Tagi

, , , , , , , , , , ,

duszek2

W ostatnich latach psychiatrzy i psychologowie stworzyli terapię poznawczą, która pomaga w walce z depresją…
(jeśli spodziewaliście się czegoś innego po tym tytule.Sorry!.. 🙂 – przypis autorki bloga)

Ta forma leczenia stała się popularna z dwóch powodów.
Po pierwsze dlatego, że jest skuteczna. W trakcie sześcioletnich badań prowadzonych przez Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego udowodniono, że terapia poznawcza jest bardzo skuteczna w leczeniu lekkiej i średnio ciężkiej depresji.
Skutecznością dorównuje terapii farmakologicznej” – doniósł „Time” 26 maja 1986 roku.
Inne liczne, niezależne badania naukowe też udowodniły, że ta metoda metoda się sprawdza. (Badania na tym polu zostały opisane przez doktora Aarona Becka w książce Cognitwe Therapy of Depression).

Skuteczność terapii poznawczej została więc potwierdzona w badaniach, czego nie można powiedzieć o wielu innych sposobach leczenia. Drugim powodem, który sprawił, że to podejście stało się tak popularne, jest fakt, że z metod terapii poznawczej mogą korzystać zarówno specjaliści, jak i sami chorzy.

W tym rozdziale chcę przedstawić założenia tej terapii i pokazać, jak można samodzielnie wprowadzić je w życie. Z doświadczenia wiem, że większość osób szybko się uczy technik poznawczych, ponieważ w znacznym stopniu opierają się one na zdrowym rozsądku.

Po przeczytaniu tego rozdziału będziesz umiał samodzielnie je stosować w celu osłabienia depresyjnego nastroju.
Chwilowa poprawa humoru nie uleczy głębokiej depresji, ale kiedy jesteś w depresji i możesz zrobić coś, co w kilka minut sprawi, że poczujesz się trochę lepiej, łatwiej uwierzysz, że masz kontrolę nad swoimi uczuciami i odzyskasz nadzieję.
Co więcej, stosowanie metod poznawczych przez kilka kolejnych tygodni w znaczącym stopniu zmniejsza objawy depresji. Badania to potwierdziły. Wiem, że człowiekowi w depresji trudno jest uwierzyć, iż istnieje metoda, która pozwala samodzielnie poprawić sobie nastrój.
Wiele osób próbowało różnych sposobów, żeby się wydobyć z przygnębienia, ale doświadczyło jedynie frustracji, bo wszystkie wysiłki spełzały na niczym. Kędy nic nie pomaga, łatwo można popaść w pesymizm i nabrać przeświadczenia, że jest się całkowicie bezradnym.
Nic nie uleczy głębokiej depresji szybko i całkowicie, ale wiele technik terapii poznawczej od razu poprawia nastrój.
Czytaj dalej, żeby się o tym przekonać.

W pierwszej części książki była mowa o tym, że niektóre rodzaje depresji mają podłoże biologiczne.
Z rozdziału piętnastego można się dowiedzieć, jak sobie radzić z taką depresją. Często jednak depresję wywołują czynniki środowiskowe.
Czasami są to konkretne, łatwe do ustalenia wydarzenia, takie jak rozwód, utrata pracy, śmierć przyjaciela bądź członka rodziny. Innym razem chodzi o bardziej subtelne problemy, takie jak stopniowe wygasanie uczucia w małżeństwie, powolne uświadamianie sobie, że marzenia, którymi się dotąd żyło, nigdy się nie spełnią (czasem chodzi o nadzieję na sukces zawodowy, czasem o znalezienie szczęścia w bliskiej relacji).

Wszystkie wydarzenia – czy to nagłe i konkretne, czy trudne do ustalenia i nieokreślone -łączą się z rozczarowaniem i poczuciem straty.
Czy każda strata i każde rozczarowanie kończy się depresją?
Zdecydowanie nie!
Kiedy coś tracimy, najczęściej jesteśmy smutni, ale między smutkiem a depresją jest ogromna różnica. Zęby zrozumieć, jak się rozwija depresja, musimy zacząć od następującego stwierdzenia:
„Nastroje są wytworem sfery poznawczej”. (DavidBurns, 1980).
Sfera poznawcza obejmuje różne procesy psychiczne, między innymi:
-myślenie,
-postrzeganie,
-przekonania i
-postawy.
To, jak patrzymy na rzeczywistość i jak ją interpretujemy, ma wielki wpływ na nasze uczucia.

Rozważmy następujący przykład:
dwóch robotników zatrudnionych w jednej fabryce spotyka ten sam los – dowiadują się, że fabryka zostanie zlikwidowana i w związku z tym stracą pracę.
Załóżmy, że możemy czytać w ich myślach:
• Bob: „Boże, to okropne. I co ja teraz zrobię? Muszę jakoś wyżywić rodzinę, ale nie znajdę innej pracy… Nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić. Mam czterdzieści pięć lat, a dzisiaj wszyscy szukają młodych pracowników”.
• Jim: „Będzie ciężko. Co robić? O nową pracę nie będzie łatwo, ale tutaj wystawią mi dobrą opinię i mam spore doświadczenie. Muszę jak najszybciej zacząć się za czymś rozglądać”.

Często na początku depresji człowiek zaczyna reagować negatywnie i myśleć pesymistycznie. Bob popełnił w myśleniu kilka błędów, które narażają go na cierpienie.
Po pierwsze przewiduje przyszłość i widzi ją w czarnych barwach („Nie znajdę innej pracy… Nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić”).
Gdyby jego przepowiednie okazały się prawdziwe, miałby powód, żeby rozpaczać, ale skąd Bob wie, że to, co sobie wyobraża, jest prawdą?
Gdzie są na to dowody?
Ludzie w depresji często przyjmują swoje pesymistyczne przewidywania za prawdę. Po drugie, Bob wyciąga pewne wnioski na temat rzeczywistości („Dzisiaj wszyscy szukają młodych pracowników”).
Czy to prawda?
Raczej nie, ale Bob czuje, że tak jest, i wpada w rozpacz lub ogarnia go przerażenie.
Możliwe, że o pracę jest trudno, ale większości ludzi wcześniej czy później udaje się znaleźć zatrudnienie. W dodatku Bob ignoruje pozytywne aspekty sytuacji.
To naturalne, że czuje się źle w związku z utratą pracy. Na jego miejscu nikt by się nie cieszył. Obaj mężczyźni mają więc powód do zdenerwowania, ale tylko Bob myśli bardzo pesymistycznie, przez co naraża się na dodatkowe cierpienie.
Jim reaguje inaczej. Przyznaje, że utrata pracy jest przykrym doświadczeniem; zamykanie oczu na problemy, na własny ból i na nieszczęście w niczym nie pomaga. Jim nie wyciąga pochopnych wniosków, nie maluje w myślach czarnego obrazu przyszłości i nie pomija pozytywnych aspektów rzeczywistości. Mimo że znalazł się w takiej samej sytuacji jak Bob, nie zapomina że zdobył pewne umiejętności i doświadczenie zawodowe. Jest gotowy podjąć nową pracę, która polega na szukaniu pracy.

Mam nadzieję, że ten przykład przekonał cię, iż to, jak człowiek interpretuje sytuację i jak o niej myśli, ma duży wpływ na jego uczucia. Inny przykład.
Lecisz samolotem na drugi koniec kraju, by spotkać się z rodziną. Ktoś ma czekać na ciebie na lotnisku. Wchodzisz do poczekalni, rozglądasz się i stwierdzasz, że nikt po ciebie nie przyszedł.
Czekasz pół godziny – na próżno.
Co myślisz?
Myśli mają ogromny wpływ na to, jak się będziesz czuł.
Oto kilka przykładowych myśli i zrodzonych z nich emocji ;
1. „Boże, mam nadzieję, że po drodze nie mieli mgły”/Zmartwienie
2. „Może ja coś pochrzaniłem? Może podałem im złą datę? /Pretensje do siebie
3. „Aż trudno uwierzyć, ale zapomnieli o mnie!”/ Złość na znajomych
4. „Pewnie utknęli w korku”/ Lekkie niezadowolenie
5. „Nie rozumiem, dlaczego nikogo nie ma. Będę musiał do nich zadzwonić albo wziąć taksówkę”/ Brak silnych uczuć

Nie wiesz, co się stało, możesz najwyżej snuć domysły.
Twoje uczucia i ich siła nie zależą bezpośrednio od sytuacji, lecz od twojej reakcji.
Osoba, której myśli zostały przedstawione w punkcie piątym, nie wyciąga pochopnych wniosków i nie stara się przewidywać przyszłości, tylko szuka najlepszego rozwiązania nieoczekiwanego problemu.

Powiedz mi, co myślisz

Podstawowe założenie poznawczego podejścia do walki z depresją mówi, że w stresującej sytuacji, kiedy coś tracimy albo przeżywamy rozczarowanie, w naszej głowie uruchamia się łańcuch myśli.
Aktywność psychiczna może pójść dwoma torami.
Po pierwsze możesz realistycznie postrzegać sytuację i tak samo o niej myśleć. W takim przypadku twoje uczucia będą normalne i pomogą Ci przystosować się do okoliczności.
Na przykład smutek lub żal są normalną reakcją emocjonalną na stratę. Normalny smutek jest bolesny, ale z czasem zaczyna słabnąć.
Osoba, która odczuwa zwykły żal, nie popada w pesymizm i zachowuje poczucie własnej wartości.

Możesz jednak wybrać inną drogę. Twoje procesy poznawcze mogą być zaburzone (szczególnie przez nadmierny pesymizm).

Silnie negatywne myśli często wydają się prawdziwe, ale rzadko takimi są.
Zaburzenia, o których myślę, to:
• wypaczone, negatywne postrzeganie siebie, swojej obecnej sytuacji i doświadczeń,
• bardzo pesymistyczne myślenie o przyszłości,
• niedostrzeganie pozytywnych aspektów danej sytuacji.
Taką negatywną, zniekształcającą rzeczywistość percepcję często nazywa się zakłóceniami poznawczymi.

Skutki błędnego, zniekształconego myślenia i postrzegania to:
• skrajny pesymizm,
• zniszczenie poczucia własnej wartości i szacunku dla własnej osoby,
• niszczące uczucia, które nasilają cierpienie i uniemożliwiają odzyskanie równowagi.

Reakcje te dają początek procesowi depresyjnemu, który coraz bardziej nasila cierpienie.
Depresja zaczyna się od narastającej lawiny negatywnych myśli (podobnie jak pożar zaczyna się od jednej iskierki), prowadzącej do gwałtownego wybuchu czarnowidztwa.
U człowieka w depresji takie negatywne myśli pojawiają się dosłownie setki razy w ciągu dnia i powodują cierpienie i pesymizm.
Później wystarczy, że osoba pogrążona w depresji dołączy od czasu do czasu jakąś bolesną myśl, tak jak dorzuca się drewna do ogniska, żeby podtrzymać ogień. Negatywne myśli, powtarzane niemal bez przerwy, nasilają depresję i przeszkadzają w odzyskaniu emocjonalnej równowagi. Rany są nieustannie rozdrapywane, jak w naszym wcześniejszym przykładzie ze strupem na nie-obandażowanym kolanie.

Dlaczego jednak ktoś miałby specjalnie robić coś, co zwiększa ból i uniemożliwia odzyskanie równowagi?

Gdyby ta czynność była świadoma, prawie nikt by tak nie postępował, ale większość ludzi nie uświadamia sobie, że ich procesy poznawcze są zakłócone.
Nie ma tu świadomego, dobrowolnego aktu, takie myśli same przychodzą do głowy.
Proces, który jest nieświadomy, pozostaje poza naszą kontrolą.
Intelekt nie ma z tym nic wspólnego.
Nawet najbardziej inteligentni ludzie czasami zaczynają myśleć negatywnie.
To, czy jesteśmy mądrzy, czy ograniczeni, nie ma żadnego znaczenia. Na szczęście możemy się nauczyć technik, które pozwolą powstrzymać ten niszczący proces. Pora się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat…

Więcej w:John Preston – „Pokonać depresję

Powiązane posty

Doświadczanie problemów a tożsamość – Inspirujące cytaty z E. Tolle

Depresja. Jak sobie z nią radzić?

Źródło depresji: dzieciństwo?

Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?

Koniec z “dramatami” w Twoim życiu

Uzdrowienie cierpienia z przeszłości