Tagi
częstki, defetyzm, koncentracja na negatywnym, narzekanie, negatywizm, negatywne nastawienie, politycy, polityka, prawo przyciągania, secret, sekret, The Secret, Świadomość
Polskie Społeczeństwo odchodzi od krytykanctwa i narzekania na wszystko – wiadomo – narzekanie nie jest w modzie, nie jest popularne, nie jest “trendy”.
Jednak dziś odkryłem, że zostawiliśmy sobie furtkę, a jest nią polityka.
Narzekanie to stan umysłu, w którym emocjonalnie wyrażamy niechęć do pewnych faktów czy wydarzeń. Złościmy się na rzeczywistość, której NIE chcemy.
I właśnie. Czy pamiętasz główną zasadę filmu The Secret, która mówi:
“myśl o tym czego chcesz, a nie o tym czego nie chcesz” czy
“koncentruj się na tym czego chcesz więcej” ?
Uwielbiamy krytykować polską politykę – sam często łapię się na tym, ale ostatnio postanowiłem KONCENTROWAĆ swoją uwagę na tym, co w niej pozytywne. Na tym, co ZROBIŁ, co ROBI rząd, a nie na tym czego NIE ZROBIŁ.
W myśl tej zasady, jeżeli koncentruję się na BRAKU 3 mln. mieszkań, to czego mogę oczekiwać ?
Przecież każdy rozsądnie myślący człowiek wie, że wybudowanie 3 mln. mieszkań nie jest możliwe w 1 rok, no ale brak ich jest za to wspaniałą pożywką dla lubiących sobie ponarzekać Polaków.
Należy wziąć pod uwagę, iż każde społeczeństwo ma swoją świadomość zbiorową. Ciężko coś zrobić, skoro większość koncentruje się na niedoskonałościach, zamiast na tym co pozytywne.
Nie chcę tutaj bronić polskiego rządu – stwierdzam fakty.
Jeżeli mówisz, że “nie ma pozytywnych przemian w Polsce”, to znaczy że po prostu NIE POTRAFISZ ich dostrzegać – bo wciaż tylko koncentrujesz swoją uwagę na tym czego nie ma.
Prawidłowy kierunek zmiany to najpierw zmiana “myśli”, a z tego co obserwuję wielu chiałoby odwrotnie. Tak się nie da, gdyż jeżeli powstaną nowe drogi, a ty będziesz dalej myślał, że są dziury, to Twoja rzeczywistość właśnie taka będzie. I nie chodzi o to, że je stworzysz, chodzi o to, że częściej o nich myśląc, przyciągniesz sytuacje aby potwierdzić swoje przekonania.
Dlaczego tak się dzieje ? Bo w czasie kiedy jedziesz dobrą – nową droga, ty myślisz o dziurach !
Zrób mały test.
Przejedź się 20 km. od domu drogą asfaltową i ZOBACZ jaka jest. Jeżeli jest wszystko OK to powiedz “ta droga jest w dobrym stanie technicznym”. Wszędzie gdzie widzisz dobrą drogę mów sobie, myśl: “Ta droga jest w dobrym stanie technicznym”.
Jeżeli trafisz na dziurę powiedz “Jest tutaj dziura”, ale jak już miniesz dziurę powiedz: “O, tutaj droga jest rzeczywiście dobra”. Możesz przyjąć, że będziesz sprawdzał stan jezdni co np. 1km.
I teraz zauważ czego jest rzeczywiście WIĘCEJ.
A teraz przełużmy to na polską politykę.
Wiele osób nie chce np. Leppera w polityce. Cały problem polega na tym, że właśnie “nie chcą”. Jeżeli nie chcesz Leppera, to o nim nie myśl. Ciężko jest jednak o czymś NIE myśleć – tak naprawdę jest to niewykonalne.
Nie myśl o Lepperze.
Nie myśl o Lepperze.
Nie myśl o Lepperze.
Jak można “nie myśleć” o Lepperze, skoro on cały czas pojawia się w tej myśli ?
Jeżeli nie chcesz Leppera, musisz o nim zapomnieć i myśleć o tym KOGO CHCESZ, chyba że Lepper potrzebny jest Ci do tego żeby ponarzekać.
[…]
Jako społeczeństwo musimy nauczyć się dostrzegać pozytywy w polskiej polityce jeżeli chcemy, aby była pozytywna. Musimy również nauczyć się radości z czyjegoś sukcesu, jeżeli chcemy mieć w nim udział.
Artykuł autorstwa Daniela Częstki – zamieszczony za jego zgodą.
Całość na stronie : http://thesecret.hend.pl/the_secret,narzekanie-nie-jest-w-modzie-a-jednak-wciaz-aktualne.html
Poczytaj także
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
Frog in the fog: „swiat jest zly”
eee..świat nie jest taki znowu zły 🙂 Zależy jak patrzeć 🙂
jezeli niepotraficie sobie wyobrazic sytuacji w kyorej naprawde nie ma sie z czego cieszyc to wam niezazdrosze bo chyba slepi jestescie, zero empati. na swiecie jest tego pelno…
ja to sie czasem dziwie ze ludzie ciagle jeszcze niczego sie nauczyli
hm to nie to ze sie niczego nienuczyli tylko maja innych w dupie bo interesuje ich tylko wlasna dupa i nic pozatym
frog in the fog
prawda, że bywają bardzo dramatyczne sytuacje, niektórzy ludzie żyją w nich całe swoje życie, jednak osobiście uważam, że zawsze znajdzie się szansa na zmianę swojego życia, wielu ludzi nie potrafi, ale większość zwyczajnie nie chce zmiany. Nie potrafią sobie wyobrazić innego życia.
Popatrz na kobiety w wielu krajach wschodu, nie tylko poddają się różnym rygorom, jak np obrzezanie bez znieczulenia, ale i wysyłają tam swoje córki.
Trzeba siły ducha by wyrwać się z kręgu przemocy i cierpienia, ale gdy już w jakiejś jednostce zapali się ten ognik świadomej woli, pragnienie zmiany, wtedy Rzeczywistość zacznie się dopasowywać i wspierać taką osobę.
Ona sama będzie bardziej perceptywna na szanse, zauważy to czego nie zauważała gdy chodziła z pochyloną głową, wyłapie to czego nie mogła wcześniej wyłapać, gdy rozpaczała nad sobą i to zajmowało jej czas. Oczywiście, że ‚cierpienie’ istnieje. Jako stan umysłu. Tylko pytanie czy my coś z tym faktycznie robimy?
czasem to niezalezy od nas i niemamy wplywu na zmiane sytuacji
Male sprostowanko dla co poniektorych tutaj 🙂
oczywiscie w szlachetnym celu wyprowadzenia z blednego osadzania :)odpowiedzialem 888 poniewaz stanal na mojej sciezce 🙂
malo tego osadzil mnie i skrytykowal , zreszta nie tylko on , to taka nasza narodowa przywara 😉
moja intencja byla czysta , chcialem zeby dal mi swiety spokoj i sie odczepil , bo o czym z nim mam dyskutowac i po co 🙂
zadzialalem jak chcialem, pojechalem po sobie , w pelni swiadomie, z usmiechem na twarzy i radoscia w sercu ,ze nadarzyla sie taka super okazja, pokazania innym jak mozna zniszczyc zlo w zarodku, bez wchodzenia do jego ogrodka 🙂 bez ulegania jego sugesti 🙂 zatem w kilku zdaniach odebralem mu zabawke i sobie poszedl ,atakowac innych :)osiagnalem swoj cel i to sie liczy 🙂
a dorabianie jakies teori o ego i czerwonej plachcie 🙂
to zwykla nadinterpretacja 🙂 to TY „moja droga” zadzialalas z punktu widzenia Twojego ego 🙂 „przyganial kociol garnkowi” no ale coz ,jak sie drepcze nalymi kroczkami ,to czasami stoi sie w miejscu 🙂
a jak czlowiek stoi w miejscu to czasami sie cofa :)pozdrawiem .amen.
Froggy,
widzę, że lubisz szafować wyrokami.
Spieszę z wyjaśnieniem – nikt z oskarżonych przez Ciebie nie powiedział, że nie potrafi sobie tego wyobrazić. A nawet gdyby tak było, to nie jest to do końca „zero empatii” .
Nie mniej masz prawo tak myśleć. Nie zgadzam się z Tobą, to wszystko.
Stwierdzenie „na świecie jest tego pełno” jest bardzo ciekawe. Bo akurat pełno jest wszystkiego, do wyboru, do koloru.
To, jak się reaguje na przeciwności losu, TO TYLKO WYUCZONA REAKCJA UKŁADU LIMBICZNEGO. Jakiś bodziec się powtarza, człowiek osądza go w określony sposób, a to tworzy reakcję emocjonalną i postawę wobec bodźca. Jak się to powtórzy wiele razy, lub ewentualnie raz, w sytuacji, jak to można określić, dramatycznej – tworzy się schemat. W tym wyuczonym schemacie nie ma już pierwotnego bodźca, pozostają tylko osądy, reakcje i postawy (działanie) . Tu należałoby się przyjrzeć czym są osądy, ale nie mam ochoty tego tłumaczyć. Kogoś to interesuje, książek jest mnóstwo. Mówię tu o książkach naukowych na temat funkcjonowania układu nerwowego, immunologicznego, psychiki. I oczywiście wyszły ostatnio nowe, bardzo ciekawe pozycje psychologiczne. I nie ma w nich mowy o żadnych „cudach” czy „pp” Froggy. Są tylko fakty naukowe. Wybacz, że nie rozwinę całego tematu, ale mam przesyt naukowości na studiach, nie chcę wdawać się w dyskusje na ten temat na blogu.
:::hm to nie to ze sie niczego nienuczyli tylko maja innych w dupie bo interesuje ich tylko wlasna dupa i nic pozatym:::
to nie takie proste
Bardzo czesto bywa tak że ci co sie wsciekają na egoizm innych, tak naprawde martwią sie o swoje wlasne interesy . Bo jesli inni będa mniej dawac od siebie…to oni w finale mniej dostana.. Proste.
Wiec dla mnie to takie puste demagogizowanie :::zli, bo mysla tylko o sobie:::
a ten co tak mówi, nie mysli o swoim dobrobycie?
nie martwi sie ze jak inni przestana dawac to on bedzie mniej otrzymywac?
to jest zamkniete koleczko, nie ma tu strony dobrej i zlej, wiele jest za to swietoszkowania i doklejania sobie aureol a innym znowu rogów
ach jak ego to kocha!
po-osądzac, potępić, oburzyć się 🙂
„Znajdź plany więzienia, w którym siedzisz, to będziesz mógł dać z niego nogę.”
MałyJohn,
w sumie racja, w tym, co napisałeś jest sens.
True, wspaniała sentencja 🙂
Bumel, to moje ego chciało narzucić określony sposób prowadzenia dyskusji 🙂 Moje autorytarne zapędy kazały mi stanąć i domagać się stonowanej, zdystansowanej formy dyskusji; oj, ja niedobra 🙂 prawdę powiedziawszy chciałam tylko ZASUGEROWAĆ możliwość zmiany sposobu rozmowy…
Ale, j23 ma rację – działałam z pozycji ego 🙂
J23, nie chowaj urazy do mnie, bo zaiste zadziałałeś jak chiałeś 🙂
No ta, sami wybieramy jak zachowamy się w danej sytuacji; sami decydujemy, czy na kogoś kto się krytycznie o nas wyraził nakrzyczymy, zmieszmy go ze słownym błotem czy postaramy się dociec dlaczego powieział o nas to, co powiedział lub po prostu uwagę puścimy mimo uszu…nasz jest wybór 🙂
A propos niepoprawnego optymizmu, to przypomniał mi się film „Życie jest piękne” z R. Beninim; z początku myślałam o głownym bohaterze jako o naiwniaku do n-potęgi…ale potem doszłam do wniosku, ze trzeba być niezwykle silnym wewnętrznie by w tragicznch okolicznościach zachować pogodę ducha i kazdego dnia odkrywac piękno tego świta, jednocześnie zarażając tym zachwytem innych… jednka można 🙂
W końcu ktoś to zauważył. 🙂
„A propos niepoprawnego optymizmu, to przypomniał mi się film “Życie jest piękne” z R. Beninim; z początku myślałam o głównym bohaterze jako o naiwniaku do n-potęgi…ale potem doszłam do wniosku, ze trzeba być niezwykle silnym wewnętrznie by w tragicznych okolicznościach zachować pogodę ducha i każdego dnia odkrywać piękno tego świta, jednocześnie zarażając tym zachwytem innych… jednak można”
Spędziłem niedawno kilka dni w Polsce i jak zawsze przy tej okazji starałem się poczuć i zaobserwować krajową i narodową rzeczywistość.
Przeczytałem też kilka ciekawych książek i odbyłem kilka dyskusji.
I to fakt, że jako społeczeństwo mamy tendencję do narzekania i do koncentrowania się na negatywizmach.
I są rodacy którzy nie potrafią wyjść poza schemat narzekania i krytykowania. Taką osobą była na przykład moja babcia.
Będąc w Polsce oczywiście nie udało mi się trochę nie ponarzekać i nie pokrytykować w gronie rodzinnym i w ogóle. To się udziela i trudno nie wejsć w raport w gronie rodziny czy znajomych.
Ale to jeszcze nic.
Zastanawiałem się nad przyczyną tego stanu rzeczy (i jak wspomniałem przyczytałem parę książek itd).
I zauważyłem, że częściej jesteśmy dumni kiedy możemy coś wytknąć, coś skrytykować. Szczególnie władze, ustrój, stosunki społeczne.
Negatywne nastawienie do tych co to „mają dobrze” (się dochrapali, są u żłobu, itd), do władzy (co wynika zapewne po części z ponadsetletniej utraty niepodległości czego wynikiem jest tendencja do traktowania każdych rządów jako „nie naszych” zawsze jest ‚my’ i „oni”,
na słowianską irracjonalną i nieuświadomioną mentalność nałożony naiwny i konserwatywny ludowy katolicyzm i obrona „wartości” co wyraża się w takich działaniach prawicowych rządów jak rozliczenia z dawnym systemem, zmiana nazw ulic, pomników, w gloryfikowaniu w literaturze i w nauczaniu przedmiotu historii politycznych, życiowych oraz romanycznych nieudaczników, warchołów, rębajłów, opojów, awanturników (Kmicic, Zagłoba, i inni z Sienkiewicza itd), tych co to „dobrze chcieli” ale „nie wyszło” bo nie miało prawa wyjść – z tragicznymi dla narodu skutkami (powstania warszawskie, styczniowe, listopadowe, kościuszkowskie), polski mesjanizm, martyrologizm i chrześcijanskie przedmurze Europy.
I to są wartości które chcemy wnieść do współczesnej integrującej się Europy i z których jesteśmy dumni. A jakby na to nie patrzeć tego typu wartości i postawy są bliższe talibom niż współczesnej cywilizacji zachodu.
Wydaje mi się że nasi sąsiedzi Czesi są bardziej pragmatyczni. Oni mają Szwejka i oni takich głupot nie robili.
I brak wyważenia, zrównoważenia – albo na „tak” albo na „nie” – np w kontekście stosunku do PRL. Albo totalne potępienie, albo nostalgia i gloryfikacja „starych dobrych czasów”.
Nic dziwnego że taki system i takie środowisko produkuje ludzi którzy nie bardzo radzą sobie ze współczesnością i są często zagubieni.
Warto sobie bez emocji uświadomić te i inne rzeczy i wżiąść odpowiedzialność myślenia i działania na siebie. Warto by też przystosować nauczanie w szkole i orientację bardziej na przyszłość, na życie, a nie na zaprzeszłość i nieadekwatne w XXI wieku wzorce. Zamiast skupiać się na tropieniu duchów przeszłości zadbać np o spójne i przejrzyste procedury prawne.
Indram, dobry komentarz.
Krótko i ciekawie
Krótko i też ciekawie.
True
Ciekawy ten filmik…tylko leci za szybko aby poczynic notatki.
Te zmiany widziec chocby po mnie. jeszcze 2 lata temu nie mialem internetu a 5 lat temu nie mialem nawet komputera. Chyba bylem ostatni ze wszystkich znajomych.
A jednak sie zalapalem…..i to moze ze szkoda dla innych.. 😦
Czasami ma jednak wyrzuty sumienia, ze bezwartosciowo zabijam w ten sposob czas. Ale moze zawsze to lepiej niz ogladac telewizje
Indram zgadzam sie z tym o tych talibach.
Jeszcze ponarzekałbym na kult papieża oraz księży Rydzyka i Jankowskiego, na Młodzież Wszechpolską, na stawianie ocen z religii, na skłonności do wódeczki, do piweczka, wreszcie ponarzekałbym na samo narzekanie. Jeszcze na niespójny system oświaty i trudne perspektywy dla wielu nauczycieli. No ale jakoś to będzie, bo jeszcze tak nie było aby jakoś nie było. 😉
Ten filmik „Did yuo know” jest tyleż fascynujacy co przerażajacy…przynajmniej ja mam takie odczucia. Bogactwo informacji, łatwy do nich dostęp, postęp technologiczny – to wszystko jest niesamowite i wspaniałe, daje możliwośc wyboru, daje możliwość rozwoju, ubogaca…a jednak przygladajac się tym wszystkim podanym w filmie liczbom, zadaję sobie pytanie: po co tyle wszystkiego? po co mi 5 razy więcej słow niż za czasów Szekspira, po co mi w codziennej gazecie tyle informacji, ile człowiek XVII-wieczny zdobywał w ciągu całego swojego życia, po co mi ten komputer, drogi jak cholera, z parametrami mózgu całego ludzkiego gatunku???
A potem słucham nastolatki, która mówi o ekologii, o miłości i potrzebie bezpieczeństwa i jakoś tak mi się na sercu robi jaśniej…Ileż w nas, we mnie, jest momentami zachłanności, ile chciwości, pazerności…Oczy mi się świecą gdy widzę jakiś supernowy kosmetyk i chcę go mieć, chcę go kupić; za chwilę chcę mieć następny następny…i po co mi to? czy naprawdę potzrebuję aż tyle? no, chyba nie 🙂 Tak sobie myślę, że tak jak najgenialniejsze są proste rozwiązania, tak i najpiękniejsze jest proste życie. amen 🙂
Indram, charakterystyka trafiona w dziesiatkę 🙂
zadziwiajace, że jeszcze nikogo to nie znudziło 🙂
na kult papieza tez bym ponarzekala… i sklonnosc do piweczka tez – glowa dzis boli 😉
a ten filmik to niekumam jaki mqa zwiazek
True, podobał mi się filmik, zgadzam się też z Therru, że fascynujący, acz mnie nie przeraża 🙂 Za 1000 lat będzie tego X10000000000 razy tyle, człowiek ewoluuje szybko. To wszak piękne 🙂
Poza tym zawsze mam poczucie wolności wewnątrz mnie. Mogę zamieszkać w lesie, odwrócić się od całej cywilizacji, mogę zostać i jej doświadczać. Czyż to wszystko nie przypomina katalogu, z którego można sobie wybierać :)?
lasu nie będzie wtedy;D
http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-poderwac-dziewczyne-na-pieska
1 na 8 amerykańskich małżeństw poznało się w internecie…ciekawe ile małżeństw polskich poznało się metodą „na pieska”? 🙂 a co, zła metoda? hehe 🙂
Bardziej popularny sposób to „na alkohol” 😀
„Na perwersa” 🙂