• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: odpuszczenie

Rozpadnij się na kawałki

28 Wtorek Lip 2009

Posted by ME in Medytacja, Rozwój, Zen

≈ 82 Komentarze

Tagi

ból, buddyzm, cziedryn, integracja, lęk, obawa, odpuszczenie, opór, Pema Cziedryn - Kiedy Zycie nas przerasta, podróż, rozwój duchowy, strach, Świadomość

rozpadnij
Poniższe cytaty pochodzą z książki:  Pema Cziedryn – Kiedy Zycie nas przerasta.

*

Lęk jest naturalną reakcją, gdy zbliżamy się do prawdy.

*
Podjąć duchową podróż, to jak wypłynąć małą łodzią na ocean w poszukiwaniu nieznanych lądów.

*
Wszystko może stać się dla nas inspiracją i podsycić chęć dalszego rozwoju. Jeżeli jednak chcemy dodać mu głębi i autentyzmu, musimy w końcu zetknąć się z lękiem.

*
Mówię tu o poznawaniu i oswajaniu lęku, o zaglądaniu mu w oczy – nie twierdzę jednak, że jest to sposób rozwiązywania problemów. To raczej metoda prowadząca do całkowitej zmiany starych nawyków patrzenia, słuchania, wąchania, smakowania i myślenia.

*
Odkrycia dokonywane dzięki pracy nad sobą nie mają nic wspólnego z wiarą w cokolwiek. Wypływają one z odważnej gotowości, by umrzeć. By umierać wciąż na nowo.

*
Wszystko, co możemy powiedzieć o uważności, pustce czy pracy z energiami, wskazuje na jedno: bycie tu i teraz przypiera nas do muru. Przygważdża nas dokładnie do tego punktu w czasie i przestrzeni, w którym się znajdujemy. Jeśli się zatrzymamy, zamiast odruchowo zareagować, jeśli nie będziemy niczego wstrzymywać, zrzucać winy na innych ani też obwiniać samych siebie – zetkniemy się z problemem, którego nie da się racjonalnie rozwiązać.

*
Następnym razem, kiedy poczujesz lęk, uznaj się za szczęściarza, bo w tym właśnie miejscu rodzi się odwaga.

*
Kiedy nasz świat się rozpada i nagle stajemy w obliczu niewiadomego, jest to moment próby. Należy wówczas zatrzymać się, nie usiłując niczego definiować.
Istotą podróży duchowej nie jest szukanie nieba czy jakiejś krainy szczęśliwości.
Właśnie tego rodzaju oczekiwania sprawiają że wciąż jesteśmy nieszczęśliwi. Trwanie w przeświadczeniu, że możliwe jest znalezienie nieprzemijającej przyjemności, i tym samym uniknięcie bólu, jest nazywane w buddyzmie sansarą* – cykliczną formą egzystencji, która nieustannie rodzi cierpienie.

*
Zawsze postrzegałam siebie jako uczynną, łatwo się dostosowującą i powszechnie lubianą osobę. Udało mi się wytrwać w tej iluzji przez większość życia. Jednak w początkowych latach pobytu w Gampo doszłam do wniosku, że mój dotychczasowy sposób życia musi ulec zmianie. Wprawdzie wciąż dostrzegałam w sobie wiele zalet, ale przestałam uważać się za nieomal doskonałość. Stworzenie dotychczasowego wizerunku siebie kosztowało mnie tak wiele wysiłku, a tu nagle rozsypał się on na kawałki!
Wszystkie moje nierozwiązane problemy ujawniały się teraz ostro i wyraziście, kłując w oczy zarówno mnie samą, jak i otaczających mnie ludzi.
Nagle i w dramatyczny sposób uświadomiłam sobie wszystko, czego wcześniej w sobie nie dostrzegałam. A jakby tego było mało, inni ochoczo służyli mi informacją na temat mojej osoby i wszystkiego, co robię. Było to tak bolesne, że zastanawiałam się, czy jeszcze kiedykolwiek będę szczęśliwa. Nieustannie spadały na mnie razy, pod którymi pękały moje iluzje.Nie miałam możliwości ucieczki w mechanizm usprawiedliwiania siebie przez zrzucanie winy na innych.

*
Jedynie ulegając zniszczeniu, możemy znaleźć to, co w nas niezniszczalne.

*
To tajemnica prawdziwego przebudzenia= jego warunkiem jest umiejętność rozstania się ze wszystkim, do czego przywykliśmy.

*
Gdy tracimy w życiu równowagę i nic nam się nie udaje, mamy szansę uświadomić sobie, że oto znaleźliśmy się na krawędzi, że doświadczamy właśnie czegoś bardzo ważnego. Mamy szansę zdać sobie sprawę z tego, że znaleźliśmy się w stanie szczególnego uwrażliwienia. Możemy zamknąć się na te możliwości – albo odważyć się je wykorzystać, dotykając pulsującego nerwu rzeczywistości. Brak oparcia rodzi bowiem wrażliwość – możliwość bezpośredniego odczuwania tętna życia.

Taką próbę musi przejść każdy wojownik na ścieżce duchowego rozwoju – aby przebudzić swoje serce. Można znaleźć się w tym miejscu za sprawą choroby, śmierci lub straty – bliskich, młodości czy nawet życia.
Mam przyjaciela umierającego na AIDS. Przed moim wyjazdem powiedział: „Nie chciałem tej choroby i nienawidziłem jej. Przerażała mnie. Ale okazało się, że jest dla mnie ogromnym darem”. Dodał też: „Teraz tak bardzo doceniam każdą chwilę, tak bardzo doceniam ludzi obecnych w moim życiu. Życie nabrało dla mnie wartości”.

*
Zmiana dotychczasowego porządku jest rodzajem próby, a to działa uzdrawiająco. Wydaje nam się, że wystarczy tylko pomyślnie ją przejść, przezwyciężyć problem. Ale problemów tak naprawdę nie da się ostatecznie rozwiązać. Raz jest dobrze, chwilę później nasz świat się rozpada. Potem znów jest dobrze, i znów wszystko się wali. Uzdrowienie płynie ze zgody na taki stan rzeczy – ze zgody na upływ czasu, na cierpienie, ale także na poczucie ulgi, na radość i na żal.

*
Sens swoich poczynań rozumiemy dopiero w chwili, gdy tracimy grunt pod nogami. Możemy wykorzystać tę sytuację na dwa sposoby: by się przebudzić albo by zapaść w głęboki sen.
Właśnie wtedy, pozbawieni oparcia, możemy odnaleźć siłę, która pozwoli nam odkryć w sobie dobro .

*
Pamiętam bardzo dokładnie pewien dzień, było to wczesną wiosną. Całe moje życie legło w jednej chwili w gruzach. Nie zetknęłam się jeszcze wtedy z naukami Buddy, nie zdawałam sobie więc sprawy, że to, co przeżyłam, można uznać za doświadczenie prawdziwie duchowe. Była to chwila, kiedy dowiedziałam się o romansie męża. Mieszkaliśmy wtedy w północnej części Nowego Meksyku. Stałam właśnie przed naszym pięknym domem i popijałam herbatę. Słyszałam, jak podjechał samochód i trzasnęły drzwi. Mój mąż wyłonił się zza domu i bez żadnych wstępów oznajmił, że związał się z kimś innym i chce się ze mną rozwieść.
Pamiętam niebo, było ogromne. Pamiętam szum rzeki i parę unoszącą się nad filiżanką. Nie istniał czas, przestałam myśleć, nie było niczego – tylko światło i głęboka, nieruchoma cisza. Nagle się ocknęłam, podniosłam kamień i rzuciłam w męża. Kiedy ktoś mnie pyta, jak zainteresowałam się buddyzmem, odpowiadam, że powodem była złość na męża. Prawdę mówiąc, ten człowiek ocalił mi życie.

*
Życie to dobry przyjaciel i dobry nauczyciel. Musimy być świadomi, że wszystko wciąż się zmienia i nic nie dzieje się tak, jak tego pragniemy. Stan „pomiędzy” i „poza” to sytuacja idealna: nie dając się uwikłać, możemy zachować całkowitą otwartość umysłu i serca wobec rzeczywistości. Jest to stan szczególnej wrażliwości i otwarcia na zdarzenia, stan wolny od agresji.

*
Droga wojownika polega na troskliwej i pełnej współczucia obserwacji siebie, także w chwilach, gdy niezależnie od naszej woli twardnieje nam serce z powodu żalu, goryczy lub oburzenia.

*
Chwila obecna to najlepszy nauczyciel

*
Ogólnie rzecz biorąc, nie lubimy, kiedy jest nam źle. Jednak dla ludzi poszukujących prawdy – duchowych wojowników – uczucia takie jak rozczarowanie, wstyd, irytacja, gorycz, złość, zazdrość i lęk nie są czymś złym, czymś, co trzeba odrzucić. Są okazją do uświadomienia sobie, co trzyma nas w miejscu i przed czym uciekamy. Przeszkody uczą nas, jak odnaleźć siłę w chwili, gdy chcemy się poddać i wycofać. Są niczym posłańcy od losu, którzy z ogromną precyzją wskazują nam, gdzie utknęliśmy. Chwila obecna to najlepszy nauczyciel, który, na nasze szczęście, jest zawsze tam gdzie my.

*
Najcenniejsze jednak są te chwile, kiedy wydaje się nam, że nie zniesiemy już dłużej tego, co się wydarza: „To zbyt wiele. Sprawy zaszły za daleko!” Czujemy się źle sami ze sobą. Nie możemy już manipulować sytuacją, nie możemy zrobić nic, żeby wyjść z twarzą. Bez względu na to, jak bardzo się staramy, po prostu nie udaje się. Życie przyparło nas do muru.

*
To tak, jakbyś przeglądając się w lustrze, ujrzał w nim goryla. Wiesz, że to twoje odbicie i zupełnie ci się ono nie podoba. Próbujesz ustawić lustro pod innym kątem, by uzyskać nieco korzystniejszy efekt, ale wszelkie wysiłki zdają się na nic – wciąż widzisz goryla. To właśnie moment osaczenia przez życie: znalazłeś się w miejscu, w którym nie masz innego wyboru niż stanąć z sytuacją twarzą w twarz: przyjąć albo odepchnąć to, co się wydarza.

*
Instynktownie nienawidzimy swoich problemów. Miotamy się. Szukamy sposobów ucieczki. I właśnie wówczas, gdy stajemy na krawędzi, gdy problemy nas przerastają, rodzą się nasze uzależnienia. Czujemy potrzebę złagodzenia dyskomfortu i bólu w rezultacie uzależniamy się od wszystkiego, co wydaje się przynosić ulgę.

*
Jest tyle różnych sposobów, by znieczulić siebie w takich chwilach, by stępić ostre krawędzie nieprzyjemnych doznań, by uśmierzyć, zagłuszyć ból, który powstaje, kiedy przestajemy kontrolować sytuację.

*
Medytacja to zaproszenie do tego, by doświadczyć własnych ograniczeń. To podjęcie wysiłku, by nie dać się schwytać w sidła nadziei i lęku. Dzięki niej możemy jasno zobaczyć swoje myśli i emocje – i uwolnić się od nich, pozwalając im odejść.
Bo medytacja to nie są wakacje od rozdrażnienia. To możliwość lepszego poznania siebie.

*
Rozczarowanie, upokorzenie – sytuacje, w których nie sposób czuć się dobrze – to jakby rodzaj śmierci. Tracimy wówczas grunt pod nogami i nie jesteśmy w stanie nawet spróbować tego opanować. Walczymy ze strachem przed śmiercią, zamiast dopuścić do siebie świadomość, że jeśli chcemy się odrodzić, śmierć jest konieczna.

*
Dotarcie do kresu swoich możliwości nie jest karą. Przeciwnie: nasze przerażenie w obliczu własnej śmierci jest oznaką zdrowia.

*
Rinpocze stosując się do zaleceń swego nauczyciela, odwiedzał miejsca, które napawały go lękiem, na przykład cmentarze, i podejmował próby oswajania tego, czego się bał. Kiedyś udał się z grupą mnichów do klasztoru, w którym nigdy wcześniej nie był. U jego bram, ujrzeli wielkiego psa obronnego, o olbrzymich kłach i przekrwionych ślepiach. Wściekle warcząc, próbował uwolnić się z uwięzi, gotów ich zaatakować. Przechodząc obok psa. Rinpocze widział jego siny język i spływającą z pyska ślinę. Utrzymując bezpieczną odległość, cała grupa przekroczyła bramę. Nagle łańcuch pękł i pies rzucił się ku przybyszom. Mnisi krzyknęli, zamierając w bezruchu, natomiast Rinpocze odwrócił się i najszybciej, jak mógł, puścił się biegiem prosto w kierunku psa. Zwierzę było tak zaskoczone, że podkuliło ogon i uciekło.
Życie może nas stawiać naprzeciw pudelka albo wściekłego brytana. To nie przeciwnik jest jednak najważniejszy, lecz odpowiedź na pytanie: czy i jak podejmujemy wyzwanie.

Powyższe cytaty i fragmenty pochodzą z książki:
Pema Cziedryn – Kiedy Zycie nas przerasta.

Zobacz też

• Inspirujące cytaty sławnych ludzi

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Koniec cierpienia – inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh

• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle

• Doświadczanie problemów a tożsamość – Inspirujące cytaty z E. Tolle

• Prawa wszechświata – inspirujące cytaty

Reklama

Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.

13 Sobota Czer 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, związki

≈ 102 Komentarze

Tagi

bez przebaczenia, don miguel, emocje, emocjonalna rana, gniew, odpuszczenie, przebaczenie, ruiz, uraza, wybaczanie, wyzwolenie, zranienie, złość, Świadomość

poza

Nie ma innego sposobu na oczyszczenie ran z trucizny niż przebaczenie.
Musisz przebaczyć tym, którzy cię zranili, nawet jeśli to, co zrobili, jest niewybaczalne. Przebaczysz nie dlatego, że zasługują na przebaczenie, ale dlatego, że nie chcesz cierpieć i ranić siebie ilekroć wspomnisz, jaką krzywdę ci wyrządzili.
Nie ma znaczenia, co ci zrobili, przebaczasz im, ponieważ nie chcesz już czuć się chory. Przebaczenie jest niezbędne dla twojego duchowego uzdrowienia. Przebaczasz, ponieważ współczujesz sobie. Przebaczenie jest aktem miłości samego siebie.

Posłużmy się przykładem rozwiedzionej kobiety. Wyobraź sobie, że byłaś zamężna przez dziesięć lat. Potem zaczęliście walkę z powodu jakiejś niesprawiedliwości. Rozwiodłaś się i teraz szczerze nienawidzisz swego byłego męża. Już na sam dźwięk jego imienia czujesz silny ból żołądka. Emocjonalna trucizna jest tak silna, że nie możesz jej dłużej znieść. Potrzebujesz pomocy, więc idziesz do psychoterapeuty i mówisz: „Bardzo cierpię. Jestem pełna złości, zazdrości, nienawiści. To, co zrobił, jest niewybaczalne. Nienawidzę tego człowieka”.
Lekarz patrzy na ciebie i mówi: „Musisz rozładować swoje emocje. Musisz wyrazić swój gniew. Pozwól sobie na atak furii. Masz tu poduszkę i gryź ją, bij, kop. Wyładuj swój gniew”. Więc dostajesz największego ataku furii, jaki można sobie wyobrazić. Rozładowujesz emocje i wydaje się, że to naprawdę działa.

Płacisz swemu terapeucie i mówisz: „Dziękuję, czuję się o wiele lepiej”. Potrafisz nawet uśmiechnąć się pogodnie.
Wychodzisz z gabinetu i kogo widzisz w przejeżdżającym obok samochodzie?

Gdy tylko zobaczyłaś eksmęża, od razu wrócił taki sam gniew. Pozostaje tylko biec z powrotem do psychoterapeuty z pieniędzmi po kolejny atak furii! Rozładowanie emocji w taki sposób jest rozwiązaniem bardzo krótkotrwałym. Uwalnia odrobinę trucizny i sprawia, że przez chwilę czujesz się lepiej, nie leczy jednak rany.

Jedyna droga do zagojenia ran wiedzie poprzez przebaczenie. Musisz wybaczyć eksmężowi jego niesprawiedliwość. Zrozumiesz, że przebaczyłaś, kiedy go znowu zobaczysz i nic nie poczujesz. Usłyszysz jego imię i nie zareagujesz.

Kiedy dotkniesz ran, a one nie zabolą, wtedy będziesz wiedziała, że naprawdę przebaczyłaś.

Oczywiście blizna pozostanie, dokładnie tak samo jak na skórze. Będziesz mogła wspominać, co się stało, jaka byłaś, ale jak tylko rana się zagoi, już cię to wspomnienie nie zaboli.

Teraz myślisz sobie pewnie: „Tak, łatwo powiedzieć: powinniśmy wybaczać. Próbowałam, ale nie potrafię„.

Masz wiele powodów i uzasadnień, dlaczego nie możesz przebaczyć, ale to nieprawda. Nie możesz przebaczyć, ponieważ nauczyłaś się nie wybaczać, ponieważ ćwiczyłaś się w tym, żeby nie przebaczać i ponieważ stałaś się mistrzem nieprzebaczania.

Był czas, kiedy jako dzieci wybaczaliśmy instynktownie. Zanim zapadliśmy na chorobę umysłu, przebaczaliśmy naturalnie i bez wysiłku. Wybaczaliśmy innym niemal natychmiast. Popatrz na dwoje bawiących się dzieci. Nagle zaczęły się bić. Po chwili zapłakane biegną do swoich matek. „Mamo! Ona mnie uderzyła!” Jedna mama idzie porozmawiać z drugą mamą i kończą rozmowę wielką kłótnią. Pięć minut później dzieci znowu bawią się razem, jakby się nic nie stało, za to matki nienawidzą się do końca życia.

Nie o to chodzi, że powinniśmy się nauczyć sztuki wybaczania. Zdolność przebaczania jest wrodzona. Nauczyliśmy się jednak przeciwnego zachowania, trenowaliśmy je i teraz przebaczenie jest bardzo trudne. Jeśli ktoś coś nam zrobił, zapomnijmy o tym, było, minęło. Odpuśćmy.

Ale my robimy z tego wojnę pychy.
Dlaczego?
Ponieważ rośnie w nas poczucie własnej ważności, kiedy nie wybaczamy. Nasze słowa nabierają mocy, kiedy możemy powiedzieć: „Cokolwiek by teraz zrobiła, nigdy jej nie wybaczę. To, co zrobiła, jest niewybaczalne”.

Prawdziwym problemem jest duma. Z powodu dumy, z powodu urażonej ambicji, stale podsycamy płomień, który żywi się doznaną krzywdą, by przypominał, że nie możemy wybaczyć. A tymczasem  kto cierpi i gromadzi w sobie coraz więcej emocjonalnej trucizny? To my faktycznie cierpimy za wszystko, co inni ludzie robią, nawet jeśli nas to nie dotyczy.

Uczymy się również cierpieć, by ukarać kogoś, kto nas obraził.
Zachowujemy się jak małe dziecko, które ma napad złości, tylko dlatego że chce, aby ktoś się nim zainteresował.
Ranimy siebie tylko po to, żeby móc powiedzieć: „Popatrz, co przez ciebie robię!”

To śmieszne, ale tak właśnie postępujemy.
Czasem chcielibyśmy powiedzieć naprawdę, to: „Przebacz mi”, ale nie powiemy ani słowa, póki on nie przyjdzie i pierwszy nie poprosi o przebaczenie.
Często nawet nie wiemy, dlaczego gniewamy się na rodziców, przyjaciół, kolegów. Gniewamy się z tego samego powodu, z którego inni proszą nas o wybaczenie. Przecież niemal natychmiast wzruszamy się, mówiąc: „Och, nie! To ty mi wybacz!”

Znajdź w kącie małe dziecko, które ma napad złości. Swoją dumę wrzuć do śmietnika. Nie potrzebujesz jej. Zostaw pychę w spokoju i poproś o przebaczenie.

To oczywiste, że nie potrafimy kochać innych, zanim nie pokochamy siebie.
Dlatego właśnie powinniśmy zacząć od miłości do samego siebie.

Wybaczaj innym, a zobaczysz, jak cudowne może się stać twoje życie.

Najpierw zrób listę tych, których, jak ci się wydaje, powinieneś poprosić o przebaczenie. Potem przeproś ich. Jeśli nie możesz zadzwonić do wszystkich, to przynajmniej poproś ich o przebaczenie w swych modlitwach albo we śnie.
Potem zrób listę wszystkich, którzy cię skrzywdzili i którym powinieneś wybaczyć. Zacznij od rodziców, braci, sióstr, dzieci, małżonka, przyjaciół, kochanka, kota, psa, rządu i Boga.

Teraz przebaczaj innym, pamiętając, że cokolwiek ci zrobili, naprawdę nie miało to z tobą nic wspólnego. Każdy śni swój własny sen, pamiętasz?

Te słowa i czyny, które cię zraniły, są jedynie reakcją na jego „demony”, siedzące w głowie tego człowieka. On śni w piekle, a ty jesteś tylko epizodem w jego śnie.
Ludzie nie robią niczego z myślą o tobie.
Jeśli masz tego świadomość, nie będziesz brał wszystkiego do siebie.
Współczucie i zrozumienie poprowadzą cię ku przebaczeniu.

Zacznij pracować nad sztuką przebaczania, zacznij trenować przebaczanie. Na początku to będzie trudne, ale potem stanie się nawykiem. Jedynym sposobem przywrócenia umiejętności przebaczania, jest nauczenie się jej od początku. Musisz to nieustannie ćwiczyć, aż w końcu zobaczysz, czy potrafisz już wybaczyć sobie.
W pewnym momencie odkryjesz, że możesz wybaczyć sobie wszystkie rany i całą truciznę, jaką stworzyłeś dla siebie w swoim własnym śnie. Kiedy sobie wybaczysz, pojawi się akceptacja i wzmocni się twoja miłość do siebie samego. To jest najwyższy stopień przebaczenia – kiedy w końcu przebaczysz sobie.

Zdobądź się na odwagę i przebacz sobie wszystko, co zrobiłeś przez całe życie. A jeśli wierzysz w poprzednie wcielenia, wybacz sobie także to, co, jak sądzisz, wtedy zrobiłeś.

Ponieważ sądzimy że wiemy, co jest dobre, a co złe, wstydzimy się tego, co, jak sądzimy, jest złe.

Wierzymy w swoją winę i wiemy, że zasługujemy na karę, którą sami sobie wymierzamy. Wierzymy, że nasze życie jest niedoskonałe i że trzeba je poprawić.
Tylko dlatego, że w to wierzymy, tak się właśnie dzieje – „wedle woli Twojej”.

Teraz jest to już dla ciebie prawdziwe.
Tworzysz swoją karmę i musisz za to zapłacić. Oto jaki jesteś wszechwładny. Łatwo jest przełamać starą karmę. Po prostu musisz przestać w nią wierzyć. I karma zniknie.
Jeśli sam sobie przebaczysz, karma przestanie obowiązywać.

Możesz zacząć wszystko od początku. Życie stanie się łatwe, ponieważ przebaczenie jest jedynym sposobem na oczyszczenie emocjonalnych ran. Przebaczenie jest jedyną metodą ich uzdrowienia.

Don Miguel Ruiz  „Ścieżka miłości”

Pięć etapów Radykalnego Wybaczania

1. Opowiedz swą wersję zdarzenia

2. Wyraź swoje uczucia

3. Porzuć dawną interpretację

4. Przyjmij nową perspektywę

5. Zastosuj proces zmiany

Rozwinięcie punktów w :  Pięć etapów Radykalnego Wybaczania

Podobne posty

• Czy umiesz wybaczać?

• Ocean współczucia

• Wybacz sobie i wybacz innym

• Cztery kroki do wolności

Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz

21 Sobota Lu 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 12 Komentarzy

Tagi

hay, kontrola, myśli, odpuszczenie, odwet, przeszłość, uraza, uzdrowienie przeszłości, wolność, wybaczenie, zemsta, zrozumienie, Świadomość, żal

oko4

…to twoja aktualna myśl.

Dawne myśli już odeszły, nic już z nimi nie można zrobić poza przeżyciem doświadczeń, których były przyczyną. Przyszłe myśli nie zostały jeszcze sformułowane i nie wiesz, jakie będą. Całkowitą władzę masz nad myślą, która jest właśnie teraz w twoim umyśle.

Co jednak zrobić jeśli masz całe sterty bolesnych wspomnień, urazów i żalów, które wracają do Ciebie uporczywie, zatruwając chwilę teraźniejszą?

Uwolnienie przeszłości, która nas powstrzymuje

Wiele osób przychodzi do mnie narzekając, że nie mogą cieszyć się dniem dzisiejszym z powodu jakiegoś wydarzenia, które miało miejsce w przeszłości.

-Ponieważ kiedyś czegoś nie zrobili albo nie zrobili tego w określony sposób, nie mogą cieszyć się pełnią życia teraz.
-Ponieważ nie mają już czegoś, co mieli w przeszłości, nie potrafią się dzisiaj cieszyć.
-Ponieważ zostali zranieni w przeszłości, nie chcą zaakceptować miłości teraz.
-Ponieważ dawniej, kiedy robili coś po raz pierwszy, spotkała ich jakaś przykrość, są pewni, że powtórzy się to także teraz.
-Ponieważ zrobili kiedyś coś, czego obecnie żałują, są przekonani, że nie są dobrymi ludźmi.
-Ponieważ ktoś wyrządził im kiedyś krzywdę, teraz obarczają innych winą za własne nieudane życie.
-Ponieważ zdenerwowała ich jakaś sytuacja w przeszłości, uparcie utrzymują, że mieli wtedy rację.
-Ponieważ kiedyś, w odległej przeszłości, zostali potraktowani niewłaściwie, nigdy tego nie wybaczą i nie zapomną.
-Ponieważ nie powiodło mi się na pierwszym przesłuchaniu kwalifikacyjnym, zawsze będę się bał tego rodzaju przesłuchań.
-Ponieważ moje małżeństwo rozpadło się, nie mogę cieszyć się już pełnią życia.
-Ponieważ kiedyś zostałem urażony jakąś uwagą, nigdy już nikomu nie zaufam.
-Ponieważ byłem biednym dzieckiem, nigdy do niczego nie dojdę.

Często nie chcemy sobie uświadomić, że zatrzymywanie w pamięci zdarzeń przeszłości – bez względu na to, co to było i jak było okropne – RANI TYLKO NAS.

Tak naprawdę „oni” się tym nie przejmują.
Zazwyczaj nawet nie są tego świadomi.

Ranimy wyłącznie siebie, odmawiając sobie teraz życia pełnią życia.
Przeszłość była, minęła i nie można jej zmienić.
Przeżywać możemy tylko to, co jest teraz.

Jeśli mamy jakąś urazę z przeszłości, przeżywamy jej wspomnienie w tej, obecnej chwili, tracąc jednocześnie rzeczywiste doświadczenie, które niesie ze sobą ta chwila.

Ćwiczenie: Uwolnienie

Oczyśćmy naszą pamięć z przeszłości. Uwolnijmy się od emocjonalnego stosunku do niej. Pozwólmy, by wspomnienia były tylko wspomnieniami.

Jeśli myślicie o ubraniu, jakie nosiliście w trzeciej klasie szkoły podstawowej, to zazwyczaj jest to wspomnienie pozbawione emocji. To tylko zwykłe wspomnienie.

Podobnie może być ze wszystkimi wydarzeniami z przeszłości. Gdy uwolnimy się od ich przeżywania, zyskujemy możność korzystania z pełnej mocy naszego umysłu, by cieszyć się chwilą obecną i tworzyć wspaniałą przyszłość.

Sporządź listę spraw, od których chcesz uwolnić swoją pamięć. Jak chętnie to robisz? Zwróć uwagę na swoje reakcje. Co będziesz musiał zrobić, by się tych spraw pozbyć? Na ile jesteś gotowy to zrobić? Jak duży opór w sobie czujesz?

Wybaczanie

Następny krok to wybaczanie. Wybaczanie sobie i innym uwalnia nas od przeszłości. W księdze Kurs Cudów wielokrotnie mówi się o tym, że wybaczenie jest odpowiedzią na prawie wszystkie nasze problemy. Wiem, że kiedy nie możemy z czymś ruszyć z miejsca, zazwyczaj oznacza to, że mamy coś jeszcze do wybaczenia.

Jeśli nie podążamy swobodnie z biegiem życia w obecnej chwili, zwykle znaczy to, iż zatrzymuje nas coś, co wiąże się z przeszłością.

Może to być żal, smutek, uraza, obawa lub wina, zarzuty, złość, obraza, czasami nawet chęć odwetu. Każde z wymienionych odczuć wywodzi się z braku wybaczenia, jest odmową puszczenia w niepamięć i zajęcia się chwilą bieżącą.

Miłość jest zawsze kluczem do wszelkiego rodzaju uzdrowienia.
A drogą wiodącą do miłości jest wybaczenie. Wybaczenie rozwiewa urazę. Kwestię tę rozwiązuję na kilka sposobów.

Ćwiczenie: Rozwiewanie urazy

Jest taki stary sposób Emmeta Foxa, który zawsze pomaga w takim przypadku. Zaleca on, aby spokojnie siąść, zamknąć oczy i zrelaksować ciało i umysł. Następnie wyobraź sobie, że siedzisz w ciemnej sali teatralnej, a na scenie znajduje się osoba, do której czujesz największą urazę. Może to dziać się teraz lub w przeszłości, a osoba może być żyjąca lub zmarła.

Kiedy zobaczysz ją wyraźnie, wyobraź sobie, że przydarza się jej coś dobrego, coś co ma dla niej znaczenie. Wyobraź sobie, jak się radośnie uśmiecha.
Zatrzymaj ten obraz w swojej wyobraźni przez kilka minut, potem pozwól mu zniknąć. Chciałabym dodać następny krok.
Z chwilą, gdy postać ta opuści scenę, postaw się sam na jej miejscu. Wyobraź sobie, że spotyka cię coś, co przynosi ci radość. Wyobraź sobie, że jesteś uśmiechnięty i szczęśliwy.

Pomyśl, że zasoby Wszechświata są dostępne dla nas wszystkich.

Powyższe ćwiczenie rozwiewa ciemne chmury urazy, które większość z nas w sobie nosi.
Dla niektórych osób wykonanie go będzie bardzo trudne. Za każdym razem wykonując to ćwiczenie możesz wyobrazić sobie inną osobę. Jeśli będziesz stosował ćwiczenie codziennie przez miesiąc, przekonasz się, o ile lżej ci będzie na suszy.

Ćwiczenie: Odwet

Ci, którzy wstąpili na ścieżkę duchową, znają wagę wybaczenia.
Niektórzy z nas muszą jednak wykonać jeszcze pewien krok, zanim całkowicie przebaczą.
Czasami to małe dziecko w nas potrzebuje odwetu, zanim gotowe jest wybaczyć i nie potrafi tego załatwić inną drogą.
Dlatego też to ćwiczenie jest bardzo pomocne.
Zamknij oczy, usiądź w ciszy i spokoju. Pomyśl o osobie, której najtrudniej jest ci wybaczyć.
Co rzeczywiście chciałbyś jej zrobić?
Co ona powinna zrobić, byś potrafił jej wybaczyć?
Wyobraź sobie, że to dzieje się teraz. Stwórz tę scenę odwetu ze wszystkimi szczegółami.
Jak długo ta osoba ma cierpieć albo pokutować?
Jeśli masz już dosyć, przerwij i skończ z tym na zawsze.
Na ogół powinieneś teraz poczuć się lżej i łatwiej ci będzie pomyśleć o wybaczeniu.

Napawanie się tym ćwiczeniem nie jest dla ciebie korzystne.

Wykonanie go raz – na zamknięcie tej sprawy-  może mieć jednak efekt uwalniający.

Na koniec zastanów się czy chciałbyś aby to naprawdę przydarzyło się tej osobie i czy faktycznie przyniosłoby ci wtedy ulgę?
Zauważysz na pewno, że prawdziwym siedliskiem ból, jest Twoje własne serce, i że okoliczności zewnętrzne, takie jak cierpienie innej osoby – nie zlikwidują pierwotnej przyczyny Twego bólu.

To jest zdanie już tylko dla Ciebie.

Ćwiczenie: Wybaczanie

Teraz jesteś gotów do wybaczenia.
Jeśli możesz, wykonaj to ćwiczenie z partnerem lub wypowiadaj je głośno, jeśli jesteś sam.
Ponownie usiądź z zamkniętymi oczami i powiedz:

„Osobą, której powinienem wybaczyć jest …………….

Wybaczam ci to, że………………. „.

Powtórz to głośno, wielokrotnie.

Niektórym osobom będziesz miał z pewnością wiele spraw do wybaczenia, innym zaś jedną lub dwie. Jeśli jesteś z partnerem, pozwól mu powiedzieć:

„Dziękuję, zwracam ci teraz wolność”.

Jeśli nie masz partnera, wyobraź sobie, że słowa te wypowiada osoba, której wybaczasz. Wykonuj tę czynność przez pięć lub dziesięć minut.

Poszukaj w swoim sercu poczucia krzywdy, jakie jeszcze w sobie nosisz i pozwól mu odejść.

Skoro już oczyściłeś rany swego serca na tyle, na ile obecnie było to możliwe, skoncentruj się na sobie. Powiedz na głos do siebie:

„Wybaczam sobie to, że…………. „.

Wykonuj tę czynność przez około pięć minut.

Są to ćwiczenia o potężnym działaniu i dobrze jest je powtarzać przynajmniej raz w tygodniu, aby oczyścić się z wszelkich pozostałych pretensji. Niektóre zadry są łatwe do usunięcia, inne zaś musimy wyrywać po trochu, dopóki pewnego dnia nie przekonamy się, że już nie bolą i problem został rozwiązany.

Ćwiczenie: Wizualizacja

Oto inne dobre ćwiczenie.
Postaraj się, by ktoś ci przeczytał ten tekst lub nagraj go na taśmę magnetofonową i posłuchaj.
Spróbuj zobaczyć w wyobraźni siebie jako małe pięcio- lub sześcioletnie dziecko. Spójrz temu dziecku głęboko w oczy. Zobaczysz kryjącą się w nich tęsknotę i zrozumiesz, że jedyną rzeczą, jakiej od ciebie pragnie, jest miłość. Wyciągnij ręce i obejmij je. Przytul z miłością i czułością.

Powiedz mu, jak bardzo je kochasz i troszczysz się o nie.
Okaż mu swój podziw i powiedz, że ucząc się ma prawo popełniać błędy. Obiecaj, że zawsze przy nim będziesz, bez względu na okoliczności.

Teraz pozwól mu zmaleć do takich rozmiarów, by mogło się zmieścić w twoim sercu.
Włóż je tam tak, byś zawsze mógł spoglądać w jego oczy patrzące na ciebie i abyś mógł mu dać dużo miłości.

Teraz spróbuj zobaczyć obraz swojej matki jako dziewczynki w wieku lat czterech lub pięciu, która przerażona szuka uczucia miłości, nie wiedząc, u kogo mogłaby ją znaleźć. Wyciągnij ramiona do tej małej dziewczynki i powiedz jej, jak bardzo ją kochasz i jak bardzo ci na niej zależy. Daj jej do zrozumienia, że może na tobie polegać, bez względu na okoliczności. Gdy się uspokoi i zacznie czuć się bezpiecznie, pozwól jej zmaleć do rozmiarów twojego serca. Umieść j ą tam razem ze swoim małym dzieckiem. Pozwól, aby okazali sobie nawzajem wiele miłości.

A teraz wyobraź sobie swojego ojca jako małego trzy- lub czteroletniego chłopca, przestraszonego, płaczącego i szukającego miłości. Patrz na jego łzy płynące po policzkach, gdy nie wie, do kogo się zwrócić. Nauczyłeś się już uspokajać małe dzieci, wyciągnij więc do niego ramiona i przytul drżące małe ciałko. Uspokój go. Zanuć mu piosenkę. Daj mu odczuć, jak bardzo go kochasz. Daj mu odczuć, że zawsze będziesz dla niego dostępny.

Kiedy wyschną łzy i dozna uczucia miłości i spokoju w swym małym ciele, pozwól mu zmniejszyć się do rozmiarów twojego serca. Umieść go tam tak, by tych troje dzieci mogło się obdarzyć miłością i abyś ty także mógł je wszystkie kochać.

W twoim sercu jest tak wiele miłości, że mógłbyś uzdrowić całą planetę.
Lecz teraz użyjmy tej miłości do uzdrowienia ciebie.
Poczuj ciepło rozpalające się w twoim sercu, łagodność, delikatność.
Pozwól, aby to uczucie zaczęło zmieniać twój sposób myślenia i mówienia o sobie.

L. Hay, Możesz uzdrowić swoje życie

Powiązane posty

• Czy umiesz wybaczać?

• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania

• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?

•Czy umiesz być życzliwy na co dzień?

• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?

Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?

19 Poniedziałek Sty 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 10 Komentarzy

Tagi

karanie się, kreowanie skutków, Kurt Tepperwein, niższe ja, odkupienie, odpuszczenie, poczucie winy, podświadomość, tepperwein, wolność, wybaczenie, wyrzuty sumienia, wyższe ja, Świadomość, średnie ja

poczucie-winy

Przeszkodą na drodze do Twoich celów mogą stać się niezapłacone długi.
Długi oznaczają brak harmonii, a brak harmonii jest nie do pogodzenia ze stanem wewnętrznej równowagi, do którego będziesz dążył, jeśli pragniesz osiągnąć swój cel.

Dlatego też, zanim wkroczysz na ścieżkę duchowego rozwoju, powinieneś wyrównać wszelkie rachunki. Musisz spłacić swoje długi zarówno te wymierne materialnie, jak i te wymagające zadośćuczynienia na płaszczyźnie moralnej. Dopiero kiedy zostawisz za sobą przeszłość i staniesz się wolny, możesz wyruszyć w podróż do nowego celu.

Żaden bank nie udzieli kredytu komuś, kto wbrew zawartej umowie nie zapłacił swoich starych długów. Być może uznasz to za twardy warunek, ale jego spełnienie wyjdzie ci tylko na dobre. Dopóki bowiem nie pozbędziesz się dawnych nawyków i nie naprawisz błędów przeszłości, nie będziesz w stanie rozpocząć czegoś zupełnie nowego, ponieważ duchowo nie jesteś do tego przygotowany.

Istnieją różne rodzaje długów do spłacenia i win do odkupienia. Najpierw chciałbym zwrócić twoją uwagę na specjalny rodzaj długu czy też winy, mianowicie na tak zwane poczucie winy.
Jeśli cierpisz z powodu poczucia winy, powinieneś zdać sobie sprawę z tego, że prawie na pewno dręczysz się niepotrzebnie.
Każdemu z nas zdarzało się popełniać błędy, bo zabrakło nam umiejętności czy nie zrozumieliśmy danej sytuacji.

Naprawdę winien jesteś dopiero wtedy, kiedy dopuściłeś się błędu z całą świadomością lub jeśli celowo coś zaniedbałeś. Jeżeli dążysz do zrozumienia swojej sytuacji życiowej i urzeczywistnienia podstawionego celu, nie trać energii na bezsensowne obwinianie się.
Spróbuj uczciwie odpowiedzieć na następujące pytania:
3 Czy rzeczywiście robię wszystko, co w mojej mocy, czy może mógłbym zrobić więcej?
4 Czy żyję w konflikcie? Jeśli tak, to dlaczego?
5 Dlaczego nie rozwiązuję mojego konfliktu? (Lepiej niech zaboli raz na zakończenie, niż miałoby boleć bez końca.)

Jeśli, na przykład, zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, a mimo to przyjaźń, małżeństwo
czy związek, w którym żyjemy, stały się dla nas jedynie z trudem dźwiganym ciężarem, należy podjąć decyzję o rozstaniu. Napisano wprawdzie: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza”, ale czy to wina Pana Boga, że kiedyś podjęliśmy złą decyzję?!

Twoim zadaniem jest zrozumieć, co należy zrobić, i bezzwłocznie to uczynić. Wstępując na ścieżkę duchowego rozwoju, powinieneś też zdać sobie sprawę z niedoskonałości zarówno twojej, jak i twoich bliźnich.

Musisz nauczyć się akceptować siebie takim, jakim jesteś. To jest Twój punkt wyjścia.
Jeśli bowiem nie potrafisz kochać siebie i nie uważasz się za osobę godną miłości, nie możesz oczekiwać jej od innych. Nie stawiaj sobie wymagań, którym nie będziesz mógł sprostać.
Pozostań otwarty na krytyczne uwagi, ale pamiętaj, że za swoje decyzje odpowiadasz sam przed sobą,. Jesteśmy na tej ziemi po to, by się rozwijać i uczyć. Przede wszystkim więc musisz wyciągnąć wnioski z własnych doświadczeń i błędów.

Jeśli popełniłeś błąd, miej odwagę przyznać się do tego, i niech to będzie dla ciebie lekcją na przyszłość. Twoim obowiązkiem wobec samego siebie jest uznać winę i umieścić ją tam, gdzie jej miejsce, to znaczy w przeszłości. Skończ więc z obwinianiem się, „udziel sobie rozgrzeszenia” i zapomnij o tym, co było. Niech sprawy przeszłe odejdą w przeszłość !

Musisz sobie uświadomić, że pielęgnując w sobie poczucie winy, podsycasz tylko tlące się w twej podświadomości zarzewie konfliktu i tracisz cenne siły. Kiedy zaś zdusisz konflikt w zarodku, odzyskasz energię, którą do tej pory marnowałeś. Poczujesz się wolny i lekki, tak jakby rzeczywiście „kamień spadł ci z serca”. Odnajdziesz w sobie siłę i nabierzesz ochoty, aby zwrócić się ku innym sprawom i zacząć od nowa. Nie na darmo tak wielkie znaczenie przywiązuje się do wewnętrznego oczyszczenia. Każdy z nas, dobrze wie, co znaczy doznać uczucia ulgi i radości po zrobieniu czegoś, co nie było miłe, ale konieczne, na przykład po napisaniu długo odkładanego listu albo złożeniu nieprzyjemnej wizyty. Uczyniliśmy to, bo tak należało, teraz możemy cieszyć się dobroczynnym działaniem spokoju !

Nie istnieje obiektywne kryterium oceny twojej winy.
Jej miarą jest raczej to, co sam o niej myślisz i co przesłałeś swojej podświadomości. Jeśli nie potrafisz odesłać do przeszłości spraw związanych z popełnionym błędem, ryzykujesz, że twoje poczucie winy przerodzi się w kompleks.
Do uwolnienia się od kompleksu winy nie wystarczy odwoływanie się do rozsądku i poddanie rzeczowej analizie, tego co się stało. Będziesz musiał przekonać swoją podświadomość, że nie ponosisz winy albo że uczyniłeś wszystko, aby odkupić zło. Jedynie w ten sposób powstrzymasz twoje podświadome Ja przed typową dla niego reakcją, czyli samoudręczeniem i wymierzeniem kary.

Usunięcie głęboko zakorzenionych kompleksów czy blokad wymaga oczywiście czasu. Nie oczekujmy, że usunie je jednorazowe „ posiedzenie”, to znaczy jedna rozmowa z podświadomością. Takie rozmowy trzeba będzie powtarzać, stosując odpowiednie techniki postępowania.

Aby pozbyć się kompleksu, trzeba poświęcić podświadomemu Ja dość dużo cierpliwości i uwagi.
Konieczne jest codzienne powtarzanie zdań o pozytywnej treści, tzw. afirmacji. Najlepiej, jeśli podświadomość otrzyma je w postaci pozytywnych obrazów sytuacji wraz ze wszystkimi dobrymi uczuciami, jakie w nas wywołały: radości, wdzięczności, miłości.

Bardzo ważną techniką wspomagającą i przyspieszającą proces duchowego oczyszczenia jest konsekwentne ćwiczenie „zmiany przeszłości”. Na czym polega ta technika, wyjaśniam w najbliższych rozdziałach. W procesie „zmiany przeszłości” ulega wymazaniu energetyczny ładunek negatywnego obrazu wspomnień i zostają zatrzymane jego fatalne konsekwencje.

„Twórcza moc myślenia”  Kurt Tepperwein

Powiązane posty

• Nie zadręczaj się!

• Niewinny dorosły człowiek

• Zasługujesz na miłość i przyjemność!

• Kochaj i bądź radosny!

• To jest Twoje życie

• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?

Przełamując fale…. I życiowy impas :)

18 Niedziela Sty 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 2 Komentarze

Tagi

akcja, błogosławieństwa, działanie, historie, lekcja, lever, odpuszczenie, przeszłość, przełamując fale, przypowieści, siła, trędowaci, upór, wolność, wybaczenie, wytrwałość, wyzwolenie, wzorce, zmiana, Świadomość

fale

Historia o czterech trędowatych

Pewna książka opowiada nam nadzwyczajną historię, która w pełni oddaje to, co ja mam na myśli, mówiąc że ktoś utknął pomiędzy mło­tem i kowadłem.

Król Syrii zgromadził swoją wielką armię i oblegał miasto Samaria. Oblężenie trwało tak długo, że praktycznie doprowadziło miasto do klęski głodowej.
W tym samym czasie, czterech trędowatych siedziało tuż przed bra­mami miasta. Oni również głodowali dyskutując nad możliwościami przetrwania. Nie chcieli wracać do miasta, bo tam z pewnością umarliby z głodu. Nie chcieli też pozostać w tym miejscu, ponieważ tu z pew­nością też umrą, a to w momencie, gdy Syryjczycy zaatakują.

Trędowaci doszli do wniosku, że lepiej jest robić coś niż nic, bo pozostanie w miejscu oznaczało pewną śmierć. Postanowili więc pójść do obozu syryjskiego i poddać się. Kiedy podeszli do syryjskiego obozu, zadziwili się, bo Syryjczycy uciekli. Syryjczycy usłyszeli hałas i pomyśleli, że to wróg ich atakuje, więc uciekli na wzgórze, po­zostawiając cały obóz.

Trędowaci weszli do pustego obozu i oniemieli widząc mnóstwo świeżego jedzenia. Jedli dopóki nie byli syci. Zebrali łupy z pustych namiotów i powrócili do miasta, by podzielić się z mieszkańcami dobrą wiadomością.

Ta starożytna historia jest ważna, ponieważ pokazuje nam, co po­winniśmy zrobić, gdy utkniemy pomiędzy młotem i kowadłem.

Na następnych stronach przeanalizujemy trzy ważne zasady, których możemy nauczyć się z historii o czterech trędowatych. Zasady, które umożliwią ucieczkę spod młota zawieszonego nad kowadłem, co cza­sem zagraża naszemu życiu. Oto te trzy zasady:

1. Unikanie pułapek przeszłości.

2. Zdobycie samozadowolenia.

3. Godzenie się na dostatek.

ZASADA 1: UNIKANIE PUŁAPEK PRZESZŁOŚCI

Lekcja życia

Pamiętam kiedy grałem z moim synem w gry planszowe, w Parcheesi i Candylcmd, kiedy on miał jeszcze siedem lat. Parcheesi jest to gra, w której poruszasz się pionkiem rzucając kostką. Candyland jest grą, w której posuwasz pionek do przodu wyciągając karty.

Zauważyłem wtedy, że za każdym razem, gdy Chapman zobaczył, że przegrywa, chciał zaczynać grę od początku. Chciał się cofać i zaczynać od nowa. Użyłem tej gry, by dać Chapmanowi życiową lekcję – nauczyłem go, że nie można cały czas zaczynać od początku. Nie można cały czas się cofać. Trzeba iść naprzód.

Kiedy tak graliśmy, mój syn wreszcie zrozumiał, że to. że ja wygry­wam nie znaczy, że ja wygram. Najważniejszą rzeczą, której się na­uczył była świadomość, że jeżeli chcesz wygrać, musisz iść naprzód.
Nie możesz zawracać!

Dokładnie tak samo, nie możemy żyć przeszłością. Czasami może­my stać się więźniami swojej przeszłości, a kiedy się tak stanie, nie jesteśmy zdolni żyć teraźniejszością ani iść dalej w przyszłość.

Nieugięta gałązka

Stare powiedzenie „Jak sadzonka jest wygięta, takie wyrośnie drze­wo” podsumowuje wpływ naszego dzieciństwa na nasze dorosłe życie. Spójrzmy prawdzie w oczy, nie wszyscy dorastamy w idealnej atmo­sferze rodzinnej, a w rezultacie, wielu ludzi nosi rany z dzieciństwa, jeszcze długo po tym, jak opuszczą swój rodzinny dom.

Łatwo jest winić nasze niedoskonałe dzieciństwo za nasze porażki w życiu dorosłym i zaakceptować naszą negatywną osobowość, która jest rezultatem naszego wychowania. Jeżeli jednak chcemy radować się w pełni z obfitego życia, musimy pozwolić odejść naszej przeszło­ści i uciec spod młota i kowadła.

[…]

Przezwyciężanie upokorzenia

Hiram nie dorastał w atmosferze miłości. Nigdy nie widział, by jego matka się śmiała, a jego ojciec był zawsze chłodny i surowy.

Największym zahamowaniem w życiu Hirama. była obawa przed zostaniem tym, za kogo uważał go już jego ojciec – nieudacznikiem. W wieku 17 lat. ważący tylko 120 funtów Hiram zapisał się do Wojsko­wej Akademii Stanów Zjednoczonych. Nie chciał uczęszczać do szko­ły wojskowej. Tak naprawdę, pogardzał tą akademią, ale chciał prze­ciwstawić się woli swojego ojca.

Na początku nie szło mu za dobrze, ale z biegiem czasu jego stop­nie polepszyły się i skończył akademię zajmując średnią pozycję w rankingu absolwentów.

Zaraz po ukończeniu akademii wrócił do swojego rodzinnego mias­ta. Miał na sobie strój wojskowy i bardzo się zawstydził, kiedy ludzie z jego miasteczka wyśmiewali go, gdy ich mijał. Nie mogli po prostu zaakceptować „nieudacznika” jako żołnierza. To upokarzające przeży­cie utkwiło w pamięci Hirama do końca życia. Nawet wiele lat później, kiedy był już trzy gwiazdkowym generałem, Hiram czuł się skrępowany nosząc mundur. Konsekwencją było. że gdy tylko mógł za­kładał T-shirt z trzema gwiazdkami na ramionach, zamiast swojego munduru.

Niech przeszłość stanie się przeszłością

W końcu Hiram przerósł szyderstwa i kpiny jakie otrzymywał od swojej rodziny oraz „przyjaciół” i dorósł do najwyższej wojskowej ran­gi, kiedy został wybrany głównodowodzącym Armią Zawodową USA.

A jakim został przywódcą. Hiram jest znany przez nas jako Ulysses S. Grant, wielki generał Armii Zawodowej, który później został prezy­dentem Stanów Zjednoczonych!

Hiram doświadczył upokorzenia. Doświadczył odrzucenia. Doś­wiadczył porażki. Ale ponieważ odrzucił pułapki przeszłości, prze­baczył swoim dręczycielom i zapomniał o swoich niepowodzeniach, Ulysses S. Grant był zdolny zajrzeć głęboko w siebie i odnaleźć swój pełen potencjał!

Pozwólmy odejść złości

Co by się stało, gdyby Hiram nie zapomniał i nie wybaczył? Naj­lepszym sposobem, by odpowiedzieć na to pytanie, będzie opowiedze­nie wam prawdziwej historii Davida Cona, kiedy był początkującym zawodnikiem rzucającym piłkę w New York Mets i co się z nim stało, kiedy nie pozwolił odejść ranom przeszłości. Osądzicie sami. czy kon­sekwencje tłumaczą jego zachowanie.

Incydent ten zdarzył się podczas meczu pomiędzy drużynami Mets i Atlanta Braves. Cone stał na kopcu miotacza, a biegacze stali na drugiej i trzeciej bazie. Miotacz uderzył piłkę do pierwszego bazo­wego, który był zmuszony do opuszczenia bazy, aby zatrzymać i rzu­cić z powrotem piłkę. Znaczył oto, że Cone musiał biec z kopca miota­cza by zaliczyć pierwszą bazę.

Cone złapał piłkę w biegu i nastąpił na pierwszą bazę, ale sędzia zagwizdał punkt dla drużyny przeciwnej twierdząc, że stopa Cona nie trafiła w pierwszą bazę. Cone nie mógł w to uwierzyć. Zaczął więc bardzo rozgniewany kłócić się z sędzią na pierwszej bazie.

Pochłonięty swoją kłótnią z sędzią, Cone nie zauważył, że zawod­nicy z drugiej i trzeciej bazy posuwali się do bazy domowej. Oni dwaj dobiegli, ale Metsi przegrali mecz dwoma okrążeniami – dwoma okrą­żeniami, których mogli uniknąć, gdyby tylko Cone wybaczył i zapo­mniał.

Tak też jest w życiu. Widzicie więc, kiedy nie umiemy wybaczać i nie umiemy zapomnieć, bardzo często pogłębiamy jeszcze znisz­czenia, które zostały dokonane. Nasza zdolność do wybaczania umo­żliwia nam zamianę naszych niedostatków w coś dobrego. Ważnym aspektem wydostania się z pułapki młota i kowadła jest umiejętność zapominania o tym. co było, i umiejętność wybaczania innym ran zadanych nam w przeszłości.

Czasami grzęźniemy w przeszłości. Czasami emocjonalnie, czasa­mi nie jesteśmy zdolni porzucić przeszłości. Ale musimy pokonywać mury przeszłości, ponieważ jeżeli pozwolimy im nas zatrzymywać w miejscu, nie staniemy się ludźmi, którymi możemy zostać.

Bądźmy wdzięczni za błogosławieństwa

Moja żona straciła ojca kiedy miała zaledwie 14 lat. Możecie sobie wyobrazić, że był to bardzo trudny okres w jej życiu i w życiu jej całej rodziny. Ale radziła sobie ze swoim smutkiem, dziękując Bogu za te wspaniałe 14 lat spędzone z ojcem.

Ponieważ moja żona odpowiednio podeszła do wielkiej straty, dużo łatwiej było jej iść naprzód i miała siłę, by wspierać resztę członków jej rodziny. Niektórzy reagują na stratę ukochanej osoby złością, ale jeżeli nie będą umieli się pozbyć tej złości z pewnością ograniczy to ich umiejętność kochania innych ludzi, bo zawsze będą bali się, że ponownie utracą ukochaną osobę.

ZASADA 2: ZDOBYCIE SAMOZADOWOLENIA

Druga zasada, której uczy nas historia o czterech trędowatych, mówi że nie możemy pozostawać w miejscu. Jedno z największych niebezpieczeństw w życiu czeka na nas wtedy, kiedy jesteśmy uwięzieni pomiędzy młotem i kowadłem i nic z tym nie robimy. Tak już jest. że kiedy nic nie robimy, widzimy jak nasze życie stoi w miej­scu i przestajemy dążyć do twórczego i szczęśliwego życia.

Świat biznesu jest pełen przykładów firm, które wycofały się z biz­nesu, ponieważ nie przyniosły samozadowolenia. Upadek firmy Baldwin Locomotive Works, światowego lidera w produkcji lokomo­tyw parowych, jest klasycznym przykładem firmy, która pozostała zadowolona z siebie i nie przystosowała się do zmian.

Smith-Corona jest następnym przykładem takiej firmy.

Oto co się stało. Przez więcej niż wiek firma Smith-Corona była jednym ze świa­towych liderów produkujących maszyny do pisania. We wczesnych latach 80-tych Smith-Corona utkwiła pomiędzy młotem a kowadłem, ponieważ pojawiły się komputery osobiste.

W tym czasie 25 milionów komputerów weszło na rynek Stanów Zjednoczonych, a że komputery znacznie ułatwiły pisanie dokumen­tów, sprzedaż maszyn znacznie zmalała.

Smith-Corona, oczywiście, chciała by rzeczy toczyły się dawnym torem. Firma nie zamierzała wprowadzać zmian. Konsekwencją tego było to, że w 1995 roku, po 110 latach przywództwa w tym biznesie, Smith-Corona zbankrutowała.

Łatwiej jest zmienić siebie niż innych

Klucz do samozadowolenia tkwi w pracy nad sobą, nie nad innymi. Dużo łatwiej jest zmienić swoje zachowanie niż zmienić zachowanie innych ludzi, to jest pewne! Historia Baldwin Locomotive Works potwierdza tę zasadę.

Jak już powiedziałem wcześniej, był czas, że firma Baldwin była największą światową manufakturą lokomotyw parowych. Ale czasy się zmieniły i kiedy lokomotywy na olej napędowy weszły na rynek, Balwin Locomotive Works odmówiła wprowadzenia potrzebnych zmian. Firma próbowała zmienić opinie innych ludzi, wydając tysiące dolarów na reklamę w magazynach w 1940 roku.

Hasło ich reklamy brzmiało: „Para jest tu po to, by zostać”. My dziś już wiemy, że para nie była tam po to, by zostać, a firma Baldwin Lo-comotive Works przeminęła z wiatrem. Firma tak ugrzęzła w samo­zadowoleniu, że zdecydowała sama siebie oszukiwać i nie robić nic, by przystosować się do nowych warunków. Końcowy rezultat? Firma splajtowała.

Smutna opowieść o firmie Baldwin Locomotive Works uczy nas, że absolutnie niezbędne jest dla nas wyjście poza strefę komfortu i pod­jęcie ryzyka w życiu, jeżeli chcemy wzrosnąć i dojrzeć. Dlaczego? Ponieważ nie ma nic tak stałego, jak zmiana, i jeżeli nie umiemy sobie poradzić ze zmianami, zostaniemy w tyle, tak jak Corona-Smith i Baldwin. Kiedy jednak zdamy sobie sprawę, że nie możemy wciąż stać za murem pobożnych życzeń, wtedy otworzą się przed nami drzwi nowych możliwości…

Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi

Powiązane posty

• Nie bój się zmian!

• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?

• Pierwsze prawo zmian

• Czarne, nieznane drzwi

•Do znudzenia – o optymistach )

Pięć etapów Radykalnego Wybaczania

11 Wtorek List 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 70 Komentarzy

Tagi

colin tipping, oddech, odpuszczenie, radykalne wybaczanie, techniki oddechowe, transformacja emocji, wolność, wybaczenie, zranienia, zrozumienie, Świadomość, świadome oddychanie

wybacz
Fragment z „Radykalne Wybaczanie” Colin Tipping

Nieważne, jaką postać przyjmie technika Radykalnego Wybaczania – czy to będzie warsztat, trzynaście kroków, arkusz czy ceremonia, każda z tych metod ma za zadanie przeprowadzić cię przez pięć zasadniczych etapów. Oto one:

1. Opowiedz swą wersję zdarzenia

Na tym etapie ktoś dobrowolnie i ze współczuciem wysłuchuje naszego opowiadania i uznaje je za naszą prawdę w danej chwili (jeśli wypełniamy arkusz, tą osobą możemy być my sami).
Skłonienie kogoś do wysłuchania naszej historii „na żywo” to pierwszy i podstawowy warunek uwolnienia się od problemu. Tak jak pierwszym krokiem do uwolnienia się od świadomości ofiary jest przeżycie jej w pełni, tak konieczne jest dokładne przedstawienie swojej wersji zdarzenia z punktu widzenia ofiary bez żadnych duchowych interpretacji.
Dokonamy ich na etapie czwartym.
Opowiadam tę historię zawsze wtedy, gdy chcę przekonać ludzi o sile oddziaływania tych pozornie prostych narzędzi i zachęcić do ich stosowania.

Musimy więc zacząć tam, gdzie jesteśmy (lub byliśmy, jeśli musimy się cofnąć w czasie, by coś uzdrowić), tak byśmy najpierw mogli odczuć część bólu, który spowodował blokadę energii.

2.Wyraź swoje uczucia

To bardzo ważny etap, który wielu tzw. uduchowionych ludzi chce pominąć, sądząc, że nie powinni mieć „negatywnych” odczuć.
Stosują w ten sposób klasyczne wymazanie z pamięci i nie rozumieją najważniejszego – że autentyczna moc tkwi w naszej zdolności odczuwania, dzięki czemu jesteśmy w pełni ludźmi.
Tylko wówczas, gdy pozwolimy sobie na dostęp do własnego bólu, może rozpocząć się proces uzdrawiania – który w głównej mierze jest podróżą emocjonalną. Jednak nie musi to być wyłącznie poczucie bólu. Zdumiewające, że schodząc w dół przez kolejne warstwy emocji i przeżywając autentyczne cierpienie, bardzo szybko odzyskujemy spokój, radość i poczucie wdzięczności.

3.Porzuć dawną interpretację

Na tym etapie przyglądamy się, jak zaczęła się nasza historia i w jaki sposób nasza interpretacja zdarzeń doprowadziła do powstania (błędnych) przekonań, które zdeterminowały nasz osąd o sobie samych oraz nasz tryb życia. Kiedy zdamy sobie sprawę, że wszystko to było nieprawdą, że to tylko nasze ego usiłowało podtrzymywać w nas świadomość ofiary, zdobędziemy siłę, by uwolnić się od tych przeświadczeń i uzdrowić swoje życie.
Również na tym etapie możemy przećwiczyć odczuwanie silnego współczucia dla osoby, której mamy wybaczyć, i zrozumieć, że życie bywa trudne, ludzie są niedoskonali, ale każdy stara się postępować jak najlepiej potrafi, uwzględniając to, co mu zostało dane. Wiele z tych zachowań można określić mianem tradycyjnego wybaczania; niemniej jest ono ważne jako pierwszy krok i sprawdzenie poczucia rzeczywistości.
W końcu większość naszych problemów ma źródło we wczesnym dzieciństwie, gdy zdawało się nam, że cały świat obraca się wokół nas i że wszystkiemu jesteśmy winni.
Teraz możemy zrezygnować z tej dziecięcej podatności na zranienia. Wystarczy spojrzeć na świat z perspektywy człowieka dorosłego i skonfrontować swoje wewnętrzne dziecko z prawdą, że to, co się zdarzyło (lub nie zdarzyło), różni się od naszych interpretacji.

Zadziwiające, jak wiele naszych opowieści zdaje się nie mieć sensu, gdy się im dokładniej przyjrzeć. Jednak rzeczywista wartość tego etapu polega na rym, iż uwalniamy się od przywiązania do swojej interpretacji zdarzeń i możemy rozpocząć transformację wymaganą na następnym etapie.

4. Przyjmij nową perspektywę

Teraz zmieniamy swój kąt widzenia tak, byśmy zamiast postrzegać sytuację jako tragiczną, byli gotowi zauważyć, że dokładnie tego chcieliśmy doświadczyć, ponieważ przyczynia się to do naszego rozwoju.
W tym znaczeniu sytuacja jest doskonała.
Czasem zdołamy od razu zauważać ten dar i wyciągać z niego naukę.
Najczęściej jednak trzeba zrezygnować z potrzeby zrozumienia wszystkiego i poddać się myśli, że dar jest ukryty w każdej sytuacji, czy możemy to zrozumieć, czy nie. To właśnie przez ten akt zaakceptowania naszego niezrozumienia uczymy się miłości i otrzymujemy dar całkowitego Radykalnego Wybaczania.

5. Zastosuj proces zmiany

Kiedy już pozwolimy sobie dostrzec doskonałość sytuacji, musimy zaakceptować tę zmianę na poziomie każdego z naszych ciał. Oznacza to włączenie jej do ciał fizycznego, mentalnego, emocjonalnego i duchowego, tak by stała się integralną częścią nas samych.
Podobnie jest z zachowywaniem na twardym dysku wykonanej na komputerze pracy. Tylko wtedy zmiana będzie trwała.
Uważam, że technika oddechowa jest doskonałym sposobem całkowitego przyswojenia radykalnych zmian bez względu na to, czy wykonuje się ją w czasie warsztatów, czy wkrótce po ich zakończeniu.
Chodzi o świadome ciągłe oddychanie w pozycji leżącej przy głośnej muzyce (zob. rozdział 27). Przy pracy z arkuszem zastosowanie zmian zachodzi dzięki pisaniu i głośnemu odczytywaniu stwierdzeń. Stosując metodę trzynastu kroków, słownie wyrażamy afirmację, że dostrzegamy doskonałość.
W czasie ceremonii, ustawieni początkowo na obwodzie koła, wychodzimy naprzeciw siebie. Spotykając osobę, która cierpiała z podobnego powodu co my, wyrażamy sobie wzajemne współczucie. Rytuał wybaczania, ceremonia i oczywiście muzyka są bardzo wskazanymi narzędziami akceptacji. Pięć etapów niekoniecznie następuje w tej kolejności.
Bardzo często przechodzimy przynajmniej przez niektóre – jednocześnie poruszamy się stale od jednego etapu do drugiego po kole lub spirali.

Fragment z „Radykalne Wybaczanie” Colin Tipping

Powiązane posty
• Czy umiesz wybaczać?

• Wybacz sobie i wybacz innym

• Cztery kroki do wolności

• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.

• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?

Uciszenie silnych emocji – wg Huny

02 Sobota Sier 2008

Posted by ME in huna, Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

bezwarunkowe wybaczanie, emocje, emocjonalność, huna, kahun, kahuni, kahunizm, king, kontrola, ku, lono, napięcie, odczekanie, odpuszczenie, radykalne wybaczanie, relaksacja, stres, szaman, uczucia, uwaga, wolność, wybaczenie, wybuch emocji, Świadomość

Opór emocjonalny
Opór może wynikać również ze strachu i gniewu. Sprzeciwiamy się temu, czego się boimy, a także temu, co nas złości.

Naturalny lęk ma na celu ostrzeganie nas o grożącym niebezpieczeństwie. Znika on w sposób naturalny z chwilą, gdy podejmujemy działania.
Jednakże z pomocą twórczej wyobraźni często sztucznie podsycamy tę emocję jeszcze długo po zdarzeniu i niejednokrotnie bez jakiegokolwiek z nim związku.
Niedawno podczas kursu, prowadzonego w naszym ośrodku na wyspie Kauai, pewna kobieta opowiadała, że udało się jej uratować dziecko od utonięcia, ale nie może wyzwolić się od urazu, którego przy tym doznała. Zachęciłem ją, by przeanalizowała swoje wzorce myślowe i wówczas kobieta ta uświadomiła sobie, że strach i uraz wynikały stąd, iż żywo wyobrażała sobie, co mogłoby się stać, gdyby nie była na miejscu zdarzenia. Zamiast cieszyć się prawdziwym sukcesem, że udało się jej uratować dziecko, podsycała lęk fantazjowaniem.
Przypominając sobie ciągle tę groźną sytuację, wywoływała narastanie napięcia w ciele.

Chociaż stawianie emocjonalnego oporu może być wynikiem decyzji podjętej przez lono*, jednak ku* ze swojej strony przejawia opór emocjonalny w postaci cyklu fizycznego stresu.
Pamiętajmy, że silny lęk może być istotnym czynnikiem, wywołującym takie objawy, jak paraliż, zmniejszona aktywność, sztywnienie, niepokój, torsje czy zawroty głowy, toteż należy unikać sztucznego jego podtrzymywania i wzmacniania.

Druga z omawianych emocji  – naturalny gniew jest skupieniem energii po to, byśmy dokonali jakiejś zmiany.

Jest on dla nas ostrzeżeniem i bodźcem do bezpośredniego działania, ale kiedy wykorzystujemy wspomnienie do ciągłego podsycania gniewu, staje się on zjawiskiem nienaturalnym.
Oprócz tego, że ogarnia nas niepotrzebna złość, związana raczej ze wspomnieniem, niż z daną osobą lub aktualnie istniejącą sytuacją, długotrwały gniew czyni prawdziwe spustoszenie w organizmie i stanowi podstawowy czynnik, wywołujący większość chorób.
Teraz rozważmy możliwości „pójścia na skróty” w radzeniu sobie z tymi rodzajami emocji.

Efekt oczekiwania

Dobrze jest wiedzieć, czym rzeczywiście jest nienaturalny strach.
Jest on po prostu oczekiwaniem bólu, wynikiem przenoszenia wyobrażeń z punktu w teraźniejszości lub przeszłości do przyszłości i tworzenia w ten sposób niepotrzebnego doświadczenia.
Nie ma on związku z teraźniejszością, lecz z przyszłością, ale problem polega na tym, że ku o tym nie wie. Wszystko, co powstaje w naszym umyśle jest traktowane przez nie jako rzeczywiste zdarzenie, mające miejsce w danej chwili.
Oczekiwanie bólu jest dla ku tym samym, co autentyczne jego doświadczanie, toteż wprowadza ono ciało w negatywny cykl stresu.

Lęk można zmniejszyć przez świadome odprężenie organizmu, ale w wielu wypadkach pomaga nam w tym również stosowna wiedza. Emocji tej zawsze towarzyszy napięcie, toteż jeżeli jesteśmy całkowicie odprężeni, nie możemy doznawać lęku. Strach nie pojawia się również wtedy, kiedy wiemy na pewno, że coś, czego się boimy, nie może się wydarzyć, ani spowodować bólu.
Jednak najszybszym i najprostszym sposobem na uwolnienie się od tej emocji, jaki znalazłem, jest przeniesienie uwagi na jej przeciwieństwo.
Strach jest oczekiwaniem bólu, a więc jego przeciwieństwem jest oczekiwanie przyjemności. Zwykle demonstruję to skupiając uwagę grupy na pytaniu:
„Co by było, gdyby w ciągu najbliższych pięciu minut nastąpiło coś okropnego?”
Po kilku chwilach, gdy pozwolę słuchaczom odczuć reakcje ciała, zadaję inne pytanie:
„A co by było, gdyby zamiast tego stało się coś wspaniałego?”
Wtedy ludzie doświadczają natychmiastowego przesunięcia uwagi w kierunku przyjemności.
Tak więc, nawet jeżeli jesteś całkowicie pewny, że zdarzy się coś, co sprawi Ci ból (na przykład, wizyta u dentysty), mimo wszystko uczyń wysiłek i przełącz się na pozytywne oczekiwanie.
Rola lęku kończy się z chwilą przekazania nam stosownego ostrzeżenia. Kiedy je odbierzemy, emocja ta przestaje nam być potrzebna. Nie potrzebujemy już również napięcia, które ona powoduje.

Technika bezwarunkowego wybaczania

Nienaturalny strach i efekty stresu, które chcemy zmienić, są wynikiem niewłaściwych zasad życiowych.

Każdy z nas posiada ustalone normy odnośnie tego, jak życie powinno się toczyć i jak ludzie, nie wyłączając nas samych, powinni się zachowywać.

Są one naturalne i pozwalają nam być w zgodzie z naszymi ideałami, a także stale dokonywać pewnych zmian w celu doskonalenia naszego świata.
Nienaturalna natomiast jest norma, która mówi: „Ludzie powinni działać zgodnie z moimi oczekiwaniami, a jeżeli tego nie robią, to są źli i należy ich ukarać”.
Wywołuje ona silny gniew i stres, ponieważ – czy nam się to podoba, czy nie – ludzie nie będą spełniać naszych oczekiwań, choćby z powodu swojej twórczej spontaniczności, jeżeli nie z innych przyczyn.

Są takie osoby, które po to, by ograniczyć okazje do pojawiania się gniewu i zmniejszyć stres, omijają wszelkie zakazy i nakazy, co w pewnym stopniu okazuje się skuteczne.
Skuteczniejszym sposobem jest jednak stosowanie relaksacji, ponieważ, z uwagi na to, że złości towarzyszy napięcie mięśni, w stanie całkowitego odprężenia nie możemy doświadczać tej emocji. Natomiast moją ulubioną, uproszczoną metodą jest bezwarunkowe wybaczanie.

Wybaczanie jest w zasadzie procesem stwierdzania, że to, co się stało – cokolwiek by to było – nie ma już znaczenia i nikomu nie szkodzi.
Jest to wspaniałe działanie, pozwalające uwolnić się od każdej świadomej urazy i od wszelkiego poczucia winy, które wielu z nas pielęgnuje w sobie latami. Nie wszystkie źródła obecnych reakcji ku są łatwe do odkrycia przez świadomy umysł, a dzieje się tak częściowo dlatego, że złość może być tylko jednym z czynników, decydujących o naszym stanie.

Jeżeli jednak potrafilibyśmy usunąć istniejący gniew, moglibyśmy spowodować częściowe rozładowanie całej sytuacji.
Tak więc, praktykując bezwarunkowe wybaczanie przede wszystkim musimy założyć, że każdy aktualny stan bólu lub dyskomfortu jest wynikiem pewnej dozy gniewu, nawet jeżeli nie wiemy, z czego on wynika.

Jest to pierwsza część ćwiczenia.
Następnie dotykamy palcami obojętne której ręki tego obszaru ciała, gdzie umiejscowiony jest ból lub uczucie dyskomfortu i mówimy: „Niezależnie od tego, z czym związane jest to uczucie, wybaczam mu całkowicie i nie ma już ono dla mnie żadnego znaczenia.”

W większości przypadków natychmiast doświadczymy co najmniej częściowego uczucia ulgi, ale często ulga będzie całkowita.

Jeżeli nie doświadczysz jej wcale, stosuj tę technikę przez jedną pełną minutę z całkowitą koncentracją uwagi na tym procesie.
W ten sposób uwolnisz się od złości, stanowiącej część stresu.
Polecam stosowanie tych jednominutowych sesji jak najczęściej i do wszystkiego, co robisz.
Jeżeli po upływie jednej pełnej minuty nie będzie żadnej zmiany, oznacza to, że albo nie masz do czynienia z gniewem, albo też nie chcesz się go pozbyć.

*W tradycji kahunów :
– ku oznacza serce, ciało lub podświadomość,
– lono – umysł lub świadomość i
– kane – duch lub Nadświadomość.

“Szaman miejski” Serge Kahili King :

Serge Kahili King jest autorem kilku książek o Hunie i szamanizmie, a także uważa się go za kontynuatora i propagatora praktyk szamańskich starożytnych kahunów z wysp Hawajów.

Powiązane posty:

Zostań mistrzem swoich emocji?
Sztuka bycia opanowanym – Emocje pod kontrolą.
Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji

Huna

Szaman miejski
Huna i Jung
Huna i Freud
Ciemna noc duszy

Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?

08 Czwartek Maj 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 10 Komentarzy

Tagi

Bóg, ból, boskość, grzech, odpuszczenie, rozmowy z Bogiem, sumienie, uczynki, walsch, wina, wybaczenie, wystepki, żal

„Rozmowy z Bogiem” N. Walsch

Bóg od nikogo się nie odwraca, przemawia do każdego, nawet najbardziej niegodnego spośród nas. Gdyż jeśli Bóg odezwał się do mnie, to wejrzy do serca każdego mężczyzny, każdej kobiety, każdego dziecka, co łaknie prawdy. Jest więc nadzieja dla wszystkich z nas. Nikt nie jest tak straszny, aby Bóg go porzucił, ani tak występny, aby Bóg mu nie wybaczył.

Naprawdę w to wierzysz – w to wszystko, co właśnie napisałeś?
Tak.
Zatem niech tak będzie, tak ci się stanie.
I powiadam ci: Jesteś godny. Tak jak każdy inny człowiek. Niegodziwość jest najcięższym oskarżeniem wytoczonym przeciwko ludzkiej rasie. Wy rozstrzygacie, czy jesteście godni, czy nie w oparciu o swoją przeszłość. Ja rozstrzygam to w oparciu o wasza przyszłość.
Przyszłość i teraźniejszość – Tam jest twoje życie, nie w przeszłości. Teraz jest twoja prawda, nie w przeszłości.
To, co zrobiłeś, nie ma znaczenia wobec tego, co robisz i zamierzasz zrobić. To, jak zbłądziłeś, jest nieistotne przy tym, co urzeczywistniasz.

Wybaczam wam błędy. Co do jednego.
Wybaczam chybione namiętności. Co do jednej. Wybaczam zbłąkane idee, krzywdzące czyny, samolubne decyzje. Wszystkie.
Inni mogą wam tego nie darować, ja daruje.
Inni mogą was nie uwolnić od poczucia winy, ja tak.
Inni mogą nie pozwolić wam zapomnieć, pójść dalej, odrodzić się, ja tak. Gdyż wiem, że ty nie jesteś sobą z przeszłości, lecz zawsze jesteś i będziesz sobą w teraźniejszości.

Grzesznik może się przeistoczyć w świętego w jednej minucie.
W jednej sekundzie. W jednym tchnieniu.
Tak naprawdę, “grzesznicy” nie istnieją, albowiem nie ma przeciw komu zgrzeszyć. – Mnie nie można obrazić. Dlatego mówię, że ci “wybaczam”. Używam takiego określenia, ponieważ jest ono dla ciebie zrozumiałe.
W rzeczywistości nie wybaczam ci niczego. Nie potrzebuje. Nie ma nic do wybaczania. Ale mogę cię wyzwolić. Co niniejszym czynie. W tej chwili. Po raz kolejny. Jak czyniłem to wielokrotnie w przeszłości, za pomocą nauk wielu innych nauczycieli.

Dlaczego nie posłuchaliśmy ich? Dlaczego nie uwierzyliśmy w tę wspaniałą obietnicę?

Ponieważ nie potraficie uwierzyć w Boska dobroć. W takim razie, zapomnijcie o Mej dobroci. Przyjmijcie za to prosta logikę.
Nie potrzebuje wam wybaczać dlatego, że nie możecie Mnie urazić, tak jak nie sposób Mnie zranić czy zniszczyć.
Ale wam się wydaje, że Możecie Mi zaszkodzić.
Co za urojenie!
Co za śmiała obsesja!
Nie możecie Mnie zranić, Mnie nie da się w żaden sposób skrzywdzić. Gdyż jestem ponad wszelkie razy i urazy i jako taki nie mogę i nie będę nastawać na innych.
Rozumiesz teraz, dlaczego nie potępiam, nie karze i nie szukam zemsty. Nie mam takiej potrzeby, gdyż nijak nie można Mi zaszkodzić, obrazić czy zranić Mnie.

Tak samo jest z tobą. I wszystkimi innymi – chociaż wam się wydaje, że można was skrzywdzić, urazić i zniszczyć.
Ponieważ wyobrażacie sobie krzywdę, dążycie do odwetu.
Ponieważ doznajecie bólu, sprawiacie ból innym.

Lecz, jakie to usprawiedliwienie zadawanego gwałtu? Ponieważ (jak wam się wydaje) ktoś dopiekł wam do żywego, uważacie za słuszne i właściwe odpłacenie mu tym samym? To, co jest niedopuszczalne dla ludzi, tobie wolno robić, dopóki czujesz się rozgrzeszony!
To obłęd.
Zaślepieni nim, nie dostrzegacie, że każdy, kto krzywdzi innych, czuje się usprawiedliwiony.
Cokolwiek zrobi, zakłada, że czyni słusznie, biorąc pod uwagę to, czego pragnie i poszukuje.

W waszym mniemaniu, ich dążenia są złe. Ale w ich rozumieniu, wcale nie. Możesz nie zgadzać się z ich obrazem świata, z ich etycznymi czy moralnymi zasadami, z ich teologia, czy też z ich decyzjami, wyborami i czynami… ale oni się zgadzają, w ramach przyjętych przez siebie wartości.

Uznasz ich wartości za “złe”. Ale skąd wiadomo, że twoje wartości są “dobre”?
Są “dobre”, bo ty tak mówisz ?

Nawet to miałoby sens, gdybyś przy nich trwał, ale wciąż zmieniasz zdanie co do tego, co jest “dobre” a co “złe”.
Postępują tak jednostki, postępują tak narody.
To, co kilkadziesiąt lat temu społeczeństwo uważało za “dobre”, dziś nazywacie “złym”. I odwrotnie. Kto ma się w tym wszystkim rozeznać? Jak odróżnić zawodników bez kartki z numerami?

Lecz mimo to mamy czelność osądzać jeden drugiego. Mamy czelność potępiać, bo ktoś nie może połapać się w tym, co aktualnie wolno a czego nie. Niezłe z nas ziółka. Nie umiemy nawet postanowić raz na zawsze, co jest “w porządku” a co nie.

Nie w tym rzecz.
Zmienianie zapatrywań na to, co jest “dobre” a co “złe”, nie stanowi problemu. Musicie je zmieniać, bo inaczej przestalibyście się rozwijać.
Zmienność jest cecha ewolucji.
Nie, problem polega na tym, że większość uważa obecne wartości za jedyne słuszne i doskonałe, i dlatego chętnie narzuciłaby je wszystkim pozostałym. Staliście się zanadto zadufani w sobie.
Trwajcie przy swoich przekonaniach, jeśli wam służą. Albowiem wasze poglądy na temat “dobra” i “zła” określają, Kim Jesteście.
Ale nie wymagajcie od innych, aby naginali się do waszych ram. I nie “zacinajcie się” w swych obecnych zwyczajach i zapatrywaniach, hamując przez to bieg ewolucji.

To właściwie jest niemożliwe, gdyż życie i tak idzie naprzód, z tobą lub bez. Nic nie jest ciągle takie samo, nic nie może zostać niezmienione.
Brak zmiany to brak ruchu. Brak ruchu to martwota.
Życie to ruch.
Nawet skaty rozpiera pęd.
Wszystko płynie. Wszystko. Nic nie tkwi w bezruchu. Dlatego też ruch sprawia, że wszystko jest już za chwile inne.
Kto pozostaje taki sam, lub stara się pozostać, sprzeciwia się prawom życia. To głupota, ponieważ w tej walce życie zawsze jest zwycięzca.

Wiec zmieniaj się.
Tak, zmieniaj!
Zmieniaj swe wyobrażenia o tym, co jest “słuszne” a co nie. Zmieniaj poglądy na to, na tamto. Zmieniaj modele, teorie, wzorce.

Pozwól swym najgłębszym prawdom przeobrazić się. Sam dokonaj tego przeobrażenia, dla własnego dobra. Ponieważ twoja nowa myśl o tym, Kim Jesteś, zawiera w sobie wzrost.
Ponieważ twój nowy pogląd na to, Jak Jest, przyspiesza ewolucje.
Ponieważ twoje nowe pojecie o tym, Kto, Co, Gdzie, Kiedy, Dlaczego, Jak, kryje w sobie rozwiązanie zagadki, odsłonięcie intrygi, koniec akcji. Wtedy możesz zacząć nowa opowieść, wspanialsza.

Twój nowy pomysł na to wszystko, to źródło natchnienia, tworzenia, objawiania i urzeczywistniania Boga-w-tobie.

Rzeczy w twoim przekonaniu “najlepsze” mogą być jeszcze lepsze. Twoje teologie, ideologie, kosmologie, według ciebie cudowne, mogą obfitować w jeszcze więcej cudów. Albowiem są jeszcze “rzeczy na niebie i na ziemi, o jakich się nie śniło waszym filozofom”.

Zatem, bądź otwarty. Bądź OTWARTY. Nie zamykaj się na nowa prawdę, tylko dlatego, że wygodnie ci ze starą. Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się przytulna strefa ochronna.
Ale nie osądzaj pochopnie.
Unikaj ferowania wyroków, gdyż czyjeś dzisiejsze “występki” są twoimi wczorajszymi, “błędy” – twoimi wczorajszymi potknięciami, poprawionymi, a wybory tak “szkodliwe” i “krzywdzące”, tak “samolubne” i “niewybaczalne” jak wiele niegdysiejszych twoich.

Kiedy “nie mieści ci się w głowie”, jak ktoś mógł się “czegoś takiego dopuścić”, zapomniałeś po prostu, skąd sam przyszedłeś i dokąd ty i ta druga osoba zmierzacie.

Tym zaś, co mają się za złych, niegodnych, bezpowrotnie straconych, powiadam: Ani jeden z was nie jest zgubiony na zawsze, ani nigdy nie będzie. Albowiem wszyscy, wszyscy bez wyjątku, dopiero się stajecie. Wszyscy, wszyscy bez wyjątku, podążacie drogą ewolucji.
Taki jest Mój cel.

Dla was i przez was.

„Rozmowy z Bogiem” Neale Donald Walsch

Powiązane posty

• Bóg – to jest…

• Dobro i zło

• Rozmowy z Bogiem

• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?

• Benedyktyn, demony i Zen

• Jesteśmy Bogiem

• Wiara nie pozwala Ci myśleć

• Życie – to jedyna religia

Stres i napięcie = początek choroby

08 Sobota Gru 2007

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 9 Komentarzy

Tagi

Bóg, miłość, napięcie, odpuszczenie, stres, szacunek, tu i teraz, wolność, wybaczenie, zdrowie

„Poznanie – to bycie pewnym, że chwila obecna jest najcenniejszym momentem twojego życia.”

Istotną sprawą w obecnym czasie jest zrozumienie, w jaki sposób, na planie ziemskim, w ciele fizycznym, powstaje choroba. Otóż, winowajcą jest “Napięcie”.
Napięcie tworzy się przede wszystkim na skutek braku połączenia z wewnętrznym “ja”, to znaczy, z tą częścią siebie, która jest w stałym kontakcie z wszechmocną i wszechobecną miłością Boga. Ten brak połączenia rozrasta się codziennie w swej szkodliwości kiedy człowiek żyje w sposób linearny i dogmatyczny.

Napięcie tworzą autodestrukcyjne nawyki i systemy wierzeń; jak również uczucia, takie jak zawiść, uraza, nienawiść.

Napięcie w ciele nasila się jeszcze bardziej kiedy dochodzi do tego osądzanie wszystkiego i wszystkich.

Taki stan jest zasadniczo wynikiem postawy nie-kochania siebie lub braku odwagi kochania siebie całym swoim sercem. Tę postawę określamy jako nie-przyzwolenie na samopoznanie.

Zastanów się nad tym.

Napięcie w dużym stopniu nadwyręża Centralny Układ Nerwowy (ang. “Central Nervous System” – w tekście używany będzie skrót CNS) ciała powodując ostatecznie załamanie się wszystkich współzależnych układów twojej struktury atomowej, tej świątyni światła, twojego ciała.

Życiowa energia Boga nie jest w stanie swobodnie poruszać się w ciele, które jest maksymalnie napięte.

Napięcie działa jak hamulec dla życiowego przepływu boskiej energii, która – gdy jej się na to pozwoli – jest w stanie zapewnić doskonałe zdrowie, niezwykłe siły witalne oraz stan łaski.

W twej formie cielesnej, niezbędny jest stan bycia “na luzie”. Przyjmij postawę całkowitego odprężenia w stosunku do wszystkiego co cię otacza. Nie jest trudną rzeczą pozwolić niedoli i napięciu wydostać się z twojego wnętrza, twojego serca. Pozwól, aby różdżka Boga zatroszczyła się o twoje sprawy. Zadaniem CNS nie jest zajmowanie się nieistotnymi szczegółami codziennego szycia – typu: “Może mógłbym…”, “A co z…”, “Być może w przyszłości…”.

Takie stany istnienia wywołują napięcie powodując dezorientację i zniszczenie na płaszczyźnie układu komórkowego.
W miarę, jak wzrasta napięcie w całym ciele, pojawiają się różnego rodzaju choroby, obniża się siła życiowa i kiedyś tak mocna, żywotna podstawa zdrowia i witalności zaczyna się kruszyć, by w końcu doprowadzić do śmierci ciała.

Oto dlaczego tak ważną rzeczą jest teraz pokochać siebie, całkowicie i bez zastrzeżeń, bo taka jest wielka lekcja choroby.

Ćwiczenie – oddychaj głęboko koncentrując się na splocie słonecznym, jednocześnie wyobrażając sobie swój układ nerwowy jako kryształowo czystą, niebieską rzekę przepływającą przez ciebie kaskadami; odkryj w niej odcinki, które są zablokowane przez “rumowisko” napięcia. Przeanalizuj to “rumowisko” – skąd ono pochodzi i kto lub co jest za nie odpowiedzialny; pamiętając o tym, że “nic nie jest warte, aby przejmować się …niczym”.

Wyzwaniem dla ciebie jest rozluźnienie się, “puszczenie” wszystkiego i płynięcie…; rzeka życia jest połączona z rzeką boskości twojego wnętrza.

Zasadniczo, każda silna, zdrowa, pełna witalności dusza, która pozostaje w zgodzie z życiem (we wszystkich jego przejawach) jest w stanie poradzić sobie z każdym rodzajem toksyn, zarazków i wirusów. One nie stanowią żadnego problemu.
Faktyczny problem polega na wzbranianiu się przed zrozumieniem i poznaniem kim naprawdę jesteś. Dla wielu ludzi życie wypełnione nużącą monotonią codzienności jest czymś normalnym; pozwalają więc, aby ich ograniczające myśli przytłaczały ich swoją jednostajnością, wywołując w ten sposób stan złudzenia, w którym trudno jest dostrzec kim się jest naprawdę.

Wznieś się w radości, a dar zdrowia i wolności będzie należał do ciebie.

Zasługujesz na wielką miłość – dawaj ją bez zastrzeżeń.

Ciało fizyczne jest barometrem, niezwykle czułym na każdą myśl i uczucie. Dlatego warto jest być uczciwym wobec samego siebie i właściwie ocenić swój stosunek do życia, do siebie, do Boga.

Napięcie nie jest z natury swej twórcze; hamuje ono regenerację komórek i osłabia reakcje.

Jest ono wytworem człowieka, iluzją wspieraną przez życie oparte na zagmatwanym myśleniu, chaotycznym działaniu i braku odczuwania.
Jeśli przyjrzymy się małym mistrzom, jakimi są małe dzieci, zauważymy, że są one wolne od napięcia; przyjemnie popatrzeć na ich delikatne i giętkie ciała. Zauważ jak każda chwila jest u nich wypełniona zdumieniem, są wszystkim oczarowane, pozwalając w ten sposób na swobodny przepływ siły życiowej. Pozwalają aby ten przepływ boskości poruszał się nieprzerwanie z wnętrza na zewnątrz, niczym niezachwiany strumień miłości. Niczego nie oceniając, przechodzą swobodnie z jednej do kolejnej chwili obecnej.

Kiedy znowu popatrzysz w oczy dziecka wiedz, że patrzysz w oczy Boga. Pozwól dzieciom, aby zaprowadziły cię do świata, do życia bez napięcia, a zrobią to z wielką radością. Dzieci wiedzą… Może dobrze by było gdybyś ich posłuchał, a może byś się do nich przyłączył, kiedy tak figlują i bawią się z życiem.

CNS, boska rzeka w tobie, natychmiast reaguje na myśli, które są pokojowe w swej naturze. Pozwalając nieograniczonym, czystym myślom o Bogu wpływać do twej świadomości, umożliwiasz wewnętrznemu dziecku szybkie wyciszenie się, zrelaksowanie i zestrojenie z rzeką życia, która jest tobą.

W głębi każdego człowieka istnieje ogromna, nieograniczona grota miłości, z której niejako można się napić aby ugasić pragnienie. Aby to uczynić, mistrz wpierw koncentruje się na sobie, wie bowiem, że aby móc służyć światu musi wpierw bezwarunkowo obdarzyć siebie.

Nie zda się na nic stawianie innych przed swoim wewnętrznym “ja”, gdyż poświęcając na rzecz innych potrzebę swego wewnętrznego dziecka, jedynie wywołasz wzrost napięcia w swojej własnej wewnętrznej rzece.

Czy sądzisz, że Bóg powiedziałby “tak”, gdyby jego prawdą było “nie” lub “nie” gdyby prawdą było “tak”?

Vulcan – „Wiedz, że wiesz”

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 517 931 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...