• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: odwaga

Radość niebezpiecznego życia

20 Środa Maj 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 51 Komentarzy

Tagi

dzikość, mobilizacja, odwaga, osho, przeszkody, Rozwój, wyzwanie, Świadomość

1

Odważni pędzą na złamanie karku. Poszukują niebezpieczeństwa. Ich życiowa filozofia nie ma nic wspólnego z podejściem firm ubezpieczeniowych. To filozofia himalaistów, lotników, surferów. A surfują nie tylko w morzach zewnętrznych, ale także po oceanach ukrytych we wnętrzu nich samych. Nie wspinają się jedynie w Alpach czy Himalajach; zdobywają najwyższe szczyty w sobie.

Niebezpieczne życie sprawia, że czujesz się w pełni żywym człowiekiem. Jeśli nie podejmujesz ryzyka, nie żyjesz wcale. Życie kwitnie tylko, gdy jest niebezpiecznie, niepewnie; w bezpieczeństwie nie rozkwita nigdy.
Jeśli dążysz do bezpieczeństwa, stajesz się spokojnym stawem. Twoja energia przestaje się poruszać. Zaczynasz się bać… ponieważ nie umiesz wyprawić się w nieznane. Po co ryzykować? Znane jest bardziej bezpieczne. Wpadasz w obsesję tego, co znane. Czujesz się nim zmęczony, jesteś znudzony, czujesz się smutny, ale nadal pozostajesz w tym, co znasz, w tym, co zdaje się być wygodne. Nieznane sprawia, że drżysz. Na samą myśl o nim masz zawroty głowy.
Na świecie są tylko dwa typy ludzi: jedni, dążący do wygody, poszukujący śmierci, zmierzający do komfortowego grobu, i drudzy, którzy chcą żyć. Ci ostatni wybierają ryzyko, ponieważ tylko dzięki niemu życie kwitnie.

Czy wspinałeś się kiedyś? Im wyżej wejdziesz, tym młodszy, świeższy się czujesz. Im większe ryzyko spadku, im głębsza przepaść za plecami, tym więcej życia czujesz w sobie (…)• Właśnie wtedy – na granicy życia i śmierci, gdy wisisz pomiędzy życiem i śmiercią – wtedy nie ma nudy, nie ma kurzu przeszłości, nie ma pragnienia przyszłości. Wtedy wyostrza się teraźniejszość jak płomień. To wystarczy – żyjesz tu i teraz.
Podobnie w przypadku surflngu, narciarstwa, szybownictwa – tam, gdzie pojawia się ryzyko utraty życia, jest też ogromna radość, bo czujesz, jak wielką wartość ma twoje życie. Stąd przywiązanie ludzi do sportów ekstremalnych.
Ludzie wspinają się na szczyty górskie (…). Ktoś spytał Edmunda Hillarego: „Dlaczego chciałeś wejść na Mount Everest? Po co?” A Hillary odpowiedział: „Ponieważ jest. Stanowi nieustające wyzwanie”. Było to ryzykowne, wielu poprzedników zginęło. Przez sześćdziesiąt, siedemdziesiąt lat ludzie się tam wspinali całymi grupami. Mimo że to była prawie pewna śmierć, chętnych nie brakowało. Co ich pociągało?
Sięgając wyżej, udając się daleko od terenów zamieszkałych, od rutyny życia, ponownie stajesz się dziki, ponownie stajesz się częścią świata zwierząt. Znów żyjesz jak tygrys czy lew, jak rzeka. Znów wzbijasz się w niebo jak ptak, coraz wyżej i wyżej. Chwila po chwili bezpieczeństwo, konto w banku, żona, mąż, rodzina, społeczeństwo, kościół, szacunek bledną, stają się coraz odleglejsze. Zostajesz sam.

Właśnie dlatego ludzi tak bardzo ciągnie do sportu. Nie jest to prawdziwe zagrożenie, ponieważ możesz się przygotować. Możesz się nauczyć, przejść trening. Ryzyko jest skalkulowane -jeśli mogę użyć takiego określenia.
Wspinaczkę możesz trenować i podjąć wszelkie środki ostrożności. Albo w przypadku szybkiej jazdy samochodem – możesz jechać sto osiemdziesiąt kilometrów na godzinę i będzie to niebezpieczne, emocjonujące. Ale możesz się w tym tak wprawić, że dla ciebie przestanie to być niebezpieczne; będzie się takie wydawało tylko z zewnątrz. Nawet jeśli jest ryzyko, to jest ono niewielkie. Z czasem staje się zaś tylko cielesne, dotyczy tylko ciała.
Gdy mówię, żebyś żył ryzykownie, nie mam na myśli po prostu ryzyka fizycznego, ale psychiczne, a w końcu – duchowe.

Religijność jest duchowym ryzykiem. Dociera ona do tak wysokich pułapów, że być może nie ma już z nich powrotu. Takie jest znaczenie określenia Buddy: anagamin – „ten, który nigdy nie wróci”. Dochodzi do pułapu, do punktu, z którego nie ma powrotu… a potem po prostu znika. Już nigdy nie wraca.
Gdy mówię, byś żył niebezpiecznie, chodzi mi o to, żebyś nie wiódł życia szacownego obywatela – burmistrza miasta czy członka zarządu korporacji. To nie jest życie. Jeśli zostaniesz ministrem albo będziesz miał jakiś inny dobry zawód, każdego dnia będą ci na konto napływać nowe pieniądze i wszystko będzie wspaniale. Ale kiedy wszystko tak wspaniale się układa – przyjrzyj się: umierasz, nic się nie dzieje. Być może ludzie cię szanują, a gdy umrzesz, podąży za tobą długa procesja. Pięknie! Ale na tym koniec. W gazetach pokażą twoje zdjęcie i wydrukują artykuły, a potem ludzie o tobie zapomną. Ty zaś całe swoje życie oddałeś tym rzeczom.

Człowiek może zmarnować swoje życie dla zwykłych, doczesnych spraw. Bycie uduchowionym oznacza zrozumienie, że te malutkie rzeczy nie mają większego znaczenia. Nie mówię, że zupełnie nie mają znaczenia. Mają pewien sens, pewne znaczenie, ale nie tak duże, jak ci się wydaje.
Pieniądze są potrzebne. Są potrzebą. Ale nie są i nie mogą być celem. Dom jest potrzebny, oczywiście. Jest konieczny. Nie jestem ascetą i nie namawiam, żebyście zburzyli swoje domy i uciekli w Himalaje. Dom jest potrzebny – ale ma służyć tobie. Nie zrozum tego źle. Gdy obserwuje ludzi, widzę, że wszystko przewróciło się do góry nogami. Żyją tak, jakby to dom ich potrzebował. Pracują na potrzeby domu. Żyją tak, jakby zaspokajali potrzeby swoich kont w banku – po prostu zbierają pieniądze, a potem umierają. Zresztą nigdy nie zaczęli życia. Ani przez chwilę nie doświadczyli pulsowania, mocy życia. Byli uwięzieni w bezpieczeństwie, w rutynie, w szacunku.

To naturalne, że tacy ludzie odczuwają nudę. Przychodzą do mnie i mówią, że są znudzeni. Mówią, że są zmęczeni, że utknęli, i nie wiedzą, co mogą z tym zrobić. Wydaje im się, że dzięki powtarzaniu jakiejś mantry znów ożyją. A to nie takie proste. Będą musieli zmienić cały wzorzec swojego życia.
Kochaj, ale niech ci się nie wydaje, że jutro kobieta nadal będzie twoja. Nie licz na nic. Nie ograniczaj kobiety do bycia żoną. Wtedy będziesz żył niebezpiecznie. Nie ograniczaj mężczyzny do bycia mężem, ponieważ „mąż” to paskudne określenie. Pozwól mężczyźnie być twoim mężczyzną, a kobiecie – twoją kobietą. Niech twoje jutro będzie nieprzewidywalne. Niczego nie oczekuj i na wszystko bądź gotów. To właśnie mam na myśli, mówiąc, byś żył niebezpiecznie.

Co zwykle robimy? Zakochujemy się w kobiecie i natychmiast idziemy do urzędu stanu cywilnego czy do kościoła, aby wziąć ślub. Nie mówię, żeby nie brać ślubu. To formalność. Dobrze, usatysfakcjonuj społeczeństwo, ale głęboko w swoim umyśle nigdy nie staraj się zawłaszczyć tej
kobiety. Nigdy, nawet przez chwilę, nie mów: „Należysz do mnie”. Jak druga osoba mogłaby do ciebie należeć? Gdy zaczniesz przywłaszczać sobie kobietę, ona zacznie przywłaszczać
sobie ciebie. Wtedy oboje przestaniecie się kochać. Wtedy niszczycie się i zabijacie nawzajem, paraliżujecie. Kochaj, ale nie pozwól twojej miłości zdegradować się jedynie do małżeństwa.

Pracuj – praca jest potrzebna – ale nie pozwól, by stała się twoim jedynym życiem. W centrum twojego życia powinna tętnić zabawa. Praca powinna być tylko środkiem do realizacji tej zabawy. Pracuj w biurze, pracuj w fabryce, pracuj w sklepie, ale znajduj czas i okazje do zabawy. Nie pozwól, aby twoje życie było jedynie rutyną pracy – ponieważ celem życia jest zabawa!

Zabawa to robienie czegoś, co sprawia ci radość. Im więcej rzeczy cię cieszy, tym więcej jest w tobie życia. Oczywiście, twoje życie zawsze będzie zagrożone, w niebezpieczeństwie. Ale takie właśnie powinno być. Ryzyko stanowi część życia. Właściwie ryzyko jest jego najlepszą częścią, najpiękniejszą. Każda chwila jest ryzykiem. Wdychasz i wydychasz powietrze -jest ryzyko. Kto wie, czy oddech się nie zatrzyma? To nie jest pewne, nie ma gwarancji.
Ale są ludzie, dla których bezpieczeństwo stało się jak religia. Nawet jeśli rozmawiają o Bogu, mówią o Nim jako o najwyższym bezpieczeństwie. Jeśli myślą o Bogu, robią to jedynie dlatego, że się boją. Jeśli modlą się i medytują, robią to tylko po to, aby dobrze zapisać się w Boskich kartotekach: „Jeśli Bóg istnieje, będzie wiedział, że regularnie chodziłem do kościoła, że sumiennie Go czciłem. Oto zaświadczenie”. Nawet ich modlitwa jest tylko środkiem do celu.

Żyć niebezpiecznie oznacza żyć tak, jakby każdy moment był ostatni.

Każda chwila ma swoją nieodłączną wartość, a ty się nie boisz. Wiesz, że jest tam śmierć, i akceptujesz to, nie ukrywasz się przed nią, spotykasz się z nią. Takie spotkania podobają ci się – fizycznie, psychicznie i duchowo. Radowanie się z tych momentów bezpośredniego kontaktu ze śmiercią – gdy staje się ona prawie rzeczywista – to właśnie niebezpieczne życie.
Odważni pędzą na złamanie karku. Poszukują niebezpieczeństwa. Ich życiowa filozofia nie ma nic wspólnego z podejściem firm ubezpieczeniowych. To filozofia himalaistów, lotników, surferów. A surfują nie tylko w morzach zewnętrznych, ale także po oceanach ukrytych we wnętrzu nich samych. Nie wspinają się jedynie w Alpach czy Himalajach; zdobywają najwyższe szczyty w sobie.

Ważne, byś nigdy nie zapomniał sztuki ryzykowania. Zawsze bądź w stanie ryzykować. Nie trać okazji do ryzyka, a nigdy nie będziesz przegranym. Ryzyko to jedyna gwarancja, by być naprawdę żywy.
Czegokolwiek byś nie uczynił, życie pozostanie tajemnicą
Rozum nie może pogodzić się z tym, że nie wszystko da się wyjaśnić. Ma szaleńczą potrzebę wytłumaczenia wszystkiego, a jeśli nie pełnego wytłumaczenia, to przynajmniej opisania. Wszystko, co jest zagadką, paradoksem, niepokoi go.
Historia filozofii, religii, nauki, matematyki ma wspólne korzenie, ten sam umysł i… to samo swędzenie. Ty możesz podrapać się tak, a ktoś inny zupełnie inaczej. Ale jedno jest wspólne – potrzeba dowiedzenia się, dlaczego coś cię swędzi. Usiłujesz dowieść samemu sobie, że egzystencja nie jest tajemnicą. Umysł tylko wtedy poczuje się dobrze, kiedy uda mu się rozwikłać sekrety egzystencji.

Religia chrześcijańska dokonała tego przez stworzenie koncepcji Boga, Ducha Świętego, Syna Bożego; inne religie wytworzyły inne pojęcia. To jest ich sposób na przykrywanie dziury niemożliwej do przykrycia; cokolwiek zrobisz, ona nadal tam jest. Im bardziej starasz sieją przykryć, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że istnieje. Twój ogromny wysiłek, aby ją zakryć, pokazuje, jak wielki jest twój strach przed tym, że ktoś ją zobaczy.

W dzieciństwie wiele razy spadałem z drzew. Uwielbiałem się na nie wspinać, a im wyżej wchodziłem, tym większą odczuwałem radość. I oczywiście wiele razy spadałem. Wciąż mam na łydkach, na kolanach, wszędzie – blizny po zranieniach. Ponieważ stale wspinałem się i spadałem, każdego dnia rozrywałem ubranie. Moja mama mówiła: „Nie wychodź w tych podziurawionych spodniach. Daj mi, zaceruję je”. Ja odpowiadałem: „Nie, nie chcę”.
A ona upierała się: „Ale co ludzie pomyślą… Jesteś synem najlepszego sprzedawcy ubrań w mieście, a zawsze włóczysz się w podartych spodniach, jakby nikt o ciebie nie dbał”. Odpowiadałem: „Jeśli zaszyjesz, będzie to brzydko wyglądać. Teraz każdy widzi, że jest to świeżo podarte.
Nie wyszedłbym przecież z domu z taką dziurą. Jest świeża, właśnie spadłem z drzewa. A jeśli zaszyjesz – będzie wyglądać jak coś starego, coś, co usiłuję ukryć. Jeśli zaszyjesz, będę wyglądał na biedaka. A teraz rozdarta koszula sprawia, że wydaję się odważny. Nie martw się. Każdego, kto wspomni coś na ten temat, mogę wyzwać na pojedynek. Powiem mu: «Możesz wejść ze mną na to drzewo. Jeśli z niego nie spadniesz, będziesz miał prawo mówić o mnie, co chcesz»”.
W Indiach drzewa są bardzo miękkie, łatwo się łamią, np. dżamun. Dżamun to bardzo słodki owoc, ale drzewo rośnie wysokie i jest bardzo delikatne; jego gałęzie mogą się w każdej chwili złamać. Jeśli jednak nie wejdziesz wysoko, nie zdobędziesz najlepszych owoców, ponieważ te dojrzewające nisko zostały już zerwane przez tchórzy – przez tych, którzy nie odważyli się wspiąć wyżej niż dwa metry.

Jeśli masz odwagę wspiąć się na wysokość sześciu metrów, wtedy zdobędziesz naprawdę soczyste dżamuny. Są zarezerwowane dla tych, którzy mają odwagę – z tej wysokości upadek jest prawie pewny. Nic na to nie poradzisz, to wykracza poza ludzkie możliwości. Wystarczy mocniejszy wiatr… Nie dasz rady szybko zejść; całe gałęzie odłamują się od pnia i zanim zdążysz cokolwiek zrobić, leżysz już na ziemi.

Cała historia rozumu w różnych dziedzinach wiedzy to właśnie łatanie – głównie matematyka, ponieważ matematyka to gra
czysto rozumowa. Są matematycy, którym wydaje się, że to nie prawda, tak jak są teolodzy, którzy myślą, że Bóg jest rzeczywisty.
Ale Bóg to tylko koncepcja. Jeśli konie miałyby swoją wiarę, ich Bóg byłby koniem. Możesz być pewien, że nie byłby człowiekiem, ponieważ ludzie byli dla koni tak okrutni, że mogą być utożsamiani jedynie z szatanem, nie z Bogiem. Ale wtedy każde zwierze miałoby swoją własną koncepcję Boga, tak jak każda ludzka rasa ma swoją.

Koncepcje to substytuty wypełniające dziury w miejscach, w których życie jest tajemnicą, a których nie może wypełnić rzeczywistość. Zapychasz te dziury koncepcjami i dzięki temu odczuwasz satysfakcję, że znów pojmujesz życie.
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad słowem „pojmować”?
Oznacza ono, że czymś zawładnąłeś.
To dziwne, że słowo to nabrało znaczenia, które jest tak dalekie od oryginalnej treści: wszystko, co możesz zagarnąć, co znajduje się na wyciągnięcie ręki, w zasięgu twojej władzy, pod butem.
Wszystko, czego jesteś panem.

Ludzie starają się interpretować życie w ten sam sposób. Chcą mieć możliwość włożenia go pod pantofel i stwierdzenia: „Jesteśmy panami. Nie ma nic, czego byśmy nie rozumieli”.
Ale to niemożliwe.
Czegokolwiek byś nie zrobił, życie jest tajemnicą i nią pozostanie.
Zawsze jest coś dalej, coś poza. Jesteśmy przez to otoczeni. Tym czymś jest Bóg; to coś, trzeba zgłębić. Jest wewnątrz i na zewnątrz; jest zawsze.
Ale zapominamy o tym (…). Często dlatego, że spoglądanie w to, jest niewygodne, kłopotliwe.
To tak, jak z patrzeniem w przepaść – człowiek zaczyna drżeć, zaczyna mu się kręcić w głowie. Wystarczy świadomość przepaści i zaczynasz się trząść. Nikt nie patrzy w przepaść; odwracamy głowę w innym kierunku, unikamy rzeczywistości. Ale rzeczywistość jest jak przepaść, ponieważ to ogromna pustka.
To niezmierzone niebo bez granic.
Budda mówi: durangama – „otwórz się na to, co jest poza”. Nigdy nie zamykaj się w granicach, przekraczaj je. Twórz granice, jeśli są ci potrzebne, ale zawsze pamiętaj, żeby je przekraczać. Nie czyń sam siebie więźniem.

Budujemy wiele więzień: relacje z ludźmi, przekonania, religie – to wszystko są więzienia. Jest tam wygodnie, ponieważ nie wieją silne wiatry. Czujemy się chronieni – aczkolwiek ochrona jest złudna, ponieważ w końcu przyjdzie śmierć i zabierze cię poza.
Zanim to się stanie, pójdź tam sam.

Osho, Odwaga. Radość niebezpiecznego życia.

Powiązane

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Kochaj i bądź radosny!

• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!

• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.

• Cztery kroki do wolności

Reklama

Radość niebezpiecznego życia

15 Niedziela Mar 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 22 Komentarze

Tagi

bezpieczeństwo, miłość, niebezpieczeńswo, niepewność, odwaga, osho, pewność, więzienie, wyzwanie, wyzwolenie, Świadomość

skok
Wstęp do książki : Odwaga – radość niebezpiecznego życia, Osho

Wiem, że przybyliście tu w poszukiwaniu pewności, gotowych recept, jakichś ,,-izmów”, własnego miejsca, kogoś, na kim moglibyście polegać. Przyszliście tu ze względu na strach. Poszukujecie jakiejś pięknej niewoli – abyście mogli żyć bez konieczności ciągłego zachowywania czujności.

Chciałbym pogłębić wasz brak poczucia bezpieczeństwa, waszą niepewność – ponieważ takie jest życie, taki jest Bóg. Gdy pojawia się niepewność i niebezpieczeństwo, jedynym, co powinniście zrobić, jest zachować świadomość.

Są dwie możliwości. Możesz zamknąć oczy i popaść w dogmaty, stać się chrześcijaninem, hinduistą czy muzułmaninem…a w końcu przeistoczyć się w strusia.
To nie przemienia życia, tylko zamyka twoje oczy, ogłupia, pozbawia inteligencji.

Czujesz się bezpieczny w swojej niewiedzy – wszyscy idioci czują się bezpieczni. Właściwie tylko idioci czują się bezpiecznie. Człowiek, który żyje naprawdę, zawsze będzie czuł się niepewnie. Czy istnieje jakaś pewność?
Życie nie jest procesem mechanicznym – dlatego nie może być pewne.
Jest nieprzewidywalną tajemnicą.
Nikt nie wie, co wydarzy się za moment.
Nawet Bóg, który, waszym zdaniem, mieszka gdzieś w siódmym niebie, nawet On – jeśli tam jest nie wie, co się wydarzy! Ponieważ jeśli wiedziałby, co się wydarzy, wtedy życie byłoby fałszywe, wszystko byłoby z góry zapisanie i ukartowane.
Skąd Bóg mógłby wiedzieć, co się wydarzy, skoro przyszłość jest otwarta? Jeśli wiedziałby – życie byłoby martwe, jak proces mechaniczny.
Nie byłoby w nim wolności – a jak może istnieć życie bez wolności?
Wtedy nie istniałby wybór: rozwijać się czy nie.
Wszystko, co z góry ustalone, jest pozbawione chwały i majestatu.
Bylibyście tylko robotami.

Nie, nic nie jest bezpieczne.
Takie jest moje przesłanie. Nic nie może być bezpieczne, bo życie bezpieczne jest gorsze od śmierci. Nic nie jest pewne.
Życie jest pełne niepewności i niespodzianek – oto jego piękno!
Nigdy nie dochodzisz do momentu, w którym możesz powiedzieć: „Teraz mam stuprocentową pewność”. Kiedy mówisz, że jesteś czegoś pewien, deklarujesz swoją śmierć; popełniasz samobójstwo.

Życie toczy się pośród tysiąca niepewności. Na tym polega jego wolność. Nie nazywaj tego brakiem pewności.

Rozumiem, dlaczego umysł nazywa wolność „niepewnością” (…).
Czy spędziłeś kiedyś kilka miesięcy (lat) w więzieniu? Jeśli byłeś tam, to wiesz, że gdy nadchodzi dzień uwolnienia, więzień odczuwa niepewność co do swojej przyszłości.
W więzieniu wszystko było jasne.
Wszystko opierało się na żelaznej rutynie. Zapewniano jedzenie, schronienie; nie było obawy o to, że następnego dnia może nie być niczego do jedzenia, że będziesz głodny – nic z tych rzeczy, wszystko było pewne. A tu nagle po wielu łatach strażnik przychodzi i oznajmia: „Teraz zostaniesz zwolniony”. Więzień zaczyna drżeć. Za murami znów pojawi się niepewność; znów trzeba będzie szukać, znów trzeba będzie żyć z poczuciem wolności.
Wolność budzi lęk. Ludzie rozprawiają o niej, ale się jej boją. A człowiek nie jest człowiekiem, jeśli boi się wolności.

Daję wam wolność, nie daję wam bezpieczeństwa. Daję wam zrozumienie, a nie wiedzę. Wiedza przynosi ze sobą pewność. Gdybym udzielał wam wskazówek, pewnych wskazówek o istnieniu Boga, Ducha Świętego, Jezusa – jedynego Syna Bożego, o piekle i niebie, o tym, co dobre, a co złe, o tym, że za popełnianie grzechów traficie do piekła, a za cnotliwe uczynki będziecie w niebie – koniec! – mielibyście pewność.

Właśnie dlatego tak wielu ludzi wybrało bycie chrześcijaninem, hinduistą, muzułmaninem, dżainistą – oni nie chcą wolności, chcą sztywnych zasad, chcą pewnej przyszłości.

Umierał człowiek – nagle, w wypadku samochodowym. Nikt nie wiedział, że jest żydem, więc wezwano katolickiego księdza. Ten pochylił się nad mężczyzną, który był już w stanie agonalnym, i zapytał:
– Wierzysz w Trójcę Przenajświętszą, Boga Ojca, Syna Jego Jezusa i Ducha Świętego?
Mężczyzna otworzył oczy i powiedział:
– Patrzcie, ja umieram – a on zadaje zagadki!

Gdy śmierć zapuka do drzwi, okaże się, że cała twoja pewność to po prostu zagadki, jest niemądra. Nie chwytaj się kurczowo pewności.
Życie jest niepewne – niepewność to jego natura.

Człowiek inteligentny zawsze pozostaje niepewny.
Właśnie ta gotowość pozostania niepewnym oznacza odwagę. Ta gotowość pozostania niepewnym oznacza zaufanie. Osoba inteligentna pozostaje czujna w każdej sytuacji – odpowiada na nią całym swoim sercem.

Nie wie, co się wydarzy, nie wie, czy to albo tamto się stanie. Życie to nie nauka ścisła; to nie łańcuch zdarzeń sprowokowany konkretną przyczyną. Podgrzej wodę do stu stopni, a wyparuje – to jest pewnik.
Ale w prawdziwym życiu nic nie jest pewne.
Każda jednostka jest wyrazem wolności, nieznanej wolności. Przewidywanie, oczekiwanie spodziewanych rezultatów jest niemożliwe.

Trzeba żyć z uwagą i zrozumieniem.

Przyszliście do mnie w poszukiwaniu wiedzy; chcecie ustalić reguły, abyście mogli się ich trzymać. Ale ja nie podaję reguł.
Powiem więcej: jeśli jakieś już macie – odbiorę je wam!
Zniszczę waszą pewność, sprawię, że zaczniecie się wahać, że przestaniecie czuć się pewnie. To jest podstawowa zmiana, która musi się dokonać.
To jedyna rzecz, którą musi zrobić mistrz – zostawić was w całkowitej wolności.
W całkowitej wolności, z otwartymi możliwościami, bez jakichkolwiek pewników (…). Będziecie musieli być czujni, nic więcej.

To właśnie nazywam zrozumieniem.
Jeśli rozumiesz, niepewność staje się istotną częścią życia. I tak właśnie jest dobrze, ponieważ dzięki niepewności życie staje się nieustającą niespodzianką. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Utrzymuje cię to w stanie ciągłego zdziwienia.
Nie nazywaj tego niepewnością -nazwij to cudem.
Nie nazywaj tego brakiem pewności siebie – nazwij to wolnością.

Wstęp do książki : Odwaga – radość niebezpiecznego życia, Osho

Powiązane posty

• Zrób coś inaczej niż dotychczas !

• Bez granic

• Przekraczanie granic a bariera lęku

• Zaakceptuj i bądź wolny…

• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.

Cień – wg Junga

14 Sobota Mar 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, zdrowie, Świadomość

≈ 14 Komentarzy

Tagi

alter ego, analiza, archetyp, ciemność, cień, dojrzałość, druga strona, dusza, ego, id, indywiduacja, integracja, jaźń, jung, mrok, nieświadomość, odwaga, podświadomość, psyche, psychoanaliza, stłumienie, symbol, tożsamość, transformacja, uzdrowienie, wyparcie, Świadomość

cien8

Pierwszy etap indywiduacji* prowadzi do doświadczenia z cieniem, który symbolizuje naszą, „drugą stronę”, naszego „ciemnego brata”.
Jest on wprawdzie niewidzialny, ale stanowi nierozdzielną część naszej całościowej psyche.
Albowiem „żywa postać wymaga głębokiego cienia, aby wystąpić plastycznie.

Bez cienia jest tylko dwuwymiarowym widmem.

Cień jest postacią archetypową, która w wyobrażeniach ludów prymitywnych dziś jeszcze bywa uosobiona w najrozmaitszych formach.  Jest on także częścią każdej jednostki, jakby oddzieloną cząstką, jej istoty, która jednak właśnie „jak  cień” jest z nią złączona.

Postać cienia jest również ulubionym i często wykorzystywanym motywem w sztuce.
Artysta w swej twórczości i w wyborze motywów wiele czerpie z głębi swej nieświadomości; z kolei rzeczy przezeń stworzone poruszają nieświadomość jego odbiorców i w tym leży ostateczna tajemnica jego oddziaływania.
Obrazy i postacie z nieświadomości powstają w nim i przemawiają potężnie do innych ludzi, chociaż ci ostatni nie wiedzą, skąd pochodzi ich „wzruszenie”.

Przykładami artystycznego wykorzystania motywu cienia mogą być: Peter Schlemihl Adalberta Chamisso, Wilk stepowy Hermanna Hesse,  Kobieta bez cienia – Hofmannsthala-Straussa, Szara eminencja – Aldousa Huxleya, piękna bajka Oskara Wilde’a „Rybak i jego dusza”, „Portret Doriana Graya”,  a także Mefisto, ciemny kusiciel Fausta.

Spotkanie z cieniem zbiega się często z uświadomieniem, sobie typu funkcjonalnego i typu postawy, do którego człowiek należy. Niezróżnicowanie funkcji i słabo rozwinięty typ po stawy są naszą „ciemną stroną”, tą pierwotną predyspozycją naszej natury, którą odrzucamy ze względów moralnych, estetycznych lub innych i której nie tolerujemy, ponieważ jest sprzeczna z uznanymi świadomie zasadami.
Dopóki bowiem człowiek zróżnicował tylko swoją główną funkcję, a rzeczywistość zewnętrzną i wewnętrzną chwyta prawie wyłącznie za pośrednictwem tej strony swojej psyche, dopóty pozostałe trzy funkcje z konieczności pozostają w ciemności, czyli w „cieniu”, i muszą być dopiero jakby po kawałku od niego odłączane i pozbawiane zanieczyszczeń pochodzących od różnych postaci nieświadomości.

Przetwarzanie cienia w ogólnych zarysach, choć z innym rozmieszczeniem akcentów, odpowiada temu, do czego zmierza psychoanaliza, gdy odkrywa historię życia jednostki, a zwłaszcza historię jej dzieciństwa; dlatego pojęcie i punkty widzenia Freuda nieraz zachowują swą wartość także dla Junga, gdy chodzi o ludzi, którzy znajdują się jeszcze w pierwszej połowie życia, a więc gdzie mamy do czynienia z koniecznością uświadomienia właściwości cienia.
Swój „cień” można spotkać w postaci albo wewnętrznej, symbolicznej, albo zewnętrznej, konkretnej. W pierwszym przypadku pojawia się on wśród danych nieświadomości, na przykład jako postać marzenia sennego, uosabiająca jakąś -jedną lub -jednocześnie- kilka cech psychicznych śniącego.
W drugim przypadku będzie to człowiek z otoczenia pacjenta, który dla tego ostatniego z tych lub innych przyczyn strukturalnych staje się nosicielem projekcji jego jednej lub kilku cech ukrytych w nieświadomości.

W zależności od tego, czy cień należy do sfery ja lub indywidualnej nieświadomości, czy też do sfery nieświadomości zbiorowej, przybiera on osobistą lub zbiorową formę przejawienia się.
Może zatem pojawić się równie dobrze jako postać z kręgu naszej świadomości – na przykład nasz brat (lub siostra), nasz najlepszy przyjaciel, jako człowiek będący naszym przeciwieństwem, albo jak w Fauście famulus Wagner – jak też jako postać mityczna – w przypadku gdy chodzi o przedstawienie treści nieświadomości zbiorowej – na przykład Mefistofeles, faun, Hagen, Loki itp.

Chociaż na pierwszy rzut oka może się to wydać paradoksalne, cień jako „alter ego” może być reprezentowany także przez postać pozytywną, gdy na przykład człowiek, którego „drugą stronę” on uosabia, w wewnętrznym świadomym życiu żyje jakby „poniżej swego poziomu”, poniżej swoich możliwości, wtedy bowiem jego cechy pozytywne wiodą ciemne życie cienia .

W swoim aspekcie indywidualnym cień reprezentuje „osobistą ciemność” jako uosobienie tych treści naszej psyche, które w ciągu naszego życia zostały niedopuszczone, odrzucone, wyparte, które jednak w pewnych okolicznościach mogą mieć także pozytywny charakter.

W aspekcie zbiorowym cień reprezentuje ogólnoludzką ciemną stronę .
I tutaj stosuje się to, co wyżej powiedziano o „archetypie kobiecości” . Ten obraz (brak ilustracji) ze sfery nieświadomości pochodzi od kobiety, która zupełnie nie uświadamiała sobie, że posiada wrodzoną „drugą stronę”, „cień”, który stoi przy niej do pomocy, aby łatwiej mogła nieść ciężkie brzemię – „kamień swego problemu życiowego”.

W toku pracy nad psyche spotykamy cień głównie w postaciach należących do sfery indywidualnej nieświadomości i dlatego należy go interpretować najpierw w jego aspekcie zupełnie osobistym i dopiero w drugim rzędzie w aspekcie zbiorowym.

Cień znajduje się jakby na progu sfery „matek” nieświadomości.

Rośnie i krystalizuje się równoległe z ego. Jak ciemna masa doświadczeń, które nigdy lub rzadko są dopuszczane do naszego życia, stoi nam na drodze, aby dotrzeć do twórczej głębi naszej nieświadomości.

To jest przyczyna, dla której stopniowo lub nagle popadają w zupełną jałowość ludzie, którzy kurczowo, ze straszliwym wysiłkiem woli znacznie przekraczającym ich siły, starają się utrzymać „na górze” i którzy do swej słabości nie mogą się przyznać ani przed sobą, ani przed innymi.
Ich poziom duchowy i moralny nie został osiągnięty w sposób naturalny, ale jest raczej sztucznie wzniesionym i siłą utrzymywanym rusztowaniem, któremu w każdej chwili grozi załamanie nawet przy najmniejszym obciążeniu.

Widzimy, jak dla takich ludzi jest rzeczą trudną lub zgoła niemożliwą dać sobie radę ze swą wewnętrzną prawdą, ustalić właściwy stosunek albo wykonać prawdziwie życiową pracę; jak coraz silniej opanowuje ich neuroza, w miarę jak coraz większa liczba elementów wypartych nawarstwia się w ich cieniu.
W młodości bowiem warstwa ta z natury rzeczy jest jeszcze stosunkowo cienka i dlatego łatwiejsza do dźwigania; w trakcie życia gromadzi się jednak coraz więcej materiału i z czasem tworzy się z tego brzemię nie do zniesienia.

„Za każdym idzie jego cień i im mniej jest on włączony do świadomego życia człowieka, tym bardziej jest czarny i gęsty”.
„Gdyby wyparte tendencje cienia nie były złe, nie byłoby żadnego problemu. Ale z reguły cień jest tylko czymś  […] nie przystosowanym i niepewnym, ale nie absolutnie złym. Zawiera także cechy dziecinne lub prymitywne, które w pewnym stopniu ożywiają i upiększają istnienie” człowieka.
Jednakże człowiek natyka się na przyniesione zasady , na przesądy, formy i obyczaje, na różnego rodzaju kwestie prestiżowe; zwłaszcza te ostatnie, jako ściśle związane z problemem persony, mogą często odegrać fatalną rolę i zahamować wszelki rozwój psyche.
„Proste stłumienie cienia jest lekarstwem równie mało skutecznym, jak zgilotynowanie jako środek na ból głowy. […] Gdy uświadamiamy sobie swoją niższość, to zawsze mamy szansę poprawienia tego stanu rzeczy. Niższość ta, pozostając zawsze w kontakcie z innymi zainteresowanymi, stale podlega modyfikacjom. To jednak, co wyparte i odosobnione od świadomości, nigdy nie może być poprawione”

Konfrontacja z cieniem oznacza zatem przyjęcie bezwzględności natury.
Jednakże jak wszystko, co znajduje się poza naszą świadomością, zostaje dzięki mechanizmowi projekcji przeniesione na zewnątrz nas . Wskutek tego zawsze znajdziemy „kogoś innego, kto zawinił” dopóki nie uświadomimy sobie, gdzie ciemność się faktycznie znajduje.
To też doprowadzając cień do świadomości drogą analizy, trzeba najczęściej liczyć się z wielkimi oporami ze strony pacjenta, który często zupełnie nie może znieść myśli, że całą tę ciemność musi zaakceptować jako należącą do niego samego; obawia się nieustannie, że pod ciężarem tego poznania zawali się z takim trudem wzniesiony i podtrzymywany gmach jego świadomego ja.

Dlatego wiele analiz rozbija się o to, że już w tym stadium pacjent nie wytrzymuje konfrontacji z treściami nieświadomości i przerywa pracę w samym środku, aby znowu schronić się w świat złudzeń lub neurozy. Jest to niestety wypadek nierzadki.

Fakt, że Jung przypisuje tak wielkie znaczenie doprowadzeniu cienia do świadomości, jest jedną z głównych, chociaż często nie uświadomionych przyczyn lęku żywionego przez wiele osób przed poddaniem się analizie metodą Junga. Powinno się zawsze uwzględniać te okoliczności, wydając sąd lub potępiając pozornie „nieudane” analizy. Chociaż ten kielich może być gorzki, nie można go uniknąć.
Dopiero bowiem wówczas, gdy nauczymy się odróżniać siebie od naszego cienia, uznając jego rzeczywistość jako część naszej istoty, i gdy stale o tym będziemy pamiętać, może udać się nasza konfrontacja z pozostałymi parami przeciwieństw naszej psyche.
Dopiero to jest początkiem obiektywnej postawy wobec własnej osobowości, tej postawy, bez której nie można uczynić dalszego kroku na drodze do całości.
„Jeśli wyobrazicie sobie człowieka, który ma dosyć odwagi, aby cofnąć wszystkie swoje projekcje, to macie do czynienia z osobą, która jest świadoma istnienia znacznego cienia. Taki człowiek obarczył się jednak nowymi problemami i konfliktami.
Sam dla siebie stał się poważnym zagadnieniem, gdyż nie może już teraz powiedzieć, że inni robią to czy tamto, że oni popełniają błąd i że trzeba z nimi walczyć.  Żyje on w «domu własnych myśli», w wewnętrznym skupieniu. Taki człowiek wie, że cokolwiek jest złego w świecie, jest także w nim samym; jeśli tylko nauczy się dawać sobie radę ze swym cieniem, to uczyni coś istotnego dla świata. Uda mu się wówczas odpowiedzieć przynajmniej na maleńką cząstkę nie rozwiązanych, olbrzymich problemów dnia dzisiejszego.”
—————————————————————–

* Indywiduacja oznacza: „Stać się odrębną istotą, a także swoją własną j a ź n i ą o tyle, o ile przez indywidualność rozumiemy naszą najbardziej wewnętrzną, ostateczną, nieporównywalną, jedyność. Zbadanie samego siebie i samourzeczywistnienie jest przeto – a przynajmniej powinno być! – niezbędnym warunkiem wstępnym przy podejmowaniu wyższych zobowiązań, nawet gdy polegają one tylko na realizowaniu możliwie najlepszych form i możliwie największego zasięgu dla swego życia indywidualnego; to właśnie czyni nieustannie przyroda, nie mając przy tym odpowiedzialności, która jest boskim przeznaczeniem człowieka. ”

Fragment z Jolanta Jacobi „Psychologia Junga”, cytaty oryginalne: Jung.

Zainteresował Cię temat Cienia?
Dowiedz się co pisze o nim Prokopiuk:  cz I oraz cz II

Możesz poczytać także podobne posty :

• Zaakceptuj i bądź wolny…

• Wewnetrznie podzieleni

• Wojna w Tobie trwa

• Nauka akceptacji dobrego i złego

• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość

• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.

• Życie w harmonii

Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?

31 Środa Gru 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 10 Komentarzy

Tagi

duma, dzieciństwo, hucpa, izrael, judaiz, kibuc, kultura, nieśmiałość, odwaga, programowanie kulturowe, wychowanie, wzorce, Zimbardo, Świadomość, żyd, żydowski, żydzi

zydzi

Fragment książki : „Nieśmiałość”, Philip G. Zimbardo

Cz. I Programowanie kulturowe

W której ręce trzymasz widelec w czasie jedzenia? W lewej, kiedy coś kroisz, a w prawej, kiedy jesz? Prawdopodobnie tak, jeśli jesteś Amerykaninem. Europejczycy zawsze trzymają widelec w lewej ręce. Czy pochylasz głowę, gdy spotykasz na ulicy kogoś znajomego? Amerykanie raczej tego nie robią, ale Japończyk, gdyby tego nie zrobił, okazałby się niegrzeczny. Czy chętniej pomógłbyś cudzoziemcowi, czy swojemu rodakowi? To zależy od tego, jak w twojej kulturze definiuje się grupę własną i obcą. […]
Często nie doceniamy tego, w jakim stopniu kultura warunkuje naszą percepcję rzeczywistości, jednocześnie programując strukturę naszych myśli, uczuć i działań.
Okazuje się, że nawet tak podstawowy element rzeczywistości jak ból wywołuje różne reakcje w zależności od tego, z jakiej wywodzimy się kultury. Włosi są bardzo wrażliwi na ból i wyolbrzymiają jego intensywność. Żydzi także silnie reagują na ból, ale w porównaniu z Włochami bardziej martwią się o jego implikacje dla ich zdrowia w przyszłości. Protestanci anglosaskiego pochodzenia ujawniają emocjonalną reakcję na ból tylko w zaciszu domowym. Natomiast Irlandczycy zaciskają zęby i w milczeniu znoszą ból bez skarg i okazywania cierpienia, nawet w domu, czy wobec najbliższych.

W jaki sposób wartości i praktyki uznawane w danej kulturze programują ludzi nieśmiałych?

Wśród studentów, którzy wypełniali nasz kwestionariusz nieśmiałości, amerykańscy Żydzi byli najmniej nieśmiali. W porównaniu z ponad 40% nieśmiałych wśród tysięcy ludzi, których przebadaliśmy, jedynie 24% amerykańskich Żydów twierdziło, że są obecnie nieśmiali. Co więcej, byli mniej introwertywni, bardziej ekstrawertywni i, jeśli już byli nieśmiali, była to raczej nieśmiałość o charakterze sytuacyjnym.

Choć badania te przeprowadzono na niewielkiej próbie i powinny one być uogólniane z pewnością ostrożnością, stosunkowo rzadkie występowanie nieśmiałości wśród Żydów jest odkryciem prowokującym. Gdy porówna się czynniki wywołujące nieśmiałość w tej grupie i w grupie ich rówieśników nie-Żydów, widocznych staje się kilka istotnych różnic.
Mniej Żydów denerwuje się z powodu tego, że są w centrum uwagi dużej lub małej grupy, mniej odczuwa niepokój w sytuacjach społecznych w ogóle i w sytuacjach gdy są oceniani przez innych. W porównaniu z rówieśnikami o podobnym wykształceniu i pochodzeniu społecznym, nie budzą w nich tak silnej nieśmiałości osoby nieznajome i należące do odmiennej płci.

Wywiady i osobiste doświadczenia z żydowskimi studentami, przyjaciółmi i krewnymi wskazują, że jednym ze źródeł tej różnicy może być kultywowanie wśród Żydów „hucpy”. Nie ma dosłownego tłumaczenia tego słowa na język angielski, być może dlatego, że pojęcie to obce jest anglosaskiej mentalności.
Można je zdefiniować jako szczególny rodzaj pełnej dumy pewności siebie, która jest motywem działania niezależnie od ryzyka, że ktoś odkryje nasze nieprzygotowanie, brak talentu, czy mądrości. Dla Izraelczyków oznacza ono odwagę i gotowość do walki z niewiarygodnymi przeciwnościami losu. Wielu z nich wierzy, że istnienie państwa Izrael jest samo w sobie aktem „hucpy”.

Niezmiernie ważne jest to, że posiadanie „hucpy” pozwala człowiekowi mówić i robić różne rzeczy bez obsesji, że zrobi coś złego lub niestosownego. W praktyce konsekwencją tego jest otrzymywanie większej liczby nagród w dłuższym okresie, poprzez działanie tak, jakby się na nie zasługiwało – jeżeli jest się w stanie znosić pewne krótkoterminowe niepowodzenia, gdy nie staje się na wysokości zadania.
Mając „hucpę” można poprosić do tańca najładniejszą dziewczynę, ubiegać się o lepsze stanowisko, zasugerować, że podwyżka mogłaby być większa, stopień lepszy, a praca lżejsza. „Cóż takiego mogą mi odpowiedzieć – albo «nie», które nigdy jeszcze nikogo nie zabiło, albo «tak», czyli
dokładnie to, o co mi chodzi?”

Skąd się wziął ten styl bycia, który jest antytezą nieśmiałości?

Niektórych odpowiedzi dostarczają dane na temat istoty nieśmiałości zebrane w Izraelu przez dr. Ayala Pines’a. Zbadał on ponad 900 Żydów w wieku od 13 do 40 lat – uczniów, studentów, pracowników wojska i mieszkańców kibuców. Procent Izraelczyków, którzy twierdzą, że są
nieśmiali (35%) jest tu najniższy ze wszystkich ośmiu krajów, w których prowadziliśmy badania. Ponadto więcej jest wśród nich takich, którzy nigdy nie byli nieśmiali, a znakomita większość tych, którzy byli lub są, doświadcza uczucia nieśmiałości tylko od czasu do czasu i przede wszystkim w szczególnych, konkretnych sytuacjach.

Żydzi z Izraela w dużo mniejszym stopniu niż przedstawiciele innych narodowości uważają nieśmiałość za „problem”. Jedynie 46% całej próby opisało ją jako kłopotliwą – w porównaniu z 64% amerykańskich studentów, 73% innych Amerykanów, 75% w próbach z Japonii i Meksyku, 58% na Tajwanie i 82% w Indiach.

Żyd najprawdopodobniej będzie się wić w sytuacji, w której czuje się wystawiony na ciosy (mniej więcej w tym samym stopniu co w próbach amerykańskich). Ale prawie każda inna sytuacja, w której Amerykanin czuje się nieśmiały, jest o wiele mniej onieśmielająca dla Izraelczyka. Także typy osób, które onieśmielają Amerykanów, nie mają takiej mocy w Izraelu.

Przy Żydach z Izraela ich amerykańscy krewniacy wyglądają na nerwowych, gdyż Izraelczycy w minimalnym stopniu reagują na wszystkie autorytety, osoby nieznajome, na bycie ocenianym, konieczność bycia asertywnym, znajdowanie się w centrum uwagi w małej, czy dużej grupie, na nową sytuację, czy sytuację społeczną w ogóle.

Według dr. Pines’a i innych ta orientacja przeciw nieśmiałości jest nieuniknioną konsekwencją potężnych sił oddziałujących w całej tej kulturze. Żydzi mają doskonałą świadomość tego, że przez wieki byli dyskryminowani przez wszystkie narody, wśród których mieszkali jako outsiderzy. Odrzuceni przez ludzi, znajdowali pociechę w wierze, że Bóg uczynił ich narodem wybranym. Ta wiedza podsycała dumę, której nie mogły stłumić ani prześladowania, ani brak akceptacji i oczywiste niepowodzenie.

Obawa przed prześladowaniami miała również taki skutek, że zmusiła Żydów do zamknięcia się w kręgu własnej społeczności, a z rodziny i dzieci uczyniła istotę życia. Dlatego też, nawet gdy jednostki są słabe, społeczność jest silna. Dzieci stanowią bezcenne bogactwo, nawet jeśli ich rodzice są biedni i nie akceptowani przez innych. Pines mówi tak:

„Naród, nad którym stale wisi groźba wyginięcia, uważa dzieci za symbol życia i obietnicę przyszłości. Dlatego Izrael można uznać za naród zorientowany na dziecko. Nastawienie wobec dzieci jest tu bardzo pozytywne i permisywne. Wszyscy uważają dzieci za bardzo ważne bogactwo narodowe. Często się więc zdarza, że nieznajomi podchodzą do dzieci na ulicy, rozmawiają z nimi, opiekują się nimi i udzielają matkom wielkodusznych porad na temat ich wychowania. Poza tym narodowym symbolizmem, żydowskie dziecko ma też szczególne osobiste znaczenie dla swoich rodziców.
Ponieważ wielu z nich to imigranci, którzy nigdy nie mieli okazji wykorzystać swoich możliwości, traktują oni swoje dzieci jak ucieleśnienie swoich marzeń. Są więc gotowi poświęcić wszystko dla dobra dziecka. W efekcie większość dzieci w Izraelu wzrasta w poczuciu, że stanowią centrum świata – i naprawdę nim są!”.

To pozytywne nastawienie wobec dzieci funkcjonuje na wiele różnych sposobów. Dzieci biorą zwykle udział w rozmowach dorosłych, prosi się je, żeby zademonstrowały swoje „popisowe numery” rodzinie i znajomym i chwali się je bez umiaru nawet jeśli występ niczym szczególnym się nie wyróżniał.
Dzieci uczą się oczekiwać wsparcia i pokrzepienia ze strony tych, którzy je kochają i interpretować negatywne reakcje jako brak uznania w oczach krytyka lub osobiste uprzedzenie. Należą do tej grupy wspierających wszyscy, którym zależy na dzieciach i wszyscy są przez ufne izraelskie dzieci traktowani jak „goście”, a nie jak „obcy”, nawet jeśli dziecko nie zna ich osobiście.

Instytucja kibucu, gdzie dzieci wychowywane są przez całą społeczność, hamuje nieśmiałość i zapobiega jej rozwijaniu się poprzez kształtowanie niezależności i przywództwa. Dzieci w kibucu nie są ekonomicznie uzależnione od swoich rodziców i nie są oni dla nich jedynym źródłem wsparcia i miłości.
Ponieważ rodzice nie odpowiadają za dyscyplinowanie swoich dzieci, ich podstawowa rola polega na obdarzaniu dzieci uwagą, pochwałami i bezwarunkową miłością, która rodzi poczucie bezpieczeństwa i zaufanie.

I wreszcie, przekonanie Izraelczyków do bezpośrednich działań i stawania twarzą w twarz z ludźmi i sytuacjami, których się obawiają, jest reakcją na „fałszywy burżuazyjny” styl życia, jaki żydowscy emigranci pamiętają z miast, które opuścili oraz na bierność Żydów w czasie holocaustu. Stale nagradza się otwarte, bezpośrednie i swobodne zachowania. Z drugiej strony, nieśmiałość oznacza, że jest się słabym i nieudolnym.
„W mentalności Izraelczyków nieśmiałość wiąże się ze słabością, z duchowym poddaniem się -jak w przypadku tych Żydów, którzy nie walczyli o swoje życie, lecz zaakceptowali swój los pędzeni jak owce do hitlerowskiej rzeźni”, mówi dr Pines.
Takie oto nici kultury Izraela wplecione są w mocną materię, która chroni izraelskie dziecko przed lękiem społecznym i poczuciem nieprzystosowania, których tak często doświadczają dzieci w naszej kulturze.

Fragment książki : „Nieśmiałość”, Philip G. Zimbardo

Zobacz także

• Zaufanie – w realizacji marzeń

• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?

• Oszukując własne emocje….

• Energia bolesnych emocji

• Nieśmiałość a prostytucja

• Tajemnice nieśmiałości

Don Kichot – obłąkany głupiec czy………?

04 Środa Czer 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 8 Komentarzy

Tagi

cierpienie, Człowiek z La Manchy, don kichot, dulcynea, giermek, głupiec, hiszpania, iluzja, Impossible Dream, jedyny, nadzieja, obłakany, odwaga, rycerz, sancho pansa, starzec, szaleniec, szaleństwo, wiara, wiatraki, widzący, więzień


This is my quest,
To follow that star —
No matter how hopeless,
No matter how far.


Opowieść o Don Kichocie, którą oglądałem wiele lat temu w wersji musicalowej „Człowiek z La Manchy”, poruszyła mnie głęboko i wywarła wielki wpływ na kierunek mojego życia. Don Kichot rzekomo żyje złudzeniami, bo wierzy, że życie nie jest takie, jak się wydaje, lecz jest nieprawdopodobnie wspaniałe. Każde wydarzenie jest cudowne i inspirujące, każda osoba – wcieleniem cnoty.

Opowieść mówi o więźniu hiszpańskim z XVII wieku, który czeka na proces za głoszenie herezji. Człowiek ten, w obliczu tortur i prawdopodobieństwa śmierci z rąk inkwizycji, postanawia pokazać współwięźniom, że życie ma wielką wartość. Angażuje ich w charakterze aktorów w wymyślony przez siebie musical opowiadający o szalonym bohaterze – Don Kichocie.

Don Kichot, przeczytawszy wiele książek o rycerzach, wyrusza na poszukiwanie chwaty. Przywdziewa starą zardzewiałą zbroję, bierze miecz i lancę i zasiada na starym, kościstym rumaku. Jego przyjaciel, Sancho Pansa, zgadza się zostać jego giermkiem. Tak więc udają się w podróż, aby pokonywać „niegodziwych”, bronić słabych i walczyć o cnotę i chwałę w imię Boga i Ojczyzny.

Na początku wędrówki spotykają złych gigantów, którzy dziwnie przypominają wiatraki. Sprawiedliwy rycerz bohatersko staje do walki. Niestety, wychodzi z niej pokonany, ze złamanym mieczem, lancą i licznymi sińcami.

Pewnego dnia osobliwa para przybywa do malej gospody, ale Don Kichot wierzy, że jest to zamek, a właściciel gospody jest królem. Bardzo to wszystkich rozśmiesza. Wszak rycerzy nie ma już od trzystu lat. Ale poczciwy Don Kichot zostaje dobrodusznie potraktowany przez rozbawionych gospodarzy i dostaje pokój.

Jak przystało na rycerza, Don Kichot musi mieć wybrankę swego serca – damę, której zadedykuje swe bohaterskie czyny. Wpada mu w oko dziewka kuchenna, która jest także miejscową prostytutką. Ale w swym zbłąkanym umyśle nasz dzielny rycerz nie widzi sprzedajnej dziwki, lecz piękną księżniczkę, i usiłuje ją przekonać, bez powodzenia, że jest damą z wielkiego rodu.
Dulcynea prosi, żeby ją zostawił w spokoju, chyba że ma zamiar płacić za jej usługi.
Lecz on opowiada jej o swych „poszukiwaniach”, swym „niemożliwym marzeniu”. Mówi o ludzkiej tragedii, o poddawaniu się cierpieniu, chorobie, złym myślom i czynom.
O tym, że żadna kobieta ani żaden mężczyzna nie ma pojęcia o radości, honorze, odwadze i cnocie, kiedy żyje w nieszczęściu i w biedzie. O człowieku, który po nędznym, pełnym cierpienia życiu, po licznych torturach umiera z ręki wrogów i nie pyta, dlaczego umiera, ale dlaczego żył.
Mówi, żeby nie bać się marzeń i jak najczęściej marzyć o najbardziej niemożliwym. Żeby być przygotowanym do walki przeciwko niezwyciężonym; znosić nieznośny smutek; docierać tam, gdzie nawet najdzielniejsi boją się dotrzeć; prostować to, co nie da się wyprostować; kochać bezwarunkowo; iść naprzód mimo największego wyczerpania; sięgać po najwyższe gwiazdy.
Mówi, że sam będzie szedł dalej, nawet jeśli będzie to beznadziejne, nawet jeśli będzie oznaczało przekroczenie bram piekła w obronie niebiańskiej sprawy. I jeżeli pozostanie wierny swej drodze, to umrze spokojnie, nawet gdy go wyśmieją i wyszydzą, bo będzie miał pewność, że zostawił po sobie odrobinę lepszy świat – świat, który wydawał się nie do zniesienia.

Biedna, oszołomiona dziewka wpada w gniew i domaga się, by Don Kichot zobaczył życie takim, jakie ono jest, i ją taką, jaka jest. Po co pokazywać niebo stworzeniu, które pełza, istocie wykorzystywanej przez mężczyzn i szybko zapominanej.
Jego pełne łagodności szaleństwo nie pomaga jej, wręcz przeciwnie: z ludzi, którzy ją skrzywdzili, on jest najokrutniejszy. Czy nie widzi, jaki ból zadał jej swą szczerością, jak ograbił ją z gniewu, z możliwości odwetu, a zostawił jej tylko rozpacz?
Zniesie gwałt i krzywdę i odpłaci za nią, ale nie może znieść łagodności.


Słowa piosenki : http://www.countrygoldusa.com/impossible.asp

Wykrzyczawszy to, wypada z pokoju, rzucając mu w twarz brudną ścierkę. Zamiast się obrazić, Don Kichot radośnie przyjmuje ów kawałek materiału jako dar pożegnalny, wierząc, że zaakceptowała go jako swego rycerza. Przecież zwyczaj nakazuje, by dama na znak akceptacji wręczyła rycerzowi proporzec, który będzie chronił go w czasie bitwy.
A więc Don Kichot dumnie przywiązuje szmatę do swej złamanej lancy.

Rodzina, zawstydzona jego dziwactwami, układa plan ściągnięcia go do domu. Wynajmuje aktorów, którzy przebierają się za rycerzy i wyzywają go do walki. Don Kichot przyjmuje wyzwanie „złych rycerzy”. Gdy odważnie staje twarzą w twarz ze swym znacznie przewyższającym go liczebnie wrogiem, wszyscy jego przeciwnicy otaczają go kołem i odkrywają swe lustrzane tarcze.
Don Kichot patrzy po kolei w te lustra i po raz pierwszy widzi, jak wygląda w oczach innych – jak stary, stuknięty głupiec, goniący za głupimi marzeniami.
Rozpaczliwie usiłuje ocalić chwałę, honor, odwagę i swój niemożliwy do spełnienia sen, ale widzi zbyt dużo swoich odbić. Nie wytrzymuje tego. Chwieje się, zwala na ziemię i popada w obłęd (być może tak jak my wszyscy).

Po długoletnich poszukiwaniach jego stary przyjaciel, giermek Sancho Pansa, odnajduje go jako bardzo starego, załamanego człowieka na łożu śmierci.
Umierając, Don Kichot otwiera na chwilę oczy, ale nie poznaje Sancho Pansy. Nie poznaje także eleganckiej damy, która stoi u jego łoża.
Dama przypomina mu o jego dawnych dniach wielkości i chwały. Ale on nic nie pamięta. Kobieta mówi mu, że miał rację, wierząc w swoją drogę, że myliła się reszta ludzkości, ślepa na jego przesłanie. Jego miłość przekształciła prostytutkę w pełną godności damę; jego cnota, sprawiedliwość, miłość, odwaga i jego prawda były prawdziwą rzeczywistością, a iluzją było cierpienie. Don Kichot przygląda się jej z pustym wyrazem twarzy; widać, że nadal nie pamięta.
Sen umarłych (nieświadomość) był z nim zbyt długo. Dama okazuje mu swą wielką miłość, cicho nucąc „Niemożliwe marzenie” („The Impossible Dream”). (Jest to tak piękna i inspirująca piosenka, że zawsze płaczę, kiedy ją słyszę). Chce w ten sposób obudzić jego wspomnienia i przypomnieć mu, kim on naprawdę jest.

W zakamarkach pamięci Don Kichota coś zaczyna się poruszać.
W końcu przypomina sobie wielkie dni swojego życia w prawdziwej rzeczywistości. Tuż przed śmiercią siada na chwilę z wysiłkiem i zaczyna śpiewać razem z nią, przywołując na mgnienie oka (i na wieczność całą] swą dawną chwałę.

Don Kichot nauczył mnie, że cała bieda, znój, choroby i rozpacz, które widział wokół, nie są prawdziwą rzeczywistością. To tylko powierzchnia rzeczy, a wiara w to, że są autentyczne, fałszuje rzeczywistość.
Jeżeli, w całym swym cierpieniu, ludzie rozejrzą się wokół i z pełną świadomością poszukają dobra w życiu, znajdą je. Znajdą piękno, miłość, doskonałość i radość. We współczesnym świecie mordercy, gwałciciele i handlarze narkotyków są tak samo ofiarami uśpionego społeczeństwa, jak ich ofiary. Wojna, choroby, głód i wszystko, co zaprzecza ludzkiemu szczęściu, jest tylko wyrazem przekonań opartych na wierze w powierzchowne iluzje zwane nieszczęściem.
Prawda ta jest ukryta przed oczyma większości ludzi, ponieważ ich oczy przykrywa kurz iluzji cierpienia.

Opowieść o Don Kichocie mówi o umiejętności widzenia poza pozorami. Czy to on był obłąkany, czy też był jedynym człowiekiem przy zdrowych zmysłach? Czy był głupcem, czy też inni dali się omamić urojeniom? Jeśli to on miał urojenia, ja wolę takie urojenia niż wszystko inne.

ODWAGA

Po co poświęcać tyle czasu swym negatywnym nastawieniom?
Dopóki jesteśmy ich świadomi, mamy nad nimi kontrolę.
Konstruktywnie używając swej negatywności, uwalniamy się od niej przez samoobserwację.
Wymaga to odwagi. Potrzebujemy odwagi, aby spojrzeć w twarz naszym lękom i urojeniom po to, by zobaczyć, że one nigdy nie istniały; baliśmy się patrzeć, ponieważ wyobrażaliśmy sobie, że są prawdziwe. Obserwowanie ich wyzwala nas.
Ale potrzebujemy odwagi, aby patrzeć. Dlatego taka praca nad sobą nie jest zbyt popularna.

Uśpieni ludzie nie wiedzą, że mają odwagę.
Każdy ją ma.
Ci, którzy zaczynają się budzić, zaczynają także odkrywać swą odwagę.
Jest to skarb, o którym uśpieni mogą tylko marzyć i fantazjować.

C. Sisson Wewnętrzne przebudzenie

Jeśli ten post Ci się spodobał, może zaciekawią Cię także:

• Historia Dana

• List ojca do syna. Wyznanie.

• Najwłaściwszy moment

• Nie zadręczaj się!

Pozytywne myślenie nie wystarczy!

11 Niedziela Maj 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 12 Komentarzy

Tagi

aktywność, cel, działanie, konsekwnecja, konstuktywna zmiana, marzenia, odwaga, osiągnięcia, plany, pozytywne myślenie, robbins, walka, zmiana

Wszyscy mamy marzenia, prawda?

Każdy z nas chce wierzyć, że jest kimś specjalnym, niezwykłym, że może wywrzeć niepowtarzalny wpływ na życie swojej rodziny, przyjaciół, innych ludzi.
Każdy z nas miał w życiu moment, w którym bardzo dokładnie wiedział, czego chce i na co zasługuje. Jednak zbyt wielu z nas odrzuca swoje marzenia, kiedy pojawiają się życiowe problemy.
Odkładamy do lamusa własne aspiracje, zapominamy, że to od nas zależy nasza przyszłość, tracimy wiarę w siebie i nadzieję.
Celem mojego życia jest przypominanie ludziom takim jak ty i ja, że siła pozwalająca zmieniać naszą przyszłość drzemie w nas samych. Już dziś każdy z nas może obudzić w sobie tę siłę i znów sięgnąć po marzenia.
Pozytywne nastawienie stanowi z pewnością bardzo dobry punkt wyjścia.
Bez wątpienia bowiem chcesz skupić się na sposobach zażegnania problemów, na rozwiązaniach, a nie na wszystkim tym, co jest „złe”.
Jednak samo pozytywne nastawienie nie wystarczy, aby odmienić twoje życie.
Musisz dysponować strategiami, planami, które doprowadzą cię krok po kroku do zmiany sposobu myślenia, odczuwania i postępowania od dziś na resztę życia.

Czy nie jest prawdą że każdy z nas chce w swoim życiu coś zmienić na lepsze?
Niemal wszystkie zmiany, które chcemy wprowadzić w naszym życiu, dzielą się na dwie kategorie:
– albo chcemy zmienić sposób odczuwania (mieć więcej pewności i wiary w siebie, pokonać własne obawy, pozbyć się frustracji, czuć się szczęśliwym lub inaczej osądzać wydarzenia z przeszłości),
– albo też pragniemy zmienić własne działania (inaczej się zachowywać, jak choćby rzucić palenie, picie lub pozbyć się nawyku odkładania wszystkiego na później).

Problem polega jednak na tym, że bardzo niewielu z nas wie, jak spowodować te zmiany i jak sprawić, by były trwałe.

Jedyne, czego potrzebujesz, aby zacząć ten proces, to wiara, że zmiana jest możliwa.
Przeszłość się nie liczy.
Cokolwiek nie powiodło ci się w przeszłości, nie ma żadnego wpływu na to, co zrobisz dziś. A to, co zrobisz w tej chwili, ukształtuje twoje przyszłe życie.
Właśnie teraz musisz stać się swoim własnym sprzymierzeńcem.
Nie wolno ci zamartwiać się tym, co stało się w przeszłości.
Zamiast tego skup się na sposobach rozwiązania nękających cię problemów – nie wolno ci ich rozpamiętywać.
Czy chcesz rozpocząć tę podróż?
Zacznijmy więc.

Poczucie przytłoczenia wydarzeniami… i jak sobie z nim radzić

Często w życiu następują wydarzenia, nad którymi nie potrafimy panować.
Firma, w której pracujemy, redukuje etaty i zostajemy zwolnieni, porzuca nas współmałżonek, choruje ktoś z rodziny, umiera ktoś bliski, rząd cofa dotację dla programu, w ramach którego pracujemy.
W takich właśnie okolicznościach możemy się czuć, jakby nie było zupełnie nic, co moglibyśmy zrobić, aby odmienić bieg wydarzeń na lepsze.
Być może doświadczyłeś na własnej skórze sytuacji, w której robiłeś wszystko, co możliwe, aby pomóc rodzinie, znaleźć pracę, wspomóc przyjaciela lub po prostu poczuć się szczęśliwszym, i żadne z twoich posunięć nie przynosiło pożądanych rezultatów.

Kiedy próbujemy czegoś nowego i nasze próby spełzają na niczym, często boimy się spróbować po raz kolejny.
Dlaczego?

Ponieważ każdy z nas pragnie uniknąć cierpienia!

Nikt nie chce ponieść kolejnej porażki, nie chce dać z siebie wszystkiego tylko po to, by rozczarować się po raz kolejny.

Często po wielu takich rozczarowaniach przestajemy próbować!
Wtedy właśnie dochodzimy do przekonania, że nic już nie pomoże.
Jeśli dotarłeś w życiu do takiego właśnie punktu, w którym nie chcesz nawet spróbować podjąć jakiejkolwiek próby, to doprowadziłeś się do stanu zwanego „stanem wyuczonej bezradności”.
Po prostu nauczyłeś się, wbiłeś sobie do głowy, że jesteś „bezradny”.
Dobra wiadomość brzmi: mylisz się!
Potrafisz i możesz wszystko odmienić.
Możesz zmienić całe swoje życie już dzisiaj, zmieniając sposób, w jaki je postrzegasz, oraz podejmowane przez ciebie działania.

„Nigdy się nie zniechęcam, ponieważ każda kolejna próba zakończona niepowodzeniem stanowi krok naprzód.”
Thomas Edison

Pierwszym krokiem na drodze do zmiany twojego życia jest pozbycie się negatywnego przekonania, że nie masz wpływu na sytuację, w której się znalazłeś, że jesteś bezradny.
Jak to zrobić?
Często ludzie twierdzą, że nie są w stanie niczego zmienić, ponieważ w przeszłości podejmowali już różne próby i żadna z nich się nie powiodła.
Jednak zapamiętaj zdanie, które powtarzam od wielu lat: TWOJA PRZESZŁOŚĆ NIE RÓWNA SIĘ TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI.
Liczy się nie to, co było wczoraj, lecz to, co dzieje się w tej właśnie chwili.
Jakże wielu ludzi chce jechać naprzód, patrząc we wsteczne lusterko! Jeśli i ty będziesz jednym z nich, z pewnością się rozbijesz.
Musisz więc skoncentrować się na tym, co możesz zrobić dziś, aby polepszyć swoją sytuację.

Wytrwałość popłaca

W rozmowach z ludźmi często słyszę: „Próbowałem już tysięcy sposobów i żaden nie wypalił.”
Zastanów się tylko!
Z pewnością nie próbowali nawet sto razy, pewnie nawet i nie dziesięć.
Większość z nich podjęła zaledwie kilka prób zmiany swojej sytuacji i kiedy te się nie powiodły, przestali robić w ogóle cokolwiek.
Dam ci przykład.
Czy kiedykolwiek słyszałeś o pułkowniku Sandersie?
(Pułkownik Sanders, emerytowany oficer Armii Stanów Zjednoczonych, założyciel sieci barów Kentacky Fried Chicken)
Z pewnością.
W jaki sposób pułkownik Sanders odniósł swój wielki sukces?
Czy urodził się bogaty? Czy miał bogatą rodzinę? Czy studiował na najlepszych uniwersytetach, jak Harvard? A może pracował na swój sukces od wczesnych lat młodości?
Odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi: nie.

Pułkownik Sanders zaczął realizować swoje marzenia dopiero w wieku sześćdziesięciu pięciu lat!
Co skłoniło go do działania?
Był bez grosza i nie miał nikogo, kto mógłby mu pomóc.
Otrzymał pierwszy czek emerytalny na kwotę stu pięciu dolarów i zawrzał z wściekłości. Jednak zamiast narzekać na społeczeństwo albo wypisywać nieuprzejme listy do Kongresu Stanów Zjednoczonych, zadał sobie pytania: „Co mającego wartość dla innych ludzi mogę robić?
Co mogę im dać?” Zaczął się nad tym zastanawiać. Pierwsza odpowiedź na te pytania brzmiała: „Mam przepis na kurczaka, który smakuje wszystkim znajomym. Może więc mógłbym zarobić trochę pieniędzy, sprzedając ten przepis restauracjom?”
Wtedy natychmiast przyszła kolejna myśl: „Nie, to śmieszne. Pieniądze ze sprzedaży mojego przepisu nie wystarczą nawet na zapłacenie czynszu za mieszkanie. Gdybym więc nie tylko sprzedał mój przepis, ale też pokazał, jak przygotować potrawę? A jeśli kurczak okaże się tak smaczny, że restauracja się rozwinie? Jeśli właściciele zdobędą w ten sposób więcej klientów, to pomnożą zyski i być może dadzą mi jakiś godziwy procent od tych dodatkowych zysków?”

Wielu ludzi wpada na wspaniałe pomysły.
Jednak pułkownik Sanders potrafił nie tylko wymyślać wspaniałe plany, ale też i wprowadzać je w życie. Zaczął więc chodzić od restauracji do restauracji i każdemu właścicielowi mówił: „Mam wspaniały przepis na kurczaka i sądzę, że jeśli go wykorzystasz, zwiększysz zyski firmy. Za mój przepis chcę procent od tych zysków.”
Wielu właścicieli restauracji śmiało mu się w twarz: „Wynoś się stąd, starcze, zanim się zdenerwuję! Ale zanim wyjdziesz, powiedz mi, po co nosisz ten głupi biały garnitur.” Czy pułkownik Sanders się załamał? Nie! Posiadł bowiem pierwszy klucz do sukcesu, który ja nazywam siłą osobowości:
– Siła osobowości oznacza konsekwencję podejmowanych działań: ilekroć coś robisz, uczysz się czegoś nowego i znajdujesz sposoby, by następnym razem zrobić to lepiej.

Pułkownik Sanders z pewnością wykorzystał siłę osobowości! Zamiast załamywać się negatywnym wynikiem rozmowy z poprzednim restauratorem, zastanawiał się, jak bardziej skutecznie przekazać swój pomysł kolejnemu.
I jak sądzisz, ile razy usłyszał „nie”, zanim wreszcie padła pożądana odpowiedź? Otóż odmówiono mu tysiąc dziewięć razy, zanim usłyszał „tak”.

Przez dwa lata podróżował po całych Stanach Zjednoczonych, często sypiając na tylnym siedzeniu swojego zdezelowanego samochodu. Jednak każdego ranka budził się z coraz większą chęcią podzielenia się swoim pomysłem z kolejnym właścicielem restauracji.
Często jego jedynym pożywieniem były próbki kurczaka, które przygotowywał przed każdym kolejnym spotkaniem. Ilu ludzi potrafiłoby tak jak on znosić bez mrugnięcia okiem dwa lata odmów, ilu potrafiłoby nie załamać się po usłyszeniu tysiąca dziewięciu „nie”?
Niewielu, ale pułkownik Sanders był jednym z nich.

Jestem przekonany, że większość z nas nie podjęłaby nawet dwudziestej pierwszej próby, nie mówiąc już o setnej czy tysiącznej.
A przecież czasem trzeba próbować właśnie tak wiele razy, aby odnieść sukces. Wszyscy najwięksi ludzie sukcesu w historii świata mieli co najmniej jedną wspólną cechę: nie można ich było zniechęcić. Nie przyjmowali do wiadomości odpowiedzi negatywnej.
Nie pozwalali, by cokolwiek powstrzymywało ich przed realizacją własnej wizji.
Czy wiesz, że Walt Disney trzysta dwa razy spotkał się z odmową, zanim w końcu udało mu się znaleźć źródło finansowania dla „Najszczęśliwszego miejsca na ziemi”?
Wszyscy bankierzy sądzili, że jest szalony.
A przecież nie był.
Kierował się własną wizją i pragnieniem, by zmienić ją w rzeczywistość.
Dziś miliony ludzi skorzystało z radości Disneylandu, jedynego w swoim rodzaju świata, który powołała do życia decyzja jednego człowieka.
Kiedy mieszkałem w mojej kawalerce, tak ciasnej, że musiałem prać w wannie, często przypominałem sobie te i inne podobne historie.
Musiałem ciągle sobie powtarzać, że żaden problem nie trwa wiecznie.
Żaden nie jest w stanie wpłynąć na całe moje życie.
Każda trudność przeminie, jeśli podejmę pozytywne i konstruktywne działania, by jej zaradzić.

A. Robbins „Listy od przyjaciela”

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

Nie bój się zmian

26 Środa Mar 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 16 Komentarzy

Tagi

Ingham, marzenia, nauka, odwaga, porażka, porażki, realizacja marzeń, wyzwania

Gdy rodzice i nauczyciele karzą nas za niewłaściwe zrobienie czegoś, sprawia to, iż jako dzieci czujemy się głupi, zawstydzeni i godni pożałowania. Jeśli zdarza się to wystarczająco często, odruchowo zaczynamy się wahać przed próbą zrobienia czegokolwiek nowego. W sytuacji, gdy próby i niepowodzenia stają się dla nas nieprzyjemnym doświadczeniem, decyzja, że lepiej nie próbować, „wydaje się” nam mądrą.

Niestety, to wyuczone zachowanie może zostać przeniesione do dorosłego życia. Gdy stajemy w obliczu nowej sytuacji, wyzwania czy nowego zadania, odruchowo wycofujemy się na z góry upatrzone pozycje. Podświadomie stajemy się znów dzieckiem, które boi się podjęcia próby zrobienia tego, co ma być zrobione, gdyż może to wzbudzić gniew Wielkich Ludzi. Nic dziwnego zatem, że w tym stanie umysłu wolimy się wycofać. „Nie, dziękuję”. „Nigdy więcej”.
Sparaliżowani strachem nie osiągamy niczego.
Myślimy sobie: zamiast tego pójdę i zrobię sobie kawę albo poczytam gazetę, albo poobijam się trochę, sprzątając biurko; coś, co nie niesie ze sobą żadnego ryzyka porażki.

Taka sytuacja wymaga zdecydowanego działania. Po pierwsze, przyznaj się do swego strachu przed porażką. Następnie spróbuj pogodzić się z faktem, że nam wszystkim się to zdarza; każdemu przytrafia się jakaś porażka, każdemu może zdarzyć się, że dostanie gorszą ocenę mimo wytężonych wysiłków. To część gry – w ten sposób się uczymy. Często jest to najlepszy sposób uczenia się, a niewątpliwie każdemu ekspertowi z dowolnej dziedziny przydarzało się to wiele razy podczas jego drogi na szczyt.

Jeśli strach przed porażką działa na Ciebie paraliżująco i uniemożliwia Ci działanie, pamiętaj, że porażka nie jest największym złem jakie może Ci się przydarzyć.
Najgorzej jest wtedy, gdy w ogóle nie podejmujemy prób.

Na bazie : Christine Ingham – Automotywacja na 101 sposobow

Powiązane posty:

• To jest Twoje życie

• Nie zakładaj nic z góry

• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!

• Czy czujesz że zasługujesz?

• Zaufanie – w realizacji marzeń

• Życie w harmonii

• Miejsce wewnętrznej przemiany

• Czy wiesz co jest ci serwowane?

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 516 854 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...