• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: otwartość

W niewoli gniewu

02 Środa Czer 2010

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 10 Komentarzy

Tagi

elastyczność, hay, opór, otwartość, transformacja, zahamowania, zmiana

„Widzę moje wzorce myślowe i decyduję się dokonać w nich zmian”.

W tym momencie wiele osób z przerażeniem załamuje ręce, wi­dząc, jaki bałagan panuje w ich życiu, i poddaje się. Inni złoszczą się na siebie czy na życie i też rezygnują.

Mówiąc o rezygnacji mam na myśli konkluzję: „To beznadziejne i niemożliwe, aby dokonać jakichkolwiek zmian, więc po co próbo­wać”. A następnie mówisz sobie: „A więc niech będzie tak, jak jest. Przynajmniej wiem, jak dawać sobie radę z tym bólem. Nie lubię go, ale go znam i mam nadzieję, że nie będzie już gorzej”.

Według mnie zwyczaj wpadania w złość przypomina upór ucznia, który siedzi w oślej ławce. Nie wydaje się wam to znajome? Coś się wydarzyło i jesteście wściekli. Znowu coś was spotyka i ponownie jesteście źli. Jeszcze coś się wam przytrafia i znowu wpadacie w złość. Ale wasze reakcje nigdy nie wykraczają poza uczucie wściekłości.

Co dobrego z tego wynika? Ciągłe wpadanie w złość jest głupią reakcją i stratą czasu. To także odmowa widzenia świata w nowy i inny sposób.

Większą korzyść przyniesie ci postawienie sobie pytania, w jaki sposób tworzysz tak wiele sytuacji, w których wpadasz w złość? Jakie twoje przekonania powodują wszystkie te frustracje? Co takiego jest w twoim sposobie bycia, co takiego wysyłasz, co wzbu­dza u innych potrzebę irytowania cię? Dlaczego uważasz, że życie musi polegać na wpadaniu w złość?

Cokolwiek z siebie dajemy, wraca do nas. Im więcej wysyłasz gniewu, tym więcej tworzysz sytuacji, w których jesteś zły, zupełnie tak jak ten uparty uczeń z oślej ławki, który niczego nie chce się nauczyć.

Czy ten akapit wzbudza w was uczucie złości? To dobrze! A więc to był celny strzał! Może właśnie to chcielibyście w sobie zmienić.

Podejmijmy decyzję, że „chcemy się zmienić”

Jeśli rzeczywiście chcecie wiedzieć, jak bardzo jesteście uparci, zastanówcie się, czy chcecie się zmienić. Wszyscy chcemy, aby nasze życie się zmieniło, aby stało się lepsze i łatwiejsze, ale tak, żebyśmy pozostali tacy sami, nie musieli się zmienić. Wolelibyśmy raczej, aby świat wokół nas się zmienił. Ale aby to nastąpiło, musimy sami zmienić się wewnętrznie. Musimy zmienić nasz sposób myślenia, mówienia, wyrażania samych siebie. Tylko wtedy dokonają się zmia­ny na zewnątrz nas.

To jest następny etap. Mamy już jasność, jakie są nasze problemy i jakie jest ich pochodzenie. Teraz nadszedł czas, abyśmy chcieli się zmienić.

Ja sama zawsze miałam tendencję do uporu. Nawet teraz czasami, gdy decyduję się coś zmienić w swoim życiu, ten upór wychodzi ze mnie. Bardzo silnie opieram się zmianie swoich myśli. Przez pewien czas usiłuję usprawiedliwiać się, złościć lub wycofać.

Tak, to w dalszym ciągu tkwi we mnie, po tylu latach pracy nad sobą. To jedna z moich życiowych lekcji. Jednakże, ilekroć się to teraz wydarza, zdaję sobie sprawę, że dotykam najważniejszego punktu w procesie zmiany. Za każdym razem, gdy decyduję się zmienić coś w swoim życiu, aby uwolnić się od czegoś jeszcze, schodzę coraz głębiej w siebie, żeby tego dokonać.
Każda stara warstwa musi zostać usunięta, by można ją było
zastąpić nowym myśleniem. Czasem jest to łatwe, czasem zaś wyma­ga ogromnego wysiłku.

Im bardziej nieustępliwie trzymam się jakiegoś starego przekona­nia, gdy mówię, że chcę się zmienić, tym lepiej wiem, jak bardzo zależy mi na uwolnieniu się od niego. Tylko ucząc się sama, mogę pouczać innych.

Jestem przekonana, że wielu dobrych nauczycieli nie pochodzi ze szczęśliwych domów, gdzie wszystko jest łatwe. Wywodzą się z domów wypełnionych bólem i cierpieniem i ciężko pracowali nad „warstwami” swej podświadomości, by osiągnąć taki stan, który pozwala im teraz pomagać innym w uwolnieniu się od problemów.

Większość dobrych nauczycieli nadal pracuje nad sobą, nad usu­waniem swoich coraz głębszych ograniczeń. To staje się ich zadaniem na całe życie.

Mój sposób pracy nad uwalnianiem się od starych przekonań, który praktykuję do dziś, różni się od dawnego głównie tym, że teraz nie muszę się złościć na samą siebie, gdy mam to zrobić. Od dawna nie myślę o sobie, że jestem złym człowiekiem, ponieważ znalazłam jeszcze coś, co muszę w sobie zmienić.

Sprzątanie domu

Praca nad moim umysłem, jaką teraz wykonuję, przypomina sprzą­tanie domu. Przechadzam się po pokojach mojego umysłu i poddaję ocenie swoje myśli i przekonania. Niektóre podobają mi się, więc pucuję je i czyszczę, czyniąc je bardziej użytecznymi. Inne wymagają wymiany lub naprawy, doglądam ich więc, jak umiem. Jeszcze inne przypominają wczorajsze gazety i stare tygodniki lub ubrania od dawna nie nadające się do noszenia. Oddaję je lub wyrzucam do śmieci i zapominam o nich na zawsze.

Nie trzeba złościć się na siebie lub uważać się za złą osobę tylko dlatego, że dom wymaga sprzątania.

Ćwiczenie: Pragnę się zmienić

Posłużmy się afirmacją: „Pragnę się zmienić”. Powtarzaj ją często. „Pragnę się zmienić. Pragnę się zmienić”. Wypowiada­jąc to zdanie możesz dotykać gardła. Gardło jest ośrodkiem energii w ciele, ośrodkiem, w którym dokonują się zmiany. Przez dotykanie swojego gardła potwierdzasz fakt dokonywa­nia się zmian.

Bądźcie przychylni zmianom, gdy pojawi się ich konieczność w waszym życiu. Bądźcie świadomi, iż w tej sferze życia, gdzie powstaje sygnał NIE CHCĘ ZMIANY, ujawnia się właśnie ten obszar, w którym zmiana jest najbardziej POTRZEBNA. „Prag­nę się zmienić”.

Kosmiczna Inteligencja zawsze reaguje na nasze myśli i sło­wa. Gdy zaczniemy wypowiadać te afirmacje, bieg spraw zde­cydowanie zacznie się zmieniać.

Louise L. Hay – Mozesz uzdrowić swoje życie

Zobacz też

• “Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.

Reklama

Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu

17 Środa Gru 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 12 Komentarzy

Tagi

ból, błogosławieństwo, cierpienie, dynamika, lever, niepowodzenie, otwartość, porażka, prawo zmiany, recesja, regresja, siła, sukces, zasada zmiany, zmiana, zmiana postrzegania, Świadomość

indywidualista
Niepowodzenie i cierpienie, chociaż zawsze są wyzwaniem i często są dosyć bolesne, nie muszą nas pokonać. Stare powiedzenie: „Nie ważne czy wygrasz czy przegrasz – ważne że grasz” zawiera w sobie wielką prawdę.

Jeżeli próbujemy uciec od niepowodzeń, wtedy cofamy się w naszym życiu i nie uczymy się niczego.

Z drugiej strony, jeżeli stawiamy czoła niepowodzeniom – i nie ważne czy je pokonamy czy chwilowo będziemy pokonani – możemy dzięki tym doświadczeniom dużo się nauczyć i wzrosnąć.

Chociaż, wolelibyśmy iść przez życie nie doświadczając na swojej drodze niepowodzeń, te niepowodzenia kształtują naszą osobowość. Całkiem często sposób, w jaki nasze niepowodzenia nas ukształtują, może być dla nas dobry jeżeli tylko nauczymy się żyć ponad nimi, zamiast przytłoczeni ich ciężarem.

Jak to jest możliwe, że niepowodzenia potrafią popychać nas w życiu do przodu, a nie trzymać w miejscu? Istnieje sześć wypróbowanych zasad, których możemy nauczyć się dzięki stawianiu czoła niepowodzeniom. Są to:
1) Niepowodzenia zmieniają nasze postrzeganie świata
2) Niepowodzenia wyzwalają to, co w nas najlepsze
3) Niepowodzenia sprawiają, że stajemy się silniejsi
4) Niepowodzenia otwierają przed nami nowe możliwości
5) Niepowodzenia zmuszają nas do zmiany
6) Niepowodzenia budują pewność siebie

Przyjrzyjmy się każdej z tych zasad i zobaczmy, jak mogą one nam pomóc w pokonywaniu lub budowaniu drzwi w murach naszego życia.

PORAŻKI ZMIENIAJĄ NASZE POSTRZEGANIE ŚWIATA

Wszyscy zbyt dużo czasu i energii zużywamy na zamartwianie się małymi rzeczami i nie zauważamy większych błogosławieństw i możliwości, które leżą pod naszymi nogami.
Jedna z najlepszych rad, jaką mogę dać ludziom, brzmi: „Nie zagłębiaj się w płytkie sprawy”. Spójrzmy prawdzie w oczy, kiedy wszystko jest już powiedziane, większość rzeczy, które nas trapią w życiu, to bardzo małe rzeczy!

Chciałbym opowiedzieć wam historię, która wytłumaczy wam, co miałem na myśli mówiąc, że niepowodzenia zmieniają nasze postrzeganie świata.

Historia dotyczy Dr Paula W. Branda, światowej sławy eksperta w dziedzinie trądu, który był szefem oddziału rehabilitacji dla ludzi chorych na trąd w Carville w Louisianie.
Dr Brand pewnego wieczora doświadczył czegoś, co zmieniło całe jego postrzeganie życia – dosłownie z dnia na dzień!
Dr Brand wrócił właśnie z wyczerpującego, transatlantyckiego lotu i zdejmował buty, by przygotować się do pójścia do łóżka.
Nagle zauważył, że jedna z jego pięt jest zdrętwiała. To przeraziło go bardzo. Wiedział bowiem, że zdrętwienie części ciała jest charakterystycznym objawem trądu.

Dr Brand był sławny dzięki swoim wzmacniającym operacjom ludzi trędowatych w Indiach. Przekonał się i swój personel, że trąd nie jest zaraźliwy w momencie, kiedy osiągnie pewne stadium. Prywatnie jednak ciągle zadawał sobie pytanie, czy możliwe jest, że się zarazi nawet jeżeli choroba osiągnęła niezaraźliwe stadium.

Prawie mechanicznie wstał z łóżka i wziął ostrą szpilkę. Ukłuł nią zdrętwiałą piętę i nic nie poczuł. Wciskał szpilkę coraz głębiej, aż do momentu, w którym poleciała krew, ale wciąż nic nie czuł.

Całą noc myślał o tym, co stanie się jeżeli naprawdę jest chory na trąd. Wiedział, że taka diagnoza podważy zaufanie personelu i ludzie zaczną się bać chorych na trąd. I. oczywiście, będzie musiał odizolować się od rodziny, tak by nie mieli żadnej styczności z tą chorobą.

Rano wstał z łóżka, by ponownie potwierdzić rezultaty poprzedniej nocy. Ukłuł swoją piętę ostrą szpilką… i krzyknął! Jak zbawienne było uczucie bólu! Był to znak, że żyje i że nie jest chory na trąd. Od tamtego dnia, kiedykolwiek Brand skręci kostkę, skaleczy się, lub doświadczy jakiegokolwiek bólu, wykrzykuje: „Dzięki Ci Boże za ból!”

Ból z reguły nie jest czymś, za co jesteśmy wdzięczni.
Dr Brand doświadczył bólu nie jako zła zwiastującego problemy, ale jako coś dobrego, co jest oznaką zdrowia. W dodatku zaczął inaczej patrzeć na swój dobrobyt i zdrowie.

Jeżeli doświadczymy niepowodzenia, możemy nauczyć się patrzeć na rzeczy z innej perspektywy. Jeżeli spotkamy się z większymi problemami życia, wtedy te małe zmartwienia, jak utknięcie w windzie lub korku ulicznym, nie wydają się być aż tak ważne.

PORAŻKI UJAWNIAJĄ NASZE NAJLEPSZE CECHY

Powiedzenie „Ciągłe słońce stwarza pustynię” przypomina nam o wadze niepowodzeń.
Kiedy nie ma niepowodzeń, stajemy się w pełni zadowoleni z tego, kim jesteśmy, i nie staramy się poprawiać. W rezultacie zmieniamy się emocjonalnie i twórczo w pustynię.

Na Florydzie jest modne stare powiedzenie, które mówi, że stawy zamieszkiwane przez aligatory mają najzdrowsze ryby. Dlaczego?
Ponieważ ryby muszą żyć w ciągłym pogotowiu, bo w przeciwnym razie aligatory zjedzą je na śniadanie.
W naszym życiu jest podobnie, niepowodzenia to emocjonalne aligatory, które sprawiają, że ludzie są silni, trwają w pogotowiu – i żyją!

Nowa Zelandia jest rajem dla wielu gatunków ptaków, ponieważ nie ma tam naturalnych drapieżników i jest w bród jedzenia. Istnieje jednak zła strona tego ptasiego raju. Ptaki nie muszą uciekać przed drapieżnikami, a jedzenie mają tuż pod nosem, więc wiele z nich traci zdolność latania!
Faktem jest, że Nowa Zelandia jest domem największej liczby ptaków nielotów – kiwi i pingwiny to najlepszy przykład – niż każdy inny kraj na świecie. Na ironię, naukowcy wierzą, że ptaki te miały kiedyś skrzydła, ale straciły je w wyniku nieużywania.

Potrzeba matką wynalazku
Więcej dowodów mówiących o wadze niepowodzeń możemy dostrzec obserwując sposób, w jaki mama orlica zachęca swoje dzieci do samodzielności. Możemy zauważyć, że buduje swoje gniazdo na najwyższym czubku drzewa lub na szczycie góry.

Na początku buduje podstawę swojego gniazda, składającą się z ostrych przedmiotów, takich jak kolce lub wyszczerbione kamienie. Potem buduje cieple i wygodne gniazdo, wykładając je miękkimi materiałami, takimi jak wełna, pióra i futerka zwierząt, które zabiła.

Kiedy orlątka dorosną i nadchodzi czas kiedy powinny stać się samodzielne i samodzielnie szukać pożywienia, mama orlica rozrywa gniazdo swoimi ostrymi szponami. W rezultacie, ostre przedmioty wychodzą ponad wygodną warstwę i kłują młode orły.
Ostatecznie orlątka stają się tak wynędzniałe, że opuszczają gniazdo w poszukiwaniu bardziej wygodnego domu. Mama orlica nie jest dla nich okrutna.
Robi to, co dla nich najlepsze i uczy je samodzielności. Bez takiej przykrości nigdy nie opuściłyby domowego gniazda i nie doświadczyły swojego pełnego, majestatycznego potencjału.

To samo dotyczy ludzi.
Bez niepowodzeń nigdy nie poczulibyśmy się zmuszeni do osiągnięcia naszego pełnego potencjału, żyjąc w wygodnych, cieplarnianych warunkach.

Naukowcy zauważyli, że niektóre z największych technicznych wynalazków powstały w zimniejszych klimatach świata, ponieważ mieszkańcy byli zmuszeni do zmagania się z żywiołami i naturą.

Prawdą jest, że potrzeba jest matką wynalazku a niepowodzenia kształtują charakter.
Ta prawda odnosi się tez do życia i wiary.
Często zdarza się. że jesteśmy niezadowoleni z tego, jak toczą się nasze sprawy.
Wtedy staramy się szukać nowej drogi postępu i stajemy się tymi, którymi chcieliśmy być.
W zależności od tego, jaką drogę obierzemy podczas spotkania z niepowodzeniami, możemy się cofnąć lub iść dalej naprzód.

Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi

Powiązane posty

• Porażka jest matką sukcesu

• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?

• Historia prawdziwego sukcesu

• Nie możesz zgubić drogi

•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna

• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją – historia Dana

• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności – jak pokonać pesymizm?

• Czarne, nieznane drzwi

Wybieraj swój świat świadomie

10 Środa Gru 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 74 Komentarze

Tagi

działania, ego, figarska, hojność, mądrość, otwartość, pasja, skuteczne działania, zadowolenie, zmiana, Świadomość, świadomy wybór

lady
Przyglądając się uważnie Naturze, z pewnością zauważysz, że nie pozostawia ona miejsca na przypadki i pomyłki.  Absolutnie wszystko dzieje się według doskonałego planu, który ludzki umysł jednak nie zawsze jest w stanie ogarnąć.

Twoje życie również nie jest przypadkiem, tylko znakomitą realizacją uniwersalnych zamierzeń.
Cokolwiek się w nim zdarza, jest dla Ciebie, dla Twojego osobistego rozwoju dobre, mimo że nie zawsze jest przyjemne, a czasami boli.

Zmieniając punkt widzenia na życie, automatycznie zmieniasz własną rzeczywistość. Przestajesz być jej ofiarą, stajesz się twórcą swojego świata. Kreuj więc życie pełne najwspanialszych uczuć, radosne, witalne, ciekawe i intensywne. Podejmuj śmiałe wyzwania, pasjonujące zajęcia. Miej odwagę spełniać swoje marzenia i służyć ludziom ofiarując im wszystko, co masz najlepsze.

Świadome życie może być Twoim udziałem.
Sam decydujesz, co wybierasz; nienawiść czy przebaczenie, lęk czy miłość, złość czy zrozumienie.

Dopóki nie uświadomisz sobie, co naprawdę kieruje Tobą, Twoimi decyzjami, zachowaniami, jesteś bezradny jak dziecko we mgłę.
„Przypadki” kontrolują Twoje życie.

Z chwilą gdy to zrobisz, Ty zaczynasz kontrolować Życie.
Rządzą Tobą nieuświadomione przekonania, ale kiedy je odkryjesz, sam zaczynasz nimi kierować.

Życie może być radosną i ekscytującą przygodą. Może być soczyste, smakowite, interesujące i wspaniale. Stanie się to w momencie, kiedy zaakceptujesz swoją wyjątkowość, niepowtarzalność ducha, ciała i umysłu, swoich pragnień, marzeń i osiągnięć.
Skoro -jak każdy człowiek -jesteś unikalny, Twoja wartość nie weryfikuje się przez rywalizację czy porównanie z kimkolwiek. Postanów słuchać głosu własnego serca, pielęgnować i kochać siebie jako niepowtarzalny przejaw życia, którym jesteś.

Kochaj życie! Możesz porzucić ograniczające myślenie i rozwinąć w sobie zdolność patrzenia na wszystko z innej niż dotychczasowa perspektywy.

Dbaj o pozytywne nastawienie

Aby zmienić wszystko, po prostu zmień swoją postawę.
Od razu zmobilizuję Cię do refleksji pytaniami.
Jak sądzisz, dlaczego niektórzy ludzie, niezależnie od tego, co ich w życiu spotyka – czy wiatr wieje im w oczy, czy też świeci słońce – są z natury pogodni, a inni nie potrafią cieszyć się mimo wszystkich łask, którymi los ich obdarza?
Czy za nasz nastrój odpowiedzialne są geny?
A może można coś zrobić, aby zmienić ten stan rzeczy?
Może można przestać być ciągłym pesymistą, marudą, krytykiem i ujrzeć jasną stronę tego świata, niosącą radość i pragnienie życia?

O tym, kim jesteś, decyduje świadomość

Jaki jest obraz świata widziany oczyma malkontenta i człowieka małej wiary?
Świadomość biedy, niedostatku i wszelkiego ubóstwa.
Dzieje się tak, ponieważ uwaga marudy skoncentrowana jest na tym, czego mu brak, na tym, czego nie ma, a nie na tym, co posiada i chce posiadać. To, co dostrzegasz i czemu nadajesz wartość, zależy tylko od Ciebie.

Tymczasem to, na czym skupiasz uwagę, zdecydowanie wzmacniasz, powodujesz wzrost tego. Dlatego jeżeli jako obiekt swoich dominujących myśli wybierasz niedostatek, to jednocześnie całą swoją energię przeznaczasz na jego powiększanie. Jeżeli narzekasz, że nie masz pieniędzy, to w Twoim umyśle nie ma już przestrzeni na zastanowienie się, skąd je wziąć. Będziesz miał ich coraz mniej.

Dlaczego? To proste.
Myśląc czy mówiąc o braku pieniędzy, umacniasz ten stan swoją energią.
Jeżeli w tej samej sytuacji zaczniesz zadawać sobie pytanie: „Jak mogę zdobyć potrzebne pieniądze?”, Twój umysł automatycznie nakieruje się na poszukiwanie rozwiązań i prędzej czy później pieniądze pojawią się w Twoim życiu.

Dlaczego powinieneś zmienić swoje nastawienie?

Śmiało mogę powiedzieć, że nie masz wielkiego wyboru. Musisz to zrobić, aby przetrwać, aby sprostać codziennym wymaganiom, dać sobie radę, iść ramię w ramię z gwałtownie rozwijającą się cywilizacją i techniką. Ucieczka od stresów, wycofywanie się w cień to tylko chwilowe sposoby, które w efekcie i tak prowadzą donikąd. Nie uciekniesz od samego siebie. Wszystkie Twoje lęki i tak mieszkają w Tobie, a nie w świecie zewnętrznym. Wszystkie potrzebne moce, zdolności, umiejętności również ukryły się w Tobie. Pamiętaj: wszystko, czego potrzebujesz, masz w sobie już teraz! Jak się do tego dostać? Oto zadanie, które będziesz teraz rozwiązywać.

Ćwiczenie
Zastanów się, ile życiowych przyjemności umyka Ci każdego dnia z powodu Twojego pesymistycznego nastawienia i negatywnej postawy? Kogoś skrytykowałeś, skoncentrowałeś się na ciemnej stronie wydarzenia, a nie dostrzegłeś słonecznej, z góry martwiłeś się o rezultat egzaminu, zanim jeszcze go napisałeś. Czy poczułeś się wówczas lepiej?
Czy nie porzuciłeś swoich marzeń, zanim spróbowałeś je spełnić? Odpowiedz sobie bardzo uczciwie: Ile straciłeś tak się zachowując?
Te chwile z Twojej przeszłości przeminęły bezpowrotnie, ale na szczęście masz jeszcze wiele lat życia przed sobą i tę resztę postanów spędzić nadzwyczajnie, bajecznie kolorowo, soczyście, ogniście, fantastycznie i interesująco, z poczuciem ogromnego spełnienia.

Urok świadomych wyborów

Każdy człowiek przychodząc na świat otrzymał w darze od Natury absolutnie wszystko, co jest niezbędne do istnienia na Ziemi. Dysponujesz całym arsenałem możliwości swojego wspaniałego serca i umysłu. Potrafisz tworzyć mentalne obrazy i nikt inny tylko Ty decydujesz o ich treści. Przywilej wyboru tego, co gości w Twoim umyśle, należy do Ciebie.

Każdy dzień wypełniony jest mnóstwem zdarzeń toczącego się życia. Zdarzenia same w sobie są beznamiętne. Nie są ani dobre, ani złe, po prostu są. To Ty, myślący i kochający człowiek, nadajesz im sens. Ty uznajesz je za tragedię bądź szczęście. Oceniasz, patrząc przez pryzmat swoich dotychczasowych doświadczeń, uwarunkowań, ograniczeń i oczekiwań i sam decydujesz, co dla Ciebie znaczą.
Z pewnością niejeden raz widziałeś ludzi całkiem różnie reagujących na ten sam fakt, np. wiadomość o poczęciu nowego życia. Jedni są bezgranicznie szczęśliwi, dla innych to powód do czarnej rozpaczy. Reakcja, czyli uczucia i zachowanie człowieka, zależą od jego nastawienia, a to jest już kwestią świadomego wyboru.
Nikt nigdy nie uczył nas istoty świadomego życia.
W szkole i na studiach wymagano od nas zapamiętywania tysięcy bardziej lub mniej potrzebnych informacji, ale nie uczono życia.

Jak widzieć świat pięknym?
Jak wybierać to, co rzeczywiście pragniemy przeżywać? Co zrobić, aby nieprzerwanym strumieniem płynęło do nas wszelkie dobro? Od czasu, kiedy osiągnęłam mistrzostwo emocjonalne, z łatwością panuję nad uczuciami i w konsekwencji nad całym życiem. Teraz to ja tworzę swoją rzeczywistość i nie zgadzam się, aby negatywne stany rujnowały moje plany i nie dopuszczały do zamierzonych osiągnięć.

Żal, lęk, niechęć, złość, niszczą życie każdego człowieka. Hamują naturalny przepływ energii. Trzymają na uwięzi tak potężne moce jak radość, miłość, pasja, wdzięczność czy ciekawość świata. Są wibracjami przynoszącymi ewidentne szkody, manifestujące się różnymi dolegliwościami, chorobami i porażkami. W takich momentach rodzi się pytanie:

Czy warto?
Czy warto płacić tak ogromną cenę za negatywną interpretację danej sytuacji? Pamiętaj! Zdarzenie po prostu jest; to Ty nadajesz mu znaczenie. Sam decydujesz, czy to, co Cię spotyka, jest dla Ciebie białe czy czarne. Zamiast ubolewać nad sobą, poddawać się, zadaj sobie pytania:
I Czego ma mnie nauczyć to, co mnie spotkało? I Jaką korzyść dla własnego rozwoju mogę wynieść z tej lekcji? | Co mam w sobie zmienić, aby już nigdy więcej w życiu nie spotkała mnie taka sytuacja?

Wyzwania
Zacznij od postanowienia, że cokolwiek Cię spotyka, będziesz w tym widział wyzwanie, aby sięgnąć po swój najwyższy potencjał; że potraktujesz owo zdarzenie jak lekcję, aby wznieść się na inne poziomy; że będzie to motywacja do zmiany. Wszystko w przyrodzie ulega zmianom.

Woda w górskim potoku jest czysta, świeża i krystaliczna tylko wtedy, kiedy płynie. Spróbuj nabrać ją do naczynia i pozostawić przez kilka dni bez ruchu. Co się z nią stanie?
Zmętnieje, zbutwieje, będzie miała nieprzyjemny zapach.

Podobnie dzieje się z osobowością człowieka.
Jeżeli nieustająco rozwijasz się – kwitniesz, możesz coraz więcej, masz przyrost siły, energii, zadowolenia, wiary w siebie, wyglądasz promiennie.
Jeżeli staniesz w miejscu albo zaczniesz się nad sobą użalać, obwiniać świat za swoje porażki, wtedy stajesz się stęchły i mętny. Ilekroć spotyka Cię więc coś, co nie jest po Twojej myśli, potraktuj to jak inspirujące wyzwanie.

Może chciałbyś w tym miejscu zaprotestować i powiedzieć: No tak, ale jak mam traktować z radością fakt, że straciłem pracę? Dla osoby o chwiejnych emocjach i dużym egzystencjalnym lęku utrata pracy może być wręcz powodem dokonania próby samobójczej.
Dla innego człowieka może to być powód do depresji, ktoś inny zacznie nadużywać alkoholu i uzależni się od niego, jeszcze inna osoba bardzo przeżyje ten fakt i popadnie w nerwicę. Ktoś inny, aby odreagować sytuację, po prostu pójdzie zabawić się na dyskotekę. Ale z pewnością znajdzie się też wiele osób, które postanowią podnieść swoje kwalifikacje, ukończą nowe kursy, złożą swoje oferty w wielu firmach i znajdą nową pracę o wiele lepszą, wyżej płatną i ciekawszą.

Dlaczego? Ponieważ potraktowały to zdarzenie jako motywację i zrobiły wszystko, aby wygrać, zamiast użalać się i twierdzić, że bezrobocie w naszym kraju jest coraz większe.

Kiedyś usłyszałam obiekcję: Jak można traktować chorobę jako wyzwanie? Przecież to nienormalne. Ja twierdzę jednak, że jest to doskonała sytuacja, aby przezwyciężyć własną niemoc, ograniczenia, stereotypy i wznieść się na zdecydowanie wyższy poziom myślenia, działania, ustanowić nowe życiowe wartości i po prostu przeskoczyć samego siebie.
Jestem głęboko przekonana, że po przeczytaniu rozdziału Pokonaj swoją chorobę czy wysłuchaniu nagrania pt. Zwyciężyć chorobę będziesz myślał już inaczej, zaczniesz doceniać własne możliwości i to, kim tak naprawdę jesteś.

Niewidoczne ograniczenia

Każde zdarzenie, każdą sytuację widzisz poprzez istniejące w Twojej głowie przekonania i doświadczenia. To tak, jakbyś założył na swój nos różowe, niebieskie, brązowe, szare albo czarne okulary. Te kolorowe szkła filtrują obrazy, które widzisz, i dlatego Twój świat jest albo piękny i różowy, albo szary i zły. Przekonania, czyli tzw. „prawdy”, zostały Ci zaszczepione bardzo dawno temu, kiedy byłeś małym dzieckiem i sam jeszcze nie oceniałeś świata.

W większości robili to za Ciebie dorośli. Oni uczyli, co jest dobre, a co złe, czym jest rzeczywistość, a czym nie jest. Określali, co jest dla Ciebie możliwe, a co nie. Włożono Ci na nos okulary w określonym kolorze i być może nosisz je do dziś. Większość ludzi, kiedy dorasta, nawet nie wie, że może zmienić te poglądy.

Opowiem Ci teraz o pewnym eksperymencie.
Wyobraź sobie wielkie akwarium pełne wody. Akwarium podzielone jest szybą na dwie części. W jednej części pływa szczupak – ryba żarłoczna, a w drugiej części – małe rybki, które zwykle stanowią dla niego pokarm. Kiedy szczupak widzi rybki, rozpędza się chcąc je zaatakować i… uderza łbem w szybę, zakręca, zawraca, znowu się rozpędza i… ponownie uderza w szybę. Po kilkunastu razach szczupak nauczył się, że istnieje jakaś niewidzialna przeszkoda, która blokuje mu dostęp do pokarmu.
Jednak jego instynkt nadal kazał mu atakować, więc szczupak rozpędzał się… i tuż przed szybą skręcał. Po pewnym czasie z akwarium usunięto szybę. Wszyscy byli ciekawi, jak zachowa się szczupak, a on nabierał prędkości i w dalszym ciągu zakręcał w tym samym miejscu. Wierzył bowiem, że nadal istnieje niewidzialna przeszkoda.

Jak sądzisz, ile wyimaginowanych szyb masz wokół siebie?
Ile ograniczających Cię przekonań każdego dnia hamuje Twoje rzeczywiste możliwości? Jak mógłbyś żyć, gdyby nie Twoje przekonanie, że nie można, że nie da się czegoś zrobić? Jak czułbyś się, gdybyś więcej mógł, bardziej odważnie marzył i działał z większym przekonaniem, że potrafisz?
Kim stałbyś się wówczas? Może warto byłoby to sprawdzić?

„Coś”, co nas odróżnia

Powróćmy teraz do kwestii prawdy. Przekonania dotyczące szczęścia, radosnego życia, łatwego dostępu do wszelkich atrakcji tego świata są jak szkła w okularach. Mogą być różowe, zielone albo czarne, mogą mieć kolor, jaki tylko zechcesz. Jeżeli nauczono cię, że na wszystko trzeba ciężko pracować, że bogaci to złodzieje, a porządny człowiek jest skromny i pokorny, pieniądze są brudne, trzeba oszczędzać na czarną godzinę itd. – to Twoja świadomość koncentruje się na biedzie. Nawet jeśli dostrzeżesz kątem oka piękne rzeczy, cenne przedmioty, natychmiast podświadomość podpowie Ci: „To nie dla takich jak ty”, „Nie dla psa kiełbasa”, „Nie stać Cię na to, bo nie jesteś dość bogaty”.

Wierzysz w to i to jest Twoja prawda, ale są też ludzie, którzy odważnie marzą i realizują swoje wielkie cele. Czym różnią się od pozostałych? Otóż pokonali ograniczenia i sprawdzili, że wokół nie ma żadnych szyb. Ich świat, niby ten sam, jest zupełnie inny. Ich świadomość to świadomość prosperująca, przekonana o dostatku, dostępności dóbr, możliwości wszystkiego. I to też jest prawda. Każdy z nas bardziej lub mniej świadomie wybiera własną rzeczywistość, wierzy w nią i dostrzega w otaczającym świecie tylko to, co potwierdza jego rację.

To tak jak ze szklanką do połowy napełnioną wodą. Optymista powie, że ma jeszcze pół szklanki wody, a pesymista, że zostało mu już tylko pół szklanki wody. Niby ten sam fakt, a jak różnie zostaje zinterpretowany. Zauważ, jak zupełnie inne uczucia towarzyszą tym ocenom. Raz jest radość, a raz smutek. Musisz pamiętać, że to właśnie uczucia są motywacją do wszelkich działań. To, co pozytywne, ma wyższą wibrację energii, dodaje sił, nadziei, ułatwia dostęp do wszelkich możliwości, tych na zewnątrz i tych posiadanych w sobie. Ludzie optymistyczni i radośni są zawsze otoczeni przyjaciółmi i życzliwością. Przyciągają jak magnes wszystko, czego potrzebują. Tak też działa świadomość prosperująca. Wierzenia, uczucia, myśli o dobrobycie przyciągają wszelkie dobro materialne i duchowe. Postanów żyć inaczej, postanów pokonać dywersyjne przekonania i korzystaj ze wszystkich cudów tego świata bez granic!

B. Figarska, Żyj z pasją

Powiązane posty

• Imago – czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?

• Świadomość hara – początek i koniec życia

• Przypadki nie istnieją

• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.

• Czy jesteś religijny – czy jesteś kukiełką?

Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.

07 Niedziela Gru 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, związki

≈ 5 Komentarzy

Tagi

bezpieczeństwo, bliskość, carter-scott, DDA, otwartość, partnerstwo, zaangażowanie, zaufanie, związek, Świadomość

bliskosc1
Bliskość tworzy się przez wzmacnianie początkowego przyciągania między partnerami. W skrócie – bliskość oznacza stopień, w jakim pozwalam ci zbliżyć się do mnie.
Jest to stopień, w jakim każda osoba jest emocjonalnie i interpersonalnie dostępna dla drugiej.

To przyzwolenie sobie na otwartość i jednocześnie zapewnienie kochanej osobie warunków, by czuła się całkowicie bezpieczna, ukazując swe prawdziwe wnętrze. To jeden z najmilszych aspektów bliskości w związkach: potrafisz skończyć zaczęte przez drugą osobę zdanie, wiesz, co ona myśli, dobrze rozumiesz jej stany emocjonalne, odbierasz na tych samych falach.

Zanim wejdziemy w przestrzeń bliskości, każde z nas żyje w swoim oddzielnym świecie. Nasze światy są zdefiniowane przez indywidualne postrzeganie rzeczywistości, które składa się także z myśli, uczuć, obserwacji, fantazji i wyobrażeń. By połączyć dwie oddzielne rzeczywistości, musisz wiedzieć, czego doświadcza twój partner, i na odwrót. Musicie dzielić się najskrytszymi myślami, troskami, marzeniami, smutkami, bólem i przyjemnościami, by stworzyć intymne więzi.

Wyobraź sobie owe więzi – są jak rybackie sieci, rozciągnięte między wami. Im więcej nici, tym silniejsza więź. Kiedy twój partner wyjawia ci swoje marzenia, jakaś nić się zadzierzguje. Kiedy biegnie, by najpierw tobie powiedzieć o swoim wielkim sukcesie – kolejna zostaje przeciągnięta. Kiedy mówi ci, jak bardzo jest rozżalony na swego brata, że nie pomaga mu w opiece nad starzejącymi się rodzicami, znowu jakaś nić się zawiązuje. I tak to się właśnie dzieje.

Kiedy spleciecie już bardzo dużo nici, tkanina staje się wystarczająco mocna, by stanowić most między waszymi dwoma odrębnymi światami. Wyobraź sobie setki czy nawet tysiące takich włókien, łączących dwoje ludzi. Tak właśnie, mówiąc w przenośni, tworzy się więź. Im więcej mostów zbudujecie, tym porozumienie i zaufanie między wami będzie głębsze, zmierzacie w stronę tajemniczego połączenia, zwanego bliskością.

METODY BUDOWANIA BLISKOŚCI
Budowanie bliskości to działanie. Choć przyciąganie i tzw. chemia są dla intymności niezwykle ważne, partnerzy mogą też wzmacniać wzajemne więzi, stosując specyficzne metody.
Podstawowa metoda budowania intymności polega po prostu na tym, że otwierasz do siebie „drzwi” i uczciwie pozwalasz partnerowi, by zobaczył, kim naprawdę jesteś. Poprzez mówienie trudnych prawd o sobie – tych, z których niekoniecznie jesteś dumna – oferujesz mu szansę ujrzenia twej najbardziej ludzkiej strony. Ujawniając lęki, troski, zazdrości czy niewygodne fakty dotyczące przeszłości, odsłaniasz się przed partnerem. Jesteś bezbronna i podatna na zranienie. Pragniesz, by w pełni zaakceptował cię taką, jaka jesteś.

Dzielenie nadziei, życzeń i marzeń wiąże silnie partnerów. Tak jak przyjaciele z dzieciństwa, którzy w ciemnościach szeptem zwierzają się ze swoich marzeń, partnerzy mają szanse dzielić ze sobą najskrytsze pragnienia i pogłębiać wzajemne zaufanie. Odkrywanie zakamarków myśli jest zaproszeniem partnera do strzeżonego, prywatnego świata i sygnałem, że jest kimś wyjątkowym i oczekiwanym. Ukrywanie wznosi mury, odkrywanie tworzy mosty. Do ciebie należy wybór – mury czy mosty.
Zwykłe spędzanie czasu na byciu po prostu razem to „zapraszanie” intymności. Gdy leżysz cicho obok swego partnera i słuchasz jego serca i oddechu, wiążecie się na podstawowym energetycznym i ludzkim poziomie. Każde z was zaczyna przejmować rytm drugiego, co pozwala na powstanie nowego rytmu „my”.

Etap : zaangażowanie
Zaangażowanie to przejście od postawy: „chyba chcę tego związku” do: „wiem, że chcę tego związku”. To moment, gdy przechodzisz od niepewności do pewności, od wahania do działania i od „być może” do „tak”. Pojawia się ono wtedy, gdy zakończysz proces oceniania i czujesz się ze swoim wyborem na tyle pewnie, że opowiadasz się za nim z przekonaniem.

To, że wkraczasz w etap zaangażowania, nie oznacza, że uwolniłaś się już od obaw, ani też, że jesteś w stu procentach pewna, że to, co masz zamiar zrobić, jest naprawdę dobre. Oznacza tylko, że część twojego „ja” wierzy, że jest to dobre, ale ty mimo wszystko jesteś gotowa podjąć ryzyko, jeśli okaże się to niedobre. Zaangażowanie oznacza, że kładziesz wszystko na jedną szalę.

Allie i Dirk znali się prawie rok, kiedy on trafił do szpitala. Byli ze sobą bardzo szczęśliwi, budowali intymną więź, ciągle poznając się nawzajem. Allie coraz pewniej czuła się w związku. Kiedy zobaczyła Dirka, leżącego na sali pooperacyjnej, podłączonego do skomplikowanej aparatury, ogarnęło ją dziwne wzruszenie i pomyślała: „Zawsze chcę się nim opiekować”. Wiedziała, że w tym momencie dokonał się w niej głęboki przełom, i przeżywała swoje emocje. Oddała bez reszty serce Dirkowi.
Rzecz jasna, obydwoje partnerzy muszą się zaangażować, jeśli związek ma być trwały. Gdy jedna osoba jest w pełni oddana, a druga nie, relacja, mimo tej nierównowagi, może przetrwać przez krótki czas, ale potem wkradają się niecierpliwość i pretensje. Na szczęście Dirk odczuwał podobnie jak Allie i teraz są szczęśliwą, oddaną sobie parą.

LĘK PRZED ZAANGAŻOWANIEM
Niektórzy ludzie bronią się przed zaangażowaniem, ponieważ obawiają się, że popełnią błąd. Może mają na swoim koncie serię pomyłek, za które się w duchu biczują. Jeśli odczuwają ból związany z myśleniem: „nie powinnam była nigdy związać się z…” lub żal: „to była największa pomyłka w moim życiu”, to jest prawdopodobne, że pozostaną zamknięci, niechętni i oporni wobec perspektywy ponownego zaangażowania się.

Zanim będą w stanie znowu wejść w kolejny związek, muszą sobie wybaczyć i wyleczyć rany. To jest coś, co każdy człowiek musi zrobić sam dla siebie; nikt nie może zrobić tego dla innej osoby. To samotna podróż. Partner może tylko stworzyć warunki sprzyjające wyjawieniu lęków i cierpliwie czekać, aż druga strona zechce z tego skorzystać. Jeśli okres czekania przedłuża się, a partnerowi brak już cierpliwości, wtedy musi zdecydować: zostaje czy odchodzi.
Jeśli właśnie ty jesteś osobą, która chce, ale nie potrafi przejść od „być może” do „tak”, to musisz podjąć ozdrowieńczą podróż. Musisz zajrzeć w głąb siebie, by sprawdzić, co właściwie jest tego powodem. Jaki lęk cię powstrzymuje? Rozpoznanie go wskaże, jakiego rodzaju terapię powinnaś sobie zastosować.

Niektórzy ludzie chcą gwarancji, że wybór, którego dokonują, jest słuszny, że „to jest to”. Lucy ma 35 lat i zerwała kilka relacji, gdy tylko wkraczały w fazę zaangażowania, ponieważ nigdy nie była całkowicie pewna, że wybrany przez nią mężczyzna jest tym właściwym. Obawiała się konsekwencji złej decyzji.
Zaangażowanie zawsze wiąże się z podjęciem pewnego ryzyka. W życiu nic nie jest gwarantowane, więc najlepsze, co można uczynić, to szukać głęboko w sercu własnej prawdy, i gdy serce mówi, że ta osoba jest tą, której pragniesz, trzeba uwierzyć i skoczyć. Możesz nigdy nie nabrać absolutnej pewności, że postępujesz właściwie, ale w najgorszym razie otrzymasz wielce pożyteczną lekcję życia, a w najlepszym -znajdziesz się na szczytach królestwa miłości i doświadczysz radości błogosławionego związku.

Carter-Scott Cherie – Jeśli miłość jest grą.

Poczytaj także

• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością

• Jak pokonać lęk przed zranieniem?

• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?

• Dystans. Sztuka życia.

• Bądź swoim mistrzem – odpowiedzi są w Tobie

• Zaufanie – w realizacji marzeń

Niewinny dorosły człowiek

18 Wtorek List 2008

Posted by ME in Świadomość

≈ 1 komentarz

Tagi

akceptacja, diament, gangaji, miłość, naiwność, niewinność, otwartość, podatność na zranienia, prawda, Wewnętrzne Dziecko, wolność, zranienia, Świadomość

niewinny
Często słyszałam od ludzi, że po silnym przebłysku otwarcia na niewyobrażalną prawdę ich istoty, demony przeszłości wydają się powstawać mocniej niż kiedykolwiek indziej.
Zamiast doznania szczęścia, lekkości i niewinności, pojawiało się odczucie osaczenia i przytłoczenia, smutek i poczucie niespełnienia.   Wtedy powracało pytanie w rodzaju:
– Dlaczego to znowu mi przeszkadza?
– Dlaczego te rzeczy po prostu nie znikną?
– Co jest nie w porządku ze mną, że nie doświadczam trwałej wolności?”

Z jednej strony istnieje bieda i cierpienie, a z drugiej szczęście, niewinność i otwartość.
Te „dłonie” są polaryzacją umysłu.
Prawdziwa niewinność jest wrodzoną zdolnością serca do otwartego spotkania czegokolwiek pojawiającego się, gdy to się pojawia i zobaczenia uczciwie czym to jest.
Gwarantuję, że prawie wszystko nie jest tym, czym wydaje się być na powierzchni, ale aby odkryć głębszą prawdę, to, co się pojawia musi być napotkane w pełnej niewinności.
Nie wyuczona niewinność w rodzaju „ale ja jestem niewinny”, ale naturalna otwartość niewinnej niewiedzy.

Prawdziwa niewinność jest zdolnością do bezpośredniego doświadczenia tego, co jest tutaj teraz bez żądania, aby to wyglądało, zachowywało się, czy dało się odczuć inaczej.

Niewinność jest otwartością, wolą do zobaczenia i ufania, nawet gdy to, co pojawia się wydaje się całkowicie niegodne zaufania.

Prawdziwa niewinność nie jest naiwnością ani nie jest złudzeniem.

Jednakże wymaga ona pewnej akceptacji zranień.
Wola bycia niewinnym, to akceptacja tego, że jesteśmy podatni na zranienia.
Ta wola do akceptacji swej podatności na zranienie jest tym, co naprawdę zawiera się w terminie „duchowego wojownika”.
Podatność na zranienie wymaga więcej odwagi niż bycie cynicznym, silnym czy pełnym mocy.
Wymaga ona odwagi, aby być otwartym, niewinnym i ufnym.

Ze względu na naturę niezwykle bliskich związków, zwłaszcza pomiędzy rodzicami, dziećmi, kochankami i partnerami, zranienia są często doświadczane.

No i co z tego?

Zranienie może dać się odczuć jako koniec świata, ale nim nie jest.

Większość rzeczy, które robimy – są po to, aby uniknąć zranień.
Ubieramy się w dorosłe ubrania i gramy w dorosłą pracę, w próbach ucieczki od bezbronnej niewinności związanej z dzieciństwem. Ale niewinność nie jest ograniczona tylko do dzieci.
Jest możliwe dla ciebie – jako dorosłego – bycie świadomie niewinnym.
Gdy zdarzy ci się cierpieć – postaraj się cierpieć świadomie, cierpienie okazuje się wtedy nie być tym, czym myślałeś, że jest.
W świadomym cierpieniu już dłużej nie walczysz z cierpieniem. Jesteś świadomie w nim obecny. Akceptujesz go ze spokojem i zrozumieniem.
Jeśli cierpienie jest spotkane gdy się pojawia, wtedy cierpienie okazuje się nie być cierpieniem.
Ale intencją akceptacji nie jest spotkanie cierpienia, aby się go pozbyć.
Niewinną intencją jest napotkanie cierpienia takiego, jakie ono jest, nawet jeśli to oznacza poczucie zranienia.

Większość ludzi bardziej obawia się zranienia ich uczuć niż zranienia ich ciał.
Łatwo zauważyć z twojego własnego doświadczenia życiowego, że bez względu na to jak bardzo starasz się uniknąć zranienia, ciągle go doświadczasz.
Aby zatrzymać bieg, odwróć się i doświadcz tego, co cię goni, w otwartości i bezbronności.
Musisz tylko mieć wolę, aby być w tym wolnym. Czy posiadasz wolę, aby być wolnym?

Możesz zbadać swoje życie i zobaczyć sam dla siebie – od czego uciekasz, czego starasz się uniknąć.
To może być bardzo subtelne.
Ale w samym dostrzeżeniu tego istnieje możliwość głębszego otwarcia.
Wszędzie, gdzie rozmawiałam z ludźmi, słyszałam to stwierdzenie: „Chcę prawdy, Boga, i realizacji, bardziej niż czegokolwiek innego – czemu jej nie mam?”
Gdy uczciwie chcesz prawdy, Boga i realizacji bardziej niż czegokolwiek innego, zdasz sobie sprawę, że ona już tu jest.
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ona już tu jest, bo chcą jej na własnych warunkach.

Spójrz na swoje życie i zobacz, co stoi na przeszkodzie pełnej i trwałej realizacji prawdy twojej istoty. Sprawdź czy czasem nie masz nastawienia umysłowego, aby stało się to według twojej wersji, według twoich warunków, nie chcąc czuć tego i tego…. nie chcąc zobaczyć tego i tego.

Potem zobacz czy możliwe jest pełne zbliżenie się do tego od czego uciekasz – odczucie tego, zobaczenie tego i poznanie tego.
Czy okazanie ciepła, osobie której nienawidzisz jest dla Ciebie możliwe?
Czy wybaczenie komuś , kto cię skrzywdził jest dla Ciebie możliwe?

W ramach wyjścia na przeciw temu czego się obawiasz – możesz zadać sobie to pytanie:
– Jakiego zranienia nie chcę doświadczyć?
Nie szukaj „właściwej” odpowiedzi duchowej czy zastępczego kłamstwa wobec siebie, ale po prostu otwórz się na to, co ten rodzaj wglądu może odsłonić.
Intencją nie jest naprawa czy zmiana zranienia, ale zobaczenie, co jest w danej sytuacji prawdziwe.
Czego się trzymasz i nie chcesz puścić?

Czy możesz poczuć energię, która jest potrzebna, aby unikać uczuć zranienia?
Przyjrzyj się sposobom w jakie unikasz zranienia, jakie nawyki umysłu wykorzystujesz, aby uniknąć go.

Bądź skłonny zauważyć powtarzające się wzorce i doświadczyć cenę, jaką płacisz za to unikanie, cały czas i energię, jaką inwestujesz w unikanie.
Właśnie w tej chwili, co się stanie, jeśli otworzysz się na to wszystko, nie unikając niczego, zapraszając wszystko?

Czy jesteś skłonny zaufać miłości zamiast ochronie twojego umysłu przed zranieniem? Jeśli tak, wtedy zasmakujesz możliwości życia w miłości i świadomej niewinności.
To jest możliwe dla każdego.
Miłość jest nauczycielem. Gdy jesteś skłonny poddać się miłości zamiast próbować ją kontrolować, miłość uczy cię tego, kim jesteś.

na bazie: Diament w Twojej Kieszeni, Gangaji

Powiązane posty

• Koniec walki oznacza zwycięstwo

• Mówić: tak – czy nie?

• Czy jesteś podzielony na “dobrego” i “złego”?

• Wojna w Tobie trwa

• Nauka akceptacji dobrego i złego

• Droga wojownika

• Ćpun adrenaliny kontra “dobry człowiek”

Odpowiedzią… są pytania

09 Niedziela List 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 67 Komentarzy

Tagi

elastyczność, odpowiedzi, otwartość, przemiana, pytania, robbins, szczęście, uzdrowienie, właściwe odpowiedzi, właściwe pytania, zmiana, zrozumienie, Świadomość

pytania

Czy wiesz, że zadanie właściwego pytania może uratować ci życie?

Tak właśnie było w przypadku Lecha Stanisławskiego. Pewnej nocy naziści wdarli się do jego domu i zapędzili go wraz z bliskimi, jak bydło, do obozu śmierci w Oświęcimiu. Tam na jego oczach zamordowali mu całą rodzinę. Osłabiony z głodu i bólu pracował od wschodu do zachodu słońca wraz z innymi więźniami obozu koncentracyjnego.
Czy można było znieść to wszystko?
Stanisławski jakoś to wytrzymał.
Jednak któregoś dnia, kiedy po raz kolejny przyglądał się otaczającemu go piekłu, zrozumiał, że jeśli zostanie tam choćby dzień dłużej, umrze. Podjął decyzję, że musi uciec. Co ważniejsze, wierzył, że nawet jeśli nikomu przed nim to się nie udało, musi być jakiś sposób, by się stamtąd wydostać. Nie koncentrował się już na tym, jak przetrwać.
Zaczął wciąż zadawać to samo pytanie: „Jak możemy stąd uciec?”
Za każdym razem współwięźniowie odpowiadali mu tak samo: „Nie bądź głupcem! Stąd nie ma ucieczki. Zadawanie takich pytań tylko sprawi ci ból.”
Jednak on nie przyjmował tych odpowiedzi.
Wciąż zadawał sobie te same pytania: „Jak mogę to zrobić? Musi być jakiś sposób! Jak mogę się stąd wydostać?”

I pewnego dnia znalazł odpowiedź.
Poczuł odór rozkładającego się ludzkiego ciała.
Tuż obok miejsca, gdzie pracował, stała ciężarówka, na którą wrzucano nagie ciała zagazowanych kobiet, mężczyzn i dzieci. I wtedy Lech Stanisławski zamiast zastanawiać się:
„Dlaczego Bóg stworzył takie zło?”, zadał sobie zupełnie inne pytanie:
„Jak mogę to wykorzystać, aby stąd uciec?”
Kiedy zaszło słońce i jego grupa miała zmierzać z powrotem do baraków, zdjął z siebie ubranie i wsunął się w stertę ciał. Udając trupa, czekał otoczony powodującym torsje smrodem i przygnieciony stosem martwych ciał. W końcu dobiegł go dźwięk silnika.
Po krótkiej jeździe ciężarówka zatrzymała się i górę trupów zrzucono do dołu. Lech odczekał, aż był pewien, że wokół nie ma nikogo, i przez dwadzieścia pięć mil biegł potem nago ku wolności.

Czym różni się Lech Stanisławski od milionów innych, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych? Można oczywiście wskazywać na wiele różnic, ale z pewnością jedną z podstawowych był fakt, że zadał sobie inne pytanie.
Zadawał je nieustannie, wciąż spodziewając się uzyskania odpowiedzi.
To dobre pytanie! Codziennie zadajemy sobie wiele pytań.
Pytania te decydują o naszym obiekcie skupienia, o naszych myślach i uczuciach. Zadawanie właściwych pytań było jednym z podstawowych narzędzi, które pozwoliły mi odmienić moje życie.

Przestałem zastanawiać się: „Dlaczego życie traktuje mnie niesprawiedliwie?” i „Dlaczego nic mi nigdy nie wychodzi?” Zamiast tego zacząłem zadawać sobie takie pytania, które mogły mi przynieść użyteczne odpowiedzi.
„Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie. Pukajcie, a będzie wam otworzone. ” Ewangelia według świętego Mateusza, 7,7
Zacząłem od zadawania pytań, które pomogły mi rozwiązywać moje problemy. Pozwalają mi one szukać i w końcu znaleźć rozwiązania w trudnej sytuacji.

Pytania w sytuacji problemowej
1. Co dobrego niesie ten problem?
2. Co należy poprawić?
3. Co jestem skłonny zrobić, aby wszystko zaczęło się dziać po mojej myśli?
4. Czego jestem skłonny nie robić, aby wszystko zaczęło się dziać po mojej myśli?
5. W jaki sposób mogę cieszyć się życiem, robiąc to, co konieczne, aby wszystko zaczęło się dziać po mojej myśli?

Jeśli będziesz miał kłopot ze znalezieniem odpowiedzi na te pytania, używaj słowa „mógłbym”.
Na przykład: „Z czego mógłbym być szczęśliwy w moim obecnym życiu?”
Zadaję sobie również kilka pytań codziennie rano, kiedy wstaję, i kilka pytań codziennie wieczorem, zanim zasnę. Pozwalają mi one czuć się wspaniale przez cały dzień i równie wspaniale dzień zakończyć.

Pytania poranne
1. Co mnie w życiu uszczęśliwia? Co dokładnie wywołuje teraz moje szczęście? W jaki stan mnie to wprowadza?
2. Co wywołuje moje podniecenie? Co dokładnie mnie teraz ekscytuje? W jaki stan mnie to wprowadza?
3. Z czego jestem w życiu dumny? Co dokładnie powoduje moją dumę? W jaki stan mnie to wprowadza?
4. Za co jestem wdzięczny życiu? Co dokładnie budzi moją wdzięczność? W jaki stan mnie to wprowadza?
5. Co daje mi w życiu przyjemność? Co dokładnie sprawia mi teraz radość i przyjemność? W jaki stan mnie to wprowadza?
6. W co wierzę i czemu się chcę poświęcić? Czemu dokładnie jestem oddany? W jaki stan mnie to wprowadza?
7. Kogo kocham? Kto kocha mnie? Kto budzi moją miłość? W jaki stan mnie to wprowadza?

Pytania wieczorne
1. Co dzisiaj z siebie dałem? Co dokładnie dałem dzisiaj innym? W jaki sposób?
2. Czego się dzisiaj nauczyłem?
3. Jak dzień dzisiejszy przyczynił się do podniesienia jakości mojego życia? Jak mogę go wykorzystać jako przyszłą inwestycję?

Te pytania ułatwiają mi życie. Pomogą one i tobie zmienić przedmiot koncentracji, a mogą pomóc ci zmienić życie.

Daj innym w prezencie pytania

Kiedy już wiesz, jak zadawać dobre pytania, możesz pomóc nie tylko sobie, lecz również innym. Kiedyś w Nowym Jorku spotkałem się z moim przyjacielem i współpracownikiem.
Jest on wybitnym prawnikiem i zawsze podziwiałem go za rezultaty, które osiągał, budując swoją praktykę prawniczą od czasów wczesnej młodości.
Jednak przed naszym spotkaniem tamtego dnia doświadczył on czegoś, co uznał za wielki cios. Jego wspólnik wycofał się z firmy, zostawiając mu olbrzymi dług i niezbyt wiele możliwości odwrócenia całej sytuacji.

Musisz pamiętać, że znaczenie, jakie nadawał całej sprawie, zależało od tego, na czym się koncentrował. W każdej dosłownie sytuacji możemy skupić się nad czymś, co nam dodaje sił, albo nad czymś, co nas obezwładnia – i znajdziemy dokładnie to, czego szukamy.
Problem polegał na tym, że zadawał on sobie niewłaściwe pytania:„Jak mój wspólnik mógł mnie w taki sposób zostawić? Czy na niczym mu nie zależy?
Czy nie rozumie, że niszczy w ten sposób całe moje życie?
Czy nie wie, że nie będę mógł prowadzić firmy bez niego? I jak ja wyjaśnię klientom, że nie mogę już z nimi pracować?”
Każde z tych pytań oparte było o predyspozycję, że całe życie mego przyjaciela runęło w gruzy. Miałem do dyspozycji kilka sposobów, które mogłyby mu pomóc, jednak postanowiłem, że wykorzystam pytania.

Zacząłem więc zadawać mu po kolei najpierw pytania poranne, a potem pięć pytań pomagających rozwiązywać problemy.
Z jakiego powodu jesteś teraz szczęśliwy? -zacząłem. – Wiem, że brzmi to głupio i śmiesznie, ale zastanów się. Z jakiego powodu jesteś naprawdę szczęśliwy?
– Nie ma niczego takiego – odpowiedział natychmiast.
– A z jakiego powodu mógłbyś być szczęśliwy, gdybyś naprawdę chciał? Naprawdę to jestem szczęśliwy w małżeństwie.
Moja żona jest wspaniałą kobietą i nasz związek jest rzeczywiście dobry. Jak się czujesz, kiedy myślisz o tym? To jeden z najwspanialszych darów, jaki dostałem od życia.
Spytałem go, jaka jest jego żona.
Natychmiast skupił się nad tym i od razu też widoczna była zmiana samopoczucia.
Mógłbyś powiedzieć, że starałem się odwrócić jego uwagę od problemów.
Nie. Pomagałem mu wprowadzić się w lepszy stan emocjonalny, a w lepszym stanie można znaleźć lepsze sposoby przezwyciężania trudności.
Zapytałem więc, z jakiego jeszcze powodu jest szczęśliwy. Odpowiedział, że powinien być szczęśliwy z powodu sposobu, w jaki właśnie pomógł pewnemu pisarzowi podpisać kontrakt na książkę. Klient był wręcz zachwycony jego pracą.
Mówił, że powinien być z tego dumny, ale nie jest. Spytałem go więc, jak wpłynęłoby to na jego samopoczucie, gdyby był z tego dumny.
Odpowiedział, że byłoby to wspaniałe uczucie -i jego stan emocjonalny zaczął zmieniać się w jednej chwili. Pytałem więc dalej: No dobrze, a z czego jesteś dumny?
Z dzieci. Potrafią zatroszczyć się nie tylko o siebie, ale i o innych. Jestem dumny, że moje dzieci wyrosły na takich ludzi.
To część mojego dziedzictwa. Zaraz po tym zapytałem, jak świadomość, że dobrze wychował dzieci, wpływa na jego samopoczucie.
I nagle człowiek, który kilka minut wcześniej był przekonany, że jego życie się skończyło, ożył.
Zaczął mówić o tym, jak wspaniała jest dla niego świadomość, że zbudował swoją karierę od zera, że zwalczył wszystkie kłopoty i problemy już jako młody prawnik, że udowodnił swoim działaniem możliwość wprowadzenia w życie amerykańskiego mitu.
Wtedy spytałem, co naprawdę go w tej chwili podnieca. Odpowiedział, że rzeczywiście podnieca go fakt, iż obecna sytuacja daje mu możliwość dokonywania zmian.
Przyszło mu to do głowy po raz pierwszy, a stało się tak dlatego, że zmienił całkowicie swój stan emocjonalny. Zapytałem go, kogo kocha i kto kocha jego. Natychmiast zaczął mówić o swojej rodzinie i o tym, jak jest mu bliska. Wreszcie zadałem mu pytanie, jakie są dobre strony jego obecnej sytuacji.
A wiesz, że dobrą stroną tego wszystkiego może być fakt, że nie będę musiał przyjeżdżać do Nowego Jorku? Kocham mój dom w Connecticut i uwielbiam tam przebywać – odpowiedział. – To może być naprawdę wspaniale spojrzeć na życie innymi oczami.

Stwierdzenie to otworzyło mu oczy na wiele możliwości. Szybko zdecydował, że założy nową kancelarię prawniczą w Connecticut, w odległości od domu nie większej niż pięć minut jazdy, wprowadzi syna w interesy, a na Manhattanie zamiast biura utrzymywać będzie mały pokój z sekretarką automatyczną.
Ogarnęło go tak wielkie podniecenie, że postanowił natychmiast szukać lokalu na nową kancelarię. W ciągu zaledwie kilku minut siła zawarta w moich pytaniach zdziałała cuda.
Oczywiście zasoby pozwalające mu rozwiązać jego problemy tkwiły w nim już wcześniej, jednak pytania, które sam sobie zadawał, uniemożliwiały mu dostęp do nich.
Pytania te sprawiały, że postrzegał siebie jako starszego już mężczyznę, który stracił wszystko, co posiadał.
Tymczasem życie dało mu prawdziwy podarunek, ale nie zauważał tej prawdy, dopóki nie zaczął stawiać sobie właściwych pytań.

Anthony Robbins – Listy Od Przyjaciela

Przeczytaj także

• Nie istnieją błędy – tylko lekcje

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz

• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.

• Nauka akceptacji dobrego i złego

• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?

• Natura – nasz największy nauczyciel

Dziesięć zasad zdrowej komunikacji

06 Czwartek List 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 5 Komentarzy

Tagi

asertywność, bijak, jacobsen, komunikacja, otwartość, wyrażanie siebie, zasady komunikacji, zdrowa komunikacja, Świadomość

komunikacja
na bazie Jacobsena
Komunikacja ma decydujące znaczenie w kształtowaniu relacji międzyludzkich.
To nasza komunikatywność decyduje jak się nam układa z innymi i jak czujemy się sami ze sobą. Zdrowa komunikacja może stanowić element rozwoju naszej osobowości. Przytoczonych tutaj dziesięć zasad zostało zaczerpniętych z pracy Mogensa Jacobsena, lekarza psychiatry.

Dziesięć zasad zdrowej komunikacji:

1. Mów we własnym imieniu.
Mów „ ja mogę” albo „ja uważam, że..” itd.- mów we własnym imieniu. Nie mów „przecież każdy widzi, że”, „ wielu jest zdania, że” – nie chowaj się za innymi. Możesz wypowiadać się tylko o własnych poglądach, a nie o innych. Najlepiej znasz się na tym co ty widzisz, myślisz, czujesz, przeżywasz itd.

2. Proś o to, co chcesz dostać.

Ty przede wszystkim kesteś odpowiedzialny za klimat Twoich stosunków z innymi ludźmi. Traktuj innych jak dorosłych ludzi, którzy sami potrafią dokonać wyboru – powiedzieć tak lub nie. Nie baw się w zgadywanki, nie owijaj w bawełnę, nie stosuj podchodów, aby coś od innych uzyskać. Proś o to, co chcesz dostać, wyrażaj swoje życzenia i potrzeby jasno i precyzyjnie. Ty znasz je najlepiej, wyrażając je opowiadasz o sobie innym.

3. Nie udawaj.
Jeżeli myślisz „ nie” nie mów „tak”. Jeżeli myślisz „tak”, nie mów „nie”. Nie udawaj, że wybaczasz, kochasz, rozumiesz jeżeli nie możesz lub nie chcesz wybaczyć, kochać, zrozumieć.
Nie mów, że coś popierasz jeżeli nie możesz, czy nie chcesz tego poprzeć. Unikaj fałszu. Spokojnie wypowiedziane „nie” także coś o tobie mówi.

4. Nadawaj pełny komunikat.
Nie mów „denerwujesz mnie”. Najczęściej jest bowiem tak, że denerwuje
ciebie coś, co ta druga osoba robi. Mów o swoich uczuciach. Możesz powiedzieć „Jestem na ciebie wściekły”, ale to nie posunie spraw do przodu. Jeżeli powiesz „w tej chwili jestem na ciebie wściekły, ponieważ uważam, że jest to niesprawiedliwe, że ty…” to można pójść do przodu. ponieważ o niesprawiedliwości, lub ewentualnych nieporozumieniach można rozmawiać. Nikt nie może kwestionować twoich uczuć.

5. Nie przepraszaj.

Przysłowie mówi: „Droga do piekła jest wybrukowana przeprosinami”. Przepraszanie to sposób na unikanie konfrontacji i poznania prawdy.
To sposób manipulacji – Przenosi się uczucia i winę.
Nie chcę mieć poczucia winy za moje złe postępowanie, wiec szybko przepraszam i ty nie możesz już być na mnie zły, a jak będziesz to będziesz miał poczucie winy. Przepraszając zamiast ustosunkować się do tego co zrobiłem, unikam zmian. Aby móc coś zmienić w swoim postępowaniu trzeba najpierw
zrozumieć, że postępuje się źle.

6. Żyj tu i teraz.
Nie trać energii na wyrzuty sumienia. Nie denerwuj się tym, co się stało.
Nie usprawiedliwiaj się przeszłością. „Jestem taki jaki jestem, bo było tak jak było”. W domyśle mówisz, że nic się z tym nie da zrobić i blokujesz rozwój własnej osobowości.
Na pewno już wiesz, że nie wszystkie obawy się sprawdzają, więc nie bój się przyszłości. Oczywiście, trzeba się uczyć na błędach i trzeba planować przyszłość, ale nie warto uciekać od tego, co jest z obawy o to, co będzie. Jeśli nie żyjesz w teraźniejszości, to nie żyjesz w pełni.

7. Bądź konkretny.
Unikaj ogólników, bądź konkretny. Nie mów „wszystko jedno”, bo to nie prawda. Powiedz, co jest obojętne. Wymień parę rzeczy, które mają dla ciebie znaczenie. Widzisz, nie wszystko jest obojętne.
Ogólne zdanie:
„Wszyscy się na mnie uwzięli”.
„Nikt się ze mną nie liczy”.
„Przecież nie chcemy”.
Konkretne zdanie:
Wymień, kto się na ciebie uwziął i czy jesteś pewien że to na Ciebie – personalnie?
Kto się z tobą nie liczy i czy tak jest na pewno?
Ty nie chcesz? Kto nie chce?

8. Wypowiadaj się.
Nie pytaj o sprawy, które znasz. Wypowiadaj się. Często zadajemy pytania nie po to, by otrzymać odpowiedź, ale by powiedzieć. Nie zgadzam się z tobą.
Pytanie ma wpędzić rozmówcę w pułapkę, zapędzić go w kozi róg, speszyć, albo ma pokazać, że wiem lepiej.
Zamiast zadawać pytanie, należy raczej samemu powiedzieć, co się wie, czuje, myśli.

9. Słuchaj swojego ciała.
Serce wali, sucho w gardle, skurcze. Ale niech inni nic nie widzą. Jesteśmy nauczeni grać role- sprawiać wrażenie spokojnych i wszystko wiedzących, nawet gdy wątpimy i nie mamy pojęcia, co zrobić.
Możemy przestać być sobą, możemy przez to zachorować. Stres. Nerwy. Napięcie.
A w wyrażaniu siebie ważna jest harmonia. Komunikaty, uczucia i czyny muszą być zgodne. Wtedy dla innych będziemy sprawiać autentyczne i wiarygodne wrażenie.

10. Pytaj „jak?”, pytaj „co?”.
Są to pytania, które umożliwiają otrzymanie wyjaśnienia.
„ Dlaczego” może wydawać się inkwizytorskie, wymaga wyjaśnień i uzasadnień, a powoduje usprawiedliwienia, przypuszczenia, trudne wyjaśnienia.
Pytanie „Dlaczego tak się zachowujesz?” można zastąpić pytaniem „Co czujesz w tej chwili?”.

wg. Edyta Bijak, 52 skuteczne psychorady

Powiązane posty

• Jak prowadzić dyskusje?

• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.

• Jak nie mieć wrogów?

• Czy warto się kłócić?

• Czy umiesz wybaczać?

• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?

•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę

• Jeśli już musisz – krytykuj bezboleśnie

• Jak zostać dobrym słuchaczem

• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku

Pozytywne wyzwanie

05 Środa List 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 11 Komentarzy

Tagi

marszałek, myśli, nawyki, otwartość, transformacja, wolność, wyobrażenia, wzorce, zmiana, Świadomość

zmien
Mam dla Ciebie zadanie. Przez dwadzieścia jeden dni mów, myśl, rozmyślaj, marz o tym, czego chcesz od życia. Skoncentruj się na swoich pragnieniach i marzeniach. Dlaczego przez 21 dni? Tyle tylko potrzebujemy, aby zmienić jeden negatywny nawyk w pozytywny. Gdy pojawi się coś negatywnego, pstryknij palcami i skup się na czymś innym, masz tylko dwie sekundy, aby wyrzucić pojawiającą się myśl.
Co osiągniesz dzięki temu zadaniu?
Gdy je ukończysz, z radością napiszesz do mnie list, w którym będziesz wychwalał to wyzwanie, tak głośno i tak radośnie, że sam nie będziesz wierzył w to, co robisz. A tak naprawdę cały Twój świat się zmieni. Będziesz potrafił radzić sobie z „nieproszonymi gośćmi” takimi jak: „nie chcę tego”, „nie lubię tamtego”, „moja przeszłość mówi sama za siebie”, „nie stać mnie na to”. Przez dwadzieścia jeden dni będziesz mówił i myślał tylko o tym, czego pragniesz w życiu. Na Twojej drodze na pewno pojawi się myśl, która Cię ograniczy, wtedy powtórz po cichu lub na głos: „w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja” lub „będę to mieć, pragnę tego, mam to”. Powodzenia i czekam na Twoje wyniki! Pamiętaj, że to jest proste, ale nie łatwe.
To nie tak, nie zmienisz swojego życia, zmieniając tylko swoje środowisko, znajomych, przyjaciół. Musisz zacząć od siebie. Wiem, że łatwiej jest ćwiczyć i podnieść dwukrotny ciężar swojego ciała, niż zmienić w sobie choćby jedną rzecz. Jeszcze ciężej jest zauważyć co należałoby skorygować; przecież jest się doskonałym.
Często powtarzamy:
– Dlaczego ten świat jest taki brutalny i niesprawiedliwy. Wiesz co jest najciekawsze? To nie świat jest niesprawiedliwy – tylko Ty;
– Dlaczego Jaś nie jest taki jak ja? – ponieważ jest sobą i Ty nie jesteś taki jak on;
– Jak on może tak myśleć? Może tak myśleć, ponieważ ma wolną wolę i inne doświadczenie życiowe, nie znasz jego motywów.

Przestań interesować się innymi, skup się na sobie.

Chrystus mawiał: „Jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku?” Najciekawsze jest to, że gdy zaczniesz świadomie przechodzić zmiany, ludzie wokół będą Ci się wydawać lepiej nastawieni względem Ciebie, zauważysz ukryte dotąd rzeczy.
Gdy zaczynasz dzień zapytaj siebie „czy jesteś zapalony?”. Możesz sobie powiedzieć – „jestem zapalony dzisiaj”. Na początku to jest pytanie, potem przekształca się w stwierdzenie i na tym właśnie polega mówienie czego chcesz. Wstajesz rano i mówisz o swoich nawykach, które chcesz zmienić. Bo sekret Twojej przyszłości kryje się w rutynie.

Chodzi o codzienne nawyki i przyzwyczajenia.
Mógłbym mieszkać z Tobą przez trzy dni i przepowiedzieć Twoją przyszłość na podstawie obserwacji rutynowych czynności. Nawyki określają przyszłość, więc musisz rozwinąć nowe przyzwyczajenia, aby być pewnym, że przyszłość będzie zależeć od Ciebie. Możemy sobie powtarzać, że czegoś chcemy i mówić, że to jest dobre, ale dowodem dla Ciebie będzie to, jak inwestujesz swój czas.
Podoba mi się ten prosty cytat:
„Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz.”
Bądź aktywny i pozytywnie nastawiony, bo jak kiedyś usłyszałem: „Panie kierowniku taki zapierdziel, że nie ma czasu tych taczek załadować”. Postaci z dowcipu są może pozytywne, ale nie aktywne.

Nikodem Marszałek- Tajemnice szczęścia

Powiązane posty

• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!

• Autentyczna zmiana myślenia

• Przestań się okłamywać

• Poznawaj siebie – podejście Zen

• Kto jest premierem w Twoim rządzie?

• Zaufanie – w realizacji marzeń

Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna

28 Wtorek Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój

≈ 28 Komentarzy

Tagi

goleman, inteligencja emocjonalna, kierownik, krytyka, mądrość, otwartość, perceptywność, reakcja na krytyke, relacje, umiejętna krytyka, Świadomość


Emocjonalne przeciwności losu, którym musimy stawić czoła w związku małżeńskim, występują również w miejscu pracy.
Uwagi krytyczne, które powinny być wyrażane w formie wątpliwości, co stwarza dobrą podstawę do usunięcia ich przyczyn, zamieniają się niekiedy w ataki personalne.
Pod naszym adresem kierowane są pełne odrazy, sarkazmu i pogardy oskarżenia, a wszystko to skłania nas do przyjmowania postawy defensywnej i unikania odpowiedzialności, i – na koniec – do odgradzania się od innych murem milczenia lub do biernego oporu, który wynika z poczucia, że traktuje się nas niesprawiedliwie.
Jedną z najbardziej powszechnych form destrukcyjnej krytyki w miejscu pracy są – zdaniem pewnego doradcy – takie ogólne stwierdzenia jak: „Wszystko partaczycie”, wygłaszane ostrym, sarkastycznym, gniewnym tonem, nie dające żadnej szansy na rzeczową replikę ani nie podsuwające żadnych sugestii, jak można by wywiązywać się lepiej ze swych zadań. Sprawiają one, że osoba, ku której są skierowane, czuje się bezradna i wściekła.
Z punktu widzenia inteligencji emocjonalnej taka krytyka świadczy o lekceważeniu uczuć, jakie wywołuje ona u osób będących jej przedmiotem oraz o katastrofalnym wpływie, jaki uczucia te wywierają na ich motywację do pracy, energię i wiarę w sens tego, co robią.

Tę destrukcyjną dynamikę ujawniło badanie menedżerów, których poproszono, by sięgnęli myślą do chwil, kiedy wybuchnęli złością na swoich podwładnych i, dając się jej ponieść, zaatakowali ich ad personam. Te pełne złości ataki miały podobne skutki jak napaść na małżonka: podwładni będący ich celem reagowali na nie najczęściej przybraniem postawy obronnej, wymyślaniem wymówek albo uchylaniem się od odpowiedzialności.
Zdarzało się też, że odgradzali się murem milczenia, to znaczy unikali jakichkolwiek kontaktów z szefem, który ich zwymyślał. Gdyby umieszczono ich pod takim samym wykrywającym emocje mikroskopem jak ten, którego używał dla badania par małżeńskich John Gottman, to bez wątpienia okazałoby się, że ci rozgoryczeni pracownicy myślą to samo, co rozczarowani małżonkowie, którzy uważają, że napada się na nich bez żadnego powodu, że są niewinnymi ofiarami i czują usprawiedliwione oburzenie.
Gdyby zmierzono ich reakcje fizjologiczne, to prawdopodobnie okazałyby się one typowe dla tak zwanego zjawiska „zatopienia”, które nasila takie myśli. A mimo to takie reakcje jeszcze bardziej rozdrażniały i prowokowały menedżerów, wskazując na to, że zapoczątkowują oni cykl, który w świecie biznesu kończy się odejściem albo zwolnieniem pracownika, co jest odpowiednikiem rozwodu.

I faktycznie, badania, którymi objęto 108 menedżerów i pracowników umysłowych, wykazały, że na liście przyczyn konfliktów w pracy niestosowne albo niewłaściwie wyrażone uwagi krytyczne uplasowały się na pierwszym miejscu, przed brakiem zaufania, różnicami charakteru i wysokością wynagrodzenia.6 Eksperyment przeprowadzony na Politechnice Rensselaera pokazuje, jak destrukcyjny wpływ mogą wywierać na stosunki w pracy ostre uwagi krytyczne.
Podczas symulacji zlecono ochotnikom opracowanie reklamy nowego szamponu. Inny ochotnik (współpracujący z eksperymentatorami) oceniał przygotowane reklamy, wyrażając jedną z dwóch przygotowanych wcześniej opinii krytycznych.
Jedna z nich była konkretna i wyważona, druga natomiast koncentrowała się na wytykaniu twórcy reklamy braku wrodzonych zdolności i niechęci do skorzystania z jego usług w przyszłości, co wyrażało się w takich uwagach jak: „Niech pan da sobie z tym spokój. Wygląda na to, że nie potrafi pan nic zrobić tak, jak trzeba”, „Może po prostu brak panu talentu. Postaram się, żeby zrobił to ktoś inny”.
Zrozumiałe jest, że ci, których zaatakowano, poczuli się urażeni, ogarnęła ich złość i ostro zaprotestowali, mówiąc; że nie chcą w przyszłości współpracować z osobami czy pracować dla osób, które skrytykowały ich projekt.
Wielu dało jasno do zrozumienia, że będą unikać jakichkolwiek kontaktów z tymi osobami, że – mówiąc innymi słowy – mają ochotę odgrodzić się od nich murem milczenia. Ostre uwagi krytyczne sprawiły, że osoby, do których je kierowano, nabrały takiej niechęci do pracy, że nie starały się już tak jak dawniej i – co chyba najgorsze – twierdziły, że nie potrafią dobrze wywiązać się ze stojącego przed nimi zadania.
Tak niszczycielski wpływ na ich morale miała napaść personalna.
Wielu szefów chętnie krytykuje podwładnych, ale skąpi im pochwał, skutkiem czego słyszą oni opinie o swojej pracy tylko wtedy, kiedy popełniają błędy.
Co gorsza, szefowie mają skłonność do odkładania na później rozmów z podwładnymi: utrzymujący się przez dłuższy czas brak sprzężenia zwrotnego, w połączeniu ze skłonnością do krytykowania, daje fatalne rezultaty. „Większość problemów z jakością pracy nie pojawia się nagle; narastają one z wolna – twierdzi J.R. Larson, psycholog z Uniwersytetu Stanowego Illinois w Urbanie. – Jeśli szef nie powie od razu, co czuje w związku z konkretną sprawą, to powoli narasta u niego frustracja. Potem, któregoś dnia, wybucha. Gdyby przekazał pracownikowi uwagi krytyczne wcześniej, to mógłby on naprawić swe błędy.
Ludzie zbyt często zaczynają przedstawiać swoje zarzuty dopiero wtedy, kiedy wszystko w nich się gotuje, kiedy nie,: mogą pohamować złości. A wtedy przedstawiają je w najgorszej z możliwych formie, tonem pełnym jadowitego sarkazmu, przytaczając długą listę pretensji albo posuwając się do gróźb. Takie ataki prowokują do odwetu. Odbierane są jako afront, a zatem złość ogarnia dla odmiany osobę, która jest ich celem. Jest to najgorszy sposób wzbudzania w kimś motywacji do lepszego działania”.

Umiejętna krytyka

Rozpatrzmy teraz inną możliwość.
Umiejętnie sformułowana uwaga krytyczna może być jednym z najbardziej użytecznych komunikatów, j przekazuje szef podległym mu pracownikom. Na przykład, ów arogancki szef mógł – ale nie zrobił tego – powiedzieć inżynierowi kierującemu zespołem opracowującym nowe oprogramowanie coś takiego: „Podstawowy kłopot na tym etapie polega na tym, że wasz plan zajmie za dużo czasu, co zwiększy koszta.

Chciałbym, żebyście jeszcze pomyśleli nad tym projektem, zwłaszcza nad szczegółowym opisem wdrożenia oprogramowania, i sprawdzili, czy nie da się tego zrobić szybciej”. Takie przedstawienie uwag miałoby zupełnie odwrotny skutek niż miażdżąca krytyka; zamiast wywoływać u podwładnych uczucie bezradności i złości oraz skłaniać ich do buntu, napawałoby ich nadzieją, że uda im się ulepszyć projekt i sugerowało, jak mają się do tego zabrać.

Umiejętnie sformułowane uwagi krytyczne koncentrują się raczej na tym, co dana osoba zrobiła i co może zrobić, niż na doszukiwaniu się przyczyn kiepskich wyników w pracy w wadach tej osoby. Jak zauważa Larson: „Napadanie na czyjś charakter, nazywanie kogoś głupim czy niekompetentnym mija się z celem. Zmuszasz go z miejsca do przyjęcia postawy obronnej; w wyniku czego nie trafiają już do niego żadne uwagi i rady, w jaki sposób może wykonywać swoją pracę lepiej.” Oczywiście, jest to dokładnie ta sama rada, której udziela się parom małżeńskim rozmawiającym o wzajemnych pretensjach.

Ujmując to natomiast w kategoriach motywacji do działania, trzeba wyraźnie stwierdzić, że kiedy sądzimy, iż nasze niepowodzenia są wynikiem jakichś naszych wad czy braków, tracimy nadzieję i przestajemy się starać, żeby wypaść lepiej. Pamiętajmy o tym, że podstawą naszego optymizmu jest przekonanie, iż wszystkie niepowodzenia i porażki wynikają z niesprzyjających okoliczności, którym możemy jakoś zaradzić.
Harry Levinson, psychoanalityk, który został doradcą przedsiębiorców, daje takie oto rady, jak opanować sztukę krytykowania, która łączy się nierozerwalnie ze sztuką chwalenia:
• Bądź konkretny. Wybierz jakiś charakterystyczny przypadek, wydarzenie, które jest dobrym przykładem tego, co należy zmienić – jakieś niedociągnięcia albo powtarzające się braki, takie jak nieumiejętność prawidłowego wykonania pewnych elementów zadania. Ludzi demobilizuje wysłuchiwanie narzekań, że robią „coś” źle, bez sprecyzowania zarzutów, które mogłyby ich skłonić do zmiany zachowań. Skoncentruj się na szczegółach, mówiąc, co dana osoba zrobiła dobrze, a co źle i jak można to zmienić. Nie owijaj spraw w bawełnę ani nie mów ogródkami, bo zaciemni to sens tego, co chcesz przekazać. Jest to, rzecz jasna, rada zbliżona do omawianego wcześniej zalecenia dla małżonków, aby przedstawiali swoje pretensje według formuły XYZ: powiedz dokładnie, na czym polega problem, co jest nie tak, jak być powinno albo jakie wywołuje to u ciebie uczucia i jak można temu zaradzić.
„Konkretność – zauważa Levinson – jest równie ważna przy pochwałach, jak przy uwagach krytycznych. Nie twierdzę, że ogólna pochwała nie wywiera żadnego wpływu, ale wpływ ten jest niewielki, a poza tym niewiele można się z niej dowiedzieć”.7
• Zaproponuj jakieś rozwiązanie. Uwagi krytyczne, podobnie jak wszelkie inne użyteczne sprzężenia zwrotne, powinny wskazywać sposób rozwiązania problemu. W przeciwnym razie zniechęcają one, pozbawiają ochoty do działania albo osłabiają motywację osoby, do której je kierujemy. Uwagi krytyczne mogą ukazywać nowe możliwości czy alternatywy, z których istnienia osoba ta nie zdawała sobie sprawy, albo po prostu uwrażliwić ją na to, co wymaga dopracowania, jednak pod warunkiem, że zawierają one sugestie, jak poradzić sobie z tymi problemami.
• Bądź obecny. Krytyka, podobnie jak pochwała, jest najbardziej skuteczna wtedy, kiedy przeprowadzamy ją podczas rozmowy w cztery oczy. Osoby, dla których krytykowanie kogoś jest krępujące, mogą ułatwić sobie zadanie, robiąc to na odległość, na przykład w formie pisemnych uwag czy upomnień, jednak nadaje to kontaktom charakter bezosobowy i pozbawia adresata tych uwag możliwości ustosunkowania się do nich i wyjaśnienia sprawy.
• Bądź wrażliwy. Jest to wezwanie do okazywania empatii, do wczucia się w skórę osoby, która odbiera krytykę. Levinson wskazuje, że szefowie, którzy mają niewielką zdolność empatii, są wyjątkowo skłonni do aroganckiego traktowania podwładnych, co przejawia się – na przykład – miażdżącą krytyką i zamykaniem im ust. Ostateczny wynik takiej krytyki jest destrukcyjny – zamiast ukazywać sposób wyjścia czy naprawienia sytuacji, wywołuje ona niechęć, gorycz i oburzenie, skłania do przyjęcia postawy obronnej i stwarza trudny do przezwyciężenia dystans między szefem a podwładnym.

Levinson daje pewne rady także tym, ku którym kierowane są uwagi krytyczne. Radzi na przykład, by traktować uwagi nie jako atak personalny:, ale jako cenne wskazówki umożliwiające poprawę działania. Namawia też, by wystrzegać się przybierania postawy defensywnej i poczuwać się do odpowiedzialności. A jeśli rozmowa staje się zbyt przykra, radzi odłożyć ją do czasu, aż przetrawimy niemiłą opinię i trochę ochłoniemy.
Na koniec proponuje, żebyśmy widzieli w uwagach krytycznych szansę wspólnej pracy z osobą krytykującą w celu usunięcia problemu, a nie coś, co stawia nas w przykrym położeniu. Oczywiście wszystkie te mądre rady są bezpośrednim odbiciem wskazówek dla małżeństw, które mają umożliwić im przedstawienie wzajemnych pretensji w taki sposób, by nie miało to szkodliwych konsekwencji dla trwałości ich związku. W pracy dzieje się podobnie jak w małżeństwie.

Goleman Daniel – Inteligencja emocjonalna

Powiązane posty

• Jak prowadzić dyskusje?

• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.

• Jak nie mieć wrogów?

• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?

• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?

•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę

• Jeśli już musisz – krytykuj bezboleśnie

• Jak zostać dobrym słuchaczem

• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku

Cuda…i miłość.

25 Sobota Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 8 Komentarzy

Tagi

cuda, duane, klucz do obfitości, miłość, obfitość, otwartość, przepływ, Sanaya Roman, szczęście

Cuda wypływają z miłości, są tworzone przez miłość i dzięki miłości przyciągane. Przypomnijcie sobie jakiś cud, którego byliście sprawcą. Być może podarowaliście komuś coś bardzo dla niego cennego wiedząc, że sprawicie tej osobie radość. Przypomnijcie sobie, jakim uczuciem darzyliście tę osobę. Cud wypłynął z miłości, ale także dał miłość Wam.
Aby energia została dopełniona, ta druga osoba musiała przyjąć Wasz dar. Gdyby tego nie uczyniła, nie byłoby cudu. Aby Wszechświat mógł obdarować Was cudami, musicie być otwarci. Jedynym warunkiem tego, by dawać i przyjmować miłość i cuda, jest pragnienie tego. Twórzcie wielkie wizje, przeżywajcie wszystkie chwile w pełni. Każdy z Was jest wiązką energii miłości, zdolną do stworzenia wszystkiego, czego pragnie. Cuda są wynikiem Waszej miłości.
Gdy jesteście gotowi otworzyć serce, kochać siebie i innych, wtedy życie staje się cudem. To, w jakim stopniu potraficie się otworzyć i kochać, decyduje o tym, jak wiele cudów wydarzy się w Waszym życiu. Być może słyszeliście o rodzicach fizycznie lub psychicznie upośledzonego dziecka, którzy dzięki swej miłości w cudowny sposób pomogli mu przezwyciężyć ograniczenia, wobec których medycyna okazała się bezsilna. Cuda zdarzają się, gdy jesteście gotowi dzielić się i przyjmować miłość. Są przejawem miłości, jaką darzy Was Wszechświat i Wasza dusza. Gdy czegoś pragniecie, wyobrażajcie to sobie, a następnie otwórzcie serce.

Codziennie wyrażamy miłość poprzez działanie.

Kiedy z miłością wydajecie i przyjmujecie pieniądze, stwarzacie nowe możliwości ich pojawienia się.
Miłość jest stanem otwartości na obfitość Wszechświata. Im więcej miłości przekazujecie światu, tym więcej obfitości i cudów spotyka Was w zamian. Za każdym razem, kiedy za coś płacicie lub otrzymujecie pieniądze, spójrzcie na to jak na przejaw miłości. Każdą wymianę wykorzystujcie do tego, by promieniować miłością na wszystkich wokół. Czasami umysł sprawia, że cud staje się niemożliwy. Umysł jest przydatny w planowaniu,  ustalaniu celów i wizualizacji.
Jednak chcąc przyspieszyć proces przyciągania tego, czego pragniecie, i spowodować jego cudowne pojawienie się, otwórzcie serce. Ufajcie sobie i wierzcie w siebie, kochajcie innych i działajcie z miłością. Okazujcie innym tyle uczucia, ile to tylko możliwe.
Bądźcie uważni i mili, starannie dobierajcie słowa, wybaczajcie tym, którzy nie okazali Wam szacunku, myślcie o innych z miłością i szacunkiem.

Nie osądzajcie i nie krytykujcie.
Niech każda sytuacja będzie dobrą okazją do wyrażenia miłości. Nietrudno jest kochać, gdy wszyscy wokół są mili; Waszym zadaniem jest nauczyć się kochać, gdy inni nie są Wam przychylni. Gdy otaczacie innych miłością i łączycie się z nimi w trudnych chwilach, przyciągacie sprzyjające sytuacje, pieniądze i dobrych ludzi; tworzycie cuda i sami doświadczacie coraz więcej miłości. Miłość łączy Was z przepływem obfitości i sprawia, że spotyka Was więcej dobrego.
Otwierając serce w coraz to nowych sytuacjach, powodujecie napływ dobra i obfitości. Cuda to nieoczekiwane sytuacje, które przynoszą Wam więcej, niż się spodziewaliście. Cuda nie są przypadkami i najczęściej pojawiają się, gdy jesteście wolni od oczekiwań i ufacie swojemu wewnętrznemu przewodnictwu.

Często są odpowiedzią na prośbę o pomoc, kierowaną do własnego wnętrza. W wielu przypadkach pojawiają się w chwilach załamania, gdy pozwalacie duszy przemówić do świadomości. Dusza zawsze troszczy się o Was, posyłając Wam miłość i przewodnictwo. Gdy się wyciszacie i zagłębiacie w sobie, łączycie się z tą częścią siebie, która zna rozwiązania. Gdy łączycie się z duszą prosząc o pomoc, pojawiają się podpowiedzi i wydarzają cuda.
Możecie uniknąć kryzysu zagłębiając się w sobie. Wynikiem sięgania w głąb i łączenia się z duszą są cuda. Gdy czegoś pragniecie, proście duszę, aby okazała Wam swoją wiarę w Was i swoją miłość. Następnie otwórzcie się i bądźcie gotowi na rozpoznanie i przyjęcie tego. Zawsze kiedy z otwartym sercem i radością przyjmujecie dowody miłości od innych i od Wszechświata, umożliwiacie pojawianie się cudów w Waszym życiu.

Sanaya Roman, Packer Duane – Tworzenie pieniędzy. Klucze do obfitości

Powiązane posty

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Czym jest intuicja?

• Inspirujące cytaty sławnych ludzi

• Zrób coś inaczej niż dotychczas !

Jak pokonać lęk przed zranieniem?

10 Niedziela Sier 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 2 Komentarze

Tagi

carter-scott, gra, lęk przed zranieniem, miłość, obawy, otwartość, reguły, rozmowa, szczerość, utrata miłości, związek, związki, Świadomość

U wielu ludzi istnieją ukryte blokady w znajdowaniu miłości, tworzące coś, co nazywam „zespołem zewnętrznego tak, wewnętrznego nie”. Jeśli istnieje przepaść między tym, co mówisz, że chcesz, a tym, co otrzymujesz, musi być w tobie coś subtelnego i nieuświadomionego, co odpowiada „nie” na pytanie o twoją chęć bycia w związku partnerskim.

Te ukryte przeszkody czają się w twojej podświadomości, powstrzymując wyrażanie pragnienia miłości, której – jak mówimy – chcemy.
Kiedy czujesz, że potykasz się, próbując przyciągnąć i utrzymać prawdziwą miłość, warto na moment zatrzymać się i wejrzeć w najgłębsze zakamarki swego serca, umysłu i duszy w poszukiwaniu przekonań, lęków, obaw czy wątpliwości, które mogą blokować swobodne przypływanie miłości do ciebie.
Te przeszkody nie muszą zdeterminować twego losu ani nie dyktują sukcesu czy porażki w grze miłości. Są to raczej zawalidrogi, które trzeba usunąć, by pragnienie autentycznego związku zmieniło się w rzeczywistość.

LĘK PRZED ZRANIENIEM
W przypadku Trix nieświadomym blokiem był lęk przed zranieniem. Przez wiele lat pozostawała w małżeństwie pełnym przemocy, ale w końcu znalazła siłę i odwagę, by odejść. Po roku (tyle czasu przeznaczyła na „wyleczenie”) zaczęła się znowu umawiać z mężczyznami, ale stale przyciągała do siebie takich, których z różnych powodów nie mogła brać pod uwagę -jeden był emocjonalnie zamknięty, drugi okazał się homoseksualistą, inny znów nie wyrażał zainteresowania trwałym związkiem. Traciła wiarę w siebie.
Gdy zaczęła dostrzegać powtarzający się schemat, podjęłyśmy rozmowę.
Zapytałam ją, czy może być w niej jakaś przeszkoda na drodze do miłości. Na początku nie odpowiedziała. Wydawało się jej oczywiste, że chce być w zdrowej relacji, ale żaden odpowiedni mężczyzna się nie trafia.
Spróbowałam sięgnąć głębiej: „Czy masz jakieś myśli, wyobrażenia lub lęki, które mogą nieświadomie powodować włączenie hamulców?”.
Patrzyła mi prosto w oczy, łzy płynęły jej po policzkach.
„Tak – wyszeptała. – Tak bardzo obawiam się, że znowu zostanę zraniona. Nie chcę więcej przeżywać tego koszmaru”.
„Może – powiedziałam – jakaś część ciebie mówi »tak«, a w tym samym czasie inna część ciebie mówi »nie«. Prawdopodobnie wysyłasz wiadomość: »Podejdź bliżej, ale nie za blisko; odejdź, ale nie za daleko«. Mężczyźni, którzy odbierają twoje przekazy, są zapewne bardzo zdezorientowani sprzecznymi sygnałami”.

Odkrywając lęk, który stał jej na drodze, mogła bardziej otworzyć się na pogląd, że miłość niekoniecznie prowadzi do bólu. Kiedy poznała i wyraziła swoje lęki, zmniejszyły się one, jak to często bywa z lękami, gdy rzucimy na nie nieco światła.
Wkrótce pojawił się odpowiedni kandydat, deklarujący dozgonną miłość.
Trix była szczęśliwa i zachwycona.
Lęk przed zranieniem uniemożliwia wielu ludziom znalezienie miłości, której szukają.
Mówią oni, że chcą miłości, ale tak naprawdę chcą gwarantowanej miłości. Zadaj sobie pytanie: czy szukasz związku czy gwarancji dobrej lokaty swoich emocji?

LĘK PRZED UTRATĄ MIŁOŚCI

George obawiał się, że jeśli znajdzie miłość, nie będzie potrafił jej utrzymać. Kiedy go poznałam, miał za sobą wiele nieudanych prób. Budowanie związków zdecydowanie nie stanowiło jego mocnej strony. Był pilotem i wiedział świetnie, jak prowadzić odrzutowce, ale gdy szło o kobiety, to zupełnie inna sprawa.
Janice, stewardesa, poradziła mu, żeby przyszedł do mnie.
„Po prostu sądzę, że, nie mam im nic do zaoferowania -powiedział. – Podróżuję cały czas, a kiedy jestem w domu, to śpię albo szkolę stażystów, albo idę na ryby. Nie ma w takim życiu miejsca na związki”.
Zapytałam go, jakie ma pragnienia.
Odparł, że bardzo chciałby znaleźć partnerkę, przyjaciółkę i kochankę, ale nigdy mu się to nie udało. Interesowało mnie, czego najbardziej się obawia. Powiedział: „Przy takim wskaźniku rozwodów szanse na sukces są bardzo niewielkie. Znam ludzi, którzy są bardziej komunikatywni niż ja, a jednak ich małżeństwa się rozpadały. Ja nie mam szansy”.
Zapytałam George’a, czy dopuszcza możliwość szczerej rozmowy o swoich lękach z kimś, z kim się zwiąże. Odpowiedział twierdząco.
„Jeśli uczciwie powiesz o tych obawach i lękach swojej wybrance i poprosisz ją o pomoc – powiedziałam mu – myślę, że masz duże szanse na sukces. A teraz idź i udowodnij, że miałam rację”.
Ponad rok zajęło mu znalezienie tej jedynej osoby, ale udało się. Przysłał mi kartkę z Turcji: „Jesteśmy razem. Ona uwielbia podróże, a kiedy mówię – słucha. Zadziałało! Stokrotne dzięki! George”.
Minęły dwa lata od wysłania tej kartki, a George i jego wybranka nadal cieszą się wspólnym szczęściem. Mimo obaw zdołał podtrzymać tę relację i ochronić miłość, którą znalazł.

Czy lęk przed utratą miłości powstrzymuje cię od szukania jej?
Jeśli tak, musisz znaleźć dość wewnętrznej odwagi, by podjąć próbę.
Każda nowa miłość niesie ryzyko, ale nagrody możesz się spodziewać tylko wtedy, gdy przełamiesz strach i dasz drugiej stronie – i sobie – szansę.

Carter-Scott Cherie – Jeśli miłość jest grą. 10 zasad budowania związków

Powiązane posty:

• Poczucie niepewności i gniew – w związku. DDA.

• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !

• Demon zazdrości

• Czy Twoj partner Cię szanuje?

• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.

•Kobiecość kontrolowana

Czy jesteś otwarty?

03 Niedziela Sier 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

carter-scott, gra, lekcje, lekcje od wszechświata, lekcje od życia, otwartość, otwarty umysł, pogłębienie, wgląd, wolność, wybór, zrozumienie, Świadomość, życie

Otwartość oznacza chłonność i wrażliwość.

Życie udzieli ci wielu lekcji.
Żadna ci się jednak nie przyda, dopóki nie zdasz sobie z nich sprawy i nie otworzysz się na ich wartość.

Będziesz pobierał te lekcje codziennie i choćby okazały się nawet bardzo trudne, musisz zmienić swój sposób widzenia i postrzegać je jako dary lub przewodników na drodze do życia zgodnego z prawdziwym sobą.

Setki ludzi na moich treningach doświadczają głębokiej przemiany związanej ze zrozumieniem, ze każde wydarzenie w ich życiu ma ich czegoś nauczyć o sobie. Kiedy przyjmujesz lekcje od życia, bez względu na to, jak są niemiłe lub trudne, dokonujesz istotnego pierwszego kroku, by odkryć autentyczne „ja” i swój cel Zaczynasz hołdować podstawowej postawie otwartości.

Często ludzie pytają mnie, jak te lekcje rozpoznać Odpowiadam, że lekcje są dla każdego oczywiste, chodzi tylko o to, jak się wówczas postrzega świat.
Jeśli patrzy się przez pryzmat oporu, można wpaść w złość lub zgorzknienie, a wtedy hamuje się rozwój wewnętrzny człowieka .Ten, kto patrzy przez pryzmat otwartości i jasnego sądu, lepiej pojmie naukę płynącą z różnych sytuacji życiowych.

Łatwo dostrzec w tych lekcjach szansę, ponieważ są one atrakcyjne.
Znaczący awans w pracy jest określoną lekcją – odpowiedzialności i dobrych chęci.
Zaangażowanie się w nowy romans udziela lekcji zaufania i kompromisu.  Świeżo upieczony rodzic pobiera lekcję cierpliwości i dyscypliny.
Te lekcje łatwo rozpoznać ponieważ są atrakcyjnie opakowane.
Zachowanie otwartości wobec nich nie jest zbyt trudne.

Trudniej rozpoznać lekcje, które wydają się ciosem od życia .
Te lekcje podane są w mniej atrakcyjnym opakowaniu i powodują, ze większość ludzi zaczyna patrzeć przez pryzmat oporu.
Kiedy nie jesteś otwarty na owe lekcje, utrata pracy wydaje się katastrofą, a nie szansą opanowania lekcji przebaczenia lub elastyczności.
Doznanie zawodu miłosnego może wydawać się kryzysem, nie zaś szansą przyswojenia lekcji dobroci i braku przywiązania. Jeśli masz dziecko z upośledzeniem, możesz uważać, ze spotkała cię kara, a me dostrzeżesz, ze jest szansa zgłębienia wartości leczenia lub pomocy.
Chociaż te mniej pociągające lekcje mogą być przykre, często są najwspanialszym darem.

Ostatnio otrzymałam lekcję cierpliwości.
Wiedziałam, ze muszę się jej nauczyć, bo nieustannie przytrafiały mi się sytuacje, w których czułam pośpiech, rozdrażnienie i irytację.
To była nieodzowna lekcja, ale postrzegałam ją przez pryzmat oporu, zanim potrafiłam dostrzec szansę jej opanowania. Byłam przekonana, że w tej określonej sytuacji muszę koniecznie wszystko zrobić szybko na swój sposób i ze pojawiająca się frustracja nie wiąże się z potrzebą opanowania przeze mnie lekcji cierpliwości Lekcja została zakamuflowana przez mój opór.

Jak przejść od oporu do otwartości?
Najpierw trzeba sobie uświadomić pojawienie się uczucia oporu. Fizycznie opór przejawia się w zaciśniętych szczękach, napięciu w klatce piersiowej lub wzdychaniu. Na poziomie psychicznym znajduje wyraz w takich myślach, jak „Czemu muszę zajmować się tym problemem? Nie chcę tego, nie potrzebuję, to mi się nie podoba”.  Kiedy odkryjesz, gdzie w twoim ciele lub umyśle umiejscowił się opór, łatwiej rozpoznasz go w przyszłości.

Następny etap polega na przypomnieniu sobie, że masz wybór.
Możesz albo trwać w oporze i czuć się złe, albo opanować udzielaną ci lekcję.
Możliwość dokonania wyboru pozwoli ci dostrzec, ze panujesz nad oporem i możesz decydować o tym, jak sobie radzić z wyzwaniami życia.

Ostatni etap polega na zadaniu sobie pytania:
„Czy chcę zrezygnować z oporu i opanować daną lekcję?”
Pamiętaj, jeśli pragniesz żyć zgodnie z autentycznym „ja”, musisz być otwarty na opanowanie wszystkich otrzymanych lekcji, abyś stał się człowiekiem, jakim chcesz się stać.
Jakie zatem lekcje od życia – wywołują twój opór?

Cherie Carter-Scott – Jesli życie jest grą oto jej reguły

Powiązane posty :

• Przypadki nie istnieją

• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją – historia Dana

• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.

• Skąd się biorą wypadki?

• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu

Bóg jest Tobą

18 Piątek Lip 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 7 Komentarzy

Tagi

Bóg, boskość, don miguel, miłość, moc, natura, otwartość, przebudzenie, ruiz, serce, siła, siła życia, wiara, wolność, Świadomość, ścieżka miłości, życie

Jest taka stara indyjska opowieść o Brahmie, który był bardzo samotny. Nie istniało nic prócz Brahmy i dlatego bardzo się nudził. Postanowił zagrać w jakąś grę, ale nie było nikogo, z kim mógłby zagrać. Stworzył więc piękną boginię, Maję, tylko po to, by mieć z kim się bawić. Ledwie powstała, Brahma powiedział jej, dlaczego powołał ją do życia. I bogini rzekła: „Dobrze, zabawmy się w najpiękniejszą grę, ale musisz robić, co ci powiem”. Brahma zgodził się i wypełniając polecenia Mai, stworzył cały wszechświat, słońce i gwiazdy, księżyc i planety. Potem stworzył życie na ziemi: zwierzęta, oceany, powietrze, wszystko.

Wtedy Maja powiedziała: „Jakże piękny jest ten świat iluzji, który stworzyłeś. Teraz chciałabym, abyś stworzył takie zwierzę, które byłoby dostatecznie mądre, by podziwiać twoje dzieło”. Wtedy Brahma stworzył ludzi, a kiedy skończył, spytał Maję, kiedy zaczną się bawić.
„Zaraz zaczniemy” – odparła i porąbała Brahmę na tysiące maluteńkich kawałeczków. Włożyła po jednej cząstce w każdego człowieka i powiedziała: „Teraz zaczyna się gra! W chowanego. Mam zamiar sprawić, byś zapomniał, kim jesteś, a ty będziesz próbował odnaleźć siebie”. Maja stworzyła Sen, ale nawet dzisiaj Brahma próbuje pamiętać, kim jest. Brahma jest w każdym z nas, a Maja nie pozwala nam przypomnieć sobie, kim jesteśmy.

Kiedy obudzisz się ze Snu, znów staniesz się Brahma i odzyskasz swoją boskość. Potem, jeśli Brahma w tobie powie: „Wspaniale, obudziłem się, lecz gdzie jest reszta mojego ciała?”, zrozumiesz sztuczkę Mai i podzielisz się prawdą z innymi, którzy też pragną się obudzić. Dwoje trzeźwych na przyjęciu bawi się o wiele lepiej. Troje – jeszcze lepiej. Zacznij od siebie. Za twoim przykładem inni też zaczną się zmieniać, aż cały sen, całe przyjęcie wytrzeźwieje.

*

Nauki indyjskie, tolteckie, chrześcijańskie czy starożytnych Greków – narodów całego świata – wypływają z tego samego źródła prawdy. Mówią one o przywróceniu boskości i odnalezieniu Boga w sobie.
Wszystkie zachęcają do otwarcia serca i zdobycia mądrości.
Każdy może to zrobić po swojemu. Nie chodzi o podążanie za tą czy inną ideą. Chodzi o odnalezienie i wyrażenie siebie w swój własny niepowtarzalny sposób.
To dlatego twoje życie jest sztuką.

Żyjesz dzięki boskiej sile, czyli sile Życia.
Ty sam jesteś siłą, która zwie się Życiem, ale ponieważ masz zdolność myślenia na poziomie racjonalnego rozumu, zapominasz, kim jesteś naprawdę.
Poza tym o wiele łatwiej żyć, wmawiając sobie:
„Oto Bóg. On za wszystko odpowiada. Bóg uratuje mnie i zbawi”.
Nie.
Bóg właśnie przyszedł ci powiedzieć – powiedzieć Bogu, który jest w tobie – żebyś był świadomy, żebyś podejmował decyzje, żebyś miał odwagę przedrzeć się przez wszystkie lęki, żebyś je odmienił i przestał się bać miłości.
Lęk przed miłością jest jednym z największych, najstraszniejszych ludzkich lęków.

Pewnie jesteś ciekaw, dlaczego, skoro jesteśmy Życiem /albo Bogiem/, nic o tym nie wiemy.

Dlatego, że zostaliśmy tak wychowani, abyśmy tego nie wiedzieli.
Zaprogramowano nam: „Jesteś człowiekiem i masz określone ograniczenia”.
A potem już sami ze strachu ograniczamy swoje możliwości.

Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś.
Ludzie mają potężną moc. Kiedy wierzysz, że jesteś tym czy tamtym, to właśnie tym jesteś.
Potrafisz to, bo jesteś Życiem, Bogiem, Determinacją.
Masz siłę, by w każdej chwili stać się tym wszystkim. Ale to nie twój rozważny umysł jest tym, co włada tą siłą. Jest nim to, w co wierzysz.

Wszystko bowiem obraca się wokół wiary.
W cokolwiek wierzymy, rządzi ono naszym istnieniem, naszym życiem.
System wierzeń i przekonań, który sobie tworzymy, jest jak maleńkie pudełko, które sami sobie zbudowaliśmy; nie możemy uciec, ponieważ wierzymy, że nie możemy.
Tak wygląda nasza sytuacja. Ludzie sami tworzą swoje ograniczenia. Wiemy, co jest dla człowieka możliwe, a co nie. A potem tylko dlatego, że w to wierzymy, staje się to dla nas prawdą.

Nadchodzi czas, kiedy staniesz się swoim własnym guru. Nie potrzebujesz innych ludzi, aby ci mówili, jaka jest Wola Boża.
Teraz możesz stanąć twarzą w twarz z Bogiem bez żadnych pośredników.
Szukałeś Boga i znalazłeś Go w sobie.
Bóg nie jest już gdzieś w niebie.

Jeśli wiesz, że siła stanowiąca Życie jest w tobie, zaakceptujesz swoją własną boskość.
Mimo to pozostaniesz skromny, ponieważ taką samą boskość dostrzeżesz we wszystkich.
Zobaczysz, jak łatwo zrozumieć Boga, ponieważ wszystko jest Jego przejawem. Ciało umrze, umysł się rozsypie, ale ty nie. Ty jesteś nieśmiertelny. Istniejesz od milionów lat w najprzeróżniejszych postaciach, bo ty jesteś Życiem.
A Życie nie umiera.

Jesteś w drzewach, motylach, rybach, powietrzu, księżycu, słońcu. Gdziekolwiek pójdziesz, już tam jesteś, czekający na siebie samego.

Twoje ciało jest świątynią, żywą świątynią, w której mieszka Bóg.
Twój umysł jest żywą świątynią, gdzie mieszka Bóg.
Bóg mieszka w tobie jako Życie.
Dowodem na istnienie Boga w tobie jest to, że żyjesz.
Twoje życie jest dowodem.
Oczywiście w twoim umyśle pełno różnego śmiecia i emocjonalnej trucizny, ale i Bóg tam jest.
Nie muszę niczego robić, aby sięgnąć Boga, oświecenia, aby się obudzić.
Nie ma nikogo, kto zaprowadzi mnie czy ciebie do Boga. Ktokolwiek mówi, że to potrafi, jest kłamcą, bo ty już tam jesteś. Istnieje tylko jedna żyjąca istota i czy chcesz tego, czy nie, zgadzasz się z tym czy nie, bez najmniejszego wysiłku jesteś już z Bogiem.
Jedno, co zostaje, to cieszyć się życiem, leczyć swoje emocje, tak abyś tworzył życie, w którym otwarcie będziesz się dzielił radością tkwiącą w tobie.

Cały świat może cię kochać, ale ta miłość nie uczyni cię szczęśliwym.
Szczęście da ci miłość wychodząca z twego wnętrza.

– To duża różnica.
Twoja miłość jest twoją połową zadania. Drugą połową może być drzewo, pies, obłok. Ty jesteś jedną połową, a drugą jest to, co widzisz.
Ty jesteś jedną połową jako śniący, a sen jest drugą połową.

Wróć do miłości do samego siebie. Możesz być tak silny i wszechwładny, że dzięki miłości do własnej osoby przemienisz swój osobisty sen z lęku w miłość i z cierpienia w szczęście. Potem niczym słońce przez cały czas będziesz dawać światło, ciepło i miłość, nie stawiając żadnych warunków.
Kiedy kochasz bezwarunkowo, jesteś człowiekiem, jesteś Bogiem, zjednoczonym z migocącym w tobie Duchem Życia.

Cześć pierwsza artykułu : Przestać żyć we władzy demona

Ruiz Don Miguel “Ścieżka miłości”

Powiązane posty:

• Rozmowy z Bogiem

• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?

• Benedyktyn, demony i Zen

• Jesteśmy Bogiem

• Życie – to jedyna religia

• Bóg jest tancerzem i tańcem

Zrób coś inaczej niż dotychczas !

17 Sobota Maj 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 4 Komentarze

Tagi

dzieciństwo, figarska, myśleć inaczej, niewinność, otwartość, pasja, przyjemność, radość, spontaniczność, Wewnętrzne Dziecko, wolność, zmiana, świeżość, życie

Zwykle chodzisz utartymi ścieżkami albo jeździsz głównymi drogami, spróbuj, ze zwykłej ciekawości, zjechać w bok i zajrzeć w uliczkę, której jeszcze nie znasz.

Kiedy zwiedzasz nowy kraj czy nowe miasto, obejrzyj to, o czym mówią przewodniki, ale zejdź też ze szlaku przygotowanego dla turystów i popatrz, jak wygląda prawdziwa rzeczywistość tego miejsca.

Odkryjesz inny świat, pełen zaskakujących krajobrazów i pięknych ludzi.

Gdziekolwiek jesteś, staraj się poznawać jak najwięcej i jak najbardziej niekonwencjonalnie.
Bądź ciekawy jak dziecko i sam zadawaj sobie pytania: skąd? jak? dlaczego?
To znakomicie pobudzi Twój umysł do myślenia, rozwinie pragnienie zgłębiania wszystkiego w Twoim otoczeniu: miejsc, sytuacji, ludzi, i w niedługim czasie spostrzeżesz, jak wspaniała jest ta podróż, którą ludzie przeważnie zwą życiem.

Wiele lat temu spędziłam, zaproszona przez moich przyjaciół z Seatle, ponad dwa miesiące wakacji w USA. Pan domu, Krzysztof, ma cudowną cechę charakteru: uwielbia chodzić dzikimi ścieżkami. Wycieczki, które prowadził, zawsze kończyły się niespodziankami. Nagle skręcał z głównej drogi tylko po to, aby zobaczyć coś, czego jeszcze nie widział. Prowadził nas w góry bajkowymi szlakami i wyszukiwał niezwykłości. Czasami była to przepięknej urody roślina, czasami z łoskotem spadający potężny wodospad, a czasem cichutko szemrzące źródełko wypływające spod kamienia. Poznawaliśmy nowe, niedostępne mieszczuchom życie.
Bywaliśmy tam, „gdzie rodziła się muzyka”, omijając sztuczną wytworność ekskluzywnych restauracji. Często intuicyjnie odnajdywaliśmy drogę do domu, gęsto błądząc po okolicy, ale zawsze było interesująco.

Do dzisiaj mieszkają w moim sercu te wszystkie niecodzienne wrażenia i kiedy za oknem pada deszcz, a dzień spowija mrok, otwieram swój album ze zdjęciami i znów jestem na Mount Rainier.

Gdziekolwiek się znajdziesz, pragnij dotknąć, posmakować czegoś nowego. Zawsze wokół Ciebie jest coś, czego jeszcze nie znasz, np. będąc w restauracji nie ograniczaj się do potraw, które znasz, zamów coś egzotycznego, poznaj inny smak, zapach.
Może spodoba Ci się bardziej niż to, co już jadłeś tyle razy, przyprawione dwoma podstawowymi naszymi dodatkami: pieprzem i solą.

Podczas mojego pobytu w Nigerii syn lokalnego króla jednego z murzyńskich plemion zaprosił nas na wspaniała wycieczkę po okolicach Ibadanu.
Zapytał mnie: Co chciałabyś zobaczyć? Bez chwili zastanowienia powiedziałam: Prawdziwe życie murzyńskiej, afrykańskiej wioski, ale nie takie, które pokazujecie turystom; ja chcę dotknąć ich natury.
Przez cały dzień jeździliśmy po piaszczystych drogach i co rusz zachwycało nas coś innego.
Ukoronowaniem dnia było zaproszenie do lokalnej ekskluzywnej murzyńskiej restauracji, która znajdowała się w centrum siedmio-milionowego miasta, w większości zbudowanego z dykty i liści palmowych. W lokalu siedzieli państwowi urzędnicy w białych koszulach non iron i… wszystkie potrawy jedli rękoma.
Nasz przewodnik zamówił tamtejsze delicje, między innymi potężne ślimaki.
Moje koleżanki odmówiły dalszej współpracy. Ograniczyły się do picia wody z plastikowych butelek.
I wiesz, co się okazało?
Było to najdelikatniejsze i najsmaczniejsze mięso, jakie kiedykolwiek jadłam w życiu.
Pycha!
Do dzisiaj na samo wspomnienie cieknie mi ślinka.

Uwielbiam takie przygody, one czynią życie niezwykłym i pełnym niezapomnianych emocji.

Jest też wiele sportów, których nie dotknąłeś.
Spróbuj zagrać, odbijać, jeździć.
Nie ma znaczenia, że na początku będziesz niezgrabny. Nie wstydź się siebie, przecież wielu rzeczy dopiero uczysz się, a praktyka czyni mistrza.

Gdybyś jako małe dziecko wstydził się, że nie umiesz mówić czy chodzić, z pewnością do dzisiaj nie potrafiłbyś tego.

Kiedy pozwolisz sobie być niedoskonałym, kiedy zaakceptujesz miejsce, w którym .jesteś, rozwijając się – prysną wszelkie zahamowania.

Być może odkryjesz ogromną przyjemność, kiedy zespolisz się z wodą czy z wiatrem; poczujesz potężny przypływ energii i radości, kiedy się odważysz.

Czy byłeś kiedyś na szczycie góry?
Czy widziałeś ten zapierający w piersiach widok nieograniczonej przestrzeni? A czułeś tam zapach wiatru i promienie słońca?

Pewnej zimy będąc na nartach poznałam w Alpach siedemdziesięciopięcioletniego Bawarczyka. Był zawsze pogodny, ciekawy świata i mimo bariery językowej doskonale nawiązywał kontakt. Sprawnością nie ustępował najlepszym.
Całą zimę spędzał szusując po śniegu, a pozostałe sezony-jeżdżąc po górach na rowerze. W ciągu dwóch dni pokazał mi najpiękniejsze widoki i trasy zjazdowe.
Zawsze będę pamiętała zapierające dech w piersiach krajobrazy i to zmęczenie wspinaczką, aby ujrzeć kolejny cud natury.
Wiem jedno, warto było trudzić się i zrobiłabym to jeszcze raz właśnie dla owego zachwytu i oczarowania, których doznałam.

Chcąc żyć z pasją, przede wszystkim przełam rutynę, zrób coś dotychczas dla siebie niezwykłego.
Jeżeli więc zawsze spóźniałeś się do pracy, przyjdź punktualnie. Nie kupowałeś od lat żonie kwiatów, kup bukiet niezapominajek.
Wstawałeś rano ponury, zacznij śpiewać przy goleniu.

Zrób coś!
Cokolwiek!
Zatańcz!
Pobiegaj!
Fiknij koziołka!
Daj grosz żebrakowi!
Zrób coś, na co do tej pory sobie nie pozwalałeś! Im więcej spontaniczności w Twoim nowym życiu, tym lepiej. Spontaniczność to nic innego jak słuchanie głosu serca.

Aby przypomnieć sobie pewne naturalne zachowania, warto spędzić jeden dzień z małym dwu-, trzyletnim dzieckiem. Zobacz, jak wiele ono mówi, jak jest ciekawe świata, jak uparcie dąży do osiągnięcia celu; to niesamowite!

Jestem zafascynowana moim uroczym, trzyletnim wnukiem, Mikołajem, z którym spędzam cudowne chwile. Ani przez sekundę nie nudzi się, ani przez sekundę nie jest smutny.
Radość tryska z każdego jego spojrzenia. Cokolwiek robi, angażuje się w to całkowicie. Śmieje się całym sobą, złości się z pasją, cieszy się rączkami, nóżkami, buzią, wszystkim. Kombinuje, rozkręca, rozbiera sprzęt domowy na części pierwsze, wszystkiego jest ciekawy.
Tworzy i ani przez chwilę nie wątpi w swoją doskonałość.
W ogóle nie jest mu potrzebny telewizor ani jakikolwiek zabawiacz.
Wszystko, czego potrzebuje do radosnego życia, znajduje w sobie.
Przecież każdy z nas był takim dzieckiem, bez trosk, kompleksów i ograniczeń.

Ty także, a więc masz do czego powrócić.

Ćwiczenie
Koniecznie obejrzyj swoje zdjęcia z dzieciństwa. Powspominaj z rodzicami śmieszne sytuacje, których byłeś kiedyś sprawcą. Spędź kilka godzin bawiąc się i obserwując trzylatka. Postaraj się odnaleźć w sobie 20
te cudowne, beztroskie momenty z dzieciństwa. Zastanów się, co teraz mógłbyś wprowadzić z tamtych lat, abyś czuł się bardziej radosny. Na co powinieneś sobie pozwolić, aby Twoje dzisiejsze życie nabrało rozmachu i stało się pasjonujące?


Bożena Figarska, Żyj z pasją

Powiązane posty:

• Nie bój się zmian!

• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!

• Wewnętrzne dziecko

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Nie zakładaj nic z góry

Kochaj i bądź radosny…!

22 Piątek Lu 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 5 Komentarzy

Tagi

kochać, miłość, osho, otwartość, serce, skała, związek

Kiedy kochasz, jesteś radosny.
Gdy nie potrafisz kochać, nie jesteś w stanie odczuwać radości.
Radość jest elementem miłości, jej cieniem, podąża za miłością.
Kochaj więc coraz bardziej, a staniesz się radośniejszy. Nie przejmuj się tym, czy twoja miłość będzie odwzajemniona. Nie ma to znaczenia. Radość automatycznie podąża za miłością niezależnie od tego, czy jest ona odwzajemniona, czy nie, czy druga osoba podziela ją, czy nie. Na tym polega piękno miłości, że jej skutek jest nieodłączny – jej wartość jest niezależna – od tego, co się dzieje na zewnątrz. Nie zależy ona od odzewu drugiej osoby; jest całkowicie twoja.

I nie ma znaczenia, kogo kochasz – psa, kota, drzewo czy kamień. Po prostu siedź obok tego kamienia i kochaj. Pogawędźcie sobie. Poczuj, jak łączycie się w jedność, a nagle przebiegnie cię dreszcz energii, poczujesz jej gwałtowny przyrost – będziesz niesamowicie szczęśliwy. Skała może się odwzajemnić lub nie, ale to nie ma znaczenia. Stajesz się radosny, ponieważ kochasz. Ten, kto kocha, jest radosny.
Gdy poznasz już ten sekret, możesz być szczęśliwy przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. A jeśli kochasz przez całą dobę, przestajesz być zależny od obiektu swojej miłości, stajesz się bardziej niezależny – ponieważ możesz kochać nawet, gdy nikogo nie ma. Możesz kochać otaczającą cię pustkę. Siedząc w samotności w swoim pokoju, wypełniasz go swoją miłością. Możesz być w więzieniu i w ciągu sekundy przemienić je w świątynię. W momencie, gdy wypełnisz je miłością, przestaje być więzieniem. Z kolei świątynia, w której nie ma miłości, może stać się więzieniem.

Czasem czujesz, że masz serce, lecz jest ono jak pąk, a nie jak kwiat. Ale pąk może stać się kwiatem.
Otworzyć serce to jedna z najważniejszych rzeczy.

Nie czekaj. Zacznij kochać ludzi. Bądź szczodry w miłości. Kochaj przyjaciół, a nawet nieznajomych. Kieruj miłość ku drzewom, kamieniom, po prostu kochaj.
Siedzisz na skale i tak jak wtedy, gdy dotykasz ukochanej osoby, zobaczysz, że jeśli z głęboką miłością dotkniesz skałę, odpowie ci. Niemal natychmiast poczujesz, że odpowiedziała. Skała przestaje być skałą. Dotknij drzewa z głęboką miłością i nagle zobaczysz, że nie będzie to jednostronne. Nie tylko ty kochasz drzewo – ono odpowiada na twoją miłość.
Wszystko, co robisz, rób z miłością. Nawet kiedy jesz, jedz z miłością, przeżuwaj jedzenie z uczuciem. Gdy bierzesz prysznic, obdarz miłością i wdzięcznością spływającą po tobie wodę, głęboko ją szanuj – ponieważ świętość jest wszędzie i wszystko jest święte.
Gdy raz poczujesz, że wszystko jest niezwykłe, nigdy nie zabraknie ci miłości, ponieważ będziesz ją otrzymywał od całego świata.

Osho, „Apteka dla duszy”

Czy bycie wrażliwym ma zawsze złe skutki?

05 Wtorek Lu 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 3 Komentarze

Tagi

DDA, dorosłe dziecko alkoholika, intymność, otwartość, wrażliwość, zranienie, związek


MIT:
„Bycie wrażliwym ma zawsze złe skutki”.

W poprzednich rozdziałach zrozumiałeś, że tylko ty sam odpowiadasz za swoje szczęście, a inni ludzie mogą cię rozzłościć tylko wtedy, gdy im na to pozwolisz. Nauczyłeś sie kontrolować swoje uczucia.
Podstawowa i najważniejsza umiejętnością w rodzinie alkoholika była  zdolność emocjonalnego przetrwania.
Teraz jednak musisz sie otworzyć na innych, jeśli chcesz być w zdrowym, intymnym związku.
Zdaje mi sie, że sama idea wrażliwości jest bardziej przerażająca niż bycie wrażliwym. Dało sie to wyczuć w rozmowie, która odbyła sie pewnej poniedziałkowej nocy na jednym z grupowych spotkań DDA.
Rozpoczął ja Jimmy, mówiąc, jak mocno przez cały tydzień przeżywał to, że ujawnił swoje uczucia podczas poprzedniego spotkania grupy. „Wyszedłem – mówił – czując, jak bardzo jestem podatny na zranienia, i to uczucie towarzyszyło mi przez cały tydzień. Starałem sie przez cały czas być sam i bałem sie towarzystwa innych ludzi, gdyż czułem, jak łatwo mnie dotknąć”.
Inni członkowie grupy rozumieli, o co mu chodzi, i zgadzali sie z nim.
„Hej, chwileczkę! – powiedziałam – Co dla was znaczy  być podatnym na zranienia? Co macie na myśli, mówiąc, że boicie sie być wrażliwymi?”
Każda z obecnych tam osób, jedna po drugiej, określała, że „pozwolenie sobie na wrażliwość” oznacza utratę kontroli nad własnym życiem. Czuli, że wówczas ktoś inny mógłby zapanować nad ich życiem i wyrządzić im krzywdę. Nie mogli sobie na to pozwolić. Wrażliwość to utrata własnego „ja”, spustoszenie i bezsilność wobec tego, co nastąpi.
„Kiedy byłam dzieckiem – wyznała Malone – bałam sie, że mnie zabija, jeśli choć na chwile sie odsłonie”. Dla niej pozwolenie sobie na wrażliwość znaczyło narażenie sie na śmierć.
Inni, chociaż nie mieli aż tak drastycznych skojarzeń, równie ż obawiali sie czegoś strasznego. Wiązało sie to z możliwością skrzywdzenia, porzucenia.
„To bardzo ważny problem i musimy sie nim zająć – po wiedziałam.
– Jeśli zamierzamy zbudować zdrowe związki, musimy ujawnić przed partnerami swoje uczucia. Nie ma na to innego sposobu. Za bardzo boicie sie wrażliwości i wszystkich konsekwencji podjęcia ryzyka – natychmiast wiec oświadczacie, że właściwie nie chcecie lub nie możecie miec zdrowego związku.
Czy nigdy nie zastanawialiście sie nad tym, że wiele z odrzuconych przez was uczuć mogłoby wzbogacić wasze życie?
Nie pomyśleliście, że uczucie miłości ma wiele aspektów, a części z nich nigdy nie doświadczyliście? Dlaczego nie cieszycie sie chwilą obecną? Dlaczego nie pozwalacie sobie na pewne uczucia? Czy nie myśleliście o tym, że istnieje cała gama uczuć, które zanegowaliście, bo strach przed zranieniem przejął kontrole nad waszym życiem?”
Leslie zwierzyła sie nam, że potrzebowała trzech lat, aby móc wyznać swe uczucia ukochanej osobie. „Nie mam już żadnych sekretów – mówi. – Cegła po cegle rozbierałam swój mur. Zdarzało mi sie czasem odbudować kawałek tego muru, ponieważ znów czułam strach albo mój partner nie zachował sie tak, jak tego oczekiwałam. Jednak powoli i stopniowo, wraz z rozwojem naszego związku i wzrostem zaufania, mogłam usuwać kolejne bariery.
Nie znam wielu osób, którym mogłabym tak zaufać, ale wiem na pewno, że bycie wrażliwa w tym związku nie jest dla mnie bolesne. W rezultacie stałam sie silniejsza. Kiedy rzeczywiście pozwoliłam partnerowi stać sie częścią mojego życia, pomógł mi odzyskać wiarę w siebie, o co przedtem musiałam walczyć. Dzięki temu poczułam, że moja sytuacja jest bardziej stabilna i bezpieczna.
To nie było łatwe, ale trud sie opłacił!”
Świadomość, że sama myśl o byciu wrażliwym jest bardziej  przerażająca niż rzeczywiste przeżycia, jest dla grupy krzepiąca. Przecież nie czytałbyś tej książki, gdybyś nie był zainteresowany rozwojem własnej osobowości. Nie będziemy sie jednak rozwijać, dopóki nie poznamy nowych myśli, uczuć i poglądów. Musimy otworzyć sie na nie, co oznacza pozwolenie sobie na wrażliwość.

MIT:
„Bycie wrażliwym ma zawsze złe skutki”.
PRAWDA:
Rzeczywiscie, bycie osoba wrażliwa pociaga za sobą i dobre, i złe skutki. Jest to jednak jedyna droga do intymnosci.

Powiązane artykuły :
Zasady udanego związku miłości

Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 516 966 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...