• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: pozytywne myślenie

To jest Twoje życie

06 Niedziela Czer 2010

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 17 Komentarzy

Tagi

foley, optymizm, pozytywne myślenie, przemiana, tak, uzdrowienie

Wszystko i wszyscy są obecni w Twoim życiu z Twojego własnego wyboru.
Zawsze masz wybór, nawet wtedy kiedy wydaje Ci sie, ze go nie masz.

Nie kontroluj rezultatów, jakie chcesz uzyskać, tylko wybory, jakich dokonujesz po drodze. A kiedy nie wiesz, co wybrać — wybierz poczucie humoru!
Ty i tylko Ty jesteś w tej komfortowej, władczej pozycji, z której możesz dokonywać świadomych wyborów w swoim życiu. Twoje wybory zawsze są dla Ciebie dobre, bo Ty dobrze wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze.

Na każdym etapie życia wyznaczanie celu i kierunku swoich poczynań jest bez wątpienia dokonywaniem wyboru, przynoszącego największe zyski.
Potencjalnie największe możliwości wyboru mamy w sferze osobistej. Możesz wybierać, z kim spędzasz czas. Masz wybór w zakresie tego, jak odnosisz sie do innych ludzi, a zwłaszcza jakie postawy wobec nich prezentujesz.
Na to, jaki jest świat, wpływu nie masz, ale możesz wpłynąć na to, jaki jest ten świat dla Ciebie i jak na ten świat zareagujesz.

Mów życiu TAK

Mówienie TAK oznacza podjecie konstruktywnych działań, mówienie NIE oznacza kapitulacje.
Wiele lat temu brytyjska trenerka Diana Roberts powiedziała do mnie takie zdanie: „Buntownik nigdy nie wygrywa” (rebel never wins).
Wtedy uświadomiłam sobie, jak czesto mówiłam „nie”.
czas. ——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Reklama

Moc tworzenia i moc niszczenia – Twoje poglądy.

16 Wtorek Lu 2010

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 35 Komentarzy

Tagi

poglądu, pomyślność, pozytywne myślenie, przekonania, radość, spełenienie, sukces, szczęście, transformacja, uzdrowienie, wzorce, zdrowie, zmiana

„To umysł czyni szczęśliwych bądź zdesperowanych, bogatych lub biednych. ” – Edmund Spenser

„Małe zmiany – tworzą wielką różnicę” A. Robbins

Co za siła decyduje o tym, na jakie działania decydujemy się w życiu, jakie wyznaczamy sobie cele?
Nasze przekonania o tym, co możliwe, a co nie, o naszych możliwościach, o tym, kim jesteśmy.

Na Haiti przekonanie o śmiertelnej mocy czarownika, który „wskazuje kością”, może spowodować śmierć. Jednak zabójcą jest nie czarownik, ale poczucie pewności, przekonanie o jego mocy.

Czy w twoim życiu kierujesz się negatywnymi oczekiwaniami?
Jak wpływają one na ciebie i twoje działania?
Jakie przekonania pozytywnie ukształtowały ciebie i twoje życie?
Jakie nowe, pozytywne oczekiwania możesz wypracować dla siebie i innych?

Przez setki lat było wiadomo, że żaden człowiek nie jest w stanie przebiec dystansu jednej mili w czasie poniżej czterech minut. Było to fizyczną niemożliwością.
A jednak Roger Bannister złamał to przekonanie, kiedy przebiegł dystans jednej mili w trzy minuty i pięćdziesiąt dziewięć sekund. Jak tego dokonał?
Ciągle oczami duszy oglądał swój triumf i wyobraził go sobie tak intensywnie, że pewność zwycięstwa wydała systemowi nerwowemu kategoryczny rozkaz i osiągnął on rezultat zgodny z wyobrażeniami. Kilku innych biegaczy powtórzyło ten wyczyn uwierzywszy, że również i oni mogą tego dokonać.

Jaką barierę musisz pokonać? Co uznajesz dziś za niemożliwe, choć wiesz, że gdybyś tylko mógł tego dokonać, zmieniłbyś życie nie tylko własne, ale również ludzi wokół ciebie?

Jakże często ludzie winią okoliczności za to, jak potoczyło się ich życie. Tymczasem nasze życie kształtują nie okoliczności, lecz znaczenie, jakie im nadajemy. W Wietnamie zestrzelono, uwięziono i torturowano dwóch lotników. Jeden z nich popełnił samobójstwo. Drugi wytworzył w sobie wiarę w siebie, ludzkość i Stwórcę silniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Dziś człowiek ten, kapitan Gerald Coffee, dzieli się z nami swoim doświadczeniem, by przypominać o sile ducha ludzkiego, która pozwala pokonać każde cierpienie, każdą przeszkodę, każdy problem.
Czy ty sam albo ktoś z twoich bliskich pozwalacie, by przeszłe doświadczenia ograniczały wasze szczęście? Co jeszcze mogą znaczyć te wydarzenia? Czy uczyniły cię mocniejszym? Mądrzejszym? Dały możliwość udzielania rady innym, którzy stają wobec podobnych problemów?

Dlaczego ludzie robią to, co robią? Wszystko jest kwestią ich przekonań. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, skoro ktoś uwierzy, że wyzdrowieje, jeśli wywierci sobie w głowie kilka dziur, zrobi to natychmiast, bez względu na to, czy przekonanie to jest umotywowane, czy też nie.
Skoro ktoś uwierzy, że jego szczęście zależy od pomagania innym, będzie działał z równie wielką siłą. Właśnie przekonania decydują czy naszym życiem mają kierować bieda i smutek, czy radość dawana sobie i innym. Przekonania odróżniają Mozarta od Mansona i one właśnie powodują, że gdy jedni stają się bohaterami, inni kończą tylko na rozważaniach, jak dobrze byłoby stać się bohaterem.
Jakie przekonania kierują działaniami ludzi wokół ciebie? Jakie przekonania dzielisz z kolegami? Z dziećmi? Z rodzicami? Które z twoich przekonań są odmienne?

Ilekroć coś ci się przytrafia, twój umysł zadaje dwa pytania: Czy oznacza to przykrość, czy przyjemność? Co muszę teraz zrobić, aby uniknąć przykrości i/lub zyskać przyjemność? Odpowiedzi na te pytania oparte są na generalizacjach – przekonaniach, które wytworzyłeś w sobie o tym, co powoduje ból, a co prowadzi do przyjemności.
Takie „skróty” pozwalają nam funkcjonować, mogą też jednak poważnie ograniczać nasze życie. Niektórzy ludzie działają na zasadzie generalizacji, że są niekompetentni, ponieważ w przeszłości kilka razy nie wykorzystali pojawiającej się okazji. Niestety generalizacje mogą stać się samospełniającymi się przepowiedniami.
Zastanów się nad ograniczającymi cię przekonaniami, które wyrobiłeś w sobie na własny temat lub na temat kogoś innego. Czy rzeczywiście oparte są one na faktach? Czy istnieją jakieś wyjątki? Czy możliwe, by twoje uogólnienie było zbyt ogólne?

Żadna z rzeczy w naszym życiu nie ma innego znaczenia poza tym, które przypiszemy jej sami.

Jednym z cudów człowieczeństwa jest możliwość wypełnienia każdych okoliczności treścią budującą albo destrukcyjną.

Część z nas, pamiętając przeszłe cierpienia, postanowiła, że właśnie ze względu na nie nigdy więcej nie będzie walczyć o siebie, albo nigdy nikogo nie pokocha.
Inni dokonali transformacji, którą osiągamy poprzez przekonania wzmacniające.
Ludzie ci postanowili: „Ponieważ w przeszłości byłem traktowany nieuczciwie, będę bardziej wrażliwy na potrzeby innych”, albo: „Ponieważ straciłem dziecko, będę ze wszystkich sił starał się uczynić ten świat bezpieczniejszym.” Bez względu na otaczającą nas rzeczywistość zawsze możemy tworzyć znaczenia, które nas umacniają.
Zrewolucjonizuj swoje życie, nadając jednemu z przeszłych doświadczeń nowe znaczenie.

Przekonania mogą budować, ale mogą też i niszczyć. Ponieważ mają one tak wielki wpływ na nasze życie, musimy dokładnie zrozumieć trzy związane z nimi problemy:
1. Większość z nas nie decyduje świadomie o tym, w co wierzy.
2. Nasze przekonania są często oparte o błędną interpretację przeszłych wydarzeń.
3. Raz przyjęte przekonania zwykle traktujemy jako świętość zapominając, że są one tylko jedną z wielu możliwości.
Czy żywisz jakieś przekonania, które traktujesz jako prawdę? Czy potrafisz wskazać przeciwne im przekonania, które mogą być równie prawdziwe? Jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś przyjął przeciwny punkt widzenia?

Przekonanie nie jest niczym innym jak tylko poczuciem pewności co do znaczenia określonych rzeczy.
Jeśli na przykład żywisz przekonanie, że jesteś inteligentny, jest ono czymś więcej niż tylko myślą;, jesteś pewien swojej inteligencji. Skąd bierze się to poczucie pewności? Wyobraź sobie blat stołu. Bez nóg nie ma żadnego podparcia. Aby stać się przekonaniem, również i myśl musi zyskać podparcie.
Nogami są w tym wypadku odniesienia wspierające. I tak, jeśli wierzysz, że jesteś inteligentny, masz najprawdopodobniej doświadczenia (odniesienia) wynikające z dobrych stopni w szkole, często udzielanych ci pochwał i tak dalej. Trzeba jednak pamiętać, że źródłem pewności nie jest wyłącznie przeszłość. Podobnie jak Roger Bannister możemy do tworzenia odniesień używać wyobraźni i nabrać pewności co do posunięć, których jeszcze nie próbowaliśmy.

Każdą myśl możemy zmienić w przekonanie, jeśli tylko zgromadzimy dość odniesień, które będą ją wspierały. Które z poniższych stwierdzeń jest według ciebie prawdziwe?
1. Ludzie są w większości uczciwi i dobrzy.
2. Ludzie są nieuczciwi i dbają wyłącznie o siebie samych.
Czy gdybyś chciał, nie znalazłbyś dość przeszłych doświadczeń (odniesień), by wesprzeć stwierdzenie, że ludzie są wredni? Jeśli jednak skupisz się na innych doświadczeniach z przeszłości, równie łatwo znajdziesz odniesienia wspierające przekonanie, że ludzie są dobrzy.
Które z tych przekonań jest więc prawdziwe? Otóż prawdziwe jest to przekonanie, które uznasz za własne.

To prawda, że niezachwiane poczucie pewności może pomóc w osiągnięciu wielkich celów. Może jednak również cię oślepić, nie dopuszczając w ten sposób do ciebie informacji, która mogłaby na zawsze odmienić twoje życie.
Czy kiedykolwiek spotkałeś kogoś, kto dla zachowania poczucia pewności nie przyjmował nowych wiadomości? Gdybyś miał spojrzeć na własne przekonania oczami kogoś innego, co byś zobaczył?

Przekonania są motorem wszystkich naszych zachowań. Niektóre z nich wpływają jedynie na jakiś określony aspekt życia, inne natomiast są silniejsze. Na przykład przekonanie: „Jan jest nieuczciwy”, wpłynie tylko na nasze kontakty z Janem, natomiast wpływ przekonania:
,, Wszyscy ludzie są nieuczciwi”, rozciągnie się daleko poza kontakty z jedną osobą. Przekonania ogólne oparte są zwykle na jakiejś generalizacji poczynionej wiele lat wcześniej w ekstremalnych warunkach. Możliwe jest nawet, że zapomnimy o samej generalizacji, jednak podświadomie pozwalamy jej kierować procesem podejmowania decyzji. Przekonania te mogą mieć nieograniczony wpływ na nasze życie, jednak nie musi to być wpływ negatywny.
Zmień jedno przekonanie ogólne, a zmienisz na lepsze każdy aspekt swojego życia.

Czy jedne przekonania mogą być silniejsze od innych? Oczywiście tak. Rozróżniamy trzy stopnie pewności: opinia, przekonanie i przeświadczenie. Opinie możemy zmieniać łatwo, ponieważ sformowane są one na zasadzie przejściowego postrzegania rzeczywistości.

Przekonania są o wiele mocniejsze, ponieważ budowane są albo na licznych doświadczeniach, albo doświadczeniach związanych z dużym poziomem emocjonalnym. Możliwe jest w ich przypadku zachwianie pewności poprzez zadawanie nowych pytań.
Przeświadczenie podparte jest tak wielkim natężeniem emocjonalnym, że żywiąca je osoba nie tylko odczuwa pewność co do jego przedmiotu, ale też gotowa jest wdać się w irracjonalne dyskusje, ilekroć przeświadczenie jest podważane, i pozostaje ślepa na wszelkie argumenty w tym względzie.
Przeświadczenia mogą nas umacniać z niewiarygodną wręcz siłą. Mogą też jednak z taką samą siłą nas niszczyć.
Które z twoich przekonań są opiniami? Co do których odczuwasz większą pewność? Czy którekolwiek z nich osiągają poziom przeświadczenia?

Jaki jest cel przekonania?
Kieruje ono nami przy podejmowaniu decyzji, jak unikać cierpienia i zyskiwać przyjemność. Ze względu na przekonania nie musimy ciągle zaczynać od nowa przy podejmowaniu tych decyzji. Czasem w chwilach największego strachu, bólu lub natężenia emocji szukamy ulgi w formie przekonania.
Czy znasz kogoś, kto cierpienie spowodowane związkiem miłosnym zmienił w przekonanie, że nigdy już miłości nie znajdzie?
Niektórzy ludzie kierujący się przekonaniami będą odrzucać wszelkie argumenty przeciwne ich przekonaniom. W skrajnych wypadkach będą raczej cierpieć największy ból, samotność, depresję, a nawet śmierć.
Czy kierujesz się przekonaniami? Które umacniają cię, a które odbierają ci siły?

Ze względu na pasję, którą nas inspirują, przeświadczenia popychają nas do działania. Ktoś, kto troszczy się o los zwierząt i ich prawa, kieruje się przekonaniem. Ktoś, kto wydaje pieniądze, by uświadamiać społeczeństwo w takich kwestiach, jak doświadczenia laboratoryjne na zwierzętach czy konsekwencje zdrowotne diety mięsnej kieruje się przeświadczeniem.
Czy są w twoim życiu obszary, w których przeświadczenie dodałoby ci sił, by pokonać wszelkie przeciwności i bariery? Czy na przykład potrafisz sobie wyobrazić, w jaki sposób przeświadczenie o konieczności zachowania szczupłej sylwetki zmusiłoby cię do prowadzenia zdrowego stylu życia? Czy rozumiesz już, jak przeświadczenie: „Zawsze potrafię odmienić wydarzenia wokół mnie”, pomogłoby ci przetrwać najgorsze nawet chwile?

Zastanów się, jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś miał więcej poczucia pewności dla wsparcia umacniających cię przekonań. Wykorzystaj następujące ćwiczenie:
1. Wybierz przekonanie, które chcesz podnieść do poziomu przeświadczenia.
2. Dodaj do tego przekonania nowe, mocniejsze odniesienia. Jeśli na przykład postanowiłeś, że nie będziesz jadł mięsa, porozmawiaj z ludźmi, którzy obrali już wegetariański styl życia, i przekonaj się, jak wpłynął na nich ten wybór.
3. Znajdź lub wyreżyseruj wydarzenie, które dostarczy ci silnych emocji. Jeśli na przykład postanowiłeś rzucić palenie, odwiedź oddział intensywnej terapii w najbliższym szpitalu i zobacz, jak wyglądają pacjenci chorzy na rozedmę płuc.
4. Zacznij działać na zasadzie swoich przekonań, nawet jeśli masz postawić najdrobniejszy krok.

Siła przekonań znajduje dramatyczną ilustrację w przypadkach osób cierpiących na złożone zaburzenia osobowości. W wyniku siły przekonań, pewności, iż stali się oni kimś innym, umysł zmienia im fizjologię w sposób równie widoczny, co zadziwiający. Zmienia im się kolor oczu, znikają i pojawiają się znaki na ciele, a nawet zanikają i pojawiają się takie choroby, jak cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze. Wszystko to w zależności od przekonania pacjenta o tym, którą osobowość prezentuje w danym momencie.
Jakie podobne transformacje, choć na mniejszą skalę, miały miejsce w twoim życiu na skutek zmiany przekonania?

Jaki jest sekret sukcesu?
Często zakładamy, że to geniusz. Jednak ja wierzę mocno, że geniusz to umiejętność wykorzystania potencjału własnego umysłu po prostu dzięki wprowadzeniu się w stan absolutnej pewności. Kariera późniejszego miliardera Billa Gatesa zaczęła się, kiedy jako student w Harvardzie obiecał, że dostarczy oprogramowanie, którego jeszcze nie napisał, do komputera, którego nigdy nie widział na oczy!
Dzięki poczuciu pewności (które zresztą nie znajdowało żadnych podstaw) potrafił dotrzeć do wszelkich źródeł niezbędnych mu do napisania programu i zbudowania fortuny. Nie ma wątpliwości, że bez względu na dziedzinę, mamy większe szanse osiągnięcia sukcesu, jeśli nie tylko postanowimy go osiągnąć, ale jesteśmy zupełnie pewni, że potrafimy tego dokonać.
Jak często ćwiczysz to umacniające odczucie?

Einstein ujął to chyba najlepiej: „Wyobraźnia jest o wiele silniejsza od wiedzy.”
Znajdujemy wciąż nowe dowody na fakt, że nasz umysł nie potrafi odróżnić obrazu podsuniętego mu przez wyobraźnię od obrazu wynikającego z rzeczywiście doświadczanych wydarzeń. Kiedy to zrozumiesz, odmienisz swoje życie na zawsze. Wielu z nas boi się podjąć jakąś próbę tylko dlatego, że nigdy wcześniej nie próbowali tego robić.
A przecież podstawą sukcesu wielkich przywódców jest fakt, że mimo wcześniejszych doświadczeń i bez względu na nie potrafią oni wciąż od nowa wyobrażać sobie osiągnięcie pożądanych rezultatów. W ten sposób wykuwają w sobie poczucie pewności, które pozwala im sięgnąć po prawdziwe potencjały własne.
Czy masz cel, który, choć ekscytujący, wymaga zrobienia czegoś, czego nie robiłeś nigdy wcześniej? Czy nie powinieneś zacząć wyobrażać sobie, jak odnosisz ten sukces?

Większość z tych, którzy podkreślają ciągle konieczność realistycznego podchodzenia do rzeczywistości, żyje w strachu. Często ze względu na przeszłe rozczarowania i przekonanie o własnych niepowodzeniach boją się oni kolejnej porażki. Ograniczające przekonania, które wypracowali w sobie, by się chronić, powodują ich wahanie, strach przed ryzykiem. Boją się dać z siebie wszystko i w konsekwencji osiągają połowiczne rezultaty. Wielcy przywódcy rzadko bywają „realistyczni” według utartych standardów.
Są jednak dokładni i inteligentni i odnoszą sukces. Mahatma Gandhi wierzył, że może zyskać autonomię dla Indii poprzez pokojowy opór wobec Wielkiej Brytanii. A przecież nikt wcześniej tego nie robił. Z pewnością nie był „realistyczny”, ale bez wątpienia udowodnił swoją skuteczność.
Które z tak zwanych realistycznych przekonań powinieneś odrzucić? Jakimi ekscytującymi, zupełnie nowymi i całkiem nierealistycznymi, ale przecież możliwymi oczekiwaniami mógłbyś je zastąpić?

Jeśli już masz się pomylić, często lepiej jest, byś przecenił własne możliwości. Dlaczego? Może od tego zależeć będzie twój sukces. Jedną z różnic między pesymistami i optymistami jest ta, że po opanowaniu nowej umiejętności pesymiści zwykle oceniają swoje wyniki dokładnie, a optymiści postrzegają swoje działanie lepszym, niż jest ono w rzeczywistości. W rezultacie pesymiści poddają się, ponieważ nie widzą żadnych racjonalnych powodów do kontynuowania danego przedsięwzięcia. Pozytywna percepcja optymistów daje im wsparcie emocjonalne, skłania do wytrwałości i w końcu do mistrzowskiego opanowania danej umiejętności. W taki właśnie sposób pozornie nierealistyczne oceny stają się odzwierciedleniem rzeczywistej umiejętności.
Pamiętaj! Przeszłość nierówna jest przyszłości! Jaki pierwszy krok mógłbyś postawić na drodze do realizacji marzeń, które kiedyś uznawałeś za nierealne?

Sposób radzenia sobie z przeciwnościami kształtuje nasze życie bardziej niż cokolwiek innego. Ludzie sukcesu zwykle postrzegają problemy jako przejściowe, podczas gdy ci odnoszący porażki nawet w najmniejszym niepowodzeniu dopatrują się problemów na wieki. Przyjęcie tej drugiej postawy jest pierwszym krokiem na drodze do stanu, który dr Martin Seligman nazywa stanem wyuczonej bezradności. Stan ten charakteryzuje się następującymi przekonaniami:
1. Problem jest permanentny (a nie przejściowy).
2. Problem ma olbrzymi zasięg (a nie tylko zasięg dotyczący jednej sprawy).
3. Problem jest osobisty i dowodzi, że to ja jestem zły (raczej niż: problem jest kolejną lekcją, z której mogę wyciągać wnioski na przyszłość).
Przez kilka kolejnych dni skoncentrujemy się na sposobach przeciwdziałania ogłupiającym nas przekonaniom. Na dziś zapamiętaj: „Również i to minie.” W ten sposób przeciwstawisz się pierwszemu z wyliczonych przekonań. Jeśli będziesz szukał na pewno znajdziesz jakiś sposób.

Umiejętność utrzymywania dystansu wobec problemów i postrzegania ich w odpowiedniej perspektywie pozwala ludziom sukcesu uniknąć pułapki „olbrzymiego zasięgu”. Zamiast twierdzić: „Ponieważ się przejadam, całe moje życie leży w gruzach”, powiedzą oni pewnie: „Mam problemy z dietą”, i skupią się na tym, jak zmienić własne zachowanie. Ludzie, którzy postrzegają własne problemy jako olbrzymie i wszechobecne, dochodzą do wniosku, że skoro nie udało im się w przeszłości czegoś dokonać, nigdy nic im się nie uda.
A taka generalizacja pozostawia im tylko całkowitą bezradność. Aby pokonać fałszywe przekonanie, że problem dotyczy wszystkich dziedzin życia, musisz natychmiast zaradzić choćby jego drobnej części. I może to naprawdę być część najdrobniejsza, ale zacznij od razu!

Optymiści postrzegają niepowodzenia jako okazję do nauczenia się czegoś, jako wyzwanie do zmiany własnego postępowania. Pesymiści traktują niepowodzenia jako problem osobisty, interpretując je jako dowód na jakąś głęboko zakorzenioną wadę charakteru.
Ponieważ własną osobowość wiążą tak ściśle z problemem, czują się tym problemem przygnieceni. Jak w końcu mieliby zmienić całe swoje życie za jednym posunięciem? Za wszelką cenę unikaj przekonania, że problem jest „osobisty”.
Zacznij wykorzystywać problemy i niepowodzenia jako nauczkę, która pozwoli ci w przyszłości mniej błądzić na drodze do celu, i bądź wdzięczny za otrzymanie tej nauczki.

Wszystkie zmiany osobowościowe zaczynają się od zmiany przekonań.
Jak pozbyć się ograniczających przekonań? Najskuteczniejszym sposobem jest ich destabilizacja. Musisz zachwiać własną pewność co do przekonania, które chcesz zastąpić innym. Pamiętaj, że umysł próbuje zawsze zaoszczędzić ci cierpienia. Pomyśl więc o negatywnych konsekwencjach spowodowanych przez to przekonanie. Zadaj sobie trzy pytania:
1. Co głupiego albo śmiesznego jest w tym przekonaniu?
2. Jaką cenę zapłaciłem już za to przekonanie? Jak ograniczało mnie ono w przeszłości?
3. Ile mogę za nie zapłacić w przyszłości, jeśli teraz go nie zmienię? Udzielenie odpowiedzi na tego typu pytania pomoże ci skojarzyć uczucie przykrości ze starym, niechcianym przekonaniem, w ten sposób dając możliwość zastąpienia go nowym.

Aby być szczęśliwym, człowiek musi mieć poczucie, że nieustannie się rozwija.
Aby osiągnąć sukces w dzisiejszym świecie biznesu, przedsiębiorstwa muszą się ciągle ulepszać. Oczywiście musimy przyjąć zasadę ciągłego ulepszania jako konieczność na co dzień raczej niż cel, który osiągamy tylko od czasu do czasu. W Japonii mają na to nawet nazwę: kaizen, co znaczy koncentrowanie się na ciągłym ulepszaniu jakości produktów i usług. Proponuję, abyśmy poświęcili się procesowi Ciągłego Doskonalenia Siebie i Innych, czyli CDS I M.
Jeśli wypracujemy w sobie nawyk koncentracji na ulepszaniu tego, co już jest dobre, jakże odmieni to nasze rodziny, miejsca pracy i społeczność, w której żyjemy. Jak możesz natychmiast wprowadzić w życie filozofię CDSIM?

Jedyne prawdziwe bezpieczeństwo możemy osiągnąć w życiu tylko dzięki codziennemu ulepszaniu samych siebie. Nie martwię się o jakość mojego życia, ponieważ codziennie pracuję nad jej polepszeniem.

Jednym z sekretów sukcesu legendarnego trenera NBA Pata Rileya było jego oddanie zasadzie stopniowego, ale nieustannego ulepszania. W 1986 roku stanął on wobec nie lada wyzwania: jego drużyna była przekonana, że grała najlepiej, jak tylko potrafiła, jednak nie było to dość, by zdobyć tytuł mistrza ligi.
Aby zainspirować swoich zawodników, Pat przekonał ich, że jeśli uda im się poprawić jakość gry w pięciu najważniejszych obszarach zaledwie o jeden procent, wystarczy, by tytuł mistrza wrócił do nich. Mistrzostwo tego planu polegało na jego prostocie. Każdy z zawodników miał poprawić jakość gry zaledwie o pięć procent, jednak pięć pomnożone przez dwanaście dało grę drużyny lepszą o sześćdziesiąt procent! To był ich najlepszy sezon. Co mógłbyś osiągnąć za pomocą drobnych, ale nieprzerwanych ulepszeń?
Jakie przekonania kierują na co dzień twoimi myślami, decyzjami i działaniami? Wykonaj poniższe ćwiczenie, aby się przekonać, jak bardzo wpływają na ciebie przekonania.
l. Na górze jednej kartki papieru napisz „Przekonania dodające sil”, a na górze drugiej „Przekonania obezwładniające”.
2. W ciągu dziesięciu minut wypisz na tych dwóch kartkach wszystkie swoje przekonania. Zapisuj wszystko, co przyjdzie ci na myśl.
3. Zastanów się zarówno nad przekonaniami ogólnymi, jak i tymi bardziej szczegółowymi. Koniecznie weź pod uwagę przekonania typu „jeśli – to”, na przykład: „Jeśli konsekwentnie będę dawał z siebie wszystko, uda mi się”, albo: „Jeśli w pełni okażę moje uczucia, odstraszę od siebie partnera.”

Jednym z najskuteczniejszych sposobów ulepszania życia jest po prostu identyfikacja i wzmocnienie przekonań, które popchną cię w kierunku twoich marzeń.
1. Zastanów się nad listą przekonań, którą sporządziłeś . Zaznacz trzy, które dodają ci najwięcej sił.
2. W jaki sposób umacniają cię te przekonania? W jaki sposób wzmacniają twój charakter i jak ulepszają twoje życie? O ile większy byłby ich pozytywny wpływ, gdyby były mocniejsze?
3. Zmień jedno lub wszystkie trzy przekonania w przeświadczenie.
Wytwórz w sobie niezachwianą pewność, która skieruje twoje zachowanie w pożądaną stronę. Już teraz zacznij działać na zasadzie twoich przeświadczeń!

Najwyższy czas pozbyć się przekonań, które ci nie służą!
1. Wybierz ze sporządzonej listy przekonań dwa najbardziej cię obezwładniające.
2. Podważ pewność kryjącą się za nimi zadając pytania: Co absurdalnego i śmiesznego zawiera to przekonanie? Czy osoba, od której przejąłem to przekonanie, naprawdę zasługiwała na to, by się na niej wzorować? Ile będzie mnie kosztowało podtrzymywanie tego przekonania? Emocjonalnie? Finansowo? W kontaktach z innymi? Ile będzie musiała zapłacić moja rodzina i moi bliscy, jeśli nadal będę żywił to przekonanie?
3. Wyobraź sobie z wszelkimi szczegółami negatywne konsekwencje tych przekonań. Postanów raz na zawsze, że nie chcesz płacić za nie takiej ceny.
4. Zapisz dwa nowe przekonania, którymi chcesz zastąpić stare.
5. Wzmocnij swoje nowe przekonania, wyobrażając sobie żywo wielkie korzyści, jakie ci przyniosą.

Siła, z jaką oczekiwania innych i własne potrafią wpływać na nasze działanie, jest bardzo dobrze udokumentowana. Zjawisko to zyskało nazwę efektu Pigmaliona. W jednym z przeprowadzonych eksperymentów nauczycielom w jakieś szkole powiedziano, że pewni uczniowie są wybitnie uzdolnieni i aby się rozwijać, muszą otrzymywać specjalne zadania. Nauczyciele dostosowali się do tego i właśnie wskazani uczniowie osiągnęli najlepsze wyniki w nauce.
Jednak nauczyciele nie wiedzieli, że w chwili rozpoczęcia eksperymentu wskazani uczniowie wcale nie byli bardziej inteligentni od innych w grupie.
Wręcz odwrotnie, niektórych z nich uznano wcześniej za uczniów słabych. Co ich odmieniło? Otóż odmieniło ich nowo nabyte przekonanie o własnych możliwościach (wytworzone dzięki „fałszywemu” przekonaniu nauczycieli!)

Czy rozumiesz już siłę i znaczenie twoich przekonań o sobie samym i innych? Czego mógłbyś dokonać, gdybyś tylko miał dość wiary, by sięgnąć po drzemiące w tobie możliwości?

Anthony Robbins – Olbrzymie Kroki
Z serii: Przypomnienie

Zobacz też

• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.

• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?

• Ciemna noc duszy

• Ciemna strona emocji?

• Zostań mistrzem swoich emocji?

• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.

Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?

27 Środa Sty 2010

Posted by ME in Medytacja, Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 85 Komentarzy

Tagi

akceptacja, cierpienie, depresja, Medytacja, negatywizm, negatywne myślenie, pesymizm, potęga teraźniejszości, pozytywne myślenie, przygnębienie, spokój, tolle, wyciszenie, Świadomość

Wszelki opór wewnętrzny odczuwa się jako rodzaj negatywizmu.
Wręcz można powiedzieć, że wszelki negatywizm jest tożsamy z oporem.
W tym kontekście są to nieomal syno­nimy.

Istnieje szeroki wachlarz postaw negatywnych – od irytacji lub zniecierpliwienia aż po wściekłą furię, od sarkazmu, przygnę­bienia czy ponurej urazy aż po samobójczą rozpacz.

Pod wpływem oporu byle drob­nostka potrafi wywołać silną reakcję negatywną: gniew, depre­sję lub głęboki żal.

Nasze ego wierzy, że dzięki negatywizmowi zdoła manipulować rzeczywistością i uzyska to, czego pragnie.
Wierzy, że uda mu się w ten sposób wywołać pożądaną sytuację bądź unicestwić niepożądaną.
Jak słusznie stwierdza autor Lekcji cudów, cierpienie zawsze podszyte jest nieświadomą wiarą, że „kupisz” sobie za nie przedmiot swoich pragnień.

Gdybyś rzekomy „ty” – czyli umysł – nie wierzył, że cierpienie może wywołać sku­tek, o jaki ci chodzi, po cóż byś je stwarzał?

Prawda jest oczywi­ście taka, że negatywizm wcale nie daje pożądanych skutków. Nie tylko nie wywołuje sytuacji, jakiej byśmy sobie życzyli, ale uniemożliwia jej pojawienie się.
Zamiast unicestwić sytuację nie­pożądaną, jedynie ją utrwala.
Cała jego „skuteczność” sprowa­dza się do wzmacniania ego – i z tej właśnie przyczyny ego uwiel­bia wszystko, co negatywne.

Gdy już utożsamiłeś się z czymś negatywnym, nie chcesz wyrzec się tego utożsamienia, a na głęboko nieświadomym po­ziomie wcale nie pragniesz pozytywnej zmiany.
Zagroziłaby ona bowiem twojej tożsamości, zgodnie z którą masz być przy­gnębiony, wściekły i skrzywdzony.

Wszelkie pozytywne wpły­wy, jakie pojawią się w twoim życiu, będziesz więc ignorował, negował lub sabotował.
Jest to częste zjawisko. A zarazem zu­pełny obłęd.

Żadna inna forma ży­cia na kuli ziemskiej nie wie, co to negatywizm: znany jest on wyłącznie ludziom.
Widziałeś kiedyś nieszczęśliwego delfina, żabę, która miała problemy z samooceną, kota, co nie potrafił się zrelaksować, albo ptaka, hołubiącego nienawiść i urazę?
Je­dynie zwierzęta, żyjące w bliskim kontakcie z ludźmi i poprzez nich wchodzące w kontakt z ludzkim umysłem oraz jego obłę­dem, zdradzają czasem coś w rodzaju negatywnych skłonności czy objawów nerwicy.
Przyjrzyj się dowolnemu zwierzęciu lub roślinie i ucz się od tego żywego organizmu, jak w pełni akceptować to, co j e s t -jak poddać się teraźniejszości.
Niech zwierzę lub roślina uczy cię Istnienia.
Niech cię uczy rzetelności – tego, jak być jednią, jak być całym, być sobą, być rzeczywistym.
Niech cię uczy, jak żyć i umierać – i jak z życia i z umierania nie robić problemu.

Ale czy nie bywa i tak, że negatywna emocja zawiera ważny ko­munikat?
Ma przykład jeśli często miewam depresję, może to znaczyć, że z moim życiem coś jest nie w porządku. Sygnał ten może mnie zmusić, żebym przyjrzał się swojej sytuacji życiowej i dokonał w niej zmian.
Muszę więc słuchać, co mówi mi emocja, zamiast bagatelizować ją jako coś negatywnego.

Regularnie powracające emocje negatywne niekiedy rzeczy­wiście mogą być sygnałem, podobnie jak bywa nim choroba.
Ale wszelkie zmiany, jakich dokonasz – w pracy, w związkach osobistych czy w szerzej pojętym otoczeniu – będą miały cha­rakter czysto kosmetyczny, jeśli nie spowoduje ich zmiana two­jego poziomu świadomości.
Ta zaś może nastąpić tylko w jeden sposób: poprzez większą obecność.
Począwszy od pewnego jej poziomu, wiesz bez pomocy negatywnych sygnałów, czego do­maga się twoja sytuacja życiowa. Dopóki jednak miewasz nega­tywne popędy, rób z nich użytek. Niech ci przypominają, że powinieneś być bardziej świadomy.

Jak zapobiec pojawianiu się negatywnych skłonności i jak się ich pozbyć, gdy już się pojawią?

Przestaną się pojawiać, kiedy staniesz się bez reszty obec­ny. Gdy Twoja uwaga skupiona będzie tylko i wyłącznie na bieżącej chwili. Tu i teraz.
Ale nie zniechęcaj się, gdy uwaga będzie ci uciekać w analizowanie wydarzeń i przykrości z przeszłości.
Jak dotąd niewielu ludzi na kuli ziem­skiej potrafi utrzymać stan ciągłej obecności, chociaż niektórzy są tego coraz bliżsi.

Ilekroć zauważysz, że odzywa się w tobie coś negatywnego, potraktuj to nie jak porażkę, lecz jak pożyteczny znak, który mówi ci: „Zbudź się. Wyskocz z umysłu. Bądź obecny”.

W późniejszych latach życia Aldous Huxley ogromnie zain­teresował się naukami duchowymi i napisał powieść, zatytuło­waną Wyspa. Jej bohater w wyniku katastrofy okrętowej ląduje na dalekiej wyspie, pozbawionej wszelkiego kontaktu ze światem.
Istnieje tam jedyna w swoim rodzaju cywilizacja, któ­rej niezwykłość polega na tym, że jej przedstawiciele są w przeciwieństwie do reszty ludzkości całkowicie poczytalni. Pierwsze, co zauważa rozbitek, to kolorowe papugi, które sie­dzą w koronach drzew i raz po raz skrzeczą: „Uwaga. Tu i teraz. Uwaga. Tu i teraz”. Z dalszego ciągu powieści dowiadujemy się, że wyspiarze nauczyli je tak mówić, ponieważ chcieli mieć sygnał, który by ich nieustannie przywracał do stanu obecności.

Ilekroć więc czujesz, że budzi się w tobie coś negatywnego – pod wpływem zewnętrznego bodźca, twojej własnej myśli albo i bez żadnej uświadomionej przyczyny – potraktuj to jak okrzyk:
„Uwaga. Tu i teraz. Zbudź się”.
Nawet najlżejsza iryta­cja jest znamienna, trzeba ją więc przyjąć do wiadomości i pod­dać oględzinom; w przeciwnym razie będą w tobie narastały pokłady niezaobserwowanych reakcji.

Być może –jak już wcze­śniej sugerowałem – zdołasz najzwyczajniej w świecie porzu­cić negatywną skłonność, gdy poczujesz, że nie chcesz w sobie nosić negatywnej energii, która z nią się wiąże, i że nie jest ci ona do niczego potrzebna.
Ale jeśli już się z nią rozstajesz, zrób to grun­townie.
Jeśli zaś nie zdołasz jej poniechać, pogódź się po prostu z jej istnieniem i –jak już wcześniej mówiłem – skup się na odczuciach, obserwuj je.

Gdy nie udaje ci się poniechać negatywnej reakcji, mo­żesz ją rozpuścić, wyobrażając sobie, że zewnętrzny bodziec, który ją wywołał, przenika przez ciebie jak przez powietrze.

Radzę najpierw ćwiczyć tę umiejętność w drobnych, wręcz bła­hych sprawach. Powiedzmy, że siedzisz sobie spokojnie w domu.
Nagle po drugiej stronie ulicy zaczyna wyć alarm samocho­dowy.
Budzi się irytacja.
Po co ci ona?
Po nic.
Czemu więc ją w sobie wywołałeś?
To nie ty: wywołał ją umysł. Stało się to zu­pełnie automatycznie, bez udziału świadomości.
Czemu umysł wywołał irytację?
Ponieważ tkwi w nieświadomym przeświadczeniu, że jego opór (który ty odczuwasz jako pewien rodzaj negatywizmu bądź cierpienia) w ten czy inny sposób unicestwi niepożądaną sytuację.
Jest to oczywiście złudzenie.
Opór umy­słu – w tym akurat wypadku będzie to irytacja lub gniew – wy­wołuje znacznie większe zamieszanie niż pierwotna przyczyna, którą umysł próbuje rozpuścić.

Wszystko to można potraktować jako praktykę duchową.

Poczuj, że stajesz się przeźroczysty, dematerializujesz się.

Niech hałas lub inny bodziec, budzący w tobie negatywną reakcję, przepłynie przez ciebie na wskroś, nie napotykając twardej zapory.

Jak już mówiłem, na początek wybieraj do tych ćwiczeń sprawy drobne: alarm samochodowy, szczekanie psa, krzyki dzieci, korek uliczny.

Zamiast wznosić w sobie zaporę, w którą raz po raz boleśnie uderza coś, co „nie powinno mieć miejsca”, pozwól, żeby wszystko przez ciebie przepływało.

Ktoś odzywa się do ciebie grubiańsko albo uszczypliwie.
Zamiast reagować nieświadomie i negatywnie – atakiem, obro­ną lub oddaleniem – pozwalasz, żeby usłyszane słowa przepły­nęły przez ciebie
.
Nie stawiaj najmniejszego oporu.

Zachowuj się tak, jakby nie istniał już w tobie nikt, kogo można zranić.

Na tym właśnie polega między innymi zdolność wybaczania i współczucia.
Dzięki niej stajesz się nietykalny.
Jeśli zechcesz, możesz, owszem, powiedzieć roz­mówcy, że jego zachowanie jest nie do przyjęcia, ale nie ma on już władzy nad twoim stanem ducha.

Tylko ty sam sprawujesz tę władzę – nie kto inny ani nie twój umysł. Dopóki zaś sta­wiasz opór, jego mechanizm zawsze działa tak samo – niezależ­nie od tego, czy bodźcem będzie alarm samochodowy, czyjeś grubiańskie zachowanie, powódź, trzęsienie ziemi lub utrata całego majątku.

Pytanie : Od dawna medytuję, biorę udział w warsztatach, przeczyta­łem wiele książek o tematyce duchowej, staram się żyć, nie stawiając oporu, ale jeśli spytasz, czy odnalazłem prawdziwy i trwały spokój wewnętrzny, to powiem szczerze, że mi się nie udało. Dlaczego? Co jeszcze mogę zrobić, żeby go znaleźć?

Wciąż szukasz na zewnątrz i tak już do tego przywykłeś, że nie potrafisz zaniechać poszukiwań.
Łudzisz się, że do celu po­zwoli ci się zbliżyć kolejny warsztat, kolejna technika.
Moja rada: nie szukaj spokoju.
Nie szukaj żadnego innego stanu niż ten, w którym akurat jesteś, bo wywołasz we własnym wnętrzu kon­flikt i nieświadomy opór.
Wybacz sobie to, że nie jesteś spokoj­ny.  Zaakceptuj to na tą chwilę.
Kiedy całkowicie pogodzisz się ze swoim niepokojem, na­tychmiast przeistoczy się on w spokój. Wszystko, co w pełni zaakceptujesz, doprowadzi cię do celu, do spokoju.
Ten właśnie cud zdarza się, gdy się poddasz.

E. Tolle Potęga teraźniejszości

Artykuł z serii: Przypomnienie

Powiązane posty :

• Wojna w Tobie trwa

• Nauka akceptacji dobrego i złego

• Dzień Uwagi

• Wyostrz swoją uwagę

• Ciemna noc duszy

• Spogladaj głębiej…

• Źródło natchnienia jest w Tobie

• Bez granic

„Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.

14 Poniedziałek Gru 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 41 Komentarzy

Tagi

dojrzałość, ego, kreacja, kształtowanie, minister, moc, obserwator, odpowiedzialność, ofiara, pozytywne myślenie, przebudzenie, przełamanie schematów, Rozwój, sisson, transformacja, tu i teraz, twórca, tworzenie, uważność, uzdrowienie, wewnętrzna moc, wolność, wzorce, zmiana, Świadomość

Kiedy mówimy o tworzeniu własnego życia, ludzie odnoszą się do tego negatywnie, ponieważ nie podoba im się pomysł, że oni sami stworzyli swoje cierpienie. Niektórzy woleliby raczej umrzeć zniszczeni chorobą, niż przebaczyć komuś, kto – jak są przekonani -wyrządził im kiedyś krzywdę.

Jeżeli tak dobrze nam się udaje tworzenie rzeczywi­stości negatywnej, cieszmy się, ponieważ tak samo możemy tworzyć doświadczenia pozytywne. Osoba na­prawdę skoncentrowana na tym, czego chce, zawsze to dostanie.

Przypatrz się alkoholikom. Nie pracują, nigdy nie mają pieniędzy, a zawsze udaje im się zdobyć alkohol. Skutecznie tworzą to, czego potrzebują.

W zależności od wartości, które wyznajemy, koncepcja, że sami tworzymy swoje życie, w przeciwieństwie do teorii mówiącej, że życie nam się przydarza, będzie dla niektórych osób bezsensowną ideą, a dla innych tylko pewną koncepcją filozoficzną.

Natomiast dla osób świadomych życie nie jest czymś, co dzieje się poza nimi.
Człowiek świadomy wie, że nie jest tylko obserwatorem, lecz twórcą.

Czasem nasze prawdziwe Ja wybiera dla nas tak zwane negatywne doświadczenia, abyśmy mogli się z nich uczyć i dzięki nim wzrastać. Dlatego też nie bądźmy dla siebie zbyt surowi za tworzenie w swoim życiu pozornie ograniczających nas doświadczeń. Jeżeli się pojawią, potraktujmy je jako lekcję – niech posłużą nam do rozwoju

Odpowiedzialność osobista

W książce Wewnętrzne przebudzenie dosyć obszernie mówiliśmy o odpowiedzialności osobistej, jej związku z chwilą obecną oraz ważnej roli, jaką odgrywa w procesie poszerzania świadomości.

Musimy być tu jednak świadomi pewnej pułapki.
Wiele osób mówi tak:
„Żyjmy chwilą obecną i nie martwmy się o jutro. Bawmy się, a jutro niech zatroszczy się samo o siebie”.

Gdybyśmy naprawdę żyli w chwili obecnej, byłaby to wspaniała postawa.
Zbyt często jednak jest to tylko sposób na uniknięcie odpowiedzialności za działania podjęte w chwili obecnej, co będzie wpływało na przyszłość.

Na przykład, bardzo wygodnie jest zapomnieć zapłacić rachunki, ponieważ jesteśmy zbyt zajęci życiem. Oznacza to jednak brak odpowiedzialności za to, co się z nami dzieje tu i teraz, a jeżeli nie czujemy się osobiście odpowiedzialni za dane doświadczenie, z pewnością nie żyjemy w chwili obecnej.

Pełnia chwili obecnej faktycznie rozciąga się i zawiera w sobie przeszłość i przyszłość. To wspaniałe TERAZ, nie kontrolowane przez uwarunkowania z przeszłości, ani oczekiwania czy lęki dotyczące przyszłości przyciąga i zawiera wszystko.
Oznacza to, że jeżeli kierujemy uwagę na TERAZ i działamy w chwili obecnej, świadomi jesteśmy wpływu naszej bieżącej czynności na każde TERAZ, które nastąpi w przyszłości.
To jest właśnie odpowiedzialność osobista. Taka odpowiedzialność jest na tyle szeroka, że obejmuje i świadomie tworzy naszą przyszłość i teraźniejszość. W niej zawiera się nasza moc i ostateczna wolność. Wolność świadomego tworzenia swojej rzeczywistości.

LĘK PRZED WOLNOŚCIĄ

Sami tworzymy każdy aspekt swojego życia. Jest to chyba najbardziej wyzwalająca koncepcja na świecie. Jednak wielu ludzi boi się tej wolności, jakby miała wyrządzić im krzywdę.
W przeszłości, kiedy rodziła się jakaś nowa, wyzwalająca idea, zawsze pojawiała się opozycja. Tak było na początku chrześcijaństwa, tak było z feminizmem w naszych czasach. Każda z tych idei wzbudzała lęk, była atakowana i postrzegana jako groźna dla moralnych standardów danego okresu.
Lazaris, w książce The Sacred Journey pisze:

Krytycy koncepcji świadomego tworzenia rzeczywistości często występują z pytaniem: „Jak powiedzieć osobie głodującej czy ofierze gwałtu, że to ona sama stworzyła swoją rzeczywistość; że ona sama stworzyła sobie głód i gwałt?” Krytycy obruszają się, że byłoby to zachowanie pozbawione wrażliwości. Byłoby to zachowanie okrutne.
Tylko naiwny zwolennik metafizyki, w swoim zapale do jej obrony, dalby się wciągnąć w obronę tego hipotetycznego zachowania, które rzeczywiście byłoby pozbawione wrażliwości i okrutne. My proponujemy, aby prawdziwy metafizyk nie mówił osobie głodującej czy ofierze gwałtu nic o tworzeniu rzeczywistości – przynajmniej na początku. Najpierw trzeba uleczyć rany, a dopiero potem można mówić o metafizyce.

Wszyscy doświadczyliśmy cierpienia.
Jednym z zadań naszych ministrów (<-kliknij by dowiedzieć się co to znaczy ), naszego ego,  jest zadbanie, aby nigdy więcej się to nie powtórzyło.
Świadomość, że sami stworzyliśmy to cierpienie lub pozwoliliśmy na jego zaistnienie, daje nam ogromne poczucie wolności.
Ofiary przekonane są, iż istnieje niewielka szansa, aby zapobiec ponownemu cierpieniu.
Jak sugeruje Lazaris, jeżeli ktoś doświadczył cierpienia, najpierw powinien uleczyć rany fizyczne, mentalne i emocjonalne, a potem świadomie uznać to, co stało się w przeszłości i co dzieje się teraz. Następnie powinien przebaczyć innym i sobie – i dopiero wtedy zacząć tworzyć nowe życie.

Podstawowa zasada tworzenia własnej rzeczywistości może być zawarta w następujących słowach:
Osoba, która odczuwa skutek, jest tą samą osobą, która stworzyła przyczynę.

Niektórzy ludzie, kiedy po raz pierwszy dowiadują się o tworzeniu swojej rzeczywistości, są tym bardzo podekscytowani.
Jednak po jakimś czasie idea ta staje się jeszcze jedną teorią filozoficzną, która nie ma zastosowania w „rzeczywistym świecie”.

Być może będą o niej mówić, ale nie będą nią żyć. Dlaczego?
Wiele osób nie wykorzystuje w pełni swojej mocy, ponieważ nie potrafi albo nie chce.

Korzyści z pozostawania ofiarą (zawsze jest ktoś, kto się mną zaopiekuje; ktoś, na kogo mogę zrzucić winę; kogo mogę kontrolować; nad kim mogę dominować) jawią się jako zbyt duże, aby z nich zrezygnować.

Osoby takie przestają żyć świadomie,zapominają o procesie samoobserwacji i o tym, że sami tworzą swoje życie.

WALKA O WIĘCEJ

Walka o więcej miłości, szczęścia i wolności w zewnętrznym świecie bierze się z przekonania, że nie wystarczy tych wartości dla wszystkich i że można je zdobyć tylko z zewnętrznych źródeł.
Na poziomie świadomym niedostatek ten odczuwamy jako brak uwagi, troski, czasu, pieniędzy, bezpieczeństwa i świadomości, że mamy moc tworzenia tego, czego pragniemy.

POŁĄCZMY SIĘ Z NASZYM WEWNĘTRZNYM ŹRÓDŁEM!
Pozostając w cyklu ofiary, tworzymy rzeczywistość w sposób nieświadomy.
W cyklu wolności tworzymy rzeczywistość świadomie.

Oprócz energii do życia, jaką czerpiemy z pożywienia, ciepła i kontaktu z innymi ludźmi, istnieje jeszcze jedno źródło energii. Można je opisać jako zbiorową świadomość wszystkich istot żywych i nieożywionych. Nazywamy ją również prawdziwym Ja. Jest to ta część nas samych, która łączy się z wszystkim, co jest. Tracimy to połączenie, kiedy:
• nie żyjemy w chwili obecnej, ponieważ jedno z pięciu przywiązań (porównanie, osądzanie, opór, utożsamianie się, analizowanie) odciąga nas od niej;
• uważamy, że celem naszego życia jest przetrwanie;
• ważniejsze od nas samych stają się różne rzeczy, wydarzenia czy związki z innymi ludźmi;
• wierzymy, że to, co wywołuje w nas lęk, jest prawdziwe.

Prawdziwe zrozumienie, że sami tworzymy swoją rzeczywistość, wymaga zrobienia trzech kroków:

Krok pierwszy: zaobserwowanie, że rzeczywiście tworzymy swoje życie.
Krok drugi: wzięcie odpowiedzialności za to, co tworzymy.
Krok trzeci gotowość do wykorzystania swojej mocy, aby świadomie stworzyć bardziej pozytywną rzeczywistość.

KROK PIERWSZY: UMIEJĘTNOŚĆ ZAOBSERWOWANIA, ŻE SAMI TWORZYMY SWOJE ŻYCIE
Krok pierwszy realizujemy przez regularną praktykę samoobserwacji. Jeżeli nie opanowałeś tego kroku i nie praktykujesz samoobserwacji regularnie, przerwij czytanie w tym momencie i przeczytaj raz jeszcze Wewnętrzne przebudzenie. Pominąłeś bardzo ważny krok. Cała książka Wewnętrzne przebudzenie poświęcona jest praktyce kroku pierwszego.

KROK DRUGI: WZIĘCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA TO, CO TWORZYMY
Kiedy przyjrzymy się tradycyjnym metodom rozwoju wewnętrznego, wydaje się, że niektóre z nich koncentrują się na obowiązkach i odpowiedzialności względem autorytetów zewnętrznych. Wypełnianie zewnętrznych reguł kojarzy się z posłuszeństwem w relacji dziecko i kochający lub karcący rodzic.
Taka postawa w życiu może prowadzić do, z jednej strony, zmagania się i poświęcenia, a z drugiej, do buntu. Poczucie obowiązku niesie ze sobą również poczucie winy i kary w przypadku nieposłuszeństwa czy niedopełnienia prawa.
Dlatego właśnie kara i nagroda pochodzące z zewnętrznego źródła stają się równoznaczne z obowiązkiem i odpowiedzialnością i bardzo łatwo na nich skupić całą swoją uwagę. Pozbawiamy się wtedy swojej wewnętrznej mocy.

Kiedy sięgniemy pamięcią wstecz do dzieciństwa, do sytuacji, w których coś „przeskrobaliśmy”, prawdopodobnie przypomnimy sobie, jak rodzice pytali: „Kto jest odpowiedzialny za to, co się stało?”.
Słowo „odpowiedzialność” kojarzyło się z winą.
Z reguły słowo to nigdy nie było używane w kontekście pochwały.
Nic więc dziwnego, że czujemy awersję – jeżeli nie fizyczną, to na pewno emocjonalną – do wszystkiego, co kojarzy się nam z odpowiedzialnością.

Cóż więcej mogłoby nam przynieść wzięcie odpowiedzialności niż tylko wspomnienia strachu, kary i rozżalenia?
Prawdziwa odpowiedzialność to umiejętność odpowiadania na swoje myśli, uczucia i sytuacje w chwili obecnej.
Wyobraź sobie, że idziesz drogą i mija cię człowiek, który mówi ci „dzień dobry”. Zamiast odpowiedzieć tymi samymi słowami na głos, odpowiadasz w myśli. Człowiek kręci głową, niedowierzając, że możesz być tak nieuprzejmy.
Twoja odpowiedź była niewłaściwa, ponieważ człowiek ten nie mógł jej usłyszeć. Właściwą odpowiedzią byłoby wypowiedzenie powitania na głos.

Ta prosta historia jest analogią do naszych często niewłaściwych odpowiedzi na to, co się nam przydarza. Zamiast dawać odpowiedź pochodzącą z chwili obecnej, reagujemy odczuciami z przeszłości. Jeżeli reagujemy na jakąś sytuację rozdrażnieniem emocjonalnym, oznacza to, że staramy się rozwiązać problem z dorosłego życia z pozycji zranionego dziecka.

Co powstrzymuje nas od wypowiedzenia „dzień dobry” w powyższej analogii? Z pewnością wiele rzeczy, a między innymi przyczyny na poziomie:
• mentalnym (przekonanie, że nie rozmawia się z obcymi),
• emocjonalnym (lęk przed ludźmi),
• fizycznym (niedosłyszenie).

Tak więc nasza umiejętność odpowiedzi na uczucie czy sytuację określa stopień naszej odpowiedzialności i świadomości w danym momencie.
Świadomość i prawdziwa odpowiedzialność są synonimami, jeżeli więc jesteśmy odpowiedzialni, będziemy też właściwie odpowiadać na sytuacje. Natomiast nieodpowiedzialność wynikająca z nieświadomości oznaczać będzie mechaniczne reakcje zamiast prawdziwych odpowiedzi i stawanie się ofiarą przeszłości.

Przyjęcie roli ofiary oznacza utknięcie w stereotypowych wzorcach zachowania, sabotujących nasze próby znalezienia miłości i szczęścia w chwili obecnej.

Kiedy pomimo użalania się nad sobą czy grania w typowe dla ofiary gry i tak jesteśmy ignorowani i odrzucani, popadamy w rozgoryczenie lub depresję, a potem wybieramy jedno z uzależnionych, ucieczkowych zachowań.
Stajemy się osobami mniej odpowiedzialnymi i czujemy, że nic na to nie można poradzić.

W takim momencie niektórzy mówią, że nie panują nad tym, co się dzieje, nic od nich nie zależy i nie potrafią stworzyć własnego życia.
Poczucie takie jest dla nich wystarczającym dowodem ich bezsilności i bycia ofiarą bezlitosnego świata.
Potrzebują więc lekarzy – którzy by ich uleczyli, przywódców – aby wskazali im drogę, partnerów – którzy by ich kochali, oraz guru i zbawicieli – aby ich wybawili.
W ten sposób, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, jeszcze bardziej pozbawiają się mocy i utwierdzają w roli ofiary

-Tymczasem nic ani nikt nie może nam odebrać mocy bez naszego pozwolenia.
My sami ją oddajemy w momencie kiedy opuszczamy bezpieczeństwo i pełnię chwili obecnej.

Kiedy ludzie pozbawiają się mocy, żyjąc na zasadzie uwarunkowanych reakcji, biorą na siebie fałszywą odpowiedzialność i obowiązek wobec uwarunkowań z przeszłości. Tłumią natomiast w sobie prawdziwą odpowiedzialność bycia twórczą istotą ludzką, uczestniczącą w naturalnym procesie ewolucji ludzkiej świadomości. Nie ma to oczywiście wielkiego wpływu na całokształt zmian we wszechświecie, jednak brak naszego świadomego udziału w tym procesie, opóźnia naszą drogę do poszerzenia świadomości i ponownego połączenia z naszym prawdziwym Ja.

Cierpienie i rola ofiary mogą być przydatnymi narzędziami w procesie budzenia się, ale kiedy ono nastąpi, nie mają już żadnej wartości.

MANIPULACJA NEW AGĘ
Niektóre osoby, które pierwszy raz zetknęły się z koncepcją tworzenia swojej rzeczywistości, wykorzystują ją do manipulowania innymi.
Mogą na przykład usprawiedliwiać swoje złe postępowanie wobec drugiej osoby w następujący sposób:
„Skoro ty tworzysz swoją rzeczywistość, mogę wyrządzić ci jakąś krzywdę, a ty nie możesz być na mnie zły, ponieważ sam stworzyłeś tę sytuację. Oznacza to, że nie muszę się przejmować twoimi skargami, iż moje zachowanie cię rani. Nie muszę zmieniać zachowania, ponieważ nie jest ono częścią mojej rzeczywistości”.
Takie podejście jest unikaniem odpowiedzialności za współżycie i współtworzenie rzeczywistości z Innymi ludźmi. Zamiast uczyć odpowiedzialności osobistej i nie przywiązywania się, uczy obojętności i zimnego przyglądania się z boku.

To prawda, że każdy tworzy swoją rzeczywistość, ale w rzeczywistości tej istnieją inni, tak jak my Istniejemy w życiu innych. W każdym momencie życia współtworzymy z innymi. Kiedy uświadomimy to sobie, możemy zrezygnować z fałszywych zobowiązań z przeszłości i stać się – już teraz – naprawdę odpowiedzialnymi wobec siebie i innych.

Nie musimy daleko szukać, aby znaleźć ludzi, którzy boją się wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Ludzie tacy patrzą na świat jak na coś obcego i groźnego i nawet na sekundę nie przyjdzie im do głowy, że sami go stworzyli, łącznie ze swoim cierpieniem. Tworzą swoje piekło na ziemi, kierując się strachem i ukrytymi wzorcami myślenia, odczuwania i zachowania.
Zanim przejdziemy do kroku trzeciego, podsumujmy krok drugi następującą afirmacją:
Jestem gotowy wziąć odpowiedzialność za świadome tworzenie każdego aspektu mojego życia.

KROK TRZECI: GOTOWOŚĆ DO WYKORZYSTANIA SWOJEJ MOCY. ABY ŚWIADOMIE TWORZYĆ PO-ZYTYWNĄ RZECZYWISTOŚĆ
To istotne zagadnienie jest tematem kolejnych części tej książki. Kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że nie istnieje nic poza nami, co mogłoby nas zranić lub uczynić z nas ofiarę, zacznie się w nas proces transformacji strachu w miłość.
Będąc świadomi, że sami możemy zdecydować, jakich doświadczeń pragniemy, mamy wybór pomiędzy wyjściem z cyklu ofiary lub pozostaniem ofiarą.

Wybór jest oznaką wolności, a wolność polega na świadomym tworzeniu takich doświadczeń, jakich chcemy. Jeżeli wybieramy rolę ofiary, wiedząc równocześnie, że sami wszystko tworzymy, prawdopodobnie robimy to po to, aby manipulować innymi ofiarami, wciągającymi nas w swoją grę, która sama w sobie jest karą dla jej twórcy.

Przez większą część mojego życia czułem się ofiarą, aż do momentu, kiedy odkryłem moc wdzięczności. Spróbuj poczuć się ofiarą i równocześnie odczuwaj wdzięczność za cokolwiek w swoim życiu. Odkryjesz, że jest to niemożliwe.
Wdzięczność zdaje się wynosić nas ponad mentalność ofiary.
Pięknie napisała Peg Huxtable w swojej wspaniałej książce Words ofWisdom:
Małe dziecko spytało:
– Po co jesteśmy tutaj na ziemi, mamusiu?
– Aby pomagać innym – odpowiedziała mama.
– A po co są inni? – brzmiało następne pytanie.

Wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni we wszechświecie i mamy na siebie nawzajem wpływ.
Ci, którzy skupiają się na walce o przetrwanie (rola ofiary), a nie na miłości, są częścią problemu, nie rozwiązania.

*
Za każdym razem, kiedy decydujemy się wziąć odpowiedzialność za swoje uczucia i swoje życie, podnosimy wibrację życia i popychamy ewolucję do przodu.
Za każdym razem, kiedy wybieramy szczęście w chwili obecnej, nie tłumiąc uczuć, ale naprawdę dokonując świadomego wyboru, cały kosmos śpiewa z radości.
Jednak, czy ludzie naprawdę chcą nauczyć się odpowiadać (a nie reagować – przy p. tłum.}, żyć pełnią chwili obecnej i w rezultacie otrzymać szczęście i wolność? Richard Bach tak pisze w swojej niezwykłej książce Iluzje, czyli człowiek, który nie chciał być Mesjaszem.

A mistrz rzekł do nich:
– Gdyby człowiek powiedział Bogu, że chce pomóc cierpiącemu światu, bez względu na cenę, jaką musiałby zapłacić, i gdyby Bóg pouczył go, jak ma to zrobić, czy człowiek ten powinien zrobić, jak mu kazano?
– Oczywiście, mistrzu! – krzyknął tłum. – Gdyby Bóg go o to prosił, radością byłoby dlań znosić nawet piekielne męki!
– Bez względu na to, jakie to męki i jak trudne byłoby to zadanie?
– To honor zawisnąć, chwała do krzyża być przybitym, chwała spłonąć na stosie, Jeśli tego właśnie oczekiwałby Bóg – powiedzieli.
– A gdyby Bóg – zapytał ich mistrz – powiedział wam prosto w oczy: NAKAZUJĘ WAM, BYŚCIE NA TYM ŚWIECIE DO KOŃCA DNI SWOICH BYLI SZCZĘŚLIWI, co byście wtedy zrobili?
A tłum pogrążył się w ciszy; na zboczach gór, w dolinach, gdzie zgromadzili się wszyscy, nie było słychać ni głosu, ni dźwięku żadnego….
Richard Bach, Iluzje, czyli człowiek, który nie chciał być Mes/aszem, przei. Jerzy Jamiewicz, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 1996,s.19-21.


Fragmenty z : Colin Sisson – Podróż w głab siebie

Zobacz też

  • Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?

  • Przekonaj się że …możesz.

  • Stłumienia cz II

  • Stłumienia cz I

  • Twórczy umysł a wyobrażenia

  • Potrzeba bezpieczeństwa i cykl ofiary

  • Integracja oddechem

  • Zrozumienie “zła”

  • Rozwijanie świadomej intuicji

  • Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?

Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

13 Niedziela Wrz 2009

Posted by ME in Świadomość

≈ 60 Komentarzy

Tagi

energia, fizyka kwantowa, kreacja, pozytywne myślenie, realizacja marzeń, rzeczywistość, sisson, siła myśli, wibracje, Świadomość

fizykakwantowa

FIZYKA KWANTOWA
Na początku XX wieku dokonano odkryć, które całkowicie zmieniły sposób, w jaki wielu ludzi postrzegało tajemnicze zjawiska tego świata. Były to odkrycia Alberta Einsteina oraz odkrycia w dziedzinie fizyki kwantowej. Pokazywały one, że fizyczny wszechświat złożony jest z czystej energii, której nie można zniszczyć, można ją jedynie zamienić na inną formę energii czy materii, bez żadnych strat podczas transformacji.
Weźmy na przykład kawałek drewna, który jest materią. Przy zetknięciu z bardzo wysoką temperaturą spala się, tworząc ogień. Popiół pozostały po spaleniu to materia, a reszta drewna ulega transformacji w gazy, które ulatują gdzieś w świat, aby przydać się w innym miejscu. Podczas tej transformacji nie ginie ani jedna cząstka  następuje jedynie zmiana formy istnienia.

WIBRACJE
Energię, z której składa się wszechświat, można zmierzyć metodami naukowymi, przez określenie częstotliwości, z jaką każda cząsteczka energii wibruje. Fizyka atomowa odkryła, że energia ta złożona jest z atomów i cząsteczek, poruszających się z niewiarygodną prędkością.

Na przykład kolory różnią się między sobą częstotliwością wibracji cząsteczek. Dlaczego i czym różnią się od siebie kreda, szkło, woda i plastik? Są to tylko pozornie różne substancje, gdyż ich cząsteczki wibrują z różnymi częstotliwościami. Różnica w prędkości wibracji powoduje inną strukturę molekularną i inną gęstość. Częstotliwość wibracji można zmienić, poddając te substancje działaniu innej formy energii, na przykład bardzo wysokiej lub niskiej temperatury. W ten sposób woda zmienia się w parę lub lód.

Zjawiska te uznaje nawet materialistyczna koncepcja świata. Materialiści jednak nie mogą sobie poradzić z bardziej subtelnymi formami energii, których istnienia nie można udowodnić za pomocą eksperymentów. Koncepcja materialistyczna oddzieliła od reszty stworzenia i zaakceptowała tylko materialną część świata Chociaż sfera świadomości i myśli rządzi się takimi samymi prawami fizyki, materialiści nie mają sposobu, aby zbadać te bardziej subtelne rejony.
Nie da się jednak zaprzeczyć, że każdy człowiek myśli. Twierdzimy, iż jakość naszego życia całkowicie zależy od jakości naszych myśli.
Stwierdzenie to nie będzie miało żadnego znaczenia, jeżeli nie odniesiemy go do własnego doświadczenia i nie zastanowimy się, jaki ma ono związek z naszym osobistym szczęściem.

NASZ WPŁYW
Żyjemy we wszechświecie, który składa się z czystej energii. Energia ta otacza nas, jest cały czas dla nas dostępna. Możemy porównać nasze życie do pływania w jeziorze z czystą, krystaliczną wodą.
Często umieramy z pragnienia, ponieważ jesteśmy przekonani, że woda nie nadaje się do picia. Wystarczy jednak tylko otworzyć usta i napić się. W oceanie życia wystarczy otworzyć swoje serce i czerpać z obfitości, miłości i radości, które nas otaczają. Bardzo istotną cechą tej otaczającej nas niewidzialnej energii jest to, że reaguje ona na nasze myśli i uczucia.
Nasze intencje i oczekiwania sprawiają, że nasza wewnętrzna energia wypływa na zewnątrz i oddziałuje z innymi układami energii. Nazywa się to „zunifikowanym polem”.

Nasze życie i kosmos to jedna, połączona całość.
Znany amerykański fizyk z Princeton University, John Wheeler, nazywa to wszechświatem tworzonym przez obserwatora.
Twierdzi on, że świat manifestuje się, kiedy nasz umysł wchodzi z nim w interakcję. Na przykład, pomiar momentu spinowego cząstki elementarnej atomu oddziałuje na tę cząstkę, a przez to i na spin cząsteczki bliźniaczej, oddalonej nawet o wiele mil. Innymi słowy, obserwator dosłownie tworzy rzeczywistość.

Każdy z nas również wibruje z pewną częstotliwością, która zależy od naszych myśli. Myśli radosne zwiększają częstotliwość wibracji, a strach ją obniża. Niskie częstotliwości przyciągają sytuacje, które wibrują podobnie. Energia tych sytuacji wchodzi w nasze pole i wpływa na nie. Dlatego osoby smutne i nieszczęśliwe często chorują i mają skłonność do ulegania wypadkom. Jeżeli więc podniesiemy swoje wibracje przez odczuwanie miłości i wdzięczności, będziemy zdrowi.
Fizycy kwantowi dochodzą do wniosku, że prawdziwe są tylko te teorie na temat rzeczywistości, które głoszą, że nic nie jest stałe i absolutne, z wyjątkiem pewnej stałości i konsekwencji w świecie myśli: rzeczywistość jest zawsze taka, jak ją każdy z nas postrzega.

Na początku jest myśl czy świadomość, od której zależy taka, a nie inna percepcja. Percepcja jest produktem naszego doświadczenia i uwarunkowania. Właśnie to uwarunkowanie, czyli zaprogramowanie w procesie edukacji i wychowania, nie pozwala nam odbierać prawdziwej Rzeczywistości. Tak więc, nasze doświadczenie i rzeczywistość, którą sami sobie tworzymy, jest produktem naszego uwarunkowania.

EKSPERYMENTY NAUKOWE
W świecie nauki odkryto, że nie istnieje czysty eksperyment, ze względu na to, że osoba, która go przeprowadza, wywiera na niego wpływ przez samą obserwację. Wprowadzono więc podwójnie ślepą próbę, aby odseparować myśli eksperymentatora od eksperymentu. Wyznawcy materializmu mogą sobie nawet nie uświadamiać tego, co fizycy kwantowi doskonale rozumieją, a mianowicie że nie istnieje neutralny obserwator. Wszyscy mają wpływ na wynik eksperymentu. Większość sporów w kołach naukowych dotyczy wiarygodności danego eksperymentu, jeżeli nie został on wykonany z zastosowaniem podwójnie ślepej próby.

Naukowiec wyznający koncepcję materializmu, zapytany, czy to on tworzy swoją rzeczywistość, odpowiedziałby, że nie, twierdząc, że jego rzeczywistość zależy od praw fizyki, chemii, biologii itd. Ciekawe jednak, że ci sami naukowcy stosują w swojej pracy podwójnie ślepą próbę, zgadzając się z tym, że podczas eksperymentu nie można być bezstronnym obserwatorem. Zaprzeczają natomiast, że mają wpływ na rzeczywistość w swoim życiu prywatnym.

Niezależnie, z której strony na to popatrzymy, nie unikniemy stwierdzenia, że to my sami tworzymy swoją rzeczywistość, a wynika ona z naszego systemu wartości i poziomu świadomości.
Czysta energia jest wszystkim, co istnieje; wszystko jest jej częścią, my również, więc swoim istnieniem wpływamy na każdą inną część całości.
Zauważono, że krzyżówki drukowane w gazetach rozwiązuje się łatwiej po południu i wieczorem niż rano, zaraz po ukazaniu się gazety. Jest tak dlatego, że do popołudnia krzyżówkę rozwiązało już sporo osób, co wpływa na świadomość zbiorową.

Marina, pewna niezwykła dama z Rosji, która przewróciła mój świat do góry nogami i obudziła mnie z długiego snu, na jednym z naszych seminariów porównała wszechświat do zupy kwantowej:
Jeżeli włożysz do garnka z zupą paprykę chilli, wpłynie to na smak każdej cząsteczki zupy. Kiedy wlejesz do garnka olej, będzie się utrzymywał na powierzchni, ponieważ wibracje oleju są wyższe niż wody. Czy to sprawiedliwe? Głupie pytanie, ale nie głupsze niż nasze osądy na temat rzeczywistości. Jeżeli chcesz spotkać księcia czy księżniczkę, nie możesz być żabą. Musisz podnieść swoje wibracje do poziomu świata księcia czy księżniczki. Musisz przejść z wibracji lęku do wibracji miłości.
Tak więc mamy moc tworzenia rzeczywistości i na tym polega sekret pojawiania się w naszym życiu różnych doświadczeń.

Niestety, tak mocno zaprogramowani jesteśmy w lęku, że tworzymy również rzeczywistość, której nie chcemy.
– W Australii, 40 procent śmiertelnych wypadków w wyniku ukąszenia przez węża to przypadki ukąszenia przez węże niejadowite. Osoby ukąszone zmarły, ponieważ były przekonane, że wąż był jadowity.

-W Stanach Zjednoczonych notowano przeciętnie jeden wypadek śmiertelny rocznie w wyniku zaatakowania przez rekina, żarłacza białego. W rok po wyprodukowaniu filmu Szczęki, który opowiada o rekinie terroryzującym mieszkańców i turystów jednego z amerykańskich miasteczek na wybrzeżu, śmiertelność wzrosła do siedmiu osób rocznie.

Pisarze i producenci horrorów nie mają pojęcia, jak ogromny wpływ mają na ludzką świadomość. Ponieważ uczucie strachu jest tak silne i realne, twórcy ci pomagają w tworzeniu piekła na ziemi. Oczywiście to nie oni stanowią problem, gdyż są tylko instrumentem tworzącym produkt, na który istnieje zapotrzebowanie ze strony śpiącej ludzkości.
Ludzie, którzy stłumili swój lęk, lubią go doświadczać w bezpiecznej atmosferze kina, poprzez telewizję czy książki. Taki kontrolowany lęk daję fałszywe poczucie ekscytującego życia.

Jeżeli jakakolwiek myśl przemknie przez umysł wystarczającą ilość razy, zostanie zaakceptowana jako prawda. Nawet Hitler powiedział: „Jeżeli wystarczająco wiele razy wypowiesz kłamstwo, zaczynasz w nie sam wierzyć”.

->  Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II

Colin Sisson, Podróż w głąb siebie

Godny polecenia artykul o efekcie placebo

• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.

Inne artykuły powiązane tematycznie:

• What the Bleep do we know – co tak naprawdę wiemy o świecie?

• Co to jest Prawo Przyciągania?

• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.

• Sekret Zdrowia

• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.

• Uzdrowicielska potęga wizualizacji

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

Pozytywna weryfikacja – negatywnych wydarzeń

27 Piątek Lu 2009

Posted by ME in Świadomość

≈ 12 Komentarzy

Tagi

de mello, nauczyciel, negatywne myślenie, pozytywne myślenie, Rozwój, uzdrowienie, wezwanie do miłości, wybaczenie, zranienia, zrozumienie, Świadomość

okno

Pomyśl za ile bolesnych wydarzeń ze swojego życia jesteś dzisiaj wdzięczny, ponieważ dzięki nim zmieniłeś się i dojrzałeś? Oto prosta prawda życiowa, której większość ludzi nigdy nie odkrywa.

Szczęśliwe wydarzenia sprawiają, że życie jest czarujące, ale nie prowadzą zwykle do odkrywania prawdy o sobie ani do duchowego wzrostu, ani do wolności.
To jest zarezerwowane tylko dla rzeczy, osób i sytuacji, które sprawiają nam ból. Każde bolesne wydarzenie zawiera w sobie ziarno wzrostu i wyzwolenia.
W świetle tej prawdy powróć do swego życia i teraz spójrz na to wydarzenie, za które nie jesteś wdzięczny.
Zobacz, czy potrafisz odkryć możliwość wzrostu, którą to wydarzenie niesie z sobą, a której do tej pory nie uświadamiałeś sobie i zatem nie udawało ci się z niej skorzystać.

Teraz pomyśl o jakimś niedawnym wydarzeniu, które sprawiło ci ból, które wyzwoliło w tobie negatywne uczucia. Ktokolwiek lub cokolwiek spowodowało te uczucia, był to twój Nauczyciel, ponieważ odsłoniły ci taką prawdę o tobie, jakiej prawdopodobnie nie znałeś.

Zaoferowały ci one zaproszenie i wyzwanie do zrozumienia siebie, odkrycia prawdy, a więc do wzrostu, do życia i do wolności. Spróbuj teraz określić te negatywne uczucia, jakie w tobie wzbudziło to wydarzenie. Czy to był niepokój, poczucie braku bezpieczeństwa, zazdrość, gniew czy poczucie winy?

Co ta emocja mówi ci o tobie, o twoich wartościach, sposobie patrzenia na świat i życie, a przede wszystkim o twoim zaprogramowaniu i uwarunkowaniu?
Jeśli uda ci się to odkryć, porzucisz jakąś iluzję, do której dotąd byłeś mocno przywiązany, lub poprawisz fałszywy sposób patrzenia czy nieprawdziwe przekonanie, lub nauczysz się dystansu do swojego cierpienia — gdy zdasz sobie sprawę z tego, że było to spowodowane przez twoje zaprogramowanie, a nie przez rzeczywistość.

Wtedy nagle odkryjesz, że przepełnia cię wdzięczność za te negatywne uczucia i wdzięczny jesteś tej osobie lub temu wydarzeniu, które je spowodowały.

Teraz zrób jeszcze jeden krok dalej.
Popatrz na wszystko, o czym myślisz, co odczuwasz, o czym mówisz, że tego w sobie nie lubisz.
Wobec czego zachowujesz się tak, jakbyś tego nie lubił.

Czy to będą twoje negatywne uczucia, ułomności, twoje braki, błędy, przywiązania, obsesje, problemy emocjonalne, a nawet to co uważasz za grzechy.
Czy potrafisz każdy z nich zobaczyć jako konieczną część twojego rozwoju, przynoszącą obietnicę wzrostu i łaski dla ciebie i innych, której by nigdy nie było, gdyby nie to, czego tak bardzo nie lubiłeś?
A jeśli ty spowodowałeś ból i negatywne uczucia w innych, czyż nie byłeś wówczas ich nauczycielem, instrumentem, który pozwolił im odkryć ziarno prawdy o sobie i ziarno duchowego wzrostu?
Czy potrafisz trwać w tej obserwacji tak długo, aż to wszystko zobaczysz jako szczęśliwy błąd, konieczny grzech, który przynosi tyle dobra tobie i światu? Jeśli tak, jeśli potrafisz, to twoje serce po brzegi wypełni się pokojem, wdzięcznością, miłością i akceptacją wszystkiego. I odkryjesz to, czego ludzie szukają wszędzie, a czego nigdy nie znajdują. Źródło pokoju i radości ukrywające się w każdym ludzkim sercu.

A. de Mello Wezwanie do Miłości

Powiązane posty

• Patrząc oczyma miłości

• Przyjemność i szczęście bez granic…?

• Kochaj i bądź radosny!

• To jest Twoje życie

• Czarne, nieznane drzwi

Czy można pomóc sobie samemu? :)

12 Poniedziałek Sty 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 21 Komentarzy

Tagi

cierpienie, defetyzm, depresja, negatywizm, negatywne myślenie, pozytywne myślenie, preston, przygnębienie, smutek, zranienie, Świadomość, żal

duszek2

W ostatnich latach psychiatrzy i psychologowie stworzyli terapię poznawczą, która pomaga w walce z depresją…
(jeśli spodziewaliście się czegoś innego po tym tytule.Sorry!.. 🙂 – przypis autorki bloga)

Ta forma leczenia stała się popularna z dwóch powodów.
Po pierwsze dlatego, że jest skuteczna. W trakcie sześcioletnich badań prowadzonych przez Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego udowodniono, że terapia poznawcza jest bardzo skuteczna w leczeniu lekkiej i średnio ciężkiej depresji.
Skutecznością dorównuje terapii farmakologicznej” – doniósł „Time” 26 maja 1986 roku.
Inne liczne, niezależne badania naukowe też udowodniły, że ta metoda metoda się sprawdza. (Badania na tym polu zostały opisane przez doktora Aarona Becka w książce Cognitwe Therapy of Depression).

Skuteczność terapii poznawczej została więc potwierdzona w badaniach, czego nie można powiedzieć o wielu innych sposobach leczenia. Drugim powodem, który sprawił, że to podejście stało się tak popularne, jest fakt, że z metod terapii poznawczej mogą korzystać zarówno specjaliści, jak i sami chorzy.

W tym rozdziale chcę przedstawić założenia tej terapii i pokazać, jak można samodzielnie wprowadzić je w życie. Z doświadczenia wiem, że większość osób szybko się uczy technik poznawczych, ponieważ w znacznym stopniu opierają się one na zdrowym rozsądku.

Po przeczytaniu tego rozdziału będziesz umiał samodzielnie je stosować w celu osłabienia depresyjnego nastroju.
Chwilowa poprawa humoru nie uleczy głębokiej depresji, ale kiedy jesteś w depresji i możesz zrobić coś, co w kilka minut sprawi, że poczujesz się trochę lepiej, łatwiej uwierzysz, że masz kontrolę nad swoimi uczuciami i odzyskasz nadzieję.
Co więcej, stosowanie metod poznawczych przez kilka kolejnych tygodni w znaczącym stopniu zmniejsza objawy depresji. Badania to potwierdziły. Wiem, że człowiekowi w depresji trudno jest uwierzyć, iż istnieje metoda, która pozwala samodzielnie poprawić sobie nastrój.
Wiele osób próbowało różnych sposobów, żeby się wydobyć z przygnębienia, ale doświadczyło jedynie frustracji, bo wszystkie wysiłki spełzały na niczym. Kędy nic nie pomaga, łatwo można popaść w pesymizm i nabrać przeświadczenia, że jest się całkowicie bezradnym.
Nic nie uleczy głębokiej depresji szybko i całkowicie, ale wiele technik terapii poznawczej od razu poprawia nastrój.
Czytaj dalej, żeby się o tym przekonać.

W pierwszej części książki była mowa o tym, że niektóre rodzaje depresji mają podłoże biologiczne.
Z rozdziału piętnastego można się dowiedzieć, jak sobie radzić z taką depresją. Często jednak depresję wywołują czynniki środowiskowe.
Czasami są to konkretne, łatwe do ustalenia wydarzenia, takie jak rozwód, utrata pracy, śmierć przyjaciela bądź członka rodziny. Innym razem chodzi o bardziej subtelne problemy, takie jak stopniowe wygasanie uczucia w małżeństwie, powolne uświadamianie sobie, że marzenia, którymi się dotąd żyło, nigdy się nie spełnią (czasem chodzi o nadzieję na sukces zawodowy, czasem o znalezienie szczęścia w bliskiej relacji).

Wszystkie wydarzenia – czy to nagłe i konkretne, czy trudne do ustalenia i nieokreślone -łączą się z rozczarowaniem i poczuciem straty.
Czy każda strata i każde rozczarowanie kończy się depresją?
Zdecydowanie nie!
Kiedy coś tracimy, najczęściej jesteśmy smutni, ale między smutkiem a depresją jest ogromna różnica. Zęby zrozumieć, jak się rozwija depresja, musimy zacząć od następującego stwierdzenia:
„Nastroje są wytworem sfery poznawczej”. (DavidBurns, 1980).
Sfera poznawcza obejmuje różne procesy psychiczne, między innymi:
-myślenie,
-postrzeganie,
-przekonania i
-postawy.
To, jak patrzymy na rzeczywistość i jak ją interpretujemy, ma wielki wpływ na nasze uczucia.

Rozważmy następujący przykład:
dwóch robotników zatrudnionych w jednej fabryce spotyka ten sam los – dowiadują się, że fabryka zostanie zlikwidowana i w związku z tym stracą pracę.
Załóżmy, że możemy czytać w ich myślach:
• Bob: „Boże, to okropne. I co ja teraz zrobię? Muszę jakoś wyżywić rodzinę, ale nie znajdę innej pracy… Nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić. Mam czterdzieści pięć lat, a dzisiaj wszyscy szukają młodych pracowników”.
• Jim: „Będzie ciężko. Co robić? O nową pracę nie będzie łatwo, ale tutaj wystawią mi dobrą opinię i mam spore doświadczenie. Muszę jak najszybciej zacząć się za czymś rozglądać”.

Często na początku depresji człowiek zaczyna reagować negatywnie i myśleć pesymistycznie. Bob popełnił w myśleniu kilka błędów, które narażają go na cierpienie.
Po pierwsze przewiduje przyszłość i widzi ją w czarnych barwach („Nie znajdę innej pracy… Nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić”).
Gdyby jego przepowiednie okazały się prawdziwe, miałby powód, żeby rozpaczać, ale skąd Bob wie, że to, co sobie wyobraża, jest prawdą?
Gdzie są na to dowody?
Ludzie w depresji często przyjmują swoje pesymistyczne przewidywania za prawdę. Po drugie, Bob wyciąga pewne wnioski na temat rzeczywistości („Dzisiaj wszyscy szukają młodych pracowników”).
Czy to prawda?
Raczej nie, ale Bob czuje, że tak jest, i wpada w rozpacz lub ogarnia go przerażenie.
Możliwe, że o pracę jest trudno, ale większości ludzi wcześniej czy później udaje się znaleźć zatrudnienie. W dodatku Bob ignoruje pozytywne aspekty sytuacji.
To naturalne, że czuje się źle w związku z utratą pracy. Na jego miejscu nikt by się nie cieszył. Obaj mężczyźni mają więc powód do zdenerwowania, ale tylko Bob myśli bardzo pesymistycznie, przez co naraża się na dodatkowe cierpienie.
Jim reaguje inaczej. Przyznaje, że utrata pracy jest przykrym doświadczeniem; zamykanie oczu na problemy, na własny ból i na nieszczęście w niczym nie pomaga. Jim nie wyciąga pochopnych wniosków, nie maluje w myślach czarnego obrazu przyszłości i nie pomija pozytywnych aspektów rzeczywistości. Mimo że znalazł się w takiej samej sytuacji jak Bob, nie zapomina że zdobył pewne umiejętności i doświadczenie zawodowe. Jest gotowy podjąć nową pracę, która polega na szukaniu pracy.

Mam nadzieję, że ten przykład przekonał cię, iż to, jak człowiek interpretuje sytuację i jak o niej myśli, ma duży wpływ na jego uczucia. Inny przykład.
Lecisz samolotem na drugi koniec kraju, by spotkać się z rodziną. Ktoś ma czekać na ciebie na lotnisku. Wchodzisz do poczekalni, rozglądasz się i stwierdzasz, że nikt po ciebie nie przyszedł.
Czekasz pół godziny – na próżno.
Co myślisz?
Myśli mają ogromny wpływ na to, jak się będziesz czuł.
Oto kilka przykładowych myśli i zrodzonych z nich emocji ;
1. „Boże, mam nadzieję, że po drodze nie mieli mgły”/Zmartwienie
2. „Może ja coś pochrzaniłem? Może podałem im złą datę? /Pretensje do siebie
3. „Aż trudno uwierzyć, ale zapomnieli o mnie!”/ Złość na znajomych
4. „Pewnie utknęli w korku”/ Lekkie niezadowolenie
5. „Nie rozumiem, dlaczego nikogo nie ma. Będę musiał do nich zadzwonić albo wziąć taksówkę”/ Brak silnych uczuć

Nie wiesz, co się stało, możesz najwyżej snuć domysły.
Twoje uczucia i ich siła nie zależą bezpośrednio od sytuacji, lecz od twojej reakcji.
Osoba, której myśli zostały przedstawione w punkcie piątym, nie wyciąga pochopnych wniosków i nie stara się przewidywać przyszłości, tylko szuka najlepszego rozwiązania nieoczekiwanego problemu.

Powiedz mi, co myślisz

Podstawowe założenie poznawczego podejścia do walki z depresją mówi, że w stresującej sytuacji, kiedy coś tracimy albo przeżywamy rozczarowanie, w naszej głowie uruchamia się łańcuch myśli.
Aktywność psychiczna może pójść dwoma torami.
Po pierwsze możesz realistycznie postrzegać sytuację i tak samo o niej myśleć. W takim przypadku twoje uczucia będą normalne i pomogą Ci przystosować się do okoliczności.
Na przykład smutek lub żal są normalną reakcją emocjonalną na stratę. Normalny smutek jest bolesny, ale z czasem zaczyna słabnąć.
Osoba, która odczuwa zwykły żal, nie popada w pesymizm i zachowuje poczucie własnej wartości.

Możesz jednak wybrać inną drogę. Twoje procesy poznawcze mogą być zaburzone (szczególnie przez nadmierny pesymizm).

Silnie negatywne myśli często wydają się prawdziwe, ale rzadko takimi są.
Zaburzenia, o których myślę, to:
• wypaczone, negatywne postrzeganie siebie, swojej obecnej sytuacji i doświadczeń,
• bardzo pesymistyczne myślenie o przyszłości,
• niedostrzeganie pozytywnych aspektów danej sytuacji.
Taką negatywną, zniekształcającą rzeczywistość percepcję często nazywa się zakłóceniami poznawczymi.

Skutki błędnego, zniekształconego myślenia i postrzegania to:
• skrajny pesymizm,
• zniszczenie poczucia własnej wartości i szacunku dla własnej osoby,
• niszczące uczucia, które nasilają cierpienie i uniemożliwiają odzyskanie równowagi.

Reakcje te dają początek procesowi depresyjnemu, który coraz bardziej nasila cierpienie.
Depresja zaczyna się od narastającej lawiny negatywnych myśli (podobnie jak pożar zaczyna się od jednej iskierki), prowadzącej do gwałtownego wybuchu czarnowidztwa.
U człowieka w depresji takie negatywne myśli pojawiają się dosłownie setki razy w ciągu dnia i powodują cierpienie i pesymizm.
Później wystarczy, że osoba pogrążona w depresji dołączy od czasu do czasu jakąś bolesną myśl, tak jak dorzuca się drewna do ogniska, żeby podtrzymać ogień. Negatywne myśli, powtarzane niemal bez przerwy, nasilają depresję i przeszkadzają w odzyskaniu emocjonalnej równowagi. Rany są nieustannie rozdrapywane, jak w naszym wcześniejszym przykładzie ze strupem na nie-obandażowanym kolanie.

Dlaczego jednak ktoś miałby specjalnie robić coś, co zwiększa ból i uniemożliwia odzyskanie równowagi?

Gdyby ta czynność była świadoma, prawie nikt by tak nie postępował, ale większość ludzi nie uświadamia sobie, że ich procesy poznawcze są zakłócone.
Nie ma tu świadomego, dobrowolnego aktu, takie myśli same przychodzą do głowy.
Proces, który jest nieświadomy, pozostaje poza naszą kontrolą.
Intelekt nie ma z tym nic wspólnego.
Nawet najbardziej inteligentni ludzie czasami zaczynają myśleć negatywnie.
To, czy jesteśmy mądrzy, czy ograniczeni, nie ma żadnego znaczenia. Na szczęście możemy się nauczyć technik, które pozwolą powstrzymać ten niszczący proces. Pora się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat…

Więcej w:John Preston – „Pokonać depresję
”

Powiązane posty

• Doświadczanie problemów a tożsamość – Inspirujące cytaty z E. Tolle

• Depresja. Jak sobie z nią radzić?

• Źródło depresji: dzieciństwo?

• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?

• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu

• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości

Do znudzenia – o optymistach :)

15 Środa Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 9 Komentarzy

Tagi

optymista, optymizm, pogoda ducha, pozytywne myślenie, radość istnienia, radość życia, realizacja marzeń, sukces, szczęście, wesołość, Świadomość

POPATRZ NA ŚWIAT PRZEZ RÓŻOWE OKULARY!
Tak, optymizm pomaga w życiu.
To nic, że nie masz pieniędzy! To nic, że nie masz nowego samochodu! To nic, że mieszkasz w wynajętym mieszkaniu! To nic, że masz masę problemów! To nic, że…
Może zabrzmiało to troszkę niewiarygodnie, może sądzisz że sam się tak oszukujesz….ale… jeśli w Twoim życiu zabraknie optymizmu, zabraknie nadziei – to tak naprawdę zabraknie Ci energii do działania, do działania, które może to życie zmienić.

Staraj się myśleć pozytywnie. Wiem, że to nie jest łatwe, bo większość z otaczających Cię ludzi robi wręcz odwrotnie. Hmmm… a znasz może kogoś, kto, pomimo, że w życiu mu się nie wiedzie, zawsze jest uśmiechnięty, tryska wręcz energią.
Jak się zabrać za pozytywne myślenie? Jak wypełnić się optymizmem? To nie jest aż takie trudne, wystarczą szczere chęci. Zobacz jak to zrobić:

1. Żyj chwilą! – zabrzmiało to dosyć wywrotowo, ale… tak naprawdę chodzi o to by cieszyć się każdą chwilą swojego życia. Baw się, ciesz się, uśmiechaj na każdym kroku! Nie myśl o przyszłości w czarnych kolorach.
Jeśli teraz nie wiedzie Ci się zbytnio, pamiętaj, że wszystko może się zmienić. Miej nadzieję!

2. Patrz na świat przez różowe okulary! – wszystko co cię otacza możesz oceniać na kilka sposobów. Możesz to akceptować, negować i być obojętnym. Przesuń wskazówkę swojego zegara ocen na akceptację i staraj się być bardziej na TAK niż na NIE…

3. Ciesz się z tego co masz! – nie masz nowego VOLVO? Masz stary rower? Nie zagryzaj zębów z zazdrości, ciesz się, że możesz wsiąść na rower i pojechać z rodziną czy znajomymi na wycieczkę! Nie masz domu z wielohektarowym ogrodem? Masz mieszkanie w wieżowcu? Ciesz się z tego, że jak wracasz z pracy możesz położyć się przed telewizorem i po raz setny obejrzeć ulubiony film.

4. Ciesz się z sukcesów innych! – twój sąsiad zdobył nową, świetną pracę? Nie zazdrość mu! Ciesz się, że mu się udało! Pamiętaj Tobie też może się udać! Twój kolega w pracy kupił nowy traktor. Ciesz się z tego! Może kiedyś też sobie kupisz taki!

5. Pamiętaj zawsze może być gorzej! – czyż nie zabrzmiało to strasznie?
Ufff… nie przejmuj się tak bardzo sobą! Sytuacja wielu ludzi jest o wiele gorsza od Twojej. Są ludzie nieuleczalnie chorzy. Są ludzie, których doświadczył zły los. Są ludzie, którzy… można by wymieniać prawie bez końca. Ciesz się więc z każdego pozytywnego aspektu swojego
życia!

6. Ciesz się z nie mających dużego znaczenia drobiazgów! – kupiłeś (-aś) dziecku lizaka – ono uśmiechnęło się do Ciebie i dało buziaka – Ciesz się z tej chwili! Dostałaś od męża kwiatek na Walentynki – Ciesz
się z tej chwili! Kupiłeś sobie fajny breloczek do kluczy – Ciesz się z tej chwili! Ciesz się z każdego drobiazgu, który choć trochę sprawił Ci przyjemność. Te malutkie rzeczy powodują, że stajesz się naprawdę szczęśliwy(-a). Rób sobie więc drobne prezenty, obdarowuj nimi też innych i… ciesz się z tego!

7. Myśl pozytywnie! – to chyba najważniejsza rzecz by stać się szczęśliwszym. Patrzenie na świat pozytywnie powoduje, że łatwiej Ci będzie iść przez życie, które nie szczędzi nam przecież różnych przeciwności.
Myśl pozytywnie! Na każdy problem patrz tylko z jednej, jasnej strony!

Stań się osobą, która patrzy na świat optymistycznie. Niech Twoje życiowe
porażki nie załamują Cię, tylko wzmacniają. Żyj zgodnie z mottem:
„Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni”.
Czy to trudne zadanie? To zależy wyłącznie od tego, czy chcesz coś w swoim życiu zmienić, zmienić na lepsze? Niech Twoja odpowiedź brzmi: TAK!

Darek Malinowski, Artelis

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Energia myśli i myślokształty

14 Wtorek Paźdź 2008

Posted by ME in Aura, energia, czakramy, Świadomość

≈ 15 Komentarzy

Tagi

aura, barwy myśli, ciało energetyczne, czym są myślokształty, energia, formy myślokształtów, kolory aury, myśl, myślenie, myśli, myślokształt, myślokształty, opowieść, pozytywne myślenie, struktury myśli, stuktury energetyczne, umysł, zagulska, Świadomość

Niezależnie od tego, czy zdajemy sobie sprawę z tego, czy nie, otaczamy się, wypełniamy całą otaczającą nas bliższą i dalszą przestrzeń swoimi myślami niosącymi konkretne skutki.

Każda myśl pobudza wibracje w materii, zgodne z jej charakterem. Myśli wzniosłe i piękne pobudzają w nas subtelne, pozytywne energie, w  zależności od siły, emocji i jasności – przybierające różne kształty i barwy.
Myśli o tej samej wibracji przyciągają się, grupują, zwielokrotniając swoją siłę.
Stąd w niektórych miejscach takich jak kościoły, miejsca modlitwy, mocy siła ich oddziaływania jest szczególnie duża. Podobnie dzieje się z miejscami nasyconymi nienawiścią, żądzą śmierci, czy samobójstwa, jak obozy koncentracyjne czy więzienia. Tam nałożone na siebie myśli wielu np. samobójców, u osób myślących podobnie może zaowocować „wykonaniem“ samobójstwa.

Dobra, jasna myśl to niewielka „kuleczka” energii, która z szybkością pocisku mknie do adresata. Wypuszczasz ją do miejsca, gdzie są wielkie ilości takich białych kuleczek. Przyciągają się i tworzą olbrzymie białe kule myśli jasnych.
Ponieważ istnieje również możliwość powrotu tej zwielokrotnionej myśli do właściciela, napełniasz się tą energią i masz możliwość realizacji swojego pragnienia.
Dobrze, jeśli to jest pozytywne myślenie.

A co się dzieje z lękami, negatywnymi osądami, ambicją, złym życzeniem, pychą?
To samo.
Otaczasz się nimi, łączą się z innymi podobnymi wibracjami, ciągle pobudzając takie wibracje, z jakich zostały stworzone, mogą wrócić do ciebie. I wtedy problemy gotowe.
Obwiniasz za to innych lub los, fatum, a to ty sam stworzyłeś taką sytuację.
Obawiasz się o swoich bliskich.
Cały czas otaczasz ich swoimi czarnymi kształtami myśli, o niskich wibracjach, ciągle osłabiasz wasze relacje energetycznie, pobudzając niskie wibracje, osaczasz czarną ciężką chmurą twojego zamartwiania się.
Twórz więc myśli pełne miłości, dające radość, tkliwość, działaj dobrej intencji.
Otaczaj siebie i wszystko dookoła tylko dobrymi, jasnymi myślami. Będziesz sam promieniował blaskiem swych myśli, poprawi się twoje zdrowie psychiczne i fizyczne, pogłębi spokój umysłu i ureguluje każda dziedzina twojego życia.
Jeśli myślimy jasno i starannie, promiennie dzień po dniu, to nie tylko wpływamy na swoje zdrowie fizyczne i psychiczne oraz rozwój umysłu, ale także, pośrednio, na zdrowie innych, tworząc przestrzeń pozytywnej energii myśli w swoim środowisku.
W ten sopsób, własnym przykladem, możemy także inspirować i pobudzać do rozwoju bliskich, sąsiadów, wszystkich, do których wysyłamy te myśli i wpływamy na stałe podnoszenie wibracji myśli dokoła.

Jasne myślenie – nie wymaga żadnego uczenia się.
Jest to myślenie nieskażone schematami. To myślenie dziecka, bez etykiet, nazw. To myślenie sercem. Bez uprzedzeń i przekonań. Reagujemy na zasady, ideologię, przekonania społeczne i religijne, pragnienie i strach. Pierwsza myśl pochodzi z serca, następne to rozum.
To jest najpoważniejsza przyczyna podziałów między ludźmi, narodami.
Jasne myślenie wymaga odwagi.  Odwagi, która pozwala odrzucić obawy, stereotypy i pozwala dojść do głosu sercu, które nie ma nic do ukrycia, ani żadnej ambicji, zawsze jest gotowe przyjąć nowe poglądy i odrzucić stare nawyki.

Świadomość – jest czynnością bez wysiłku, wystarczy być otwartym, czujnym i świadomym w każdej sekundzie życia, a myśli będą jasne. Siła zjednoczonych myśli (w tym modlitwy) jest ogromna i jest nie tyle sumą pojedynczych myśli, ale ich iloczynem.
Zjawiska cudownych uzdrowień poprzez myśli rodziny, przyjaciół są tego przykładem. Do takich należy również uzdrawianie duchowe.
Jesteśmy, jako społeczność, na etapie rozwoju ciała mentalnego, siedziby myślenia, wykorzystujmy więc tę szansę w największym stopniu.
Zamieniajmy swoje codzienne, szare myśli na piękne, mądre, dobre poprzez dobrą muzykę, teatr, dobry film, piękną książkę, obcowanie z przyrodą.

Jeśli myśli o naszych dzieciach, ich efektach w szkole i życiu osobistym są dobre i czułe, to zwielokrotniają ich potencjał. Jeśli jednak karmimy je złymi, raniącymi słowami i uczuciami, że nic nie potrafią, to właśnie osłabia je i zaniża ich możliwości, poprzez odbieranie przestrzeni do rozwoju.

Masz cenną rzecz, o którą się zamartwiasz – no cóż, wcześniej czy później przytrafi się jej coś złego, ponieważ na takim skutku się koncentrowałeś.
Jeśli pomyślisz, że złamiesz nogę, lub stłuczesz cenny wazon, to karmiąc się wielokrotnie takimi myślami, w pewnym momencie musi to nastąpić.
Poznałeś mechanizm działania, nie myśl: „ja mam taki charakter i nic na to nie poradzę“.
A przynajmniej, nie jest tak do końca.

Aktem swojej woli możesz zrobić wiele:

– Po pierwsze możesz zapanować nad swoim myśleniem, to przecież ty myślisz. Po to właśnie wymyślono wszystkie techniki rozwoju umysłu(np medytacja), aby odciąć jak największą ilość wpływów zewnętrznych, rozpraszających cię i nauczyć sterować swoim myśleniem.
Myśleć tylko o tym, o czym chcesz i potrzebujesz myśleć.

– Po drugie możesz odwrócić uwagę od takiego myślenia i uczuć, które cię osaczają, gdy jeszcze nie osiągnąłeś dostatecznego panowania nad myśleniem. Robisz tak lub robiłeś ze swoimi dziećmi, kiedy upierały się przy jakiejś zabawce, której nie mogłeś im dać.

Zachwycaj się sobą, wszystkim co cię otacza, innymi istotami, obserwuj, zobacz, jakie to wszystko doskonałe w swoim zamyśle i realizacji. Nie czekaj na cud. Czyń go sam codzienne. Nawet w stosunku do, wydawałoby się, małych nieistotnych rzeczy, a przyjdą i duże, może nawet wielkie.

Jest też zasada, że nikt nie może ci w niczym pomóc, jeśli ty tego nie zaakceptujesz i nie jesteś do tej zmiany gotowy.

Wiesz już po co potrzebne jest ci, tak modne obecnie, pozytywne myślenie.
Będzie to również ochrona przed wszelkimi negatywnymi wpływami, również życia w wielkim mieście. Wyobraźmy sobie, że tak postępuje większość ludzi w danym skupisku ludzkim. Ich wszystkie starania jakże odmieniłyby ich i nasze życie.
Myślmy ładnie. Mówmy ładnie.

Każde słowo to wibracja.
Jakie słowo, taka wibracja i poruszanie innych wibracji do niego podobnych. Brzydkie słowa są brzydkie, dlatego, że pobudzają niskie, niekorzystne energie, cofają nas w rozwoju.
Jedna ogromna (brzydka) fala może poruszyć inne fale i wywołać sztorm. Dźwięki wysyłane w przestrzeń mają długi żywot i pobudzając podobne, mogą niszczyć.

Myśli nadają kierunek energii.
Używa się do tego subtelnych energii. Swoje dzieci otaczasz niejako swoimi myślami i dobroczynną, bo matczyną lub ojcowską energią. One przyjmują ją do swojej aury, a potem w zależności od tego, z jakiej energii je wysłałeś, przez poszczególne jej warstwy dociera impuls do fizycznego mózgu. Przypomnij sobie, ile to razy myślałeś o tym, aby twoje dziecko coś zrobiło i okazało się, że już jest to wykonane.
Ono niekoniecznie musiało wiedzieć, że jest to twoja myśl, przyjęło ją za swoją.
Czynisz to nieświadomie, bo taki jest mechanizm, ale jeśli go znasz, wielokrotnie silniej mógłbyś im pomagać, otaczać opieką, niezależnie od tego, gdzie się znajdują.

Na tej zasadzie również dokonują się i złe czyny. Ileż to razy, ktoś tłumaczył się z dokonanego przestępstwa, że musiał to uczynić. Ten ktoś prawdopodobnie mówił prawdę. Znajdował się w miejscu, gdzie atakowały go czyjeś myśli i myślokształty o takim agresywnym nastroju. Mógł być w obecności człowieka, który nieustannie myślał o zemście, ponieważ czuł się skrzywdzony, naprawdę lub w formie urojonej. Mógł to być ktoś chory psychicznie, w stanie agresji. Przecież choroba psychiczna, nie zawsze ujawnia się działaniem. Niemniej nie tłumaczy to złego czynu.
To w tym człowieku najpierw – były podobne wibracje i dopiero poprzez efekt nałożenia jego i innych wibracji, wzbudzenia, zostały zwielokrotnione i wywołały określone działanie.
Pierwotne myśli przyciągnęły wtórne, wzmacniając je i nadając im wymiar działania.

Nie wszystko należy zrzucać na innych. Produkując takie myśli, otaczasz się nimi w domu, miejscu pracy, wszędzie. Nasycasz tymi myślami przestrzeń wokół siebie, a w wtedy one bombardują cię ze zwiększoną siłą. Na zasadzie podobne przyciąga podobne. Osoba wypełniona czystymi myślami, pozostanie odporna na negatywne myśli innych osób.

Wymazuj zatem złe myśli, odbieraj im energię, zastępuj nowymi, dobrymi myślami.
Masz kłopoty z dziećmi, osobami w pracy, rodzinie – przyznaj się sam przed sobą, jak o nich myślisz.

Zastosuj inny sposób myślenia, po przeanalizowaniu tego, co dotychczas robiłeś, a na skutki nie będziesz długo czekać.
Myśl o wszystkich, a przede wszystkim o sobie, ładnie. I przypomnij sobie, czy na jakiś czas przed nieprzyjemnym zdarzeniem z własnymi dziećmi, nie miałeś problemów z innymi ludźmi i jak o nich myślałeś, „jak im dokopiesz, zemścisz się“, a może jeszcze mówiłeś to głośno.

Być może ty sam wywołałeś złe zachowanie swojego dziecka, bo to ty jesteś dla niego autorytetem, więc ono chłonie wszystko, co od ciebie pochodzi – nałożyłeś mu swój garb do niesienia.
Zachowuje się podobnie jak ty. A gdy ono coś przeskrobie, myślisz: „znowu ten bachor narozrabiał, jak go dopadnę, to dopiero mu pokażę, co ja z nim mam, skaranie boskie“
– nie dość, że dziecko już i tak ma poczucie winy, boi się, chciałoby uciec lub schować się gdzieś, gdzie mogłoby się od tego lęku uwolnić, stwarzasz mu warunki jeszcze silniejszego zagrożenia. Dzieci intuicyjnie wiedzą, co jest dobre, a co jest złe.
Strach, lęk poczucie winy, są to czynniki, które najbardziej niszczą subtelną strukturę energii, osadzają się w formie brudnych, czarnych, albo szarych, splątanych nici, mgły.
W ciele energetycznym(naszej aurze) powodują blokady, guzy, zgrubienia, hamują swobodny dostęp energii i coraz bardziej się poszerzają tworząc nowe zatory.
Przenoszone są poprzez blokadę i złą wibrację na inne ciała, aż w końcu wywołują chorobę w ciele fizycznym.
W takich przypadkach leczenie objawów niewiele pomaga, ponieważ nie usunięto przyczyny w innych ciałach subtelnych.
Choroba trwa czasem latami rujnując życie dziecka i jego bliskich.
Zatykają się drogi energetyczne, oplatają skłębioną, brudną energią wloty centrów energetycznych, blokują jej przepływ, podobnie jak zatkanie ust i nosa.
Do tego jeszcze zbierają cały strach  (czarne lub szare bezkształty – strachu, krwiste – agresji) z otoczenia.

Agresywne zachowanie i poczucie zagrożenia naszych dzieci staje się obecnie normą i coraz bardziej się pogłębia. Narkotyki, ucieczki, destrukcja.
A przecież ty pracujesz, zaharowujesz się niemal na śmierć, aby one miały to, czego ty nie miałeś. Ot sprawiedliwość, prawda?
Przyjrzyj się temu, zanim nieszczęście się stanie.
W większości przypadków, alergie, szczególnie te, które ciężko się leczą i nie ustępują, to właśnie te niby nic nie znaczące zdarzenia, myśli wszystkich domowników, otoczenia.
To sprawdzenie powiedzenia „z kim przestajesz, takim się stajesz“.
Niby na zewnątrz wszystko gra, rodzina jak każda inna, ale…
Oczywiście, to nie jest jedyny mechanizm, ale jeden z ważniejszych i bardo powszechny. W każdej sytuacji można znaleźć taki aspekt, który pozwoli bardziej promienie spojrzeć na życie.

Mimo zagonienia, niedostatku – inwestuj w dzieci i siebie pozytywnym myśleniem, myśleniem ładnie. Myśl o swoich dzieciach, z miłością, czułością.
Pomyśl o dziecku, że jest bezpieczne, a najczęściej właśnie wtedy zapewnisz mu bezpieczeństwo. Pomyśl o dobrych rezultatach. Stoisz na przystanku, masz minutę czasu, pomyśl, w każdym miejscu i czasie.

Nie krytykuj bez ustanku swojego dziecka – zabierasz mu poczucie pewności siebie, zaniżasz jego samoocenę, która w jego dorosłym życiu jest bardzo ważna. Omawiaj z nimi konstruktywnie błędy, które zauważasz. Nie używaj argumentów, „zrób to, bo ja tak chcę, każę“– łamiesz wtedy jego wolę.
Szanuj je.
Masz być wymagającym, ale kochającym. Jesteś dla niego wzorem, drogowskazem, ale nie wyręczaj go, zostaw mu przestrzeń dla rozwoju i swobodnego oddechu psychicznego. Rozmawiaj, mów o swojej miłości do niego. Pamiętaj, czasami może się zdarzyć, że nie zdążysz mu o niej powiedzieć. Wszystkie kłopoty z dziećmi zaczynają się od braku akceptacji i miłości.

Dzieci do siódmego, ósmego roku życia nie mają rozwiniętych ciał subtelnych, aury, a zatem ochrony i dlatego chłoną wszystko jak gąbki. To ty, twoja miłość, twoje ciała subtelne, są dla niego ochroną. W rozwoju małych dzieci, częste przytulanie ich, jest dla nich poczuciem bezpieczeństwa, nauki.
Pobierają one od ciebie i z otoczenia, w którym przebywają, odpowiednią materię do budowy ciał subtelnych. Uważaj więc, czym otaczasz dziecko.
Nie wystarczy zbudować mu fizycznej złotej klatki z brudnymi energiami astralnymi i mentalnymi dorosłych. Często, dzieci z domów dziecka, mają ciała subtelne słabo rozwinięte z tych właśnie powodów. Jest to okaleczenie na całe ich życie.

Okazywanie uczucia miłości do twojego dziecka jest najdoskonalszą ochroną i najwspanialszym posagiem na całe życie, to barwienie różową energią miłości.

Myślokształty.

Myślokształt –  jest stworzoną przez ciebie forma energetyczną zbudowaną z powracających myśli.
Jego aktywność i trwałość – jest wynikiem siły myśli, która go stworzyła.
Wytwarzanie ich odbywa się poprzez:
• Jakość myśli, która określa ich barwę (wibrację).
• Naturę myśli, która decyduje o kształcie.
• Dokładność myśli, która decyduje o wyrazistości konturów.

Są one bardzo różne.
Najczęściej widoczne są w naszej aurze w postacji wirujących obłoków, kleksów, haczyków.
Siła twoich emocji i myśli określa rozmiary i czas życia myślokształtu.

Kiedy myślimy o konkretnym przedmiocie, powstaje jego obraz na wysokości oczu, pozostaje tak długo jak długo trwa nasza na nim koncentracja.
Gdy myślimy o innej osobie, tworzymy mały portret tej osoby. Obraz zależy od intensywności związanych z nim uczuć. Podobnie malarze tworzą obrazy.
Tworzą najpierw energetyczne wzorce(formy) – myślokształty tego, co chcą namalować, a potem je odtwarzają na płótnie.
Tak samo czynią rzeźbiarze, pisarze, projektanci mody, wynalazcy, naukowcy.
Są one czasem dostrzegane również przez osoby postronne – jasnowidzące.

Czytanie książki to widzenie myślokształtów autora i wszystkich czytających przed tobą plus własne wyobrażenia.
Wielością pozytywnych myślokształtów nasycone są książki, np. May’a, Cooper’a i wielu innych.
Czasem nawet popularne romanse.
Najbrzydsze myślokształty towarzyszą lektury popularnych brukowców, książek o tematyce drastycznej, smierci, depresji, nieszczęściach.

Ale to jak książka zostanie odebrana – znaczy również, że w samym czytelniku istnieją takie wibracje i one zostały poruszone(„podobne przyciąga podobne”), stąd zainteresowanie taką lekturą.

Są to najczęściej wibracje zawiści, niskich ambicji, pożądań i pragnień. W tych miejscach utworzyły się połączenia z twoimi uczuciami.

Dlatego dobrze jest sięgać po inne pozycje, aby tworzyć nowe połączenia, nowe wibracje.
O nowych połączeniach, powstałych w twoim życiu, świadczy zmiana upodobań lekturowych.
Czytanie bajek przez dzieci i czytanie dzieciom, to działanie na ich ciała energetyczne, dbajmy wiec o staranny dobór czytanych przez nie książek, oglądanych programów telewizyjnych.

Lektura obecnych bajek, oglądanie w telewizji, nie niesie ze sobą całego bagażu pozytywnych emocji, nie dlatego, że one są gorsze. One są nowe i jeszcze nie potrafiły zgromadzić tak wielu myślokształtów, jak na przykład „Kubuś Puchatek, „Mały książę”, czy „Alicja w krainie czarów”.
Działając na subtelne ciała, tworzą mniej wyraziste myślokształty.
Każdy człowiek tworzy trzy rodzaje myślokształtów – elementali:
• Te, które nie są skierowane do nikogo i tworzą swoisty ogon ciągnący się za nim.
• Te, które skupiają się wokół myślącej osoby i dotyczą jej samej, towarzyszą jej wszędzie – myśli egocentryczne.
• Te, które skierowane są do określonego celu i kierują się do niego z szybkością kuli karabinowej.

Obecnie, najwięcej jest myśli typu egocentrycznego – nieustanie nas atakują, ciągle wzbudzając myślenie o tym samym problemie. A jeśli ciągle powracamy do jednej myśli, powodujemy taki stopień ich nasilenia, że wprowadzamy ją w czyn.
Dobrze, jeśli to dotyczy pozytywnej sprawy, ale gorzej jeśli ciągle myślimy o złym czynie, życzeniu.
W tedy sami je prowokujemy.

Myślokształt jednego człowieka przyciąga myślokształty o podobnych wibracjach i treści.
Czasami zdarza się, że do już istniejącego  myślokształtu, dołączamy nowy, własny i wzmacniamy go w takim stopniu, że może on działać przez wiele lat.

Utworzony przez nas myślokształt o olbrzymiej mocy może wywierać szkodliwy lub dobroczynny wpływ na właściciela i innych ludzi, a nawet zwierzęta.
Myśląc o kimś z uczuciem miłości, przyjaźni lub złości, kierujemy  taki myślokształt do adresata i jeśli w nim są podobne wibracje, przyczepia się do jego aury.

Jeśli w adresacie, nie ma podobnych wibracji, odbija się od niego i wraca zwielokrotniony, poprzez zebranie innych myślokształtów, do właściciela, powodując ruinę jego zdrowia, fizycznego, psychicznego i zaburzenia pracy umysłu – w przypadku złej intencji.

Nie ma innej ochrony przed nimi oprócz wyzbycia się własnych, negatywnych myśli. Wtedy, podobnie jak muchy, które nie mają pożywienia – odlecą.

Nawet wtedy, kiedy jesteśmy zajęci innymi sprawami i przesłany nam myślokształt w tym momencie nie może do nas dotrzeć, „czeka” on aż pojawi się stosowna chwila, aby się doczepić.

Znając ten mechanizm działania, łatwiej będzie przeobrażać swoje myślenie, a zatem powodować rozwój. Niech nas nie kusi sposób działania negatywnego na innych.
W końcowym etapie to my ucierpimy i to bardzo dotkliwie. Ponieważ aby wysłać komuś negatywny myślokształt, najpierw sami musimy go tworzyć, w czasem – bardzo długim i obciążającym energetycznie procesie. A nawet wówczas, gdy stworzony myślokształ wyślemy pod adresem innej osoby, która nie ma podatnego gruntu na jego przyjęcie, „wygłodniały” myślokształt powraca i nabiera siły na naszej energii.
Przypomina wygłodniałego psa, poszczutego na inną osobę, która oddzielona jest od nas murem – wygłodniały pies zaatakuje w końcu właściciela.

Myśli niesienia pomocy innym, opieki i ochrony o dużej dozie uczucia, niezależnie od odległości, spełniają rolę ochronną, są tarczą w aurze danej osoby. Takie myśli o wiele łatwiej docierają do innych, ponieważ zawierając ciepłe, miękkie energie, które nawet jeśli zostaną odepchnięte przez inne osoby o zamkniętych sercach, wracając – wzmacniają nas samych. Inwestując zatem – nic nie tracimy.

Chrońmy więc siebie nawzajem. Tak działają modlitwy rodziców, rozciągając opiekę nad swoimi dziećmi.  Jak komuś życzysz dobrze, to sobie życzysz dobrze. Jak kogoś przeklinasz, to przeklinasz siebie.

Na bazie: Alina Zagulska – Opowieść o Drodze Do Siebie

Powiąze posty

• Świat to energia!

• Ciała duchowe według Jogi Kundalini

• Kolory Twojej Aury – jak się zmieniają i co oznaczają

• Jasnowidzenie – fakty i mity

• Zostań mistrzem swoich emocji?

• Autentyczna zmiana myślenia

• Miejsce wewnętrznej przemiany

• Opetanie i formy myślowe wg Huny

• Memy i wirusy umysłu

• Ukryta siła metafor

Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

30 Wtorek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 16 Komentarzy

Tagi

aktywność, bogactwo, działanie, marszałek, marzenia, pozytywne myślenie, radość, skuteczność, spełenienie, sukces, zadowolenie, Świadomość

Wstając rano pełen zapału i energii, z przelewającym entuzjazmem zabierasz się do pracy. Praca tworzy się sama, skończyłeś ją dużo przed terminem, wspólnicy są zaskoczeni jakością tego projektu. Siadasz w ciszy i po kilku chwilach patrzysz na nowe nuty i tekst piosenki, które stają się przebojem. Przed chwilą właśnie wyszedłeś z pokoju egzaminacyjnego profesora, którego wszyscy uważali za najbardziej dociekliwego i trudnego do pokonania – to nie miało znaczenia, dostałeś najwyższą ocenę, sam profesor powiedział, że jesteś najbardziej
inteligentnym studentem, którego uczył.
Córka, która ma swoje dzieci, dzwoni do Ciebie i mówi: „Wiesz mamo byłaś najlepszym wzorem dla mnie i najlepszą przyjaciółką na świecie, dziękuję Ci”. Twój nowo stworzony produkt został uznany za najlepszą i innowacyjną rzecz na światowym rynku. Wchodzisz do pokoju na rozmowę kwalifikacyjną i odpowiedzi same układają się w melodię, którą zjednujesz sobie przyszłego  pracodawcę.
Zostałeś przyjęty do pracy.
Przepełnia Cię radość i szczęście, marzenie się spełniło.

Są takie chwile jakby stworzone tylko dla nas.
Niebiosa i wszystkie gwiazdy utorowały nam drogę, aby osiągnąć i zdobyć.
Czasem pomimo braku logiki w działaniu, pomimo wielu błędów i pomimo poruszania się po omacku – wygrywamy. Jednak występują dni, w których cały nasz wysiłek fizyczny i emocjonalny nie buduje relacji, nie zdobywa, nie zyskuje, nie tworzy.
Na nic przydaje się logika i dziesiątki godzin pracy. Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego cała moja praca nie jest doceniana, dlaczego nie dostałem tej pracy, dlaczego ten produkt nie został zauważony?
Zadałeś wcześniej szereg pytań.
Jakie odpowiedzi podsuwa Ci Twój umysł?
– nie mam – bo jestem głupi;
– nie zdobyłem – bo nigdy nie zdobywam;
– nie zostałem zatrudniony – bo prawdopodobnie za mało wiem, bo się przejęzyczyłem, bo nie mam kursu, jestem za młody, byli lepsi, zawsze w ważnych chwilach się denerwuję itd.

Jakie pytania takie odpowiedzi.

Im człowiek prowadzi bardziej pozytywną rozmowę z samym sobą tym szybciej występują pozytywne wyniki. Negatywna rozmowa z samym sobą zapuszcza korzenie, złe wypadki i wyniki stają się głównym skutkiem naszych działań.
To tak jakby gąbkę zamoczyć w ropie i oczekiwać, że wypłynie soczyście orzeźwiająca woda – niemożliwe prawda?
Jednak ludzie nieefektywni pozwalają skutkom poprzednich działań – kierować swoim przeznaczeniem.
Zawsze masz wybór, możesz szukać pozytywnych jak i negatywnych rzeczy.
Nie dostałem pracy, BO (i właśnie tutaj buduje się pierwsza różnica między tymi co mają, a tymi co chcieliby mieć).
– źle się przygotowałem, spóźniłem się, było wiele innych osób, miałem za małe doświadczenie, byłem za niski, byłem niewłaściwe ubrany.

Ważne aby w takich sytuacjach, które tworzą wewnętrzną rozmowę, posegregować myśli na:
– miałem na to realny wpływ?
– było to czasowo poza moją kontrolą?
…

Pod Twoją kontrolą
Są rzeczy, które możesz kontrolować zawsze: Twój ubiór, Twoje odpowiedzi na zadane pytania, Twoje nastawienie tego dnia, Twoją intonację; Twoją wiarę we własne siły, w Twój wysiłek włożony w czasie
projektowania itd.

Pod Twoją kontrolą, czasowo
Są rzeczy, które możesz kontrolować czasowo: Twoje wykształcenie, Twoje kursy, Twoje zainteresowania, Twoje przygotowanie do rozmowy;

Poza Twoją kontrolą
Są rzeczy, których nie musisz lub nie możesz kontrolować: np. nastrój Twojego rozmówcy, jego motywy, oczekiwania i cele (chociaż oczywiście istnieją pewne techniki które umożliwiają „łamanie” lub „budowanie” odpowiedniego stanu w rozmówcy lub słuchaczu).

Nawet używając wszystkich znanych technik i metod czasem będzie tak, że nie sprzedasz, nie dostaniesz, nie zostaniesz przyjęty.
Ważna jest w tym momencie Twoja rozmowa z samym sobą, Twoje emocje i uczucia.
Jesteśmy codziennie poddawani próbom, wyzwaniom i trudnościom, obok tych słów stoją jeszcze większe od nich takie jak: rozczarowanie, problemy, stres.
To jak się dzisiaj czujesz, może nawet to jak się będziesz czuł jutro, za miesiąc i rok, jest zależne od Twojej odpowiedzi na te bodźce. Musisz dzisiaj pogodzić się z pewną myślą, że czasem będzie tak, że zostaniesz nagrodzony dużym czekiem, oklaskami i uznaniem, ale będą też chwile, kiedy nikt Cię nie zauważy.
Zaakceptuj to jako część życia. Użalaniem się i tak tego nie zmienisz.

Posłuchaj teraz bardzo uważnie.
Prawo zamiany mówi, że Twój mózg może utrzymać tylko jedną myśl na raz. Czasem mówię, że może to też być jeden stan. Myśl może być pozytywna albo negatywna, a stan – biedy albo bogactwa.
Jest to dla Ciebie logiczne?

Kiedy jesteś pozytywnie nastawiony, emanujesz pozytywnymi emocjami, jesteś wzruszony lub radosny, masz tendencję do szukania we wszystkich aspektach swojego życia właśnie takich cech i właściwości, to znajdujesz w każdej osobie, w każdej sytuacji pozytywne strony.

Zwykli ludzie, którzy osiągają niezwykłe rezultaty, biorą pełną kontrolę i odpowiedzialność za wewnętrzny dialog.
Każdy z nas prowadzi rozmowę z samym sobą, analizuje i rozmyśla o przeszłości, teraźniejszości, może o przyszłości. Najważniejsza rada dla Ciebie to taka, abyś obserwował swoje emocje i abyś wiedział, że są one przepuszczane przez filtry Twojego aktualnego samopoczucia.

Zapamiętaj!
Gdy Ci się coś nie uda – usiądź, weź głęboki oddech i powiedz sobie po cichu: „Co ta sytuacja niesie w sobie pozytywnego?”.

Możesz również przed każdym zadaniem powiedzieć: „Cokolwiek się stanie, nie pozwolę, aby to mnie umniejszyło”.
Następnie, aby zlikwidować negatywne emocje i myśli – powtarzaj kilkakrotnie na głos:
„Ja czuję się zdrowy, ja czuję się szczęśliwy”, gdy to dotyczy Twojej pracy wypowiedz:
„Ja lubię siebie, uwielbiam swoją pracę”,
„Dzisiaj jest wspaniały dzień, jak dobrze jest żyć”.

Powtarzaj te krótkie sentencje, gdy pojawiają się negatywne myśli.
Wiesz, że zgodnie z prawem zamiany nie mogą istnieć dwie myśli jednocześnie, jeśli jesteś skupiony na wypowiadaniu pozytywnych sentencji, nie możesz jednocześnie być skupiony na rzeczach negatywnych
i umniejszających. Tak długo powtarzaj, aż niepożądany stan, wywołany porażką lub stresem, zniknie.

Zgodnie z prawem ekspresji – które stworzył Arystoteles – cokolwiek Cię zachwyca – zostanie wyrażone.
Co to oznacza?
– Wszystko czym zachwyci się Twoja psychika i zostanie zaakceptowane, wyrazi się jako Twoja osobowość i część Twojej rzeczywistości.
– Wszystko czym został zachwycony Twój mózg i przyjęte jako fakt, zostanie wyrażone w Twojej rzeczywistości.

Więc jeśli jeszcze raz, będziesz się zamartwiał – to  zostanie wyrażone w Twoim życiu.
Zadajesz sobie pytanie: dlaczego spotykają mnie przykre rzeczy w życiu, kiedy skończy się zła passa? Odpowiedź dostałeś w tym artykule.
Gdy spotka Cię coś niemiłego, powiedz dokładnie na odwrót:
„Wierzę w doskonały wynik każdego zdarzenia w moim życiu”.

~Nikodem Marszałek,
http://artelis.pl/info-autor117-p0-Nikodem-Marszalek.html

Powiązane posty

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Prawo przyciagania…w działaniu!

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

Pozytywne myślenie nie wystarczy!

11 Niedziela Maj 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 12 Komentarzy

Tagi

aktywność, cel, działanie, konsekwnecja, konstuktywna zmiana, marzenia, odwaga, osiągnięcia, plany, pozytywne myślenie, robbins, walka, zmiana

Wszyscy mamy marzenia, prawda?

Każdy z nas chce wierzyć, że jest kimś specjalnym, niezwykłym, że może wywrzeć niepowtarzalny wpływ na życie swojej rodziny, przyjaciół, innych ludzi.
Każdy z nas miał w życiu moment, w którym bardzo dokładnie wiedział, czego chce i na co zasługuje. Jednak zbyt wielu z nas odrzuca swoje marzenia, kiedy pojawiają się życiowe problemy.
Odkładamy do lamusa własne aspiracje, zapominamy, że to od nas zależy nasza przyszłość, tracimy wiarę w siebie i nadzieję.
Celem mojego życia jest przypominanie ludziom takim jak ty i ja, że siła pozwalająca zmieniać naszą przyszłość drzemie w nas samych. Już dziś każdy z nas może obudzić w sobie tę siłę i znów sięgnąć po marzenia.
Pozytywne nastawienie stanowi z pewnością bardzo dobry punkt wyjścia.
Bez wątpienia bowiem chcesz skupić się na sposobach zażegnania problemów, na rozwiązaniach, a nie na wszystkim tym, co jest „złe”.
Jednak samo pozytywne nastawienie nie wystarczy, aby odmienić twoje życie.
Musisz dysponować strategiami, planami, które doprowadzą cię krok po kroku do zmiany sposobu myślenia, odczuwania i postępowania od dziś na resztę życia.

Czy nie jest prawdą że każdy z nas chce w swoim życiu coś zmienić na lepsze?
Niemal wszystkie zmiany, które chcemy wprowadzić w naszym życiu, dzielą się na dwie kategorie:
– albo chcemy zmienić sposób odczuwania (mieć więcej pewności i wiary w siebie, pokonać własne obawy, pozbyć się frustracji, czuć się szczęśliwym lub inaczej osądzać wydarzenia z przeszłości),
– albo też pragniemy zmienić własne działania (inaczej się zachowywać, jak choćby rzucić palenie, picie lub pozbyć się nawyku odkładania wszystkiego na później).

Problem polega jednak na tym, że bardzo niewielu z nas wie, jak spowodować te zmiany i jak sprawić, by były trwałe.

Jedyne, czego potrzebujesz, aby zacząć ten proces, to wiara, że zmiana jest możliwa.
Przeszłość się nie liczy.
Cokolwiek nie powiodło ci się w przeszłości, nie ma żadnego wpływu na to, co zrobisz dziś. A to, co zrobisz w tej chwili, ukształtuje twoje przyszłe życie.
Właśnie teraz musisz stać się swoim własnym sprzymierzeńcem.
Nie wolno ci zamartwiać się tym, co stało się w przeszłości.
Zamiast tego skup się na sposobach rozwiązania nękających cię problemów – nie wolno ci ich rozpamiętywać.
Czy chcesz rozpocząć tę podróż?
Zacznijmy więc.

Poczucie przytłoczenia wydarzeniami… i jak sobie z nim radzić

Często w życiu następują wydarzenia, nad którymi nie potrafimy panować.
Firma, w której pracujemy, redukuje etaty i zostajemy zwolnieni, porzuca nas współmałżonek, choruje ktoś z rodziny, umiera ktoś bliski, rząd cofa dotację dla programu, w ramach którego pracujemy.
W takich właśnie okolicznościach możemy się czuć, jakby nie było zupełnie nic, co moglibyśmy zrobić, aby odmienić bieg wydarzeń na lepsze.
Być może doświadczyłeś na własnej skórze sytuacji, w której robiłeś wszystko, co możliwe, aby pomóc rodzinie, znaleźć pracę, wspomóc przyjaciela lub po prostu poczuć się szczęśliwszym, i żadne z twoich posunięć nie przynosiło pożądanych rezultatów.

Kiedy próbujemy czegoś nowego i nasze próby spełzają na niczym, często boimy się spróbować po raz kolejny.
Dlaczego?

Ponieważ każdy z nas pragnie uniknąć cierpienia!

Nikt nie chce ponieść kolejnej porażki, nie chce dać z siebie wszystkiego tylko po to, by rozczarować się po raz kolejny.

Często po wielu takich rozczarowaniach przestajemy próbować!
Wtedy właśnie dochodzimy do przekonania, że nic już nie pomoże.
Jeśli dotarłeś w życiu do takiego właśnie punktu, w którym nie chcesz nawet spróbować podjąć jakiejkolwiek próby, to doprowadziłeś się do stanu zwanego „stanem wyuczonej bezradności”.
Po prostu nauczyłeś się, wbiłeś sobie do głowy, że jesteś „bezradny”.
Dobra wiadomość brzmi: mylisz się!
Potrafisz i możesz wszystko odmienić.
Możesz zmienić całe swoje życie już dzisiaj, zmieniając sposób, w jaki je postrzegasz, oraz podejmowane przez ciebie działania.

„Nigdy się nie zniechęcam, ponieważ każda kolejna próba zakończona niepowodzeniem stanowi krok naprzód.”
Thomas Edison

Pierwszym krokiem na drodze do zmiany twojego życia jest pozbycie się negatywnego przekonania, że nie masz wpływu na sytuację, w której się znalazłeś, że jesteś bezradny.
Jak to zrobić?
Często ludzie twierdzą, że nie są w stanie niczego zmienić, ponieważ w przeszłości podejmowali już różne próby i żadna z nich się nie powiodła.
Jednak zapamiętaj zdanie, które powtarzam od wielu lat: TWOJA PRZESZŁOŚĆ NIE RÓWNA SIĘ TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI.
Liczy się nie to, co było wczoraj, lecz to, co dzieje się w tej właśnie chwili.
Jakże wielu ludzi chce jechać naprzód, patrząc we wsteczne lusterko! Jeśli i ty będziesz jednym z nich, z pewnością się rozbijesz.
Musisz więc skoncentrować się na tym, co możesz zrobić dziś, aby polepszyć swoją sytuację.

Wytrwałość popłaca

W rozmowach z ludźmi często słyszę: „Próbowałem już tysięcy sposobów i żaden nie wypalił.”
Zastanów się tylko!
Z pewnością nie próbowali nawet sto razy, pewnie nawet i nie dziesięć.
Większość z nich podjęła zaledwie kilka prób zmiany swojej sytuacji i kiedy te się nie powiodły, przestali robić w ogóle cokolwiek.
Dam ci przykład.
Czy kiedykolwiek słyszałeś o pułkowniku Sandersie?
(Pułkownik Sanders, emerytowany oficer Armii Stanów Zjednoczonych, założyciel sieci barów Kentacky Fried Chicken)
Z pewnością.
W jaki sposób pułkownik Sanders odniósł swój wielki sukces?
Czy urodził się bogaty? Czy miał bogatą rodzinę? Czy studiował na najlepszych uniwersytetach, jak Harvard? A może pracował na swój sukces od wczesnych lat młodości?
Odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi: nie.

Pułkownik Sanders zaczął realizować swoje marzenia dopiero w wieku sześćdziesięciu pięciu lat!
Co skłoniło go do działania?
Był bez grosza i nie miał nikogo, kto mógłby mu pomóc.
Otrzymał pierwszy czek emerytalny na kwotę stu pięciu dolarów i zawrzał z wściekłości. Jednak zamiast narzekać na społeczeństwo albo wypisywać nieuprzejme listy do Kongresu Stanów Zjednoczonych, zadał sobie pytania: „Co mającego wartość dla innych ludzi mogę robić?
Co mogę im dać?” Zaczął się nad tym zastanawiać. Pierwsza odpowiedź na te pytania brzmiała: „Mam przepis na kurczaka, który smakuje wszystkim znajomym. Może więc mógłbym zarobić trochę pieniędzy, sprzedając ten przepis restauracjom?”
Wtedy natychmiast przyszła kolejna myśl: „Nie, to śmieszne. Pieniądze ze sprzedaży mojego przepisu nie wystarczą nawet na zapłacenie czynszu za mieszkanie. Gdybym więc nie tylko sprzedał mój przepis, ale też pokazał, jak przygotować potrawę? A jeśli kurczak okaże się tak smaczny, że restauracja się rozwinie? Jeśli właściciele zdobędą w ten sposób więcej klientów, to pomnożą zyski i być może dadzą mi jakiś godziwy procent od tych dodatkowych zysków?”

Wielu ludzi wpada na wspaniałe pomysły.
Jednak pułkownik Sanders potrafił nie tylko wymyślać wspaniałe plany, ale też i wprowadzać je w życie. Zaczął więc chodzić od restauracji do restauracji i każdemu właścicielowi mówił: „Mam wspaniały przepis na kurczaka i sądzę, że jeśli go wykorzystasz, zwiększysz zyski firmy. Za mój przepis chcę procent od tych zysków.”
Wielu właścicieli restauracji śmiało mu się w twarz: „Wynoś się stąd, starcze, zanim się zdenerwuję! Ale zanim wyjdziesz, powiedz mi, po co nosisz ten głupi biały garnitur.” Czy pułkownik Sanders się załamał? Nie! Posiadł bowiem pierwszy klucz do sukcesu, który ja nazywam siłą osobowości:
– Siła osobowości oznacza konsekwencję podejmowanych działań: ilekroć coś robisz, uczysz się czegoś nowego i znajdujesz sposoby, by następnym razem zrobić to lepiej.

Pułkownik Sanders z pewnością wykorzystał siłę osobowości! Zamiast załamywać się negatywnym wynikiem rozmowy z poprzednim restauratorem, zastanawiał się, jak bardziej skutecznie przekazać swój pomysł kolejnemu.
I jak sądzisz, ile razy usłyszał „nie”, zanim wreszcie padła pożądana odpowiedź? Otóż odmówiono mu tysiąc dziewięć razy, zanim usłyszał „tak”.

Przez dwa lata podróżował po całych Stanach Zjednoczonych, często sypiając na tylnym siedzeniu swojego zdezelowanego samochodu. Jednak każdego ranka budził się z coraz większą chęcią podzielenia się swoim pomysłem z kolejnym właścicielem restauracji.
Często jego jedynym pożywieniem były próbki kurczaka, które przygotowywał przed każdym kolejnym spotkaniem. Ilu ludzi potrafiłoby tak jak on znosić bez mrugnięcia okiem dwa lata odmów, ilu potrafiłoby nie załamać się po usłyszeniu tysiąca dziewięciu „nie”?
Niewielu, ale pułkownik Sanders był jednym z nich.

Jestem przekonany, że większość z nas nie podjęłaby nawet dwudziestej pierwszej próby, nie mówiąc już o setnej czy tysiącznej.
A przecież czasem trzeba próbować właśnie tak wiele razy, aby odnieść sukces. Wszyscy najwięksi ludzie sukcesu w historii świata mieli co najmniej jedną wspólną cechę: nie można ich było zniechęcić. Nie przyjmowali do wiadomości odpowiedzi negatywnej.
Nie pozwalali, by cokolwiek powstrzymywało ich przed realizacją własnej wizji.
Czy wiesz, że Walt Disney trzysta dwa razy spotkał się z odmową, zanim w końcu udało mu się znaleźć źródło finansowania dla „Najszczęśliwszego miejsca na ziemi”?
Wszyscy bankierzy sądzili, że jest szalony.
A przecież nie był.
Kierował się własną wizją i pragnieniem, by zmienić ją w rzeczywistość.
Dziś miliony ludzi skorzystało z radości Disneylandu, jedynego w swoim rodzaju świata, który powołała do życia decyzja jednego człowieka.
Kiedy mieszkałem w mojej kawalerce, tak ciasnej, że musiałem prać w wannie, często przypominałem sobie te i inne podobne historie.
Musiałem ciągle sobie powtarzać, że żaden problem nie trwa wiecznie.
Żaden nie jest w stanie wpłynąć na całe moje życie.
Każda trudność przeminie, jeśli podejmę pozytywne i konstruktywne działania, by jej zaradzić.

A. Robbins „Listy od przyjaciela”

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

Zachwaszczony umysł?

30 Środa Kwi 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 19 Komentarzy

Tagi

allen, cierpienie, negatywne myślenie, pozytywne myślenie, uzdrowienie, wolność, Świadomość

)

Umysł ludzki da się przyrównać do ogrodu, który można uprawiać rozumnie lub pozwolić na jego zdziczenie. Bez względu jednak na to, czy jest on pielęgnowany, czy zaniedbywany, będzie wydawał jakiś plon. Jesli nie zostanie obsiany pożytecznymi roślinami, zarośnie – i wciąż będzie zarastać mnóstwem bezużytecznych chwastów.
Tak jak ogrodnik uprawia swój kawałek gruntu, nie dopuszczając do rozwoju chwastów ale hodując wybrane przez siebie kwiaty i owoce, podobnie można doglądać ogrodu swojego umysłu, plewiąc wszystkie niewłaściwe, niepotrzebne i zanieczyszczone myśli, i jednocześnie troszczyć się, by rozwijały się kwiaty i owoce prawych, pożytecznych i czystych myśli.
Dzięki takiej metodzie prędzej czy później człowiek zda sobie sprawę, że jest panem-ogrodnikiem swojej duszy, zarządcą własnego życia. Odkrywa w sobie także myśli ułomne, coraz dokładniej rozumie też wpływ siły myśli oraz elementów umysłu na kształt charakteru, okoliczności i przeznaczenia.

Myśli i charakter są jednym.
Tak jak charakter może przejawiać się i odkrywać sam siebie tylko poprzez otoczenie i okoliczności, podobnie między zewnętrznymi warunkami życia danej osoby a jej stanem wewnętrznym zachodzi zawsze harmonijny związek.
Nie oznacza to jednak, że położenie, w jakim się znajduje, w pełni odzwierciedla charakter człowieka; jest ono po prostu tak blisko związane z pewnym podstawowym pierwiastkiem myślowym w nim samym, że chwilowo położenie to jest konieczne do jego rozwoju.

Każdy człowiek znajduje się w określonym punkcie swego rozwoju; przywiodły go tutaj myśli, z których zbudował swój charakter, a w porządku jego życia nie ma żadnego przypadku – wszystko stanowi wynik nieomylnego prawa.
Dotyczy to zarówno osób, które odczuwają brak harmonii z otoczeniem, jak i z niego zadowolonych. Jako istota postępowa i ewoluująca, człowiek znajduje się właśnie tam, gdzie powinien być, by dowiedzieć się, że ma możność rozwoju.
Kiedy przyswaja sobie lekcję duchową, którą daje mu każda nowa sytuacja, sytuacja ta ustępuje miejsca następnej.
Człowiek jest poniewierany przez okoliczności dopóty, dopóki uważa siebie za wytwór warunków zewnętrznych. Skoro jednak tylko zrozumie, że sam jest mocą stwórczą i może panować nad uprawą swojej ukrytej ziemi i nasion swego jestestwa, z których wyrastają okoliczności, zasłużenie staje się panem samego siebie.

O tym, że okoliczności wyrastają z myśli, wie każdy, kto przez pewien czas praktykował świadomość i samooczyszczanie, ponieważ mógł zauważyć, że zmiana warunków, w jakich się znajduje, zachodzi dokładnie proporcjonalnie do zmiany stanu jego umysłu.
Sprawdza się to bardzo namacalnie: kiedy człowiek postanawia sobie uświadomić i zrozumieć wady swego charakteru, robi szybkie i zauważalne postępy, gwałtownie przechodzi przy tym przez szereg zmiennych kolei losu.
Dusza przyciąga to, co w skrytości przygarnia i kocha, ale także i to, czego się boi.
Osiąga szczyt swoich dążeń lub upada do poziomu całkowitej bezradności i nieświadomości; okoliczności stanowią zaś środek, za pomocą którego otrzymuje ona to, na co czuje że zasługuje.

Każde nasienie myśli, zasiane w umyśle i w nim zakorzenione, prędzej czy później rozkwita w postaci czynu, a następnie wydaje owoc sposobności i okoliczności.
Korzystne myśli rodzą dobre owoce, niekorzystne – owoce złe.

Zewnętrzny świat okoliczności i zdarzeń przyjmuje kształt wewnętrznego świata myśli; zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne warunki zewnętrzne są czynnikami sprawczymi ostatecznego dobra danej osoby.
Będąc żniwiarzem własnych plonów, człowiek uczy się zarówno cierpienia, jak i rozkoszy.

Idąc za pragnieniami, dążeniami, myślami, którymi pozwala się zdominować, każdy zbiera w końcu ich owoc i wypełnienie w zewnętrznych warunkach swojego życia. Zasada wzrostu i przystosowania obowiązuje wszędzie.
Nikt nie trafia do przytułku ani więzienia przez tyranię losu czy okoliczności, lecz drogą własnych niekoniecznie świadomych, nieprzemyślanych decyzji.
Podobnie, człowiek głęboko świadomy – nie popełnia nagle przestępstwa wyłącznie pod naciskiem jakiejś siły zewnętrznej. Przestępcza myśl od dawna była skrycie rozwijana w sercu , a tylko nadarzająca się okazja ujawnia bez przeszkód swą nagromadzoną siłę w nieświadomym umyśle .

Okoliczności nie tworzą człowieka; ukazują mu obraz jego samego.

Żadna tego typu sytuacja nie istnieje niezależnie.

Człowiek – jako pan i mistrz myśli – tworzy zatem samego siebie, kształtuje też i stwarza swoje środowisko. Już podczas narodzin dusza wyraża siebie – z każdym krokiem swojej wędrówki po Ziemi przyciąga takie kombinacje pojawiających się warunków, jakie odzwierciedlają jej własną mądrość bądź niedojrzałość, siłę lub słabość.

Ludzie nie przyciągają tego, czego pragną, ale przyciągają to, czym są.

Często ich kaprysy, fantazje, ambicje są niweczone.
Jednak najgłębsze myśli i pragnienia karmią się własnym pokarmem- zepsutym lub świeżym. Człowiek sam zakłada sobie kajdany: myśli i czyny są albo strażnikami losu – gdy są destrukcyjne i go więzią – albo aniołami wolności – kiedy są pozytywne i go wyzwalają.
Jego pragnienia spełniają się, a modlitwy zostają wysłuchane, tylko wtedy gdy harmonizują z jego myślami i czynami.

Co więc w świetle tej prawdy znaczy zwrot „walczyć z przeciwieństwami losu”?
Oznacza on, że ktoś ciągle buntuje się przeciwko zewnętrznemu skutkowi , a jednocześnie cały czas rozwija i utrzymuje jego przyczynę w sercu.
Przyczyna ta może przyjąć postać szkodliwego czynu lub nieświadomej słabości. Bez względu jednak na swój charakter, uparcie powstrzymuje ona wysiłki tej osoby i głośno domaga się skutecznego rozwiązania.

Ludzie gorliwie dążą do poprawy warunków, nie chcą jednak poprawić siebie, przez co pozostają spętani.
Ktoś, kto nie wzdraga się wolą zmiany siebie, może zawsze osiągnąć cel, na którym skupi swe serce. Jest to prawdziwe w odniesieniu do spraw zarówno ziemskich, jak i duchowych.

Człowiek może być uczciwy w pewnych sprawach, jednak cierpieć braki. Może być nieuczciwy w pewnych sprawach, a jednak bogacić się.
Ale dość powszechny wniosek , że dany człowiek nie odniósł sukcesu z powodu swej wielkiej uczciwości, a że inny prosperuje dzięki nieuczciwości, jest wynikiem pobieżnego osądu, który przyjmuje, że nieuczciwy człowiek jest niemal całkowicie zepsuty i że uczciwy człowiek jest prawie absolutnie cnotliwy. W świetle głębszej wiedzy i szerszego doświadczenia, takie orzeczenie okazuje się błędne.
Nieuczciwy człowiek może mieć jakieś zachwycające cnoty, których inny nie posiada, a uczciwy człowiek przykre wady, które są nieobecne w innych.
Uczciwy człowiek zbiera skutki swych uczciwych myśli i działań ale też doświadcza cierpień, będących wytworem swych wad. Nieuczciwy człowiek, podobnie, doświadcza własnych cierpień i własnego szczęścia.

Ludzkiej próżności schlebia wiara, że można cierpieć z powodu prawości. Jednak powiedzieć tak można dopiero gdy się pozna i wykorzeni każdą słabą, gorzką i negatywną myśl z własnej duszy. Na drodze do najwyższej doskonałości, już na jej początku, odkrywamy – pracując nad własnym umysłem i życiem – wspaniałe prawo, które jest absolutnie sprawiedliwe;
prawo które nie może obdarzać dobrem za zło ani złem za dobro.

Mając tę wiedzę, człowiek zrozumie – patrząc wstecz na własną ignorancję i ślepotę – że jego życie jest i zawsze było sprawiedliwie uporządkowane oraz – że jego dobre i złe doświadczenia z przeszłości stanowiły sprawiedliwy wytwór rozwijającej się ale jeszcze niedojrzałej jaźni. Korzystne myśli i działania nigdy nie mogą przynieść złych skutków.

Niekorzystne myśli i działania nigdy nie mogą przynieść dobrych skutków.
To tak jak w powiedzeniu [amerykańskim ]: „z kukurydzy wyrośnie tylko kukurydza, a z pokrzyw – tylko pokrzywy”.
Ludzie żyjący bliżej natury rozumieją to prawo w świecie przyrody i przestrzegają je.

Cierpienie jest zawsze efektem zwracania niewłaściwej myśli w określonym kierunku. Wskazuje ono, iż osoba, która mu ulega, nie jest w zgodzie ze sobą, z prawem swojego istnienia.

Jedynym i najwyższym celem cierpienia jest nauka – oczyszczenie i uzdrowienie wszystkiego co niepotrzebne i niekorzystne.
Przestaje ono dotykać osobę, która postępuje zgodnie z tym co właściwe i harmonijne.
Tak jak nie ma sensu dalej przetapiać złota po usunięciu zanieczyszczeń, podobnie też cierpienie nie dotyka już doskonale czystej i oświeconej istoty.

Okoliczności, w których człowieka spotyka cierpienie, wynikają z braku harmonii psychicznej. Kiedy natomiast otrzymuje błogosławieństwo, oznacza jej odzyskanie.
To błogosławione szczęście, a nie dobra materialne, jest miarą prawego myślenia, podobnie miarą myślenia niekorzystnego – nieszczęście, a nie brak wspomnianych dóbr.
Ktoś może czuć się przeklęty, a przy tym bogaty; może być zarazem szczęśliwy i biedny.
Błogosławieństwa i bogactwa idą w parze tylko wtedy, gdy te ostatnie są prawidłowo i mądrze spożytkowane.
Ubogi staje się nieszczęśliwy, uważając swój los za ciężar, którym go niesprawiedliwie obarczono.

Szczęście, zdrowie i bogactwo stanowią wynik harmonijnego zestrojenia i zintegrowania naszego wnętrza i otoczenia.

Zaczynamy być ludźmi dopiero wtedy, gdy przestajemy narzekać i złorzeczyć i rozpoczynamy poszukiwanie ukrytej sprawiedliwości, która kontroluje nasze życie.

Dostrajamy wówczas do niej nasz umysł, przestajemy obwiniać innych za warunki, w jakich się znaleźliśmy, umacniamy się w świadomym życiu; nie buntujemy się już przeciw okolicznościom, a przeciwnie – zaczynamy wykorzystywać je do uczynienia szybszego postępu oraz dostrzeżenia ukrytych w naszym wnętrzu sił i możliwości.

To porządek, a nie zamieszanie, stanowi kluczową zasadę we wszechświecie; to sprawiedliwość, a nie jej brak – jest bazową esencją życia.
Najpierw jedna człowiek musi uporządkować siebie, by dostrzec głeboki porządek wszechświata.
Dokonując tego, odkryje, że gdy zmieni swoje myśli o rzeczach i innych ludziach, rzeczy i ludzie zmienią również nastawienie do niego.
Prawdę tę potwierdzić może każdy, dzięki czemu łatwo ją sprawdzić poprzez systematyczną introspekcję i analizę siebie.
Gdy ktoś radykalnie zmieni swój sposób myślenia, będzie zdumiony gwałtowną zmianą, jaką spowoduje to w jego sytuacji materialnej.

Ludzie wyobrażają sobie, że myśli dają się utrzymać w tajemnicy, co nie jest jednak możliwe.
Powracająca myśl szybko przeradza się w nawyk, ten zaś w okoliczność. Negatywne myśli przeistaczają się w szkodliwe nawyki, a te – w rzeczywiste ubóstwo i chorobę.
Wszelkie negatywne myślenie przechodzi w osłabienie i chaotyczność, które doprowadzaj ą do oszołomienia i szkód.
Myśli lękliwe, wątpiące i niezdecydowane przeistaczają się w słabe, chwiejne, podszyte strachem nawyki, przybierające ostateczną postać porażki, biedy oraz niewolniczej zależności.
Leniwe myśli przeradzają się w słabość, niezdrowe nawyki i ubóstwo.
Myśli nienawistne i potępiające rodzą obwinianie i agresję, przechodzące do aktów przemocy fizycznej i prześladowania.
Wszystkie takie myśli dają wyraz takimż nawykom, a te – okolicznościom nacechowanym cierpieniem.

Z drugiej strony, wszelkiego rodzaju piękne myśli przeradzają się we wdzięk i życzliwość, które przeistaczają się w sytuacje radosne i słoneczne .
Z pozytywnych myśli powstają nawyki umiarkowania i samokontroli, które materializują się w okoliczności tworzące wytchnienie i spokój.
Odważne, pełne wiary w siebie i stanowcze myśli rozwijają się w nawyki dzielności, a te – w powodzenie, dostatek i wolność.
Z energicznych myśli biorą się nawyki wiodące do sukcesu i przedsiębiorczości, które przechodzą w zadowolenie.
Myśli łagodne i pełne przebaczenia prowadzą do nawyków łagodności, a one z kolei – do bezpieczeństwa i trwałości.
Myśli pełne miłości przeradzają się w takie same nawyki oraz okoliczności pewnego i trwałego powodzenia – w rzeczywiste duchowe bogactwo.

Określony tok myśli – pozytywnych lub negatywnych – przy których trwamy, z pewnością wywrze wpływ na nasz charakter i warunki. O ile człowiek nie zawsze może bezpośrednio wybrać okoliczności, w jakich się znajduje, to może wybrać myśli – a zatem pośrednio, lecz nie mniej niezawodnie, kształtować rodzaj tych warunków.

Wszechświat pomaga każdemu zmaterializować myśli, na których najsilniej skupia się uwagę.

Na bazie : Jak człowiek myśli – James Allen

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – „The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Ukryta siła metafor

29 Wtorek Kwi 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój

≈ Dodaj komentarz

Tagi

metafora, metafory, myśl, pozytywne myślenie, siła, umysł, wzorce, zmiana nawyków, Świadomość

Kiedy mój syn miał mniej więcej sześć lat, wrócił pewnego dnia do domu, zanosząc się od płaczu, ponieważ jeden z jego kolegów spadł na placu zabaw ze zjeżdżalni i zabił się.
Usiadłem obok Joshuy i powiedziałem:
– Wiem, kochanie, jak się czujesz. Brakuje ci go i takie uczucie jest zupełnie normalne.
Ale powinieneś też zrozumieć, że czujesz w ten sposób dlatego, że jesteś gąsienicą. Popatrzył na mnie ze zdziwieniem. Udało mi się trochę naruszyć jego wzorzec, ciągnąłem więc:
– Po prostu myślisz jak gąsienica.
Poprosił o wyjaśnienie.
– Jest taki moment, kiedy każda gąsienica myśli, że umarła. Myśli sobie, że skończyło się życie. Joshua zastanowił się i spytał:
– To wtedy, kiedy owijają się w kokon?
– Właśnie tak – odpowiedziałem.
– Zawijają się w kokon tak, jakby chciały być w nim pochowane. I wiesz co? Gdybyś zajrzał do środka, nie znalazłbyś tam gąsienicy, tylko kleistą masę. Większość ludzi sądzi, że gąsienica umarła. Nawet sama gąsienica tak myśli. Ale w rzeczywistości zaczyna się ona wtedy przekształcać. Rozumiesz? Zmieniać się w co innego. I w co się zamienia po bardzo niedługim czasie?
– W motyla – odpowiedział Joshua, a ja pytałem dalej:
– Czy inne małe gąsienice na ziemi widzą, że ich kolega stał się motylem?
– Nie – odpowiedział.
– A co robi gąsienica, kiedy wydostanie się z kokonu?
– Lata. – Właśnie tak. Wydostaje się na słońce, suszy skrzydła i zaczyna fruwać. Jest jeszcze piękniejsza niż przedtem, zanim owinęła się w kokon. Czy ma też więcej swobody?
– O tak. O wiele więcej swobody – odpowiedział.
– Czy myślisz, że wtedy lepiej się bawi? – Jasne. Ma o wiele mniej nóg, żeby się męczyć.
– Właśnie tak. Ma za to więcej radości. I nie potrzebuje już nóg, bo ma skrzydła. Myślę, że twój przyjaciel ma teraz skrzydła – powiedziałem.
Joshua uśmiechnął się, uścisnął mnie i powiedział:
– Założę się, że jest pięknym motylem!

Metafory mogą zmienić znaczenie, jakie przypisujesz dosłownie wszystkiemu.
Mogą sprawić, że zaczniesz kojarzyć cierpienie zupełnie z czymś innym, i zmienić twoje życie tak skutecznie, jak zmieniają twój język.
Dobieraj je uważnie i mądrze tak, aby pogłębiały doświadczenia życiowe zarówno twoje własne, jak i ludzi wokół ciebie.
Zmień się w „poszukiwacza metafor”. Ilekroć usłyszysz, że ktoś używa metafory, która go ogranicza, złam ten wzorzec i zaoferuj nowy. Postępuj tak i z innymi, i ze sobą samym. Spróbuj teraz wykonać następujące ćwiczenie:

1. CZYM JEST ŻYCIE? WYPISZ METAFORY, KTÓRE WYBRAŁEŚ DOTYCHCZAS: „Życie jest jak…” – jak co? Spróbuj się nad tym zastanowić bardzo dokładnie, ponieważ prawdopodobnie stosujesz więcej niż tylko jedną metaforę. Kiedy znajdujesz się w kiepskim nastroju, pewnie porównujesz je do wojny lub bitwy, a w dobrym nastroju być może traktujesz je jak dar.
Wypisz wszystkie metafory, a następnie zastanów się nad każdą z nich: jeśli życie jest takie to a takie, co to dla mnie znaczy? Co znaczy, że życie jest świętością?
Co znaczy, że jest snem albo teatrem? Każda z tych metafor daje ci nowe możliwości, ale też i ogranicza. Jeśli na przykład używasz metafory:
„Życie jest teatrem”, może ona ci pomóc, choćby dając przekonanie, że możesz wejść na scenę, możesz być dostrzeżony i usłyszany. Ale może też oznaczać, że stajesz się kimś, kto zawsze gra swoją rolę zamiast pokazywać prawdziwe uczucia. Zastanów się więc dokładnie nad swoimi metaforami. Jakie są ich zalety, a jakie ich wady? Jakie nowe metafory dałyby ci więcej szczęścia, wolności i siły?

2. SPORZĄDŹ LISTĘ WSZYSTKICH METAFOR, KTÓRE KOJARZYSZ ZE SWOIM ZWIĄZKIEM LUB MAŁŻEŃSTWEM. Czy dodają ci sił, czy też obezwładniają? Pamiętaj, że wystarczy świadome działanie, by zmienić wszystkie swoje metafory. Twój umysł zacznie sobie powtarzać: „To nieprawda. To czysta głupota!”, i wtedy z łatwością przyjmiesz nową metaforę. Piękno tej techniki polega właśnie na tym, że jest ona aż tak prosta!

3. WYBIERZ JEDNĄ DZIEDZINĘ ŻYCIA, KTÓRA JEST DLA CIEBIE BARDZO WAŻNA. Może to być praca, stosunki z rodzicami lub z dziećmi albo też umiejętność uczenia się.

ODKRYJ, JAKIE METAFORY KIERUJĄ TOBĄ W TEJ DZIEDZINIE. Wypisz je, na przykład: „Nauka to zabawa.” Jeśli okaże się, że uczenie się jest dla ciebie jak choćby „wyrywanie zęba”, zrozumiesz wtedy, jak wiele cierpienia sobie zadajesz! Właśnie taką metaforę należałoby zmienić, i to natychmiast! Również i w tym wypadku zastanów się nad pozytywnymi i negatywnymi konsekwencjami każdej z metafor. Dokładne ich zbadanie może dać ci w życiu nowe możliwości.

4. WYPRACUJ NOWE, UMACNIAJĄCE CIĘ METAFORY DLA KAŻDEJ Z TYCH TRZECH DZIEDZIN ŻYCIA. Zdecyduj natychmiast, że od dziś będziesz myślał o życiu na co najmniej pięć nowych sposobów.
Życie nie jest wojną. Życie nie jest egzaminem ani próbą. Życie jest zabawą, tańcem, świętością, podarunkiem, piknikiem – czymkolwiek, co daje ci jak najbardziej intensywne pozytywne emocje.

5. NA KONIEC POSTANÓW SOLENNIE, ŻE BĘDZIESZ ŻYŁ ZGODNIE Z TYMI NOWYMI METAFORAMI PRZEZ NAJBLIŻSZE TRZYDZIEŚCI DNI. Pozwól, aby blask tych nowych metafor „zwalił cię z nóg” i „uniósł z radości w powietrze”. Kiedy znajdziesz się „na szczycie świata”, będziesz mógł spojrzeć w dół i „nie posiadać się z radości” na myśl, że szczęście, którego obecnie doświadczasz, jest tylko „wierzchołkiem góry lodowej”.

PRZEJMIJ KONTROLĘ NAD WŁASNYMI METAFORAMI NATYCHMIAST I ZBUDUJ SOBIE CAŁKIEM NOWY ŚWIAT: ŚWIAT NIEOGRANICZONYCH MOŻLIWOŚCI, BOGACTW, CUDÓW I RADOŚCI. To pozwoli ci ujarzmić kolejną wielką siłę.

Powiązane posty

• Minuta mądrości

• Potwór, strzała i jajko

• Śpiew Ptaka

• Nie zadręczaj się!

• Historia Dana

• List ojca do syna. Wyznanie.

• Najwłaściwszy moment

Afirmacje – sztuka zmiany życia

10 Czwartek Kwi 2008

Posted by ME in Rozwój

≈ 41 Komentarzy

Tagi

afirmacja, afirmacje, afirmować, godlewski, pozytywne myślenie, uzdrowienie, wzorce, zmiana

Co to są afirmacje?

Afirmacje to krótkie zdania, stworzone świadomie tak, aby przekonać o czymś podświadomość. Nadać nowy program dla podświadomości, aby lepiej działała w życiu i tym świecie. Afirmacje mają na celu wzbudzić pozytywne uczucia, by zastąpić te negatywne.
Jest to korzystny proces, szczególnie wtedy kiedy trudno jest poradzić sobie z pewnymi problemami. Afirmacje są na tym polu bardzo praktyczne i zmieniają punkt widzenia, rozwiązując problem.

Umysł człowieka jest tak skonstruowany, że zaczyna przejawiać w życiu to, na czym skupia swoją uwagę. Dlatego jeśli w dzieciństwie nasza uwaga była skupiana na niekorzystnych wzorcach, w dorosłym życiu przejawiamy te wzorce.
Doświadczając pewnych sytuacji, człowiek wyuczył się działać automatycznie i bardzo często niekorzystnie (na przykład lękiem do innych ludzi). To wszystko jest tylko programem podświadomości i można go świadomie zmienić na korzystniejszy.
Teraz mamy możliwość świadomej zmiany starych i niewłaściwych zachowań, programów i wyobrażeń. Afirmacje mogą być pozytywne i negatywne.
czas. ——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Zaufanie – w realizacji marzeń. Prawo przyciągania.

01 Wtorek Kwi 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 12 Komentarzy

Tagi

kreacja, pozytywne myślenie, prawo przyciągania, realizacja marzeń, wizualizacja, zaufanie

Zaufanie polega na otworzeniu serca, wierze w swoje możliwości i w obfitość Wszechświata.

Jest przeświadczeniem, że świat jest przyjazny, wspierający i pełen miłości.
Zaufanie jest przekonaniem, że jesteście częścią procesu tworzenia, i wiarą w moc i zdolność realizowania swoich pragnień. Jest nieodłączną częścią prawa przyciągania.

Uwierzmy, że świat jest przyjazny, bezpieczny i pełen obfitości. Prawie każdy przechodzi przez okresy niepewności, kiedy to martwi się, czy będzie miał pod dostatkiem pieniędzy, czy uda mu się utrzymać to, co już posiada, lub czy będzie potrafił osiągnąć postawione sobie cele.
Osoby, które zdobyły szczęście i fortunę, również mają obawy i podobnie martwią się o to, czy uda im się to utrzymać.

Nie miejcie sobie za złe takich obaw, lecz zmieńcie ten nawyk, bo w przeciwnym razie ciągle będziecie się martwili, bez względu na to, jak wiele posiadacie.
Na przykład – wiele osób myśli o pieniądzach przeważnie wtedy, gdy uświadamia sobie ich brak.

Zanim pomyślicie o tym czego pragniecie, poprawcie własne samopoczucie.
Zupełnie inaczej wygląda energia, którą emitujecie w świat, gdy koncentrujecie się na realizowaniu pragnień, niż gdy myślicie, jak bardzo czegoś potrzebujecie; tylko w pierwszym przypadku wytwarzacie siłę magnetyczną.

Jeżeli zrobiliście już wszystko, co było do zrobienia, skoncentrujcie się na innych rzeczach, pamiętając o zwracaniu uwagi na możliwość pojawienia się przewodnictwa. Zastanówcie się, co może poprawić Wasz nastrój, i zróbcie to. Podejmowanie działań, które  poprawiają samopoczucie, daje energię, zmienia sposób patrzenia na świat i pozwala pozytywnie myśleć o swojej sytuacji życiowej.
Czując się dobrze, łatwiej usłyszycie głos wewnętrznego przewodnictwa i wymyślicie nowe, twórcze rozwiązania. Oczekuję tylko najlepszego i tak też się dzieje.

Zaufanie rozumiane jako wiara w pozytywny rozwój wydarzeń, w moc urzeczywistniania swoich pragnień i jako przeświadczenie, że się na to zasługuje, może być wyrażane na wiele sposobów.
Może się przejawiać w utrzymaniu pozytywnego nastawienia, nawet wtedy, gdy świat zewnętrzny wydaje się nie dawać podstaw do tego, lub mówieniu o swojej obfitości, pomimo że nie dostrzegacie jej jeszcze w swoim życiu.
Sama wiara nie wystarczy.
Zaufanie wyraża się poprzez działania podejmowane w zgodzie z wewnętrznym przewodnictwem.
Ponieważ żyjecie w świecie form i materii, poprzez działanie fizycznie łączycie się z tym, czego pragniecie.

Zaufanie rozwija się poprzez wprowadzanie w życie pomysłów i obserwowanie rezultatów.
Ilekroć świadomie podejmujecie ryzyko, pogłębiacie swoje zaufanie i budujecie wiarę w siebie.
Zaufanie nie jest tym samym co nadzieja.
Jest wiarą i przeświadczeniem, że osiągniecie wszystko, czego pragniecie.
Nadzieja nie ma w sobie tej wiary i pewności.

Zachowujcie się tak, jakbyście mieli obfitość wszystkiego, czego pragniecie.
Ileż to razy powstrzymaliście się przed kupnem czegoś sądząc, że Was na to nie stać, a później stwierdziliście, że od dawna mogliście to mieć?
Jeżeli czegoś chcecie, szukajcie tego, wyobrażajcie to sobie i działajcie.
Wielokrotnie odkryjecie, że to, czego pragniecie kosztuje mniej, niż sądziliście lub że ktoś znajomy to ma i chętnie Wam odda, czy też pojawi się to w jakiś inny, nieoczekiwany sposób.
Zacznijcie działać, aby pokazać światu, że naprawdę zamierzacie to zdobyć. Takie działanie nie musi bezpośrednio spowodować pojawienia się tej rzeczy , jednak poprzez swoje zaangażowanie dacie Wszechświatu sygnał, aby zaczął to sprowadzać.

Przypuśćmy, że chcecie wynająć lub kupić nowy dom, lecz uważacie, że nie macie na to wystarczającej sumy pieniędzy. Nie poddawajcie się, tylko zacznijcie działać tak, jakby pieniądze nie stanowiły przeszkody.
Wyobrażajcie sobie swoje wymarzone mieszkanie lub dom. Wybierzcie się, aby obejrzeć oferowane nieruchomości. Nieustannie twórzcie ich obraz.
Chociaż  nie dysponujcie potrzebnymi pieniędzmi, Wasz zamiar i oddanie pozwolą pojawić się nowym możliwościom. Sygnał, który wysyłacie, sprawia, że przyciągane są do Was określone osoby i wydarzenia.
Pojawiają się okazje, które bez Waszego wyraźnego zamiaru i woli działania nigdy by nie zaistniały.
Tak zrobiła pewna kobieta, która szukała mieszkania w San Francisco.
Powtarzano jej, że niemożliwe jest znalezienie jakiegokolwiek mieszkania, nawet kawalerki, z czynszem poniżej 500 dolarów miesięcznie.
Ona zaś mogła przeznaczyć na czynsz tylko 250 dolarów. Szukała mieszkania dwupokojowego, położonego w pobliżu jej miejsca pracy, gdyż chciała chodzić do pracy na piechotę. Pragnęła też, aby jej mieszkanie miało taras lub ogródek dla kota (właściciele mieszkań zazwyczaj nie tolerują zwierząt).
Nie słuchała przyjaciół, którzy uważali to za całkowicie nierealne.
Na znalezienie mieszkania miała tylko dwa tygodnie, zaczęła więc określać i wyobrażać sobie to, czego pragnęła.
Ciągle sobie powtarzała, że to będzie łatwe.
Stworzyła w wyobraźni wizerunek mieszkania i zaczęła je przyciągać.
Pewnego dnia poczuła nagłą chęć, aby wyjść na spacer.
Spacerując dostrzegła kobietę siedzącą na schodach niewielkiego budynku. Z nieznanego powodu poczuła chęć opowiedzenia jej o mieszkaniu, jakiego poszukuje. Okazało się, że kobieta siedząca na schodach jest właścicielką domu, w którym znajdowało się mieszkanie, doskonale pasujące do opisu. Ponieważ pani ta nie potrzebowała pieniędzy z wynajmu, a także dlatego że nie lubiła poprzednich lokatorów, postanowiła go nie wynajmować, aż znajdzie odpowiednią osobę. (Mieszkanie stało puste od dwóch lat.)
Kobiety polubiły się i właścicielka zgodziła się je wynająć, rezygnując nawet z zabezpieczenia. Nasza bohaterka mogła wprowadzić się z kotem. Czynsz wynosił dokładnie 250 dolarów, a dom znajdował się w dogodnej odległości od biura, w którym pracowała.

Zaufanie łączy świat umysłu i materii.

Zapewnia ciągłość procesu od powstania pomysłu do jego urzeczywistnienia. Uświadomcie sobie, że Wasze marzenia spełniły się już na poziomie mentalnym i czekają tylko na odpowiedni moment, by przejawić się w świecie fizycznym.

Ufajcie swojemu wyższemu ja, które sprowadzi do Waszego życia odpowiednie rzeczy we właściwym czasie.

Tworzenie pieniędzy. Klucze do obfitości.
Sanaya Roman i Duane Packer

Więcej o prawie przyciagania : w filmie The Secret

Dobre wibracje

31 Poniedziałek Mar 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ Dodaj komentarz

Tagi

optymizm, pozytywne myślenie, pozytywne wibracje, zdrowie

Uściski uzdrawiają

Uściski, ciepłe, serdeczne objęcia służą naszemu zdrowiu i samopoczuciu. Za pomocą uścisków porozumiewamy sie z innymi ludźmi na najgłębszym poziomie. Virgini Satir, słynna terapeutka rodzinna, twierdzi, że aby przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie — trzeba ośmiu uścisków.
By sie rozwijać, trzeba dwunastu uścisków dziennie. Codziennie uściskaj sześc osób i codziennie poproś o sześc uścisków. Mowa uścisków wzmacnia naszego ducha.
Uściski: * redukuje stres * wspomagają system odpornościowy * lecza depresje * pomagają zasnąć * działa odmładzająco * mc nie kosztują.
Troskliwy, autentyczny, przyjazny dotyk stymuluje poczucie więzi, które jest ważnym elementem poczucia bezpieczeństwa, niezbędnego do rozwoju człowieka. Czy doświadczasz wystarczającej dawki dotyku każdego dnia? Jeżeli potrzebujesz więcej – zacznij rozdawać życzliwy dotyk.

Spacer — na uspokojenie

Zawsze, kiedy odczuwasz niepokój, presje czy zmęczenie, rzuć wszystko i idź na spacer do parku. Kiedy dopadają Cie problemy, wstań i zostaw je za sobą.
Idż szybko, prężnym krokiem, z wyprostowanymi plecami. Mocno ściągnij łopatki, podnieś wysoko głowę, patrz ludziom w oczy lub przed siebie dumnym wzrokiem.
Wyciągnij sie w górę i wyobraź sobie, że jesteś wyższy niż w rzeczywistości. Idz energicznie, aż przyspieszy Twój puls i lekko sie spocisz. Spaceruj przez pół godziny, a jeszcze lepiej godzinę. To najlepsze ćwiczenie na poprawę ogólnego stanu zdrowia i samopoczucia.

Miejsce spokoju

W swoim najbliższym otoczeniu wybierz miejsce, z którym będziesz wiązał tylko pozytywne uczucia. Przez dziesięć dni przebywaj w tym miejscu choćby przez chwile, ilekroć czujesz sie zrelaksowany i spokojny. Za każdym razem zadbaj, żeby całkowicie wypełnić sie tym uczuciem.
Możesz ustanowić fizyczny związek z tym miejscem spokoju przez dotyk — na przykład dotknij umieszczony w tym miejscu kryształ czy inny przedmiot, który zacznie rezonować z Twoim spokojem. Kiedy poczujesz napięcie, podejdź do tego miejsca. Samo przeniesienie sie tam powinno usunąć przykre uczucia. Oddychaj głęboko!

Pogodna twarz

Pamiętaj, żeby w swoje rysy twarzy wpleść odrobinę radości. Tak rozjaśnioną twarz momentalnie promieniuje na cale ciało. Odczuwają to wszystkie organy i „śmieją sie” razem z nią. Przy odrobinie wprawy można to „tchnienie radości” zachować jako stan permanentny.
Najsilniejsza moc leczenia tkwi w nas samych. Radość życia potrafi pokonać każdy cios, każda przeciwność losu. Jesli mamy silna motywacje i odrobinę szczęścia — nawet raka.
Sir Henry Qgilvie Mięśnie twarzy nie tylko wpływają na Twoje samopoczucie, ale również informują o Twych uczuciach świat. Zmarszczone czoło, zaciśnięte usta i szczeka mówią o niepokoju i stresie. Na szczęście istnieje pewna technika, która pozwala na powrót do normalnego układu mięśni charakterystycznego dla odprężonej twarzy. Jest ma uśmiech.
Uśmiech jest przeciwieństwem nawyku napinania mięśni twarzy.
Szukaj wiec rzeczy, które Cie rozśmieszają, które uważasz za zabawne. Według najnowszych badan, występuje związek miedzy pewnymi rodzajami uśmiechu a dobrym samopoczuciem. Taki uśmiech natychmiast wysyła neurologiczny bodziec do ośrodka przyjemności w mózgu.
Jeżeli roześmiejesz sie serdecznie i głośno, efekty będą zwielokrotnione. Śmiech nie tylko poprawia samopoczucie, ale przynosi też bezpośrednie, fizjologiczne korzyści: pomaga ustabilizować ciśnienie krwi i wspomaga krążenie.

E. Foley „Powiedz życiu Tak!”

Zwizualizuj swoje marzenia. Siła pozytywnego myślenia.

25 Wtorek Mar 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 5 Komentarzy

Tagi

bogactwo, energia, obfitość, optymizm, pozytywne myślenie, radość, Świadomość

Myśli pozytywne są o wiele silniejsze od negatywnych.
Jedna pozytywna myśl może unieważnić setki negatywnych.
Wasze dusze powstrzymują negatywne myśli od stania się rzeczywistością, chyba że ich przejawienie się jest konieczne, by nauczyć Was czegoś, co posłuży Waszemu rozwojowi. Wasze dusze i Wszechświat kochają Was i chronią.

Gdy myśli stają się czystsze i bardziej pozytywne, dusza pozwala częściej im się przejawiać. W miarę, jak się rozwijacie, Wasze myśli nabierają coraz większej mocy tworzenia rzeczywistości, ale i większa spoczywa na Was odpowiedzialność za właściwe ich używanie.
Istnieje wiele dobrych sposobów, które możecie wykorzystać w nauce myślenia pozytywnego. Możecie do swoich wyobrażeń dodawać obraz fizycznego światła, możecie stosować obraz zanikania lub wygaszania myśli negatywnych, a uwyraźniania myśli pozytywnych.

Ćwiczenie:
Zwizualizujcie teraz przez chwilę coś, czego pragniecie.
Wybierzcie taką myśl, która mówi, dlaczego nie możecie tego mieć. Następnie wyobraźcie sobie, jak ona znika, lub zobaczcie, jak ścieracie ją z tablicy, na której została napisana.
Lub też wyobraźcie sobie, że wkładacie ją w balon i pozwalacie jej odlecieć. Uczyńcie coś, co usunie tę myśl z Waszego świata. Teraz stwórzcie myśl, która mówi, dlaczego możecie to mieć.
Ujrzyjcie ją zapisaną i otoczcie ją białym światłem. Wyobraźcie sobie, że ktoś pięknym głosem ją odczytuje. Oczyma wyobraźni zobaczcie, jak otrzymujecie lub posiadacie tę rzecz. Uczyńcie swoje wyobrażenie tak rzeczywistym, byście niemalże mogli tej rzeczy dotknąć, powąchać ją, zobaczyć i poczuć.
Pogłębiajcie swoją wizję, aż poczujecie, że znajdujecie się wewnątrz niej, a nie obserwujecie ją z zewnątrz.
czas. ——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Uważaj co mówisz!

14 Czwartek Lu 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 7 Komentarzy

Tagi

doskonalenie umysłu, metoda, optymizm, pozytywne myślenie, programowanie umysłu, silva

Wczujmy się w następującą sytuację:

Stoisz w kuchni i w ręku trzymasz świeżą, wyjętą właśnie z lodówki cytrynę. Jest zimna i lekko porowata. Spójrz na jej powierzchnię, na żółtą skórkę. Jest woskowożółta, a na zwężeniach obu wierzchołków – zielona. Lekko ściśnij i wyczuj jej elastyczność i wagę.

Teraz podnieś ją do nosa i powąchaj. Nic nie pachnie tak jak cytryna. Przekrój ją na pół i znów powąchaj. Zapach jest o wiele intensywniejszy. Wgryź się zębami w jej miąższ pozwalając, aby sok pociekł dookoła ust. Nic nie ma takiego smaku jak cytryna. W tym momencie, jeżeli wyobraźnia dobrze ci służy, ślina powinna napłynąć ci do ust. Zastanów się chwilę, jakie są tego implikacje.

Na nasze gruczoły ślinowe zadziałały same słowa. Słowa, które nie były nawet odbiciem rzeczywistości, a jedynie odbiciem wyobrażeń. Kiedy czytałeś słowa opisujące cytrynę, twój mózg mimo woli. Potraktował to tak, jak gdyby w twoim ręku znajdowała się prawdziwa cytryna, sygnalizując to gruczołom ślinowym “Hej, on się wgryza w cytrynę. Pospieszcie się, trzeba zaraz przepłukać usta”. Gruczoły wykonały to polecenie.

Większość z nas uważa, że słowa, których używamy, mają po prostu różne znaczenia dobre lub złe, prawdziwe lub nieprawdziwe, mocne lub słabe. To jednak tylko cześć prawdy. Słowa nie tylko odzwierciedlają rzeczywistość, one również tę rzeczywistość tworzą, tak jak opis cytryny spowodował napływ śliny do ust.
c
słowa tekstu zarejestruj czas. ————————–Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Najwłaściwszy moment

07 Czwartek Lu 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 2 Komentarze

Tagi

działanie, moment, optymizm, pomaganie, pozytywne myślenie, tołstoj, tu i teraz, właściwe działanie

Pewien cesarz pomyślał kiedyś, że gdyby tylko znał odpowiedź na trzy pytania, nie błądziłby w żadnej sprawie: „Jaki czas jest najodpowiedniejszy dla każdego działania? Z jakimi ludźmi współpracować? Co jest najważniejsze do zrobienia?”

Cesarz wydał więc dekret, w którym wyznaczył wielką nagrodę dla tego, kto odpowie na jego pytania. Wielu, dowiedziawszy się o tym, niezwłocznie udało się do pałacu. Każdy miał inną odpowiedź.
W odpowiedzi na pierwsze pytanie ktoś poradził, by cesarz sporządził dokładny plan czynności z uwzględnieniem godziny, dnia, miesiąca i roku i później co do joty go wypełniał.
Tylko wtedy będzie podejmował każde działanie we właściwym czasie.
Ktoś inny powiedział, ze nie da się wszystkiego zaplanować i ze cesarz powinien odłożyć na bok próżne rozrywki i zważać na wszystko, aby wiedzieć, kiedy co zrobić.
Trzeci śmiałek udowadniał, ze cesarz sam nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć i nie ma takiej znajomości rzeczy, by decydować, jaki czas najlepiej odpowiada każdemu zadaniu Powinien więc powołać Radę Mędrców i działać zgodnie z jej zaleceniami.
Czwarty rzekł, ze pewne sprawy wymagają natychmiastowej decyzji i nie mogą czekać na konsultacje, lecz jeśli cesarz chce wiedzieć z wyprzedzeniem, co się wydarzy, powinien zasięgnąć rady wróżów i jasnowidzów
Odpowiedzi na drugie pytanie tez nie były zgodne.
Jeden twierdził, ze cesarz powinien mieć zaufanie do administratorów, inny – ze powinien polegać na kapłanach i mnichach Byli tez tacy, co zalecali współpracę z medykami i tacy, którzy za godnych zaufania uważali wojowników.
Trzecie pytanie również przyniosło różnorodne odpowiedzi.
Niektórzy twierdzili, ze najważniejszym zajęciem jest nauka, mm obstawali przy religii, a jeszcze mm dawali pierwszeństwo ćwiczeniom wojskowym
Żadna z tych odpowiedzi nie zadowoliła cesarza, toteż nie przyznał nikomu nagrody.
Po kilku nocach spędzonych na rozmyślaniach postanowił udać się do pustelnika, który żył w górach i uchodził za oświeconego…

——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Szczęście jest bliżej niż myślisz

24 Czwartek Sty 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 4 Komentarze

Tagi

marzenia, nadzieja, pozytywne myślenie, spełenienie, szczęście, wizja

wolnosc2

Jedna z moich ulubionych historii, która mówi o sile niezachwianej wizji, opowiada o chłopcu imieniem Marty Roberts. Marty był synem wędrownego trenera koni. W rezultacie większość swoich szkolnych lat spędził podróżując ze swoją rodziną od jednej farmy do drugiej. Jego edukacja była bardzo powierzchowna.

Udało mu się jednak skończyć szkołę średnią. Kiedyś w szkole miał zadane napisać pracę o swoich marzeniach i aspiracjach na przyszłość. Podszedł do tego bardzo poważnie i przelał swoje serce na papier. Jego wizją było 200 akrowe ranczo z domem mierzącym 4 000 stóp kwa­dratowych. Załączył nawet wykresy. Był bardzo dumny ze swojej pra­cy i uważał, że jest to jego najlepsza praca w życiu.

Możecie sobie wyobrazić wielkie zdziwienie Marty’ego, kiedy zo­baczył na pracy wielką, czerwoną jedynkę? Poszedł od razu do nau­czyciela, chcąc wiedzieć, dlaczego jego praca dostała tak negatywną ocenę.

Nauczyciel powiedział strapionemu młodemu człowiekowi, że nie zaliczył tej pracy, ponieważ treść nie była realistyczna. Przecież, zauważył nauczyciel, Marty był synem wędrownego trenera koni. Nie miał pieniędzy ani możliwości. Nie miał kapitału, by kupić ziemię i konie i wybudować na niej dom oraz stajnie. Co oznaczało, w ograni­czonym umyśle nauczyciela, że praca Martyego to czysta fantazja.

Nauczyciel powiedział Marty’emu, że jeżeli chce zaliczyć, musi na­pisać pracę od nowa. Marty wrócił do domu i powiedział rodzicom, co się stało. Poprosił o radę. Ojciec powiedział: „Marty, zostawiam to twojej decyzji”. Następnego dnia Marty powiedział nauczycielowi, że zatrzymuje swojąjedynkę, bo nie zrezygnuje ze swoich marzeń.

Na’szczęście wizja Marty’ego przetrwała cynizm nauczyciela i dziś Marty Roberts jest właścicielem 200 akrowego rancza z domem, mierzącym 4 000 stóp kwadratowych. Nad kominkiem, oprawiona w ramkę, wisi praca Marty’ego, w której po raz pierwrszy zdefiniował swoje marzenia.

Jeżeli opowieść ta skończyłaby się w tym momencie, powiedzieli­byście, że ma ona szczęśliwe zakończenie. Ale to nie koniec. Wizja Marty’ego obejmowała miłość i przebaczenie. Aby wypełnić swoją wizję, wiele lat później Marty poprosił nauczyciela, który przed laty postawił mu jedynkę, by zorganizował na jego ranczu letni obóz dla młodzieży.

Nauczyciel wdzięcznie przyjął ofertę i pierwsze lody zostały przełamane. Później nauczyciel przyznał się, że Marty nie był jedynym uczniem, którego skrzywdził swoją cyniczną postawą.

– „Jako nauczyciel” – wyznał – „przez te wszystkie lata zniszczyłem wiele młodzieńczych marzeń i wstydzę się tego. Zabrałem im coś, co by uczyniło z nich w przyszłości ludzi, którymi mogli zostać. Dziękuję Bogu, że ty nie pozwoliłeś mi odebrać swojej wizji”.
Ci dwaj mężczyźni są chodzącym dowodem na to, że wizja może dotknąć i zmienić nie tylko osobę, której jest wymysłem. Wizja Marty’ego zmieniła jego pozycję w świecie, ale również zmieniła poglądy nauczyciela na świat, a potem poglądy setki młodych ludzi, którzy byli uczniami tego nauczyciela.

Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi

Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

13 Czwartek Gru 2007

Posted by ME in Rozwój

≈ 8 Komentarzy

Tagi

kreatywność, pomyślność, pozytywne myślenie, radość, spełnienie, sukces, szczęście, twórczość, zdrowie

Kurt Tepperwein „Twórcza moc myślenia” :

Każdy z nas ma wolny wybór, zacząć kształtować swoje życie według istniejących praw albo pozwolić losowi, aby zapanował nad nami i tym samym zmarnować szansę.
Wielu ludzi doskonale zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale odkładają zajęcie się swoim rozwojem na później, kiedy będą mieli więcej czasu. Nie ma jednak nic ważniejszego od twojej życiowej pomyślności, nie wolno ci odkładać jej na później!

Moja książka nie wpadła ci do ręki przez przypadek, mam nadzieję, że postanowiłeś zrobić z niej użytek, wkraczając na ścieżkę duchowego rozwoju i życiowego powodzenia. Może pragniesz poprawy sytuacji zawodowej lub masz jakiś inny wymagający niezwłocznego rozwiązania problem. A może chcesz po prostu, by twe życie stało się pełniejsze, do tej pory jednak nie wiedziałeś, jak się do tego zabrać.

Napisałem tę książkę pragnąc zachęcić cię do tego, byś został panem swego losu. Aby tak się stało, nie musisz rezygnować z rodziny, zawodu, dotychczasowego miejsca zamieszkania i podążyć za jakimś hinduskim guru, który wprowadzi cię w tajniki istnienia. Gdyby tak miała wyglądać twoja droga, przyszedłbyś na świat w Indiach.
Twórcą własnego życia można zostać wszędzie, bo wszędzie i zawsze możesz nauczyć się panować nad złością, strachem, zawiścią, próżnością i nienawiścią, a więc nad swoim życiem.
Być panem swego losu, to czynić to, co według nas jest słuszne i ważne, i żyć tą wiedzą na co dzień.


Ty sam jesteś dla siebie największym zadaniem i twoim obowiązkiem jest dołożyć wszystkich sił, by wykonać je jak najlepiej.

Trening umysłu stanowi uniwersalną metodę rozwiązywania problemów oraz urzeczywistnienia celów i pragnień. Dopiero kiedy zaczniesz go regularnie uprawiać – uruchomisz siły, które skierują twe życie na nowe tory. Klucz do aktywnego kształtowania losu trzymasz zatem w swoich rękach.

Błędy, od których musisz się uwolnić

Jeżeli chcesz, aby bieg twojego życia wyznaczały energie pozytywne –
– musisz bezwarunkowo rozstać się ze starymi przyzwyczajeniami.
Oto moje rady:

1. Wykreśl ze swego słownika wszelką negację

Łatwo metodą trenowania pozytywnego myślenia jest zastępowanie każdego negatywnego słowa, jakie ci się tylko wymknie w ciągu dnia, pozytywnym. Język, którego używasz, jest wyrazem uczuć, odzwierciedla twoje życie uczuciowe. Możesz wpływać słowami na swoje uczucia, ponieważ nowy sposób mówienia spowoduje nowy sposób myślenia, a tym samym pozytywnie zmieni towarzyszące myśleniu uczucia.


2. Unikaj słowa: „gdyby…”

Wielu ludzi spędza czas na narzekaniu i zastanawianiu się, co by było gdyby. To strata energii! Przeszłości nie da się zmienić! Nie zadręczaj się sprawami przeszłymi, myśl o teraźniejszości i przyszłości. Samooskarżenia są trucizną dla duszy i hamulcem na drodze do celu, zastąp „gdybanie” na przykład takimi zdaniami: „teraz zaczynam..” albo „Następnym razem…” Myśleć pozytywnie to przekształcić daną sytuację w jak najlepszą, uczynić optimum z tego co jest!

3. Przestań się usprawiedliwiać

Każdy z nas ma w pogotowiu różne usprawiedliwienia, za pomocą których próbuje się rozgrzeszyć z tego, czego nie zrobił, a zwłaszcza wytłumaczyć się przed sobą z lenistwa. Poniżej podaję przykłady najczęściej używanych wymówek służących do samookłamywania się.

Jestem tak zajęty, że nie mam czasu zaprzątać sobie głowy problemem sensu istnienia

Odpowiedź: dlaczego chcesz spędzić resztę życia na martwieniu się i narzekaniu, jeżeli wystarczy tylko zmienić myślenie, aby wkroczyć na ścieżkę duchowego rozwoju i materialnej pomyślności? Jeśli jesteś tak niezadowolony ze swego życia, że doczytałeś książkę do tego miejsca, to już zrobiłeś pierwszy krok ku zmianom. Nie zamierzam cię namawiać do rezygnacji z kariery zawodowej, wręcz przeciwnie, rozwijaj ją, spróbuj jednak potraktować swoje zajęcia z trochę mniejszą powagą[…].

Jestem za stary, żeby się zmienić

Odpowiedź: owszem, w pewnym wieku trudniej jest zerwać ze starymi nawykami, ale to ciągle jeszcze nie znaczy, że jest to całkiem niemożliwe. Jeśli mimo zaawansowanego wieku uznasz się dostatecznie młodym, by zacząć od nowa, zrealizujesz to, czego pragniesz. Znam osiemdziesięcioletniego mistrza karate i równie sędziwego spadochroniarza. Szanse i możliwości istnieją zawsze, dopóki żyjesz. Jeżeli jednak założysz z góry, że za późno na sukces, nie zaznasz jego smaku. Gdy natomiast z energią i wiarą przystąpisz do pracy, to niezależnie od tego, ile masz lat, doświadczysz spełnienia. O jedno cię tylko proszę: nie spiesz się i nie wyznaczaj sobie żadnych ostatecznych terminów!

Rodzina i przyjaciele radzą mi, bym odstąpił od moich planów

Odpowiedź: jednym z najważniejszych celów treningu umysłu i punktem odniesienia w myśleniu pozytywnym jest uniezależnienie się od różnych wpływów. Być może twoi bliscy pokpiwają sobie z podejmowanych przez ciebie wysiłków. Niech cię to nie odwiedzie od tych planów! Jeżeli będziesz myślał i czuł pozytywnie oraz dążył do celu praktykując trening umysłu, osiągniesz to, do czego zmierzasz.

Konsekwentne dążenie do celu nie powinno naturalnie oznaczać, że z obawy przed tym, co powiedzą ludzie, nagle zaczniesz ich unikać i wieść życie odludka. Pamiętaj jednak, że niezależność od cudzych opinii pozostaje jednym z warunków sukcesu.

Nie potrafię uwierzyć w powodzenie moich planów

Odpowiedź: nie chodzi o to, abyś ślepo wierzył w sukces, ważne jest, żebyś robił wszystko co niezbędne dla osiągnięcia celu zarówno na poziomie duchowym, jak i rzeczywistym. Ponieważ twoja wiara ma wielkie znaczenie, spróbuj najpierw uwierzyć „z góry” i „na zapas”. Szybko pozbędziesz się resztek wątpliwości, gdy osiągniesz sukces!

Nie jestem w stanie się zmobilizować

Odpowiedź: oczywiście trudno jest całkowicie zmienić przyzwyczajenia i zacząć na nowo kształtować życie. Jeśli jednak ty nie podejmiesz próby, nikt tego za ciebie nie zrobi. Nikt nie wyciągnie cię z marazmu i szarzyzny codzienności. Sam musisz się wziąć za swoje życie, jesteś do tego najbardziej odpowiednią osobą!

Kiedy chcesz coś zmienić, zacznij od małych, wręcz najmniejszych kroków. Sukces w drobnych sprawach zachęci cię i upewni co do słuszności obranej drogi. Nikt nie uwolni cię od zadania rozwoju własnej osobowości, nawet osoba najbardziej ci życzliwa. Zawsze, w każdej chwili możesz jednak zacząć od nowa, a twoja szansa nadania życiu innego kształtu będzie większa dziś niż jutro.

Po całym dniu jestem tak zmęczony, że na nic już nie mam ochoty

Odpowiedź: trening umysłu pomoże ci uporać się ze stresem i nauczy lepszego gospodarowania czasem. nawet gdy cały dzień pracujesz, powinieneś wygospodarować kilkanaście minut wyłącznie dla siebie. Oczywiście decydujące znaczenie będzie miała motywacja, czyli to, jak bardzo pragniesz osiągnąć swój cel.

Jeśli twój cel jest dla ciebie czymś niezmiernie ważnym, będziesz go oglądać najpierw w duchu, a potem obserwować, jak nabiera kształtów w rzeczywistości. Z każdą sesją medytacyjną będziesz go widział wyraźniej, aż w końcu stanie sie on rzeczywistością. Zobaczysz, jak szybko się przyzwyczaisz i jak polubisz swoje mentalne spotkania ze spełnioną upragnioną sytuacją; nawet nie zauważysz, kiedy zapomnisz o zmęczeniu!

Twój język wyraża twoje pozytywne myśli

Słowo mówione ma większą moc niż cicha myśl. Dlatego zachęcam cię, abyś zdanie definiujące cel wypowiadał głośno. Zwróć uwagę na podkreślanie i akcentowanie podczas mówienia elementów pozytywnych. W ten sposób dasz w mowie wyraz pozytywnym myślom i zasilisz je dodatkową siłą i energią. Unikaj słów negatywnych, takich jak złość, bieda, choroba, bezsens itd. Słowa wyrażające jakiś brak uwalniają energie szkodzące witalności i utrwalają niepożądany stan.

Wiesz już, jak ważne dla osiągnięcia sukcesu jest konsekwentne zastępowanie negatywnych myśłi pozytywnymi oraz korygowanie w wyobraźni błędnych zachowań po to, by w przyszłości ich uniknąć. Podobnie każde słowo oznaczające sytuację braku, nieopatrznie wypowiedziane, powinieneś czym prędzej zastąpić słowem wyrażającym ufność w powodzenie.

Otaczaj się ludźmi myślącymi pozytywnie

Powiedz mi, z kim przestajesz, a powiem ci, kim jesteś!
Ludzie, z którymi przestajesz na co dzień, mają wielki wpływ na ciebie i twoje zachowanie. Zaobserwuj, jak zachowujesz się w towarzystwie ludzi myślących pozytywnie, a jak w towarzystwie osób myślących negatywnie i jakie zmiany zauważyłeś potem u siebie.

Kto cierpi na depresję, nie powinien przebywać w gronie ludzi o podobnym stanie ducha, ponieważ następuje wówczas nagromadzenie i, co za tym idzie, spotęgowanie działania negatywnych energii. Najkorzystniejsze dla człowieka, który czuje się nieszczęśliwy, byłoby przebywanie wśród ludzi myślących pozytywnie, wesołych, afirmujących życie i korzystających z każdej jego chwili, pracujących nad rozwojem i dynamicznie kształtujących własny los. Także osoba bojaźliwa powinna unikać kontaktu z podobnymi sobie, towarzystwo ludzi pasywnych nie skłoni jej bowiem do usunięcia stanu braku i do rozpoczęcia zmian wokół siebie.

Zrób zatem w myśli przegląd swoich znajomości i zastanów się, które mają na ciebie dobry wpływ, a które cię wewnętrznie blokują. Które osoby wpływają na ciebie dobrze, a które sprawiają, że czujesz się dosłownie pusty w środku? Zdobądź się na odwagę i zalończ te destrukcyjne znajomości, staraj się przebywać w otoczeniu, w którym możesz optymalnie rozwinąć własne możliwości.

Charakter człowieka przejawia się także w kontaktach towarzyskich, to znaczy w umiejętności dobierania sobie przyjaciół i znajomych, oddziałujących przecież na naszą osobowość. W miarę możliwości zatem przebywaj z ludźmi, którzy potrafią cię „zarazić” swoim optymizmem i afirmującym stosunkiem do życia!

Fragmenty z: Kurt Tepperwein „Twórcza moc myślenia” :

 

Doświadczanie problemów a tożsamość – Inspirujące cytaty z E. Tolle

10 Poniedziałek Gru 2007

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 8 Komentarzy

Tagi

akceptacja, ego, postawa wobec życia, pozytywne myślenie, problem, tożsamość, wróg, Świadomość



Kilka ciekawych cytatów z E. Tolle:

Lęk przed utratą  tożsamości budowanej na negatywnych doświadczeniach:
„Niektórych ludzi ogarnia gniew, gdy mówię, że problemy są urojeniem. Boją się, że pozbawię ich poczucia tożsamości. A przecież tyle czasu zainwestowali w swoje fałszywe poczucie ,ja”. Przez wiele lat bezwiednie definiowali własną tożsamość, oglądając ją przez pryzmat swoich problemów i cierpień. Kim byliby bez niej? […]
Pojawienie się „problemu” oznacza, że roztrząsasz w myślach daną sytuację, nie mając jednak szczerego zamiaru ani rzeczywistej możliwości podjęcia już teraz jakichkolwiek działań, i że nieświadomie wplatasz ten „problem” w swoje poczucie ,ja”. ”

Postawa roszczeniowa wobec świata:
„Wymagasz, żeby rozmaite sytuacje, okoliczności, miejsca czy osoby uszczęśliwiały cię, a potem  bolejesz nad tym, że nie dorosły do twoich oczekiwań.”

Dramatyczne sytuacje:
„Kogoś, kto i tak był już nieświadomy, wpędzają one w tym głębszą nieświadomość, natomiast osobie  świadomej pomagają świadomość wyostrzyć. Dzięki przeszkodzie możesz się przebudzić”, ale możesz też pozwolić, żeby cię jeszcze głębiej uśpiła.”

Gdy panuje w Tobie spokój – trenuj się:
Jest więc niezmiernie ważne, aby być możliwie najbardziej świadomym w zwykłych sytuacjach, gdy wszystko mniej więcej gładko się toczy. Rośnie dzięki temu twoja moc, płynąca z tego, że jesteś obecny. Wytwarza ona w tobie i wokół ciebie pole energetyczne o wysokiej częstotliwości. Nic, co nieświadome bądź negatywne, żaden konflikt ani przemoc nie zdoła przekroczyć granic tego pola i w nim przetrwać, tak jak ciemność nie przetrwa w obecności światła.
Jeśli dojdziesz do ładu z własnym wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne, samo się ułoży. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.

W obliczu problemów – akceptuje to co los przynosi:
„Kiedy w obliczu jakiejś przeszkody lub zamachu na ego opór się wzmaga, pojawia się silna reakcja negatywna — gniew, ostry lęk, agresja, depresja itd
[…]Wszystko to nie ma znaczenia. Mniejsza o to, czy twoje myśli i emocje związane z daną sytuacją są uzasadnione, czy nie. Ważne, byś nie stawiał oporu temu, co  j e s t  bo  z obecnej chwili robisz sobie wroga. ”

Poddanie się i akceptacja – zamiast użalania się:
Fałszywe, nieszczęśliwe ,Ja”, które uwielbia pławić się we własnej niedoli, rozżaleniu bądź litości nad sobą, nie zdoła wtedy przetrwać. Na tym właśnie polega poddanie się. Nie jest oznaką słabości, lecz niesie z sobą wielką siłę. Tylko ktoś, kto się poddał, ma duchową moc. Kiedy się poddasz, uwolnisz się wewnętrznie od sytuacji. Może się wówczas okazać, że zmieni się ona bez żadnego twojego udziału. A zresztą tak czy owak będziesz już wtedy wolny.

Fragmenty z E.Tolle Potęga teraźniejszości

Autentyczna zmiana myślenia

26 Poniedziałek List 2007

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

afirmacja, ewolucja, pozytywne myślenie, umysł, wzorce, zmiana

Świadomość jest pierwszym krokiem w procesie uzdrawiania lub zmiany

Jeśli mamy w sobie jakiś głęboko ukryty wzorzec, musimy uświa­domić sobie jego istnienie, aby móc uzdrowić tworzoną przezeń sytuację.
Być może zaczniemy o niej wspominać, narzekać na nią lub dostrzegać ją u innych ludzi. W jakiś sposób wypływa ona na po­wierzchnię naszego zainteresowania i zaczynamy się do niej ustosun­kowywać. Natrafiamy wówczas często na jakiegoś nauczyciela, przy­jaciela, kursy, grupę warsztatową lub książkę, coś, co zaczyna nam otwierać oczy na nowe sposoby rozwiązywania naszego problemu.
Moje przebudzenie nastąpiło wskutek przypadkowej informacji zasłyszanej od jednego z przyjaciół, któremu powiedziano o pewnym spotkaniu. Sam ów przyjaciel nie poszedł na nie, mnie zaś coś podkusiło i poszłam. To małe spotkanie było pierwszym krokiem na mojej drodze rozwoju. Wagę tego wydarzenia doceniłam dopiero po pewnym czasie.
Często naszą reakcją na ten pierwszy krok jest uznanie nowej drogi za coś głupiego i bezsensownego. Być może wydaje się ona zbyt łatwa lub nie do zaakceptowania przez nasz umysł. Nie chcemy jej przyjąć. Nasz opór okazuje się bardzo silny. Możemy nawet odczu­wać złość na samą myśl o zrobieniu tego.
Jest to bardzo dobra reakcja, jeżeli zrozumiemy, że stanowi pierw­szy krok w procesie uzdrawiania.
Mówię ludziom, iż każda ich reakcja, jaką sobie uświadamiają, świadczy o tym, że proces uzdrowienia już się rozpoczął, chociaż całkowite uzdrowienie jeszcze nie zostało osiągnięte. Prawdą jest, że proces ten rozpoczyna się z chwilą, gdy zaczynamy myśleć o doko­naniu zmiany.
Niecierpliwość jest tylko jedną z form oporu. Oporu przeciw ucze­niu się i zmianom. Gdy żądamy, aby zmiany dokonały się już teraz, od razu, i oczekujemy rezultatów natychmiastowych, wtedy nie da­jemy sobie czasu na przerobienie lekcji związanej z problemem, jaki stworzyliśmy.
Jeśli chcecie przenieść się do drugiego pokoju, musicie wstać i pójść krok po kroku w jego kierunku. Siedzenie w fotelu i żądanie znalezienia się w drugim pokoju jest nie do zrealizowania. To zupeł­nie to samo. Wszyscy pragniemy pozbyć się problemów, ale nie chcemy wykonać tych małych czynności, dających w sumie rozwią­zanie.
Teraz nadeszła pora na uznanie naszej odpowiedzialności za stworzenie danych sytuacji lub okoliczności. Nie mówię o poczuciu winy ani nie sugeruję, że jesteś „kimś złym” dlatego, że jesteś taki, jaki jesteś. Mówię o uznaniu „mocy wewnątrz nas”, mocy która przekształca każdą naszą myśl w doświadczenie. W przeszłości używaliśmy tej mocy bezwiednie, by tworzyć rzeczy, których nie chcieliśmy doświadczać. Nie byliśmy świadomi tego, co robiliśmy. Teraz, uznając naszą odpowiedzialność, staliśmy się świadomi i uczymy się świadomie używać jej w pozytywny sposób, z pożyt­kiem dla siebie.
Często proponując pacjentowi jakieś rozwiązanie – nowy spo­sób podejścia do jakiejś sprawy lub wybaczenie komuś, kogo ta sprawa dotyczy — widzę zaciśnięte szczęki i ramiona kurczowo oplatające klatkę piersiową. Może nawet dłonie zaciśnięte w pię­ści. Opór od razu rzuca się w oczy i wiem, że dotknęliśmy samego sedna sprawy.
Wszyscy mamy lekcje do odrobienia. Sprawy, które są dla nas bardzo trudne, to tylko lekcje, które sami sobie wybraliśmy. Jeśli coś jest dla nas łatwe, nie są to lekcje, lecz sprawy, które już znamy.

Lekcje powinno się odrabiać świadomie

Jeśli myślisz o jakiejś sprawie, która jest dla ciebie najtrudniejsza do przeprowadzenia, i widzisz, jak duży jest w tobie opór przeciw temu, wtedy masz przed sobą najważniejszą lekcję do przerobienia w danej chwili.
Poddanie się, zrezygnowanie z oporu i wewnętrzna zgoda na nauczenie się tej lekcji uczynią następny krok łatwiejszym. Nie pozwól, aby twój opór powstrzymał cię od dokonywania zmian. Możemy pracować na dwóch poziomach:

1) Przyglądać się swojemu oporowi i

2) Kontynuować zmiany sposobu myślenia.

Obserwujcie siebie, dostrzegajcie swój opór i idźcie dalej pomimo niego.

Reakcje pozawerbalne:
Nasze zachowania często ukazują nasz opór. Na przykład: Zmieniamy temat.
Wychodzimy z pokoju. Wychodzimy do łazienki. Spóźniamy się. Rozchorowujemy się. Ociągamy się przez: Robienie czegoś innego. Wynajdywanie innych pilnych zajęć. Tracenie czasu. Rozglądamy się lub wyglądamy przez okno. Przerzucamy kartki magazynu ilustrowanego. Odmawiamy skupienia uwagi. Jemy, pijemy lub palimy. Zawieramy lub kończymy znajomości. Powodujemy psucie się samochodów, przyrządów, instalacji etc..

Założenia:
Często w celu usprawiedliwienia naszego oporu z góry zakładamy pewne rzeczy lub wyobrażamy sobie negatywne zachowanie się innych osób. Oświadczamy:
To i tak na nic się nie przyda.
Mój mąż / żona nie zrozumie tego. Musiałbym zmienić całą swoją osobowość. Tylko wariaci chodzą do terapeutów. Oni nie pomogą mi w moim problemie. Oni nie dadzą sobie rady z moją złością. Mój przypadek jest inny.
Nie chcę sprawiać im kłopotów. Samo się jakoś rozwiąże.
Nikt tego nie robi.

Przekonania:
Dorastamy z przekonaniami, które stają się przeszkodą w dokony­waniu zmian. Oto niektóre z tych ograniczających poglądów: Tego jeszcze nie było.
To nie uchodzi.
Nic wypada mi tego robić.
To byłoby zbyt przyziemne.
Ludzie o duchowej głębi nie złoszczą się. Mężczyźni / kobiety po prostu tego nie robią. W mojej rodzinie nigdy tego nie było. Miłość nie jest dla mnie.
To po prostu głupie.
To zbyt duża odległość do przejechania. To wymaga zbyt wiele pracy.
To jest zbyt drogie.
To zabierze mi zbyt dużo czasu. Nie wierzę w to.
Nie jestem osobą tego pokroju.
To oni

Przypisując naszą władzę innym, wyobrażamy sobie, że to oni są przyczyną naszej niechęci do zmian: Mamy takie oto wyobra­żenia:
Bóg nie zaaprobuje tego.
Czekam, aż gwiazdy mi powiedzą, że tak jest w porządku. To nie jest właściwe otoczenie. Oni nie dadzą mi się zmienić.
Nie mam właściwego nauczyciela / książki / szkoły / narzędzi. Mój lekarz nie zachęca mnie do tego. Pracuję i nie mam dość wolnego czasu. Nie chcę poddawać się czyimś magicznym zabiegom. To wszystko ich wina.
To oni muszą się zmienić pierwsi.
Jak tylko dostanę    , zrobię to. Ty / oni nie rozumiesz / nie rozumieją. Nie chcę ich zranić.
To niezgodne z moim wychowaniem, przekonaniami religijny­mi, filozofią.


Wyobrażenia o samym sobie:

Poglądy o nas samych stają się również ograniczeniami lub utrud­nieniami w zmienianiu się. Jesteśmy więc:
Za starzy. Za młodzi. Za grubi. Za chudzi. Za niscy. Za wysocy. Za leniwi. Za silni. Za słabi. Za głupi.
Za sprytni.
Za biedni.
Zbyt bezwartościowi. Zbyt lekkomyślni. Za poważni.
Zbyt zahamowani.
Być może tego już po prostu za wiele.


Taktyka polegająca na odwlekaniu:

Nasz opór często wyraża się taktyką odkładania na później.
Używamy takich wymówek:
Zrobię to później.
Nie mogę teraz myśleć. Akurat teraz nie mam czasu.
To zbytnio odciągnęłoby mnie od mojej pracy.
Tak, to dobry pomysł. Wezmę go pod uwagę innym razem. Mam zbyt wiele innych spraw na głowie. Pomyślę o tym jutro.
Jak tylko się uporam z… Jak tylko wrócę z podróży.
To nie jest właściwa pora. Jest na to za wcześnie / za późno.

Zaprzeczanie:
Ta forma oporu wyrażona jest wypieraniem się potrzeby dokonania jakiejkolwiek zmiany. Na przykład:
Nic złego się nie dzieje.
Nic na to nie poradzę.
Ostatnim razem zachowałem się właściwie.
Jaki pożytek przyniesie mi ta zmiana?
Jeśli to zignoruję, może problem sam się rozwiąże.
Obawa

Najważniejszą przyczyną oporu jest lęk – lęk przed nieznanym:
Posłuchajcie tylko:
Nie jestem jeszcze gotów. Może mi się nie udać. Mogliby mnie odrzucić. Co pomyśleliby sąsiedzi.
Nie chcę dotykać tych nieprzyjemnych spraw.
Boję się o tym powiedzieć mojemu mężowi / żonie. Nie wiem o tym wystarczająco dużo. Mogłoby mnie to zranić.
To może mnie zbyt dużo kosztować.
Prędzej umrę niż…, lub – szybciej się rozwiodę niż… Nie chcę, by ktokolwiek wiedział o moim problemie. Obawiam się wyrazić moje uczucia. Nie chcę o tym mówić.
Nie mam wystarczająco dużo siły. Kto wie, jak to się może skończyć. Mógłbym stracić swoją wolność. To zbyt trudne do zrobienia.
Nie mam teraz wystarczająco dużo pieniędzy. Mogłoby to zwichnąć mój kręgosłup. I tak nie byłbym doskonały. Mógłbym stracić przyjaciół. Nie wierzę nikomu.
To mogłoby przynieść uszczerbek mojemu wizerunkowi. Nie jestem dość dobry.

Tę listę można jeszcze ciągnąć dalej i dalej. Czy znajdujesz na niej także twoje własne sposoby stawiania oporu zmianom?

Więcej w  – Louise L. Hay -Możesz uzdrowić swoje życie

Szaman miejski

18 Niedziela List 2007

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 5 Komentarzy

Tagi

afirmacje, energia, huna, krytyka, pozytywne myślenie, szaman, szaman miejski, Świadomość



Wszystko żyje, czuje i reaguje

Dla szamana świat nie ogranicza się do roślin, zwierząt i ludzi, ponieważ rozumie on życie jako ruch. Przemieszczanie się niektórych rzeczy, na przykład, skał, jest bardzo powolne, są też rzeczy poruszające się bardzo szybko, na przykład, światło. Ale dla szamana są to tylko odmienne formy życia. Z drugiej zasady szamańskiej wynika, że Źródło Życia jest nieskończone i posiada świadomość samego siebie, a skoro tak, to wszystko musi posiadać samoświadomość, toteż musi reagować na to, co dzieje się w otoczeniu. Dlatego też szamani, odnoszą się z szacunkiem do wszystkiego, również do przedmiotów rzekomo martwych. Takie podejście do życia można byłoby uznać jedynie za ciekawostkę, gdyby nie miało ono bardzo praktycznego zastosowania.
Tak więc, nasze ku (pamięć, podświadomość wg tradycji Kahunów- przypis autorki bloga) jest żywe, świadome i reaguje na otoczenie. Kiedy krytykujemy samych siebie, czuje się ono atakowane i podejmuje próby obrony przez napinanie mięśni, a to wywołuje stres i blokuje świadomość, pamięć i przepływ energii, osłabiając nas i powodując zwiększoną podatność na choroby i wypadki. Jednostkowy przypadek krytyki nie spowoduje tragicznych skutków, ale nawyk krytykowania samego siebie – tak. W przeciwieństwie do samokrytyki, w stanie samozadowolenia rozluźniają się mięśnie, rozszerza świadomość, wzmacnia przepływ energii, zwiększa się nasza siła, otwiera pamięć różnych umiejętności, które posiadamy, a także polepsza się nasze samopoczucie.

Krytka zwraca się przeciwko Tobie

Kiedy krytykujemy lub chwalimy jakikolwiek element świata wokół nas, zachodzą trzy rzeczy:

Po pierwsze, zgodnie z drugą zasadą Huny, nasze ku nie odróżnia nas od naszych snów, a więc, niezależnie od tego, czy krytykujemy inną osobę, deszczowy dzień, swój samochód czy rząd, bierze ono wszystko do siebie osobiście i powoduje napinanie się mięśni; natomiast kiedy chwalimy te rzeczy, nasze ku w podzięce rozluźnia ciało.
Po drugie, zgodnie z zasadą trzecią, cechy lub warunki, na których skupiamy uwagę, mają tendencję do wzmacniania się, a to właśnie z powodu zdolności każdego obiektu do reagowania na czynniki zewnętrzne. Jeżeli z jakiegokolwiek powodu krytykujemy kogoś, takie działanie, nawet jeżeli jego intencje są najczystsze, będzie powodowało wzmacnianie krytykowanych zachowań.
Gdyby jednak zdarzyła się danej osobie zmiana na lepsze, stanie się to niezależnie od naszej krytyki, a nie za jej sprawą; natomiast w przypadku, kiedy taka osoba nic sobie nie robi z naszej opinii o niej, krytyka nie wywrze żadnego wpływu na nią, ale wywrze negatywny wpływ na nas.
Podobnie jest z chwaleniem człowieka – pomaga ono wzmacniać dobre cechy, które nam się w nim podobają, niezależnie od tego, czy dany człowiek przejmuje się naszą opinią, czy nie, dlatego, że ku zawsze w jakiś sposób reaguje na miłość. Zasada ta odnosi się nie tylko do ludzi.

Narzekając, na przykład, na deszcz, będziemy jedynie przedłużali jego padanie, czyli to, co nam się nie podoba; natomiast w wyniku częstych pochwał, spadnie on w takiej ilości, jaka jest wystarczająca. Jeżeli będziemy krytykowali nasz samochód, będzie on miał skłonność do coraz częstszego psucia się, a chwaląc go zwiększymy jego skłonność do lepszego działania (a nawet kiedy będzie musiał się zepsuć, to odbędzie się to bez większego kłopotu dla nas).

Zwróć uwagę na taką rzecz: im częściej krytykowany jest rząd za swoje działania, tym większą ma tendencję do podejmowania błędnych decyzji, a częste chwalenie wzmacnia jego zdolność do dokonywania trafnych wyborów.
Po trzecie, zgodnie z zasadą piątą, wszelka krytyka zwiększa oddzielenie od tego, co krytykujemy i zmniejsza naszą świadomość tej rzeczy, aż wreszcie przestajemy w ogóle reagować na stworzony przez nas jej wtórny obraz, który może już wcale nie mieć cech oryginału.

Natomiast każda pochwała zbliża nas do chwalonego obiektu i wzmacnia świadomość tej rzeczy, co pod każdym względem pogłębia nasz rozwój.

Ważnym zagadnieniem jest umiejętność właściwego zachowania się, kiedy my sami jesteśmy krytykowani przez kogoś innego. Można tu dać wiele dobrych rad, ale przedstawię tylko jedną, która bezpośrednio wynika z omawianej zasady. Przykład, który podam, jest skrajny, ale jego wymowa będzie jasna.

Z powodu powszechnie panującego na Hawajach przekonania o sile działania słów, częsty był lęk przed przekleństwem, które jest niczym innym jak krytyką, wyrażoną w formie pogróżki. Z powodu tej samej wiary ludzie, mający możliwość skontaktowania się z jakimś szamanem, nie doświadczali takiego lęku.

Zgodnie z naukami szamańskimi siłę przekleństwa można zneutralizować i usunąć poczynione przez nią szkody poprzez moc błogosławieństwa, które jest po prostu komplementem, wyrażonym w formie obietnicy. Tak więc, jeżeli jakiś rozwścieczony człowiek powie rolnikowi: „Niech twoje zboże zgnije!” rolnik powinien spojrzeć z miłością na pole i powiedzieć „Niech moje zboże rośnie wspaniale i wyda obfite plony”. W ten sposób zneutralizowane zostanie przekleństwo, a rośliny otrzymają dodatkową dawkę energii.

To samo można zastosować w odniesieniu do własnej osoby; zawsze, kiedy zostaniesz skrytykowany pochwal siebie głośno lub w myśli i jeżeli nie przejawisz lęku, krytyka nie będzie miała dla Ciebie żadnych negatywnych konsekwencji.

Serge Kahili King – „Szaman miejski”

Powiązane posty – w temacie Huna:
Przyjemność i szczęście bez granic…?
Huna i Jung
Huna i Freud
„Opętanie” i formy myślowe wg Huny.
Czy istnieją jakieś ograniczenia? Tylko wtedy gdy w nie wierzymy…

Czym jest medytacja?

09 Wtorek Paźdź 2007

Posted by ME in Medytacja

≈ 6 Komentarzy

Tagi

Medytacja, mądrość, osho, pozytywne myślenie

Medytacja najczęściej kojarzona jest mylnie z jakimiś wschodnimi i nieco egzotycznymi praktykami. Niektóre strony katolickie straszą swoich czytelników tym słowem, twierdząc, że są to praktyki związane z przynależnością do sekty. Wśród wielu różnych rodzajów medytacji istnieją również takie, które są związane z różnymi religiami, np. buddyzmem czy hinduizmem, ale istnieje też medytacja chrześcijańska, praktykowana w wielu klasztorach. Osoby świeckie również mogą się jej nauczyć. Zainteresowanych zachęcam do poszukania informacji na ten temat.

W tym tekście nie będę się zajmować technikami medytacyjnymi, ponieważ nie ma jednego, właściwego dla wszystkich sposobu medytowania. Każdy z nas musi samodzielnie znaleźć sposób, który mu najbardziej odpowiada, a żeby go znaleźć powinien poznać różne szkoły i wypróbować która z nich najbardziej mu odpowiada. Można medytować siedząc, można też stosować medytację aktywną, w ruchu, jaką jak np. Tai-Chi. Przegląd technik medytacyjnych można zaleźć np. w książce Osho „Techniki medytacyjne”

Bez medytacji nie ma rozwoju. Nigdy nie poradzimy sobie ze swoimi problemami, jeśli nie nauczymy się i nie nabierzemy nawyku regularnego wyciszania się. Wszystkie problemy życiowe biorą się ze splątania emocjonalnego, mentalnego i duchowego. Jak myślimy, tak żyjemy, a w naszym życiu realizuje się tylko to, czego się boimy i w co głęboko wierzymy. Problem polega na tym, że często w ogóle nie mamy pojęcia o tym, w co naprawdę wierzymy, ponieważ niektóre przekonania są głęboko ukryte w podświadomości i nie mamy z nimi świadomego kontaktu. Czasem wystarczy jedno niefortunne zdanie wypowiedziane przez naszych rodziców lub inne autorytety, żeby zablokować nasz rozwój na długie lata, a nawet na całe życie. Podświadomość małego dziecka chłonie wszystko bezkrytycznie, a słowa rodziców i innych dorosłych, nawet zupełnie niemądre, przyjmuje jak boskie objawienie. Z drugiej strony często nie wierzymy naprawdę w to, w co według naszych przekonań wierzymy i w co wierzyć powinniśmy. Są to tylko deklaracje słowne lub nawet samooszukiwanie się.

Żeby osiągnąć cel musimy się wyciszyć, ponieważ tylko w głębokiej ciszy i spokoju usłyszymy głos prawdy. Możemy wtedy usłyszeć głos naszej Wyższej Jaźni lub samego Boga. Oczywiście jeśli ktoś jest pełen lęku, może usłyszeć głos, którzy weźmie za głos „diabła”, lecz będzie to tylko manifestacja jego własnych obaw i niewłaściwych wierzeń.

Medytacja jest doskonałą metodą samouzdrawiania, zarówno ciała jak i psychiki, dlatego coraz częściej praktykowana jest w szpitalach i w procesie psychoterapii. Joseph Murphy taką medytację nazywa „medykacją”. Choroby, podobnie jak życiowe niepowodzenia, są najczęściej rezultatem niewłaściwego myślenia, stresów oraz hałasu, które stały się nieodłączną częścią naszego życia i dlatego najłatwiej, najbezpieczniej i najzdrowiej jest się ich pozbyć bez leków, praktykując medytację.

Każdy z nas ma moc uzdrawiania siebie samego. Dlatego nie ma potrzeby nigdzie chodzić ani szukać nikogo, kto potrafi nawiązać kontakt z Bogiem lub leczyć, lecz zajrzeć do własnego wnętrza i tam znaleźć rozwiązanie problemów. Zadaniem medytacji jest nawiązanie kontaktu ze swoją własną boskością. Każdy z nas jest częścią Boga, ale niewielu ma tego świadomość. Wmówiono nam, że jesteśmy nieczyści, niedoskonali i niegodni, a przez to bardzo oddaleni od Boga. Osoby zniewolone przez religię uważają mówienie o własnej boskości za herezję i arogancję i potępiają takie praktyki. Większość z nas nie czuje się godna, żeby bezpośrednio kontaktować się z Bogiem. Sprawia to, że jesteśmy jak niekochane dzieci, odtrącone i wzgardzone przez rodziców. Jest to dziwne, zważywszy że religia powołuje się stale na słowa Jezusa, a Jezus nauczał przecież, że Bóg nas kocha i troszczy się o nas.

Uzdrawiające energie są wszędzie wokół. Najwięcej jest ich oczywiście w otoczeniu natury i tam najłatwiej jest nawiązać z nimi kontakt. Dlatego pobyt na wakacjach ma taki dobry wpływ na zdrowie – gdybyśmy urlop spędzali w mieście nie czulibyśmy się równie dobrze, jak po pobycie na wsi lub w innym cudownym miejscu. Ale i w mieście możemy sobie poradzić. Wystarczy znaleźć spokojny kąt w mieszkaniu, poprosić rodzinę o zrozumienie (a więc nie przeszkadzanie przez ok. 20 minut) i regularnie w nim praktykować. A jeszcze lepiej jest medytować wspólnie, całą rodziną.

Najskuteczniejsza jest medytacja praktykowana 2 razy dziennie, rano i wieczorem, po 20 minut. Niestety, nie zawsze jest to możliwe, więc z konieczności można ograniczyć się do jednego razu. Lepiej raz a dobrze, niż wcale.

Na początku najwięcej kłopotu może sprawić zapanowanie nad aktywnością umysłu. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że nasz umysł cały czas jest czymś zajęty. Jeśli nie jest, to jego aktywność przejawia się nieustającym „wewnętrznym gadaniem”, z którego często w ogóle nie zdajemy sobie sprawy. To wewnętrzne gadanie towarzyszy nam stale, przez co przyzwyczajamy się do niego i przestajemy je zauważać. Myślenie wymaga dużo energii, tak więc ta niepotrzebna aktywność bardzo nas wyczerpuje. Niektórzy mają umysły gadające nawet w nocy, gdy powinni spać i wypoczywać. To już jest bardzo niebezpieczny objaw i ostatni moment, żeby coś z tym zrobić. Taki stan grozi problemami ze zdrowiem psychicznym i nie wolno go lekceważyć!

Tak więc na początku musimy nauczyć się opanowywać swój umysł. Ale uwaga! Nic na siłę, bo będzie jeszcze gorzej. To na czym się koncentrujemy rośnie w siłę i materializuje się, tak więc koncentrowanie się na walce zwiększa opór „wroga”.

Są różne sposoby radzenia sobie z tym problemem.

Siadamy z zamkniętymi oczami w wygodnej pozycji i staramy się zrelaksować, to znaczy rozluźnić mięśnie i wyciszyć umysł. Szczególnie zwracamy uwagę na mięśnie wokół oczu – gdy one są rozluźnione, rozluźnia się też cała reszta. Można skupiać się na oddechu, np. wdychając powietrze jedną dziurką, a wydychając drugą, licząc oddechy lub starając się dyskretnie obserwować, jak powietrze wchodzi do nosa i z niego wychodzi. Możemy też zastosować metodę zwaną „stop”. Gdy zorientujemy się, że nasz umysł zaczyna produkować niepotrzebne myśli mówimy „stop” i staramy się utrzymać stan relaksu z „pustym” umysłem. Można medytować z mantrą (którą można dobrać sobie samemu lub z czyjąś pomocą) lub bez, w grupie lub samotnie. Sposobów jest wiele.

Po osiągnięciu stanu wyciszenia i głębokiego relaksu powinniśmy poprosić naszą Wyższą Jaźń o pomoc w rozwiązywaniu i pokonywaniu życiowych trudności i w dążeniu do osiągnięcia wyższego rozwoju duchowego oraz wyższej świadomości. Jest to rodzaj modlitwy, ale w niczym nie przypomina ona powszechnie stosowanego klepania próśb, czy pacierzy. Taka modlitwa jest naprawdę skuteczna. I nie ma żadnego znaczenia, czy nawiązaliśmy kontakt ze swoją własną Wyższą Jaźnią. Natomiast w ciągu całego dnia powinniśmy starać się panować nad naszym myśleniem, nie pozwalać umysłowi na niepotrzebną aktywność, szczególnie na negatywne myślenie czy emocje oraz kierować swoją uwagę na pozytywną stronę rzeczywistości. Nawet jeśli dzieje się coś, co wydaje się złe, należy pamiętać, że na Ziemi nic nie jest tylko złe, ani tylko dobre. Mądry lud wymyślił przysłowie „Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” i to powinno być mottem naszego życia. Po pewnym czasie okaże się, że te praktyki odmienią nasze życie i przywrócą lub pozwolą zachować zdrowie.

Tekst pochodzi ze strony http://astro.eco.pl/medytacja.html.

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 516 963 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...