• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: sukces

Moc tworzenia i moc niszczenia – Twoje poglądy.

16 Wtorek Lu 2010

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 35 Komentarzy

Tagi

poglądu, pomyślność, pozytywne myślenie, przekonania, radość, spełenienie, sukces, szczęście, transformacja, uzdrowienie, wzorce, zdrowie, zmiana

„To umysł czyni szczęśliwych bądź zdesperowanych, bogatych lub biednych. ” – Edmund Spenser

„Małe zmiany – tworzą wielką różnicę” A. Robbins

Co za siła decyduje o tym, na jakie działania decydujemy się w życiu, jakie wyznaczamy sobie cele?
Nasze przekonania o tym, co możliwe, a co nie, o naszych możliwościach, o tym, kim jesteśmy.

Na Haiti przekonanie o śmiertelnej mocy czarownika, który „wskazuje kością”, może spowodować śmierć. Jednak zabójcą jest nie czarownik, ale poczucie pewności, przekonanie o jego mocy.

Czy w twoim życiu kierujesz się negatywnymi oczekiwaniami?
Jak wpływają one na ciebie i twoje działania?
Jakie przekonania pozytywnie ukształtowały ciebie i twoje życie?
Jakie nowe, pozytywne oczekiwania możesz wypracować dla siebie i innych?

Przez setki lat było wiadomo, że żaden człowiek nie jest w stanie przebiec dystansu jednej mili w czasie poniżej czterech minut. Było to fizyczną niemożliwością.
A jednak Roger Bannister złamał to przekonanie, kiedy przebiegł dystans jednej mili w trzy minuty i pięćdziesiąt dziewięć sekund. Jak tego dokonał?
Ciągle oczami duszy oglądał swój triumf i wyobraził go sobie tak intensywnie, że pewność zwycięstwa wydała systemowi nerwowemu kategoryczny rozkaz i osiągnął on rezultat zgodny z wyobrażeniami. Kilku innych biegaczy powtórzyło ten wyczyn uwierzywszy, że również i oni mogą tego dokonać.

Jaką barierę musisz pokonać? Co uznajesz dziś za niemożliwe, choć wiesz, że gdybyś tylko mógł tego dokonać, zmieniłbyś życie nie tylko własne, ale również ludzi wokół ciebie?

Jakże często ludzie winią okoliczności za to, jak potoczyło się ich życie. Tymczasem nasze życie kształtują nie okoliczności, lecz znaczenie, jakie im nadajemy. W Wietnamie zestrzelono, uwięziono i torturowano dwóch lotników. Jeden z nich popełnił samobójstwo. Drugi wytworzył w sobie wiarę w siebie, ludzkość i Stwórcę silniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Dziś człowiek ten, kapitan Gerald Coffee, dzieli się z nami swoim doświadczeniem, by przypominać o sile ducha ludzkiego, która pozwala pokonać każde cierpienie, każdą przeszkodę, każdy problem.
Czy ty sam albo ktoś z twoich bliskich pozwalacie, by przeszłe doświadczenia ograniczały wasze szczęście? Co jeszcze mogą znaczyć te wydarzenia? Czy uczyniły cię mocniejszym? Mądrzejszym? Dały możliwość udzielania rady innym, którzy stają wobec podobnych problemów?

Dlaczego ludzie robią to, co robią? Wszystko jest kwestią ich przekonań. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, skoro ktoś uwierzy, że wyzdrowieje, jeśli wywierci sobie w głowie kilka dziur, zrobi to natychmiast, bez względu na to, czy przekonanie to jest umotywowane, czy też nie.
Skoro ktoś uwierzy, że jego szczęście zależy od pomagania innym, będzie działał z równie wielką siłą. Właśnie przekonania decydują czy naszym życiem mają kierować bieda i smutek, czy radość dawana sobie i innym. Przekonania odróżniają Mozarta od Mansona i one właśnie powodują, że gdy jedni stają się bohaterami, inni kończą tylko na rozważaniach, jak dobrze byłoby stać się bohaterem.
Jakie przekonania kierują działaniami ludzi wokół ciebie? Jakie przekonania dzielisz z kolegami? Z dziećmi? Z rodzicami? Które z twoich przekonań są odmienne?

Ilekroć coś ci się przytrafia, twój umysł zadaje dwa pytania: Czy oznacza to przykrość, czy przyjemność? Co muszę teraz zrobić, aby uniknąć przykrości i/lub zyskać przyjemność? Odpowiedzi na te pytania oparte są na generalizacjach – przekonaniach, które wytworzyłeś w sobie o tym, co powoduje ból, a co prowadzi do przyjemności.
Takie „skróty” pozwalają nam funkcjonować, mogą też jednak poważnie ograniczać nasze życie. Niektórzy ludzie działają na zasadzie generalizacji, że są niekompetentni, ponieważ w przeszłości kilka razy nie wykorzystali pojawiającej się okazji. Niestety generalizacje mogą stać się samospełniającymi się przepowiedniami.
Zastanów się nad ograniczającymi cię przekonaniami, które wyrobiłeś w sobie na własny temat lub na temat kogoś innego. Czy rzeczywiście oparte są one na faktach? Czy istnieją jakieś wyjątki? Czy możliwe, by twoje uogólnienie było zbyt ogólne?

Żadna z rzeczy w naszym życiu nie ma innego znaczenia poza tym, które przypiszemy jej sami.

Jednym z cudów człowieczeństwa jest możliwość wypełnienia każdych okoliczności treścią budującą albo destrukcyjną.

Część z nas, pamiętając przeszłe cierpienia, postanowiła, że właśnie ze względu na nie nigdy więcej nie będzie walczyć o siebie, albo nigdy nikogo nie pokocha.
Inni dokonali transformacji, którą osiągamy poprzez przekonania wzmacniające.
Ludzie ci postanowili: „Ponieważ w przeszłości byłem traktowany nieuczciwie, będę bardziej wrażliwy na potrzeby innych”, albo: „Ponieważ straciłem dziecko, będę ze wszystkich sił starał się uczynić ten świat bezpieczniejszym.” Bez względu na otaczającą nas rzeczywistość zawsze możemy tworzyć znaczenia, które nas umacniają.
Zrewolucjonizuj swoje życie, nadając jednemu z przeszłych doświadczeń nowe znaczenie.

Przekonania mogą budować, ale mogą też i niszczyć. Ponieważ mają one tak wielki wpływ na nasze życie, musimy dokładnie zrozumieć trzy związane z nimi problemy:
1. Większość z nas nie decyduje świadomie o tym, w co wierzy.
2. Nasze przekonania są często oparte o błędną interpretację przeszłych wydarzeń.
3. Raz przyjęte przekonania zwykle traktujemy jako świętość zapominając, że są one tylko jedną z wielu możliwości.
Czy żywisz jakieś przekonania, które traktujesz jako prawdę? Czy potrafisz wskazać przeciwne im przekonania, które mogą być równie prawdziwe? Jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś przyjął przeciwny punkt widzenia?

Przekonanie nie jest niczym innym jak tylko poczuciem pewności co do znaczenia określonych rzeczy.
Jeśli na przykład żywisz przekonanie, że jesteś inteligentny, jest ono czymś więcej niż tylko myślą;, jesteś pewien swojej inteligencji. Skąd bierze się to poczucie pewności? Wyobraź sobie blat stołu. Bez nóg nie ma żadnego podparcia. Aby stać się przekonaniem, również i myśl musi zyskać podparcie.
Nogami są w tym wypadku odniesienia wspierające. I tak, jeśli wierzysz, że jesteś inteligentny, masz najprawdopodobniej doświadczenia (odniesienia) wynikające z dobrych stopni w szkole, często udzielanych ci pochwał i tak dalej. Trzeba jednak pamiętać, że źródłem pewności nie jest wyłącznie przeszłość. Podobnie jak Roger Bannister możemy do tworzenia odniesień używać wyobraźni i nabrać pewności co do posunięć, których jeszcze nie próbowaliśmy.

Każdą myśl możemy zmienić w przekonanie, jeśli tylko zgromadzimy dość odniesień, które będą ją wspierały. Które z poniższych stwierdzeń jest według ciebie prawdziwe?
1. Ludzie są w większości uczciwi i dobrzy.
2. Ludzie są nieuczciwi i dbają wyłącznie o siebie samych.
Czy gdybyś chciał, nie znalazłbyś dość przeszłych doświadczeń (odniesień), by wesprzeć stwierdzenie, że ludzie są wredni? Jeśli jednak skupisz się na innych doświadczeniach z przeszłości, równie łatwo znajdziesz odniesienia wspierające przekonanie, że ludzie są dobrzy.
Które z tych przekonań jest więc prawdziwe? Otóż prawdziwe jest to przekonanie, które uznasz za własne.

To prawda, że niezachwiane poczucie pewności może pomóc w osiągnięciu wielkich celów. Może jednak również cię oślepić, nie dopuszczając w ten sposób do ciebie informacji, która mogłaby na zawsze odmienić twoje życie.
Czy kiedykolwiek spotkałeś kogoś, kto dla zachowania poczucia pewności nie przyjmował nowych wiadomości? Gdybyś miał spojrzeć na własne przekonania oczami kogoś innego, co byś zobaczył?

Przekonania są motorem wszystkich naszych zachowań. Niektóre z nich wpływają jedynie na jakiś określony aspekt życia, inne natomiast są silniejsze. Na przykład przekonanie: „Jan jest nieuczciwy”, wpłynie tylko na nasze kontakty z Janem, natomiast wpływ przekonania:
,, Wszyscy ludzie są nieuczciwi”, rozciągnie się daleko poza kontakty z jedną osobą. Przekonania ogólne oparte są zwykle na jakiejś generalizacji poczynionej wiele lat wcześniej w ekstremalnych warunkach. Możliwe jest nawet, że zapomnimy o samej generalizacji, jednak podświadomie pozwalamy jej kierować procesem podejmowania decyzji. Przekonania te mogą mieć nieograniczony wpływ na nasze życie, jednak nie musi to być wpływ negatywny.
Zmień jedno przekonanie ogólne, a zmienisz na lepsze każdy aspekt swojego życia.

Czy jedne przekonania mogą być silniejsze od innych? Oczywiście tak. Rozróżniamy trzy stopnie pewności: opinia, przekonanie i przeświadczenie. Opinie możemy zmieniać łatwo, ponieważ sformowane są one na zasadzie przejściowego postrzegania rzeczywistości.

Przekonania są o wiele mocniejsze, ponieważ budowane są albo na licznych doświadczeniach, albo doświadczeniach związanych z dużym poziomem emocjonalnym. Możliwe jest w ich przypadku zachwianie pewności poprzez zadawanie nowych pytań.
Przeświadczenie podparte jest tak wielkim natężeniem emocjonalnym, że żywiąca je osoba nie tylko odczuwa pewność co do jego przedmiotu, ale też gotowa jest wdać się w irracjonalne dyskusje, ilekroć przeświadczenie jest podważane, i pozostaje ślepa na wszelkie argumenty w tym względzie.
Przeświadczenia mogą nas umacniać z niewiarygodną wręcz siłą. Mogą też jednak z taką samą siłą nas niszczyć.
Które z twoich przekonań są opiniami? Co do których odczuwasz większą pewność? Czy którekolwiek z nich osiągają poziom przeświadczenia?

Jaki jest cel przekonania?
Kieruje ono nami przy podejmowaniu decyzji, jak unikać cierpienia i zyskiwać przyjemność. Ze względu na przekonania nie musimy ciągle zaczynać od nowa przy podejmowaniu tych decyzji. Czasem w chwilach największego strachu, bólu lub natężenia emocji szukamy ulgi w formie przekonania.
Czy znasz kogoś, kto cierpienie spowodowane związkiem miłosnym zmienił w przekonanie, że nigdy już miłości nie znajdzie?
Niektórzy ludzie kierujący się przekonaniami będą odrzucać wszelkie argumenty przeciwne ich przekonaniom. W skrajnych wypadkach będą raczej cierpieć największy ból, samotność, depresję, a nawet śmierć.
Czy kierujesz się przekonaniami? Które umacniają cię, a które odbierają ci siły?

Ze względu na pasję, którą nas inspirują, przeświadczenia popychają nas do działania. Ktoś, kto troszczy się o los zwierząt i ich prawa, kieruje się przekonaniem. Ktoś, kto wydaje pieniądze, by uświadamiać społeczeństwo w takich kwestiach, jak doświadczenia laboratoryjne na zwierzętach czy konsekwencje zdrowotne diety mięsnej kieruje się przeświadczeniem.
Czy są w twoim życiu obszary, w których przeświadczenie dodałoby ci sił, by pokonać wszelkie przeciwności i bariery? Czy na przykład potrafisz sobie wyobrazić, w jaki sposób przeświadczenie o konieczności zachowania szczupłej sylwetki zmusiłoby cię do prowadzenia zdrowego stylu życia? Czy rozumiesz już, jak przeświadczenie: „Zawsze potrafię odmienić wydarzenia wokół mnie”, pomogłoby ci przetrwać najgorsze nawet chwile?

Zastanów się, jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś miał więcej poczucia pewności dla wsparcia umacniających cię przekonań. Wykorzystaj następujące ćwiczenie:
1. Wybierz przekonanie, które chcesz podnieść do poziomu przeświadczenia.
2. Dodaj do tego przekonania nowe, mocniejsze odniesienia. Jeśli na przykład postanowiłeś, że nie będziesz jadł mięsa, porozmawiaj z ludźmi, którzy obrali już wegetariański styl życia, i przekonaj się, jak wpłynął na nich ten wybór.
3. Znajdź lub wyreżyseruj wydarzenie, które dostarczy ci silnych emocji. Jeśli na przykład postanowiłeś rzucić palenie, odwiedź oddział intensywnej terapii w najbliższym szpitalu i zobacz, jak wyglądają pacjenci chorzy na rozedmę płuc.
4. Zacznij działać na zasadzie swoich przekonań, nawet jeśli masz postawić najdrobniejszy krok.

Siła przekonań znajduje dramatyczną ilustrację w przypadkach osób cierpiących na złożone zaburzenia osobowości. W wyniku siły przekonań, pewności, iż stali się oni kimś innym, umysł zmienia im fizjologię w sposób równie widoczny, co zadziwiający. Zmienia im się kolor oczu, znikają i pojawiają się znaki na ciele, a nawet zanikają i pojawiają się takie choroby, jak cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze. Wszystko to w zależności od przekonania pacjenta o tym, którą osobowość prezentuje w danym momencie.
Jakie podobne transformacje, choć na mniejszą skalę, miały miejsce w twoim życiu na skutek zmiany przekonania?

Jaki jest sekret sukcesu?
Często zakładamy, że to geniusz. Jednak ja wierzę mocno, że geniusz to umiejętność wykorzystania potencjału własnego umysłu po prostu dzięki wprowadzeniu się w stan absolutnej pewności. Kariera późniejszego miliardera Billa Gatesa zaczęła się, kiedy jako student w Harvardzie obiecał, że dostarczy oprogramowanie, którego jeszcze nie napisał, do komputera, którego nigdy nie widział na oczy!
Dzięki poczuciu pewności (które zresztą nie znajdowało żadnych podstaw) potrafił dotrzeć do wszelkich źródeł niezbędnych mu do napisania programu i zbudowania fortuny. Nie ma wątpliwości, że bez względu na dziedzinę, mamy większe szanse osiągnięcia sukcesu, jeśli nie tylko postanowimy go osiągnąć, ale jesteśmy zupełnie pewni, że potrafimy tego dokonać.
Jak często ćwiczysz to umacniające odczucie?

Einstein ujął to chyba najlepiej: „Wyobraźnia jest o wiele silniejsza od wiedzy.”
Znajdujemy wciąż nowe dowody na fakt, że nasz umysł nie potrafi odróżnić obrazu podsuniętego mu przez wyobraźnię od obrazu wynikającego z rzeczywiście doświadczanych wydarzeń. Kiedy to zrozumiesz, odmienisz swoje życie na zawsze. Wielu z nas boi się podjąć jakąś próbę tylko dlatego, że nigdy wcześniej nie próbowali tego robić.
A przecież podstawą sukcesu wielkich przywódców jest fakt, że mimo wcześniejszych doświadczeń i bez względu na nie potrafią oni wciąż od nowa wyobrażać sobie osiągnięcie pożądanych rezultatów. W ten sposób wykuwają w sobie poczucie pewności, które pozwala im sięgnąć po prawdziwe potencjały własne.
Czy masz cel, który, choć ekscytujący, wymaga zrobienia czegoś, czego nie robiłeś nigdy wcześniej? Czy nie powinieneś zacząć wyobrażać sobie, jak odnosisz ten sukces?

Większość z tych, którzy podkreślają ciągle konieczność realistycznego podchodzenia do rzeczywistości, żyje w strachu. Często ze względu na przeszłe rozczarowania i przekonanie o własnych niepowodzeniach boją się oni kolejnej porażki. Ograniczające przekonania, które wypracowali w sobie, by się chronić, powodują ich wahanie, strach przed ryzykiem. Boją się dać z siebie wszystko i w konsekwencji osiągają połowiczne rezultaty. Wielcy przywódcy rzadko bywają „realistyczni” według utartych standardów.
Są jednak dokładni i inteligentni i odnoszą sukces. Mahatma Gandhi wierzył, że może zyskać autonomię dla Indii poprzez pokojowy opór wobec Wielkiej Brytanii. A przecież nikt wcześniej tego nie robił. Z pewnością nie był „realistyczny”, ale bez wątpienia udowodnił swoją skuteczność.
Które z tak zwanych realistycznych przekonań powinieneś odrzucić? Jakimi ekscytującymi, zupełnie nowymi i całkiem nierealistycznymi, ale przecież możliwymi oczekiwaniami mógłbyś je zastąpić?

Jeśli już masz się pomylić, często lepiej jest, byś przecenił własne możliwości. Dlaczego? Może od tego zależeć będzie twój sukces. Jedną z różnic między pesymistami i optymistami jest ta, że po opanowaniu nowej umiejętności pesymiści zwykle oceniają swoje wyniki dokładnie, a optymiści postrzegają swoje działanie lepszym, niż jest ono w rzeczywistości. W rezultacie pesymiści poddają się, ponieważ nie widzą żadnych racjonalnych powodów do kontynuowania danego przedsięwzięcia. Pozytywna percepcja optymistów daje im wsparcie emocjonalne, skłania do wytrwałości i w końcu do mistrzowskiego opanowania danej umiejętności. W taki właśnie sposób pozornie nierealistyczne oceny stają się odzwierciedleniem rzeczywistej umiejętności.
Pamiętaj! Przeszłość nierówna jest przyszłości! Jaki pierwszy krok mógłbyś postawić na drodze do realizacji marzeń, które kiedyś uznawałeś za nierealne?

Sposób radzenia sobie z przeciwnościami kształtuje nasze życie bardziej niż cokolwiek innego. Ludzie sukcesu zwykle postrzegają problemy jako przejściowe, podczas gdy ci odnoszący porażki nawet w najmniejszym niepowodzeniu dopatrują się problemów na wieki. Przyjęcie tej drugiej postawy jest pierwszym krokiem na drodze do stanu, który dr Martin Seligman nazywa stanem wyuczonej bezradności. Stan ten charakteryzuje się następującymi przekonaniami:
1. Problem jest permanentny (a nie przejściowy).
2. Problem ma olbrzymi zasięg (a nie tylko zasięg dotyczący jednej sprawy).
3. Problem jest osobisty i dowodzi, że to ja jestem zły (raczej niż: problem jest kolejną lekcją, z której mogę wyciągać wnioski na przyszłość).
Przez kilka kolejnych dni skoncentrujemy się na sposobach przeciwdziałania ogłupiającym nas przekonaniom. Na dziś zapamiętaj: „Również i to minie.” W ten sposób przeciwstawisz się pierwszemu z wyliczonych przekonań. Jeśli będziesz szukał na pewno znajdziesz jakiś sposób.

Umiejętność utrzymywania dystansu wobec problemów i postrzegania ich w odpowiedniej perspektywie pozwala ludziom sukcesu uniknąć pułapki „olbrzymiego zasięgu”. Zamiast twierdzić: „Ponieważ się przejadam, całe moje życie leży w gruzach”, powiedzą oni pewnie: „Mam problemy z dietą”, i skupią się na tym, jak zmienić własne zachowanie. Ludzie, którzy postrzegają własne problemy jako olbrzymie i wszechobecne, dochodzą do wniosku, że skoro nie udało im się w przeszłości czegoś dokonać, nigdy nic im się nie uda.
A taka generalizacja pozostawia im tylko całkowitą bezradność. Aby pokonać fałszywe przekonanie, że problem dotyczy wszystkich dziedzin życia, musisz natychmiast zaradzić choćby jego drobnej części. I może to naprawdę być część najdrobniejsza, ale zacznij od razu!

Optymiści postrzegają niepowodzenia jako okazję do nauczenia się czegoś, jako wyzwanie do zmiany własnego postępowania. Pesymiści traktują niepowodzenia jako problem osobisty, interpretując je jako dowód na jakąś głęboko zakorzenioną wadę charakteru.
Ponieważ własną osobowość wiążą tak ściśle z problemem, czują się tym problemem przygnieceni. Jak w końcu mieliby zmienić całe swoje życie za jednym posunięciem? Za wszelką cenę unikaj przekonania, że problem jest „osobisty”.
Zacznij wykorzystywać problemy i niepowodzenia jako nauczkę, która pozwoli ci w przyszłości mniej błądzić na drodze do celu, i bądź wdzięczny za otrzymanie tej nauczki.

Wszystkie zmiany osobowościowe zaczynają się od zmiany przekonań.
Jak pozbyć się ograniczających przekonań? Najskuteczniejszym sposobem jest ich destabilizacja. Musisz zachwiać własną pewność co do przekonania, które chcesz zastąpić innym. Pamiętaj, że umysł próbuje zawsze zaoszczędzić ci cierpienia. Pomyśl więc o negatywnych konsekwencjach spowodowanych przez to przekonanie. Zadaj sobie trzy pytania:
1. Co głupiego albo śmiesznego jest w tym przekonaniu?
2. Jaką cenę zapłaciłem już za to przekonanie? Jak ograniczało mnie ono w przeszłości?
3. Ile mogę za nie zapłacić w przyszłości, jeśli teraz go nie zmienię? Udzielenie odpowiedzi na tego typu pytania pomoże ci skojarzyć uczucie przykrości ze starym, niechcianym przekonaniem, w ten sposób dając możliwość zastąpienia go nowym.

Aby być szczęśliwym, człowiek musi mieć poczucie, że nieustannie się rozwija.
Aby osiągnąć sukces w dzisiejszym świecie biznesu, przedsiębiorstwa muszą się ciągle ulepszać. Oczywiście musimy przyjąć zasadę ciągłego ulepszania jako konieczność na co dzień raczej niż cel, który osiągamy tylko od czasu do czasu. W Japonii mają na to nawet nazwę: kaizen, co znaczy koncentrowanie się na ciągłym ulepszaniu jakości produktów i usług. Proponuję, abyśmy poświęcili się procesowi Ciągłego Doskonalenia Siebie i Innych, czyli CDS I M.
Jeśli wypracujemy w sobie nawyk koncentracji na ulepszaniu tego, co już jest dobre, jakże odmieni to nasze rodziny, miejsca pracy i społeczność, w której żyjemy. Jak możesz natychmiast wprowadzić w życie filozofię CDSIM?

Jedyne prawdziwe bezpieczeństwo możemy osiągnąć w życiu tylko dzięki codziennemu ulepszaniu samych siebie. Nie martwię się o jakość mojego życia, ponieważ codziennie pracuję nad jej polepszeniem.

Jednym z sekretów sukcesu legendarnego trenera NBA Pata Rileya było jego oddanie zasadzie stopniowego, ale nieustannego ulepszania. W 1986 roku stanął on wobec nie lada wyzwania: jego drużyna była przekonana, że grała najlepiej, jak tylko potrafiła, jednak nie było to dość, by zdobyć tytuł mistrza ligi.
Aby zainspirować swoich zawodników, Pat przekonał ich, że jeśli uda im się poprawić jakość gry w pięciu najważniejszych obszarach zaledwie o jeden procent, wystarczy, by tytuł mistrza wrócił do nich. Mistrzostwo tego planu polegało na jego prostocie. Każdy z zawodników miał poprawić jakość gry zaledwie o pięć procent, jednak pięć pomnożone przez dwanaście dało grę drużyny lepszą o sześćdziesiąt procent! To był ich najlepszy sezon. Co mógłbyś osiągnąć za pomocą drobnych, ale nieprzerwanych ulepszeń?
Jakie przekonania kierują na co dzień twoimi myślami, decyzjami i działaniami? Wykonaj poniższe ćwiczenie, aby się przekonać, jak bardzo wpływają na ciebie przekonania.
l. Na górze jednej kartki papieru napisz „Przekonania dodające sil”, a na górze drugiej „Przekonania obezwładniające”.
2. W ciągu dziesięciu minut wypisz na tych dwóch kartkach wszystkie swoje przekonania. Zapisuj wszystko, co przyjdzie ci na myśl.
3. Zastanów się zarówno nad przekonaniami ogólnymi, jak i tymi bardziej szczegółowymi. Koniecznie weź pod uwagę przekonania typu „jeśli – to”, na przykład: „Jeśli konsekwentnie będę dawał z siebie wszystko, uda mi się”, albo: „Jeśli w pełni okażę moje uczucia, odstraszę od siebie partnera.”

Jednym z najskuteczniejszych sposobów ulepszania życia jest po prostu identyfikacja i wzmocnienie przekonań, które popchną cię w kierunku twoich marzeń.
1. Zastanów się nad listą przekonań, którą sporządziłeś . Zaznacz trzy, które dodają ci najwięcej sił.
2. W jaki sposób umacniają cię te przekonania? W jaki sposób wzmacniają twój charakter i jak ulepszają twoje życie? O ile większy byłby ich pozytywny wpływ, gdyby były mocniejsze?
3. Zmień jedno lub wszystkie trzy przekonania w przeświadczenie.
Wytwórz w sobie niezachwianą pewność, która skieruje twoje zachowanie w pożądaną stronę. Już teraz zacznij działać na zasadzie twoich przeświadczeń!

Najwyższy czas pozbyć się przekonań, które ci nie służą!
1. Wybierz ze sporządzonej listy przekonań dwa najbardziej cię obezwładniające.
2. Podważ pewność kryjącą się za nimi zadając pytania: Co absurdalnego i śmiesznego zawiera to przekonanie? Czy osoba, od której przejąłem to przekonanie, naprawdę zasługiwała na to, by się na niej wzorować? Ile będzie mnie kosztowało podtrzymywanie tego przekonania? Emocjonalnie? Finansowo? W kontaktach z innymi? Ile będzie musiała zapłacić moja rodzina i moi bliscy, jeśli nadal będę żywił to przekonanie?
3. Wyobraź sobie z wszelkimi szczegółami negatywne konsekwencje tych przekonań. Postanów raz na zawsze, że nie chcesz płacić za nie takiej ceny.
4. Zapisz dwa nowe przekonania, którymi chcesz zastąpić stare.
5. Wzmocnij swoje nowe przekonania, wyobrażając sobie żywo wielkie korzyści, jakie ci przyniosą.

Siła, z jaką oczekiwania innych i własne potrafią wpływać na nasze działanie, jest bardzo dobrze udokumentowana. Zjawisko to zyskało nazwę efektu Pigmaliona. W jednym z przeprowadzonych eksperymentów nauczycielom w jakieś szkole powiedziano, że pewni uczniowie są wybitnie uzdolnieni i aby się rozwijać, muszą otrzymywać specjalne zadania. Nauczyciele dostosowali się do tego i właśnie wskazani uczniowie osiągnęli najlepsze wyniki w nauce.
Jednak nauczyciele nie wiedzieli, że w chwili rozpoczęcia eksperymentu wskazani uczniowie wcale nie byli bardziej inteligentni od innych w grupie.
Wręcz odwrotnie, niektórych z nich uznano wcześniej za uczniów słabych. Co ich odmieniło? Otóż odmieniło ich nowo nabyte przekonanie o własnych możliwościach (wytworzone dzięki „fałszywemu” przekonaniu nauczycieli!)

Czy rozumiesz już siłę i znaczenie twoich przekonań o sobie samym i innych? Czego mógłbyś dokonać, gdybyś tylko miał dość wiary, by sięgnąć po drzemiące w tobie możliwości?

Anthony Robbins – Olbrzymie Kroki
Z serii: Przypomnienie

Zobacz też

• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.

• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?

• Ciemna noc duszy

• Ciemna strona emocji?

• Zostań mistrzem swoich emocji?

• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.

Reklama

Magia i moc słów

16 Środa Gru 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój

≈ 55 Komentarzy

Tagi

dobre nastawienie, magia słow, moc słów, optymizm, powodzenie, poztywne myślenie, pozytywne nastawienie, pozytywne wyrażenia, sukces, słownictwo sukcesu, Świadomość

Kilka lat temu uczestniczyłem w spotkaniu, które otworzyło mi oczy na wielką siłę tkwiącą w słowach. Towarzyszyli mi wtedy dwaj bardzo dobrzy znajomi, a jednocześnie wspólnicy w interesach.

W tracie spotkania odkryliśmy, że jeden z naszych współpracowników usiłuje nas wykorzystać. Zasmuciło mnie to i chyba nawet rozzłościło. Jeden z moich towarzyszy był tak wściekły, że aż poczerwieniał na twarzy. Spytałem go więc, dlaczego pozwala sobie na odczuwanie tak wielkiej złości. „Kiedy jesteś wściekły, stajesz się mocniejszy, masz siłę do działania, możesz sprawić wszystko” – wysapał z furią.
Drugi z moich towarzyszy siedział spokojnie. Powiedział mi, że:
„obudziło to poniekąd jego irytację”.
Spytałem go więc, jak może powstrzymać złość.
„Kiedy się wściekasz, tracisz kontrolę nad sobą i wtedy wygrywa twój przeciwnik”
– usłyszałem w odpowiedzi.
Poniekąd poirytowany….
Pomyślałem wtedy, że to najgłupsze słowa, jakie kiedykolwiek słyszałem. Jak człowiek będący tak dobrym biznesmenem mógł mówić coś tak głupiego i patrzeć na nas z twarzą pokerzysty? Jednak w rzeczywistości nie była to twarz pozbawiona wyrazu.
On niemal z przyjemnością mówił o tym, co mnie doprowadziłoby do szału! Jego słownictwo z pewnością wpływało na jego stan i na mój też, ponieważ wyrażenie: „poniekąd obudziło to moją irytację”, w jakiś przedziwny sposób choć trochę mnie odprężyło.

Postanowiłem więc kiedyś je wypróbować. W jakiś czas później podróżowałem w interesach, dotarłem do hotelu i okazało się, że nie mają tam dla mnie pokoju. „Proszę wybaczyć, ale im dłużej tu stoję, tym bardziej dochodzę do wniosku, że mnie to wszystko poniekąd irytuje” – powiedziałem.
Recepcjonista popatrzył na mnie zaskoczony, niezbyt wiedząc, jak zareagować, i uśmiechnął się wbrew sobie. Nie mogłem nie odpowiedzieć mu uśmiechem.

W ciągu kilku następnych tygodni wielokrotnie próbowałem tego nowego zwrotu. Za każdym razem przekonywałem się, iż był tak głupi, że potrafił przełamywać moją złość i frustrację, a także natychmiast osłabiał targające mną emocje.

Jeśli powiesz sobie, że jesteś „zły”, „rozwścieczony” albo „zdruzgotany”, jakie uczucia to w tobie wywoła?

Jakie będziesz sobie zadawał pytania?
Na czym będziesz się koncentrował?
Czy przypadkiem twoje ciśnienie krwi nie rozwali wtedy słupka rtęci w ciśnieniomierzu?

A jeśli zamiast „zły” będziesz „poirytowany”?
Zamiast być „pokonanym” znajdziesz się „w potrzebie”?
Zamiast się „wściekać” będziesz „rozzłoszczony”?
Jeśli nie będziesz doznawał „odrzucenia”, tylko poczujesz się „źle zrozumiany”?

Czy sądzisz, że zacząłbyś czuć się inaczej? Lepiej w to uwierz! 🙂

Być może brzmi to bezsensownie prosto.
Niemożliwe, byśmy mogli zmienić nasze odczucia, zmieniając tylko język, jakim się posługujemy…?!
A jednak – słowa naprawdę mają moc zmieniania naszych uczuć.

Właśnie dlatego czujemy się wzruszeni, kiedy wiele lat później słuchamy słów Martina Luthera Kinga Juniora mówiącego o wielkim śnie czy Johna F. Kennedy’ego mówiącego o tym, co jeden człowiek może zrobić dla całego narodu.

Słowa zmieniają nasze uczucia, jednak częstokroć nie uświadamiamy sobie ich znaczenia w codziennych rozmowach z innymi i w rozmowach z samym sobą.
Jeszcze rzadziej rozumiemy, w jakim stopniu używane przez nas słowa w każdym momencie wpływają na nasze myśli i uczucia. Jeśli na przykład usłyszysz, że niewłaściwie coś zrozumiałeś, w jakiś sposób na to zareagujesz.
Jeśli jednak ktoś ci powie, że się mylisz lub nie masz racji, z pewnością zareagujesz ostrzej. Natomiast gdy ktoś postawi ci zarzut kłamstwa, twoje myśli i uczucia zmienią się w jednej chwili, choć wszystkich takich słów można użyć z powodzeniem w tej samej sytuacji.

Czuj się wspaniale !
Słowa potrafią też działać na nas odwrotnie. Jeśli chcesz – możesz wzmocnić szczęśliwe odczucia, po prostu zmieniając sposób, w jaki je opisujesz.
Wpraw się w ekstazę zamiast po prostu czuć się dobrze. Bądź czymś całkowicie pochłonięty, zamiast się tym po prostu interesować. Zamiast czuć się świetnie, poczuj się cudownie.
Nie bądź tylko zdecydowany. Bądź nie do powstrzymania!

Możesz wzmocnić szczęśliwe odczucia, po prostu zmieniając sposób, w jaki je opisujesz. Przygotuj się więc do testu słownictwa, jakiego jeszcze nie przechodziłeś!
Spośród słów, używanych przez ciebie dla opisania swojego codziennego życia, wybierz kilka, które sprawiają że czujesz się koszmarnie.
Następnie zastanów się nad słowami, którymi mógłbyś je zastąpić. Jeśli nie przychodzi ci na myśl zastępcze słowo, które ma tylko pozytywny wydźwięk, postaraj się przynajmniej złagodzić wymowę starego. Jeśli chcesz, mogą to być słowa śmieszne i głupie. I baw się przy tym dobrze!

Stare obezwładniające słowo => Nowe wzmacniające słowo
-jestem głupi => próbowałem coś odkryć
-jestem zły => Jestem rozczarowany
-jestem przygnębiony => wyciszam się, zanim zacznę działać
-jestem rozczarowany => czar prysł
-jestem zakłopotany => jestem ostrożny
-coś tu śmierdzi => Coś tu dziwnie pachnie
-niepowodzenie => nauczka
-zagubiłem się => poszukuje czegoś
-przerażający => inny

A teraz przenieś tę zabawę na kolejny etap.
Zastanów się nad słowami, które pozwolą ci zwielokrotnić przyjemne doznania. Zmień swoje dobre słowa na słowa najlepsze!
Stare słowo/zwrot => Nowe wspaniałe słowo/zwrot
interesujące => Zachwycające
jestem rozbudzony => mam mnóstwo energii
nieźle => wspaniale
zrobię to z chęcią => nie mogę się przed tym powstrzymać
miałem szczęście => to prawdziwe błogosławieństwo
dobry => perfekcyjny
jesteś okay => jesteś doskonały
sprawny => tryskający energią
zdolny => błyskotliwy
smaczny => pyszny

Dziesięciodniowe wyzwanie

To ćwiczenie odmieniło całe moje życie. W jaki sposób?
Umożliwiło mi ono zapanowanie nad moim umysłem, zastępując negatywne myśli, pozytywnymi.
A więc jesteś gotów?

Oto reguły gry:

1. W ciągu najbliższych dziesięciu dni nie dopuszczaj do siebie żadnych smętnych myśli ani odczuć, żadnych obezwładniających pytań, słów ani metafor.

2. Kiedy złapiesz się na tym, że koncentrujesz się na czymkolwiek negatywnym – a z pewnością tak będzie – natychmiast zacznij zadawać sobie pytania, które postawią cie na lepszej pozycji. Zacznij od zadawania sobie pytań w sytuacji problemowej*.

3. Każdego ranka tuż po przebudzeniu zadawaj sobie pytania poranne **. Tuż przed zaśnięciem zadawaj sobie pytania wieczorne***. To w cudowny wręcz sposób pomoże ci poczuć się dobrze.

4. Przez najbliższe dziesięć dni skupiaj się wyłącznie na rozwiązaniach, a nie na problemach.

5. Jeśli złapiesz się na bezproduktywnych myślach, pytaniach lub uczuciach, nie potępiaj się za to!
Po prostu  je zmień.
Gdybyś jednak mimo wszystko miał skupiać się na czymś negatywnym przez czas dłuższy niż pięć minut, musisz odczekać do kolejnego ranka i zacząć dziesięciodniowy cykl. Już od dzisiaj zacznij używać wszystkich narzędzi, które przekazuje ci ta książka, abyś w ciągu najbliższych dziesięciu dni nie dopuszczał do siebie żadnych niszczących myśli ani emocji.

Celem tego ćwiczenia jest dziesięć kolejnych dni bez żadnych negatywnych myśli. Ilekroć zaczniesz koncentrować się na czymkolwiek negatywnym, musisz zacząć całe ćwiczenie od nowa, bez względu na liczbę dni, w ciągu których wcześniej udawało ci się sprostać dziesięciodniowemu wyzwaniu.
Chcę, abyś wiedział, że siła dziesięciodniowego wyzwania jest naprawdę wielka. Jeśli mu sprostasz, w twoim życiu pojawi się cała parada korzyści, które nie ustaną wraz z zakończeniem ćwiczenia.

Oto tylko niektóre z nich:

1. Dostrzeżesz wszystkie nawyki, które cię wstrzymują.

2. Twój umysł zacznie szukać umacniających cię możliwości.

3. Zyskasz nieprawdopodobne wręcz poczucie pewności, kiedy przekonasz się, że możesz odmienić swoje życie.

4. Wytworzysz w sobie nowe oczekiwania, nowe nawyki i nowe standardy, które pomogą ci rozwinąć się i coraz bardziej cieszyć się życiem.

———————————————————————————————————

* Pytania w sytuacji problemowej
1. Co dobrego niesie ten problem?
2. Co należy poprawić?
3. Co jestem skłonny zrobić, aby wszystko zaczęło się dziać po mojej myśli?
4. Czego jestem skłonny nie robić, aby wszystko zaczęło się dziać po mojej myśli?
5. W jaki sposób mogę cieszyć się życiem, robiąc to, co konieczne, aby wszystko zaczęło się dziać
po mojej myśli?

**Pytania poranne
1. Co mnie w życiu uszczęśliwia? Co dokładnie wywołuje teraz moje szczęście? W jaki stan mnie to wprowadza?
2. Co wywołuje moje podniecenie? Co dokładnie mnie teraz ekscytuje? W jaki stan mnie to wprowadza?
3. Z czego jestem w życiu dumny? Co dokładnie powoduje moją dumę? W jaki stan mnie to wprowadza?
4. Za co jestem wdzięczny życiu? Co dokładnie budzi moją wdzięczność? W jaki stan mnie to wprowadza?
5. Co daje mi w życiu przyjemność? Co dokładnie sprawia mi teraz radość i przyjemność? W jaki stan mnie to wprowadza?
6. W co wierzę i czemu się chcę poświęcić? Czemu dokładnie jestem oddany? W jaki stan mnie to wprowadza?
7. Kogo kocham? Kto kocha mnie? Kto budzi moją miłość? W jaki stan mnie to wprowadza?

***Pytania wieczorne
1. Co dzisiaj z siebie dałem? Co dokładnie dałem dzisiaj innym? W jaki sposób?
2. Czego się dzisiaj nauczyłem?
3. Jak dzień dzisiejszy przyczynił się do podniesienia jakości mojego życia? Jak mogę go wykorzystać jako przyszłą inwestycję?

Anthony Robbins – Listy od przyjaciela

Zobacz też:

• Przekonaj się że …możesz.

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu

• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.

• Historia prawdziwego sukcesu

• Słownictwo sukcesu

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Atrakcyjność przyciąga sukces.

• Porażka jest matką sukcesu

•Przepływ pieniędzy, przepływ energii

• Przełamując fale…. I życiowy impas :)

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.

29 Sobota Sier 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 28 Komentarzy

Tagi

droga, miłość, opus, pasja, pomoc, secret, sekret, sukces, szczęście, the opus, wiara, wsparcie, Świadomość

opus

Dziś miałam po raz pierwszy możliwość oglądnąć film The Opus, o którym słyszałam już od jakiegoś czasu.
W większości były to neutralne opinie,  sugerujące że film nie jest odkrywczy, że raczej powiela to co już usłyszeliśmy w filmie Sekret.

Jakże… miłym zaskoczeniem okazało się, że wprawdzie The Opus nie odkrywa na nowo Ameryki, ale jest UZUPEŁNIENIEM Sekretu o kilka tematów(nie wszystkie, oczywiście 😉 ), których pomięcie w oryginalnym Sekrecie przysporzyło jego reżyserce,  Rhondzie Byrne, sporo przeciwników. 🙂

O czym mówi zatem The Opus?

Film snuje w tle historię słynnego wirtuoza, Vincenzo Vivaldi, który pokonał w swoim życiu wiele trudności na drodze do sukcesu i spełnienia. Wypowiedzi gości zaproszonych do udziału w filmie,  ułożone są w formie komentarzy do przełomowych wydarzeń z życia ślepego skrzypka.
Opus nie skupia się jednak tylko na tym aby nauczyć ludzi jak osiągać w ich życiu coraz bardziej kolorowy sukces. Przygląda się bliżej sposobowi myślenia i  wierze, która nas prowadzi.
Podkreśla wagę osobistego zaangażowania i energii raczej, niż „magicznego” przyciągania marzeń.
Porusza także to, co w Sekrecie niemal całkowicie pominięto – temat porażek na drodze do sukcesu.

„Wszyscy doświadczają porażek. Jeśli nigdy ich nie doświadczyłeś, to tylko dlatego że nigdy nie zrobiłeś niczego nowego. Wszyscy ludzie sukcesu, których znam ponieśli w swoim życiu rozliczne porażki.
I na tym polega różnica pomiędzy człowiekiem sukcesu, a człowiekiem, który nic nie osiągnął.
– Bo tak naprawdę wszyscy popełniamy błędy…Ale człowiek sukcesu potrafi przyjąć porażkę z podniesioną głową. Potrafi ją zaakceptować, zrozumieć i wyciągnąć wnioski. A co najważniejsze nie odbiera jej negatywnie. Odbiera to jako po prostu naukę… naukę życia.  I w istocie jest to cena jaką musi zapłacić za tą lekcję.
Podejmujesz jakieś wyzwanie, lub
coś innego, na co tracisz mnóstwo energii. Jednak tylko na początku może Ci się wydawać, że to strata energii. I tylko wtedy, gdy nie zatrzymasz się na moment i nie spojrzysz wstecz, by zobaczyć jak to faktycznie ci służy. Mistrzowie –  każde wydarzenie w ich życiu, odbierają jako wsparcie w ich dążeniach.”

Innym ważnym tematem poruszonym w The Opus jest temat drogi do sukcesu.
Realizatorzy i goście filmu akcentują wagę szczęścia, którym jest samo dochodzenie do celu, nie tylko samo zakończenie podróży. To droga do szczęścia – jest w istocie szczęściem.
To dążenie do sukcesu, jest w istocie największym sukcesem.

Tragedia życia nie tkwi w tym, że nie możemy osiągnąć celu.
-Tragedia tkwi w tym, że nie mamy celów,które moglibyśmy osiągnąć.
Klęską nie jest niespełnienie marzeń.
– Klęską jest brak marzeń.
Nie jest katastrofą to,że nie możesz zrealizować pomysłów.
Katastrofą jest to,że nie masz żadnych pomysłów.
To nie jest wstyd, że nie możesz sięgnąć gwiazd.
Ale wstydem jest…
że nie ma gwiazd, do których mógłbyś sięgnąć.

Ostatnia ważna kwestia jakiej dotyka The Opus, to coś, co było uważane za jedną z największych słabości Sekretu. To – jak nasz sukces i nasze szczęście wpływa na innych.  To co możemy zrobić dla świata, jak możemy pomóc innym ludziom.

„Twoje Opus,  to nie tylko to, co robisz, lecz to, co pozostawiasz po sobie innym”
Henry James powiedział: „Żadne uczucia nie zaspokoją naszej duszy”
Jedynie poczucie Miłości może ją zaspokoić.
Najwpanialszą nagrodą w moim życiu, jest obserwowanie sukcesów tych którym pomagałem.

Polecam film tym, którzy już oglądali  Sekret.
Jeśli macie chwilę wolnego czasu, warto go zobaczyć.
Nie jest aż tak wtórny, jak kraży o nim plotka 🙂
———————-

Inne ciekawe cytaty z filmu:

Jedyną różnicą pomiędzy szczęśliwymi i nieszczęśliwymi ludźmi są ich nawyki.
*
Najlepszą metodą dla Ciebie, aby przewidzieć Twoją przyszłość…
Jest ją sobie wymyślić…
*
Instytut „Heartmath”, który jest najlepiej rozpoznawalną instytucją ds. badań nad sercem…
Wykazał, że serce ma wokół siebie pole energii, które jest 5000 razy mocniejsze od tego wokół mózgu.
Tak więc to właśnie Serce – jest prawdziwym źródłem naszej energii.
Jeśli chcemy coś osiągnąć za pomocą myśli, to nigdy nie przekroczy granic naszego umysłu…
Ale jeśli wydobędziemy uczucie z naszego serca, poczucie, że „mogę to mieć!”,
Uczucie Miłości, nawet nie myśląc o tym… Wtedy będziemy natchnieni żeby wkroczyć do akcji.

*
Ktoś kiedyś zapytał mnie: „Jeśli mogłabyś mieć cokolwiek zechcesz, jeśli mogłabyś mieć wymarzone życie, mogłabyś być kimkolwiek zechcesz…Jakby to wyglądało? ”
Zagubiłam się. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
Bo przez cały czas starałam się jak najbardziej wykazywać, nawet w moich najcięższych sytuacjach
I tak bardzo ceniłam sama sobie, właśnie za to że byłam w stanie zawsze przezwyciężać nawet najtrudniejsze sytuacje. Dlatego właściwie cały czas czekałam na te bolesne chwile, tylko po to by umocnić moją tożsamość, właśnie poprzez nie, bo wtedy tylko tak naprawdę mogłam poczuć moją siłę, wykazać się, zbierałam się w sobie i zaczynałam działać.
Więc gdy ktoś zapytał:  Gdybyś mogła być ponad tym wszystkim i po prostu być kimkolwiek zechcesz?
Wtedy kompletnie nie byłam w stanie odpowiedzieć na to pytanie…

*
Z własnego doświadczenia wiem, że ludzie czekają aż wszystko będzie idealne.
Ale nie ma idealnego czasu by zacząć! Nigdy nie stworzysz idealnego planu.
Ale musisz się posuwać naprzód. Jeśli jesteś przekonany do swojej pasji
odnajdziesz w sobie mnóstwo wiary. To może się stać… To napewno się stanie!

*
Jeśli coś ci nie odpowiada, zmień to, jeśli nie możesz czegoś zmienić, zmień swoje nastawienie
*
Jednym z wymagań aby osiągnąć trwały sukces.
To nauczyć drugiego człowieka o jego możliwościach.
I wspierać go w dążeniu do osiągnięcia Jego marzenia

autor: Zenforest,  fragmenty tekstu i cytaty : The Opus

Powiązane posty

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co to jest Prawo Przyciągania?

• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.

• Sekret Zdrowia

• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.

• Uzdrowicielska potęga wizualizacji

Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)

15 Poniedziałek Czer 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 27 Komentarzy

Tagi

biznes, CARNAGIE, cele, cele biznesowe, interes, korzyść, listy, sukces, słuchanie, umiejętność słuchania, współpraca, Świadomość, życzliwość

wpływ
„SZCZERZE I UCZCIWIE WYRAŻAJ UZNANIE :
TEN, KTO POTRAFI TO ZROBIĆ, MA ZA SOBĄ CAŁY ŚWIAT.
TEN, KTO NIE POTRAFI, WĘDRUJE SAMOTNIE.”

Latem w Maine często chodziłem na ryby. Osobiście bardzo lubię truskawki ze śmietaną. Odkryłem jednak, że z jakichś dziwnych powodów ryby wolą robaki. Kiedy więc szedłem na ryby, nie myślałem o tym, czego chcę ja. Myślałem o tym, czego potrzebują one. Nie nadziewałem na haczyk truskawek w śmietanie. Zamiast tego umieszczałem przed rybim pyskiem robaka lub konika polnego i pytałem: „Czyż nie o to właśnie ci chodzi?”
Dlaczego nie kierować się tym samym zdrowym rozsądkiem, kiedy „łowimy” ludzi?
Właśnie to robił Lloyd George, premier Wielkiej Brytanii w czasie I wojny światowej. Kiedy ktoś pytał go, jak udało mu się pozostać na stanowisku, choć wszyscy inni przywódcy okresu wojennego (Wilson, Orlando i Clemenceau) dawno popadli w zapomnienie, odpowiadał, że gdyby miał wskazać jedną przyczynę, wymieniłby umiejętność używania właściwej przynęty dla danej ryby.

Dlaczego mamy mówić o tym, czego sami chcemy? To dziecinne. I bez sensu. Oczywiście, że interesuje cię to, czego chcesz. Interesuje cię to wiecznie.
Ale innych nie interesuje to zupełnie! Niczym się od ciebie nie różnimy: interesuje nas to, czego chcemy my!

Jest jeden sposób, który pozwoli ci zdobyć pozytywny wpływ na ludzi.
Wystarczy mówić o tym, czego oni chcą/ i pokazać im, jak mogą to osiągnąć.

Pamiętaj o tym jutro, kiedy będziesz próbował nakłonić kogoś, by coś zrobił. Jeśli na przykład nie chcesz, aby twoje dzieci paliły, nie wygłaszaj im kazań i nie mów o tym, czego chcesz ty.
Wytłumacz im, że papierosy mogą wykluczyć je z drużyny koszykówki albo uniemożliwić wygranie na setkę w sprincie.
Warto o tym pamiętać bez względu na to, czy masz do czynienia z dziećmi, szympansami, czy cielakami. Kiedyś Ralph Waldo Emerson próbował wraz z synem wprowadzić cielę do obory. Popełniali jednak ten pospolity błąd myślenia tylko o swoich potrzebach:
Emerson pchał, a jego syn ciągnął cielę.
Ale cielak robił dokładnie to, co oni.
Też myślał tylko o tym, czego chce, zaparł się więc na sztywnych nogach i odmówił zejścia z pastwiska.
Ich zmaganiom przyglądała się irlandzka gosposia.
Nie potrafiła ona, jak Emerson, pisać esejów i wierszy.
Ale przynajmniej w tym przypadku miała więcej zdrowego rozsądku niż Emerson. Moglibyśmy powiedzieć, cielęcego rozsądku. Pomyślała bowiem o tym, czego chce cielak, i wsadziła mu do pyska palec. Zwierzę zaczęło ssać, a ona spokojnie doprowadziła je do obory.

Cokolwiek zrobiłeś od dnia swoich narodzin, zrobiłeś, ponieważ chciałeś.
Pytasz o dzień, w którym przesłałeś sporą dotację dla Czerwonego Krzyża? To też nie jest wyjątek. Przeznaczyłeś pieniądze na Czerwony Krzyż, ponieważ chciałeś podać komuś pomocną dłoń, chciałeś dokonać pięknego, altrui-stycznego, świętego czynu. „Cokolwiek uczyniliście jednemu spośród tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.”

Gdybyś bardziej pragnął pieniędzy niż tego szlachetnego uczucia, nigdy nie przesłałbyś tej dotacji.

Oczywiście mogłeś też podarować te pieniądze, ponieważ wstyd ci było odmawiać albo poprosił cię o to twój klient. Jedno jest pewne. Dałeś pieniądze, bo chciałeś czegoś.

W swojej wspaniałej książce Influencing Human Behavior (Wpływ na ludzkie zachowanie) Harry A. Overstreet napisał:

„Działanie bierze początek w tym, czego silnie pożądamy… i najlepsza rada, jaką można dać przyszłym agitatorom, czy to w biznesie, w domu, w szkole, czy w polityce, jest następująca: najpierw wzbudź w drugich szczere pragnienie. Ten, kto potrafi to zrobić, ma za sobą cały świat. Ten, kto nie potrafi, wędruje samotnie.”

Andrew Carnegie, biedny szkocki chłopak, który zaczął od zarabiania dwóch centów za godzinę, a skończył na rozdaniu 365 milionów dolarów, wcześnie nauczył się, że jedyny sposób, by zdobyć wpływ na ludzi, to mówić o rzeczach, których oni chcą.

Do szkoły chodził tylko przez cztery lata. Mimo to wiedział, jak radzić sobie z ludźmi.
Podam przykład. Jego siostra cioteczna zamartwiała się swoimi dwoma synami. Studiowali w Yale i byli tak zajęci własnymi sprawami, że zaniedbywali korespondencję z domem i nie wzruszały ich błagalne listy matki.
Andrew Carnegie założył się o 100 dolarów, że otrzyma od nich odpowiedź na swój list, nawet jeśli o to nie poprosi. Ktoś powiedział, że to niemożliwe.
Napisał więc długi list wspominając w nim, że każdemu z siostrzeńców przesyła po 5 dolarów. Jednak wspomnianych pieniędzy nie dołączył do listu.
Odpowiedzi przyszły szybko. Dziękowali „drogiemu wujowi Andrew” za uprzejmy list. Reszty możecie się domyśleć…

Inny przykład umiejętnej perswazji pochodzi od Stana Novaka z Cleveland w Ohio, który uczestniczył w jednym z moich kursów.
Kiedyś po powrocie z pracy do domu Stan zastał swojego najmłodszego syna luna w salonie/ tupiącego w podłogę i wrzeszczącego. Następnego dnia miał zacząć chodzić do przedszkola i gwałtownie przeciw temu protestował. Normalnie Stan odesłałby dziecko do pokoju i nakazał mu iść do przedszkola.
Dzieciak nie miałby wyboru.
Jednak tego wieczoru Stan zdał sobie sprawę, że w ten sposób syn nie rozpocząłby przedszkolnej edukacji w najlepszym stanie ducha. Usiadł więc i zaczął się zastanawiać: „Gdybym był Timem, co skłoniłoby mnie do pójścia do przedszkola?”
Wraz z żoną Stan sporządził listę ciekawych rzeczy, które Tim będzie robił w przedszkolu: malowanie, śpiewanie piosenek, poznawanie nowych przyjaciół. Dopiero wtedy przystąpili do działania.
„Wszyscy zaczęliśmy malować palcem po stole kuchennym — moja żona, mój starszy syn Bob i ja. Bawiliśmy się wspaniale. Wkrótce Tim zaczął nas podglądać i wreszcie zapragnął się do nas przyłączyć. «0 nie — mówiliśmy — najpierw musisz iść do przedszkola i nauczyć się malować.
» Z całym entuzjazmem, na jaki było mnie stać, wymieniłem punkty z naszej listy i w przystępny sposób powiedziałem Timowi, jak fajnie będzie w przedszkolu. Następnego ranka sądziłem, że wstałem pierwszy. Kiedy zszedłem na dół, zastałem syna smacznie śpiącego w fotelu. Gdy spytałem, co tu robi, odparł, że nie chce się spóźnić do przedszkola. Entuzjazm całej rodziny wzbudził w Timie szczerą chęć, której nie potrafiłyby wzbudzić żadne nakazy czy groźby.”

Być może jutro będziesz musiał przekonać kogoś do zrobienia czegoś. Zanim do tego przystąpisz, zadaj sobie pytanie: „Jak mogę sprawić, by ten ktoś chciał to zrobić?”

To pytanie nie pozwala na przypadkowe działanie i pustą gadkę o tym, czego chcemy MY. […]
Oto jedna z najlepszych rad, jakiej kiedykolwiek udzielono na temat trudnej sztuki kontaktów z ludźmi.
„Jeśli jest w ogóle jakiś sekret sukcesu — powiedział Henry Ford — leży on w umiejętności przyjęcia punktu widzenia innych i patrzeniu na rzeczy zarówno z pozycji rozmówcy, jak i własnej.”

To bardzo dobra rada.
To tak oczywiste, że każdy powinien dostrzec słuszność tego stwierdzenia na pierwszy rzut oka. A jednak 90% ludzi ignoruje tę radę w 90% przypadków.

Przykład? Przeczytaj jutro listy, które pojawią się na twoim biurku, a przekonasz się, że większość z nich łamie to podstawowe prawo zdrowego rozsądku.

Oto list, napisany przez szefa dużej firmy przewozowej do Edwarda Vermylena, jednego z uczestników mojego kursu. Jak sądzisz, jaki skutek mógł odnieść ten list? Przeczytaj go, a zdradzę ci to.


Pan Edward Vermylen,
A. Zerega’s Sons, Inc.
28 Front St.,Brooklyn, N.Y. -11201
Szanowny Panie!
Przeładunki na naszej bocznicy kolejowej są opóźnione, ponieważ znaczny procent całego towaru dociera do nas późno po południu. Ta sytuacja prowadzi do gromadzenia się pracy, zmusza nasz personel do nadgodzin, opóźnia transport i w niektórych przypadkach także fracht. 10 listopada otrzymaliśmy od Waszej firmy znaczną ilość elementów 510, które dotarły do nas o 16.20.
Prosimy o współpracę w unikaniu niepożądanych efektów późnej dostawy przesyłek. Chciałbym prosić o spowodowanie, by ciężarówki Pańskiej firmy z towarami w ilości takiej, jak wyżej wspomniana, docierały do nas wcześniej lub, jeśli to możliwe, by część transportu dostarczana była przed południem.
Ciężarówki z Waszymi towarami byłyby rozładowywane wówczas szybciej, a same towary odprawiane w dniu otrzymania, co niewątpliwie byłoby korzystne dla Pańskiej firmy.
Z wyrazami szacunku
J. B., dyrektor

Po przeczytaniu tego listu pan Vermylen, kierownik działu sprzedaży w A. Zerega’s Sons, Inc., przesłał go do mnie z następującym komentarzem:
List ten miał skutek dokładnie odwrotny od za-mierzonego.
Zaczyna się on od opisania problemów terminalu, które nas zupełnie nie obchodzą. Potem prosi się nas o współpracę zupełnie nie zastanawiając się, czy dla nas będzie to kłopotliwe, czy nie.
Wreszcie w ostatnim akapicie wspomina się, że jeśli będziemy współpracować, przyczynimy się do podniesienia sprawności rozładunku Waszych ciężarówek i zagwarantujemy wysyłkę towaru w dniu dostarczenia.

Innymi słowy, to co jedynie nas interesuje, ledwie wspomniane jest na końcu, a całość listu budzi wrogość raczej niż wolę współpracy.

Zobaczmy, czy można przepisać i ulepszyć ten list.
Nie traćmy czasu na pisanie o własnych problemach. Zgodnie z radą Henry’ego Forda spróbujmy „przyjąć punkt widzenia innych i patrzeć na rzeczy zarówno z pozycji rozmówcy, jak i własnej”.
Oto moja własna wersja tego listu.
Może nie jest doskonała, ale musisz przyznać, że lepsza.


Pan Edward Vermylen
A. Zerega’s Sons, Inc.
28 Front St. Brookłyn, N.Y. 11201
Drogi Panie Vermylen!
Pańska firma jest jednym z naszych najlepszych klientów od czternastu lat. Oczywiste jest, że cieszy nas bardzo ta współpraca i chcielibyśmy obsługiwać Państwa w sposób, na jaki zasługujecie, a więc najszybciej jak tylko można. Jednak z przykrością stwierdzam, że trudno to zrealizować, kiedy wasze ciężarówki przywożą nam duże ładunki późnym popołudniem, jak miało to miejsce l O listopada. Wielu innych klientów przekazuje nam transporty o tej porze, co powoduje zastoje. Oznacza to, że wasze ciężarówki przetrzymywane są przy rampach, czego wynikiem może być nawet opóźnienie frachtu.
To bardzo niedobrze, ale niestety nie da się tego uniknąć. Gdyby wasze ciężarówki parkowały przy rampach wcześniej, wasze dostawy byłyby rozładowane natychmiast, frachtem można by zająć się od ręki, a nasi pracownicy wcześniej wracając do domów mogliby degustować wspaniałe makarony i kluski, które produkuje Pańska firma.
Oczywiście, jeśli nie ma innej możliwości, z radością zajmiemy się przesyłkami Pańskiej firmy bez względu na porę dostarczenia ich do nas.
Ponieważ wiem, jak bardzo jest Pan zajęty, nie śmiem prosić o kłopotanie się odpowiedzią na ten list.
Z wyrazami szacunku
J. B., dyrektor.

Barbara Andersen, pracownica jednego z banków w Nowym Jorku, ze względu na zły stan zdrowia syna postanowiła przeprowadzić się do Phoenix w Arizonie. Stosując zasady, których nauczyła się na naszych kursach, wysłała do 12 banków w Phoenix następujący list:

Szanowni Państwo!
Sądzę, że tak szybko rozwijający się bank jak Wasz z pewnością zainteresuje moje dziesięcioletnie doświadczenie.

Obsługując różne operacje bankowe w Bankers Trust Company w Nowym Jorku zdobyłam doświadczenie, które pozwoliło mi objąć moje obecne stanowisko dyrektora oddziału. Przez lata pracy zdobyłam umiejętności niezbędne we wszystkich etapach pracy bankowej, włącznie z prowadzeniem depozytów, udzielaniem pożyczek, kredytów i administracją.
Przenoszę się do Phoenix w maju i jestem pewna, że mogę przyczynić się do rozwoju i wzrostu zysków Waszego banku. Będę w Phoenix przez cały tydzień począwszy od 3 kwietnia i byłabym wdzięczna za umożliwienie mi przekonania Państwa, że mogłabym dopomóc Waszemu bankowi w osiągnięciu planowanych celów. Z poważaniem
Barbara L. Andersen

Jak sądzicie, czy pani Andersen otrzymała jakąś odpowiedź na ten list? Jedenaście z dwunastu banków zaprosiło ją na rozmowę i w końcu mogła wybierać spośród ofert kilku banków.
Dlaczego? Pani Andersen nie pisała o tym, czego ona chce.
W swoim liście proponowała tylko pomoc i skupiła się na potrzebach adresata. Podkreśliła jego, a nie własne pragnienia.

Tysiące zmęczonych, źle zarabiających i zniechęconych akwizytorów zdziera dziś zelówki na ulicach naszych miast. Dlaczego? Ponieważ zawsze myślą tylko o tym, do czego sami dążą. Nie zdają sobie sprawy z faktu, że ani ty, ani ja nie chcemy niczego kupować. Gdybyśmy chcieli, po prostu poszlibyśmy do sklepu. Jednak i ty, i ja jesteśmy zawsze zainteresowani rozwiązaniem naszych problemów. I jeśli akwizytorzy wykażą, że ich towary lub usługi pomogą nam je rozwiązać, nie będą musieli nas namawiać do kupna. Sami kupimy. A klienci lubią czuć, że sami kupują jakiś towar, a nie że towar jest im sprzedawany.
Mimo to jednak wielu handlowców przez całe życie sprzedaje towary nie próbując spojrzeć na to z punktu widzenia klienta.

J. Howard Lucas z Birmingham w Alabamie opowiadał kiedyś, jak dwóch różnych handlowców poradziło sobie z tą samą sytuacją:
„Kilka lat temu pracowałem w zarządzie pewnej małej firmy. Tuż obok nas miało siedzibę lokalne biuro pewnej firmy ubezpieczeniowej. Ich agenci mieli przydzielone obszary działania. Nasza firma przypadała dwóm. Jednego z nich będę nazywał Cari, a drugiego John.
Pewnego ranka Cari wpadł do naszego biura i wspomniał mimochodem, że jego firma właśnie uruchomiła nową formę ubezpieczenia dla ludzi na kierowniczych stanowiskach. Sądził, że może nas to zainteresować, i zaproponował, że wróci, kiedy będzie miał na ten temat pełne informacje.

Tego samego dnia wracając z przerwy śniadaniowej spotkaliśmy na ulicy Johna. «Hej, Lukę — krzyknął. — Poczekaj chwileczkę. Mam dla was wspaniałe wiadomości.” Podbiegł do nas i z podnieceniem zaczął opowiadać o ubezpieczeniu dla osób na stanowiskach kierowniczych, które jego firma właśnie tego dnia uruchomiła. (Chodziło o tę samą polisę, o której mówił wcześniej Cari.) Chciał, abyśmy mieli wystawione polisy jako jedni z pierwszych. Przekazał nam kilka istotnych faktów na temat zakresu polisy i zakończył słowami:
«Polisa jest taką nowością, że jutro muszę poprosić kogoś z centrali o dokładne wyjaśnienie jej zasad. Ale już teraz możecie podpisać wnioski, to będę miał dla niego więcej danych.”

Jego entuzjazm wywołał w nas autentyczną chęć posiadania tej polisy, choć nie znaliśmy szczegółów. Kiedy szczegóły były znane, potwierdziły interpretację Johna, i nie tylko sprzedał nam ubezpieczenie, ale później podwoił jego stawkę.
Mogliśmy je równie dobrze kupić od Carla, ale nie zrobił nic, aby wywołać w nas chęć jego posiadania.”

Świat pełen jest ludzi, którzy gonią za własnym zyskiem, więc ci nieliczni, którzy chcą uprzejmie i po prostu obsłużyć innych, mają olbrzymią przewagę.
Są bezkonkurencyjni.

Owen D. Young, znany prawnik i jeden z najlepszych amerykańskich biznesmenów, powiedział kiedyś:
„Ludzie, którzy potrafią postawić się w położeniu innych i zrozumieć, jak myślą inni, nie muszą się martwić o przyszłość.”
Jeśli z lektury tej książki nauczysz się tylko jednego — umiejętności przyjmowania punktu widzenia innych ludzi i patrzenia na rzeczy ich oczami — jeśli wyniesiesz z lektury tylko tę jedną rzecz, może ona łatwo stać się kamieniem węgielnym pod budowę twojego nowego życia.

Przyjmowanie punktu widzenia drugiego człowieka i wzbudzanie w nim chęci do czegoś nie powinno być odbierane jako manipulowanie tą osobą/ dążenie, by zrobiła coś z pożytkiem dla ciebie, choćby na własną szkodę.
Każda z negocjujących stron powinna zyskać. W przypadku listów do pana Vermylena spełnienie proponowanych warunków przynosiło korzyść zarówno nadawcy, jak i odbiorcy. List pani Andersen sprawił, że bank zyskał cennego pracownika, a ona odpowiednią pracę. Również obie strony zyskały na transakcji opisanej przez pana Lucasa.

Kolejny przykład takiej sytuacji pochodzi od Michaela E. Whiddena, przedstawiciela Shell Oil Com-pany w Warwick na Rhode Island. Mikę chciał zostać sprzedawcą numer jeden w swoim okręgu, jednak pewna stacja obsługi wstrzymywała jego karierę.

Prowadzona była przez starszego mężczyznę, który nie widział żadnego interesu w uporządkowaniu swojej stacji. Była ona w tak opłakanym stanie, że zyski spadały w zastraszającym tempie.

Człowiek ten nie przejmował się zupełnie prośbami Mika, by podnieść poziom stacji. Po wielu rozmowach od serca, z których żadna nie przyniosła rezultatu, Mikę zdecydował się zaprosić szefa stacji do jednego z najlepszych punktów Shella w tym rejonie.

Wizyta uczyniła na nim takie wrażenie, że kiedy Mikę odwiedził go następnym razem, nie poznał jego stacji; okazało się, że zanotowano także wzrost sprzedaży. Mikę stał się wreszcie numerem jeden w swoim rejonie.

Dyskusje i przekonywania nie odniosły skutku, natomiast pokazanie staruszkowi nowoczesnej stacji pomogło Mike’owi osiągnąć cel, ponieważ wzbudziło w nim chęć dorównania konkurentowi.
Skorzystali na tym obydwaj — i Mikę, i właściciel stacji.

Większość ludzi chodzi do szkół, w których uczą się czytać Wergiliusza po łacinie i poznają tajemnice rachunku różniczkowego.
Jednak nigdy nie dowiadują się tam, jak funkcjonuje ich własny mózg…

Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi – DALE CARNAGIE

Inne artykuły Dale Carnegie:

Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?

Czy warto się kłócić?

Jak przejść przez życie – nie mając wrogów

Twórczy umysł a wyobrażenia

05 Piątek Czer 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 99 Komentarzy

Tagi

bogactwo, kreowanie bogactwa, kreowanie rzeczywistości, obfitość, podświadomość, przyciąganie bogactwa, sekret obfitości, sisson, sukces, twórczość, twórczy umysł, Świadomość

umysltworczy

Umysł Twórczy zaczyna kreować to, w co wierzy podświadomość.
Jest on pozbawiony logiki i rozumowania, akceptuje wszystko ze świadomego i podświadomego umysłu jako instrukcje lub jako cel i będzie zawsze temu posłuszny.

To właśnie tu usytuowana jest siła twórcza, która kreuje albo Obfitość, albo ubóstwo.
Jest to nasze prawdziwe źródło mocy.
Jeżeli ktoś wierzy, że pieniądze łatwo do niego przychodzą, wtedy Umysł Twórczy przyjmuje to jako instrukcję i rozpoczyna zmiany w całej osobowości.
Zmiany te wpływają na całe otoczenie, stykających się z nami ludzi oraz inne okoliczności. Jeżeli jednak ktoś wierzy, że nigdy nie będzie miał dość pieniędzy, wtedy Umysł Twórczy posłusznie i z równą łatwością rozpocznie tworzenie takiego splotu zdarzeń, aby stało się to prawdą.

Ludzie z kompleksem porażki zawsze znajdą jakiś sposób, żeby im się nie udało. Można im dać kopalnie szans i przez jakiś czas będą odnosić sukces.
Ale w końcu, gdy okoliczności się zmienią, ludzie ci poniosą fiasko.
Ich przekonanie, że są nieudacznikami musi zawsze być weryfikowane przez życie, nieważne jak bardzo będą się starali odnieść sukces.

Mając ten rodzaj świadomości nigdy nie osiągną swoich celów. Jeżeli ktoś wierzy, że ludzie go zranią, zawsze przekona się, że wszystkie jego związki skończą się ogromem cierpienia i wrogości.

Umysł Twórczy zawsze mówi „tak”.

Nasze podstawowe przekonania kształtują nasze myśli, nasze  uczucia i nasze życie, tworząc tym samym doświadczaną rzeczywistość, którą posługujemy się później do uzasadnienia naszych przekonań.

Na przykład: „Wiem, że jestem złą osobą ponieważ ludzie traktują mnie źle”
lub „Nie jestem zbyt dobry ponieważ nigdy mi się nie udało”, lub
„Jestem biedny,  zawsze jestem bez grosza”.
Podsumujmy: nasz świadomy umysł wyciąga wnioski.
Podświadomy umysł akceptuje wnioski jako przekonania…

Wtedy świadomy umysł zaczyna zachowywać sie i działać zgodnie z tymi przekonaniami. Staje się to błędnym kołem. Tworzymy naszą własną rzeczywistość, kreujemy to, w co wierzymy.

Możemy wierzyć, że świat jest miejscem wrogim i pozbawionym miłości z powodu naszych doświadczeń lub innych ludzi, którzy się o nas nie troszczą.
Ale jest to tylko nasze wrażenie i możemy je zmienić
, jeśli naprawdę będziemy tego chcieli.

Ale jeżeli zdarzają się nam rzeczy, których nie lubimy?

Często winimy wtedy okoliczności lub innych ludzi.
W ten sposób wyzbywamy się siły i grzęźniemy w jednym punkcie.
Świadomość Ubóstwa tworzona jest więc przez nasze wyrobione przekonania, które objawiają się jako strach przed niedosytem (niezależnie od tego, jak dużo czegoś posiadamy).

Świadomość Obfitości jest kreowana wtedy, gdy wyzwolimy się z wszystkich ograniczających nas przekonań i gdy pokochamy samych siebie, budując szacunek dla własnej osoby.

SZACUNEK DLA SAMEGO SIEBIE A POCZUCIE WINY

Musimy weryfikować nasz system wartości bez poczucia winy.
Powstaje ono wówczas, gdy przypisujemy sobie winę za nasze niepowodzenia.

Nasz Szacunek Dla Samego Siebie jest kontrolowany przez poprzednie, wyrobione nawyki i doświadczenia.
Jeżeli nasze życie zostało wypełnione negatywnymi doświadczeniami, wtedy Szacunek Dla Samego Siebie może być mały, a my pełni poczucia winy.
Jeżeli w naszym odczuciu inni (na przykład rodzice) ustalają nasze położenie, możemy żywić do nich urazę. Nasze zranione uczucia będą nam uniemożliwiały otrzymywanie Obfitości, która chce do nas przypłynąć. Będziemy ją odpychać, nie czując że zasługujemy na jakiekolwiek dobro.

Jeszcze gorsze jest to, że obwinianie innych stawia nas w roli „ofiary”. Użalanie się nad sobą przyciąga do nas ludzi, którzy nas zdominują i zagwarantują, że nigdy nie będziemy rządzili naszym losem.

Pozostawanie w roli ofiary jest dla wielu wygodne, gdyż zwalnia ich od brania odpowiedzialności za własne życie.

Poza tym, kogo moglibyśmy obwiniać kiedy sprawy nie potoczą się po naszej myśli? Biorąc pełną odpowiedzialność, przestajemy być własnymi ofiarami i ofiarami innych.

Jeżeli świadomie wybierzemy życie w ubóstwie i będziemy wiedzieć, że możemy być bogaci (materialnie) jeżeli tego zechcemy, wtedy jest to nasz wybór i nasz twórczy umysł zaczyna działać zgodnie z ta wiarą.
Jeżeli jesteśmy biedni i czujemy z tego powodu złość, winiąc za to innych ludzi lub okoliczności, wtedy sami przyczyniamy się do tego, że pozostajemy biedni i uwięzieni w niedoli, którą sami sobie zgotowaliśmy. Umacniamy się w niej, podtrzymując złość na sytuację.

Trzeba zdać sobie sprawę, że możemy stać się bogaci, kiedy tylko chcemy, zmieniając nasze myśli o dostatku.

Czy mamy ochotę to zrobić?
Oto pytanie jakie możemy sobie zadać:

SKĄD SIĘ WYWODZĘ…
ZE ŚWIADOMOŚCI STRACHU CZY OBFITOŚCI?

Nie ważne jak bardzo czujemy się ograniczeni i sterowani przez nasze przeszłe, zakorzenione wzorce myślowe, teraz mamy możliwość wyboru.

Będąc twórczymi istotami, możemy_zmienić naszą rzeczywistość zmieniając nasze postrzeganie rzeczywistości. Zmieniając je, zmienimy nasze fałszywe przekonania, które wpłyną na nasze poczynania, i dlatego dadzą naszej świadomości nowy i pozytywny wyraz.

Kiedy przyjmiemy pełną odpowiedzialność za to co sie nam przydarzą, zyskamy panowanie nad sobą. Kiedy zapanujemy naszymi myślami, zapanujemy nad tym, w co wierzymy.
Zaczniemy przyciągać wszystko, czego pragniemy.

Ograniczające przekonania

Jest wiele ograniczających przekonań, które mogą wzmocnić świadomość ubóstwa.
Niektórzy ludzie uważają, że pieniądze to zło, że jedyny sposób na bogactwo to „zedrzeć” z innych, albo że tylko ciężka praca zapewnia sukces.

Wielu ludzi ma tak niskie poczucie własnej wartości i poprzez poczucie winy są tak zagubieni, że czują się niegodni Obfitości, albo uważają, że jest ona w jakiś sposób niewłaściwa.

Inni boją się, że jeżeli za bardzo im się powiedzie, nie będą kochani.
Jeżeli są lepsi niż ich rodzice, mogą nie zyskać ich aprobaty.
To przekonanie może czasami pochodzić od rodziców, którzy karzą swoje dzieci za uzewnętrznianie swojej inwencji twórczej i niezależności.

Ludzie ci emocjonalnie odczuwają, że wolność będąca skutkiem Obfitości jest niebezpieczna, co wynika ze sposobu, w jaki byli traktowani przez swoich rodziców; ta emocjonalna niewola rzutuje zarówno na ich osobiste finanse jak i na ich poglądy o związkach miłosnych i prywatnym życiu.

Negatywne przekonania w większości są nieświadome i aby uniknąć poczucia dyskomfortu, niektórzy ludzie zachowają się zupełnie irracjonalnie, gdy ich prawo osobiste zostanie uaktywnione przez jakieś wydarzenie w życiu. Oto kilka z powszechnych ograniczających przekonań, które wpływają na większość z nas:

* Pieniądze i dobra materialne są nie-duchowe i są złem.
* Przyjmowanie pieniędzy od przyjaciół jest złe.
* Bogactwo jest wynikiem ciężkiej pracy.
* Edukacja zapewnia sukces.
* Otrzymywanie pieniędzy za przyjemności jest niewłaściwe.
* Bogaci ludzie są źli.
* Na świecie jest niedobór bogactwa.

PIERWSZE FAŁSZYWE PRZEKONANIE:
* PIENIĄDZE I DOBRA MATERIALNE SĄ NIE-DUCHOWE I SĄ ZŁEM.
Jest to przekonanie, które mówi, że świat materialny jest złudzeniem a „pieniądze są źródłem całego zła.”

Pamiętam jak kilka lat temu przebywałem przez jakiś czas w komunie, aby uczyć samorozwoju, którym wówczas się zajmowałem. Wszyscy członkowie tej komuny byli bardzo uduchowieni i wyrażali pogląd, że świat materialny i pieniądze są zepsute i złe.
Jakże byli zadowoleni, że są daleko od tego….

Zaobserwowałem grupę ludzi udających głęboką duchowość i odrzucających część świata.
Twierdzili, że są szczęśliwi a ich życie nieskomplikowane, pracowali bardzo ciężko, żeby zapewnić sobie nędzny żywot na swoim maleńkim skrawku ziemi.

Ciągle się zastanawiałem, czy to aby nie poprzednie złe doświadczenia z pieniędzmi i światem materialnym doprowadziły ich do przebywania w tak trudnych warunkach.

Zastanawiałem się, dlaczego prawie w każdej z tamtych osób doszukałem się wielu przekonań dotyczących pieniędzy i dostatku, które dla mnie po prostu nie były prawdą.
To mnie zaintrygowało i spowodowało, że zdałem sobie sprawę, iż żyłem we wszechświecie, którego mieszkańcy różnie postrzegają istniejące w nim rzeczywistości…

Na bazie: Colin Sisson „Twoje prawo do bogactwa”

Powiązane

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.

• Historia prawdziwego sukcesu

• Słownictwo sukcesu

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Atrakcyjność przyciąga sukces.

• Porażka jest matką sukcesu

Twórczy umysł

16 Sobota Maj 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 16 Komentarzy

Tagi

afirmacje, bogactwo, bogać się kiedy śpisz, kreatywność, materializacja marzeń, podświadomość, prawo przyciągania, sekret, spełnianie marzeń, sukces, sweetland, twórczość, twórczy umysł, wizualizacja, Świadomość

krea
Umysł nieświadomy a umysł twórczy

Na początku wieku XIX, gdy badacze ludzkiego zachowania zaczęli naukowo studiować ludzkie zachowania, stwierdzono, że umysł człowieka jest w swym działaniu dwoisty. Część tego umysłu znajdująca się poniżej poziomu świadomości została nazwana podświadomością.
Sądzono wtedy, że umysł świadomy, ze swą zdolnością myślenia, planowania, przewidywania, będzie umysłem niejako panującym, a ten drugi będzie mu służył. Było to bardzo dalekie od prawdy. Jak się wkrótce dowiesz, to umysł podświadomy jest prawdziwym siedliskiem inteligencji i mocy.

Nikt jeszcze nie miał tyle inteligencji świadomie, ile każdy z nas posiada jej nieświadomie! Przedrostek „pod-”, wiadomo, oznacza, że coś znajduje się niżej i najprawdopodobniej jest ze swej istoty niższe, gorsze, słabsze. To samo dotyczy przedrostka „sub-”, pochodzącego z łaciny i używanego choćby w angielskiej nazwie „podświadomości” — „subconscience”.

Czemu więc, skoro podświadomy umysł jest siedliskiem inteligencji, nazywamy go podświadomym?
Nasze myśli i działania są cały czas prowadzone przez umysł podświadomy — niezależnie od tego, czy prowadzeni jesteśmy do sukcesu i szczęścia, czy też do porażki i rozpaczy.
Kiedy tylko wyrobimy w sobie nastawienie odpowiednie do odnoszenia sukcesów, nasza podświadomość będzie nas wiodła — w myślach i działaniach — do sukcesu i szczęścia. Jeśli zaś tak jest, to czy nie zgodzisz się, iż nazwa Twórczy Umysł byłaby bardziej odpowiednia?
Z pewnością też tak uważasz, więc od tej strony za każdym razem, gdy wspomnę o Twórczym Umyśle, mam na myśli to, co przedtem nazywaliśmy podświadomością.

Nasz psychiczny generator

Oto bardzo uproszczony model Twórczego Umysłu i jego relacji ze świadomością.
Jako porównania użyjemy dużej fabryki.
Każda wielka firma, jak z pewnością wiesz, ma swego prezesa zarządu i dyrektora zarządzającego. Ma też oczywiście wielu pracowników średniego szczebla: wiceprezesów, sekretarzy, księgowych itd. Dla uproszczenia uwzględnimy jedynie prezesa zarządu i dyrektora zarządzającego. Przyjmijmy, że to jest firma produkująca samochody.
Prezes zarządu jest odpowiedzialny za planowanie, dyrektor zarządzający realizuje te plany. Kiedy rozważa się nowy model samochodu, prezes zarządu podejmuje decyzję o wszystkich zmianach w stosunku do poprzednich modeli. Potem te decyzje przekazuje się dyrektorowi zarządzającemu.
Projektanci i kreślarze otrzymują polecenie narysowania tego wszystkiego, wykonuje się modele, fabryka zostaje wyposażona we wszystko, co potrzebne do produkowania nowego modelu…
I tak dalej — aż w końcu samochód zjeżdża z taśmy ze wszystkimi zmianami zaplanowanymi przez prezesa zarządu. Ten opis daje idealny obraz stosunków pomiędzy świadomością a Twórczą Inteligencją.
Świadomość jest prezesem zarządu, Twórcza Inteligencja zaś dyrektorem zarządzającym.
Świadomość zajmuje się myśleniem, planowaniem, ocenianiem.
Twórcza Inteligencja wykonuje polecenia.

Przyjmijmy, dla zilustrowania tej sprawy, że ktoś zaledwie wiąże koniec z końcem. Ma co położyć na stole i dość, by zapłacić czynsz, ale nigdy nie pozostaje mu dość pieniędzy na eleganckie ubrania, rozrywki itd. Nagle nachodzi go potężna myśl. Zaczyna widzieć sam siebie jako człowieka sukcesu.
– Zaczyna myśleć w kategoriach „JESTEM CZŁOWIEKIEM SUKCESU”. Co się wtedy dzieje? Jego dyrektor zarządzający — Twórczy Umysł — akceptuje myśl „JESTEM CZŁOWIEKIEM SUKCESU” jak rozkaz.

Jest to ten nowy model samochodu, którego produkcję zarządził prezes zarządu — świadomość. Teraz więc, całkiem tak samo, jak dyrektor zarządzający wydałby polecenia wszystkim podległym mu kierownikom oddziałów, Twój własny dyrektor zarządzający — Twórczy Umysł — zaczyna wysyłać instrukcje swym podwładnym w Twoim ciele.
Twój dyrektor zarządzający wie, że aby być człowiekiem sukcesu, trzeba wyglądać jak ktoś taki. Uczyni Cię energiczniejszym, sprawi, że zaczniesz chodzić sprężystym krokiem, nada Twojemu wzrokowi wyraz zdecydowania, a Twojemu głosowi brzmienie ewokujące sukces. Najważniejsze jednak jest to, że Twój dyrektor zarządzający tak pokieruje Twoimi myślami, że poprowadzą Cię, byś robił właśnie te rzeczy, które Ci sukces przyniosą.
Twój dyrektor zarządzający pokieruje Twoim myśleniem w tę stronę, która doprowadzi Cię do sukcesu.

Kilka lat temu przyszedł do mnie pewien człowiek — z nadzieją, że pomogę mu znaleźć pracę. Był w poważnych tarapatach. Zalegał z czynszem. Właśnie mu wyłączyli telefon. Sklepikarz, u którego kupował żywność, właśnie przestał mu dawać na kredyt. Poprosiłem tego człowieka, by w ciągu następnych 24 godzin powtarzał sobie możliwie często, a szczególnie przed udaniem się na spoczynek: „Jestem człowiekiem sukcesu”. Wydawało mu się to absurdalne, ale obiecał mi, że będzie tak robił.

Następnego ranka obudził się z takim zapałem, by wyjść i udowodnić, że jest człowiekiem sukcesu, że po prostu wrzucił w siebie śniadanie w maksymalnym pośpiechu, aby zaoszczędzić każdą minutę. Wychodząc z domu, zamiast powłóczyć nogami z uczuciem, że czeka go kolejny beznadziejny dzień, pomaszerował z uniesioną głową i wypiętą klatką, z nastawieniem, że idzie na spotkanie świata pełnego znakomitych możliwości, z których może sobie dosłownie wybrać tę, która mu najbardziej będzie odpowiadać.

Mijając dom towarowy, ten niemal na nowo narodzony człowiek ujrzał w jego oknie niewielką wywieszkę z tekstem: „Poszukuje się sprzedawcy do działu artykułów żelaznych”. Popatrzył na nią przez chwilę, po czym zdecydowanym krokiem wszedł do sklepu. W dziale personalnym stanął naprzeciw człowieka, od którego zależało zatrudnianie nowych pracowników.
„Proszę pana”, powiedział ten nasz bohater, „nie mam doświadczenia w sprzedawaniu artykułów żelaznych, ale uwielbiam narzędzia i naprawdę sądzę, że mógłbym dobrze wykonywać pracę, o której mówi wasza wywieszka w oknie”. Śmiały i pewny siebie sposób, w jaki ten kandydat zwracał się do personalnego, sprawił znakomite wrażenie. Padło tylko kilka wstępnych pytań. „Chciałbym dać panu szansę wykazania się. Może pan zacząć jutro rano”, powiedział człowiek siedzący za biurkiem.
Wszystko to działo się kilka lat temu. Człowiek, o którym Ci opowiadam, dzisiaj jest szefem tego wydziału i zarabia naprawdę dobrze. Kupił wygodny dom, jeździ nowiutkim samochodem, a także świetnie dba o wszelkie potrzeby swej żony i ich dziecka.

Przeciętny człek — z tych, co to „nigdy mi się nie uda” — uważa, że droga do sukcesu jest długa i kręta.
Czy tak jest naprawdę?
Opisany przed chwilą przypadek wskazuje, że tak nie jest. Dla tego człowieka trend odwrócił się radykalnie w ciągu 24 godzin.

Po zainstalowaniu wzorca w jego Twórczym Umyśle stał się on, prowadzony przez ten właśnie Twórczy Umysł, człowiekiem sukcesu.
Czy to nie jest dla Ciebie rewelacyjne odkrycie?
Czy nie trudno Ci uwierzyć, że szedłeś przez życie, pragnąc różnych rzeczy i nie zdając sobie sprawy z tego, że dzięki Twórczemu Umysłowi nie musisz tylko pragnąć, mając dosłownie w zasięgu ręki siłę, która te Twoje marzenia spełni?

Osiągnięcie finansowego sukcesu absolutnie nie jest jedynym możliwym zastosowaniem Twojego Twórczego Umysłu, jak Ci to wykażę w następnej historii.

Pewna samotna „stara panna” ubolewała, że nie jest atrakcyjna dla płci przeciwnej i dlatego skazana jest na życie w pojedynkę. Otrzymała polecenie, by myślała takie rzeczy, jak: „Jestem atrakcyjna dla mężczyzn. Spotkam mężczyznę, którego uczynię szczęśliwym i który mnie uczyni szczęśliwą”.
Jak myślisz, co się wydarzyło?
W ciągu paru tygodni spotkała wspaniałego człowieka i w zaledwie cztery miesiące później byli już małżeństwem. Kiedy ostatnio o nich słyszałem, byli rajsko szczęśliwi.

Historie takie jak powyższe mogłyby komuś nasunąć podejrzenie, że pozwalam sobie na jakieś mrzonki.
Jednak tak nie jest.
Są one po prostu kolejnymi dowodami na to, co Twórczy Umysł może dla Ciebie uczynić, jeśli go do tego skłonisz.
Po prostu poprzednio ta kobieta, o której Ci teraz mówiłem, nie była dość miła wobec ludzi, za to była egoistką, myślącą wyłącznie o sobie.
Twórczy Umysł, który — jak wiesz — posiada zdolność rozumowania niezależną od umysłu świadomego, poprowadził tę kobietę tak, że stała się bardziej przyjazna ludziom i mniej egoistyczna. Nie jest wcale trudno dostrzec czyjeś przyjazne nastawienie do nas, a mężczyźni lubią towarzystwo przyjaznych kobiet. I tutaj leży cała tajemnica.
Spotkała mężczyznę, który szybko znalazł się pod jej urokiem. W miarę jak spędzali razem coraz więcej czasu, względy, które ona mu okazywała, sprawiały, że zaczął myśleć o spędzeniu razem z nią życia. Pobrali się więc i jestem pewien, że żyć będą razem szczęśliwie aż po grób. Przez piętnaście lat mojego życia byłem popularną tzw. „osobowością radiową”.

W San Francisco miałem przez ponad dziesięć lat codzienną trzydziestominutową audycję. Zazwyczaj publiczność szybko się nuży słuchaniem półgodzinnej pogadanki przez siedem dni w tygodniu, jednak w moim przypadku tak nie było.
„Staje się pan stale lepszy i lepszy”, pisano mi w niezliczonych listach.
Wcale nie staram się przedstawić siebie jako kogoś nadzwyczajnego, ponieważ nikim takim nie jestem. Nie robiłem niczego, czego i Ty nie potrafiłbyś robić. Moją tajemnicą, która pozwalała mi przyciągać aż do 70 procent przychodzących do tamtej stacji listów od słuchaczy, było to, iż w pełni wykorzystywałem mój Twórczy Umysł.

Skrypt dla trzydziestominutowego programu normalnie wymaga co najmniej czternastu stron maszynopisu o podwójnych odstępach między wierszami. Ja używałem jedynie jednej kartki najbardziej ogólnych notatek. Inaczej mówiąc, praktycznie cała pogadanka była improwizowana.
Trzeba zaś pamiętać, że konieczny był nieprzerwany strumień słów.
Każdego dnia, zanim weszliśmy na antenę, powtarzałem sobie: „Ta audycja będzie najlepszą ze wszystkich, jakie kiedykolwiek zrobiłem”. I tak właśnie się działo. Zaraz po przywitaniu mych słuchaczy strumień myśli zaczynał płynąć i płynął nieprzerwanie aż do chwili, gdy zegar wskazał, że nadszedł czas, by powiedzieć „good-bye”.

Moi wydawcy często dziwią się, jak niewiele poprawek trzeba czynić w moich rękopisach. Autorzy często muszą całkiem od nowa pisać całe duże fragmenty swych książek, zanim zostaną one zakwalifikowane do druku. Czasem nawet wszystko.

W mojej ostatniej książce „I Will” ani jedna strona nie musiała zostać przepisana.
Czy się chwalę?
Wcale nie! Nie jestem bowiem w niczym lepszy od Ciebie. Po prostu czynię użytek z pewnej siły, którą wszyscy posiadamy.
Używam Twórczego Umysłu, który zawsze jest gotów mnie poprowadzić. Zanim zasiadłem do maszyny do pisania, przemawiałem do mego Twórczego Umysłu. Zazwyczaj mówiłem coś w rodzaju: „Moje myśli są prowadzone w taki sposób, że ta książka okaże się pomocna wszystkim, którzy ją przeczytają”.
I wyglądało, jakby mi jakiś wewnętrzny głos dyktował — myśli płynęły bowiem nieprzerwanym strumieniem. Proszę Cię, nie czytaj tego i nie mów sobie:
„Fajnie to brzmi, kiedyś mam zamiar to wypróbować”.
„Mam zamiar” to nie jest dobry zwrot.

Można sobie mówić „mam zamiar” — i nawet jeśli nie spróbujesz tego zrobić przez dziesięć lat, to i tak będzie to prawda. Zamiast mieć zamiar coś zrobić — po prostu to zrób! Nigdy nie poznasz potęgi Twórczego Umysłu, zanim jej nie wykorzystasz. Daj mu szansę, by Ci wykazał swe możliwości. Właśnie w tej chwili czeka on na Twój rozkaz.
Nie podchodź do Twórczego Umysłu negatywnie. Nie mów sobie: „Spróbuję i zobaczę, czy to u mnie zadziała”. Słowo „próbować” wskazuje na wątpliwości. Nie próbujemy robić rzeczy, które wiemy, że zrobić potrafimy — po prostu je robimy. Zwrot „czy to u mnie zadziała” także wyraża wątpliwość. Pomyśl o czymś dobrym, co chciałbyś, by się zdarzyło.
Na przykład załóżmy, że masz jutro do podjęcia ważną decyzję. W tej chwili jesteś zagubiony i nie wiesz, który kierunek wybrać. W porządku! Już teraz zacznij w swym umyśle utrzymywać myśl w rodzaju: „Co do tej decyzji, którą mam podjąć, to zostanę poprowadzony tak, iż decyzje przeze mnie podjęte będą najlepsze dla wszystkich zainteresowanych”.
Powtórz to kilka razy, a szczególnie wtedy, kiedy idziesz spać. Wiedz, że kiedy będziesz miał podejmować swą decyzję, plan działania będzie dla Ciebie przygotowany. Zdziwisz się, widząc, jak logiczne jest Twoje myślenie i jak instynktownie wiesz, że Twoja opinia jest rozsądna.
Nie kończ jednak na tym. Daj swemu Twórczemu Umysłowi następne zadanie. Z tym nie da się przesadzić. Jak dobrze przygotowany samochód, zawsze gotowy, by Ci służyć, Twój Twórczy Umysł czeka tylko na instrukcje, które ma wykonać. Zapamiętaj! Twój Twórczy Umysł nigdy nie jest bezczynny.
Zawsze pracuje — albo na Twoją korzyść, albo też przeciw Tobie. Czyż nie jest zatem właściwe, byś mu zawsze dawał pracę, z której Ty będziesz miał korzyść?

Fragment  z darmowego ebooka, Ben Sweetland – Bogac sie kiedy spisz

Powiązane

• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.

• Co posiejesz – to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Zaufanie – w realizacji marzeń

•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

• Przełamując fale…. I życiowy impas :)

Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.

20 Piątek Lu 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 14 Komentarzy

Tagi

marzenia, modlitwa, murphy, napięcie, podświadomość, pomyślność, powodzenie, realizacja marzeń, sukces, urzeczywistnienie marzeń, wyobraźnia, wysiłek, Świadomość

moc
Niepowodzenie wytłumaczyć można zazwyczaj jedną z następujących przyczyn:
brakiem pewności i nadmiernym wysiłkiem.
W wielu wypadkach niezrozumienie istoty i działania podświadomości sprawia, że modlitwa nie zostaje wysłuchana. Wiedza o działaniu podświadomości daje zarazem niezachwianą ufność. Pamiętaj: kiedy podświadomość przyjmie jakąś ideę, natychmiast przystępuje do jej urzeczywistniania. Angażując swoje niewyczerpane środki, zaczyna działać po swojemu. Oto fizyczne i psychiczne prawo, które dotyczy zarówno dobrych, jak i złych myśli. Kiedy to prawo zastosujesz niewłaściwie, czyli negatywnie, skutek będzie niekorzystny; kiedy pozytywnie, przyniesie dobrą radę, spokój ducha i wyzwolenie od cierpień.

Myślenie pozytywne prowadzi nieomylnie do celu. Można stąd wyciągnąć prosty wniosek, że przyjęcie pożądanych wyobrażeń przez podświadomość wyklucza niepowodzenie. Wystarczy, żebyś sobie wyobraził realizację swojej idei albo sprawy, a o resztę zadba zwykłe działanie umysłu. Możesz zatem ufnie powierzyć podświadomości problem, a ona znajdzie bezbłędne rozwiązanie.

Wytężanie umysłu „na siłę” po to, aby coś wymusić, nigdy nie daje wyniku. Podświadomość reaguje tylko na mocne i głębokie przekonanie w świadomości.

Niektóre porażki tłumaczyć można też utartymi ogólnikami w rodzaju: „Z dnia na dzień coraz gorzej ze mną!”, „Dla mnie nie ma już wyjścia!”, „Tu nie ma mocnych!”, „Beznadziejna sprawa!”, „Nie wiem, co robić!”, „Głowa mi wysiada!” Takimi formułkami trudno raczej obudzić moce podświadomości. Myśląc w ten sposób drepczesz w miejscu, ani o krok nie zbliżając się do celu.

Jeśli jadąc taksówką przez pięć minut sześć razy zmienisz kierunek jazdy, zdezorientowany taksówkarz nie zechce cię w końcu dalej wieźć. Tak samo może być z podświadomością. Najpierw musisz mieć wyraźnie zarysowaną ideę albo wyobrażenie. A zaraz potem niezachwianą pewność, że istnieje wyjście albo ratunek. Tylko twoja mądra podświadomość zna rozwiązanie. Kiedy świadomość zdobędzie się na zrozumienie tego, wszystko zacznie dziać się wedle twojej wiary.

Odprężenie jest kluczem do sukcesu

Pewien właściciel domu zażądał kiedyś, aby mechanik wyjaśnił mu, dlaczego za naprawę kotła centralnego ogrzewania policzył dwieście dolarów, chociaż wymienił tylko jedną śrubkę wartą w najlepszym razie pięć centów. Hydraulik odparł: „Cóż, za śrubkę policzyłem pięć centów – a sto dziewięćdziesiąt dolarów i dziewięćdziesiąt pięć centów za to, że wiedziałem, gdzie ją wkręcić”.

Ze znakomitym mechanikiem można porównać twoją podświadomość, która zna wszelkie sposoby, aby przywrócić ci zdrowie i ułożyć twoje sprawy. Twoja podświadomość zatroszczy się o zdrowie dla Ciebie, kiedy tylko go zażądasz. Nie należy jednak zapominać, że kluczem do sukcesu jest odprężenie. Ani przez chwilę nie myśl o tym, jak spełni się twoje życzenie; myśl o tym, że właśnie się urzeczywistnia. Czy pamiętasz uczucie błogiego odprężenia, jakie idzie w parze z wyzdrowieniem po ciężkiej chorobie? Obecność tego uczucia jest probierzem dla każdej podświadomej reakcji. Wyobrażaj sobie i przeżywaj swoje pragnienie na progu realizacji.

Przeszkód nie ma – unikaj forsowania umysłu i zdaj się na wyobraźnię

Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś wykorzystał podświadomość, dlatego wszelki wewnętrzny przymus jest rzeczą zbędną. Wystarczy wyobrazić sobie upragnione zdarzenie albo stan. Twój rozum może się, co prawda, buntować przeciw takiej postawie, nie daj się jednak zbić z tropu. Zachowaj prostą, dziecięcą wiarę, bo potraf ona czynić cuda. Wyobraź sobie, że jesteś wolny od cierpienia lub kłopotu. Poczuj szczęście, jakie ogarnia z chwilą spełnienia pragnień. Unikaj wykrętów i różnych „ale”. Najprostsza droga jest zawsze najlepsza.

Niezwykła siła sterowanej wyobraźni

Do tego, aby wywołać pożądaną podświadomą reakcję, znakomicie nadaje się technika sterowania albo naukowego kierowania wyobraźnią. Jak już parokrotnie wspominaliśmy, siły podświadomości budują ciało i pilnują przebiegu jego żywotnych funkcji.

Biblia powiada: „A o cokolwiek będziecie prosić w modlitwie, wierząc – otrzymacie” (Mt 21,22). Wierzyć zaś to po prostu uznać, że pożądane zdarzenie albo stan jest rzeczywistością. Jeśli ktoś potrafi myśleć i działać z tak pojętą wiarą, jego modlitwy zostaną wysłuchane.

Trzy składniki skutecznej modlitwy

Najpewniej prowadzi do celu poniższa metoda:

1. Rozważ problem ze wszystkich stron.

2. Każ podświadomości, by znalazła bezbłędne rozwiązanie, które tylko ona zna.

3. Utwierdź się w niezachwianym przekonaniu, że twoja sprawa rozwiąże się jak najszybciej i jak najlepiej.

Nie osłabiaj modlitwy, mówiąc: „Jak ja bym chciał wyzdrowieć!” albo „Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie!” Twoja ufność musi być pewna jak rozkaz. Masz prawo do wewnętrznej i zewnętrznej harmonii, do zdrowia na duszy i ciele. Wystarczy, żebyś wyciągnął rękę. Niech siła podświadomości przeniknie cię tak, byś sam nabrał przekonania co do jej skuteczności. Doszedłszy do tego punktu, wyłącz się zupełnie i odpręż. Nie stawaj sobie na przeszkodzie. Im większą swobodę i pewność okażesz, tym łatwiej przekonasz podświadomość i pozwolisz skutecznie zadziałać kinetycznej energii swoich myśli.

Prawo odwrotnego skutku – i dlaczego zachodzi przeciwieństwo pożądanej sytuacji

Słynny francuski psycholog Coue zdefiniował prawo odwrotnego skutku następująco: „Jeśli twoje pragnienie stoi w sprzeczności z wyobrażeniem, to ostatnie okaże się zawsze silniejsze.”

Gdyby kazano ci przejść po desce leżącej na ziemi, zrobiłbyś to bez wahania. Gdyby jednak ta sama deska znajdowała się na wysokości dziesięciu metrów i tylko jej końce opierały się na ścianach – czy byłbyś skłonny tak od razu na nią wejść? Twoje pragnienie, by po niej przejść, kłóciłoby się z wyobrażeniem upadku z dużej wysokości. Z pewnością górę wziąłby strach. Chęć wykazania się odwagą obróciłaby się we własne przeciwieństwo, potęgując jeszcze strach przed porażką.

Wszelkie forsowanie umysłu skazane jest z góry na klęskę, a nawet z zasady powoduje przeciwieństwo tego, czemu miało służyć. Umysł ogarnia powstałe z autosugestii poczucie bezsilności. Ponieważ zaś podświadomością steruje zawsze ta idea, która akurat dominuje w umyśle, dlatego w razie sprzeczności wyobrażeń rozstrzygnięcie zapadnie na rzecz tego silniejszego. A zatem, im mniejszy jest nakład energii, tym lepiej.

Kiedy mówisz: „Chciałbym wyzdrowieć, ale to niemożliwe”, „Staram się, jak mogę”, „Do każdej modlitwy się zmuszam”, „Wkładam w to całą siłę woli”, twój zasadniczy błąd polega właśnie na tym wysiłku. Nigdy nie próbuj narzucać podświadomości pożądanych wyobrażeń wyłącznie siłą woli. Próby takie są z góry skazane na niepowodzenie.

Pomyśl tylko o takim częstym zjawisku: student czyta pierwsze zdanie testu egzaminacyjnego i ma wrażenie, że za jednym zamachem wyleciało mu z pamięci wszystko, czego się nauczył. W głowie ma przeraźliwą pustkę, nie może sobie przypomnieć żadnego faktu. Im bardziej się stara, tym większą czuje pustkę. Ledwo jednak zamknie za sobą drzwi sali egzaminacyjnej, uwalniając się w ten sposób od presji psychicznej, pamięć jak na urągowisko wraca. Podobnie jak we wszystkich takich przypadkach, przyczyna niepowodzenia tkwi w rozpaczliwych wysiłkach. Przykład ten najlepiej wyjaśnia prawo odwrotnego skutku.

Trzeba znieść sprzeczność między pragnieniem a wyobraźnią

Sądząc, że przyjdzie nam użyć siły, z góry spodziewamy się oporu. Kiedy jednak skupimy się wyłącznie na tym, jak uporać się z danym problemem, uwaga sama odwraca się od przeszkód.

W Ewangelii wg św. Mateusza czytamy: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie” (Mt 18,19). O czymże tu mowa, jeśli nie o harmonijnym połączeniu albo zgodzie świadomości i podświadomości co do jakiejś idei, pragnienia lub wyobrażenia. Kiedy tylko świadomość i podświadomość przestaną sobie przeczyć, ale się porozumieją, twoja modlitwa zostanie wysłuchana. Tych dwu, o których tu mowa, rozumieć można też jako ciebie i twoją podświadomość, twoją myśl i uczucie, pragnienie i wyobraźnię.

Unikniesz konfliktów między pragnieniem a wyobraźnią, wprawiając się w stan podobny do snu, w którym wszelkie świadome wysiłki ulegają wyłączeniu. We śnie albo w transie świadomość jest najmniej czynna. Dlatego właśnie chwile tuż przed zaśnięciem i po obudzeniu nadają się najlepiej do trwałego wpływania na podświadomość – właśnie wtedy otwiera się ona najszerzej. Negatywne myśli i wyobrażenia, zdolne pozbawić pragnienie wszelkiej mocy, w tym stanie występują najrzadziej. Kiedy wyobraźnia wprawi cię w radosne podniecenie na myśl o spełnieniu pragnień, podświadomość zajmie się ich urzeczywistnieniem.

Wielu ludzi pokonuje wszelkie kłopoty, angażując własną, kierowaną naukowo wyobraźnię, mając pewność, że nastąpi wszystko, cokolwiek ich uczuciom i wyobraźni wyda się prawdą.

O tym, jak pokonywać sprzeczność między pragnieniem a wyobraźnią, mówi przykład jednej z moich znajomych. Marzyła ona o przyjaznym zażegnaniu pewnego sporu prawnego – jej wyobraźnia lubowała się jednak w wizjach niepowodzenia, strat, upadłości i nędzy. Chodziło tu o zawikłany problem prawniczy, którego rozwiązanie zdawało się odsuwać w nieskończoność.

Na moją propozycję zaczęła co wieczór przed snem wprawiać się w trans i przywoływać radość i ulgę, jaką odczułaby po szczęśliwym zakończeniu procesu. Wiedziała, że to wyobrażenie musi zgadzać się z pragnieniami. Przed zaśnięciem wyobrażała sobie siebie w ożywionej rozmowie z adwokatem. I zawsze kazała mu wypowiadać słowa: „Sprawa znalazła ze wszech miar zadowalające rozwiązanie i zdołano uregulować ją polubownie poza sądem”. Gdy tylko w dzień opadał ją dawny strach, natychmiast w umyśle wyświetlała sobie ten film. Wkrótce bez trudu umiała sobie wyobrazić głos, gestykulację i uśmiech adwokata. Scenę tę powtarzała tak często, aż całkowicie utrwaliła się ona w jej umyśle i wyobraźni. I rzeczywiście – po paru tygodniach adwokat zadzwonił, że stało się zgodnie z jej życzeniem.

Pora tu wspomnieć słowa psalmisty: „Niech znajdą uznanie słowa ust moich i myśli mego serca przed Tobą, Jahwe, moja skało i mój Zbawicielu” (Ps 19,15). Niech twoje myśli i uczucia „znajdą uznanie”, a siła i mądrość podświadomości uwolni cię od choroby, zniewolenia i cierpień.

STRESZCZENIE

1. Wszelki wysiłek woli wynika z lęku, który stoi na przeszkodzie pożądanemu rozwiązaniu. Niczego nie wymuszaj.

2. Kiedy odprężysz umysł i nabierzesz przekonania co do słuszności jakiejś myśli, podświadomość przystąpi do jej realizacji.

3. Myśląc i planując nie oglądaj się na przyjęte sposoby realizacji celów. Pamiętaj: zawsze istnieje odpowiedź i rozwiązanie!

4. Nie przejmuj się zbytnio tym, czy prawidłowo bije ci serce, czy dość głęboko oddychają płuca albo czy inne funkcje organizmu przebiegają normalnie. Zdaj się wyłącznie na podświadomość i sam sobie obwieść dobrą nowinę, że oto działa w tobie wola Stwórcy.

5. Kto poczuje się zdrów, wyzdrowieje; kto czuje się bogatym, będzie nim. Jak ty się czujesz?

6. Twoim najsilniejszym atutem jest wyobraźnia. Wyobrażaj sobie tylko rzeczy dobre i piękne. Ty i twój los jesteście tym, czym twoje myśli i wyobrażenia.

7. W stanie podobnym do snu sprzeczność między świadomością a podświadomością jest najzupełniej wyłączona. Tuż przed zaśnięciem wyobrażaj sobie zawsze z radością spełnienie pragnień. Zasypiaj spokojny i budź się radosny.

JOSEPH MURPHY
MOC PODŚWIADOMOŚCI

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Czy jesteś…godny szczęścia?

25 Niedziela Sty 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 39 Komentarzy

Tagi

bogactwo, hay, obfitość, pieniądze, praca, radość, spełnienie, sukces, szczęście, zadowolenie, zasługiwanie na szczęście, Świadomość, życiowy sukces

zadowolona
„Zasługuję na to, co najlepsze, i akceptuję to, co najlepsze”.

Jeśli chcesz, aby powyższa afirmacja stała się dla ciebie prawdą, musisz odrzucić następujące opinie:
-Pieniądze nie rosną na drzewach.
-Pieniądze są czymś brudnym.
-Pieniądze są złem.
-Jestem biedny, ale mam czyste ręce.
-Ludzie bogaci to kombinatorzy.

Oraz:
Nie chcę mieć pieniędzy i być ich niewolnikiem. Nigdy nie dostanę dobrej pracy. Nigdy nie zrobię jakichkolwiek pieniędzy. Pieniądze szybciej się wydaje, niż zarabia. Zawsze jestem w długach. Biednym trudno jest się przebić. Moi rodzice byli biedni i ja też będę biedny. Artyści muszą borykać się z biedą. Tylko oszuści mają pieniądze. Zawsze ktoś mnie ubiegnie. Nie ośmieliłbym się zażądać tak wiele. Nie zasługuję na to. Nie jestem dość dobry, by robić pieniądze. Nigdy nie mówię nikomu, ile mam oszczędności. Nie pożyczaj pieniędzy. Grosz do grosza, a uzbiera się spora sumka. Oszczędzaj na czarną godzinę. Bieda może przyjść w każdej chwili. Drażnią mnie ludzie posiadający pieniądze. Pieniądze można zdobyć tylko ciężką pracą.

Ile z tych przekonań uważasz za swoje?

Czy rzeczywiście sądzisz, że wiara w którykolwiek z powyższych poglądów przyniesie ci powodzenie?
Jest to przestarzały, ograniczający sposób myślenia.
Być może taki stosunek do pieniędzy obowiązywał w twojej rodzinie. Często przekonania wyniesione z domu rodzinnego towarzyszą nam tak długo, aż ich świadomie nie zmienimy. Skądkolwiek by one pochodziły, muszą opuścić naszą świadomość, jeśli chcemy dojść do dobrobytu.
Moim zdaniem prawdziwa pomyślność zaczyna się wraz z dobrym samopoczuciem. Jest to także poczucie wolności robienia tego, na co ma się ochotę, i wtedy, kiedy ma się na to ochotę. To nie jest kwestia pieniędzy, lecz stanu ducha. Pomyślność lub jej brak jest tylko zewnętrznym wyrazem naszych wewnętrznych przekonań.

Zasługiwanie

Jeśli nie chcemy zaakceptować przekonania, że „zasługujemy” na pomyślność, to nawet jeśli spotka nas coś pomyślnego, nie będziemy umieli z tego skorzystać.
Spójrzcie na ten przykład:
Uczestnik jednej z moich grup poświęconych tematowi powodzenia życiowego przyszedł kiedyś na zajęcia bardzo podekscytowany, bo wygrał pięćset dolarów. Powtarza bez przerwy: „Nie mogę w to uwierzyć! Nigdy niczego nie wygrałem”. Wiedzieliśmy, że wygrana była odbiciem jego zmieniającej się świadomości. On jednak nadal czuł, że tak naprawdę nie zasługiwał na to. W następnym tygodniu nie mógł przyjść na zajęcia, ponieważ złamał nogę. Rachunki, jakie musiał zapłacić za leczenie, wyniosły pięćset dolarów.
Był wystraszony, że może zrobić krok do przodu, krok w kierunku dobrobytu, i czując, że nie zasługuje na to, sam ukarał się w ten sposób.

Gdy koncentrujemy się na osiągnięciu powodzenia życiowego, nie zżymajmy się nad rachunkami, które mamy do zapłacenia. Jeśli będziesz koncentrować się na brakach i długach, będziesz tworzyć ich coraz więcej.
Wszechświat zaopatruje nas obficie we wszystko. Zacznij być tego świadomy. Znajdź czas na policzenie wieczorem gwiazd na bezchmurnym niebie, ziarenek piasku w dłoni, liści na gałęzi, kropli deszczu na parapecie, pestek w pomidorze.
Każde nasionko może stworzyć całą roślinę z niezliczoną ilością owoców. Bądź wdzięczny za to, co masz, a będziesz świadkiem pomnożenia tego. Lubię z wdzięczną miłością odnosić się do wszystkiego, co mam mojego domu, ogrzewania, wody, światła, telefonu, mebli, urządzeń hydraulicznych, wszelkiego innego wyposażenia, ubrań; tego, czym się poruszam, wszelkich prac, pieniędzy, które mam, przyjaciół, moich zmysłów wzroku, czucia, smaku i dotyku, zdolności poruszania się i cieszyć się tą naszą cudowną planetą.
Nasze przekonania o brakach i ograniczeniach to jedyna rzecz, która nas ogranicza. Jakie przekonania ograniczają ciebie?
Czy chcesz mieć pieniądze tylko po to, by móc pomagać innym? W takim razie uważasz, że nie jesteś wart, aby samemu z nich korzystać.
Upewnij się, że nie odrzucasz teraz dobrobytu. Jeśli przyjaciel zaprasza cię na obiad czy kolację, przyjmij zaproszenie z radością i przyjemnością. Nie miej poczucia, że prowadzisz jakąś „interesowną grę” z ludźmi. Jeśli dostaniesz prezent, przyjmij go z wdzięcznością. Jeśli ci się nie przyda, przekaż go komuś innemu. Pozwól, by sprawy i rzeczy przepływały przez twoje ręce. Uśmiechnij się po prostu i powiedz: „Dziękuję”. W ten sposób dasz znać Wszechświatowi, że jesteś gotów otrzymać swoje dobro.

Zróbcie miejsce dla nowego

Zrób miejsce dla nowego. Oczyść lodówkę, pozbądź się wszystkich resztek jedzenia owiniętych w folię. Oczyść szafy i wyrzuć rzeczy, których nie używałeś około pół roku. Jeśli nie używałeś ich
przez rok, to pozbądź się ich zdecydowanie. Sprzedaj, odstąp, rozdaj lub wyrzuć.
Zapchane szafy oznaczają zapchany umysł. Robiąc porządki w szafie, mów do siebie: „Robię porządki w swojej głowie”. Wszechświat (i Twoja podświadomość) kocha gesty symboliczne.

Gdy po raz pierwszy usłyszałam zdanie: „Obfitość Wszechświata jest dostępna dla każdego”, uważałam, że jest to śmieszne.
„Spójrz na tych wszystkich biednych ludzi powiedziałam sobie spójrz na swoją własną beznadziejną biedę”. Gdy słyszałam zdanie: „Twoja bieda jest jedynie przekonaniem tkwiącym w twojej świadomości”, budziło to we mnie tylko złość. Wiele lat musiało minąć, zanim uzmysłowiłam sobie i zaakceptowałam fakt, iż tylko ja sama jestem odpowiedzialna za swój brak pomyślności. Byłam przekonana, że jestem „bezwartościowa” i nie „zasługuję”, że „trudno jest zdobyć pieniądze” oraz że „nie mam uzdolnień lub predyspozycji” i te przekonania trzymały mój umysł w odrętwiającej „niemożności”.

PIENIĄDZE POJAWIAJĄ SIĘ W SPOSÓB NAJŁATWIEJSZY POD SŁOŃCEM!

Jak reagujesz na takie twierdzenie? Wierzysz w to?
Denerwuje cię to? Jesteś obojętny? Masz ochotę rzucić tę książkę w kąt? Jeśli zareagowałeś w jeden z powyższych sposobów, to dobrze. Dotknęłam czegoś tkwiącego bardzo głęboko w tobie, właśnie tego, co najbardziej opiera się prawdzie. Właśnie nad tym musisz pracować. Nadszedł czas otwarcia się na możliwość otrzymania pieniędzy i wszelkich innych dóbr.

Kochajcie swoje rachunki

Zasadniczą sprawą jest, abyśmy przestali martwić się o pieniądze i zżymać na rachunki. Wiele osób traktuje rachunki jako karę, której należy unikać, o ile to możliwe. Rachunek jest potwierdzeniem naszej zdolności płacenia. Wierzyciel zakłada, że jesteś wystarczająco zasobny, i wykonuje dla ciebie usługę lub jakiś produkt. Ja błogosławię i stempluję pocałunkiem każdy czek, jaki wystawiam. Jeśli płacisz z oburzeniem, to pieniądze przychodzą do ciebie z trudem. Jeśli płacisz z miłością i radością, to otwierasz kanały swobodnego przepływu obfitości. Traktuj swoje pieniądze jak przyjaciół, a nie jak coś, co ściskasz w garści i więzisz w kieszeni.

Twoje bezpieczeństwo to nie praca, konto w banku, inwestycje, małżonek czy rodzice. Twoje bezpieczeństwo to zdolność łączenia się z kosmiczną mocą, która tworzy wszystkie rzeczy.
Lubię myśleć, że moc, która jest we mnie, która porusza moim ciałem, jest tą samą mocą, która w sposób łatwy i prosty zapewnia mi wszystko, czego potrzebuję. Wszechświat jest hojny i bogaty, a naszym przyrodzonym prawem jest być zaopatrzonym we wszystko, co jest nam potrzebne, chyba że chcemy wierzyć, że jest odwrotnie.
Błogosławię mój telefon, ilekroć go używam, i afirmuję często, że przyczynia się jedynie do mojego powodzenia i wyrażania miłości. Podobnie odnoszę się do skrzynki na listy, która każdego dnia wypełnia się przesyłkami zwiastującymi pieniądze oraz pełnymi przyjaznych uczuć listami od przyjaciół, pacjentów i czytelników mojej książki. Rachunki, jakie przychodzą, cieszą mnie ogromnie. Dziękuję różnym firmom za zaufanie do moich możliwości płatniczych. Błogosławię mój dzwonek u drzwi, wiem bowiem, że tylko dobro wchodzi do mojego domu. Oczekuję, że moje życie będzie dobre i radosne, i takie jest!

Te idee odnoszą się do każdego

Jeden z moich pacjentów chciał powiększyć swój interes, więc przyszedł do mnie na zajęcia na temat powodzenia życiowego. Czuł, że jest dobry w swoim zawodzie, i chciał zarabiać 100 000 dolarów rocznie. Podsunęłam mu te same idee, które przedstawiam powyżej, i wkrótce uzyskał pokaźne pieniądze. Zainwestował je w chińską porcelanę. Spędzał dużo czasu w domu, ciesząc się pięknem stale powiększającej się kolekcji.

Cieszmy się powodzeniem innych

Nie opóźniajcie swojej własnej pomyślności zazdrością lub oburzeniem z powodu większych osiągnięć innych osób. Nie krytykujcie :ch sposobu wydawania pieniędzy. To nie wasza sprawa.
Każdy człowiek działa zgodnie ze swoim stanem świadomości. Zajmujcie się swoimi własnymi myślami. Błogosławcie zasobność innych i wiedzcie, że dla wszystkich wystarczy.
Czy jesteście skąpi w dawaniu? Czy skąpicie ludziom dobrego słowa, pozdrowień, napiwków? Czy robicie drobne oszczędności, gdy nie trzeba, kupując wczorajsze warzywa lub pieczywo? Czy robicie zakupy w tanim sklepie lub zawsze zamawiacie najtańsze danie?
Jest prawo „popytu i podaży”. Najpierw występuje zapotrzebowanie. Pieniądze mają to do siebie, że przychodzą, kiedy są potrzebne. Najbiedniejsza rodzina zawsze zbierze pieniądze na urządzenie pogrzebu.

Wizualizacja oceanu obfitości

Świadomość powodzenia życiowego nie zależy od pieniędzy, ale napływ pieniędzy zależy od twojej świadomości powodzenia życiowego.
Im więcej możesz ogarnąć swoją wyobraźnią, tym więcej pojawi się w twoim życiu.
Uwielbiam następującą wizualizację: stoję nad brzegiem morza i patrzę na ogromny ocean wiedząc, że ten ocean jest obfitością dostępną dla mnie. Spójrz teraz na swoje dłonie i zobacz, jaki rodzaj pojemnika trzymasz w ręku. Łyżeczkę do herbaty, naparstek z dziurą, papierowy kubek, szklankę, dzbanek, wiadro, wannę, a może rurociąg podłączony do oceanu obfitości? Rozejrzyj się wokół i zobacz, że bez względu na to, ilu jest ludzi i jakich pojemników by użyli, wystarczy dla każdego. Nie możesz nikomu niczego odebrać i oni nie mogą zabrać tobie. W żaden sposób nie wyczerpiecie wszystkiej wody z oceanu. Twój pojemnik to twoja świadomość i zawsze może być wymieniony na większy. Rób to ćwiczenie często, by mieć poczucie bezmiernej przestrzeni nieograniczonych możliwości zaspokojenia twoich potrzeb.

Otwórzcie ramiona

Przynajmniej raz dziennie siadam z ramionami uniesionymi i rozchylonymi i mówię: „Jestem otwarta i gotowa na przyjęcie całego dobra i obfitości Wszechświata”. Daje mi to poczucie nieograniczonych możliwości:
Wszechświat może mi udzielić tylko tego, co pojawi się w mojej świadomości, a ja przecież ZAWSZE mogę stworzyć w niej coś więcej. Jest ona jak bank kosmiczny. Zwiększając swoją świadomość tworzenia własnych możliwości składam w umyśle depozyty. Medytacje, różne metody leczenia i afirmacje są depozytami mentalnymi.
Wytwórzmy w sobie nawyk czynienia ich codziennie.
Robienie coraz większych pieniędzy to nie wszystko. Chcemy się nimi cieszyć. Czy pozwalasz sobie na przyjemność korzystania z pieniędzy?
Jeśli nie, to dlaczego?
Najmniejszy drobiazg, jaki możesz sobie podarować, sprawi ci przecież przyjemność. Czy w minionym tygodniu zrobiłeś sobie jakąś frajdę, korzystając ze swoich pieniędzy? Dlaczego nie? Które z twoich starych przekonań powstrzymało cię?
Pozwól mu odejść.
Pieniądze nie muszą być czymś ważnym w życiu. Wyobraźcie to sobie w perspektywie. Pieniądze to sposób wymiany. To wszystko, czym są. Co byście robili i co byście mieli, jeśli nie potrzebowalibyście pieniędzy?

[…]

Uznawanie dobrobytu

Zacznijcie uznawać dobrobyt wszędzie i radować się nim. Wielebny Ike, znany w Nowym Jorku ewangelista, wspominał, że w czasach, gdy był biednym kaznodzieją, przechodząc koło dobrych restauracji, domów, samochodów i magazynów z odzieżą, zwykł mówić głośno: „To wszystko dla mnie, to wszystko dla mnie”. Pozwólcie, by i wam dawały przyjemność luksusowe domy, banki, eleganckie magazyny i sklepy różnego rodzaju, a nawet jachty. Zrozumcie, że to wszystko jest częścią obfitości, która jest także waszą obfitością, a rozszerzacie swoją świadomość po to, by uczestniczyć w tych dobrach, jeśli takie będzie wasze pragnienie. Gdy widzisz dobrze ubranych ludzi, pomyśl: „Czyż to nie wspaniale, że oni mają tak dużo wszystkiego? Istnieje dostatek, którego wystarczy dla nas wszystkich”.
Nie chcemy dóbr należących do innych. Chcemy mieć nasze własne dobro.
A jednak nie posiadamy niczego. Jesteśmy tylko użytkownikami posiadanych rzeczy przez pewien czas, dopóki nie przejdą one w inne ręce. Czasami jakaś własność pozostaje w rękach jednej rodziny przez kilka pokoleń, lecz ona także przejdzie w inne ręce. To naturalny rytm i nurt życia. Coś przychodzi, coś odchodzi. Jestem przekonana, że gdy coś odchodzi, czyni tym samym miejsce dla czegoś nowego i lepszego.

Zaakceptujcie komplementy

Tak wielu ludzi pragnie bogactwa, a nie potrafi przyjąć pochwały. Znam dobrze zapowiadających się aktora i aktorkę. Oboje pragną być „gwiazdami”, a jednak krzywią się, słysząc komplementy.
Pochwały to prezenty pomyślności. Nauczcie się przyjmować je z wdzięcznością. Moja matka wcześnie nauczyła mnie uśmiechać się i dziękować za otrzymany komplement lub prezent. To było wyposażenie na całe moje życie.
Jeszcze lepiej, gdy przyjmując słowa uznania odda się je ofiarodawcy, tak by również on lub ona czuli się obdarowani. Jest to sposób na utrzymanie przepływu dobroci.
Raduj się dostatkiem i tym, że możesz budzić się każdego ranka i doświadczać nowego dnia. Bądź wdzięczny za to, że żyjesz, jesteś zdrowy, masz przyjaciół, możesz tworzyć za to, że jesteś żywym przykładem radości życia. Żyj w pełni świadomie. Raduj się swoim procesem przemian.

L. Hay, Możesz uzdrowić swoje życie

Powiązane

• Zasługujesz na miłość i przyjemność!

• Czy czujesz że zasługujesz?

• Historia prawdziwego sukcesu

• Słownictwo sukcesu

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

Atrakcyjność przyciąga sukces.

23 Piątek Sty 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 11 Komentarzy

Tagi

atrakcyjność, bogactwo, mentalne bogactwo, napoleon hill, pewność siebie, sukces, zasady sukcesu, Świadomość, świadomość bogactwa

sukces

Aby odnosić sukcesy, należy działać i postępować jak człowiek sukcesu. Jest to jedna z najtrudniejszych zasad filozofii sukcesu Napoleona Hilla, gdyż zakłada, słusznie zresztą, iż sukces mentalny poprzedza faktyczny sukces osiągnięty w życiu rzeczywistym.

Wiąże się ona oczywiście z przekonaniem, iż jedyną rzeczą, którą tak naprawdę jesteśmy w stanie sterować i kontrolować, jest nasz sposób myślenia i zachowania. Sukces zaczyna się w głowie, a jego bezpośrednim źródłem jest odpowiednie nastawienie mentalne (psychiczne, umysłowe).
Jeżeli jesteśmy zrozpaczeni, sfrustrowani i negatywnie nastawieni, nie ukryjemy tego przed otaczającym nas światem, a nasza pesymistyczna postawa zniszczy naszą atrakcyjność i zniweczy wszelkie szanse na osiągnięcie sukcesu.
Atrakcyjność osobowa jest bowiem siłą, która przyciąga, a nie odpycha sukces. Kluczem do sukcesu jest zatem „właściwa postawa umysłowa w dowolnej sytuacji” , nawet w czasach najgorszego kryzysu życiowego.
Człowiek z pozytywnym nastawieniem to człowiek uśmiechnięty, z odpowiednią postawą i tonem głosu, to człowiek pewny swojego sukcesu, a więc człowiek atrakcyjny dla innych i samego sukcesu. Człowiek negatywny i nieatrakcyjny to jego przeciwieństwo.

Jak można kształtować atrakcyjną osobowość?
●ćwiczyć uprzejmość i takt w stosunku do innych ludzi
●świadomie kontrolować ton głosu i mówić tonem spokojnym i pewnym siebie
●wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się (jako przeciwwaga gniewu i smutku)
●świadomie kształtować wyraz twarzy, aby emanować spokój i pewność
●ćwiczyć tolerancję, cierpliwość, sprawiedliwość i szczerość
●śmiać się i ćwiczyć dobry humor
●używać słów pozytywnych, aby komunikować swoje nastawienie


Sukces jest wiarą a „wiara jest stanem umysłu”.

Wiara jest motorem pozytywnego nastawienia umysłowego i siłą, która pozwala przetrwać chwile zwątpienia. Jeśli wierzymy, jesteśmy przeświadczeni, że sukces jest naszym przeznaczeniem i niezależnie od tego, co się wydarzy, na pewno go osiągniemy. Wiara pośredniczy w przejściu od idei do realizacji i jest „źródłem energii, które przekształca […] myśli w czyn”.

Wiara to przeciwieństwo niewiary i siedmiu stanów strachu: biedy, krytyki, choroby, utraty miłości, starości, utraty wolności i śmierci. Wiara to momenty, w których podejmujemy walkę z obawami i blokujemy napływ negatywnych myśli, to także chwile, w których całkowicie oddajemy się nadziei na spełnienie naszych marzeń i nie zważamy na przykrości, które napotykamy.

Jak uruchomić i kultywować wiarę?
●sprecyzować swój cel, względnie swoje cele
●stosować autosugestię/afirmacje i przemawiać do siebie najlepiej w formie modlitwy
●stosować wizualizację i wyobrażać sobie siebie odnoszącego sukces
●myśleć o sukcesie i korzyściach, które z tego wynikną
●przebywać w odpowiednim pozytywnym otoczeniu
●wykorzystywać każdy dzień, aby posunąć się do przodu
●znaleźć mentora lub osobę, która będzie obserwowała i wspierała postępy
●wykorzystywać pomoce wizualne w domu (np. książki, zdjęcia)
●uzdrawiać  negatywne emocje
● kształtować przekonanie o słusznie obranej drodze

Jóskowiak Przemysław – 8 sekretów Napoleona Hilla

Powiązane posty

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu

• Historia prawdziwego sukcesu

• Słownictwo sukcesu

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Porażka jest matką sukcesu

• Jak być lepszym kierownikiem?

•Przepływ pieniędzy, przepływ energii

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

• 10 cech idealnego lidera

Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu

17 Środa Gru 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 12 Komentarzy

Tagi

ból, błogosławieństwo, cierpienie, dynamika, lever, niepowodzenie, otwartość, porażka, prawo zmiany, recesja, regresja, siła, sukces, zasada zmiany, zmiana, zmiana postrzegania, Świadomość

indywidualista
Niepowodzenie i cierpienie, chociaż zawsze są wyzwaniem i często są dosyć bolesne, nie muszą nas pokonać. Stare powiedzenie: „Nie ważne czy wygrasz czy przegrasz – ważne że grasz” zawiera w sobie wielką prawdę.

Jeżeli próbujemy uciec od niepowodzeń, wtedy cofamy się w naszym życiu i nie uczymy się niczego.

Z drugiej strony, jeżeli stawiamy czoła niepowodzeniom – i nie ważne czy je pokonamy czy chwilowo będziemy pokonani – możemy dzięki tym doświadczeniom dużo się nauczyć i wzrosnąć.

Chociaż, wolelibyśmy iść przez życie nie doświadczając na swojej drodze niepowodzeń, te niepowodzenia kształtują naszą osobowość. Całkiem często sposób, w jaki nasze niepowodzenia nas ukształtują, może być dla nas dobry jeżeli tylko nauczymy się żyć ponad nimi, zamiast przytłoczeni ich ciężarem.

Jak to jest możliwe, że niepowodzenia potrafią popychać nas w życiu do przodu, a nie trzymać w miejscu? Istnieje sześć wypróbowanych zasad, których możemy nauczyć się dzięki stawianiu czoła niepowodzeniom. Są to:
1) Niepowodzenia zmieniają nasze postrzeganie świata
2) Niepowodzenia wyzwalają to, co w nas najlepsze
3) Niepowodzenia sprawiają, że stajemy się silniejsi
4) Niepowodzenia otwierają przed nami nowe możliwości
5) Niepowodzenia zmuszają nas do zmiany
6) Niepowodzenia budują pewność siebie

Przyjrzyjmy się każdej z tych zasad i zobaczmy, jak mogą one nam pomóc w pokonywaniu lub budowaniu drzwi w murach naszego życia.

PORAŻKI ZMIENIAJĄ NASZE POSTRZEGANIE ŚWIATA

Wszyscy zbyt dużo czasu i energii zużywamy na zamartwianie się małymi rzeczami i nie zauważamy większych błogosławieństw i możliwości, które leżą pod naszymi nogami.
Jedna z najlepszych rad, jaką mogę dać ludziom, brzmi: „Nie zagłębiaj się w płytkie sprawy”. Spójrzmy prawdzie w oczy, kiedy wszystko jest już powiedziane, większość rzeczy, które nas trapią w życiu, to bardzo małe rzeczy!

Chciałbym opowiedzieć wam historię, która wytłumaczy wam, co miałem na myśli mówiąc, że niepowodzenia zmieniają nasze postrzeganie świata.

Historia dotyczy Dr Paula W. Branda, światowej sławy eksperta w dziedzinie trądu, który był szefem oddziału rehabilitacji dla ludzi chorych na trąd w Carville w Louisianie.
Dr Brand pewnego wieczora doświadczył czegoś, co zmieniło całe jego postrzeganie życia – dosłownie z dnia na dzień!
Dr Brand wrócił właśnie z wyczerpującego, transatlantyckiego lotu i zdejmował buty, by przygotować się do pójścia do łóżka.
Nagle zauważył, że jedna z jego pięt jest zdrętwiała. To przeraziło go bardzo. Wiedział bowiem, że zdrętwienie części ciała jest charakterystycznym objawem trądu.

Dr Brand był sławny dzięki swoim wzmacniającym operacjom ludzi trędowatych w Indiach. Przekonał się i swój personel, że trąd nie jest zaraźliwy w momencie, kiedy osiągnie pewne stadium. Prywatnie jednak ciągle zadawał sobie pytanie, czy możliwe jest, że się zarazi nawet jeżeli choroba osiągnęła niezaraźliwe stadium.

Prawie mechanicznie wstał z łóżka i wziął ostrą szpilkę. Ukłuł nią zdrętwiałą piętę i nic nie poczuł. Wciskał szpilkę coraz głębiej, aż do momentu, w którym poleciała krew, ale wciąż nic nie czuł.

Całą noc myślał o tym, co stanie się jeżeli naprawdę jest chory na trąd. Wiedział, że taka diagnoza podważy zaufanie personelu i ludzie zaczną się bać chorych na trąd. I. oczywiście, będzie musiał odizolować się od rodziny, tak by nie mieli żadnej styczności z tą chorobą.

Rano wstał z łóżka, by ponownie potwierdzić rezultaty poprzedniej nocy. Ukłuł swoją piętę ostrą szpilką… i krzyknął! Jak zbawienne było uczucie bólu! Był to znak, że żyje i że nie jest chory na trąd. Od tamtego dnia, kiedykolwiek Brand skręci kostkę, skaleczy się, lub doświadczy jakiegokolwiek bólu, wykrzykuje: „Dzięki Ci Boże za ból!”

Ból z reguły nie jest czymś, za co jesteśmy wdzięczni.
Dr Brand doświadczył bólu nie jako zła zwiastującego problemy, ale jako coś dobrego, co jest oznaką zdrowia. W dodatku zaczął inaczej patrzeć na swój dobrobyt i zdrowie.

Jeżeli doświadczymy niepowodzenia, możemy nauczyć się patrzeć na rzeczy z innej perspektywy. Jeżeli spotkamy się z większymi problemami życia, wtedy te małe zmartwienia, jak utknięcie w windzie lub korku ulicznym, nie wydają się być aż tak ważne.

PORAŻKI UJAWNIAJĄ NASZE NAJLEPSZE CECHY

Powiedzenie „Ciągłe słońce stwarza pustynię” przypomina nam o wadze niepowodzeń.
Kiedy nie ma niepowodzeń, stajemy się w pełni zadowoleni z tego, kim jesteśmy, i nie staramy się poprawiać. W rezultacie zmieniamy się emocjonalnie i twórczo w pustynię.

Na Florydzie jest modne stare powiedzenie, które mówi, że stawy zamieszkiwane przez aligatory mają najzdrowsze ryby. Dlaczego?
Ponieważ ryby muszą żyć w ciągłym pogotowiu, bo w przeciwnym razie aligatory zjedzą je na śniadanie.
W naszym życiu jest podobnie, niepowodzenia to emocjonalne aligatory, które sprawiają, że ludzie są silni, trwają w pogotowiu – i żyją!

Nowa Zelandia jest rajem dla wielu gatunków ptaków, ponieważ nie ma tam naturalnych drapieżników i jest w bród jedzenia. Istnieje jednak zła strona tego ptasiego raju. Ptaki nie muszą uciekać przed drapieżnikami, a jedzenie mają tuż pod nosem, więc wiele z nich traci zdolność latania!
Faktem jest, że Nowa Zelandia jest domem największej liczby ptaków nielotów – kiwi i pingwiny to najlepszy przykład – niż każdy inny kraj na świecie. Na ironię, naukowcy wierzą, że ptaki te miały kiedyś skrzydła, ale straciły je w wyniku nieużywania.

Potrzeba matką wynalazku
Więcej dowodów mówiących o wadze niepowodzeń możemy dostrzec obserwując sposób, w jaki mama orlica zachęca swoje dzieci do samodzielności. Możemy zauważyć, że buduje swoje gniazdo na najwyższym czubku drzewa lub na szczycie góry.

Na początku buduje podstawę swojego gniazda, składającą się z ostrych przedmiotów, takich jak kolce lub wyszczerbione kamienie. Potem buduje cieple i wygodne gniazdo, wykładając je miękkimi materiałami, takimi jak wełna, pióra i futerka zwierząt, które zabiła.

Kiedy orlątka dorosną i nadchodzi czas kiedy powinny stać się samodzielne i samodzielnie szukać pożywienia, mama orlica rozrywa gniazdo swoimi ostrymi szponami. W rezultacie, ostre przedmioty wychodzą ponad wygodną warstwę i kłują młode orły.
Ostatecznie orlątka stają się tak wynędzniałe, że opuszczają gniazdo w poszukiwaniu bardziej wygodnego domu. Mama orlica nie jest dla nich okrutna.
Robi to, co dla nich najlepsze i uczy je samodzielności. Bez takiej przykrości nigdy nie opuściłyby domowego gniazda i nie doświadczyły swojego pełnego, majestatycznego potencjału.

To samo dotyczy ludzi.
Bez niepowodzeń nigdy nie poczulibyśmy się zmuszeni do osiągnięcia naszego pełnego potencjału, żyjąc w wygodnych, cieplarnianych warunkach.

Naukowcy zauważyli, że niektóre z największych technicznych wynalazków powstały w zimniejszych klimatach świata, ponieważ mieszkańcy byli zmuszeni do zmagania się z żywiołami i naturą.

Prawdą jest, że potrzeba jest matką wynalazku a niepowodzenia kształtują charakter.
Ta prawda odnosi się tez do życia i wiary.
Często zdarza się. że jesteśmy niezadowoleni z tego, jak toczą się nasze sprawy.
Wtedy staramy się szukać nowej drogi postępu i stajemy się tymi, którymi chcieliśmy być.
W zależności od tego, jaką drogę obierzemy podczas spotkania z niepowodzeniami, możemy się cofnąć lub iść dalej naprzód.

Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi

Powiązane posty

• Porażka jest matką sukcesu

• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?

• Historia prawdziwego sukcesu

• Nie możesz zgubić drogi

•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna

• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją – historia Dana

• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności – jak pokonać pesymizm?

• Czarne, nieznane drzwi

Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.

23 Czwartek Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 70 Komentarzy

Tagi

dojrzałość, dywagacje, film, książka, marzenia, prawo przyciągania, realizacja marzeń, secret, sekret, spełnienie marzeń, sukces, szczęście, Świadomość

Oglądając uważnie film „The Secret”, i czytając związaną z nim książkę, doszłam do wniosku, że jedną z największych przyczyn, dla których wokół filmu podniosło się tyle głosów krytycznych – są… uproszczenia.
Film pełen jest uproszczeń, a chociaż książka ma ich trochę mniej, to w niektórych fragmentach, także razi schematyczne podejście reżyserów i niewiele mówiące ogólniki.

Uproszczenia można by uznać za jedną z zalet – ponieważ podany w prosty, magiczny sposób – mechanizm działania Prawa Przyciągania, jawi się jako dziecinnie prosta metoda, którą każdy może z sukcesem zastosować…
Ale… z drugiej strony – ludzi sceptycznych, wymagających i ostrożnych, zniechęca pobieżne potraktowanie niektórych tematów oraz uproszczone przykłady działania Prawa Przyciągania.
Dla tych którzy chcą krytykować, argument że w 1,5 godzinnym filmie, można zaprezentować tylko zarys działania Prawa Przyciągania, nie jest przekonywujący.

Pierwszym uproszczeniem, które rzuciło mi się w oczy jest opisane w poniższym fragmencie przyciąganie wydarzeń na podstawie wzbudzania w sobie określonych emocji :

„Kiedy czujesz się dobrze, musisz oddawać się dobrym myślom. A zatem jesteś na właściwym szlaku i emitujesz potężną częstotliwość, która przyciąga do Ciebie więcej dobrych rzeczy, te zaś sprawiają że będziesz czuł się dobrze. Wychwytuj te chwile i je podsycaj. Bądź świadomy, że czując się dobrze, przyciągasz do siebie więcej podobnych rzeczy i emocji”

Oczywiście, we fragmencie tym nie pisze, że w ten sposób całkowicie eliminuje się bolesne doświadczenia…ale…
Osobiście doświadczyłam szeregu dni i tygodni gdy czułam się świetnie, wszystko szło jak z płatka, wypełniało mnie zadowolenie i szczęście. A potem nagle, po tym paśmie radości – nastąpiła bardzo przykra sytuacja, która pokrzyżowała moje plany.
Sekret tego już nie wyjaśnia – a wydaje mi się że powinien – ponieważ znam osoby dla których pierwsze podejście w zastosowaniu Sekretu w życiu, skończyło się właśnie na takiej sytuacji.
Zawód, niezrozumienie i pytanie :„Jak, to, przecież robiłem wszystko tak jak opisano, to dziadostwo nie działa!”

Samo wzbudzanie w sobie pozytywnych emocji, jest owszem, gwarantem że przez większość czasu będziesz czuł się suuuuuuuuuuper, ale..nie unikniesz wydarzeń w życiu, które będą dla ciebie bolesne i trudne i okażą się czasem krokami milowymi, na których będziesz się uczył.

Za pozytywnymi uczuciami musi iść PRZEKSZTAŁCENIE zastanego światopoglądu.
W moim przypadku, za przykrym wydarzeniem, stało wyobrażenie które we mnie tkwiło od lat a na które nikły wpływ miało zadowolenie – utrzymujące się i wypełniające mnie całymi tygodniami.

Wierzyłam podświadomie :
„Takie przykre rzeczy każdemu się czasem zdarzają”
„Tak już w życiu bywa”

Cóż zatem z tego, że czułam się dobrze, uśmiechałam, w sercu miałam lekkość i radość?
Skoro na głębszej warstwie, mój ustalony światopogląd sabotował moje… wesołe życie.

Koniecznym dopełnieniem dla Sekretu wydaje sie zatem technika Afirmacji.

Tylko trwała zmiana światopoglądu, zmieni nasze życie od podstaw.

Oczywiście – Nie polemizuję z tym, że zmiana uczuć na pozytywne, ma także wielkie znaczenie, ale niektóre z nich zwyczajnie NIE DOTYKAJĄ sedna problemu.
Ktoś może sprawić że czuje się szczęśliwy, poprzez stosowanie zachwalanej w Sekrecie metody Zamienników (lista rzeczy które poprawiają nam nastrój)  ale wciąż pozostaną stare poglądy :
„Raz na wozie raz pod wozem”, „Są dni lepsze i gorsze”, „Nie da się cały czas zwyciężać”,
„Przyjdzie kryska na matyska” czy „Ojej, za dużo radości, kiedyś to się musi skończyć”,

= te wszystkie poglądy żyć będą własnym życiem i to ich skutki będą wypływały na powierzchnię, zaburzając prędzej czy później nasze dobre samopoczucie.

Tak sądzę, że potrzebną wzmianką w książce – wydaje się także możliwość nauki UNIEZALEŻNIANIA naszego szczęścia i zadowolenia od wydarzeń które mają miejsce dokoła nas, od „Zamienników”, od krytyki innych, od ich nastrojów, od pogody, od stanu posiadania.

Nawet jeśli ten pogląd jest uważany za nieco zbyt idealistyczny i „wschodni”, jest ciekawą alternatywą dla tych którzy już wszystko mają, albo… nie mają sił aby realizować wszystkie marzenia.

Warto wiedzieć że szczęście to coś co wypływa z nas, i możemy je mieć, bez względu na to ile marzeń się zrealizowało. (Nawet jeśli, mimo wszystko, staramy się je realizować, ponieważ dzięki nim, napotykamy na nowe wyzwania na których możemy się uczyć)

„Prawo przyciągania to prawo natury. Jest bezosobowe i nie dostrzega tego co dobre czy złe. Otrzymuje Twoje myśli i przesyła je z powrotem do Ciebie, jako Twoje doświadczenie życiowe. Prawo przyciągania po prostu daje Ci to o czym myślisz”

Zawsze się zastanawiałam jak reagują na te fragmenty ludzie widzący cierpienie i ból dzieci, które zwykle wypełnia przecież radość życia a zamartwianie się jest im obce.
Wydaje mi się, że w Sekrecie celowo ominięto ten problem, ponieważ jego wytłumaczenie wymagałoby poruszenia drażliwych tematów:
jedno życie? reinkarnacja? karma? ciepienie w tym życiu, za błedy z poprzedniego?

Mnie – dotknięcia tego problemu – trochę w Sekrecie brakowało.

Wiem, że tematyka ta jest tak kontrowersyjna iż autorka Sekretu nie zdecydowała się jej poruszyć, tym samym jednak dała pole do popisu… dla wielu krytyków. 
Chcąc dotrzeć do chrześcijan, i przedstawicieli innych religii, wierzących w to, że człowiek posiada tylko jedno życie, musiała zrezygnować z wyjaśniania jak Prawo Przyciągania działa w przypadku np. chorych maleńkich dzieci i tego jaki one mają na to wpływ.
Trochę szkoda  😉
Odrobina niebezpiecznego gruntu pod nogami, jednych odstraszy, drugich przekona. 😉

„Oto nadchodzi pora na okiełznanie uczuć i posłużenie się nimi jak turbosprężarką, by osiągnąć to czego chcesz w życiu”

Każdy z nas miał chwile gdy doznawał bardzo przykrych uczuć, czasem rozpaczy, załamania nerwowego, wrażenia że nasze życie się zawaliło.
Jeśli ktoś, będąc w takim stanie zaczyna na siłę wywoływać w sobie wesołość i radość… To co się wtedy dzieje, tak naprawdę?
Na wielu poziomach zaczyna zachodzić tłumienie i wypieranie.
Zamiast ZROZUMIEĆ co naprawdę się stało, na spokojnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski, oraz uświadomić sobie co spowodowało te sytuację – my na silę przestawiamy nasze emocje i  bezrefleksyjnie czekamy na to co się stanie dalej.
(Żle pojęte, może wzbudzać podejrzenia o niemal „narkotyczne”, nietrzeźwe odpadanie od rzeczywistości.)
Wg moich doświadczeń takie zachowanie prowadzi tylko do odsunięcia problemu, czasem, przy sprzyjających wiatrach, do jego złagodzenia, ale nie zmienia to faktu, że nie usuwamy źródła problemu.

Nie wszystkie nasze emocje docierają do głębokiego poziomu, poziomu naszych wyobrażeń o życiu które de facto stanowią strukturę ego, indywidualności i cegieł, z których jest zbudowana.

Sądzę że najkorzystniejszym rozwiązaniem, jest zacząć od poznania naszych głównych przekonań-„sabotażystów”, i popracować nad nimi(np afirmacjami), równocześnie wspomagając się pracą z emocjami.
Taka praca połączona przyniesie wg mnie najwięcej rezultatów.
W przeciwnym razie emocje będą odbijać się od utrwalonych przekonań a one same – boleśnie materializować w naszym życiu.
Proces przenikania, który w pewnym stopniu następuje,  może być zbyt powolny, aby był do zauważenia w opisywanym przez twórców Sekretu terminie 4-6 tygodni.

„Możesz celowo wykorzystać uczucia do przesłania jeszcze potężniejszej częstotliwości, wzmacniając nimi swoje pragnienia”

Aspekty związane z zaspokajaniem materialnych potrzeb w naszym życiu, są sednem Sekretu.
Stało się to przyczyną krytyki ze strony przedstawicieli wielu religii, zarówno chrześcijańskich jaki i wschodnich.
Uważają oni, że zaspokajanie pragnienia, po pragnieniu, podobne do realizowania dziecięcej listy życzeń wysyłanej do św Mikołaja,  nie jest sednem życia, ale jego jednym elementem.
Pozostałe elementy takie jak nauka, dojrzewanie( jako człowieka), praca nad sobą, praca z innymi, duchowość – nie zostały należycie omówione na łamach książki a tym bardziej w filmie.

Świat pokazany w Sekrecie to świat człowieka którego esencją życia jest lepszy samochód, ładniejsza żona, wielki dom za kilka milionów.  Amerykański świat sukcesu.

W moim osobistym przekonaniu – nie jest to słabość tego filmu, ale spora zaleta.
Film ma odwagę wskazać na „JA” i powiedzieć :”Ja może mieć co zechce”, tym samym przesuwa Moc z zewnątrz, do wewnątrz nas…
Jednakże – dla dopełnienia książki, autorka mogła poświęcić  kilka wersów  np temu że gdy już zaspokoimy wszystkie pragnienia, często….wciąż nie czujemy się szczęśliwi.
Bo to nie brak zaspokojenia pragnień jest problemem ale zwykle sama ich przyczyna.

Ilu jest sławnych, bogatych ludzi, którzy skończyli w klinikach dla uzależnionych, wykazując swoim życiem, że nawet jeśli Dżin Wszechświata spełniał raz za razem wszystkie ich pragnienia, to okazało się że …nie była to tak naprawdę esencja szczęścia i spełnienia.
Kwestią jest wiedzieć CZEGO się pragnie i jaką cenę ma każde zrealizowane pragnienie.
+ Jakie wyzwanie razem z nim nadchodzi.

I może tej egzystencjalnej kwestii, niekończącej się gonitwie za lepszym, większym, piękniejszym, powinno zostać poświęcone trochę miejsca. Chociażby  tytułem zakończenia.
Wielu krytykom odjęłoby to po prostu celne argumenty 🙂

A na koniec, dla odmiany –  jeden z moich ulubionych fragmentów Secretu, z którym polemizować nie zamierzam 🙂

„Prawo Przyciągania nie rejestruje słowa ‚nie” ani jakichkolwiek określeń negacji.
Oto co Prawo Przyciągania odczytuje, kiedy je wypowiadasz:
.
„Nie chcę rozlać tego na ubranie”
Chce rozlać to na ubranie i chcę rozlać jeszcze więcej
.
„Nie chcę mieć nieładnej fryzury”
Chce mieć zawsze nieładną fryzurę
.
„Nie chcę by cokolwiek mnie opóźniało”
Chce zawsze sie spóźniać
.
„Nie chce by ta osoba była dla mnie opryskliwa”
Chce by ta osoba i inni ludzie byli dla mnie opryskliwi
.
„Nie chce żeby buty mnie cisnęły”
Chce żeby każde buty mnie cisnęły
.
„Nie radze sobie z tą pracą”
Chcę jeszcze więcej pracy, z która nie będę sobie radził
.
„Nie chce złapać grypy”
Chce złapać grypę i inne choroby
.
„Nie chce się kłócić”
Chce sie jeszcze więcej kłócić
.
„Nie mów tak do mnie!”
Chce żebyś mówił tak do mnie i chce żeby inni ludzie tak do mnie mówili

Od siebie dodam :

„Nie chcę mieć męża alkoholika”
Chce by wszyscy moi partnerzy mieli problem alkoholowy

„Nie chcę być gruba”
Chcę zawsze być gruba, i chcę zawsze móc się zmagać z problemem mojej tuszy

„Nie chcę mieć za żony-jędzy”
Chcę mieć same wredne partnerki

„Nie chcę mieć niegrzecznego dziecka”
Chce by moje dziecko rozrabiało od rana do nocy

Przewrotne? Prawda 😉 Ale coś w tym jest 😉

Pozdrawiam wszystkich miłosników Prawa Przyciągania 😉

Zenforest

Powiązane posty:

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Prawo przyciagania…w działaniu!

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Porażka jest matką sukcesu

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

Historia prawdziwego sukcesu

19 Niedziela Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój

≈ 4 Komentarze

Tagi

człowiek sukcesu, dążenie do celu, honda, konsekwencja, listy od przyjaciela, pomyślność, pracowitość, realizacja marzeń, robbins, Soichiro Honda, sukces, upór, wytrwałość, Świadomość


W 1938 roku pan Honda był biednym studentem, marzącym o zaprojektowaniu nowego pierścienia tłoków, który mógłby sprzedać korporacji Toyota.
W dzień chodził na zajęcia, a nocami, po łokcie umorusany smarem, pracował nad swoim projektem. Wydawał nań wszystkie pieniądze, a że nie miał ich wiele, projekt wciąż nie był skończony. W końcu zastawił biżuterię żony, by móc kontynuować doświadczenia. Po latach wysiłków zakończył pracę i był pewien, że Toyota kupi jego projekt.
Jednak szefowie Toyoty odmówili.
Musiał wrócić do szkoły, gdzie narażony był na kpiny nauczycieli i kolegów, którzy twierdzili, że tylko szaleniec mógł wziąć się za projektowanie takiej głupoty. Czy Soichiro Honda był sfrustrowany? Oczywiście że tak.
Czy był załamany? Z pewnością. Czy poddał się? Nigdy!
Wręcz odwrotnie. Przez kolejne dwa lata pracował nad ulepszeniem swojego projektu. Kierował się podstawową receptą na sukces:
1. Zdecydował, czego chciał.
2. Przystąpił do działania.
3. Obserwował, czy podjęte działania są skuteczne, a kiedy coś nie sprawdzało się…
4. Zmieniał swoje podejście – podchodził do każdej sytuacji elastycznie.

Po tych dwóch latach pracy projekt pana Hondy był znacznie lepszy i tym razem Toyota nie odmówiła. Aby zbudować fabrykę tłoków, pan Honda potrzebował betonu. Jednak rząd Japonii szykował się do drugiej wojny światowej i beton był nieosiągalny. Po raz kolejny wydawało się, że jego marzenie spełznie na niczym, że nie znajdzie się nikt, kto by mu pomógł. Czy się poddał? Pod żadnym pozorem! Podjął decyzję zbudowania fabryki.
Ponieważ decyzja była prawdziwa, nie wchodziło w grę poddanie się. Zebrał grupę przyjaciół, z którymi pracował nieprzerwanie przez wiele tygodni, tak długo, aż wynaleźli nowy sposób produkcji betonu. Postawił fabrykę i mógł w końcu produkować swoje pierścienie.
Poczekaj, będzie dalej…
Historia na tym się nie kończy. Podczas wojny amerykańskie bombardowania niemal całkowicie zniszczyły fabrykę Hondy. I tym razem nie dał się pokonać. Zebrał swoich pracowników i kazał im obserwować, gdzie amerykańskie samoloty zrzucają zbiorniki na paliwo, ponieważ stanowiły one źródło surowców niezbędnych do procesu produkcji, a surowców tych w ówczesnej Japonii nie można było zdobyć w żaden inny sposób.
Pan Honda znajdował metody, by wykorzystać wszystko, co przynosiło życie. Jednak kiedy trzęsienie ziemi całkowicie zniszczyło jego fabrykę, zmuszony był sprzedać swoją technologię Toyocie.

Ale Bóg nigdy nie zamyka przed nami drzwi, nie otworzywszy innych.
Musimy więc uważnie obserwować, jakie nowe możliwości przynosi nam życie. Kiedy skończyła się wojna, Japonia pogrążyła się w chaosie. W całym kraju brakowało surowców. Benzynę racjonowano, a w niektórych częściach kraju była ona wręcz nie do zdobycia.
Pan Honda nie miał więc dość paliwa, by jeździć na targ po żywność dla swojej rodziny. Daleki był jednak od poczucia przegranej i bezradności.
Podjął kolejną decyzję. Postanowił, że nie zgodzi się na egzystencję na tak nędznym poziomie. Zadał więc sobie zasadnicze pytanie: „W jaki sposób mogę zarobić na godziwe utrzymanie rodziny? Jak mogę wykorzystać to, co już mam, aby osiągnąć mój cel?”
I wtedy wpadł mu w ręce mały silnik, którego używał wcześniej do napędzania kosiarki do trawy. Szybko przyszedł mu do głowy pomysł, by zamontować go do roweru. W taki właśnie sposób powstał pierwszy napędzany mechanicznie rower.
Jeździł nim po zakupy i wkrótce przyjaciele i znajomi prosili go, by skonstruował dla nich podobny pojazd.
Szybko też zabrakło mu silników, więc postanowił zbudować fabrykę, w której mógłby je produkować. Nie miał pieniędzy, a Japonia była zrujnowana gospodarczo.
Jak więc miał zbudować fabrykę?
„ Twoje przeznaczenie kształtowane jest w chwilach podejmowania decyzji.”
Nie poddał się i tym razem.
Wpadł na wspaniały pomysł. Otóż postanowił napisać do każdego właściciela sklepu z rowerami w całej Japonii. W liście opisał swój projekt. Zapewniał, że jego nowy pomysł pomoże Japonii stanąć na nogi, że tanie motorowery pozwolą Japończykom dostać się tam, dokąd chcą. Prosił też o wsparcie finansowe.
Spośród osiemnastu tysięcy właścicieli sklepów z rowerami, którzy otrzymali list pana Hondy, trzy tysiące zdecydowało się zainwestować pieniądze w jego przedsięwzięcie.
Dzięki temu wyprodukował pierwszą partię motorowerów.
Sądzisz, że odniósł sukces? Otóż nie!
Motorower był zbyt duży i zbyt toporny, dlatego nie znalazł wielu nabywców. Raz jeszcze Soichiro Honda odpowiedział sobie na pytanie, które z podjętych działań nie sprawdzają się, i raz jeszcze, zamiast się poddać, postanowił inaczej. Podjął decyzją o konieczności wyprodukowania mniejszego i zwinniejszego motoroweru.
Nazwał swój nowy produkt „Łabądek” i odniósł nim natychmiastowy sukces na rynku.
Nowy motorower przyniósł Soichiro Hondzie nagrodę cesarza. Wszyscy, którzy go podziwiali, myśleli, że ma w życiu wiele szczęścia.

Jednak czy było to szczęście?

Może, jeśli za szczęście uznamy wykorzystanie własnej wiedzy do ciężkiej pracy.
Dziś firma pana Hondy jest jednym z najdynamiczniej szych przedsiębiorstw na całym świecie. Honda Corporation zatrudnia obecnie sto tysięcy ludzi i lepiej niż hondy sprzedają się w Stanach Zjednoczonych tylko toyoty.
A wszystko to dlatego, że pan Honda nigdy się nie poddał. Nigdy nie pozwolił, by przeszkodziły mu jakiekolwiek problemy czy okoliczności zewnętrzne. Podjął decyzję, że zawsze można znaleźć jakiś sposób, jeśli naprawdę się chce.

Decyzje! Decyzje! Równie dobrze jak ja wiesz, że niektórzy ludzie rodzą się uprzywilejowani: mają bogatych rodziców, lepsze środowisko, zdrowe i sprawne ciało, od dzieciństwa są otoczeni opieką tak wspaniałą o jakiej ty mógłbyś tylko marzyć, i opływają w dostatki.
Jednak wiemy również, że życie wielu z tych ludzi kończy się frustracjami i uzależnieniami. Ile dzieci wielkich gwiazd i dziedziców fortun spogląda dziś na nas z tabloidów, jako ofiary swoich nałogów?

Często dowiadujemy się o ludziach, którzy wbrew wszelkim przeciwnościom wybili się ponad ograniczające ich okoliczności dzięki podejmowaniu decyzji o tym, jak żyć.
Stali się oni przykładem nieograniczonych możliwości ludzkiego ducha.
Jak ci wspaniali ludzie to osiągają? Wszyscy oni w pewnym momencie życia podjęli decyzję, że mają dość tego, co jest. Postanowili, że nie będą tolerować niczego poza najlepszym. Podjęli więc prawdziwe decyzje o zmianie własnego życia.
Co rozumiem przez „prawdziwą decyzję”?
Wielu ludzi powtarza wciąż: „Naprawdę powinienem trochę schudnąć. Powinienem zarabiać więcej pieniędzy.
Powinienem zrobić coś, by dostać lepszą pracę. Powinienem przestać pić.” Jednak samo „powinienem” nie wystarczy, by cokolwiek w życiu zmienić. Kiedy podejmujesz prawdziwą decyzję, kreślisz linię nie na piasku, lecz na świeżym betonie.
Jedynym sposobem, który pozwoli ci zmienić własne życie jest podjęcie prawdziwej decyzji. Prawdziwa decyzja sprawia, że odcinasz się od wszystkich możliwości poza tą jedną, którą postanowiłeś wprowadzić w życie. Jeśli podejmowanie decyzji jest tak proste i tak skuteczne, dlaczego wielu ludzi ich nie podejmuje?
Ponieważ nie wiedzą oni, czym jest prawdziwa decyzja. Sądzą że decyzje są jak lista pobożnych życzeń: „Chciałbym rzucić palenie”, albo: „Dobrze by było, gdybym przestał pić.”
Większość z nas nie podejmowała żadnej decyzji tak długo, że nie pamiętamy już, jak to się robi! Kiedy podejmujesz decyzję, kreśl linię nie na piasku, lecz na świeżym betonie.
Wiesz dokładnie, czego chcesz. Ta pewność daje ci siłę, by zrobić wszystko dla osiągnięcia celu, który sobie wytyczyłeś.

Anthony Robbins – Listy Od Przyjaciela

Powiązane posty

•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Prawo przyciagania…w działaniu!

• Słownictwo sukcesu

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Porażka jest matką sukcesu

•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.



Do znudzenia – o optymistach :)

15 Środa Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 9 Komentarzy

Tagi

optymista, optymizm, pogoda ducha, pozytywne myślenie, radość istnienia, radość życia, realizacja marzeń, sukces, szczęście, wesołość, Świadomość

POPATRZ NA ŚWIAT PRZEZ RÓŻOWE OKULARY!
Tak, optymizm pomaga w życiu.
To nic, że nie masz pieniędzy! To nic, że nie masz nowego samochodu! To nic, że mieszkasz w wynajętym mieszkaniu! To nic, że masz masę problemów! To nic, że…
Może zabrzmiało to troszkę niewiarygodnie, może sądzisz że sam się tak oszukujesz….ale… jeśli w Twoim życiu zabraknie optymizmu, zabraknie nadziei – to tak naprawdę zabraknie Ci energii do działania, do działania, które może to życie zmienić.

Staraj się myśleć pozytywnie. Wiem, że to nie jest łatwe, bo większość z otaczających Cię ludzi robi wręcz odwrotnie. Hmmm… a znasz może kogoś, kto, pomimo, że w życiu mu się nie wiedzie, zawsze jest uśmiechnięty, tryska wręcz energią.
Jak się zabrać za pozytywne myślenie? Jak wypełnić się optymizmem? To nie jest aż takie trudne, wystarczą szczere chęci. Zobacz jak to zrobić:

1. Żyj chwilą! – zabrzmiało to dosyć wywrotowo, ale… tak naprawdę chodzi o to by cieszyć się każdą chwilą swojego życia. Baw się, ciesz się, uśmiechaj na każdym kroku! Nie myśl o przyszłości w czarnych kolorach.
Jeśli teraz nie wiedzie Ci się zbytnio, pamiętaj, że wszystko może się zmienić. Miej nadzieję!

2. Patrz na świat przez różowe okulary! – wszystko co cię otacza możesz oceniać na kilka sposobów. Możesz to akceptować, negować i być obojętnym. Przesuń wskazówkę swojego zegara ocen na akceptację i staraj się być bardziej na TAK niż na NIE…

3. Ciesz się z tego co masz! – nie masz nowego VOLVO? Masz stary rower? Nie zagryzaj zębów z zazdrości, ciesz się, że możesz wsiąść na rower i pojechać z rodziną czy znajomymi na wycieczkę! Nie masz domu z wielohektarowym ogrodem? Masz mieszkanie w wieżowcu? Ciesz się z tego, że jak wracasz z pracy możesz położyć się przed telewizorem i po raz setny obejrzeć ulubiony film.

4. Ciesz się z sukcesów innych! – twój sąsiad zdobył nową, świetną pracę? Nie zazdrość mu! Ciesz się, że mu się udało! Pamiętaj Tobie też może się udać! Twój kolega w pracy kupił nowy traktor. Ciesz się z tego! Może kiedyś też sobie kupisz taki!

5. Pamiętaj zawsze może być gorzej! – czyż nie zabrzmiało to strasznie?
Ufff… nie przejmuj się tak bardzo sobą! Sytuacja wielu ludzi jest o wiele gorsza od Twojej. Są ludzie nieuleczalnie chorzy. Są ludzie, których doświadczył zły los. Są ludzie, którzy… można by wymieniać prawie bez końca. Ciesz się więc z każdego pozytywnego aspektu swojego
życia!

6. Ciesz się z nie mających dużego znaczenia drobiazgów! – kupiłeś (-aś) dziecku lizaka – ono uśmiechnęło się do Ciebie i dało buziaka – Ciesz się z tej chwili! Dostałaś od męża kwiatek na Walentynki – Ciesz
się z tej chwili! Kupiłeś sobie fajny breloczek do kluczy – Ciesz się z tej chwili! Ciesz się z każdego drobiazgu, który choć trochę sprawił Ci przyjemność. Te malutkie rzeczy powodują, że stajesz się naprawdę szczęśliwy(-a). Rób sobie więc drobne prezenty, obdarowuj nimi też innych i… ciesz się z tego!

7. Myśl pozytywnie! – to chyba najważniejsza rzecz by stać się szczęśliwszym. Patrzenie na świat pozytywnie powoduje, że łatwiej Ci będzie iść przez życie, które nie szczędzi nam przecież różnych przeciwności.
Myśl pozytywnie! Na każdy problem patrz tylko z jednej, jasnej strony!

Stań się osobą, która patrzy na świat optymistycznie. Niech Twoje życiowe
porażki nie załamują Cię, tylko wzmacniają. Żyj zgodnie z mottem:
„Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni”.
Czy to trudne zadanie? To zależy wyłącznie od tego, czy chcesz coś w swoim życiu zmienić, zmienić na lepsze? Niech Twoja odpowiedź brzmi: TAK!

Darek Malinowski, Artelis

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?

30 Wtorek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 16 Komentarzy

Tagi

aktywność, bogactwo, działanie, marszałek, marzenia, pozytywne myślenie, radość, skuteczność, spełenienie, sukces, zadowolenie, Świadomość

Wstając rano pełen zapału i energii, z przelewającym entuzjazmem zabierasz się do pracy. Praca tworzy się sama, skończyłeś ją dużo przed terminem, wspólnicy są zaskoczeni jakością tego projektu. Siadasz w ciszy i po kilku chwilach patrzysz na nowe nuty i tekst piosenki, które stają się przebojem. Przed chwilą właśnie wyszedłeś z pokoju egzaminacyjnego profesora, którego wszyscy uważali za najbardziej dociekliwego i trudnego do pokonania – to nie miało znaczenia, dostałeś najwyższą ocenę, sam profesor powiedział, że jesteś najbardziej
inteligentnym studentem, którego uczył.
Córka, która ma swoje dzieci, dzwoni do Ciebie i mówi: „Wiesz mamo byłaś najlepszym wzorem dla mnie i najlepszą przyjaciółką na świecie, dziękuję Ci”. Twój nowo stworzony produkt został uznany za najlepszą i innowacyjną rzecz na światowym rynku. Wchodzisz do pokoju na rozmowę kwalifikacyjną i odpowiedzi same układają się w melodię, którą zjednujesz sobie przyszłego  pracodawcę.
Zostałeś przyjęty do pracy.
Przepełnia Cię radość i szczęście, marzenie się spełniło.

Są takie chwile jakby stworzone tylko dla nas.
Niebiosa i wszystkie gwiazdy utorowały nam drogę, aby osiągnąć i zdobyć.
Czasem pomimo braku logiki w działaniu, pomimo wielu błędów i pomimo poruszania się po omacku – wygrywamy. Jednak występują dni, w których cały nasz wysiłek fizyczny i emocjonalny nie buduje relacji, nie zdobywa, nie zyskuje, nie tworzy.
Na nic przydaje się logika i dziesiątki godzin pracy. Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego cała moja praca nie jest doceniana, dlaczego nie dostałem tej pracy, dlaczego ten produkt nie został zauważony?
Zadałeś wcześniej szereg pytań.
Jakie odpowiedzi podsuwa Ci Twój umysł?
– nie mam – bo jestem głupi;
– nie zdobyłem – bo nigdy nie zdobywam;
– nie zostałem zatrudniony – bo prawdopodobnie za mało wiem, bo się przejęzyczyłem, bo nie mam kursu, jestem za młody, byli lepsi, zawsze w ważnych chwilach się denerwuję itd.

Jakie pytania takie odpowiedzi.

Im człowiek prowadzi bardziej pozytywną rozmowę z samym sobą tym szybciej występują pozytywne wyniki. Negatywna rozmowa z samym sobą zapuszcza korzenie, złe wypadki i wyniki stają się głównym skutkiem naszych działań.
To tak jakby gąbkę zamoczyć w ropie i oczekiwać, że wypłynie soczyście orzeźwiająca woda – niemożliwe prawda?
Jednak ludzie nieefektywni pozwalają skutkom poprzednich działań – kierować swoim przeznaczeniem.
Zawsze masz wybór, możesz szukać pozytywnych jak i negatywnych rzeczy.
Nie dostałem pracy, BO (i właśnie tutaj buduje się pierwsza różnica między tymi co mają, a tymi co chcieliby mieć).
– źle się przygotowałem, spóźniłem się, było wiele innych osób, miałem za małe doświadczenie, byłem za niski, byłem niewłaściwe ubrany.

Ważne aby w takich sytuacjach, które tworzą wewnętrzną rozmowę, posegregować myśli na:
– miałem na to realny wpływ?
– było to czasowo poza moją kontrolą?
…

Pod Twoją kontrolą
Są rzeczy, które możesz kontrolować zawsze: Twój ubiór, Twoje odpowiedzi na zadane pytania, Twoje nastawienie tego dnia, Twoją intonację; Twoją wiarę we własne siły, w Twój wysiłek włożony w czasie
projektowania itd.

Pod Twoją kontrolą, czasowo
Są rzeczy, które możesz kontrolować czasowo: Twoje wykształcenie, Twoje kursy, Twoje zainteresowania, Twoje przygotowanie do rozmowy;

Poza Twoją kontrolą
Są rzeczy, których nie musisz lub nie możesz kontrolować: np. nastrój Twojego rozmówcy, jego motywy, oczekiwania i cele (chociaż oczywiście istnieją pewne techniki które umożliwiają „łamanie” lub „budowanie” odpowiedniego stanu w rozmówcy lub słuchaczu).

Nawet używając wszystkich znanych technik i metod czasem będzie tak, że nie sprzedasz, nie dostaniesz, nie zostaniesz przyjęty.
Ważna jest w tym momencie Twoja rozmowa z samym sobą, Twoje emocje i uczucia.
Jesteśmy codziennie poddawani próbom, wyzwaniom i trudnościom, obok tych słów stoją jeszcze większe od nich takie jak: rozczarowanie, problemy, stres.
To jak się dzisiaj czujesz, może nawet to jak się będziesz czuł jutro, za miesiąc i rok, jest zależne od Twojej odpowiedzi na te bodźce. Musisz dzisiaj pogodzić się z pewną myślą, że czasem będzie tak, że zostaniesz nagrodzony dużym czekiem, oklaskami i uznaniem, ale będą też chwile, kiedy nikt Cię nie zauważy.
Zaakceptuj to jako część życia. Użalaniem się i tak tego nie zmienisz.

Posłuchaj teraz bardzo uważnie.
Prawo zamiany mówi, że Twój mózg może utrzymać tylko jedną myśl na raz. Czasem mówię, że może to też być jeden stan. Myśl może być pozytywna albo negatywna, a stan – biedy albo bogactwa.
Jest to dla Ciebie logiczne?

Kiedy jesteś pozytywnie nastawiony, emanujesz pozytywnymi emocjami, jesteś wzruszony lub radosny, masz tendencję do szukania we wszystkich aspektach swojego życia właśnie takich cech i właściwości, to znajdujesz w każdej osobie, w każdej sytuacji pozytywne strony.

Zwykli ludzie, którzy osiągają niezwykłe rezultaty, biorą pełną kontrolę i odpowiedzialność za wewnętrzny dialog.
Każdy z nas prowadzi rozmowę z samym sobą, analizuje i rozmyśla o przeszłości, teraźniejszości, może o przyszłości. Najważniejsza rada dla Ciebie to taka, abyś obserwował swoje emocje i abyś wiedział, że są one przepuszczane przez filtry Twojego aktualnego samopoczucia.

Zapamiętaj!
Gdy Ci się coś nie uda – usiądź, weź głęboki oddech i powiedz sobie po cichu: „Co ta sytuacja niesie w sobie pozytywnego?”.

Możesz również przed każdym zadaniem powiedzieć: „Cokolwiek się stanie, nie pozwolę, aby to mnie umniejszyło”.
Następnie, aby zlikwidować negatywne emocje i myśli – powtarzaj kilkakrotnie na głos:
„Ja czuję się zdrowy, ja czuję się szczęśliwy”, gdy to dotyczy Twojej pracy wypowiedz:
„Ja lubię siebie, uwielbiam swoją pracę”,
„Dzisiaj jest wspaniały dzień, jak dobrze jest żyć”.

Powtarzaj te krótkie sentencje, gdy pojawiają się negatywne myśli.
Wiesz, że zgodnie z prawem zamiany nie mogą istnieć dwie myśli jednocześnie, jeśli jesteś skupiony na wypowiadaniu pozytywnych sentencji, nie możesz jednocześnie być skupiony na rzeczach negatywnych
i umniejszających. Tak długo powtarzaj, aż niepożądany stan, wywołany porażką lub stresem, zniknie.

Zgodnie z prawem ekspresji – które stworzył Arystoteles – cokolwiek Cię zachwyca – zostanie wyrażone.
Co to oznacza?
– Wszystko czym zachwyci się Twoja psychika i zostanie zaakceptowane, wyrazi się jako Twoja osobowość i część Twojej rzeczywistości.
– Wszystko czym został zachwycony Twój mózg i przyjęte jako fakt, zostanie wyrażone w Twojej rzeczywistości.

Więc jeśli jeszcze raz, będziesz się zamartwiał – to  zostanie wyrażone w Twoim życiu.
Zadajesz sobie pytanie: dlaczego spotykają mnie przykre rzeczy w życiu, kiedy skończy się zła passa? Odpowiedź dostałeś w tym artykule.
Gdy spotka Cię coś niemiłego, powiedz dokładnie na odwrót:
„Wierzę w doskonały wynik każdego zdarzenia w moim życiu”.

~Nikodem Marszałek,
http://artelis.pl/info-autor117-p0-Nikodem-Marszalek.html

Powiązane posty

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Prawo przyciagania…w działaniu!

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

Sukces – sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.

26 Piątek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 3 Komentarze

Tagi

bogactwo, droga, marszałek, programy, sekret, spełnienie, sukces, szczęście, uwarunkowania, wolność, wyobrażenia, wzorce, Świadomość, życie


Napisał: Nikodem Marszałek
W pewnym hotelu, w którym prowadziłem seminarium, zadałem kilku osobom znajdującym się w holu osobliwe pytanie.
Jeśli chcesz wiedzieć czy byli uczestnikami seminarium – moja odpowiedź brzmi – nie.
Czym dla Ciebie jest sukces?
Sukces osiągnę wtedy:
„Jak będę miał milion dolarów!”, „Kiedy skończę studia!”, „Jak znajdę lepszą pracę!”, „Gdy spotkam wymarzonego mężczyznę!”; „Nie wierzę w sukces!”

Zwróciłeś uwagę na wyrazy: gdy, jak, kiedy?
Użycie słów: „gdy”, „kiedy”, „jak skończę”, „jak osiągnę”, świadczy o uzależnieniu osobistego szczęścia od czynników zewnętrznych.

Uzależniamy się od kogoś lub czegoś w przyszłości.
Jest to niebezpieczny aspekt, ponieważ nie mamy fizycznej kontroli nad tymi rzeczami.

Spójrz, gdy mówisz: „czuję się szczęśliwa, gdy ktoś mówi mi jak świetnie wyglądam”, co się jednak dzieje, gdy nikt przez długi okres czasu nie uraczy Cię komplementem?.

Jestem dobrym menadżerem bo wszyscy mnie chwalą lub bo posiadam dobre wyniki swojej pracy? Będzie okres gdy nikt nie będzie Cię chwalił, gdy wyniki Twojej pracy będą słabsze?

W taki właśnie sposób pozwalamy by inni ludzie sterowali naszym nastrojem.

Ty dobrze wiesz, co się dzieje w Twoim organizmie w tym czasie.
Dlaczego zatem uzależniasz się od czynników nad którymi nie zawsze masz pełną kontrolę?

Jesteś dobrym menadżerem, ponieważ codziennie dajesz z siebie wszystko, świetnie wyglądasz każdego dnia bo dobrze się czujesz w swojej skórze, bo codziennie inwestujesz czasz, aby polepszyć swoją kondycję, czujesz się szczęśliwa bo wiesz, że dobrze wychowałaś swoje dzieci, bo dzisiaj powstrzymałaś się od zjedzenia tego ciastka, tego tortu, od zapalenia tego papierosa itd.

Pamiętaj, nie uzależniaj się od czasu, bytu i obcej osoby.
Masz pełną kontrolę nad swoim życiem i to Ty zawsze decydujesz nad definicjiami którymi się posługujesz.

Przejdźmy dalej do troszkę innej filozofii –
Jak mawia Brian Tracy:
„Sukces to droga i cele, reszta to komentarz”.
Sukcesem nie jest tytuł magistra, a raczej Twoja obecność dzień po dniu, przez 5 lat.
Sukcesem nie będzie Twój awans w pracy, ale właściwa praca, którą wykonywałeś przez kilka lat lub miesięcy, wszystkie wcześniejsze przygotowania i lata nauki.

Wykorzystaj już dziś prawo kontroli i przejmij rolę kierowcy w Twoim życiu.
Wyeliminuj słowa: „gdy”, „kiedy”, „jak”.
Sukces to droga, którą sobie obrałeś i kroki, które wykonujesz każdego dnia.
O wynikach naszej pracy często zapominamy, lecz zawsze mamy w pamięci drogę, którą musieliśmy przebyć.
E. Nightingale powiedział: „Człowiekiem sukcesu jest kobieta, matka i żona, ponieważ zawsze chciała nią być. Ten nauczyciel, ponieważ chciał nim być, pracownik stacji benzynowej bo taki miał zamiar.”

Często na siłę dopasowujemy sukces do oczekiwań kolegów, mediów, trendu.
To takie oczywiste, Piotr jeździ najnowszym Jaguarem, Ania za rok będzie głównym kierownikiem filii, w końcu to ludzie sukcesu.
Są ludźmi sukcesu nie dlatego, że „mają” lub „są”, ale dlatego, że przebyli długą i często samotną drogę, aby „być” i „mieć” – prawo precesji.

Ty jesteś człowiekiem sukcesu, ponieważ robisz to co lubisz, a jeśli nie robisz tego co lubisz, strzepnij pył z głowy i pomyśl dokąd zmierzasz, bo widocznie ktoś wybrał drogę za Ciebie.

Moim sukcesem była udana walka z niepohamowanymi emocjami.
Dziś mawiają „twardy i bez emocji”, „co za stoicyzm”.
Jestem radosny, ale gniew, butność, chora duma i agresja – to stany, które musiałem zwalczyć.
Tłumaczyłem sobie moją agresywność charakterem – jestem cholerykiem oraz zodiakalnym bykiem.
To było moje usprawiedliwienie.
To nie tak, jak powiedział jeden z miliarderów:
„Możesz mieć wymówki, lub możesz zarabiać pieniądze, ale dwóch rzeczy jednocześnie nie możesz robić.”

Sukcesem jest cel, który zapisałeś i plan działania, który trzymasz w ręku. Przygotuj się na to, że droga, w którą wyruszysz jest sukcesem.

Jak mawia Zig Ziglar:
Sukces to wracać do domu i z radością patrzeć na kochającą rodzinę;
Sukces to kochać i być kochanym;
Sukces to odpoczywać i płacić wszystkie rachunki w tym miesiącu i następnym;
Sukces to wiedzieć do kogo się zwrócić gdy sprawy nie idą po twojej myśli;
Sukces to praca, która nazywa się „hobby”;
Sukces to wstać rano i czuć się dobrze;
Sukces to… ?

No właśnie, czym dla Ciebie jest sukces?
Używam tego słowa uważnie i bardzo rzadko dlatego, że często jest źle rozumiane i różnie interpretowane.
Spójrz na to piękne prawo wiary – w cokolwiek wierzysz z uczuciem, stanie się Twoją rzeczywistością. Dzisiaj jesteś wszystkim, co reprezentują


Twoja wiara i przekonania.

Nasza wiara tworzy swego rodzaju filtr, przez który widzimy świat.
Dzięki temu żadna informacja sprzeczna z naszą wiarą nie zostanie zaakceptowana przez mózg, nawet jeśli nasz filtr jest całkowicie niezgodny z rzeczywistością.

Ludzie mają różne filtry, pryzmaty: „być”, „znać”, „mieć”.
Bardzo ciężko jest wyplewić stary paradygmat, więc używaj słowa sukces bardzo ostrożnie, aby nie zdradzić swoich wewnętrznych programów: „być”, „mieć”, „znać”.

Możesz umiejętnie pokazać swoje wnętrze używając zamiennika słowa sukces, jakim jest – spełnienie. Bo gdy powiesz: czy on naprawdę ma, czy on jest, czy on zna?, odmawiasz sukcesu
np. Matce Teresie, ale też Donaldowi Trump’owi.

Tak – sukces to droga, sukces to spełnienie.

Nikodem Marszałek, 52 skuteczne psychorady (darmowy e-book)
http://artelis.pl/info-autor117-p0-Nikodem-Marszalek.html

Powiązane posty

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?

• Porażka jest matką sukcesu

• Jak być lepszym kierownikiem?

•Przepływ pieniędzy, przepływ energii

• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.

• Jak polubić…nielubianą pracę

•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu

• Odzyskać wiarę w siebie

Pierwsze prawo zmian

19 Piątek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 4 Komentarze

Tagi

aktywność, działanie, marszałek, obfitość, prawo przyciągania, prawo zmian, skuteczność, sukces, wiara, zmiany, Świadomość


Napisał: Nikodem Marszałek

Przemiana wewnętrzna to cudowne uczucie. Pamiętasz ile takich przemian przeszedłeś w życiu? Następowały szybko czy może pojawiały się powoli?
Pamiętam jak dziś. Gdy byłem małym chłopcem, wracając z plecakiem pełnym książek i zeszytów, z połamaną linijką i kredkami, mówiłem: „kiedy się to wszystko skończy, potrzebuję jakiejś zmiany, jestem znużony tym wszystkim”. Dziś doświadczam zupełnie czegoś innego, widząc jak moja córka wkłada kredki i mały notesik do swojego plecaczka i mówi: „idę do przedszkola” – „przyjdzie twój czas kochanie” – odpowiadam.
Czy to nie cudowne, że najmłodsze istoty tak się śpieszą, lubią otwierać „czarne, nieznane drzwi”.
Kilka nieświadomych zmian przechodziliśmy na wszystkich etapach szkolnych, bynajmniej nie były spowodowane zdobywaną wiedzą, ale raczej chęcią tzw. niewyróżniania się z tłumu.
Czy pamiętasz kiedy przeszedłeś metamorfozę, zmianę która wpłynęła znacząco na Twoje życie? Czy w ogóle ją przeszedłeś? W naszym życiu dokonujemy wiele zmian. Zmieniamy kolor włosów, fryzurę, ubranie, umeblowanie, miejsce zamieszkania, pracę, znajomych a nawet przyjaciół. Jeszcze raz zapytam, czy pamiętasz swoją zmianę oraz to jak ona nastąpiła? Czy wiesz jaki byłeś wcześniej, co myślałeś? Tak mówimy o zmianie naszego wnętrza, sposobu myślenia, wypowiadanych słów.
„Jeśli chcesz coś, czego nie masz, musisz zrobić coś, czego jeszcze nie robiłeś.”
Ten prosty cytat ma jeszcze prostsze odniesienie. Ludzie na całym świecie chcą doświadczać nowych rzeczy, mieszkać w lepszych dzielnicach, poznawać nowych ludzi, a wypowiadają tylko: znów to samo, to już znam; ten kolega, ta koleżanka są tacy sami jak wcześniej. Oni nie są tacy sami, Ty jesteś cały czas taki sam, zmieniłeś wszystko łącznie z postawą, nastawieniem i oczekiwaniami, lecz zapomniałeś (-aś) o jednym:
– Twoich filtrach wewnętrznych.
Czy poznałeś już uniwersalne prawo zgodności? Prawo to mówi, że Twój świat zewnętrzny zawsze współgra ze światem wewnętrznym. To znaczy, że jest coś w Twoim świecie wewnętrznym, co koresponduje ze wszystkim w Twoim świecie zewnętrznym. Gdy pierwszy raz słyszymy ten koncept, a następnie realizujemy go w swoim życiu, zaczynamy być bardziej świadomi swoich myśli i odpowiedzialni za nie.
Mam dla Ciebie pierwsze zadanie, oczywiście jeśli chcesz doświadczyć pozytywnych zmian w swoim życiu, stosuj żelazną regułę psychologii osiągnięć:
„Mów tylko i wyłącznie o tym czego chcesz od życia”.
„Wiesz, nie chciałbym tam mieszkać, nie lubię tej pogody, a co jeśli się nie uda”. Najważniejszym prawem jest prawo oczekiwania: „oczekuj najlepsze i najlepsze otrzymuj”. Jest ważne to, co mówimy – musisz się nauczyć mówić o tym, czego chcesz, a nie o tym, co już masz. Musisz się nauczyć mówić to, co chcesz. Co o tym sądzisz? Zwracaj uwagę na to, co mówisz do siebie. Ja musiałem totalnie zrewolucjonizować mój sposób myślenia. Przestałem mówić o tym, czego nie chciałem.
Podjąłem decyzję, żeby być szczęśliwy cały czas.
Tak naprawdę narzekanie to nawyk.

Wyzwanie
Mam dla Ciebie zadanie. Przez 21 dni mów, myśl, rozmyślaj, marz o tym, czego chcesz od życia. Skoncentruj się na swoich pragnieniach i marzeniach. Dlaczego przez 21 dni?
Tyle tylko potrzebujemy, aby zmienić jeden negatywny nawyk w pozytywny. Gdy pojawi się coś negatywnego, pstryknij palcami i skup się na czymś innym, masz tylko dwie sekundy, aby wyrzucić pojawiającą się myśl. Co osiągniesz dzięki temu zadaniu?
Gdy je ukończysz, z radością napiszesz do mnie list, w którym będziesz wychwalał to wyzwanie, tak głośno i tak radośnie, że sam nie będziesz wierzył w to, co robisz. A tak naprawdę cały Twój świat się zmieni. Będziesz potrafił radzić sobie z „nieproszonymi gośćmi” takimi jak: „nie chcę tego”, „nie lubię tamtego”, „moja przeszłość mówi sama za siebie”, „nie stać mnie na to”. Przez 21 dni będziesz mówił i myślał tylko o tym, czego pragniesz w życiu. Na Twojej drodze na pewno pojawi się myśl, która Cię ograniczy, wtedy powtórz po cichu lub na głos: „w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja”.Powodzenia i czekam na Twoje wyniki! Pamiętaj, że to jest proste, ale nie łatwe.
To nie tak, nie zmienisz swojego życia, zmieniając tylko swoje środowisko, znajomych, przyjaciół. Musisz zacząć od siebie. Wiem, że łatwiej jest ćwiczyć i podnieść dwukrotny ciężar swojego ciała, niż zmienić w sobie choćby jedną rzecz. Jeszcze ciężej jest zauważyć co należałoby skorygować; przecież jest się doskonałym.

Często powtarzamy:
–Dlaczego ten świat jest taki brutalny i niesprawiedliwy. Wiesz co jest najciekawsze? To nie świat jest niesprawiedliwy – tylko Ty;
–Dlaczego Jaś nie jest taki jak ja? – ponieważ jest sobą i Ty nie jesteś taki jak on;
–Jak on może tak myśleć? Może tak myśleć, ponieważ ma wolną wolę i inne doświadczenie życiowe, nie znasz jego motywów.

Przestań interesować się innymi, skup się na sobie.
Chrystus mawiał: „Jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku?” Najciekawsze jest to, że gdy zaczniesz świadomie przechodzić zmiany, ludzie wokół będą Ci się wydawać lepiej nastawieni względem Ciebie, zauważysz ukryte dotąd rzeczy.
Gdy zaczynasz dzień zapytaj siebie „czy jesteś zapalony?”.
Możesz sobie powiedzieć – „jestem zapalony dzisiaj”. Na początku to jest pytanie, potem przekształca się w stwierdzenie i na tym właśnie polega mówienie czego chcesz. Wstajesz rano i mówisz o swoich nawykach, które chcesz zmienić. Bo sekret Twojej przyszłości kryje się w rutynie.
Chodzi o codzienne nawyki i przyzwyczajenia. Mógłbym mieszkać z Tobą przez trzy dni i przepowiedzieć Twoją przyszłość na podstawie obserwacji
rutynowych czynności.
Nawyki określają przyszłość, więc musisz rozwinąć nowe przyzwyczajenia, aby być pewnym, że przyszłość będzie zależeć od Ciebie. Możemy sobie powtarzać, że czegoś chcemy i mówić, że to jest dobre, ale dowodem dla Ciebie będzie to, jak inwestujesz swój czas.

Podoba mi się ten prosty cytat:
„Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli
zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz.”

Bądź aktywny i pozytywnie nastawiony, bo jak kiedyś usłyszałem: „Panie kierowniku taki zapierdziel, że nie ma czasu tych taczek załadować”. Postacie z dowcipu są może pozytywne, ale nie aktywne.
Wiesz na pewno o tym, że „tak jak człowiek myśli w swoim sercu – tym jest”.

Prawo przyciągania
Prawo przyciągania mówi, że wszystko co stale przechowujesz w myślach,
przychodzi do Ciebie. Myśli, które przeważają, tworzą pole energii
przyciągające do Twojego życia ludzi, rzeczy, okoliczności jakie są Ci potrzebne.
Sam sobie odpowiedz jakie sytuacje ściągasz na siebie, myśląc, ekscytując się rzeczami, których nie chcesz, nie lubisz?
Dlaczego im poświęcasz tyle czasu?
Do czego zmierzam? Wiele osób mówi: „jak mam znaleźć lepszą pracę?”. Nie musisz się tym martwić, stwórz tylko klarowny obraz tego, czego potrzebujesz, a to automatycznie, zgodnie z wszystkimi prawami uniwersum i prawami mentalnymi, przyjdzie do Ciebie. Więc jeszcze raz powtórzę, pilnuj o czym myślisz, bo myśli są energią, a jeśli są energią, rządzą nimi te same prawa co nami.
Do zobaczenia na szczycie

Nikodem Marszałek, 52 skuteczne psychorady
http://artelis.pl/info-autor117-p0-Nikodem-Marszalek.html
(Artykuł opublikowany za mailową zgodą autora)

Powiązane posty:

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Prawo przyciagania…w działaniu!

• Miejsce wewnętrznej przemiany

• Kim jestem? Początek życia

• Wewnętrzny ogród

• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz

• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.

Prawo przyciagania…w działaniu!

16 Wtorek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 45 Komentarzy

Tagi

marzenia, nadzieja, nastawienie, optymizm, prawo przyciągania, spełnienie marzeń, sukces, wiara, wizja, wizualizacja, zaufanie, Świadomość

A teraz dla odmiany – coś z mojego życia 🙂

Miałam dzisiaj rano ciekawy przykład działania prawa przyciągania – i to w sposób nieoczekiwany.
Miałam umówione spotkanie o godzinie 8:45, ale wyjechałam trochę za późno by zdążyć.
Myślę sobie – a co mi zależy – czemu nie spróbować zwizualizować punktualne dotarcie na miejsce? Zobaczyć prawo przyciągania w akcji?
Stojąc w korkach, przez 20 minut wyobrażałam sobie że docieram punktualnie i moja kolej nie przepada. „Widziałam” siebie  wysiadającą z samochodu o 8:45- i wchodzącą spokojnie do windy.
„Widziałam” swoją spokojną twarz i witającą mnie osobę z którą byłam umówiona.
Powtarzałam tę wizję do znudzenia, znów i znów i znów…
Tymczasem zegarek niechybnie wskazywał malejące szanse na punktualny dojazd…
W pewnej  chwili, już całkiem niedaleko celu –  dotarłam do gigantycznego korka…
Myślę:”Mam gdzieś to prawo przyciągania! To dziadostwo nie działa!”
Zegarek wskazał 8:45….8:47….8:51….

No i gdzie ta moja punktualność???

No nic, siedzę sobie nadąsana…
Korek trochę się przesunął ale…mowy o podróży wstecz w czasie – i dotarciu punktualnym – już nie było.
Zniechęcona wyjęłam komórkę i zadzwoniłam by poinformować że nie ma sensu abym przyjeżdżała gdyż okienko moje (8:45-9:00) już się zamykało.

Nagle jednak sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót…!
Zaspanym głosem pani w recepcji mówi:
„Zaraz, zaraz….pani była umówiona na…?”
Ja:”Na 8:45…”
Pani w recepcji:”A nieprawda, pani ma spotkanie na 9:00!”
Nie mogłam uwierzyć w to co słyszałam – Na karteczce którą dostałam przy umawianiu – stało jak wół – wypisane : 8:45!

A jednak – jakimś cudem musiało dojść do pomyłki…
…Korzystnej dla mnie 🙂
Spokojnie przebiłam się przez korek – i wysiadłam minutę przed 9:00 pod docelowym budynkiem.

Weszłam do środka, akurat na czas by natknąć się na wychodzącą z biura osobę z która miałam spotkanie…
A wszystko to bez pośpiechu 🙂 Zdążyłam złożyć nawet parasol 🙂

Wszystkim wam życzę otwartości na prawo przyciągania ! I wiary!
Nie zawsze działa _dokładnie_ tak jak się spodziewamy, czasem układa rzeczywistość troszkę inaczej…ale równie skutecznie! 🙂

Pozdrawiam wszystkich ciepło!
Zenforest

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?

11 Czwartek Wrz 2008

Posted by ME in Świadomość

≈ 10 Komentarzy

Tagi

dobrobyt, humor, komedia, poczucie humoru, radość, spontaniczność, sukces, szczęście, zabawa, Świadomość, śmiech


O tym, że poczucie humoru może mieć wpływ na nasze życie, nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
Nie od dziś wiadomo, że osoby obdarzone dużym poczuciem humoru są postrzegane jako bardziej atrakcyjne.

W różnego rodzaju badaniach określających, jakie cechy marzą nam się u idealnego partnera, na pierwszym miejscu zazwyczaj pojawia się właśnie duże poczucie humoru.
Lubimy przebywać w towarzystwie takich osób, gdyż nie tylko możemy dzięki nim dobrze się bawić, ale również dzięki ich pogodzie ducha, łatwiej jest nam radzić sobie z życiowymi trudnościami.

Jednak poczucie humoru może nie tylko pomóc w znalezieniu życiowego partnera, ale również w karierze zawodowej.
Z badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wynika, że 96 procent kierowników amerykańskich firm bardziej wierzy ludziom z dużym poczuciem humoru, niż tym z małym, lub bez poczucia humoru.
Z kolei 60 procent z nich uważa, że poczucie humoru może być decydującym czynnikiem,  determinującym jaki sukces dana osoba osiąga w pracy.
Wynika to m.in. z tego, że osoby z poczuciem humoru mają lepsze relacje ze współpracownikami, mają większą motywację do pracy oraz rzadziej chorują.
Jak więc widać, poczucie humoru może mieć całkiem spory wpływ na nasze życie. A zatem warto je rozwijać. Ale w jaki sposób? Sposobów jest tu naprawdę wiele.

Jedną z podstawowych cech osoby z poczuciem humoru jest umiejętność opowiadania dowcipów. Jeżeli takiej umiejętności nie posiadamy, możemy ją u siebie rozwinąć, tak jak np. możemy rozwinąć umiejętności publicznego przemawiania.

Jeśli mamy opory przed opowiadaniem dowcipów wśród innych ludzi, możemy zacząć od ich opowiadania przed lustrem.
Powinniśmy wtedy zwracać uwagę na sposób ich opowiadania: czy nie mówimy za cicho, czy dobrze kończymy puentę, czy nie mówimy za szybko, czy jesteśmy ekspresyjni. Kiedy nabędziemy już w tym pewnej wprawy, możemy przejść do opowiadania żartów wśród najbliższych znajomych.

Wielu osobom dużo kłopotu sprawia zapamiętywanie dowcipów. Dlatego warto skorzystać z jakieś metody zapamiętywania, np. technik mnemonicznych. Pamiętajmy również o tym, że zanim zaczniemy opowiadać dowcipy w większej grupie, warto je najpierw przetestować na najbliższych. Nie zawsze dowcip, który nam się podoba, rozbawi innych.

Innym sposobem rozwijania naszego poczucia humoru może być wznoszenie na wyższy poziom naszego śmiechu. Wiele osób ma opory przed częstym i głośnym śmianiem się. Tutaj pomocne okazać się może oglądanie seriali, programów i filmów komediowych.
Oglądając je starajmy się śmiać jak najczęściej, jak najdłużej i jak najgłośniej, a po jakimś czasie zauważymy, że łatwiej jest się nam śmiać w różnych sytuacjach.

Za granicą są prowadzone całe kursy rozwijania poczucia humoru.
I tak np. w ośrodku Southwestern, stanowiącym regionalne centrum Ośrodków Leczenia Raka w Ameryce uczy się pacjentów zaprzęgania siły humoru i śmiechu do walki z rakiem.
Oto lista sugestii, jakie są przekazywane pacjentom podczas takich zajęć:
– przynajmniej raz dziennie porządnie się śmiej,
– oglądaj zabawne filmy,
– słuchaj swoich ulubionych komików na kasetach audio i video,
– czytaj strony gazet i pism z zabawnymi obrazkami,
– kolekcjonuj te obrazki,
– rozmawiaj z przyjaciółmi, którzy mają duże poczucie humoru,
– stwórz „pokój śmiechu” i wypełnij go wszystkim, co może cię rozśmieszyć,
– wyznacz krewnego lub przyjaciela, który będzie ci pomagał w rozwijaniu twojego poczucia humoru, zwłaszcza podczas twoich „dołków” emocjonalnych,
– bądź bardziej kreatywny – wymyślaj nowe pomysły na pobudzanie się do śmiechu.

Artykuł podchodzi z darmowego e-booka.
autor: Aleksander Łamek
, http://www.Artelis.pl

Powiązane posty:

• Wewnętrzne dziecko

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Szczęście jest bliżej niż myślisz

• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.

• Nieuwarunkowane szczęście

• Szczęscie w zasięgu ręki

• Zasługujesz na miłość i przyjemność!

Źródła niemocy

17 Niedziela Sier 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 1 komentarz

Tagi

bezradność, działanie, Faulkner, mentalność ofiary, moc, niemoc, NLP, ofiara, programowanie, programowanie neurolingwistyczne, rezygnacja, steve, sukces, słabość, wzorce, wzorce ofiary, Świadomość


Dlaczego więc tak wielu z nas odczuwa niemoc?
Z telewizyjnych show, historii publikowanych w gazetach oraz od znajomych wiemy, że wiele osób nie ma dość siły, aby zmienić okoliczności, w jakich się znalazły — nie mówiąc o osiąganiu szczytów własnych możliwości.

Dlaczego między osobami wierzącymi we własne siły a niedowiarkami istnieje tak wielka przepaść?

Dr Michael Lerner z Krajowego Instytutu Zdrowia Psychicznego zdecydował, że musi się tego dowiedzieć. W połowie lat 80. prowadził projekt badawczy, którego celem było odkrycie źródeł siły sprawiającej, że potrafimy kierować swoim życiem.
Wraz z podlegającymi mu pracownikami przeprowadził wywiady z tysiącami osób reprezentujących niemal każdą dziedzinę życia — byli wśród nich inżynierowie, robotnicy, pracownicy usługowi, specjaliści, przedstawiciele agencji rządowych, a także samozatrudnieni.
Pytał ich, jaki ich zdaniem mają wpływ na własne życie.
Wyniki badań opublikował w naukowej książce pt. Nadwyżka niemocy.
Rezultaty analiz są zdumiewające i zasługują na to, aby poznał je znacznie szerszy krąg odbiorców.
– Dr Lerner zauważył przede wszystkim (nie odkrywając zresztą Ameryki), że żyjemy w czasach nierówności ekonomicznej i politycznej.
– Po drugie, doszedł do wniosku, że większości ludzi owa nierówność wydawała się znacznie większa niż w rzeczywistości.
Odkrył, że wiele osób uważało, iż ma bardzo niewielki wpływ na swoje życie, tworząc w ten sposób w sobie „nadwyżkę niemocy”.
Nazwał to zjawisko „niemocą emocjonalną”, ponieważ chodziło o ich uczucia związane z sytuacją, w jakiej się znaleźli, a nie o rzeczywiste przyczyny bezsilności.
– Po trzecie, dostarczył przekonujących dowodów świadczących o tym, że większość ludzi głęboko identyfikuje się z własną niemocą.
– Nawet wtedy, gdy poczucie bezsilności niszczyło badanym życie, izolując ich, narażając na powszechny brak zaufania i ograniczając możliwości spełnienia marzeń, nie starali się stawiać mu czoła — zachowywali się tak, jakby było ono czymś nieuniknionym, lub przekonywali Lernera, że było czymś, na co sobie zasłużyli.

Jak się okazało, zadziwiające odkrycia dr. Lernera zostały poparte pracą dr. Garfielda, w której szukał on zmian u ludzi będących „średniakami” – ale nagle zaczynających osiągać szczytową skuteczność.
Zauważył, że często stwierdzali oni, iż w pewnym momencie ich możliwości znacznie wzrastały.
Dr Garfield doszedł do wniosku, że zbyt wielu ludzi ograniczało swój potencjał, zdecydowanie nie doceniając własnych możliwości.
Gdy okoliczności ulegały szybkim i dramatycznym zmianom, często okazywało się, że działał magiczny „spust”, który uwalniał ich od starych ograniczeń — zaczynało im się wydawać, że jakby „urośli”.
Ich ograniczenia nie wiązały się zatem z ich potencjałem lub ze światem, w którym przyszło im żyć, lecz z ich przekonaniami, myślami oraz uczuciami dotyczącymi własnej osoby.

Dostępnych jest tak wiele wartościowych informacji dotyczących bardzo zróżnicowanych obszarów ludzkiej doskonałości: jak jeść, żeby stać się zdrowszym, jak ćwiczyć, żeby osiągać optymalne rezultaty, co robić, żeby zostać zwycięzcą, jak się uczyć, żeby osiągnąć sukces w szkole, jakie metody stosują najlepsi negocjatorzy — to tylko kilka przykładów.
Nie brakuje nam potencjału umożliwiającego zdobywanie szczytów ani żyjących wzorów doskonałości, z których moglibyśmy brać przykład.
To, czego nie mamy, to niezawodna metoda umożliwiająca przekładanie tych wielkich koncepcji na ludzkie działanie.

Wiesz, co powinieneś jeść, żeby być zdrowszym.
Ale czy to robisz?
Wiesz, że ćwiczenia fizyczne są dla Ciebie dobre.
Ale czy zabierasz się do nich chętnie, a nawet z entuzjazmem?

W przypadku większości osób między tym, o czym wiedzą, że jest dla nich dobre, a tym, co robią, istnieje przepaść.
Często jest ona równie głęboka jak między tym, o czym marzą, tym, czego pragną dla siebie i dla najbliższych, a tym, co właściwie robią, żeby to osiągnąć.
W wielu miejscach tej książki oferowaliśmy techniki neurolingwistyczne, które umożliwiają Ci wzbogacenie Twojego życia i nadanie mu większej wartości.

Dosłownie każdy z nas w momencie narodzin dysponuje potencjałem, który pozwala na osiągnięcie doskonałości. Dzięki niemu możemy osiągać wszystko, czego zapragniemy. Wszyscy z nas, niezależnie od osiągniętych sukcesów, mogą ulepszyć zarówno swoje życie, jak i życie tych, których dane nam było spotkać.
Za każdym razem, gdy prowadzimy szkolenie NLP, zauważamy, że coraz więcej ludzi rezygnuje ze swojej „nadwyżki niemocy” i angażuje się w proces odkrywania większego potencjału oraz zalet, którymi zawsze dysponowali. Dotychczas nieśmiała nauczycielka zdecydowała się otworzyć własną firmę. Zamknięty w sobie programista komputerowy zdecydował się zostać wolontariuszem w centrum kryzysowym. Menedżer odkrył, że zdobyte umiejętności zarządzania można równie dobrze zastosować w relacjach z dziećmi.
Okazuje się, że horyzonty naszych uczestników poszerzają się z dnia na dzień.
Odnajdują siebie, nawiązując bliższy kontakt z drzemiącym w nich potencjałem, którym od zawsze dysponowali. Zawsze podejrzewali jego istnienie — potrzeba im było tylko zachęty, która przekonałaby ich, że warto w niego uwierzyć.

Szczegółowe techniki przezwyciężania niemocy w książce :
Andreas Steve, Faulkner Charles – NLP Nowa Technologia Osiagania Sukcesów

Powiązane posty:

Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności – jak pokonać pesymizm?

Twój wewnętrzny krytyk

Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę

Sztuka bycia opanowanym – Emocje pod kontrolą.

Jak jesteś zaprogramowany? – NLP

Odzyskać wiarę w siebie

06 Środa Sier 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 15 Komentarzy

Tagi

determinacja, dynamika, figarska, optymizm, pasja, Rozwój, sukces, ufność, wiara w siebie, wolność, zaufanie, Świadomość, życie


Zdobywanie zaufania do siebie wymaga czasu i wielu doświadczeń.
Wiarę w siebie musisz odbudować lub wręcz budować stopniowo.
Zbyt mocno jesteśmy naszpikowani różnymi negatywnymi wyobrażeniami na temat naszej niemocy, aby zmienić to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Zbyt długo przyjmowaliśmy oceny naszych rodziców czy nauczycieli za absolutnie prawdziwe.
Jeżeli kiedyś np. usłyszałeś, że Twoje wypracowanie jest przeciętne, odnosiłeś owo słowo „przeciętne” do całej swojej osoby, do swoich możliwości i talentów.
To błąd. Marne być może było to, co napisałeś, ale z pewnością nie Twoja osoba, a po drugie, zauważ, kim tak naprawdę był ten, który Cię ocenił.
Jestem pewna, że sam miał mnóstwo kompleksów i niską samoocenę. Gdyby było inaczej, nie usłyszałbyś negatywnej oceny. Potrafiłby z tego, co napisałeś, wybrać chociażby jedno zdanie, chociażby jeden fragment, który z pewnością był dobry, i podkreślić, że jednak coś potrafisz.
Po prostu zainspirowałby Cię do pracy twórczej, spowodowałby, że w przyszłości przenosiłbyś góry.

Przekonano Cię też, że świat to miejsce wiecznej walki i rywalizacji, że niesie ze sobą poczucie zagrożenia. A przecież to nieprawda.
Kto Cię tego nauczył? Najczęściej byli to ludzie o bardzo wysokim poziomie lęku i zagrożenia.
Mogli to być między innymi nasi rodzice, którzy przeżyli wojnę albo zdobywali wszystko w trudnych latach socjalistycznych przemian.
Byli to nauczyciele, których pensje są tak żałośnie niskie, że nie można dziwić się ich goryczy. Upłyną całe lata, zanim zmieni się ta sytuacja.
Zaufanie do siebie to również zezwolenie sobie na popełnianie pomyłek, na robienie błędów. Pamiętaj, zrobiłeś błąd, ale nim nie jesteś!

Pomyśl, Thomas Edison pracując nad wynalezieniem żarówki, dokonywał tysięcy eksperymentów, które kończyły się fiaskiem. Za każdym razem musiał od nowa tworzyć próżniową szklaną bańkę i próbować z innym materiałem. Nie poddawał się jednak i szukał dalej. Dzięki temu któraś z kolei próba została uwieńczona sukcesem. Ludzkość otrzymała światło elektryczne. Kiedyś przeprowadzająca z nim wywiad osoba zapytała: „Jak to się stało, że po tylu porażkach wciąż pan wierzył i szukał?”
Na to zdumiony Edison odpowiedział: „Ależ, proszę pani, porażki, jakie porażki? Ja tylko wykluczyłem tysiąc materiałów, które nie nadawały się do wykorzystania w żarówce”.
Wszystkie wielkie wynalazki, wszystkie wielkie fortuny okupione są próbami, które nie przyniosły początkowo spodziewanych efektów. Znajdziesz tysiące takich przykładów czytając biografie wielkich ludzi. Zachęcam Cię do tego, bo to wspaniała i inspirująca lektura.

Moc determinacji
Wspólną cechą ludzi, którzy osiągają swoje cele, czy to w sferach zawodowych, finansowych, naukowych czy rodzinnych, jest psychologia sukcesu i determinacja. Determinacja to bardzo mocne słowo. Oznacza ono podjęcie decyzji i całkowite zaangażowanie się w realizację celu, bez możliwości odwrotu; poświęcenie absolutnie wszystkiego, czego sytuacja wymaga.
Przeczytałam ostatnio, że dopóki nie podejmiesz decyzji, dopóty życie nie czuje się zobowiązane, aby przynieść Ci sukces. Dzisiaj wiem, że to jedno z podstawowych praw życia. Jeżeli czegoś pragniesz, to zainwestuj w to dzieło swoją potężną energię, bądź zdecydowany i konsekwentny. Zahamowania pętają nas albo w nędzy albo w przeciętności. Gdy widząc szansę na horyzoncie mówisz „spróbuję”, angażujesz w działanie tylko niewielki fragment siebie, gdyż „spróbuję” dopuszcza porażkę, a równocześnie usprawiedliwia Cię, ze coś przecież zrobiłeś.
Że nie wyszło? Zdarza się.
Zamiast tracić czas i energię na próby, postanów: „Zrobię to!” Wówczas zaangażujesz się w osiąganie swojego celu w stu procentach. Całe świadome i podświadome działanie skierowane będzie na realizację zadania.
Wierzyć niezłomnie, pamiętać o swoich marzeniach i być cierpliwym – to klucze do sukcesu. Wiem, że najtrudniej jest zaufać sobie.
Poczuć sercem, że „mogę”, że „potrafię”. W dzieciństwie bardzo skutecznie podcinano Ci skrzydła, bo łatwiej mieć władzę nad człowiekiem niedowartościowanym, nad osobą, która ma niezbyt dobre wyobrażenie o swoich możliwościach. Ponadto każdy z nas opiera ocenę siebie samego na podstawie dotychczasowych doświadczeń i tak to już jest, że do końca życia pamiętasz swoje porażki, pielęgnujesz je w pamięci, żywisz się negatywnymi emocjami, natomiast prawdziwe sukcesy traktujesz zwykle jak rzecz przypadkową czy łut szczęścia. Umykają prawie niezauważone…

W innych szerokościach geograficznych, gdzie dokonują się największe odkrycia i rozwój cywilizacji jest najszybszy, gdzie standard życia jest wysoki, porażki traktuje się jak wspaniałą lekcję, natomiast świętuje się sukcesy. Każdego dnia i Ty odnosisz osobiste sukcesy.
Każdego dnia jest coś, z czego możesz być dumny. Kolekcjonuj w sercu i w pamięci te chwile wzniosłe, bo one dają moc i budują wiarę w siebie. Zawsze pamiętaj, jak wspaniałym jesteś człowiekiem i że „dzisiaj jest pierwszy dzień z reszty Twój ego życia”.
Wszystko przed Tobą!
Nieważne, ile masz lat, gdzie mieszkasz i jakie dokumenty poświadczają twój rozum. Najważniejsze to uwierzyć w siebie, w swoją moc! Najważniejsze to zaufać życiu!
Mnie pomogła kiedyś w zmianie nastawienia do życia głęboka analiza dotychczasowych doświadczeń. Zauważyłam, że tak naprawdę w trudnych czy krytycznych sytuacjach nigdy nie byłam zostawiona przez los sama sobie.
Zawsze jak anioł stróż pojawiał się ktoś, kto ofiarowywał pomoc albo był kompetentny w danej dziedzinie, albo inspirował mnie do dalszego rozwoju. Pomału uczyłam się dostrzegać wyższy sens w każdym wydarzeniu, które mnie spotykało.
Dawno temu przestałam już walczyć z życiem. Teraz raczej wsłuchuję się w nie i skrzętnie korzystam z każdej podpowiedzi. Głęboko wierzę, że życie spełni każde moje marzenie, o ile będzie ono jasno określone, o ile podejmę decyzję i będę cierpliwie wpływała na swoją podświadomość.
Nazywam to zaufaniem do życia i z niego czerpie ogromny entuzjazm, optymizm i poczucie bezpieczeństwa.

Bozena Figarska – Żyj z pasją

Powiązane posty:
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Zaufanie – w realizacji marzeń

• Bądź swoim mistrzem – odpowiedzi są w Tobie

• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!

• Autentyczna zmiana myślenia

• Przestań się okłamywać

Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu

04 Poniedziałek Sier 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

adler, dobre rady, marzenia, mistrzostwo, przeszkody, rady, realizacja, spełnienie, sukces, zwycięstwo, złe rady, świadomie


Istnieje kilka bardzo powszechnych barier na drodze do sukcesu, tj. sposobów, w jakie negatywne przekonania  – przejawiają się w naszych codziennych czynnościach, uniemożliwiając osiągniecie sukcesu i skuteczności w działaniu.

Paradoksalnie niektóre z tych sposobów stosują wobec nas bliscy, kierujący się dobrymi intencjami, toteż możemy je nazwać „fałszywymi przyjaciółmi”.
Jedną z ważniejszych przeszkód są tak zwane „dobre rady”, które potrafią wyrządzić więcej kłopotu niż pożytku:

„Bardziej sie staraj”

Z punktu widzenia logiki jest to dobra rada, niestety, nieskuteczna. Okres najintensywniejszego przyswajania wiedzy przypada na pierwsze lata życia, a uczenie sie przebiega najskuteczniej wówczas, gdy traktujemy je jak zabawę, nieświadomi podejmowania jakichkolwiek starań i presji.
Uczenie sie i doskonalenie umiejętności jest procesem naturalnym.
Dorośli, którzy nie umieją pływać, jeździć na rowerze lub wykonywać innych czynności powszechnie uważanych za łatwe, z reguły pamiętają przykre doświadczenia z dzieciństwa, kiedy zmuszano ich, by bardziej się starali, a przede wszystkim zawstydzano, wyśmiewając ich nieudane próby.

W tego rodzaju przypadkach usilne starania nie tylko blokują naturalne uczenie sie, ale również wpajają na całe życie niska ocenę własnych zdolności i możliwości w określonej dziedzinie.
Nie oznacza to, ze wszelki wysiłek jest niewskazany.
Jeżeli jednak podejmowane działania nie przynoszą efektów, należy spróbować zrobić to inaczej – zamiast dokładać coraz bardziej usilnych starań, stosując nieskuteczne metody. Bardziej oddany przyjaciel mógłby doradzić „Spróbuj czegoś innego”.

„Bądź perfekcyjny ”

Wiele negatywnych przekonań wywodzi sie z uwarunkowań społecznych, które każą nam dążyć do perfekcji.
Musimy mieć doskonałą sylwetkę, doskonałą pracę, doskonały dom i doskonałe małżeństwo, próbujemy zatem osiągnąć ideał, który uznalibyśmy za nierealny, gdybyśmy tylko zastanowili się nad nim przez chwile.
Mimo to steruje on naszymi działaniami i przekonaniami, uniemożliwiając wyznaczanie i osiąganie innych, realistycznych celów.
Sukces i spełnienie nie są, w odróżnieniu od perfekcji, miejscem, do którego dążymy, lecz podrożą. Nigdy nie przestajemy się uczyć oraz popełniać błędy. Precyzując cele,  możesz zdemaskować tego rodzaju fałszywe przekonania i nie ograniczać własnych możliwości.

„Zrób mu przyjemność”

Powyższa rada, podobnie jak wielu innych fałszywych przyjaciół, prawdopodobnie pochodzi od „autorytetu” osoby, instytucji, kodeksu wartości, toteż wydaje sie nie do zakwestionowania – Jednak i ona nie jest prawdziwa ani pomocna w realizacji celów. Ileż razy słyszałeś (lub mówiłeś sobie).
„Cokolwiek robię lub mówię, on jest zawsze niezadowolony”?

Opierając dążenia do sukcesów na tego rodzaju niesłusznej przesłance (czyli podejmując coraz bardziej usilne starania), odsłaniasz jej fałsz. Zadowolenie innej osoby może być pożądanym skutkiem osiągnięcia własnego celu oraz elementem sprawdzianu konsekwencji, lecz nie jest ono drogą prowadząca do sukcesu i spełnienia.

„Pospiesz sie”

I ta rada wywodzi się z okresu dzieciństwa, kiedy byliśmy sterowani przez dorosłych. „Idz szybciej”, „biegnij szybciej”, „czytaj szybciej”, a w dorosłym życiu „skończ pisać ten list i wyślij go szybko”.
Jest ona inna forma podejmowania bardziej usilnych starań, tj. „logiczna” metoda lewej półkuli stosowana w celu uwolnienia sie od wnikliwości prawej części mózgu.

Kiedy gonią cię terminy i czujesz, ze tracisz grunt pod nogami, uwaga „pośpiesz sie” jest ostatnią, jakiej potrzebujesz – może ona skutecznie sparaliżować działania: „Zwolnij, odpręż sie, przecież musi być jakiś sposób ” – rada tego typu znacznie skuteczniej pomoże ci znaleźć dostęp do zasobów umysłu.
Wiedząc, dokąd zmierzasz, i stosując właściwe strategie, będziesz osiągał wyznaczone cele w najlepszym stylu i najkrótszym czasie.
Opóźnienia spowodowane przez popełnione pomyłki, stanowią nieodłączną część drogi do sukcesu. Proces osiągania go nie przebiega wskutek tego wolniej, w dążeniu kierunek jest ważniejszy od tempa.

„Bądź silny”

Nie okazuj słabości, walcz, włącz sie do współzawodnictwa – tego typu rady również nie wywołują zamierzonego skutku. Siła fizyczna (a czasem nawet postawa macho) jest ceniona niezwykle wysoko w naszym społeczeństwie. W pracy i w domu powinniśmy przejawiać dobrą formę, bez względu na samopoczucie.
W rzeczywistości większość wybitnych osiągnięć angażuje siłę innego typu, swego rodzaju elastyczność ducha i umysłu, która pozwala przezwyciężać przeszkody mimo nie najlepszej kondycji fizycznej. Paradoksem jest, iż ta wewnętrzna moc jest bardziej związana z poczuciem spokoju, spójności i konsekwencji, niż z taką siłą, przy której upiera się ów dobrze nam życzący przyjaciel.
Zawarty w mózgu potencjał sprawia, iż zastąpiwszy siłę mądrością, możemy osiągać dowolne cele.
Szczery przyjaciel doradziłby: „Bądź zaangażowany, czujny i elastyczny”. Przedstawione wcześniej bariery zazwyczaj przybierają postać głosu wewnętrznego, owego duchowego dialogu, który przeprowadzamy ze sobą, by zmusić sie do skuteczniejszego działania, chociaż ich źródłem sa niewątpliwie upomnienia, które często słyszeliśmy w przeszłości.

Podobnie jak rzeczywistych przyjaciół, również owych „doradców” możesz dobierać według własnej woli, a także zrywać z nimi kontakty. Masz możliwość wyboru i możesz sam sprawdzić, czy „fałszywi przyjaciele” ułatwiają ci czy utrudniają osiąganie celów.

Harry Adler – Umiejętność Realizowania Marzeń

Powiązane posty :

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?

Sztuka bycia opanowanym – Emocje pod kontrolą.

06 Niedziela Lip 2008

Posted by ME in Rozwój, zdrowie, Świadomość

≈ 3 Komentarze

Tagi

Andreas, asocjacja, dysocjacja, dystans, emocje, Faulkner, integracja, neurolingwistyczne programowanie, NLP, opanowanie, relaks, spokój, sukces, trauma, traumatyczne doświadczenia, tłumienie, uczucia, ulga, uzdrowienie, wspomnienia, wyciszenie, wyzwolenie, Świadomość, ćwiczenia integrujące


Wykonajmy eksperyment.
Pomyśl o dwóch wspomnieniach
— jednym przyjemnym,
— drugim nieprzyjemnym.
Poświęć chwilę na to, aby ponownie przeżyć te sytuacje — tak jak zwykle robisz, gdy sobie coś przypominasz.
Zwróć uwagę na to, w jaki sposób przywołujesz takie doświadczenia — na to, czy je ponownie przeżywasz (sposób zasocjowany) i angażujesz się, czy po prostu z dystansem obserwujesz swoje doświadczenia (sposób zdysocjowany), widząc siebie „na filmie” albo „na przeźroczu” z pewnej odległości.

Niezależnie od tego, w jaki sposób przywoływałeś takie przyjemne i nieprzyjemne doświadczenia, wróć i zamień je.
Jeśli byłeś zdysocjowany w przypadku nieprzyjemnego doświadczenia, zaangażuj się w nie i zauważ, jak zmienią się Twoje odczucia.
Jeżeli byłeś zasocjowany z tym wspomnieniem, „wyjdź” z ciała i spójrz na siebie w sposób zdysocjowany — zwróć również uwagę na to, jak zmieniają się emocje, które będziesz odczuwać.
Teraz pomyśl o tym, jak przywoływałeś przyjemne wspomnienie.
Jeśli byłeś wówczas zdysocjowany, zaangażuj się w nie i doświadcz go tak, jakby wszystko działo się właśnie teraz. Jeżeli byłeś zasocjowany z takim przyjemnym wspomnieniem, wycofaj się na chwilę i zobacz, jak to jest, gdy ogląda się je z dystansu.

Gdy jesteś zasocjowany ze wspomnieniem:
– jesteś skłonny odczuwać wszystkie emocje, jakich doznawałeś w pierwotnej sytuacji — niezależnie od tego, czy były przyjemne, czy nieprzyjemne.
Gdy jesteś zdysocjowany:
– odczuwasz jedynie emocje zdystansowanego obserwatora.

Dzięki temu eksperymentowi wiesz już dobrze, w jaki sposób będziesz zapamiętywać zdarzenia.
Doświadczenia pozytywne będziesz chciał zapamiętywać w sposób zasocjowany, negatywne zaś w sposób zdysocjowany.

Przykładem na to, jak nie należy wykorzystywać opisanych umiejętności, jest historia kobiety, która doskonale się bawiła na pewnym sylwestrowym przyjęciu. Przez wiele godzin była szczęśliwa, tańczyła… a nawet śpiewała dla przyjaciół — była duszą towarzystwa. Około drugiej w nocy, zaraz przed końcem zabawy, ktoś na nią wpadł, gdy piła kawę. Napój rozlał się, brudząc cały przód jej białej sukienki. Była tak przerażona, że aż podskoczyła, mówiąc: „Cały wieczór zmarnowany!”.
Kilka miesięcy później w sklepie spotkała kolegę, który był na tamtym przyjęciu. Gdy wspomniał o nim, przerwała mu, okazując zdenerwowanie:
„Proszę, nie rozmawiajmy o tamtym przyjęciu — to była okropna noc!”.
Ta kobieta przez wiele godzin była duszą towarzystwa, a następnie pozwoliła, aby jedna nieprzyjemna chwila zrujnowała jej cały wieczór. Zamiast cieszyć się wszystkimi przyjemnymi wspomnieniami związanymi z miłym wieczorem, zasocjowała się z doświadczeniem rozlanej kawy pod koniec przyjęcia i zdystansowała się od wielu przyjemnych godzin, które spędziła z przyjaciółmi.
To nie jest najmądrzejszy sposób na zapamiętanie przyjęcia — podobnie jak nie jest to dobry sposób na przejście przez życie.

Pomyśl o ludziach, którzy cierpią na depresję. Często są to osoby, które dysocjują się od pozytywnych doświadczeń i asocjują z negatywnymi. Następnie przypomnij sobie znajomych, którzy zwykle znajdują się na emocjonalnym roller coasterze — w jednej chwili są szczęśliwi, a w następnej przygnębieni.
To osoby, które asocjują się z niemal wszystkimi doświadczeniami — zarówno przyjemnymi, jak i nieprzyjemnymi, rzadko osiągając stan dysocjacji.

Istnieją również ludzie, którzy najczęściej starają się doświadczać życia z pozycji obserwatora.
Zwykle przyciągają ich zawody wymagające zdolności analitycznych, w tym takie nauki, jak inżynieria czy programowanie komputerów. Są oni często bardziej zorientowani na koncepcje, informacje i rzeczy niż na innych ludzi.

Jeżeli naprawdę pragniesz cieszyć się życiem, będziesz chciał asocjować się ze wspomnieniami, tak byś mógł odczuwać wszystkie te przyjemne emocje i wykorzystywać je jako dobre zasoby wspierające pozytywne nastawienie do przyszłych rezultatów.

Fizjologia przyjemnych emocji jest również znacznie zdrowsza dla organizmu niż stresująca fizjologia dyskomfortu. Fizjologiczną reakcją organizmu na nieprzyjemności jest zwykle strategia „uciekaj lub walcz”.
Taka taktyka przydaje się, gdy trzeba uniknąć naprawdę niebezpiecznej sytuacji, ale w przypadku typowych nieprzyjemności jej jedynymi skutkami są wzrost ciśnienia krwi oraz wszystkie pozostałe fizjologiczne reakcje na stres.
W zupełności wystarczy, że musiałeś doświadczać wszystkich tych złych emocji w pierwotnych okolicznościach — dlaczego miałbyś przeżywać je od nowa?

Gdy zdysocjujesz się od nieprzyjemnego wspomnienia, nadal będziesz widzieć, jaki byłeś wówczas nieszczęśliwy — tak byś nadal mógł być świadom tego, czego nie chcesz doświadczać w przyszłości. Nie tracisz żadnych wartościowych informacji i nadal pamiętasz ważne lekcje związane z takimi doświadczeniami.

Wszystko, co tracisz, to złe emocje, które często ograniczają Twoje horyzonty i kreatywność wtedy, gdy ich najbardziej potrzebujesz. Dysocjując się od nieprzyjemnych wspomnień, możesz pozostać pełen potencjału i pomysłów — lepiej radzić sobie z trudnościami, jakie niesie los.

Gdy nauczysz się wybierać między asocjacją a dysocjacją, zdobędziesz niezwykle skuteczne narzędzie, dzięki któremu zmienisz swoje życie. Następnym etapem jest rozpoczęcie treningu podświadomości, dzięki któremu będziesz mógł dokonywać wspomnianego wyboru w sposób automatyczny. Jeżeli już doświadczasz tego rodzaju mechanicznych wyborów, być może nie musisz wykonywać następnego ćwiczenia.
Daje ono jednak wiele radości i mimo wszystko może sprawić, że Twoje życie zmieni się na lepsze.

ĆWICZENIE. ASOCJACJA I DYSOCJACJA

Asocjacja

1. Fizjologia.
Wykorzystaj fizjologię asocjacji. Pochyl się do przodu i rozejrzyj się na boki — poczuj wszystkie emocje, jakich teraz doświadczasz, a także gotowość ruchu, działania w reakcji na wszystko, co zdarzy się za chwilę.
2. Zasocjuj się z przyjemnym wspomnieniem.
Pomyśl teraz o jakimś przyjemnym wspomnieniu i poświęć nieco czasu na całkowite zasocjowanie się z nim, tak byś ponownie znalazł się „wewnątrz” takiego doświadczenia, patrząc własnymi oczami, widząc to, co widziałeś wtedy i słysząc to, co wówczas słyszałeś — ciesz się, odczuwając wszystkie dobre emocje, których pierwotnie doświadczałeś
w takiej sytuacji.
3. Powtórz krok drugi. Posłuż się kilkoma innymi przyjemnymi wspomnieniami (po jednym na raz), utrzymując jednocześnie fizjologię asocjacji. Wybieraj przyjemne wspomnienia z bardzo zróżnicowanych kontekstów takich, jak praca, zabawa, dom, sport, zmysły, zadowolenie z siebie czy uznanie okazywane przez innych
itp. Całkowicie asocjuj się z każdym z nich, tak byś mógł w pełni cieszyć się z odczuwania takich pozytywnych i dających poczucie zasobności doświadczeń.
4. Poproś umysł, aby asocjował się jedynie z pozytywnymi odczuciami.
Teraz zamknij oczy i zapytaj podświadomości, czy zechciałaby zostać Twoim pozytywnym zasobem, automatycznie umożliwiając Ci asocjowanie się ze wszystkimi pozytywnymi wspomnieniami, gdy tylko je przywołasz. Uznaj, że niemal we wszystkich przypadkach będzie to mądry wybór, który pozwoli Ci cieszyć się życiem i być bardziej pomysłowym, gdy będziesz musiał stawić czoła nieuchronnym życiowym trudnościom.
Poświęć nieco czasu, aby upewnić się, że taki wewnętrzny komunikat zostanie usłyszany — poczekaj na pozytywną odpowiedź podświadomości.

Dysocjacja

1. Fizjologia dysocjacji.
Wykorzystaj fizjologię dysocjacji. Oprzyj się o krzesło i poczuj, jak Twoje barki cofają się nawet nieco bardziej. Pozwól, aby podbródek podniósł się nieco w górę, gdy głowa również będzie się cofać — uspokój całe ciało.
2. Zdysocjuj się od nieprzyjemnego wspomnienia.
Teraz pomyśl o umiarkowanie nieprzyjemnym wspomnieniu i poświęć nieco czasu na całkowite zdysocjowanie się od niego. Wyobraź sobie siebie w tamtym wspomnieniu tak, jakbyś oglądał się w telewizorze.
Być może warto wyobrazić sobie, że film jest czarno-biały albo trochę „odsunąć” telewizor — tak, aby film stał się ciemniejszy i bardziej niewyraźny. Jeżeli masz jakiś problem z dysocjowaniem się, wyobraź sobie, że oglądasz film przez szybę wykonaną z grubego pleksiglasu. Ciesz się z tego, że jesteś zdystansowanym obserwatorem — zdystansowanym, ale wnikliwym i zainteresowanym.
3. Powtórz krok 2.
Wykorzystaj kilka innych umiarkowanie nieprzyjemnych wspomnień związanych z różnymi kontekstami — pomyśl o nieprzyjemnych doświadczeniach w pracy, w domu, gdy byłeś z innymi i gdy byłeś sam, o rozczarowaniach i pomyłkach itp. Zdysocjuj się całkowicie od każdego z nich po kolei, tak abyś mógł cieszyć się z tego, że jesteś obserwatorem — zdystansowanym, ale wnikliwym i zainteresowanym.
4. Poproś umysł, aby asocjował się jedynie z pozytywnymi wspomnieniami.
Teraz zamknij oczy i poproś podświadomość, aby zechciała być dla Ciebie pozytywnym zasobem, umożliwiając Ci automatyczne dysocjowanie się od wszystkich nieprzyjemnych wspomnień, gdy tylko sobie o nich przypomnisz — aby uznała, że niemal we wszystkich przypadkach będzie to mądry wybór, który da Ci więcej radości z życia, a także pozwoli Ci na bycie bardziej pomysłowym, gdy napotkasz nieuniknione życiowe trudności.

Poświęć nieco czasu na upewnienie się, że tego rodzaju wewnętrzny komunikat został wysłuchany i zaakceptowany.
Istnieje jeszcze jeden użyteczny sposób na przetwarzanie nieprzyjemnych wspomnień tak, aby stawały się pozytywnymi zasobami
— należy je odtworzyć wstecz. Wykorzystaj następne ćwiczenie, aby dowiedzieć się, jak skuteczna może być ta technika.

ĆWICZENIE. OGLĄDANIE FILMU OD KOŃCA

1. Nieprzyjemne wspomnienie.
Pomyśl o umiarkowanie nieprzyjemnym wspomnieniu i odtwórz je tak, jakby było filmem (niezależnie od tego, jak teraz o nim myślisz). Gdy będziesz oglądać taki film, zwróć uwagę na wszystkie nieprzyjemne emocje, które będziesz odczuwać. Obejrzyj go dokładnie od początku do końca.
2. Odtwórz film wstecz.
Teraz postaraj się „zagrać” w takim filmie: włącz się pod koniec i odtwórz cały film wstecz — w kolorze i bardzo szybko, poświęcając na to zaledwie około półtorej sekundy.
Będziesz się czuł tak, jak gdybyś uczestniczył w doświadczeniu, a czas bardzo szybko biegł wstecz. Jeżeli chcesz, posłuż się tą techniką dwa albo trzy razy.
3. Sprawdź się.
Teraz odtwórz ten sam film co w kroku 1. i ponownie zwróć uwagę na emocje, jakie odczuwasz, gdy go oglądasz.
W przypadku większości osób okaże się, że pierwotnie odczuwane nieprzyjemne emocje zostały zneutralizowane. Ponowne przeżycie jakiegoś doświadczenia „wspak” powoduje szybką zmianę zapisanej w mózgu kolejności doświadczeń w taki sposób, że lęk zostaje wyeliminowany. Po prostu nie możesz się już bać. To tak, jakby uruchamianie tego procesu w umyśle powodowało oddzielenie strachu od danej sytuacji. Uczestniczenie w sytuacji, w której zdarzenia dzieją się w odwrotnej kolejności, oznacza, że faktycznie możesz zacząć od końca i wyobrazić sobie, że wszystko robisz „wspak”: chodzisz wstecz, mówisz wspak, poruszasz się do tyłu, wykonujesz cały proces wstecz — tak, jakbyś był postacią z filmu odtwarzanego na magnetowidzie zaprogramowanym na „szybkie przewijanie wstecz”. Kończysz zaś na początku doświadczenia, a w zasadzie jeszcze zanim się ono zaczęło.

Jeśli opisany proces nie działa, przyczyną jest brak osobistego zaangażowana — ćwiczący wykonał film o tym, jak porusza się wstecz i obejrzał go, zamiast rzeczywiście się weń zaangażować, odczuwając to, co odczuwa osoba wykonująca czynności w odwrotnej kolejności. Musisz naprawdę ponownie przeżyć wszystkie etapy zdarzenia w odwrotnej kolejności. Być może łatwiej będzie Ci wyobrazić sobie taki proces, jeśli pomyślisz, że zostałeś wyrzucony przez olbrzymią procę i przeżywasz wszystko „od końca”, wyraźnie czując, jak bardzo szybko „lecisz” w kierunku początku zdarzenia.

Połączenie dysocjacji z odtwarzaniem „filmu” wstecz to metoda, która jest efektywniejsza od każdej z tych technik z osobna — wystarczająco skuteczna, aby zneutralizować nawet najbardziej intensywne fobie lub traumatyczne wspomnienia. Metoda ta została opracowana przez Richarda Bandlera jako rozwinięcie metody opracowanej wcześniej przez Johna Grindera.

Pewien agent ubezpieczeniowy obawiał się wind. Jeżeli biuro klienta znajdowało się wyżej niż na trzecim lub czwartym piętrze,
musiał korzystać ze schodów albo w ogóle unikał wizyty. Ten lęk naprawdę narażał go na straty — chociaż sporo ćwiczył, wspinając się po schodach. Gdy zapytano go, skąd wzięły się jego obawy, nie miał pojęcia, co odpowiedzieć. Nie mógł sobie przypomnieć pierwszego razu, ale powiedział, że o ile pamięta, całe życie bał się wind. Pamiętał, że jako dziecko bał się jeździć windą do gabinetu dentysty, który znajdował się na siódmym piętrze, i zamiast tego chodził po schodach. Nadal drżał na samo wspomnienie tamtych wizyt. Aby pomóc mu przezwyciężyć lęk, poproszono go, aby wyobraził sobie siebie w jadącej do góry windzie. „Oglądał” jakby z daleka czarno-biały film, który przedstawiał wspomnianego spanikowanego siedmioletniego chłopca jadącego windą w górę.
To bardzo istotne, aby nie tylko zobaczył siebie w windzie, lecz również usłyszał, jak wspomniany zaniepokojony mały chłopiec płakał i szamotał się. Jego wewnętrzny dialog był charakterystyczny dla stanu dysocjacji — zdystansowania się od odczuwanego lęku.
Wykorzystywał takie zdania, jak: „On jest przestraszony, tamten mały chłopiec jest przestraszony”.
Po obejrzeniu małego chłopca jadącego windą, a następnie wysiadającego na najwyższym piętrze ze świadomością, że jest znów bezpieczny, agent w szczególny sposób zasjocjował się z tą sytuacją: włączył się pod koniec sceny i odtworzył cały „film” wstecz bardzo szybko od końca do początku. Wszystkie zdarzenia widział w pełnych kolorach — zmieniały się jak w kalejdoskopie, ponieważ „przewinięcie” filmu od końca aż do początku trwało zaledwie około półtorej sekundy.
Pod koniec odtwarzanego wstecz „filmu” znalazł się w sytuacji, która miała miejsce jeszcze, zanim całe zdarzenie w ogóle się rozpoczęło. Po sześciu latach nadal doskonale sobie radzi. Zaraz po wykonaniu ćwiczenia sprawdził swoją odporność, jadąc szklaną windą do znajdującej się na trzynastym piętrze restauracji, gdzie wypił kieliszek wina, aby uczcić swoje osiągnięcie.

Ponowne przeżywanie traumatycznych doświadczeń dzięki wizualizacji

Tę samą technikę można zastosować w przypadku dowolnego traumatycznego przeżycia, nawet jeśli nie stało się ono przyczyną lęków i fobii. Pewien mężczyzna miał szczególnie trudne doświadczenie życiowe. Pewnego dnia wrócił wcześniej z pracy, aby podzielić się z żoną wspaniałą nowiną — powiedzieć jej o awansie, którego się nie spodziewał. Gdy wrócił do domu, poszedł na podwórko, ponieważ wiedział, że żona zajmowała się o tej porze ogródkiem. Znalazł ją martwą — zmarła na zawał serca w wieku trzydziestu pięciu lat.
Ta scena pozostała z nim na zawsze i bardzo wpływała na jego życie. Gdy tylko pomyślał o żonie, o dziesięciu latach ich małżeństwa, dokładnie wyobrażał sobie ją leżącą na podwórku i ponownie przeżywał szok, jaki wiązał się z całym doświadczeniem.

Aby pomóc mu zmienić naturę wspomnianego traumatycznego przeżycia, poproszono go, aby „obejrzał” tę sytuację tak, jakby oglądał ją z punktu znajdującego się trzydzieści metrów nad ziemią — obserwując, jak wchodzi na podwórko i znajduje żonę martwą. Pod koniec takiego filmu angażował się w sytuację i wyobrażał sobie, że jest „wsysany” i w ciągu półtorej sekundy przeżywa całe doświadczenie wstecz tak, jakby był wciągany przez olbrzymi odkurzacz. Metoda ta pozwoliła na odłączenie szoku i obaw od tego wspomnienia — mężczyzna był już w stanie wspominać życie z żoną w nieco spokojniejszy sposób.
Dopiero wówczas zdobył umiejętność asocjowania się z wieloma przyjemnymi wspomnieniami związanymi z ich wspólnym życiem.

Ta sama technika sprawdza się również doskonale w przypadku zespołu stresu pourazowego (PTSD), na który cierpi wielu weteranów wojny w Wietnamie oraz policjantów. Proces ten może okazać się bardzo użyteczny wtedy, gdy jakaś osoba odczuwa intensywną, natychmiastową obawę lub wykazuje inne nieprzyjemne reakcje — niezależnie od tego, czy Twoim zdaniem chodzi o fobię, czy też nie.

Andreas Steve, Faulkner Charles – NLP Nowa Technologia Osiagania Sukcesów

Powiązane posty:

• Zostań mistrzem swoich emocji

• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.

• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.

• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność – czym naprawdę są?

• Bądź swoim mistrzem – odpowiedzi są w Tobie

• Ciemna noc duszy

Jak polubić…nielubianą pracę

04 Piątek Lip 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 1 komentarz

Tagi

afirmacje, awans, boss, hay, praca, sukces, szef, współpraca, zarobek, Świadomość


„Mam głębokie poczucie spełnienia dzięki temu wszystkiemu, co robię”.

Czy nie byłoby wspaniale, aby powyższe twierdzenie stało się dla ciebie prawdziwe?
Czy przypadkiem nie ograniczasz sam siebie myśląc:
Nie mogę znieść tej pracy.
Nienawidzę szefa.
Nie zarabiam wystarczająco dużo. Nie doceniają mnie w pracy.
Nie mogę dogadać się z ludźmi w pracy. Nie wiem, co chciałbym robić.

To jest negatywne, obronne myślenie.
Co dobrego z sobą niesie? Jest to podejście do zagadnienia od niewłaściwej strony.
Jeśli macie zajęcie, na którym wam nie zależy, jeśli chcecie zmienić stanowisko, jeśli macie kłopoty w pracy lub ją straciliście – oto najlepszy sposób potraktowania problemu:
Zacznijcie odnosić się życzliwie do swojej aktualnej pracy.
Zrozumcie, że jest to tylko stopień na waszej ścieżce. Jesteście w tym właśnie punkcie, bo takie były wasze wzorce myślowe. Jeśli „oni” nie traktują was tak, jak chcielibyście być potraktowani, to w waszej świadomości jest jakiś wzorzec wywołujący takie właśnie zachowania. A więc zastanówcie się nad swoją aktualną pracą lub nad tą, jaką mieliście ostatnio, i zacznijcie życzliwie traktować wszystko – budynek, windę lub schody, pokoje, umeblowanie i urządzenia, ludzi, dla których pracujecie, i ludzi, z którymi pracujecie, oraz absolutnie każdego klienta.

Zacznijcie utwierdzać się w przekonaniu, że: „Zawsze pracuję dla wspaniałego szefa”, „Mój szef traktuje mnie z szacunkiem i grzecznie” i „Mój szef jest wspaniałomyślny i łatwy we współpracy”. To się przeniesie na całe wasze życie, a kiedy sami zajmiecie kierownicze stanowisko, będziecie także właśnie tacy.
Pewien młody mężczyzna miał rozpocząć nową pracę i był zdenerwowany. Przypominam sobie, jak mówiłam: „Dlaczego miałoby ci się nie udać? Oczywiście odniesiesz sukces. Otwórz swoje serce i pozwól rozwinąć się twoim uzdolnieniom. Odnieś się życzliwie do układów, w jakich się znalazłeś, i ludzi, z którymi i dla których pracujesz, absolutnie każdego klienta, a wszystko pójdzie dobrze”.
Zrobił tak i odniósł sukces.

Jeśli chcesz opuścić swoje miejsce pracy, zacznij przekonywać się, że oddajesz swoją aktualną pracę z miłości osobie, która będzie zachwycona możnością przejęcia jej. Wiedzcie, że są ludzie czekający dokładnie na to, co ty masz do zaoferowania, i że spotykacie się na szachownicy życia na równych prawach.

Afirmacja pracy

„Jestem całkowicie otwarty i przygotowany do objęcia wspaniałe-go nowego stanowiska, na którym wykorzystam wszystkie moje uzdolnienia i możliwości. Pozwolą mi one na twórcze spełnienie. Pracuję dla ludzi i z ludźmi, których kocham i którzy mnie kochają i szanują, miejsce pracy mi odpowiada, a wynagrodzenie jest dobre”.
Jeśli jest w pracy ktoś, kto wam przeszkadza, potraktujcie go przyjaźnie, ilekroć o nim pomyślicie. W każdym z nas jest choćby jedna dobra cecha. I choć nie staniemy przed takim wyborem, każdy z nas mógłby zostać Hitlerem lub Matką Teresą. Jeśli osoba ta jest krytyczna, postarajcie się podkreślać, że jest ona miłym człowiekiem i dobrze jest z nią być. Jeśli są to ludzie zrzędliwi, podkreślajcie ich radosny i miły stosunek do wszystkich wokół. Jeśli są okrutni, podkreślajcie ich łagodność i współczucie. Jeśli w danej osobie zobaczy cię tylko dobre cechy, to cechy te zostaną wam przez nią okazane, bez względu na to, jaka będzie ona dla innych.

Przykład

Nowa praca mojego pacjenta polegała na grze na fortepianie w klubie, którego szef znany był z podłości i grubiaństwa. Pracownicy zwykli byli nazywać go za jego plecami „śmierć”. Proszono mnie o pomoc w tej sytuacji.
Odpowiedziałam: „We wnętrzu każdej bez wyjątku osoby są wszystkie dobre cechy charakteru. Bez względu na to, jak inni ludzie na niego reagują, nie ma to nić wspólnego z tobą. Ilekroć pomyślisz o tym człowieku, potraktuj go z miłością. Utwierdzaj się w przekonaniu, że zawsze pracujesz dla znakomitych szefów. Czyń to wielokrotnie”.
Przyjął moją radę i zastosował się do niej dokładnie.
Mój pacjent zaczął otrzymywać ciepłe pozdrowienia i wkrótce szef zaczął wręczać mu premie i znalazł inne kluby, w których mógł on grywać. Inni pracownicy, którzy kontynuowali swoje negatywne myślenie o szefie, w dalszym ciągu byli źle traktowani.
Jeśli lubisz swoją pracę, lecz masz poczucie, że nie płacą ci wystarczająco, zacznij przyjmować z wdzięcznością swoje dotychczasowe wynagrodzenie.
Wyrażanie wdzięczności za to, co już mamy, pozwala temu wzrastać.
Utwierdzaj się w wierze, że otwierasz teraz swoją świadomość na większą zamożność i że CZĘŚCIĄ tej zamożności jest wyższe wynagrodzenie.
Utwierdzaj się w przekonaniu, że zasługujesz na podwyżkę nie z przyczyn negatywnych, lecz po prostu dlatego, że jesteś bardzo wartościowy dla firmy i firma chce się z tobą podzielić zyskami. Staraj się pracować jak najlepiej, wtedy Wszechświat będzie wiedział, że zasługujesz, aby awansować cię na inną i nawet lepszą pozycję.
Twoje obecne miejsce wyznacza ci twoja świadomość. Świadomość albo zatrzyma cię w obecnym miejscu, albo wyniesie na lepsze stanowisko. To zależy od ciebie.

L. Hay „Możesz uzdrowić swoje życie”

Poczytaj także:

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.

29 Niedziela Czer 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 3 Komentarze

Tagi

bogactwo, energia, kasa, klucze do obfitości, Packer Duane, panika, pieniądze, pomyślność, Sanaya Roman, sukces, wzbogacenie, zarobek, Świadomość


Zawsze otrzymuję więcej pieniędzy, niż wydaję.

Każdy cieszy się z nadwyżki, kiedy otrzymuje więcej, niż wydaje.
Przypływ pojawia się np. wraz z comiesięcznym wynagrodzeniem. Zauważcie, że zanim wydacie te pieniądze, w Waszym życiu gości przypływ i że pragniecie jedynie częściej go doświadczać.
Doceniając to, że przynajmniej raz na jakiś czas otrzymujecie więcej niż wydajecie, sprawicie, że przypływ będzie pojawiał się częściej.
Gdy osiągniecie stan, kiedy stale macie nadwyżkę dochodów, pogratulujcie sobie – opanowaliście ważny aspekt tworzenia obfitości. Przeznaczcie chwilę na refleksję i docenienie tego osiągnięcia.

Istnieje kilka zasad, których dobrze jest przestrzegać, kiedy pieniądze napływają w kwotach przewyższających Wasze potrzeby. Jedna z nich polega na utrzymywaniu wydatków na poziomie niższym niż wzrost dochodów.
Pozwala to zapewnić wystarczające środki na okres naturalnego odpływu. Zanim opanujecie w pełni proces tworzenia i nauczycie się na bieżąco przyciągać to, czego potrzebujecie, dobrze jest odkładać część pieniędzy pochodzących z nadwyżki.
Nietrudno jest wydać wszystkie pieniądze i czuć się zrujnowanym. Niektórzy, bez względu na to, jak dużo mają pieniędzy, nigdy nie doświadczają obfitości, ponieważ wydają coraz więcej. Gdy przypływ się kończy, nie są w stanie się utrzymać.
Ludzie, którzy doświadczają bogactwa, zazwyczaj wydają mniej niż zarabiają. Pewien mężczyzna zaczął wizualizować swoje finansowe powodzenie. Wprowadzając w życie nowe pomysły i stale poszerzając swoje pole działania, w ciągu trzech lat dziesięciokrotnie zwiększył dochody pracując tylko przez trzy dni w tygodniu.
Zafascynowany posiadaniem takich pieniędzy kupił nowy dom, duży samochód i wiele innych drogich rzeczy. W rezultacie suma, jaką zarabiał, ledwo mu wystarczała. Mimo ogromnego powodzenia czuł się biedny i był pod presją finansową. Gdy po roku jego zyski nieznacznie zmalały, popadł w kłopoty, mimo iż nadal zarabiał o wiele więcej niż na początku.

Pozwalam sobie na to, by mieć więcej, niż kiedykolwiek marzyłem/am.

Gdy napływa coraz więcej pieniędzy lub Wasze przedsięwzięcia rozwijają się lepiej, niż się spodziewaliście, nie przestawajcie przyciągać obfitości.
Mówienie: „To dla mnie zbyt wiele; jeżeli tak dalej pójdzie, nie poradzę sobie z obowiązkami, odpowiedzialnością i natłokiem pracy” może odwrócić proces i gdy nadejdzie czas odpływu, możecie mieć trudności.
Gdy sprawy rozwijają się w skali, jakiej się nie spodziewaliście, gdy zasypywani jesteście propozycjami, pracą, możliwościami lub pieniędzmi, nie zatrzymujcie się.
Pozwólcie przejawić się Waszemu nieograniczonemu myśleniu; poszerzajcie swoje wyobrażenia dotyczące tego, co możecie osiągnąć.
Gdy unosi Was fala powodzenia, otwórzcie się jeszcze bardziej. Będziecie mogli odkryć nowe sposoby i struktury, które pozwolą Wam radzić sobie ze wszystkim, co napływa.
Możecie zatrudnić pomoc, zmienić sposób pracy i w rezultacie objąć swoją działalnością większą liczbę osób.

Wraz z napływem obfitości staniecie przed nowymi wyzwaniami i możliwościami.
Obfitość będzie wymagała rozwoju, docierania ze swoją pracą do większej liczby osób w coraz pełniejszy sposób, akceptowania większej odpowiedzialności, własnej siły oddziaływania i powodzenia.

Sanaya Roman Packer Duane – Tworzenie pieniędzy. Klucze do obfitości.

Powiązane posty :
• Przepływ pieniędzy, przepływ energii

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Porażka jest matką sukcesu

Przepływ pieniędzy, przepływ energii

29 Niedziela Czer 2008

Posted by ME in Rozwój, zdrowie, Świadomość

≈ 3 Komentarze

Tagi

blokady, bogactwo, dostatek, energia, pieniądze, przeplyw pieniędzy, przepływ, sukces, zarabianie, zarobek, Świadomość


W miarę rozwoju, poznając różne aspekty tworzenia obfitości, zauważycie, że pieniądze przypływają i odpływają jak fale oceanu.
Świat wypełnia energia, której przepływ dokonuje się falami i cyklicznie.
Wystąpią zarówno okresy, w których Wasz magnetyzm będzie przynosił szybkie rezultaty, jak i takie, gdy będzie mniej skuteczny.
W niektórych miesiącach otrzymacie więcej pieniędzy niż zazwyczaj, a w innych wydatki będą większe. Czasami Wasza działalność będzie kwitła, kiedy indziej – będzie niewielu klientów. Wszystkie sprawy w życiu, w tym także pieniądze, podlegają naturalnym cyklom.

Każda działalność i przedsięwzięcie ma wzloty i upadki, i każdy ich doświadcza. Waszym zadaniem jest zachowanie spokoju wobec zmieniającego się rytmu przepływu pieniędzy i nauczenie się wykorzystywania go dla swoich korzyści.
Pieniądze płyną w moim życiu. Doświadczam dobrobytu.

Istnieją cztery podstawowe fazy w ruchu pieniędzy:
-spokój, gdy ich napływ i odpływ równoważą się;
-przypływ, gdy otrzymujecie ich o wiele więcej, niż wydajecie;
-odpływ, gdy wydatki przewyższają dochody; i
-cisza, gdy żadne sumy nie napływają, a wydatki są znikome. Pieniądze symbolizują wymianę energii pomiędzy Wami i światem zewnętrznym.
Odzwierciedlają ilość energii, jaka wypływa od Was i jaką otrzymujecie w zamian. Gdy jesteście w stanie spokoju lub ciszy – to znaczy, gdy pieniądze napływają w kwotach, które pokrywają wydatki lub gdy nie występuje żaden ruch – zastanówcie się, w których obszarach Waszego życia osobistego energia nie płynie swobodnie.

Zapewne chcecie doświadczać napływu zarówno pieniędzy jak i życiowej energii. Uwalniając przepływ energii w życiu, możecie przyciągnąć więcej pieniędzy.
Ograniczenia finansowe mogą być wynikiem braku swobodnego przepływu energii w ciele, w sferze emocji i kontaktów z innymi.
Przyjrzyjcie się swojemu życiu i poproście swoje wyższe ja, aby pomogło Wam rozpoznać te jego obszary, w których energia potrzebuje większego i swobodniejszego przepływu.

Czasami energia zatrzymywana jest w ciele.
Gdy chcecie, aby było ono zdrowe i pełne życia, uwolnijcie przepływ energii respektując jego potrzeby. Ciało nieustannie przekazuje informacje o tym, czego potrzebuje.
Czego domaga się od Was?
Być może potrzebuje więcej odpoczynku, kontaktu z przyrodą, ruchu, ćwiczeń albo zmiany sposobu odżywiania. Słuchając tych przekazów zyskacie zdrowie i siłę, a intensywniejszy przepływ energii spowoduje większy napływ pieniędzy. Przez chwilę pomyślcie o swoim ciele.
Czy w którymś miejscu czujecie blokadę?
Czy pojawiają się sygnały wskazujące na potrzebę zmiany sposobu odżywiania się, zwiększenia aktywności fizycznej, masażu lub częstszego przebywania na świeżym powietrzu? Jaką prostą czynność możecie wykonać dziś lub jutro, aby odpowiedzieć na te potrzeby?
Czasem możecie odczuwać zablokowanie w sferze emocji, ponieważ jesteście na kogoś źli, lub tłumicie uczucia, które wymagają wyrażenia. Możecie odblokować emocje poprzez pragnienie większego rozwoju i wzniesienia się na wyższy poziom odczuwania oraz poprzez mówienie prawdy z wrażliwością i współczuciem. Słuchajcie wewnętrznych impulsów.

Przyjrzyjcie się swoim relacjom z innymi.
Czy dawanie i branie w każdym przypadku jest w równowadze? Czy też występują sytuacje, gdy wkładacie w coś dużo energii otrzymując niewiele w zamian? A może oczekujecie od ludzi pomocy nie czując chęci odwzajemniania się?
Czy wysyłacie miłość do innych?
Czy czujecie się kochani?
Czy Wasze serce jest otwarte?
Gdy zauważycie obszar, w którym przepływ energii jest ograniczony, zastanówcie się, jakie konkretne działanie może go pobudzić. To nie musi być nic wielkiego; wystarczy proste działanie, takie jak powiedzenie bliskiej osobie czegoś, co wymaga powiedzenia. Zastanówcie się, co możecie zrobić w najbliższym tygodniu, aby umożliwić wymianę energii z inną osobą.
Czasami wystarczy rozmowa telefoniczna, zmiana nastawienia, lub telepatyczne powiedzenie komuś, że akceptujecie go takim, jakim jest.
Nawet jedna rzecz, która powoduje niezadowolenie, może wpływać na jakość całego życia. Rozwijajcie świadomość siebie i nie unikajcie konfrontacji tam, gdzie wymagana jest poprawa. Aby doświadczać obfitości, szczęścia i rozkwitu, starajcie się, aby dobrze funkcjonowały wszystkie obszary w Waszym życiu. Jeżeli pieniądze nie chcą napływać, może być to sygnał do rozpoczęcia nowych działań, o których myśleliście od dawna.
Zajmijcie się rzeczami, które dają Wam energię, poczucie szczęścia i radości.
W ten sposób pobudzicie przepływ pieniędzy.

Sanaya Roman Packer Duane – Tworzenie pieniędzy. Klucze do obfitości

Powiązane posty:

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Porażka jest matką sukcesu

01 Niedziela Czer 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 4 Komentarze

Tagi

billy joel, doświadczenie, droga, listy od przyjaciela, optymizm, porażka, realizm, rezultaty, robbins, spełnienie, sukces, zmiana

Przyszedł właśnie czas, abyś podjął decyzję.
Właśnie w tej chwili musisz sobie obiecać, że już nigdy więcej nie będziesz się pogrążał w poczuciu własnej klęski ani też w depresji.
Nie znaczy to, że nie powinieneś być realistą w ocenie problemów, które przed tobą stoją.
Wiedz jednak, że poczucie klęski i depresja nie pozwolą ci podjąć działań, zmieniających twoje życie.

Musisz wierzyć, że nawet jeśli coś wydaje się teraz niemożliwe, możesz to w przyszłości odmienić.

Wszyscy mamy problemy, każdy z nas doświadcza rozczarowań i frustracji.
Sposób, w jaki będziemy sobie z nimi radzić, ukształtuje nasze życie bardziej niż cokolwiek innego.

Chciałbym opowiedzieć ci teraz historię, która wspaniale pokazuje, jak zasada ta działa w praktyce. Otóż wiele lat temu pewien młody człowiek zapragnął zostać wielkim muzykiem. Rzucił więc szkołę i wyruszył własną drogą. Zdobycie pracy nie było łatwe dla młodzieńca bez wykształcenia i żadnych doświadczeń. Grał więc na pianinie i śpiewał w najgorszych barach w mieście.
Wkładał całe swoje serce w występy dla ludzi, którzy byli tak pijani, że nawet nie zauważali jego obecności. Czy potrafisz wyobrazić sobie frustracje i poniżenia, jakich musiał doświadczać?
Był załamany i zniszczony emocjonalnie. Nie miał pieniędzy, więc sypiał w całodobowych pralniach samoobsługowych. Przy życiu trzymała go tylko miłość jego dziewczyny, która była dla niego najpiękniejszą kobietą na świecie. Jednak pewnego dnia również i ona go opuściła.
Poczuł wtedy, że jego życie się skończyło. Chciał popełnić samobójstwo, jednak najpierw spróbował znaleźć pomoc w szpitalu psychiatrycznym.
Właśnie w tym szpitalu zmieniło się jego życie – nie dlatego, że go tam „wyleczono”.
Po prostu zobaczył, jak wielkie można mieć problemy.
Zrozumiał, że jego kłopoty to po prostu nic.
Wtedy też obiecał sobie, że nigdy więcej nie pozwoli sobie, by stoczyć się tak nisko. Postanowił pracować tak ciężko i tak długo, jak to będzie konieczne, aby stać się muzykiem tak dobrym i sławnym, jak tego pragnął. żaden człowiek ani żadne rozczarowanie nie było warte, by odebrać sobie życie.
Zawsze warto jest żyć, bo zawsze znajdą się w naszym życiu rzeczy, za które powinniśmy być mu wdzięczni. I dotrzymał danego sobie słowa. Początkowo nie osiągał żadnych rezultatów, ale później zaczęły się pojawiać sukcesy. Dzisiaj jest muzykiem znanym na całym świecie.
Nazywa się Billy Joel.

Musimy więc ciągle pamiętać, że JEŚLI WSZECHŚWIAT DAJE NAM COŚ PÓŹNIEJ, NIE ZNACZY TO, ŻE NIE DAJE NAM TEGO WCALE.
I choć nie wiemy o tym – czasem musimy najpierw dojrzeć do tego, co mamy otrzymać.

Wszyscy musimy wiedzieć, że nie ma porażek i niepowodzeń.
Jeśli bowiem bez skutku podejmujesz kolejną próbę, ucząc się przy tym jednak czegoś, co w przyszłości pomoże ci być skuteczniejszym, to w rzeczywistości odnosisz sukces.
Przez wiele lat bardzo pomagały mi następujące powiedzenia:

SUKCES JEST WYNIKIEM DOBREJ OCENY SYTUACJI.
DOBRA OCENA SYTUACJI JEST WYNIKIEM DOŚWIADCZENIA.
DOŚWIADCZENIE JEST CZĘSTO WYNIKIEM ZŁEJ OCENY SYTUACJI.

Tak więc nie schodź z obranej drogi.
Jeśli będziemy dążyć do ulepszenia życia i postanowimy uczyć się przy tym na własnych błędach, z pewnością osiągniemy sukces.

A. Robbins Listy od przyjaciela

Powiązane posty :

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Słownictwo sukcesu

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Słownictwo sukcesu

12 Sobota Kwi 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 3 Komentarze

Tagi

kroki, olbrzym, robbins, sukces, słowa

” Słowa są kanwą, na której oplatamy nasze doświadczenie. ”
– Aldous Huxley

Czy kiedykolwiek poruszyły cię do głębi słowa wielkiego mówcy?
Może wciąż brzmią ci w uszach słowa jakiegoś mistrza tej miary co John F. Kennedy, Winston Churchill albo Martin Luther King, Jr.?
Dzięki potędze słów ludzie ci wpływali nie tylko na jednostki, jak ty czy ja, ale na całe narody i nawet po śmierci potrafią wzruszać innych.
A czy kiedykolwiek zadałeś sobie trud, by zastanowić się nad siłą z jaką potrafisz się inspirować lub niszczyć tylko za pomocą słów, których masz zwyczaj używać? Czy słowa, których używasz, podnoszą cię na duchu, czy też odwrotnie, deprymują? Czy niosą ci nadzieję, czy zwątpienie? Jednym z największych twoich odkryć, jest poznanie siły, z jaką w jednej chwili potrafisz zmieniać swój nastrój i postrzeganie rzeczywistości, świadomie dobierając słowa, którymi opisujesz swoje uczucia.
czas. ——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Refleksja nad życiem i sukcesem

23 Niedziela Mar 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

energia, kreacja, nuda, olbrzym, przebudzenie, robbins, siła przebicia, sukces, wola, zapał, życie

Zadaj sobie pytanie, czego naprawdę chcesz od życia.
Czy chcesz miłości w małżeństwie i szacunku własnych dzieci? Czy chcesz mieć dużo pieniędzy, szybkie samochody, piękny dom i dobrze prosperujące interesy? Czy chcesz być podziwianym przez miliony piosenkarzem rockowym albo aktorem z własną gwiazdą na Hollywood Boulevard?
Czy chcesz, by potomni wspominali cię jako konstruktora wehikułu czasu? Czy chcesz zmieniać świat razem z Matką Teresą, czy też czynnie działać na rzecz ochrony środowiska?

Bez względu na oczekiwania i marzenia, powinieneś zadać sobie pytanie: „Dlaczego chcę to zdobyć?” Na przykład jeśli chcesz mieć jak najlepsze samochody, czy powodem nie jest chęć poczucia sukcesu i prestiżu, które masz nadzieję w ten sposób uzyskać? Dlaczego pożądasz wspaniałego życia rodzinnego? Czy nie dlatego, że chcesz przez to osiągnąć poczucie miłości, intymności, więzów z bliskimi ludźmi? Czy chcesz zmieniać świat, ponieważ wierzysz, że da ci to poczucie wkładu w życie innych?
Krótko mówiąc, czy nie jest prawdą, że w rzeczywistości chcesz po prostu zmienić swoje uczucia i odczucia?
WSZYSTKO TO SPROWADZA SIĘ DO FAKTU, ŻE CHCESZ OSIĄGNĄĆ SWOJE CELE DLATEGO, ŻE WIDZISZ W NICH ŚRODEK POZWALAJĄCY CI ZAZNAĆ UCZUĆ, EMOCJI I STANÓW, KTÓRYCH POŻĄDASZ?
Kiedy ktoś cię całuje, co tak naprawdę wywołuje wtedy przyjemność? Czy rzeczywiście dotyk, kontakt wilgotnych komórek? Oczywiście, że nie! Gdyby tak było, podniecałoby cię całowanie własnego psa! Wszystkie nasze uczucia są niczym innym jak tylko burzą reakcji biochemicznych w mózgu i możemy ją wywołać w każdej chwili.
JEDNAK NAJPIERW MUSIMY SIĘ NAUCZYĆ ŚWIADOMIE POSTRZEGAĆ TE REAKCJE.
Większość z naszych reakcji emocjonalnych to wyuczone reakcje na otoczenie. Niektóre z nich kształtowaliśmy świadomie, podczas gdy inne były dla nas jak kłody pod nogami.
Wystarczy zdawać sobie sprawę z istnienia tych czynników, aby zrozumieć, jaką siłą jest STAN. Nie ma wątpliwości, że wszystkie nasze działania zmierzają do uniknięcia cierpienia i zyskania przyjemności. Możemy w jednej chwili zmienić to, co w naszym przekonaniu prowadzi do bólu lub przyjemności, zmieniając sposób myślenia oraz stany emocjonalno-umy-słowo-fizyczne.
W rozdziale trzecim książki Unlimited Power napisałem:
Stan można zdefiniować jako sumę milionów zachodzących
w nas procesów neurologicznych – ostateczną sumę naszych doświadczeń w danej chwili. Większość ze stanów, w których się znajdujemy, ma miejsce bez żadnej świadomej kontroli z naszej strony. Postrzegamy coś i reagujemy na to, wprowadzając się w określony stan. Może to być stan dający nam dodatkowe możliwości albo stan ograniczający nasze działania. Większość z nas nie potrzebuje wiele, by nad tym zapanować.
czas. ——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

The Secret

01 Sobota Mar 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 91 Komentarzy

Tagi

bogactwo, obfitość, prawo przyciągania, sukces, szczęście

Dziś chciałabym polecić wszystkim film „The Secret”.
Opowiada on o tajemnicy sukcesu, szczęścia i obfitości w naszym życiu, o tym jak niewiarygodnie łatwo można osiągnąć to o czym się marzy, lub zobaczyć to co się już ma, ale się wciąż nie dostrzega.
Główne wątki filmu to wyjaśnienie Prawa Przyciągania oraz idei, że nasze myśli tworzą rzeczywistość.
Zachęcam do zapoznania się z trailerem oraz ze stroną.
http://www.thesecret.tv/


Podświadomość kluczem do bogactwa

09 Środa Sty 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój

≈ 28 Komentarzy

Tagi

bogactwo, podświadomość, pomyślność, sukces, Świadomość

Dlaczego zmagasz się z kłopotami finansowymi albo brak ci pieniędzy na spełnienie jakiegoś życzenia? Ponieważ nie zdołałeś przekonać podświadomości, że zawsze żyjesz w dostatku. Znasz na pewno ludzi, którzy pracują po kilka godzin w tygodniu, a zarabiają kolosalne sumy, i to bez zbytniego trudu. Nie sądź, że majątek można zdobyć jedynie w pocie czoła. Wręcz przeciwnie: najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze. Rób, co ci każe serce, i rób to z czystej przyjemności.

Znam w Los Angeles kogoś na kierowniczym stanowisku, kto otrzymuje pensję wysokości około stu pięćdziesięciu tysięcy marek. W ubiegłym roku wybrał się w dziewięciomiesięczną podróż i zwiedził najpiękniejsze miejsca świata. Jak opowiadał mi, zdołał po prostu kiedyś przekonać podświadomość co do wartości swojej pracy. Twierdził, że wielu jego kolegów, zarabiających zaledwie osiemset marek miesięcznie, zna swój fach lepiej niż on; brak im jednak całkowicie ambicji i twórczych pomysłów i zupełnie nie obchodzi ich niezwykła moc własnej podświadomości.

Bogactwo to sprawa umysłu

Bogactwo jest tylko przeświadczeniem, jakie żywi dana osoba. Rzecz jasna, nie staniesz się milionerem dzięki temu, że powiesz sobie: „Jestem milionerem, jestem milionerem!” Cel ten osiągniesz, przybierając w duchu właściwą postawę, tak by myśl o dostatku miała w nim swoje stałe miejsce.

Niewidzialne źródła twoich dochodów

Błędem wielu ludzi jest to, że nie mają niewidzialnego źródła dochodów. Stają bezradnie wobec każdego spadku koniunktury, każdej bessy i każdej straty w lokatach. Tak reaguje tylko ktoś, kto nie zna dostępu do niewyczerpanych skarbów podświadomości.

Ktoś, kto boi się nędzy albo czuje się nędzarzem, stanie się nim. Jeśli jednak czyjeś myśli kierują się ku bogactwu, wkrótce będzie on żyć w dostatku. Nigdzie nie jest powiedziane, że człowiek musi dokonać żywota w nędzy i upodleniu. Ty też możesz być bogaty i żyć w dostatku. Twoje słowa są bowiem władne oczyścić umysł z błędnych wyobrażeń, zastępując je słusznymi myślami.

Jak przybrać w umyśle idealny stosunek do bogactwa

Być może, czytając te słowa, powiesz: „Ja też chcę bogactwa i sukcesów!” Wystarczy, żebyś zrobił lub zrobiła rzecz następującą: trzy do czterech razy dziennie powtarzaj sobie przez pięć minut: „Bogactwo – sukces”. Słowa te mają ogromną siłę, uosabiają bowiem bezgraniczną moc podświadomości. Skup myśli na tej sile w swoim wnętrzu, a w twoim życiu wkrótce nastąpi upragniona zmiana. Nie mówisz przecież: „Jestem bogaty”, zatrzymujesz tylko myśli na twórczych mocach duchowych. Dopóki będziesz mówić tylko „bogactwo”, nie może powstać sprzeczność między rozumem a podświadomością. Poza tym, uczucie bogactwa będzie cię przenikać tym mocniej i trwalej, im dłużej twoje myśli będzie zaprzątać wyobrażenie dobrobytu.

Nie zapominaj: kto się czuje bogaczem, ten nim jest. Twoja podświadomość jest jak bank, jak sponsor twoich pragnień. Ile pragnień i myśli wpłacisz na to konto – czy obracać się będą wokół bogactwa czy nędzy – tyle ich, dobrych albo złych, pomnoży się z wysokim procentem. Wybierz więc dobrobyt i dostatek!

Dlaczego twierdzenie o własnym bogactwie nic nie dało?

W ciągu ostatnich 35 lat rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy głównie narzekali: „Całe tygodnie i miesiące mówiłem sobie: jestem zamożny, jestem bogaty – i nic z tego”. Wkrótce odkryłem, iż mówiąc: jestem zamożny, jestem bogaty – czuli w głębi duszy, że tylko się okłamują.

Pewien mężczyzna powiedział mi: „Aż do znudzenia powtarzałem, że jestem bogaty. Tymczasem moja sytuacja tylko się pogarszała. Wiedziałem po prostu, że moje stwierdzenia nie odpowiadają faktom.” Z tego właśnie względu podświadomość odrzucała treść jego słów, i następowało przeciwieństwo tego, co na zewnątrz twierdził.

Stwierdzenia tego rodzaju mogą się urzeczywistnić tylko wtedy, kiedy wyrażają jasną myśl i nie budzą wewnętrznej sprzeczności. Sytuacja życiowa wspomnianego wyżej mężczyzny pogarszała się tylko dlatego, że w gruncie rzeczy mówiąc o bogactwie ciągle myślał o nędzy. Podświadomości możesz bowiem wpoić tylko prawdziwe myśli i uczucia, nie zaś czcze słowa i stwierdzenia, w których prawdziwość sam ani trochę nie wierzysz. Podświadomość kieruje się wyłącznie tą ideą, jaka dominuje w twojej wyobraźni.

Jak unikać wewnętrznej sprzeczności

Poniższa metoda jest idealna zwłaszcza dla tych, którzy łatwo popadają w wewnętrzne konflikty. Powtarzaj, szczególnie przed zaśnięciem, rzecz następującą: „W dzień i w nocy wszystko mi sprzyja”. Stwierdzenie to nie wzbudzi żadnych sprzeczności, ponieważ nie kłóci się ono z twoim podświadomym przekonaniem o własnej niezamożności.

Poradziłem kiedyś biznesmenowi, którego w tarapaty finansowe wpędził spadek popytu, żeby spokojnie siadał w biurze i powtarzał następujące stwierdzenie: „Popyt rośnie z dnia na dzień”. Udało mu się w ten sposób zyskać zgodne wsparcie świadomości i podświadomości, a rezultat nie kazał na siebie długo czekać.

Nie podpisuj czeków in blanco

Czeki in blanco podpisujesz na przykład wtedy, kiedy mówisz: „Przecież to nie starczy”, „W tej chwili nie najlepiej stoję”, „To za duża hipoteka; stracę ten dom”. Choć bałbyś się takiej przyszłości, jednocześnie ją kusisz, podpisując czek nieznanej wysokości. Twoja podświadomość bowiem mylnie rozumie twoje obawy i negatywne stwierdzenia jako rozkazy, przystępując do stwarzania „żądanych” przeszkód i ograniczeń.

Podświadomość odpłaca z nawiązką

Ktoś, kto czuje się bogaty, będzie jeszcze bogatszy. Ktoś, kto czuje się biedny, straci i tę ostatnią odrobinę mienia. Twoja podświadomość pomnaża wszystko, co jej powierzysz. Niech więc co rano zaprzątają cię myśli o sukcesie, bogactwie i spokoju. Zatrzymuj wyobraźnię na tych wizjach. Staraj się odmalowywać sobie te obrazy jak najczęściej i w jak najjaskrawszych barwach. Te konstruktywne myśli zakorzenią się w twojej podświadomości i obdarzą cię bogactwem i dostatkiem.

Dlaczego nic się nie zdarzyło

Już słyszę, jak mówisz: „Ach, ja to wszystko robiłem, i nic się nie zdarzyło!” Niepowodzenie takie można z dużym prawdopodobieństwem tłumaczyć tym, że już dziesięć minut później popadałeś w dawne nawyki myślowe, niszcząc tym samym pozytywne skutki opisanej powyżej postawy. Któż rzucałby ziarno w ziemię, żeby je po chwili z powrotem wykopać? Trzeba pozwolić, żeby zapuściło korzenie i wzeszło.

Załóżmy, że chcesz powiedzieć: „Na następną ratę już nie zdobędę pieniędzy”. Przerwij to zdanie najpóźniej przy słowie „ratę” i zamiast tego skup się na jakimś pozytywnym stwierdzeniu, jak na przykład: „W dzień i w nocy wszystko mi sprzyja”.

Prawdziwe źródło bogactwa

Twojej podświadomości nigdy nie braknie pomysłów. Jest ona niewyczerpanym źródłem idei, które tylko czekają, żeby pojawić się w twojej świadomości i przysporzyć ci rozlicznych korzyści. Ten proces trwa w umyśle bez przerwy – obojętne, czy akcje rosną, czy spadają, i czy maleje siła nabywcza dolara czy marki. Twój dobrobyt nie zależy w końcu od akcji, listów zastawnych czy kont bankowych. Tak naprawdę są one tylko symbolem – choćby i potrzebnym, jednak niczym więcej.

Ty też w każdej chwili życia będziesz się cieszyć bogactwem w tej czy w innej formie – dzięki przeświadczeniu, że należy ci się dobrobyt, przeświadczeniu, które wpoisz podświadomości.

Dlaczego wielu nie może związać końca z końcem

Często słyszymy narzekania, że komuś nie starcza pieniędzy na zaspokojenie potrzeb i zobowiązań. Ale czy kiedyś zastanowiłeś się, kto tak mówi? Czy ci ludzie nie potępiają z zasady wszystkich, którym się udało i którzy do czegoś doszli?

Dla takich malkontentów typowe są uwagi w rodzaju: „Ten to zwykły kombinator”, „Ten to się uczciwie nie dorobił”, „Ten to idzie po trupach”. Tego rodzaju pogardliwe osądy rzadko wyrażają moralne oburzenie, a prawie zawsze zazdrość i chciwość. Najszybszym natomiast i najpewniejszym sposobem odstraszenia wszelkiego dobrobytu jest lekceważenie i oczernianie innych, bogatszych ludzi.

Częsta pułapka na drodze do bogactwa

Przyczyną nędzy i niedostatku bywa często zawiść – o czym niejeden sam mógł się gorzko przekonać. Czy i ciebie nie ogarnia zazdrość, kiedy widzisz, że konkurent wpłaca na swoje konto w banku sumę, która przerasta twoje możliwości? Pokonaj ten negatywny odruch, mówiąc sobie: „To wspaniale! Jak się cieszę, że mu dobrze idzie! Oby tak dalej!”

Uleganie zazdrości ma zgubne skutki. Sam sobie wtedy przeczysz, nastawieniem negatywnym odstraszasz od siebie bogactwo, zamiast je przyciągać. Kiedy najdzie cię pokusa, żeby w niechętnych słowach skrytykować czyjeś powodzenie lub dobrobyt, skieruj czym prędzej myśli w inną stronę: życz mu szczerze i z całego serca wszystkiego najlepszego! Tym samym cofniesz negatywne skutki swoich myśli, a zarazem zgodnie z prawem podświadomości obdarzysz siebie samego bogactwem, jakie ci się należy.

Usuwamy duchową barierę na drodze do bogactwa

Jeśli przyjdzie ci z goryczą stwierdzić, że ktoś z twoich bliźnich dorobił się majątku kłamstwem i oszustwem, zostaw go swojemu losowi. Jeśli bowiem się nie mylisz, to ten ktoś nadużył uniwersalnych praw umysłu, a to się na nim zemści. Ty w każdym razie, z tej samej przyczyny, starannie unikaj jakiejkolwiek krytyki pod jego adresem. Pamiętaj, że barierę dzielącą cię od bogactwa wznieść może tylko twój umysł. Kiedy zdołasz się jednak pozytywnie odnosić do wszystkich bliźnich, usuniesz te przeszkody raz na zawsze.

Gdy się już położysz, usypiaj się, powtarzając spokojnie, ale z przejęciem słowo „bogactwo”. Zasypiaj z tym słowem na ustach, a skutki wkrótce cię zadziwią. Niedługo bowiem ze wszystkich stron spłynie na ciebie obfitość bogactw.

STRESZCZENIE

1. Postanów sobie, że z pomocą podświadomości w prosty sposób osiągniesz bogactwo.

2. Dochodzenie do bogactwa w pocie czoła to najkrótsza droga na cmentarz. Takie marnowanie sił jest zupełnie niepotrzebne.

3. Bogactwo jest tylko i wyłącznie skutkiem wewnętrznego przekonania. Niech w twoich myślach i uczuciach stale powraca wyobrażenie o własnej zamożności.

4. Błędem większości ludzi jest to, że nie mają niewidzialnego źródła dochodów.

5. Przed zaśnięciem przez pięć minut spokojnie i z przejęciem powtarzaj słowo „bogactwo”, a wkrótce twoja podświadomość zrealizuje to wyobrażenie.

6. Kto się czuje bogatym, ten nim jest. Miej to zawsze na uwadze.

7. Świadomość i podświadomość powinny być tego samego zdania. Twoja podświadomość przyjmie tylko to, co naprawdę uznasz za słuszne albo prawdziwe. Kieruje się ona tylko dominującą myślą, i dlatego rozmyślaj o bogactwie, nie zaś o nędzy.

8. Ewentualny konflikt między świadomością a podświadomością wokół tego, czy słusznie mniemasz o swoim bogactwie, zażegnasz najlepiej stwierdzeniem: „W dzień i w nocy wszystko mi sprzyja!”

9. Powiększaj swoje gospodarcze sukcesy, wciąż powtarzając: „Sprzedaż moich towarów rośnie z dnia na dzień. Osiągam coraz większe postępy. Bogacę się z każdym dniem.”

10. Zaniechaj wystawiania czeków in blanco. „Nie starczy mi pieniędzy”, „Na to mnie nie stać.” Takie przesądzanie o czymś z góry pogarsza zarówno twoją sytuację w danej chwili, jak i widoki na przyszłość.

11. Powierzaj podświadomości wyobrażenie o swoich sukcesach i bogactwie, a ta duchowa „lokata” zaprocentuje wysoko.

12. Bądź konsekwentny we wszystkim, co twierdzisz. Jeśli po chwili zakwestionujesz słuszność swoich stwierdzeń albo zaczniesz obstawać przy czymś wręcz przeciwnym, pozytywne działanie twoich myśli cofnie się.

13. Prawdziwym źródłem dobrobytu jest świat twoich myśli i wyobrażeń. Twoje pomysły mogą być warte miliardy. Podświadomość dostarczy ci ich pod dostatkiem.

14. Zazdrość i chciwość to pułapki na drodze do bogactwa. Ciesz się szczerze ze szczęścia i powodzenia innych!

15. Tylko twój umysł potrafi wznieść barierę dzielącą cię od bogactwa. Usuń niezwłocznie tę przeszkodę, starając się pozytywnie odnosić do bliźnich.

Joseph Murphy – Moc podswiadomości

Inne posty z tej kategorii tematycznej :

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – „The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

• Dzień Uwagi

• Czym jest intuicja?

Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

13 Czwartek Gru 2007

Posted by ME in Rozwój

≈ 8 Komentarzy

Tagi

kreatywność, pomyślność, pozytywne myślenie, radość, spełnienie, sukces, szczęście, twórczość, zdrowie

Kurt Tepperwein „Twórcza moc myślenia” :

Każdy z nas ma wolny wybór, zacząć kształtować swoje życie według istniejących praw albo pozwolić losowi, aby zapanował nad nami i tym samym zmarnować szansę.
Wielu ludzi doskonale zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale odkładają zajęcie się swoim rozwojem na później, kiedy będą mieli więcej czasu. Nie ma jednak nic ważniejszego od twojej życiowej pomyślności, nie wolno ci odkładać jej na później!

Moja książka nie wpadła ci do ręki przez przypadek, mam nadzieję, że postanowiłeś zrobić z niej użytek, wkraczając na ścieżkę duchowego rozwoju i życiowego powodzenia. Może pragniesz poprawy sytuacji zawodowej lub masz jakiś inny wymagający niezwłocznego rozwiązania problem. A może chcesz po prostu, by twe życie stało się pełniejsze, do tej pory jednak nie wiedziałeś, jak się do tego zabrać.

Napisałem tę książkę pragnąc zachęcić cię do tego, byś został panem swego losu. Aby tak się stało, nie musisz rezygnować z rodziny, zawodu, dotychczasowego miejsca zamieszkania i podążyć za jakimś hinduskim guru, który wprowadzi cię w tajniki istnienia. Gdyby tak miała wyglądać twoja droga, przyszedłbyś na świat w Indiach.
Twórcą własnego życia można zostać wszędzie, bo wszędzie i zawsze możesz nauczyć się panować nad złością, strachem, zawiścią, próżnością i nienawiścią, a więc nad swoim życiem.
Być panem swego losu, to czynić to, co według nas jest słuszne i ważne, i żyć tą wiedzą na co dzień.


Ty sam jesteś dla siebie największym zadaniem i twoim obowiązkiem jest dołożyć wszystkich sił, by wykonać je jak najlepiej.

Trening umysłu stanowi uniwersalną metodę rozwiązywania problemów oraz urzeczywistnienia celów i pragnień. Dopiero kiedy zaczniesz go regularnie uprawiać – uruchomisz siły, które skierują twe życie na nowe tory. Klucz do aktywnego kształtowania losu trzymasz zatem w swoich rękach.

Błędy, od których musisz się uwolnić

Jeżeli chcesz, aby bieg twojego życia wyznaczały energie pozytywne –
– musisz bezwarunkowo rozstać się ze starymi przyzwyczajeniami.
Oto moje rady:

1. Wykreśl ze swego słownika wszelką negację

Łatwo metodą trenowania pozytywnego myślenia jest zastępowanie każdego negatywnego słowa, jakie ci się tylko wymknie w ciągu dnia, pozytywnym. Język, którego używasz, jest wyrazem uczuć, odzwierciedla twoje życie uczuciowe. Możesz wpływać słowami na swoje uczucia, ponieważ nowy sposób mówienia spowoduje nowy sposób myślenia, a tym samym pozytywnie zmieni towarzyszące myśleniu uczucia.


2. Unikaj słowa: „gdyby…”

Wielu ludzi spędza czas na narzekaniu i zastanawianiu się, co by było gdyby. To strata energii! Przeszłości nie da się zmienić! Nie zadręczaj się sprawami przeszłymi, myśl o teraźniejszości i przyszłości. Samooskarżenia są trucizną dla duszy i hamulcem na drodze do celu, zastąp „gdybanie” na przykład takimi zdaniami: „teraz zaczynam..” albo „Następnym razem…” Myśleć pozytywnie to przekształcić daną sytuację w jak najlepszą, uczynić optimum z tego co jest!

3. Przestań się usprawiedliwiać

Każdy z nas ma w pogotowiu różne usprawiedliwienia, za pomocą których próbuje się rozgrzeszyć z tego, czego nie zrobił, a zwłaszcza wytłumaczyć się przed sobą z lenistwa. Poniżej podaję przykłady najczęściej używanych wymówek służących do samookłamywania się.

Jestem tak zajęty, że nie mam czasu zaprzątać sobie głowy problemem sensu istnienia

Odpowiedź: dlaczego chcesz spędzić resztę życia na martwieniu się i narzekaniu, jeżeli wystarczy tylko zmienić myślenie, aby wkroczyć na ścieżkę duchowego rozwoju i materialnej pomyślności? Jeśli jesteś tak niezadowolony ze swego życia, że doczytałeś książkę do tego miejsca, to już zrobiłeś pierwszy krok ku zmianom. Nie zamierzam cię namawiać do rezygnacji z kariery zawodowej, wręcz przeciwnie, rozwijaj ją, spróbuj jednak potraktować swoje zajęcia z trochę mniejszą powagą[…].

Jestem za stary, żeby się zmienić

Odpowiedź: owszem, w pewnym wieku trudniej jest zerwać ze starymi nawykami, ale to ciągle jeszcze nie znaczy, że jest to całkiem niemożliwe. Jeśli mimo zaawansowanego wieku uznasz się dostatecznie młodym, by zacząć od nowa, zrealizujesz to, czego pragniesz. Znam osiemdziesięcioletniego mistrza karate i równie sędziwego spadochroniarza. Szanse i możliwości istnieją zawsze, dopóki żyjesz. Jeżeli jednak założysz z góry, że za późno na sukces, nie zaznasz jego smaku. Gdy natomiast z energią i wiarą przystąpisz do pracy, to niezależnie od tego, ile masz lat, doświadczysz spełnienia. O jedno cię tylko proszę: nie spiesz się i nie wyznaczaj sobie żadnych ostatecznych terminów!

Rodzina i przyjaciele radzą mi, bym odstąpił od moich planów

Odpowiedź: jednym z najważniejszych celów treningu umysłu i punktem odniesienia w myśleniu pozytywnym jest uniezależnienie się od różnych wpływów. Być może twoi bliscy pokpiwają sobie z podejmowanych przez ciebie wysiłków. Niech cię to nie odwiedzie od tych planów! Jeżeli będziesz myślał i czuł pozytywnie oraz dążył do celu praktykując trening umysłu, osiągniesz to, do czego zmierzasz.

Konsekwentne dążenie do celu nie powinno naturalnie oznaczać, że z obawy przed tym, co powiedzą ludzie, nagle zaczniesz ich unikać i wieść życie odludka. Pamiętaj jednak, że niezależność od cudzych opinii pozostaje jednym z warunków sukcesu.

Nie potrafię uwierzyć w powodzenie moich planów

Odpowiedź: nie chodzi o to, abyś ślepo wierzył w sukces, ważne jest, żebyś robił wszystko co niezbędne dla osiągnięcia celu zarówno na poziomie duchowym, jak i rzeczywistym. Ponieważ twoja wiara ma wielkie znaczenie, spróbuj najpierw uwierzyć „z góry” i „na zapas”. Szybko pozbędziesz się resztek wątpliwości, gdy osiągniesz sukces!

Nie jestem w stanie się zmobilizować

Odpowiedź: oczywiście trudno jest całkowicie zmienić przyzwyczajenia i zacząć na nowo kształtować życie. Jeśli jednak ty nie podejmiesz próby, nikt tego za ciebie nie zrobi. Nikt nie wyciągnie cię z marazmu i szarzyzny codzienności. Sam musisz się wziąć za swoje życie, jesteś do tego najbardziej odpowiednią osobą!

Kiedy chcesz coś zmienić, zacznij od małych, wręcz najmniejszych kroków. Sukces w drobnych sprawach zachęci cię i upewni co do słuszności obranej drogi. Nikt nie uwolni cię od zadania rozwoju własnej osobowości, nawet osoba najbardziej ci życzliwa. Zawsze, w każdej chwili możesz jednak zacząć od nowa, a twoja szansa nadania życiu innego kształtu będzie większa dziś niż jutro.

Po całym dniu jestem tak zmęczony, że na nic już nie mam ochoty

Odpowiedź: trening umysłu pomoże ci uporać się ze stresem i nauczy lepszego gospodarowania czasem. nawet gdy cały dzień pracujesz, powinieneś wygospodarować kilkanaście minut wyłącznie dla siebie. Oczywiście decydujące znaczenie będzie miała motywacja, czyli to, jak bardzo pragniesz osiągnąć swój cel.

Jeśli twój cel jest dla ciebie czymś niezmiernie ważnym, będziesz go oglądać najpierw w duchu, a potem obserwować, jak nabiera kształtów w rzeczywistości. Z każdą sesją medytacyjną będziesz go widział wyraźniej, aż w końcu stanie sie on rzeczywistością. Zobaczysz, jak szybko się przyzwyczaisz i jak polubisz swoje mentalne spotkania ze spełnioną upragnioną sytuacją; nawet nie zauważysz, kiedy zapomnisz o zmęczeniu!

Twój język wyraża twoje pozytywne myśli

Słowo mówione ma większą moc niż cicha myśl. Dlatego zachęcam cię, abyś zdanie definiujące cel wypowiadał głośno. Zwróć uwagę na podkreślanie i akcentowanie podczas mówienia elementów pozytywnych. W ten sposób dasz w mowie wyraz pozytywnym myślom i zasilisz je dodatkową siłą i energią. Unikaj słów negatywnych, takich jak złość, bieda, choroba, bezsens itd. Słowa wyrażające jakiś brak uwalniają energie szkodzące witalności i utrwalają niepożądany stan.

Wiesz już, jak ważne dla osiągnięcia sukcesu jest konsekwentne zastępowanie negatywnych myśłi pozytywnymi oraz korygowanie w wyobraźni błędnych zachowań po to, by w przyszłości ich uniknąć. Podobnie każde słowo oznaczające sytuację braku, nieopatrznie wypowiedziane, powinieneś czym prędzej zastąpić słowem wyrażającym ufność w powodzenie.

Otaczaj się ludźmi myślącymi pozytywnie

Powiedz mi, z kim przestajesz, a powiem ci, kim jesteś!
Ludzie, z którymi przestajesz na co dzień, mają wielki wpływ na ciebie i twoje zachowanie. Zaobserwuj, jak zachowujesz się w towarzystwie ludzi myślących pozytywnie, a jak w towarzystwie osób myślących negatywnie i jakie zmiany zauważyłeś potem u siebie.

Kto cierpi na depresję, nie powinien przebywać w gronie ludzi o podobnym stanie ducha, ponieważ następuje wówczas nagromadzenie i, co za tym idzie, spotęgowanie działania negatywnych energii. Najkorzystniejsze dla człowieka, który czuje się nieszczęśliwy, byłoby przebywanie wśród ludzi myślących pozytywnie, wesołych, afirmujących życie i korzystających z każdej jego chwili, pracujących nad rozwojem i dynamicznie kształtujących własny los. Także osoba bojaźliwa powinna unikać kontaktu z podobnymi sobie, towarzystwo ludzi pasywnych nie skłoni jej bowiem do usunięcia stanu braku i do rozpoczęcia zmian wokół siebie.

Zrób zatem w myśli przegląd swoich znajomości i zastanów się, które mają na ciebie dobry wpływ, a które cię wewnętrznie blokują. Które osoby wpływają na ciebie dobrze, a które sprawiają, że czujesz się dosłownie pusty w środku? Zdobądź się na odwagę i zalończ te destrukcyjne znajomości, staraj się przebywać w otoczeniu, w którym możesz optymalnie rozwinąć własne możliwości.

Charakter człowieka przejawia się także w kontaktach towarzyskich, to znaczy w umiejętności dobierania sobie przyjaciół i znajomych, oddziałujących przecież na naszą osobowość. W miarę możliwości zatem przebywaj z ludźmi, którzy potrafią cię „zarazić” swoim optymizmem i afirmującym stosunkiem do życia!

Fragmenty z: Kurt Tepperwein „Twórcza moc myślenia” :

 

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 517 315 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...