• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: wiara

Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.

29 Sobota Sier 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 28 Komentarzy

Tagi

droga, miłość, opus, pasja, pomoc, secret, sekret, sukces, szczęście, the opus, wiara, wsparcie, Świadomość

opus

Dziś miałam po raz pierwszy możliwość oglądnąć film The Opus, o którym słyszałam już od jakiegoś czasu.
W większości były to neutralne opinie,  sugerujące że film nie jest odkrywczy, że raczej powiela to co już usłyszeliśmy w filmie Sekret.

Jakże… miłym zaskoczeniem okazało się, że wprawdzie The Opus nie odkrywa na nowo Ameryki, ale jest UZUPEŁNIENIEM Sekretu o kilka tematów(nie wszystkie, oczywiście 😉 ), których pomięcie w oryginalnym Sekrecie przysporzyło jego reżyserce,  Rhondzie Byrne, sporo przeciwników. 🙂

O czym mówi zatem The Opus?

Film snuje w tle historię słynnego wirtuoza, Vincenzo Vivaldi, który pokonał w swoim życiu wiele trudności na drodze do sukcesu i spełnienia. Wypowiedzi gości zaproszonych do udziału w filmie,  ułożone są w formie komentarzy do przełomowych wydarzeń z życia ślepego skrzypka.
Opus nie skupia się jednak tylko na tym aby nauczyć ludzi jak osiągać w ich życiu coraz bardziej kolorowy sukces. Przygląda się bliżej sposobowi myślenia i  wierze, która nas prowadzi.
Podkreśla wagę osobistego zaangażowania i energii raczej, niż „magicznego” przyciągania marzeń.
Porusza także to, co w Sekrecie niemal całkowicie pominięto – temat porażek na drodze do sukcesu.

„Wszyscy doświadczają porażek. Jeśli nigdy ich nie doświadczyłeś, to tylko dlatego że nigdy nie zrobiłeś niczego nowego. Wszyscy ludzie sukcesu, których znam ponieśli w swoim życiu rozliczne porażki.
I na tym polega różnica pomiędzy człowiekiem sukcesu, a człowiekiem, który nic nie osiągnął.
– Bo tak naprawdę wszyscy popełniamy błędy…Ale człowiek sukcesu potrafi przyjąć porażkę z podniesioną głową. Potrafi ją zaakceptować, zrozumieć i wyciągnąć wnioski. A co najważniejsze nie odbiera jej negatywnie. Odbiera to jako po prostu naukę… naukę życia.  I w istocie jest to cena jaką musi zapłacić za tą lekcję.
Podejmujesz jakieś wyzwanie, lub
coś innego, na co tracisz mnóstwo energii. Jednak tylko na początku może Ci się wydawać, że to strata energii. I tylko wtedy, gdy nie zatrzymasz się na moment i nie spojrzysz wstecz, by zobaczyć jak to faktycznie ci służy. Mistrzowie –  każde wydarzenie w ich życiu, odbierają jako wsparcie w ich dążeniach.”

Innym ważnym tematem poruszonym w The Opus jest temat drogi do sukcesu.
Realizatorzy i goście filmu akcentują wagę szczęścia, którym jest samo dochodzenie do celu, nie tylko samo zakończenie podróży. To droga do szczęścia – jest w istocie szczęściem.
To dążenie do sukcesu, jest w istocie największym sukcesem.

Tragedia życia nie tkwi w tym, że nie możemy osiągnąć celu.
-Tragedia tkwi w tym, że nie mamy celów,które moglibyśmy osiągnąć.
Klęską nie jest niespełnienie marzeń.
– Klęską jest brak marzeń.
Nie jest katastrofą to,że nie możesz zrealizować pomysłów.
Katastrofą jest to,że nie masz żadnych pomysłów.
To nie jest wstyd, że nie możesz sięgnąć gwiazd.
Ale wstydem jest…
że nie ma gwiazd, do których mógłbyś sięgnąć.

Ostatnia ważna kwestia jakiej dotyka The Opus, to coś, co było uważane za jedną z największych słabości Sekretu. To – jak nasz sukces i nasze szczęście wpływa na innych.  To co możemy zrobić dla świata, jak możemy pomóc innym ludziom.

„Twoje Opus,  to nie tylko to, co robisz, lecz to, co pozostawiasz po sobie innym”
Henry James powiedział: „Żadne uczucia nie zaspokoją naszej duszy”
Jedynie poczucie Miłości może ją zaspokoić.
Najwpanialszą nagrodą w moim życiu, jest obserwowanie sukcesów tych którym pomagałem.

Polecam film tym, którzy już oglądali  Sekret.
Jeśli macie chwilę wolnego czasu, warto go zobaczyć.
Nie jest aż tak wtórny, jak kraży o nim plotka 🙂
———————-

Inne ciekawe cytaty z filmu:

Jedyną różnicą pomiędzy szczęśliwymi i nieszczęśliwymi ludźmi są ich nawyki.
*
Najlepszą metodą dla Ciebie, aby przewidzieć Twoją przyszłość…
Jest ją sobie wymyślić…
*
Instytut „Heartmath”, który jest najlepiej rozpoznawalną instytucją ds. badań nad sercem…
Wykazał, że serce ma wokół siebie pole energii, które jest 5000 razy mocniejsze od tego wokół mózgu.
Tak więc to właśnie Serce – jest prawdziwym źródłem naszej energii.
Jeśli chcemy coś osiągnąć za pomocą myśli, to nigdy nie przekroczy granic naszego umysłu…
Ale jeśli wydobędziemy uczucie z naszego serca, poczucie, że „mogę to mieć!”,
Uczucie Miłości, nawet nie myśląc o tym… Wtedy będziemy natchnieni żeby wkroczyć do akcji.

*
Ktoś kiedyś zapytał mnie: „Jeśli mogłabyś mieć cokolwiek zechcesz, jeśli mogłabyś mieć wymarzone życie, mogłabyś być kimkolwiek zechcesz…Jakby to wyglądało? ”
Zagubiłam się. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
Bo przez cały czas starałam się jak najbardziej wykazywać, nawet w moich najcięższych sytuacjach
I tak bardzo ceniłam sama sobie, właśnie za to że byłam w stanie zawsze przezwyciężać nawet najtrudniejsze sytuacje. Dlatego właściwie cały czas czekałam na te bolesne chwile, tylko po to by umocnić moją tożsamość, właśnie poprzez nie, bo wtedy tylko tak naprawdę mogłam poczuć moją siłę, wykazać się, zbierałam się w sobie i zaczynałam działać.
Więc gdy ktoś zapytał:  Gdybyś mogła być ponad tym wszystkim i po prostu być kimkolwiek zechcesz?
Wtedy kompletnie nie byłam w stanie odpowiedzieć na to pytanie…

*
Z własnego doświadczenia wiem, że ludzie czekają aż wszystko będzie idealne.
Ale nie ma idealnego czasu by zacząć! Nigdy nie stworzysz idealnego planu.
Ale musisz się posuwać naprzód. Jeśli jesteś przekonany do swojej pasji
odnajdziesz w sobie mnóstwo wiary. To może się stać… To napewno się stanie!

*
Jeśli coś ci nie odpowiada, zmień to, jeśli nie możesz czegoś zmienić, zmień swoje nastawienie
*
Jednym z wymagań aby osiągnąć trwały sukces.
To nauczyć drugiego człowieka o jego możliwościach.
I wspierać go w dążeniu do osiągnięcia Jego marzenia

autor: Zenforest,  fragmenty tekstu i cytaty : The Opus

Powiązane posty

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co to jest Prawo Przyciągania?

• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.

• Sekret Zdrowia

• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.

• Uzdrowicielska potęga wizualizacji

Reklama

Samospełniająca się przepowiednia

03 Wtorek Mar 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 11 Komentarzy

Tagi

akceptacja, carter-scott, Cherie Carter-Scott, nadzieja, przekonania, przepowiednia, samoakceptacja, transformacja, wiara, wyobrażenia, zmiana, zrozumienie, Świadomość

pieknosc

Jak kochać siebie – utrwalanie zaleceń
Gdyby istniało jedno podstawowe prawo, odnoszące się do energii miłości, to brzmiałoby ono następująco: inni widzą i traktują cię dokładnie tak, jak widzisz i traktujesz siebie ty sam.
Nie mówiąc ani słowa, sam nieświadomie pokazujesz innym, jak traktujesz siebie. Ponieważ ty jesteś swoim pierwszym opiekunem, inni spoglądają na ciebie, poszukując wskazówek, dotyczących tego, ile miłości wymagasz. Dajesz im te wskazówki. To, jak ludzie mówią do ciebie, jak cię traktują, co myślą i czego oczekują od ciebie, odbywa się pod twoje dyktando. Czy zdajesz sobie z tego sprawę czy nie, sam tworzysz wzorzec, według którego inni nawiązują z tobą kontakt.
Utrwalanie negatywnych oczekiwań
Ariella, kobieta po trzydziestce, przystojna i doskonale ubrana, zgłosiła się do mnie z powodu, jak to sama określiła, „pecha” w związkach uczuciowych. Zasugerowałam jej, że może nieświadomie wywołuje problemy, ale oburzyła się i odrzuciła moje przypuszczenia. Upierała się, że wszystkiemu winien jest pech, który ją prześladuje. Poprosiłam, by opowiedziała mi swoją historię.
Moja rozmówczyni rzadko umawiała się na randki, a kiedy już się zdecydowała – to z nieodpowiednimi partnerami. Spotykała się z mężczyznami żonatymi, którzy niewiele mieli dla niej czasu; z mężczyznami znacznie młodszymi i niedojrzałymi albo takimi, którzy wymagali opieki, bo byli uzależnieni od rozmaitych używek, oczekiwali matkowania albo zatrzymali się w rozwoju na etapie emocjonalnego dorastania. Ariella wyrzekała na wyjątkową złośliwość losu, który nie chciał sprawić, by była szczęśliwa i znalazła kogoś. Zakończyła zdaniem: „Boję się, że po prostu zawsze będę sama”.
Zadałam jej kilka podstawowych pytań dotyczących jej samej i prawie natychmiast zaczął się wyłaniać zarys rzeczywistej sytuacji. Kobieta pracowała jako sprzedawczyni w eleganckim butiku. Praca ją nudziła, jednak nie odchodziła stamtąd, bo nie wierzyła, że znajdzie lepszą. Kiedyś myślała o studiowaniu wzornictwa, ale nigdy nie zrobiła nic w tym kierunku. Dla siebie miała niewiele czasu. Żywiła się wodą sodową, gotowymi daniami i pitą w nadmiarze kawą, rzadko kiedy podejmowała jakąś aktywność fizyczną. Krótko mówiąc, mało o siebie dbała, a właściwie nie dbała wcale.
Była zaskoczona, gdy uzmysłowiłam jej, że sposób, w jaki traktuje siebie – zaniedbywanie, brak szacunku i życzliwości – odzwierciedla sposób, w jaki jest traktowana przez mężczyzn. Nawet nie musiała mówić, że mało myśli o sobie. Było to aż nadto widoczne w jej zachowaniu. Partnerzy tej kobiety po prostu odpowiadali na wysyłane przez nią komunikaty o tym, jak powinna być traktowana.

Błędne koło
Czułam, że Ariella przyjmuje ten punkt widzenia, więc kontynuowałam. Wyjaśniłam, że nasze wewnętrzne przekonania mają dwojaki skutek: po pierwsze, określają nasze zachowanie, a po drugie, tworzą w naszym umyśle oczekiwania dotyczące tego, na jakie traktowanie zasługujemy. Nasze zachowanie jest widoczne dla innych, staje się modelem tego, jak należy nas traktować. Nieświadome oczekiwania są przekazywane na subtelniejszym poziomie, ale nie mniej skutecznie. Inni reagują na wzorzec, który tworzymy, i oczekiwania, które przekazujemy. Skutek uzasadnia i wzmacnia nasze początkowe przekonanie.
W przypadku Arielli to błędne koło wyglądało następująco: miała ona nieuświadomione przekonanie na swój temat („Nie jestem ważna”). Owo przekonanie kształtowało jej zachowanie („Nie powinnam traktować siebie jak kogoś szczególnego”) i oczekiwania dotyczące tego, na jakie traktowanie zasługuje („Nie będę przez nikogo traktowana jak ktoś szczególny”). Swoim zachowaniem sugerowała partnerom, jak mają ją traktować („Ja traktuję siebie jako osobę nieważną, więc i ty tak powinieneś”), i przekazywała swe oczekiwania („Nie oczekuję ani nie zasługuję na to, żeby mnie traktowano jak kogoś szczególnego”). W rezultacie nie była traktowana z szacunkiem. Jej wyjściowe przekonanie zostawało tym samym potwierdzone i wzmocnione.
Ariella w końcu zrozumiała, że nie da się obejść czy ominąć praw energii i przyciągania. To, w co wierzysz na swój temat, promieniuje na zewnątrz i znajduje odbicie w twoich związkach. Wiadomo, że pracodawcy rozmawiający z kandydatami do pracy nieświadomie „wyławiają” tych, którzy są najbardziej do nich podobni. Tak samo dzieje się, gdy poszukujesz partnera: pociągają – i przyciągają – cię ci, którzy traktują cię tak, jak ty sama siebie czy sam siebie traktujesz.
diagram1
Ta informacja stała się dla mojej rozmówczyni kluczem do odkrycia istniejącego w niej wzorca samopogardy i zaniedbywania się. Pomogła jej zrozumieć, że musi zacząć od siebie – rozwinąć uczucie miłości i szacunku dla własnej osoby, zanim będzie mogła oczekiwać miłości i szacunku od innych.
Nie jest to koncepcja łatwa do przyjęcia, ponieważ oznacza zaakceptowanie odpowiedzialności za to, co nas spotyka i kogo przyciągamy do siebie. Na szczęście błędne koło: przekonanie – oczekiwanie – skutek może zostać przerwane w momencie, gdy uświadomimy sobie jego istnienie i zmienimy sposób myślenia o sobie.
Jeśli wierzysz, że nie jesteś warta miłości, to przyciągasz partnera, który traktuje cię tak, jakbyś rzeczywiście nie była warta miłości. Jeśli traktujesz siebie jak osobę nieważną, zapewne partner też za taką cię uzna. Jeśli szkoda ci dla siebie czasu, pieniędzy, uwagi, to najprawdopodobniej przyciągniesz partnera, który nie będzie hojny wobec ciebie. Jeśli nie dbasz o swój organizm, jest mało prawdopodobne, by twój partner traktował twoje ciało jak świątynię. Jeśli sądzisz siebie surowo, partner będzie to naśladował.
Z drugiej strony, jeśli okazujesz sobie szacunek, zainteresowanie, troskę i podchodzisz do siebie poważnie, masz duże szansę, że otrzymasz to samo w związkach z ludźmi. Jeśli potrafisz wybaczać sobie, inni będą wiedzieli, że nie należy ci wymyślać, gdy popełnisz błąd. Jeśli szanujesz swoje potrzeby, twój partner też będzie to robił. Jeśli wsłuchujesz się w swój we-wnętrzny głos, partner także będzie doceniał twój prywatny „radar”. Twoje wewnętrzne przekonania i oczekiwania emanują na zewnątrz i powodują określone reakcje ze strony innych.

Carter-Scott Cherie – Jeśli miłość jest grą. 10 zasad budowania związków

Powiązane

• Ego a osobowość ofiary

• Ukryta siła metafor

• Mądrość jest sposobem podróżowania.

• Czy śmierć jest największym złem?

Prawo przyczyny, skutku i wiary

03 Poniedziałek List 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 13 Komentarzy

Tagi

marszałek, prawo, prawo przyczyny i skutku, przyczyna, skutek, wiara, zmiana, Świadomość


Każdy skutek w Twoim życiu ma swoją przyczynę.
Jest to żelazne prawo wszechświata. Przypadki nie istnieją.
Żyjemy w uporządkowanym świecie rządzonym przez prawa. Prawo to mówi, że istnieją wyraźne przyczyny i wyraźne skutki. W księdze przysłów czytamy: „Co człowiek zasieje, to zbierze”. Jest to uniwersalne prawo siania i zbierania. Nas jednak najbardziej tutaj interesuje interpretacja tego wszystkiego. „Myśli są przyczynami, a warunki skutkami”.
Zmiana świata zewnętrznego odbywa się od wewnątrz. Otrzymujesz od życia do, co sam mu dasz.

„Sukces jest dziełem przypadku. Zapytaj o to każdego nieudacznika.”
Earl Wilson

Newton odkrył prawo przyczyny i skutku: „Każdej akcji równa się reakcja”. Zbieramy plon tylko pod warunkiem, że zasiejemy. Jeśli zasiejemy ogórki, nie zbierzemy pokrzyw. Nie pokonasz praw natury. Nasze fizyczne i psychiczne zdrowie, nasz sukces życiowy są rządzone przez to samo równanie, które wymaga od nas, abyśmy „płacili z góry”. Nigdy nie wiemy, kiedy otrzymamy nagrodę za nasz trud i wysiłek.
To co otrzymujesz dzisiaj, jest wynikiem Twoich siewów w przeszłości. Mówisz o innych, inni będą mówić o Tobie. Dobrze wyrażasz się o innych, inni będą dobrze wyrażać się o Tobie.

Jak często słyszymy takie słowa: „chciałbym mieć taki talent”, albo „chciałbym mieć jej szczęście”.
Nie dostrzega się lat, miesięcy ćwiczeń i wysiłku, które przyczyniają się do odniesienia sukcesu.
Pomyśl, to tak jakby zbierać nigdy nie siejąc, jest to niemożliwe, chyba, że masz na myśli chwasty!

Czytałem kilka lat temu o natychmiastowych karierach, błyskawicznym sukcesie, obojętnie czy masz na myśli aktorów czy piosenkarzy. Prowadziłem wywiady z wieloma polskim gwiazdami: „Wysiłek i praca, to jest coś, czego ludzie nie chcą słyszeć, dlatego o tym nie mówimy”. Gdybyś zasiał ziarenko słonecznika, nie wyrośnie Ci dynia! Gdyby tak się działo, gra nie byłaby warta świeczki. Pamiętaj, ta zasada dotyczy wszystkiego, jednak najpierw musisz pójść i pokopać w polu!

Prawo wiary

Jest to nadrzędna zasada, o której przeczytasz w każdej książce, która mówi o sukcesie czy rozwoju osobistym. W cokolwiek wierzysz z uczuciem, będzie Twoją rzeczywistością. Dzisiaj jesteś wszystkim, co reprezentuje Twoja wiara i przekonania. Nasza wiara tworzy filtr, przez który widzimy świat, nie pozwalamy także, aby żadna informacja, która jest sprzeczna z tym filtrem przedostała się do środka, nawet jeżeli nasz filtr jest całkowicie niezgodny z rzeczywistością. Wierzymy, że to jest prawdziwe i to staje się prawdziwe dla nas.
W Biblii jest napisane „ Podług Twojej wiary się stanie”. Inaczej mówiąc, nie musisz wierzyć w to, co widzisz, lecz widzisz to, w co wierzysz.
Niezwykłe osiągnięcia, zwykłych ludzi:
Jeśli wierzysz, że sukces jest kwestią szczęścia lub przypadku, łatwo się zniechęcisz lub zawiedziesz, kiedy rzeczy będą się toczyć nie po Twojej myśli. Twoja wiara określa, czy czeka Cię sukces, czy porażka.

„Kiedy sądzisz, że możesz… lub kiedy sądzisz, że nie możesz…, w obu przypadkach masz rację!”
Henry Ford

Bardzo lubię ten cytat, dlatego, że ukazuje potęgę wiary.
Kiedy sądzisz, że możesz coś zrobić, to… masz rację, możesz to zrobić! Ale kiedy jesteś przekonany, że TEJ SAMEJ RZECZY NIE MOŻESZ WYKONAĆ to wiesz, co wtedy? Wtedy tego nie możesz zrobić!
To jest zdumiewające, że bardzo często ludzie odnoszą sukcesy nie dzięki swoim dokonaniom czy talentom, lecz dzięki swojej wierze. Zawsze byłem zafascynowany ludźmi, którzy posiadali niezłomną wiarę w to, co robią.
Historia uczy nas, że często ludziom wierzącym w siebie i swoją misję udawało się dokonać niezwykłych czynów, mimo że rzesze innych, łącznie z uczonymi, mówiły im, że coś jest niemożliwe!

Nikodem Marszałek – Odrodzenie Feniksa

Powiązane tematy:

• Prawo przyczyny i skutku

• Odpowiedzialność i wolność

• Wojna w Tobie trwa

• Nauka akceptacji dobrego i złego

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

Pierwsze prawo zmian

19 Piątek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 4 Komentarze

Tagi

aktywność, działanie, marszałek, obfitość, prawo przyciągania, prawo zmian, skuteczność, sukces, wiara, zmiany, Świadomość


Napisał: Nikodem Marszałek

Przemiana wewnętrzna to cudowne uczucie. Pamiętasz ile takich przemian przeszedłeś w życiu? Następowały szybko czy może pojawiały się powoli?
Pamiętam jak dziś. Gdy byłem małym chłopcem, wracając z plecakiem pełnym książek i zeszytów, z połamaną linijką i kredkami, mówiłem: „kiedy się to wszystko skończy, potrzebuję jakiejś zmiany, jestem znużony tym wszystkim”. Dziś doświadczam zupełnie czegoś innego, widząc jak moja córka wkłada kredki i mały notesik do swojego plecaczka i mówi: „idę do przedszkola” – „przyjdzie twój czas kochanie” – odpowiadam.
Czy to nie cudowne, że najmłodsze istoty tak się śpieszą, lubią otwierać „czarne, nieznane drzwi”.
Kilka nieświadomych zmian przechodziliśmy na wszystkich etapach szkolnych, bynajmniej nie były spowodowane zdobywaną wiedzą, ale raczej chęcią tzw. niewyróżniania się z tłumu.
Czy pamiętasz kiedy przeszedłeś metamorfozę, zmianę która wpłynęła znacząco na Twoje życie? Czy w ogóle ją przeszedłeś? W naszym życiu dokonujemy wiele zmian. Zmieniamy kolor włosów, fryzurę, ubranie, umeblowanie, miejsce zamieszkania, pracę, znajomych a nawet przyjaciół. Jeszcze raz zapytam, czy pamiętasz swoją zmianę oraz to jak ona nastąpiła? Czy wiesz jaki byłeś wcześniej, co myślałeś? Tak mówimy o zmianie naszego wnętrza, sposobu myślenia, wypowiadanych słów.
„Jeśli chcesz coś, czego nie masz, musisz zrobić coś, czego jeszcze nie robiłeś.”
Ten prosty cytat ma jeszcze prostsze odniesienie. Ludzie na całym świecie chcą doświadczać nowych rzeczy, mieszkać w lepszych dzielnicach, poznawać nowych ludzi, a wypowiadają tylko: znów to samo, to już znam; ten kolega, ta koleżanka są tacy sami jak wcześniej. Oni nie są tacy sami, Ty jesteś cały czas taki sam, zmieniłeś wszystko łącznie z postawą, nastawieniem i oczekiwaniami, lecz zapomniałeś (-aś) o jednym:
– Twoich filtrach wewnętrznych.
Czy poznałeś już uniwersalne prawo zgodności? Prawo to mówi, że Twój świat zewnętrzny zawsze współgra ze światem wewnętrznym. To znaczy, że jest coś w Twoim świecie wewnętrznym, co koresponduje ze wszystkim w Twoim świecie zewnętrznym. Gdy pierwszy raz słyszymy ten koncept, a następnie realizujemy go w swoim życiu, zaczynamy być bardziej świadomi swoich myśli i odpowiedzialni za nie.
Mam dla Ciebie pierwsze zadanie, oczywiście jeśli chcesz doświadczyć pozytywnych zmian w swoim życiu, stosuj żelazną regułę psychologii osiągnięć:
„Mów tylko i wyłącznie o tym czego chcesz od życia”.
„Wiesz, nie chciałbym tam mieszkać, nie lubię tej pogody, a co jeśli się nie uda”. Najważniejszym prawem jest prawo oczekiwania: „oczekuj najlepsze i najlepsze otrzymuj”. Jest ważne to, co mówimy – musisz się nauczyć mówić o tym, czego chcesz, a nie o tym, co już masz. Musisz się nauczyć mówić to, co chcesz. Co o tym sądzisz? Zwracaj uwagę na to, co mówisz do siebie. Ja musiałem totalnie zrewolucjonizować mój sposób myślenia. Przestałem mówić o tym, czego nie chciałem.
Podjąłem decyzję, żeby być szczęśliwy cały czas.
Tak naprawdę narzekanie to nawyk.

Wyzwanie
Mam dla Ciebie zadanie. Przez 21 dni mów, myśl, rozmyślaj, marz o tym, czego chcesz od życia. Skoncentruj się na swoich pragnieniach i marzeniach. Dlaczego przez 21 dni?
Tyle tylko potrzebujemy, aby zmienić jeden negatywny nawyk w pozytywny. Gdy pojawi się coś negatywnego, pstryknij palcami i skup się na czymś innym, masz tylko dwie sekundy, aby wyrzucić pojawiającą się myśl. Co osiągniesz dzięki temu zadaniu?
Gdy je ukończysz, z radością napiszesz do mnie list, w którym będziesz wychwalał to wyzwanie, tak głośno i tak radośnie, że sam nie będziesz wierzył w to, co robisz. A tak naprawdę cały Twój świat się zmieni. Będziesz potrafił radzić sobie z „nieproszonymi gośćmi” takimi jak: „nie chcę tego”, „nie lubię tamtego”, „moja przeszłość mówi sama za siebie”, „nie stać mnie na to”. Przez 21 dni będziesz mówił i myślał tylko o tym, czego pragniesz w życiu. Na Twojej drodze na pewno pojawi się myśl, która Cię ograniczy, wtedy powtórz po cichu lub na głos: „w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja”.Powodzenia i czekam na Twoje wyniki! Pamiętaj, że to jest proste, ale nie łatwe.
To nie tak, nie zmienisz swojego życia, zmieniając tylko swoje środowisko, znajomych, przyjaciół. Musisz zacząć od siebie. Wiem, że łatwiej jest ćwiczyć i podnieść dwukrotny ciężar swojego ciała, niż zmienić w sobie choćby jedną rzecz. Jeszcze ciężej jest zauważyć co należałoby skorygować; przecież jest się doskonałym.

Często powtarzamy:
–Dlaczego ten świat jest taki brutalny i niesprawiedliwy. Wiesz co jest najciekawsze? To nie świat jest niesprawiedliwy – tylko Ty;
–Dlaczego Jaś nie jest taki jak ja? – ponieważ jest sobą i Ty nie jesteś taki jak on;
–Jak on może tak myśleć? Może tak myśleć, ponieważ ma wolną wolę i inne doświadczenie życiowe, nie znasz jego motywów.

Przestań interesować się innymi, skup się na sobie.
Chrystus mawiał: „Jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku?” Najciekawsze jest to, że gdy zaczniesz świadomie przechodzić zmiany, ludzie wokół będą Ci się wydawać lepiej nastawieni względem Ciebie, zauważysz ukryte dotąd rzeczy.
Gdy zaczynasz dzień zapytaj siebie „czy jesteś zapalony?”.
Możesz sobie powiedzieć – „jestem zapalony dzisiaj”. Na początku to jest pytanie, potem przekształca się w stwierdzenie i na tym właśnie polega mówienie czego chcesz. Wstajesz rano i mówisz o swoich nawykach, które chcesz zmienić. Bo sekret Twojej przyszłości kryje się w rutynie.
Chodzi o codzienne nawyki i przyzwyczajenia. Mógłbym mieszkać z Tobą przez trzy dni i przepowiedzieć Twoją przyszłość na podstawie obserwacji
rutynowych czynności.
Nawyki określają przyszłość, więc musisz rozwinąć nowe przyzwyczajenia, aby być pewnym, że przyszłość będzie zależeć od Ciebie. Możemy sobie powtarzać, że czegoś chcemy i mówić, że to jest dobre, ale dowodem dla Ciebie będzie to, jak inwestujesz swój czas.

Podoba mi się ten prosty cytat:
„Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli
zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz.”

Bądź aktywny i pozytywnie nastawiony, bo jak kiedyś usłyszałem: „Panie kierowniku taki zapierdziel, że nie ma czasu tych taczek załadować”. Postacie z dowcipu są może pozytywne, ale nie aktywne.
Wiesz na pewno o tym, że „tak jak człowiek myśli w swoim sercu – tym jest”.

Prawo przyciągania
Prawo przyciągania mówi, że wszystko co stale przechowujesz w myślach,
przychodzi do Ciebie. Myśli, które przeważają, tworzą pole energii
przyciągające do Twojego życia ludzi, rzeczy, okoliczności jakie są Ci potrzebne.
Sam sobie odpowiedz jakie sytuacje ściągasz na siebie, myśląc, ekscytując się rzeczami, których nie chcesz, nie lubisz?
Dlaczego im poświęcasz tyle czasu?
Do czego zmierzam? Wiele osób mówi: „jak mam znaleźć lepszą pracę?”. Nie musisz się tym martwić, stwórz tylko klarowny obraz tego, czego potrzebujesz, a to automatycznie, zgodnie z wszystkimi prawami uniwersum i prawami mentalnymi, przyjdzie do Ciebie. Więc jeszcze raz powtórzę, pilnuj o czym myślisz, bo myśli są energią, a jeśli są energią, rządzą nimi te same prawa co nami.
Do zobaczenia na szczycie

Nikodem Marszałek, 52 skuteczne psychorady
http://artelis.pl/info-autor117-p0-Nikodem-Marszalek.html
(Artykuł opublikowany za mailową zgodą autora)

Powiązane posty:

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Prawo przyciagania…w działaniu!

• Miejsce wewnętrznej przemiany

• Kim jestem? Początek życia

• Wewnętrzny ogród

• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz

• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.

Prawo przyciagania…w działaniu!

16 Wtorek Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 45 Komentarzy

Tagi

marzenia, nadzieja, nastawienie, optymizm, prawo przyciągania, spełnienie marzeń, sukces, wiara, wizja, wizualizacja, zaufanie, Świadomość

A teraz dla odmiany – coś z mojego życia 🙂

Miałam dzisiaj rano ciekawy przykład działania prawa przyciągania – i to w sposób nieoczekiwany.
Miałam umówione spotkanie o godzinie 8:45, ale wyjechałam trochę za późno by zdążyć.
Myślę sobie – a co mi zależy – czemu nie spróbować zwizualizować punktualne dotarcie na miejsce? Zobaczyć prawo przyciągania w akcji?
Stojąc w korkach, przez 20 minut wyobrażałam sobie że docieram punktualnie i moja kolej nie przepada. „Widziałam” siebie  wysiadającą z samochodu o 8:45- i wchodzącą spokojnie do windy.
„Widziałam” swoją spokojną twarz i witającą mnie osobę z którą byłam umówiona.
Powtarzałam tę wizję do znudzenia, znów i znów i znów…
Tymczasem zegarek niechybnie wskazywał malejące szanse na punktualny dojazd…
W pewnej  chwili, już całkiem niedaleko celu –  dotarłam do gigantycznego korka…
Myślę:”Mam gdzieś to prawo przyciągania! To dziadostwo nie działa!”
Zegarek wskazał 8:45….8:47….8:51….

No i gdzie ta moja punktualność???

No nic, siedzę sobie nadąsana…
Korek trochę się przesunął ale…mowy o podróży wstecz w czasie – i dotarciu punktualnym – już nie było.
Zniechęcona wyjęłam komórkę i zadzwoniłam by poinformować że nie ma sensu abym przyjeżdżała gdyż okienko moje (8:45-9:00) już się zamykało.

Nagle jednak sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót…!
Zaspanym głosem pani w recepcji mówi:
„Zaraz, zaraz….pani była umówiona na…?”
Ja:”Na 8:45…”
Pani w recepcji:”A nieprawda, pani ma spotkanie na 9:00!”
Nie mogłam uwierzyć w to co słyszałam – Na karteczce którą dostałam przy umawianiu – stało jak wół – wypisane : 8:45!

A jednak – jakimś cudem musiało dojść do pomyłki…
…Korzystnej dla mnie 🙂
Spokojnie przebiłam się przez korek – i wysiadłam minutę przed 9:00 pod docelowym budynkiem.

Weszłam do środka, akurat na czas by natknąć się na wychodzącą z biura osobę z która miałam spotkanie…
A wszystko to bez pośpiechu 🙂 Zdążyłam złożyć nawet parasol 🙂

Wszystkim wam życzę otwartości na prawo przyciągania ! I wiary!
Nie zawsze działa _dokładnie_ tak jak się spodziewamy, czasem układa rzeczywistość troszkę inaczej…ale równie skutecznie! 🙂

Pozdrawiam wszystkich ciepło!
Zenforest

Powiązane posty

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość

• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?

• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności – “The Secret”

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

Duchowe uzdrowienia w starożytności

29 Wtorek Lip 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, zdrowie, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

autohipnoza, biblia, cud, cuda uzdrawiania, hipnoza, Jezus, moc, moc podświadomości, murphy, podświadomość, przekonanie, sugestia, uzdrowienie, wiara, zdrowie, Świadomość

Zawsze i wszędzie ludzie wierzyli w istnienie uzdrowicielskiej mocy, która w ten czy inny sposób potrafi przywracać dobre samopoczucie i sprawność organizmu. Byli przekonani, że ową tajemniczą siłę można wezwać, by uśmierzyła ludzkie cierpienia.
Poglądy takie zaobserwować można w historii wszystkich ludów.

W zaraniu cywilizacji moc uzdrawiania ludzi lub wywierania na nich dobrego albo złego wpływu przypisywano kapłanom i świętym, którzy powoływali się na moc nadaną im rzekomo przez bogów. Z biegiem czasu w różnych częściach świata rozwinęły się najrozmaitsze obrzędy uzdrowicielskie mające przywołać bóstwa; towarzyszyły im określone ceremonie lub śpiewy. Wykorzystywano też w tym celu talizmany, amulety, pierścienie, relikwie i podobizny bogów.

Kapłani różnych religii starożytnych zwykli sugerować pacjentowi, będącemu pod wpływem narkotyków lub hipnozy, że we śnie nawiedzą go bogowie, by przynieść mu uzdrowienie. Ta forma leczenia dawała często pożądany skutek; chodziło tu najwyraźniej o działanie na podświadomość.

I tak czciciele bogini Hekate musieli – w okresie kiedy przybywa księżyca – napełnić moździerz jaszczurkami, kadzidłem i mirrą, po czym rozgnieść to wszystko na miazgę. Wtedy miała ukazywać im się we śnie. Jakkolwiek groteskowy wydałby się nam dziś ten proceder, musiał być przekonywujący dla chorych, bo relacje współczesnych przypisują mu wiele skutecznych uzdrowień.

Rzecz jasna, takie dziwaczne procedury silnie pobudzały wyobraźnię, uwrażliwiając podświadomość na przekazywaną sugestię. Za każdym razem prawdziwa moc uzdrowicielska wypływała oczywiście z podświadomości.
We wszystkich epokach niewykształceni medycznie uzdrowiciele osiągali ciekawe wyniki nawet wtedy, kiedy zawodziła wiedza medyczna.
To powinno nam dać do myślenia. Jakimi kuracjami leczyli ci „cudotwórcy” w różnych zakątkach świata?
Po prostu budzili oni w pacjentach ślepą wiarę, która z kolei przywoływała uzdrowicielskie siły organizmu. Stosowane przy tym sposoby bywały tak osobliwe, że uskrzydlały wyobraźnię pacjentów, czyniąc ich bardziej podatnymi na wpływy. W takim stanie sugestia uzdrowienia padała na żyzny grunt; musiały przyjąć ją bezwzględnie świadomość i podświadomość.

Nawet Biblia mówi o mocy podświadomości:
„Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą (Mk 10, 52)
„Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju! (Łk 8, 48)

„Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymaliście” (Mk 11,24).
Zwróć tutaj uwagę na szczególne użycie czasów. Ewangelista wzywa nas, byśmy przyjęli jako fakt i prawdę to, że nasze pragnienie już zostało wysłuchane i spełnione, że „otrzymaliśmy” i że tym samym pragnienie się urzeczywistni.

Warunkiem skuteczności tej metody jest ufne przekonanie, że każda myśl, idea i wyobrażenie są rzeczywistością, która już się w umyśle dokonała. W sferze psychiczno-umysłowej bowiem trwałą postać przybiera tylko to, co uznamy za obecnie istniejącą rzeczywistość.

Zagadkowe przesłanie przytoczonego wyżej miejsca w Biblii trzeba zatem rozumieć jako zwięzłą i celową wskazówkę, jak możemy wykorzystać do naszych celów twórczą siłę myśli – a mianowicie, wpajając podświadomości jasno zarysowane pragnienie. Myśl, ideę, plan, dążenie cechuje w jej własnej sferze najzupełniej realna egzystencja; w sensie umysłowym istnieją one tak samo jak twoja dłoń, serce albo martwe przedmioty w świecie materialnym. Stosując tę metodę, wyłącz wszelkie zakłócające ją myśli o wydarzeniach lub okolicznościach, które mogłyby zniweczyć twoje plany. Zasiej w duchu myśl, a w świecie zmysłów wzejdzie ona jak ziarno, bylebyś jej pozwolił rosnąć bez zakłóceń.

Co rusz czytamy w Biblii: ” Według wiary waszej niech wam się stanie „. Przecież i w ogrodzie zapuszczasz ziarno w ziemię ufając, że wyda ono kwiaty i owoce odpowiednie dla swojego gatunku.
Jest to zadaniem ziarna – zgodnie z prawami natury.
Wiara, jakiej żąda Biblia, to pewien sposób myślenia, stan umysłu, wewnętrzna pewność, za sprawą której wszelkie wyobrażenie przyjęte przez świadomość za bezwzględną prawdę zapadnie w podświadomość i w niej się zakorzeni. W pewnym sensie wierzyć znaczy uważać za prawdę to, czemu przeczy rozum i zmysły. Należy zatem wyłączyć ów jakże ograniczony, kierowany racjonalizmem, analityczny, obiektywizujący umysł – zamiast tego ufnie zdając się na bezgraniczną siłę podświadomości.

Słowami: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!” – Jezus przykazuje świeżo uzdrowionym, żeby z nikim nie rozmawiali o cudzie, jaki ich przed chwilą spotkał. Sceptycyzm i lekceważące uwagi niewiernych mogłyby bowiem zasiać lęk i zwątpienie w sercach ozdrowieńców i tym samym pozbawić słowa ich uzdrowicielskiej mocy.

Takie zdarzenia określane mianem cudów dzieją się w wielu miejscach pielgrzymek na świecie

Stwierdzonym faktem jest, że cudowne uzdrowienia miały miejsce w różnych świątyniach na świecie – w Europie, Ameryce, Indiach i w Japonii. Sam zwiedzałem wiele słynnych miejsc pielgrzymek w Japonii – na przykład słynną świątynię Diabutsu, gdzie stoi ogromny posąg modlącego się Buddy. Ta 13-metrowa rzeźba z brązu zwana jest „wielkim Buddą”. Widziałem, jak młodzi i starzy ludzie kładli mu u stóp ofiary. Piętrzyły się tam pieniądze, ryż, owoce. Płonące świece, zapach kadzidła i błagalne modlitwy sprawiły, że był to dla mnie niezapomniany widok.

Nasz przewodnik przetłumaczył nam modlitwę młodej dziewczyny, która z głębokim ukłonem położyła na ołtarzu ofiarnym dwie pomarańcze i zapaliła świecę. Dowiedzieliśmy się, że dawniej była niemową, głos odzyskała u progu tej świątyni. Teraz zaś dziękowała Buddzie za cudowne uzdrowienie, które było możliwe tylko dzięki jej dziecięcej wierze. Pełna była radosnej ufności, że Budda znów pozwoli jej śpiewać piosenki, jeśli tylko ona dopełni pewnego rytuału, odbędzie post i złoży stosowne ofiary. Tak też zrobiła, a jej podświadomość otwarła się na tę niezachwianą wiarę i przyniosła upragnione uzdrowienie.

Kolejnym przykładem, jaką potęgą jest wyobraźnia i niezachwiana wiara, niech będzie historia mojego krewnego, chorego na gruźlicę. Oba płuca miał już mocno zniszczone, kiedy jego syn postanowił uleczyć ojca. Pojechał do rodzinnego miasta Perth w Australii i opowiedział ojcu, że spotkał mnicha, który właśnie wrócił z pewnego miejsca pielgrzymek w Europie, i sprzedał mu za odpowiednik dwustu marek niemieckich maleńki kawałek krzyża.

W rzeczywistości zaś ów młody człowiek podniósł z ziemi pierwszą lepszą drzazgę i kazał ją jubilerowi oprawić w złoto, aby wyglądała jak prawdziwa relikwia. Powiedział ojcu, że samo dotknięcie tego cudotwórczego odłamka uleczyło już wielu ludzi. Udało mu się pobudzić wyobraźnię i wiarę ojca tak mocno, że ten wyrwał mu pierścień, położył go sobie na piersi, odmówił po cichu modlitwę, po czym wyczerpany usnął. Nazajutrz rano był całkowicie zdrów. Przeprowadzone z największą dokładnością badania kliniczne wykazały, że choroba znikła bez śladu.

Uzdrowienia tego nie należy oczywiście przypisywać drzazdze, ale rozbudzeniu niezwykłej woli i niezachwianej pewności uzdrowienia. Ojciec nigdy się nie dowiedział, jakiemu podstępowi zawdzięcza wyzdrowienie – taki zawód bowiem mógłby łatwo spowodować nawrót choroby. Przeżył jeszcze 15 lat w pełnym zdrowiu i zmarł w wieku 89 lat.

Uniwersalne siły uzdrawiania

Wiadomo, że istnieją rozliczne metody leczenia, które prowadzą do uzdrowień, niewytłumaczalnych dla medycyny. Wynika stąd nieodparty wniosek o istnieniu pewnej wspólnej zasady uzdrowicielskiej, wspólnej tym wszystkim metodom. Owa jedyna i niepowtarzalna moc uzdrowicielska spoczywa w podświadomości, do której prowadzi tylko jedna droga: wiara.

Pora uzmysłowić sobie raz jeszcze następujące podstawowe prawdy:

1. Posiadasz zdolności duchowe, których różne postacie „określamy mianem „świadomości” i „podświadomości.

2. Twoja podświadomość podlega ciągłym sugestiom i steruje twoim ciałem we wszystkich jego funkcjach.

Czytelnicy tej książki wiedzą zapewne, że hipnozą można wywołać objawy wszystkich niemal chorób. Wystarczy, na przykład, zasugerować zahipnotyzowanej osobie, że ma wysoką gorączkę, dreszcze albo silne rumieńce na twarzy, i tak się właśnie stanie. Bez trudu można też przekonać badaną osobę, że nie może poruszać nogami, albo podtyka się komuś pod nos szklankę wody mówiąc: „To pieprz. Powąchaj!” Ataku kichania, który wtedy nastąpi, nie wywoła oczywiście woda, ale – jak we wszystkich przytaczanych tu zjawiskach – siła sugestii.

Kiedy komuś, kto ma alergię na pierwiosnki, poda się w hipnozie ołówek mówiąc, że to pierwiosnek, natychmiast pojawią się u niego typowe objawy alergii.
Trudno o lepszy dowód, że te objawy choroby wynikają tylko i wyłącznie z wyobrażeń w umyśle danej osoby.
A zatem, w ten sam sposób, drogą duchową, można również leczyć dolegliwości. Któż nie słyszał o niezwykłych sukcesach osteopatii, chiropraktyki i medycyny naturalnej?

Któż nie czytał o cudownych uzdrowieniach, które w najróżniejszych religiach tłumaczy się łaskawością wzywanego bóstwa?
My jednak wiemy, dlaczego ci wszyscy ludzie tak nadspodziewanie szybko odzyskiwali zdrowie: uzdrowiła ich własna podświadomość – jedyna prawdziwa moc uzdrowicielska, jaką znamy.

Jej działanie możesz sam zaobserwować, kiedy goi ci się rana. Podświadomość dokładnie wie, co robić. Lekarz tylko przynosi opatrunek i powiada: „Reszta należy do natury!” Jej zaś prawa są takie, jak prawo podświadomości, której najważniejszym zadaniem jest ochrona i podtrzymywanie życia. Najwyższym prawem natury jest instynkt samozachowawczy. Najsilniejszy jej popęd jest zarazem najpotężniejszą autosugestią.

Sprzeczne teorie

Wdawanie się w szczegóły rozlicznych teorii, jakie nam proponują z jednej strony rozmaite grupy wyznaniowe i sekty, z drugiej zaś różnej maści medyczni bakałarze, byłoby równie nużące, co jałowe. Prawie wszyscy głoszą wyłączną słuszność własnej metody. Wzajemna sprzeczność tych teorii, jest niezbitym dowodem, że się mylą.

Istnieje mnóstwo metod leczniczych. Praktykujący w Paryżu austriacki lekarz Franz Anton Mesmer ( 1734-1815) przekonany, że oto odkrył uniwersalne właściwości lecznicze magnesu, stosował go przy najróżniejszych chorobach ze skutecznością, która graniczyła z cudem. Przy innych kuracjach wykorzystywał rozmaite szkła i metale. Później całkowicie zrezygnował ze stosowania jakichkolwiek preparatów, tłumacząc swoje lecznicze sukcesy działaniem tak zwanego „zwierzęcego magnetyzmu”, który wedle jego teorii przepływać miał od lekarza do pacjenta.

W końcu ograniczył się wyłącznie do hipnozy, którą w tamtej epoce nazwano od jego nazwiska „mesmeryzmem”. Inni lekarze natomiast dowodzili, że to nic innego jak sugestia. Psychiatrzy, psychologowie, osteopaci, chiropraktycy, lekarze i kościoły – słowem, wszystkie grupy i jednostki, które starają się chronić psychiczne i fizyczne zdrowie ludzkości, stosują zawsze ten sam środek: bezgraniczną, wszechogarniającą siłę podświadomości.
To jej działanie pragnie przypisać sobie każda medyczna teoria. U podstaw wszelkiego leczenia leży określone, pozytywne nastawienie umysłu – ta właśnie wewnętrzna postawa czy sposób myślenia, który zwiemy „wiarą”. Uzdrowienie wynika z ufnego oczekiwania, które udziela się podświadomości jako przemożna sugestia i uruchamia wszystkie jej uzdrowicielskie moce. Tylko to oczekiwanie – nieważne, jaką metodą lub techniką je nazwiemy – może przynieść nam pomoc.

Istnieje tylko jedna zasada uzdrowicielska -jest nią wiara. Istnieje tylko jedna moc uzdrowicielska – jej źródłem jest podświadomość. Spróbuj spokojnie, bezstronnie i rzetelnie pojąć własny początek i własną naturę. Możesz być pewien lub pewna sukcesu – wystarczy mocno uwierzyć!
JOSEPH MURPHY
MOC PODŚWIADOMOŚCI

Powiązane posty:

• Totalna kuracja przeciwrakowa

• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?

• Ulecz swoje ciało !

• Stres i napięcie = początek choroby !

• Filozofia zdrowia

Bóg jest Tobą

18 Piątek Lip 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 7 Komentarzy

Tagi

Bóg, boskość, don miguel, miłość, moc, natura, otwartość, przebudzenie, ruiz, serce, siła, siła życia, wiara, wolność, Świadomość, ścieżka miłości, życie

Jest taka stara indyjska opowieść o Brahmie, który był bardzo samotny. Nie istniało nic prócz Brahmy i dlatego bardzo się nudził. Postanowił zagrać w jakąś grę, ale nie było nikogo, z kim mógłby zagrać. Stworzył więc piękną boginię, Maję, tylko po to, by mieć z kim się bawić. Ledwie powstała, Brahma powiedział jej, dlaczego powołał ją do życia. I bogini rzekła: „Dobrze, zabawmy się w najpiękniejszą grę, ale musisz robić, co ci powiem”. Brahma zgodził się i wypełniając polecenia Mai, stworzył cały wszechświat, słońce i gwiazdy, księżyc i planety. Potem stworzył życie na ziemi: zwierzęta, oceany, powietrze, wszystko.

Wtedy Maja powiedziała: „Jakże piękny jest ten świat iluzji, który stworzyłeś. Teraz chciałabym, abyś stworzył takie zwierzę, które byłoby dostatecznie mądre, by podziwiać twoje dzieło”. Wtedy Brahma stworzył ludzi, a kiedy skończył, spytał Maję, kiedy zaczną się bawić.
„Zaraz zaczniemy” – odparła i porąbała Brahmę na tysiące maluteńkich kawałeczków. Włożyła po jednej cząstce w każdego człowieka i powiedziała: „Teraz zaczyna się gra! W chowanego. Mam zamiar sprawić, byś zapomniał, kim jesteś, a ty będziesz próbował odnaleźć siebie”. Maja stworzyła Sen, ale nawet dzisiaj Brahma próbuje pamiętać, kim jest. Brahma jest w każdym z nas, a Maja nie pozwala nam przypomnieć sobie, kim jesteśmy.

Kiedy obudzisz się ze Snu, znów staniesz się Brahma i odzyskasz swoją boskość. Potem, jeśli Brahma w tobie powie: „Wspaniale, obudziłem się, lecz gdzie jest reszta mojego ciała?”, zrozumiesz sztuczkę Mai i podzielisz się prawdą z innymi, którzy też pragną się obudzić. Dwoje trzeźwych na przyjęciu bawi się o wiele lepiej. Troje – jeszcze lepiej. Zacznij od siebie. Za twoim przykładem inni też zaczną się zmieniać, aż cały sen, całe przyjęcie wytrzeźwieje.

*

Nauki indyjskie, tolteckie, chrześcijańskie czy starożytnych Greków – narodów całego świata – wypływają z tego samego źródła prawdy. Mówią one o przywróceniu boskości i odnalezieniu Boga w sobie.
Wszystkie zachęcają do otwarcia serca i zdobycia mądrości.
Każdy może to zrobić po swojemu. Nie chodzi o podążanie za tą czy inną ideą. Chodzi o odnalezienie i wyrażenie siebie w swój własny niepowtarzalny sposób.
To dlatego twoje życie jest sztuką.

Żyjesz dzięki boskiej sile, czyli sile Życia.
Ty sam jesteś siłą, która zwie się Życiem, ale ponieważ masz zdolność myślenia na poziomie racjonalnego rozumu, zapominasz, kim jesteś naprawdę.
Poza tym o wiele łatwiej żyć, wmawiając sobie:
„Oto Bóg. On za wszystko odpowiada. Bóg uratuje mnie i zbawi”.
Nie.
Bóg właśnie przyszedł ci powiedzieć – powiedzieć Bogu, który jest w tobie – żebyś był świadomy, żebyś podejmował decyzje, żebyś miał odwagę przedrzeć się przez wszystkie lęki, żebyś je odmienił i przestał się bać miłości.
Lęk przed miłością jest jednym z największych, najstraszniejszych ludzkich lęków.

Pewnie jesteś ciekaw, dlaczego, skoro jesteśmy Życiem /albo Bogiem/, nic o tym nie wiemy.

Dlatego, że zostaliśmy tak wychowani, abyśmy tego nie wiedzieli.
Zaprogramowano nam: „Jesteś człowiekiem i masz określone ograniczenia”.
A potem już sami ze strachu ograniczamy swoje możliwości.

Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś.
Ludzie mają potężną moc. Kiedy wierzysz, że jesteś tym czy tamtym, to właśnie tym jesteś.
Potrafisz to, bo jesteś Życiem, Bogiem, Determinacją.
Masz siłę, by w każdej chwili stać się tym wszystkim. Ale to nie twój rozważny umysł jest tym, co włada tą siłą. Jest nim to, w co wierzysz.

Wszystko bowiem obraca się wokół wiary.
W cokolwiek wierzymy, rządzi ono naszym istnieniem, naszym życiem.
System wierzeń i przekonań, który sobie tworzymy, jest jak maleńkie pudełko, które sami sobie zbudowaliśmy; nie możemy uciec, ponieważ wierzymy, że nie możemy.
Tak wygląda nasza sytuacja. Ludzie sami tworzą swoje ograniczenia. Wiemy, co jest dla człowieka możliwe, a co nie. A potem tylko dlatego, że w to wierzymy, staje się to dla nas prawdą.

Nadchodzi czas, kiedy staniesz się swoim własnym guru. Nie potrzebujesz innych ludzi, aby ci mówili, jaka jest Wola Boża.
Teraz możesz stanąć twarzą w twarz z Bogiem bez żadnych pośredników.
Szukałeś Boga i znalazłeś Go w sobie.
Bóg nie jest już gdzieś w niebie.

Jeśli wiesz, że siła stanowiąca Życie jest w tobie, zaakceptujesz swoją własną boskość.
Mimo to pozostaniesz skromny, ponieważ taką samą boskość dostrzeżesz we wszystkich.
Zobaczysz, jak łatwo zrozumieć Boga, ponieważ wszystko jest Jego przejawem. Ciało umrze, umysł się rozsypie, ale ty nie. Ty jesteś nieśmiertelny. Istniejesz od milionów lat w najprzeróżniejszych postaciach, bo ty jesteś Życiem.
A Życie nie umiera.

Jesteś w drzewach, motylach, rybach, powietrzu, księżycu, słońcu. Gdziekolwiek pójdziesz, już tam jesteś, czekający na siebie samego.

Twoje ciało jest świątynią, żywą świątynią, w której mieszka Bóg.
Twój umysł jest żywą świątynią, gdzie mieszka Bóg.
Bóg mieszka w tobie jako Życie.
Dowodem na istnienie Boga w tobie jest to, że żyjesz.
Twoje życie jest dowodem.
Oczywiście w twoim umyśle pełno różnego śmiecia i emocjonalnej trucizny, ale i Bóg tam jest.
Nie muszę niczego robić, aby sięgnąć Boga, oświecenia, aby się obudzić.
Nie ma nikogo, kto zaprowadzi mnie czy ciebie do Boga. Ktokolwiek mówi, że to potrafi, jest kłamcą, bo ty już tam jesteś. Istnieje tylko jedna żyjąca istota i czy chcesz tego, czy nie, zgadzasz się z tym czy nie, bez najmniejszego wysiłku jesteś już z Bogiem.
Jedno, co zostaje, to cieszyć się życiem, leczyć swoje emocje, tak abyś tworzył życie, w którym otwarcie będziesz się dzielił radością tkwiącą w tobie.

Cały świat może cię kochać, ale ta miłość nie uczyni cię szczęśliwym.
Szczęście da ci miłość wychodząca z twego wnętrza.

– To duża różnica.
Twoja miłość jest twoją połową zadania. Drugą połową może być drzewo, pies, obłok. Ty jesteś jedną połową, a drugą jest to, co widzisz.
Ty jesteś jedną połową jako śniący, a sen jest drugą połową.

Wróć do miłości do samego siebie. Możesz być tak silny i wszechwładny, że dzięki miłości do własnej osoby przemienisz swój osobisty sen z lęku w miłość i z cierpienia w szczęście. Potem niczym słońce przez cały czas będziesz dawać światło, ciepło i miłość, nie stawiając żadnych warunków.
Kiedy kochasz bezwarunkowo, jesteś człowiekiem, jesteś Bogiem, zjednoczonym z migocącym w tobie Duchem Życia.

Cześć pierwsza artykułu : Przestać żyć we władzy demona

Ruiz Don Miguel “Ścieżka miłości”

Powiązane posty:

• Rozmowy z Bogiem

• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?

• Benedyktyn, demony i Zen

• Jesteśmy Bogiem

• Życie – to jedyna religia

• Bóg jest tancerzem i tańcem

Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?

14 Poniedziałek Lip 2008

Posted by ME in Medytacja, Rozwój, Zen, Świadomość

≈ 1 komentarz

Tagi

autorytet, boskość, droga, godlewski, inspiracja, mistrz, mistrzostwo, oddanie, oświecenie, relacja, uczeń, urzeczywistnienie, urzeczywistniony mistrz, wiara, wolność, związek, Świadomość, ścieżka

Na ścieżce rozwoju duchowego od niepamiętnych czasów była znana relacja mistrz-uczeń.
Zawsze, kiedy chodziło o jakikolwiek rozwój czy naukę, występował mistrz i jego uczeń. Mistrz miał wiedze i doświadczenie, uczeń miał chęć nauki i ufność.
Dzięki takiej relacji uczeń miał niemal zagwarantowany szybki postęp na swojej ścieżce. Był prowadzony wręcz indywidualnie.
Był Jezus i 12 apostołów, Budda i 5000 mnichów, Jogin i grono małych joginków, Krishna i Arjuna, Ali Baba i 40 rozbójników, Karate Kid i Miyagi…nawet Batman i Robin.
Każdy mistrz miał swojego ucznia.
Każdy uczeń miał swojego mistrza.

Relacja między mistrzem a uczniem była bardzo osobista.
Wręcz intymna. Między nimi było głębokie zrozumienie, była bardzo bliska relacja. Szczególnie się tyczy uczniów oddanych za młodu pod opiekę mistrza.
Nauki przekazywane w ten sposób, były pełne i kompletne.
Nie było mowy o przypadkowej czy błędnej interpretacji tego czego nauczał mistrz. Nauki te były skierowane konkretnie do ucznia, a ten je doskonale rozumiał.
Można powiedzieć, ze uczeń stawał się „kopią mistrza”.
Otrzymywał jego pogląd na świat, jego doświadczenie.
Doskonale się rozumieli.
Mistrz prowadził ucznia, a uczeń miał do mistrza bezgraniczne zaufanie. Był w stanie oddać swojemu guru wszystko. Całe swoje życie, totalnie poświęcał mistrzowi. Było to głębokie zaufanie. Taka relacja była korzystna ze względu przekazania wiedzy i wskazania drogi duchowej.
Czasem jednak uczeń zbyt uzależniał się od mistrza, a mistrz od ucznia (szczególnie wtedy, gdy mistrz nie był urzeczywistniony), co powodowało różne niekorzystne skutki.
Jednak jeśli chodzi sam system prowadzenia – bliska relacja z mistrzem zwykle bywała bardzo korzystna.

Jeśli Ty sam zastanawiasz się czy warto wejść w taką relację, najpierw powinieneś spróbować wejrzeć w swoje motywy i oczyścić intencje.
Na samym początku drogi rozwoju duchowego, ludzie często poszukują osoby obdarzonej autorytetem, aby ułatwiła im wybór, pomogła i doradziła.
Zanim do tego dojdzie – warto jest zrobić jedną rzecz – pomodlić o znalezienie właściwiej drogi. Akt modlitwy jest dla podświadomości aktem otwarcia i gotowości – pomaga w sprostaniu sprawie. Umacnia wewnętrzne przekonanie o realności obranego celu, dodaje sił. Jeśli robisz to z ufnością, prędzej czy później trafisz na odpowiednią dla siebie drogę.
Nie jest ważne do kogo się modlisz.
Nie musisz tego także nazywać modlitwą. Chodzi o przygotowanie Twojej psychiki na zmiany.
Może to być po prostu głośne wyrażenie życzenia i puszczenie go z ufnością w przestrzeń.

Wielu ludzi rozwijających się duchowo w „społeczeństwie zachodu” nie ma właściwego autorytetu. Nikt nie ma tak bliskiego stosunku z mistrzem, jaki mieli jogini. Dlatego powstają zupełnie nowe problemy. Rozwój duchowy przyjmuje trochę inny wymiar i staje się, chcąc nie chcąc, trudniejszy.
Choć daje też większe możliwości dla tych, którzy umieją z nich skorzystać.

Po pierwsze nie mając mistrza, człowiek musi wybierać sam.
Nikt za rękę nie prowadzi. Nikt nie mówi: zrób to, a potem zrób tamto.
Właściwie na początku – każdy człowiek rozwijający się duchowo – błądzi.
Nie dość, że nie wie skąd zacząć, to jeszcze nie wie gdzie dojdzie.
Będzie błądził tak długo, póki nie zyska głębszego wglądu, pełniejszej świadomości istnienia. Zanim to nie nastąpi – pozostanie uwikłany w iluzje umysłu i schematy myślowe.
Jest to w naszej społeczności całkiem normalna ścieżka.
Nie warto się tym zrażać.
Warto jednak pamiętać, że zawsze jest możliwość wyjścia poza dotychczasowe, ograniczające wyobrażenia.
Nie musisz w to wierzyć. Jeśli nie wierzysz, i myślisz, że Twoja rzeczywistość jest jedynie prawdziwa i jest ci z nią dobrze – to też w porządku.
Możesz w niej trwać.
Nie musisz zmieniać punktu postrzegania.
Jeśli jednak ta rzeczywistość zaczyna Ci przeszkadzać, być może nadszedł czas by coś z tym zrobić.

Samodzielnie

Na samym początku ważna jest ufność do siebie samego. Nie ufając sobie człowiek prowadzi wewnętrzną walkę. Wszystko jest sprzeczne. Wszechświat jawi się jako miejsce pełne sprzeczności.
Jeśli nie ufa się swojej intuicji, trwa się w chaosie.
Nie wierzy sobie, nie wierzy w siebie. Taka walka nie pozwala wykonać kroku na przód.
Warto dojść do ładu z samym sobą.
Brzmi to dość absurdalnie, jednak wielu ludzi jest wewnętrznie skłóconych, a ich rozterki skutecznie blokują wszelkie próby rozwoju.
Rozwijając się duchowo człowiek czyta wiele książek, interesuje się tematem, słucha różnych źródeł.
Gdzieś coś usłyszał, gdzieś przeczytał, coś zrozumiał, czegoś nie.
Droga jest niepewna a on sam często ma mgliste pojęcie o celu.

Przecież tak wiele jest religii i każda oferuje co innego!
Prawda, religie są do siebie podobne, jednak każda czymś się różni. A jeśli droga się różni, to zgodnie z prawem przyczynowo-skutkowym, prowadzi do innego celu.
Na dodatek każdy mówi, że jego droga jest prawdziwsza niż inne
. Powstaje natłok informacji, z którego nie wiadomo co wybrać.
Większości ludziom wydaje się że najprościej jest żyć tak – jak nas wychowano.
To wydaje się bezpiecznym i sprawdzonym rozwiązaniem.
Żyć w takiej religii, w której są rodzice i w której wyrośliśmy. Iść posłusznie nie zadając niewygodnych pytań. Tak wydaje się najprościej – dla obu stron (owieczek i duszpasterzy).
Najprościej, ale czy najkorzystniej?
W wielu wypadkach pewnie tak, jednak u większości ludzi poszukujących stare rozwiązania po prostu przestają się sprawdzać.
Ludzie tacy dostrzegają, że coś w ich życiu jest nie tak, że to usłyszeli do tej pory o świecie, okazuje się niepełne.
I właśnie oni najczęściej poszukują rozwiązań w duchowości.
Chcąc poprawić swój byt, czy znaleźć sens życia – zaczynają intensywniej szukać.
Szukać w innych religiach w innych filozofiach.
Wtedy właśnie, zwykle zaraz na początku – natrafiają na ogromny świat sprzecznych, duchowych informacji, w których trudno się odnaleźć.
To może być moment decydujący :  pełna frustracji rezygnacja, lub powrót do poprzednich przekonań.

Jak się nie pogubić

– Pierwsza ważna wskazówka dla poszukiwaczy:
Warto zauważyć, że wiele z nauk mistrzów jest podobnych.
Tak jakby pochodziły z jednego źródła, są tylko inaczej są opowiadane.
Wskazują one na jeden cel, o którym mówi większość mistrzów.
Tak naprawdę większość mówi o oświeceniu, osiągnięciu nirwany, mokszy, czy jedności z Bogiem. Cel jest ten sam, tylko inaczej nazywany.
Warto sobie to uświadomić.

– Druga ważna wskazówka:
Właściwie im bardziej urzeczywistniony mistrz, tym bardziej celnie i trafnie potrafi ukazać prawdę. Jego nauki są przejrzyste i jasne.

Wręcz dziecinnie proste i piękne. Nie stosuje ozdobników, nie zaciemnia niepotrzebnie. Nie buduje sztucznej aury magii i tajemnicy wokół swojego przekazu.
To powinna być kolejna wskazówka. Boskość jest prosta.
Nie ma w sobie pomieszania umysłowego i wielkiej filozofii, której mało kto rozumie.
Boskość to czysta prostota. Tylko umysł ubiera ją w skomplikowane teorie i słowa.Z niego powstają różne nauki i interpretacje, dla mniej i bardziej wtajemniczonych.

– Trzecia wskazówka : Doświadczenie
Mając już jakiś zarys nauk o „prawdzie”, uczeń może skonfrontować te nauki z własnym doświadczeniem. To ostateczny i konieczny sprawdzian wyboru drogi.
Jeśli jakaś nauka nie pokrywa się z Twym doświadczeniem oraz intuicyjnym odczuciem – nie ufaj jej.
Nie ufaj do czasu, aż sam nie doświadczysz.
Możesz wierzyć w prawdziwość słów jakiegoś mistrza, jednak powinieneś zostawić sobie pewien margines, pewien dystans, póki sam nie doświadczysz.
Gdy mistrz uczy jakiejś techniki, sprawdź czy daje ona oczekiwane rezultaty.
Gdy mówi że coś jest korzystne, sprawdź czy faktycznie takie jest dla Ciebie, dla Twego życia.
Jak się  z tym czujesz?

– Ostatnia wskazówka: Odczucia
Czy odbierasz nauki mistrza na trzeźwo czy jesteś pod jego urokiem, który przesłania ci prawdziwą wartość przekazu?
Jeśli nie do końca ufasz swojej intuicji – opowiedz o swoich spostrzeżeniach – kilku niezwiązanym ze sobą znajomym, takim którzy obdarzeni są zdrowym rozsądkiem a zarazem posiadają wystarczająco otwarty umysł. Co oni myślą o tych naukach?
Jaką osobą jest mistrz – jakie wzbudza w Tobie emocje?
Czy są one pozytywne i ciepłe – czy też budzi lęk, lub tworzy dokoła siebie atmosferę tajemnicy i niedomówień? Czy jego życie i postawa – oddaje jego nauki? Czy mówi zawsze otwarcie i jasno, bez unikania trudnych tematów?

Oczywiście zawsze można znaleźć inspiracje w osobie, która nie spełnia powyższych kryteriów, wszak wiele osób niesie wartościowy przekaz, ale niekoniecznie musimy wybierać ją bezkrytycznie – na swój autorytet.

Tak naprawdę warto słuchać wielu mistrzów i wielu religii.
Słuchać – w sensie zapoznać się z nimi, a nie oddać się im.

Warto wiedzieć jak inni ludzie postrzegają sprawy duchowe, zdobyć dzieki ich naukom szersze odniesienie. Wtedy można wybrać właściwie. Ucząc się patrzeć z nowego punktu widzenia, człowiek wyłamuje się ze starych i sztywnych ram umysłu i dotychczasowej wiedzy.
Staje się elastyczny i otwarty – a to jest zawsze korzystna postawa dla rozwoju.

Fragmenty : Moment boskosci – Pawel Godlewski

Powiązane posty :

Don Kichot – obłąkany głupiec czy………?

04 Środa Czer 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 8 Komentarzy

Tagi

cierpienie, Człowiek z La Manchy, don kichot, dulcynea, giermek, głupiec, hiszpania, iluzja, Impossible Dream, jedyny, nadzieja, obłakany, odwaga, rycerz, sancho pansa, starzec, szaleniec, szaleństwo, wiara, wiatraki, widzący, więzień


This is my quest,
To follow that star —
No matter how hopeless,
No matter how far.


Opowieść o Don Kichocie, którą oglądałem wiele lat temu w wersji musicalowej „Człowiek z La Manchy”, poruszyła mnie głęboko i wywarła wielki wpływ na kierunek mojego życia. Don Kichot rzekomo żyje złudzeniami, bo wierzy, że życie nie jest takie, jak się wydaje, lecz jest nieprawdopodobnie wspaniałe. Każde wydarzenie jest cudowne i inspirujące, każda osoba – wcieleniem cnoty.

Opowieść mówi o więźniu hiszpańskim z XVII wieku, który czeka na proces za głoszenie herezji. Człowiek ten, w obliczu tortur i prawdopodobieństwa śmierci z rąk inkwizycji, postanawia pokazać współwięźniom, że życie ma wielką wartość. Angażuje ich w charakterze aktorów w wymyślony przez siebie musical opowiadający o szalonym bohaterze – Don Kichocie.

Don Kichot, przeczytawszy wiele książek o rycerzach, wyrusza na poszukiwanie chwaty. Przywdziewa starą zardzewiałą zbroję, bierze miecz i lancę i zasiada na starym, kościstym rumaku. Jego przyjaciel, Sancho Pansa, zgadza się zostać jego giermkiem. Tak więc udają się w podróż, aby pokonywać „niegodziwych”, bronić słabych i walczyć o cnotę i chwałę w imię Boga i Ojczyzny.

Na początku wędrówki spotykają złych gigantów, którzy dziwnie przypominają wiatraki. Sprawiedliwy rycerz bohatersko staje do walki. Niestety, wychodzi z niej pokonany, ze złamanym mieczem, lancą i licznymi sińcami.

Pewnego dnia osobliwa para przybywa do malej gospody, ale Don Kichot wierzy, że jest to zamek, a właściciel gospody jest królem. Bardzo to wszystkich rozśmiesza. Wszak rycerzy nie ma już od trzystu lat. Ale poczciwy Don Kichot zostaje dobrodusznie potraktowany przez rozbawionych gospodarzy i dostaje pokój.

Jak przystało na rycerza, Don Kichot musi mieć wybrankę swego serca – damę, której zadedykuje swe bohaterskie czyny. Wpada mu w oko dziewka kuchenna, która jest także miejscową prostytutką. Ale w swym zbłąkanym umyśle nasz dzielny rycerz nie widzi sprzedajnej dziwki, lecz piękną księżniczkę, i usiłuje ją przekonać, bez powodzenia, że jest damą z wielkiego rodu.
Dulcynea prosi, żeby ją zostawił w spokoju, chyba że ma zamiar płacić za jej usługi.
Lecz on opowiada jej o swych „poszukiwaniach”, swym „niemożliwym marzeniu”. Mówi o ludzkiej tragedii, o poddawaniu się cierpieniu, chorobie, złym myślom i czynom.
O tym, że żadna kobieta ani żaden mężczyzna nie ma pojęcia o radości, honorze, odwadze i cnocie, kiedy żyje w nieszczęściu i w biedzie. O człowieku, który po nędznym, pełnym cierpienia życiu, po licznych torturach umiera z ręki wrogów i nie pyta, dlaczego umiera, ale dlaczego żył.
Mówi, żeby nie bać się marzeń i jak najczęściej marzyć o najbardziej niemożliwym. Żeby być przygotowanym do walki przeciwko niezwyciężonym; znosić nieznośny smutek; docierać tam, gdzie nawet najdzielniejsi boją się dotrzeć; prostować to, co nie da się wyprostować; kochać bezwarunkowo; iść naprzód mimo największego wyczerpania; sięgać po najwyższe gwiazdy.
Mówi, że sam będzie szedł dalej, nawet jeśli będzie to beznadziejne, nawet jeśli będzie oznaczało przekroczenie bram piekła w obronie niebiańskiej sprawy. I jeżeli pozostanie wierny swej drodze, to umrze spokojnie, nawet gdy go wyśmieją i wyszydzą, bo będzie miał pewność, że zostawił po sobie odrobinę lepszy świat – świat, który wydawał się nie do zniesienia.

Biedna, oszołomiona dziewka wpada w gniew i domaga się, by Don Kichot zobaczył życie takim, jakie ono jest, i ją taką, jaka jest. Po co pokazywać niebo stworzeniu, które pełza, istocie wykorzystywanej przez mężczyzn i szybko zapominanej.
Jego pełne łagodności szaleństwo nie pomaga jej, wręcz przeciwnie: z ludzi, którzy ją skrzywdzili, on jest najokrutniejszy. Czy nie widzi, jaki ból zadał jej swą szczerością, jak ograbił ją z gniewu, z możliwości odwetu, a zostawił jej tylko rozpacz?
Zniesie gwałt i krzywdę i odpłaci za nią, ale nie może znieść łagodności.


Słowa piosenki : http://www.countrygoldusa.com/impossible.asp

Wykrzyczawszy to, wypada z pokoju, rzucając mu w twarz brudną ścierkę. Zamiast się obrazić, Don Kichot radośnie przyjmuje ów kawałek materiału jako dar pożegnalny, wierząc, że zaakceptowała go jako swego rycerza. Przecież zwyczaj nakazuje, by dama na znak akceptacji wręczyła rycerzowi proporzec, który będzie chronił go w czasie bitwy.
A więc Don Kichot dumnie przywiązuje szmatę do swej złamanej lancy.

Rodzina, zawstydzona jego dziwactwami, układa plan ściągnięcia go do domu. Wynajmuje aktorów, którzy przebierają się za rycerzy i wyzywają go do walki. Don Kichot przyjmuje wyzwanie „złych rycerzy”. Gdy odważnie staje twarzą w twarz ze swym znacznie przewyższającym go liczebnie wrogiem, wszyscy jego przeciwnicy otaczają go kołem i odkrywają swe lustrzane tarcze.
Don Kichot patrzy po kolei w te lustra i po raz pierwszy widzi, jak wygląda w oczach innych – jak stary, stuknięty głupiec, goniący za głupimi marzeniami.
Rozpaczliwie usiłuje ocalić chwałę, honor, odwagę i swój niemożliwy do spełnienia sen, ale widzi zbyt dużo swoich odbić. Nie wytrzymuje tego. Chwieje się, zwala na ziemię i popada w obłęd (być może tak jak my wszyscy).

Po długoletnich poszukiwaniach jego stary przyjaciel, giermek Sancho Pansa, odnajduje go jako bardzo starego, załamanego człowieka na łożu śmierci.
Umierając, Don Kichot otwiera na chwilę oczy, ale nie poznaje Sancho Pansy. Nie poznaje także eleganckiej damy, która stoi u jego łoża.
Dama przypomina mu o jego dawnych dniach wielkości i chwały. Ale on nic nie pamięta. Kobieta mówi mu, że miał rację, wierząc w swoją drogę, że myliła się reszta ludzkości, ślepa na jego przesłanie. Jego miłość przekształciła prostytutkę w pełną godności damę; jego cnota, sprawiedliwość, miłość, odwaga i jego prawda były prawdziwą rzeczywistością, a iluzją było cierpienie. Don Kichot przygląda się jej z pustym wyrazem twarzy; widać, że nadal nie pamięta.
Sen umarłych (nieświadomość) był z nim zbyt długo. Dama okazuje mu swą wielką miłość, cicho nucąc „Niemożliwe marzenie” („The Impossible Dream”). (Jest to tak piękna i inspirująca piosenka, że zawsze płaczę, kiedy ją słyszę). Chce w ten sposób obudzić jego wspomnienia i przypomnieć mu, kim on naprawdę jest.

W zakamarkach pamięci Don Kichota coś zaczyna się poruszać.
W końcu przypomina sobie wielkie dni swojego życia w prawdziwej rzeczywistości. Tuż przed śmiercią siada na chwilę z wysiłkiem i zaczyna śpiewać razem z nią, przywołując na mgnienie oka (i na wieczność całą] swą dawną chwałę.

Don Kichot nauczył mnie, że cała bieda, znój, choroby i rozpacz, które widział wokół, nie są prawdziwą rzeczywistością. To tylko powierzchnia rzeczy, a wiara w to, że są autentyczne, fałszuje rzeczywistość.
Jeżeli, w całym swym cierpieniu, ludzie rozejrzą się wokół i z pełną świadomością poszukają dobra w życiu, znajdą je. Znajdą piękno, miłość, doskonałość i radość. We współczesnym świecie mordercy, gwałciciele i handlarze narkotyków są tak samo ofiarami uśpionego społeczeństwa, jak ich ofiary. Wojna, choroby, głód i wszystko, co zaprzecza ludzkiemu szczęściu, jest tylko wyrazem przekonań opartych na wierze w powierzchowne iluzje zwane nieszczęściem.
Prawda ta jest ukryta przed oczyma większości ludzi, ponieważ ich oczy przykrywa kurz iluzji cierpienia.

Opowieść o Don Kichocie mówi o umiejętności widzenia poza pozorami. Czy to on był obłąkany, czy też był jedynym człowiekiem przy zdrowych zmysłach? Czy był głupcem, czy też inni dali się omamić urojeniom? Jeśli to on miał urojenia, ja wolę takie urojenia niż wszystko inne.

ODWAGA

Po co poświęcać tyle czasu swym negatywnym nastawieniom?
Dopóki jesteśmy ich świadomi, mamy nad nimi kontrolę.
Konstruktywnie używając swej negatywności, uwalniamy się od niej przez samoobserwację.
Wymaga to odwagi. Potrzebujemy odwagi, aby spojrzeć w twarz naszym lękom i urojeniom po to, by zobaczyć, że one nigdy nie istniały; baliśmy się patrzeć, ponieważ wyobrażaliśmy sobie, że są prawdziwe. Obserwowanie ich wyzwala nas.
Ale potrzebujemy odwagi, aby patrzeć. Dlatego taka praca nad sobą nie jest zbyt popularna.

Uśpieni ludzie nie wiedzą, że mają odwagę.
Każdy ją ma.
Ci, którzy zaczynają się budzić, zaczynają także odkrywać swą odwagę.
Jest to skarb, o którym uśpieni mogą tylko marzyć i fantazjować.

C. Sisson Wewnętrzne przebudzenie

Jeśli ten post Ci się spodobał, może zaciekawią Cię także:

• Historia Dana

• List ojca do syna. Wyznanie.

• Najwłaściwszy moment

• Nie zadręczaj się!

Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?

13 Wtorek Maj 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

carnagi, carnegi, jak zdobyć przyjaciół, motywacja, nadzieja, optymizm, podejście, pozytywna motywacja, przyjaźń, siły, wiara, zachęta

ZASADA: Zachęcaj innych do poprawy. Spraw, aby uwierzyli, że mogą się zmienić.

Jeden z moich przyjaciół, kawaler zbliżający się do czterdziestki, zaręczył się i narzeczona namówiła go na lekcje tańca. Lepiej późno niż wcale. „Mój Boże, naprawdę potrzebowałem lekcji tańca, bo tańczyłem dokładnie tak jak wtedy, gdy zaczynałem 20 lat temu. Nauczycielka, do której najpierw poszedłem, pewnie powiedziała mi prawdę. Stwierdziła, że wszystko robię źle.
Musiałbym po prostu zapomnieć wszystko, co umiem, i zacząć jeszcze raz od początku.
Ale to odebrało mi chęć do nauki. Nie dała mi bodźca do dalszych lekcji, więc zrezygnowałem z niej — opowiadał mi później;
— Możliwe, że kolejna nauczycielka kłamała, ale tym mnie kupiła. Powiedziała szarmancko, że tańczę może trochę staroświecko, ale podstawy mam dobre i nie będę miał żadnych trudności z nauczeniem się nowych kroków.
Ta nowa nauczycielka zrobiła więc coś zupełnie odwrotnego.
Chwaliła to, co robiłem dobrze, i lekceważyła moje błędy. «Ma pan naturalne poczucie rytmu. Naprawdę jest pan urodzonym tancerzem» — zapewniała mnie. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że zawsze byłem i będę kiepskim tancerzem.
A mimo to, gdzieś w głębi serca, lubię czasem pomyśleć, że może mówiła prawdę.
Wiem przecież, że płaciłem jej za lekcje, a więc również i za to, co podczas nich mówiła. Ale czy muszę o tym pamiętać?
Tak czy owak, tańczę lepiej, niż tańczyłbym, gdyby mi nie powiedziała, że mam naturalne wyczucie rytmu. To mnie zachęciło. To dało mi nadzieję. To sprawiło, że postanowiłem się podciągnąć.”

Powiedz dziecku, małżonkowi albo pracownikowi, że jest głupi, tępy i nie potrafi czegoś robić, a na pewno nie zachęcisz go do lepszego działania.
Ale spróbuj odwrotnej metody — zastosuj umiarkowaną zachętę, spraw, aby rzecz wydawała się łatwa do zrobienia, daj do zrozumienia, że wierzysz w jego umiejętności, okaż wiarę w jego naturalne zdolności, smykałkę do robienia czegoś — a będzie ćwiczyć, aż zmierzch zajrzy do okna.

Lowell Thomas, prawdziwy artysta w kontaktach z ludźmi, stosował tę technikę. Dawał d pewność, inspirował do działania.
Spędziłem kiedyś weekend z nim i jego żoną. W sobotę wieczorem poproszono mnie, abym zasiadł do stołu brydżowego na przyjadelską partyjkę przy kominku. Brydż? O, nie. Nie! Nie! Beze mnie! Nie mam o tym pojęcia. Ta gra zawsze była dla mnie czarną magią. Nie! To niemożliwe!
„Ależ, Dale, to nie jest żadna magia! Brydż to nic innego jak dobra pamięć i ocena sytuacji. Sam pisałeś przecież artykuły o ćwiczeniu pamięd. Poradzisz sobie, zobaczysz! To dla dębie pestka” —powiedział Lowell.
Zanim się zorientowałem, siedziałem już przy stoliku brydżowym. Tylko dlatego, że powiedziano mi, iż mam do tego smykałkę i jest to całkiem łatwe.

Brydż przypomina mi o Elym Cułbertsonie, którego książki o tej grze przetłumaczono na dziesiątki języków i sprzedano ich ponad milion. On właśnie powiedział mi, że nigdy nie zostałby zawodowcem, gdyby pewna młoda kobieta nie zapewniła go, że ma do brydża naturalny talent.

Kiedy przybył do Ameryki w 1922 roku, starał się o pracę nauczyciela filozofii i socjologu, ale mu nie wyszło. Potem próbował sprzedawać węgiel, ale skończyło się to fiaskiem. Jeszcze później zajął się handlem kawą, ale i tym razem była klapa.
Grywał w brydża, ale wówczas nie przyszło mu nawet do głowy, że może tego uczyć. Nie tylko był kiepskim graczem, lecz był też bardzo uparty. Tak szczegółowo analizował każdą skończoną partię, że nikt nie chciał z nim grać.

Potem spotkał piękną nauczycielkę brydża, Josephine Diiion, zakochał się w niej i pojął ją za żonę. Zauważyła, jak dokładnie analizuje on swoje karty, i przekonała go, że jest potencjalnym geniuszem karcianego stołu. Cułbertson powiedział mi, że to właśnie skłoniło go, aby potraktować grę w brydża zawodowo.

Cłarence M. Jones, jeden z wykładowców naszego kursu w Cindnnati w Ohio, opowiadał, jak zachęta i wiara, że błędy można naprawić, całkowicie zmieniły żyde jego syna.
„W 1970 roku mój syn David, który miał wtedy 15 lat, zamieszkał ze mną w Cindnnati. Nie miał łatwego żyda. W 1958 roku jako dziecko uczestniczył w wypadku samochodowym i na czole pozostała mu straszna blizna. W 1960 roku rozwiodłem się z jego matką i razem przenieśli się do Dallas w Teksasie. Do piętnastego roku życia uczył się głównie w specjalnych klasach dla dzieci z problemami w nauce w okręgu szkolnym w Dallas.
Możliwe, że z powodu blizny władze szkolne stwierdziły, że ma uszkodzony mózg i nie może funkcjonować normalnie. Miał dwa lata opóźnienia w nauce w stosunku do rówieśników, chodził więc dopiero do siódmej klasy. I będąc w siódmej klasie znał tylko tabliczkę mnożenia, potrafił dodawać na palcach i ledwie czytał.

Jedno w tym wszystkim napawało optymizmem.
Uwielbiał bawić się odbiornikami radiowymi i telewizyjnymi.
Chciał w przyszłości zostać mechanikiem telewizyjnym. Zachęcałem go do tego i powtarzałem, że potrzebna mu do tego matematyka. Postanowiłem pomóc mu w opanowaniu tego przedmiotu. Kupiłem zestaw kart do gry, które uczyły mnożenia, dzielenia, dodawania i odejmowania.
Gra polegała na odrzucaniu kart na kupkę po poprawnej odpowiedzi. Podpowiadałem mu poprawną odpowiedź, jeśli nie wiedział, i wkładaliśmy taką kartę z powrotem do talii. Powtarzaliśmy tak długo, aż wszystkie karty zostały odłożone.
Za każdym razem, kiedy odpowiedział poprawnie, robiłem z tego wielką sprawę, zwłaszcza jeśli poprzednio nie wiedział. Każdego wieczoru graliśmy ze stoperem. Obiecałem mu, że jeśli potrafi skończyć grę w 8 minut bezbłędnie, będzie mógł zająć się czymś innym. Ale wydawało się to dla Davida nie do osiągnięcia. Pierwszy raz test zajął mu 52 minuty, potem 48, 45, 44, wreszcie 41 i 40 minut.
Świętowaliśmy każdy lepszy wynik.
Wołałem żonę, obydwoje ściskaliśmy go i wszyscy razem odstawialiśmy taniec radości. Pod koniec miesiąca bezbłędnie radził sobie ze wszystkimi kartami w czasie krótszym niż 8 minut. A jeśli postępy były małe, sam chciał robić wszystko jeszcze raz.
Odkrył, że nauka może być przyjemna i wesoła.

Oczywiście, podskoczyły w górę jego oceny z algebry. O ile łatwiejsza jest algebra, jeśli zna się tabliczkę mnożenia. Był bardzo zaskoczony, kiedy po raz pierwszy przyniósł do domu czwórkę z matematyki. To nie zdarzyło się nigdy przedtem.
W niewiarygodnym wręcz tempie nastąpiły inne zmiany. Znacznie lepiej czytał i okazało się, że ma naturalne zdolności do rysunku. Podczas kolejnego roku szkolnego nauczyciel matematyki polecił mu przygotowanie gazetki. David postanowił opracować skomplikowaną serię modeli demonstrujących działanie dźwigni. A to wymagało nie tylko umiejętności rysunku i wykonania modeli, ale również znajomości matematyki.
Jego modele zajęły pierwsze miejsce w konkursie szkolnym, zakwalifikowały się do konkursu międzystanowego i otrzymały trzecią nagrodę w całym Cincinnati.
I to pomogło.
Dzieciak, który stracił dwie klasy, któremu mówiono, że ma «uszkodzony mózg», którego koledzy z klasy nazywali Frankensteinem i dokuczali mu, że mózg wyciekł mu na pewno przez dziurę w głowie, odkrywa nagle, że naprawdę coś potrafi. Skutek?
Od ostatniego semestru w ósmej klasie przez całą szkołę średnią nigdy nie otrzymał świadectwa bez wyróżnienia. W szkole średniej wybrano go do stowarzyszenia najzdolniejszych uczniów w kraju. Kiedy odkrył, że nauka może być przyjemna, zmieniło się całe jego życie.

Jeśli chcesz innym pomóc w osiągnięciu sukcesu, pamiętaj o tej regule:
Zachęcaj innych do poprawy. Spraw, aby uwierzyli, że mogą się zmienić.

Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi – DALE CARNAGIE

Powiązane posty:

• Czy warto się kłócić?
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy umiesz wybaczać?
• Nie istnieją błędy – tylko lekcje

Czakram Korony

27 Czwartek Mar 2008

Posted by ME in Aura, energia, czakramy

≈ 1 komentarz

Tagi

Bóg, boskość, czakra, czakra korony, czakram, czakram korony, czakramy, czakry, modlitwa, nieśmiertelność, transcendencja, wiara, łaska

Sanskryt: Sahasrara („posiadająca tysiąc płatków”)


Kolor :
fioletowy, biały(diamentowy), tęczowy

Położenie
Na szczycie głowy.

(Uwaga, pokazywana bywa na skraju lini włosów i czoła, co jest błędną lokalizacją, tam znajduje się Czakra Siódmego Oka, spełniająca podobne funkcje jak czakra Trzeciego Oka, ale pozwalająca widzieć świat z szerszej, boskiej perspektywy)

Urzeczywistnienie : rozumienie rzeczywistości w głęboki, duchowy sposób, transcendencja, mistyka, modlitwa, poczucie łączności z wszechświatem, poczucie nieskończoności, wewnętrznej wolności i nieograniczonego potencjału, poczucie boskości, szeroka świadomość, otwartość, zaufanie, nieosądzanie, oświecenie, łaska

Dodatkowe informacje : W tradycji hinduistycznej jest to czakram urzeczywistnienia, oświecenia i nieśmiertelności. Czakram wykroczenia poza wszystkie ograniczenia.
Zwany także Brahma-randhra, jest miejscem w którym energia kundalini kulminuje w jedności Śakti i Śiwy.
Iluzja oddzielności znika. Wiedzący i wiedza stają sie jednym. Podmiot przestaje być oddzielny od przedmiotu.

Blokady i dysharmonie:
1. Zagubienie i poczucie dotkliwej samotności w świecie, między ludźmi, oddzielenie od życia, choroby psychiczne, iluzje, nihilizm, autodestrukcja, nerwice

2. Paniczny strach, nieufność, wyniosłość, separowanie się, lęk przed śmiercią , przed niebytem, zamknięcie na duchowość, ucieczka w wewnętrzny świat, strach przed „ujawnieniem” innym tego kim jest się naprawdę

Efekty nieprawidłowego działania czakramu widoczne w ciele:
Osłabienie, zniechęcenie, apatia, zaburzenia świadomości, zaburzenia pamięci, problemy psychologiczne, depresje

Rozwój
Jest otwarta pierwotnie u noworodków (ciemiączko), jednak potem powoli się zamyka. Może być w pełni otwarta ponownie po osiągnięciu duchowej dojrzałości. Przez tą czakrę energia /dusza/ wchodzi a potem opuszcza ciało w chwili śmierci.

Zmysł
„siódmy zmysł’ – świadomość kosmiczna

Żywioł
wibracja

Uzależnienia
Praktyki szamańskie, magiczne, czarna tantra, płytka religijność, cykliczność rozwoju

Metody uzdrowienia
– kontemplacja gwiaździstego nieba,
– wizualizacja czystej, kosmicznej próżni
– wizualizacja lotu przez kosmos, mijania galaktyk, etc
– medytacja ‘w przestrzeni kosmicznej’ w której jestem tylko Ja
– afirmacja „Boskość jest we mnie”

Wizualizacja z czakramami :
Przebudzenie Kundalini

Tematy do afirmacji i medytacji
„jestem otwarty na nowe idee”
„każda informacja której potrzebuję, zawsze się mi objawia”
„jestem prowadzony przez Wyższą Moc”
„jestem prowadzony przez Wewnętrzną Mądrość”
„Świat to mój nauczyciel”

Wyzwanie
Rozwój duchowy przez całe życie, umiejętność zadawania prostych, ale znaczących pytań „Kim jestem”” „jaki jest mój cel i sens istnienia”…

Kamień harmonizujący
Diament, czysty kryształ górski, ametyst, selenit, biały onyx, biały opal

Olejek
jaśminowy

Demon
Przywiązanie

Dzwięk:
OM

Muzyczny ton: B

Urzeczywistnienie jogiczne:
transcendencja, oświecenie

Poziom społeczny:
Boska Inspiracja

Orientacja:
Samoświadomość

Prawo:
Aby rozumieć to co niezrozumiałe

Identyfikacja:
Świadomość kosmiczna

Planeta:
Neptun i Saturn

Znaki zodiaku:
Koziorożec, Ryby

Popularne skojarzenia
Postrzegana jako najbardziej boska, wzniosła czakra.

Zwana jest czakrą korony, ponieważ posiada prawie tysiąc koliście ułożonych płatków.

W świecie Zachodnim intuicyjnie włożenie korony na głowę, oznacza wyniesienie do specjalnej rangi, mianowanie „Z Woli Boga”. Wiążę się z nią szczególna pozycja, estyma a także ‘naznaczenie’ boskością (namaszczenie, godność władcy, papieża).

Bywa także symbolem odpowiedzialności, bardzo szczególnej i zobowiązującej, często wykraczającej poza ludzką wytrzymałość ( „korona cierniowa”).

• Poprzedni czakram -> Czakram Trzeciego Oka

—————————————————————————-
| Podstawa| Podbrzusze | Splot Słoneczny | Serce | Gardło | Trzecie Oko | Korona |

Rozmowy z Bogiem

26 Środa Gru 2007

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 102 Komentarze

Tagi

Bóg, diabeł, dusza, miłość, moc, potencjał, rozmowy z Bogiem, Rozwój, walsch, wiara

„Rozmowy z Bogiem „, N.D. Walsch :

Boska obietnica mówi, że jesteś Jego synem. Jego potomkiem. Podobieństwem. Równy Bogu.
I oto wszystko się rozbija.
Możesz pogodzić się z “synostwem Bożym”, “podobieństwem”, ale wzdragasz się przed uznaniem się za “równego Bogu”.

To zbyt wiele do przełknięcia. Za duży zaszczyt – za duża odpowiedzialność.
Jeśli jesteś równy Bogu, oznacza to, że nie jesteś odbiorca, lecz sprawcą wszystkiego, co się przytrafia.
Nie ma ofiar i winowajców – pozostają tylko skutki twoich myśli o danej rzeczy.

Powiadam ci: wszystko, co dostrzegasz w świecie, stanowi pochodną twoich o nim wyobrażeń.

Czy chcesz, aby twoje życie “rozkręciło się na dobre”? W takim razie zmień swoje myślenie o nim.

0 sobie samym. Myśl, mów i działaj jak Bóg, Którym Jesteś.

Wiec – chcesz, aby twoje życie “nabrało rozpędu?”
Zacznij od zaraz wyobrażać sobie je tak, jak chcesz, aby wyglądało – i oddaj się temu.
Sprawdzaj każde myśl, słowo, czyn, które nie są z tym zgodne. Odsuń je od siebie.

Kiedy najdzie cię myśl, która nie pasuje do twej najwyższej wizji, zmień ją na nową, natychmiast. Kiedy powiesz coś, co kłóci się z tą najszczytniejszą idea, pamiętaj, aby więcej czegoś takiego nie mówić.
Gdy zrobisz coś wbrew swym najlepszym intencjom, przyrzeknij sobie, że zdarzyło się to po raz ostatni, l napraw szkodę, jeśli to możliwe.
Słyszałem to już wcześniej i zawsze burzyłem się przeciw temu, gdyż wydaje mi się to po prostu nieuczciwe. To znaczy, jeśli coś ci dolega, nie wolno ci się do tego przyznawać. Jeśli jesteś bez grosza, nie wolno ci o tym wspominać. Jeśli jesteś wściekły jak cholera, nie wolno ci tego okazywać. Przypomina się dowcip o ludziach posłanych do piekła, katoliku, żydzie i człowieku New Agę. “No i jak ci się podoba ten żar?”, pyta diabeł drwiąco katolika. “Składam go Panu w ofierze”, odpowiada katolik pociągając nosem. Pyta diabeł żyda: “A tobie jak się podoba ten żar?” “A cóż więcej można się spodziewać po piekle?”, mówi żyd. Na koniec diabeł zwraca się do człowieka New Agę. “Żar?”, odpowiada zapytany. “Jaki żar?”

Dobre. Ale ja nie mówię o ignorowaniu problemu czy o udawaniu, że go nie ma. Chodzi o to, aby dostrzec swoje położenie, a następnie przyłożyć do tego najwyższa prawdę o sobie.

Jeśli jesteś bez grosza, to jesteś bez grosza.

Kłamanie nie ma sensu, a ukrywanie prawdy za zręcznymi historyjkami na dłuższą metę wyczerpuje twoje siły. Jednak o tym, jak doświadczasz swego stanu ,,spłukania”, decyduje twój osąd :
– “Być bez grosza jest złe”, “To straszne”, “Jestem do niczego, gdyż porządni ludzie pracują i zawsze maja trochę forsy”. Twoje słowa – “Jestem spłukany”, “Nie mam ani grosza” – wpływają na to, jak długo pozostajesz bez pieniędzy.
To twoje wynikłe stad postępowanie – użalanie się nad sobą, wysiadywanie w przygnębieniu, nieszukanie dróg wyjścia, “bo i tak to nic nie da” – stwarza twoją rzeczywistość.

Wyrzekasz się jednej rzeczy, drugiej, bo podobno powinieneś. Potem mówisz ze zrobiłeś słusznie – ale dziwisz się, że twoje odczucie jest inne.

Na początek wiec przestań siebie osadzać. Dowiedz się, czego pragnie twoja dusza, i poddaj się temu. Poddaj się swojej duszy.

Uzdrawianie to proces polegający na akceptacji wszystkiego i wybraniu tego, co najlepsze.

To, czego możesz dokonać i czym możesz się stać.

Najwznioślejszym uczuciem jest doznanie jedności ze Wszystkim Co Jest. To powrót do Prawdy, za które tęskni dusza. To uczucie doskonałej miłości.

Doskonała miłość ma się do uczucia jak doskonała biel do barwy. Powszechnie uważa się, ze biel oznacza nieobecność koloru. Ale tak nie jest. Biel zawiera w sobie wszystkie barwy. Biały to każdy istniejący kolor, w połączeniu.

Podobnie miłość nie oznacza braku emocji (nienawiści, złości, pożądliwości, zazdrości), ale sumę wszelkich uczuć. To wielkość niejednorodna, wszechogarniająca.

Aby dusza mogła zaznać doskonałej miłości, musi doświadczyć każdego ludzkiego uczucia.

Jak mogę współczuć temu, czego sam nie pojmuje?
Jak mogę wybaczyć komuś coś, czego sam nie doświadczyłem na sobie?
Widzimy wiec zarówno prostotę jak i zatrważający ogrom drogi, jaka musi przebyć dusza. Rozumiemy wreszcie, jakie ma zadanie:

Zadaniem ludzkiej duszy jest doznanie całości – aby mogła stać się całością.

Jak może wzlecieć, jeśli nigdy nie upadła? Skąd może znać ciepło, jeśli nie poznała zimna, dobro, jeśli nie uznaje zła?

Przecież dusza nie może wybrać, czym chce być, jeśli nie ma z czego wybierać.
Aby mogła doświadczyć swej świetności, musi poznać świetność. Jednak poznać jej nie może, jeśli nie ma nic oprócz świetności. Dusza zdaje sobie wiec sprawę, że świetność może zaistnieć tylko w obrębie tego, co nit} nie jest. Dlatego nigdy nie potępia tego, co nie jest świetnością, ale błogosławi – widząc w tym cząstkę siebie, która musi istnieć po to, aby mogła się objawić jej inna cześć.

Twoja dusza pragnie zaznać najwyższego uczucia. Pragnie stać się doskonała miłością.

W istocie, nią jest – i wie o tym. Ale dąży do czegoś więcej. Chce być doskonała miłością w swoim doświadczeniu.

[…]
Oczywiście, że pragniesz stać się Bogiem! A co innego twoim zdaniem miałbyś chcieć?

Nie wiem. Nie jestem pewny. Nigdy tak na to nie patrzyłem. Wydaje się to trochę bluźniercze.

To ciekawe, że nie widzisz nic bluźnierczego w upodabnianiu się do diabła, ale obraża cię myśl o byciu Bogiem.

Zaraz, zaraz! Niby kto upodabnia się do diabła?

Wy wszyscy l Wymyśliliście nawet religie, które uczą was, że rodzicie się w grzechu – że jesteście grzesznikami już od chwili narodzin – aby utwierdzić się w przekonaniu o własnej niegodziwości. Jednak gdybym Ja oświadczył wam, że pochodzicie od Boga – że rodzicie się jako Bogowie i Boginie – jako doskonała miłość – nie dalibyście Mi wiary.

Całe życie przekonujecie samych siebie, że jesteście źli. Nie tylko wy, ale również rzeczy, których pragniecie. Seks jest zły, radość, pieniądze, władza, posiadanie (czegokolwiek w dużej ilości) jest złe. Niektóre religie każą wam nawet wierzyć, że taniec jest zły, muzyka, świętowanie życia. Niedługo napiętnują śmiech, a nawet miłość.Nie, mój przyjacielu. Możesz nie mieć pewności co do wielu spraw, ale jednego jesteś pewny: jesteś niegodziwy, podobnie jak większość rzeczy, których pożądasz. Tak siebie osadziwszy, postanowiłeś się poprawić.
A powinieneś zaakceptować to, Czym i Kim Jesteś, tu i teraz
[…]Czym ja jestem, ty też jesteś. Co ja potrafię, ty również potrafisz. Te rzeczy, i więcej jeszcze, i ty będziesz czynił.


N.D. Walsch „Rozmowy z Bogiem”, fragmenty

Trailer :

Wiara nie pozwala Ci myśleć?

29 Czwartek List 2007

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój

≈ 43 Komentarze

Tagi

budda, chrześcijaństwo, Jezus, mądrość, niebo, osho, piekło, wiara

Czym jest wiara? Wiara jest zawsze ślepa.
Człowiek, który wie, nie potrzebuje wiary.
Nie proszę was, abyście wierzyli we mnie.
Jezus i Kryszna proszą: „Uwierz we mnie”.

Jesteście całkowitymi ignorantami. W cokolwiek uwierzycie w swej ignorancji, cokolwiek stanie się waszą wiarą, jest tylko produktem ubocznym niewiedzy, strachu, społeczeństwa, szacunku.

Wiara nie jest cnotą, nie stanowi wielkiego wkładu do ewolucji człowieka. Wiara jest największą przeszkodą, stojącą na drodze człowieka poszukującego prawdy. Zanim wyruszysz na jej poszukiwanie, już wręcza ci się brudną wiarę z drugiej ręki i mówi ci się, że to wystarczy.

Nie musisz poszukiwać, Jezus zrobił to za ciebie, Budda zrobił to za ciebie. Ale to Budda wypił wodę, a moje pragnienie nie zostało ugaszone. Jezus wypił wino, a ja się nie upiłem. Jak Jezus może wam pomóc, jeśli tylko wierzycie w niego?

Wiara oznacza po prostu ukrytą ignorancję i jest bardzo tania. Prawda wymaga wielkiej energii, wielkiej pilności i całkowitego poświęcenia się jej poszukiwaniu.

Prawda jest w tobie, wiara przychodzi z zewnątrz. Nic, co przychodzi z zewnątrz, nie pomoże ci. Nie możesz tego czegoś przyjąć w siebie. Prawda już żyje w tobie, nie potrzebujesz żadnej wiary. To wiara utrzymuje ludzi w niewiedzy. Nie przyczynia się do ewolucji, ale do inwolucji. Inwolucja oznacza cofanie się wstecz, a nie pójście do przodu.

Wierzy się zawsze w coś innego – w Jezusa, w Boga, w niebo, w piekło. To zawsze jest na zewnątrz ciebie, a prawda jest w tobie. Mając wiarę, poruszasz się na zewnątrz, coraz dalej od prawdy.

Jestem absolutnie przeciwny wierze, przeciwny wszelkim systemom wierzeń, ponieważ przeszkadzają one ludzkości odkryć osobisty stan Buddy, osobistą boskość. Żaden kapłan nie chce, abyś odkrył, że jesteś boski. Każdy kapłan każdej religii chce, abyś odszedł od siebie, tak daleko, żeby mógł cię eksploatować.

W chwili, w której dowiesz się, że jesteś częścią tej egzystencji – nie tylko częścią, ale całą egzystencją – że w swoim własnym przekonaniu jesteś Buddą, żaden kapłan nie będzie cię wykorzystywał. Wiara jest potrzebna tylko do tego, żeby cię wykorzystywać.

Religie uczą wiary, ponieważ nie są w stanie pomóc ci w znalezieniu prawdy. Same nie wiedzą, czym jest prawda.

Naczelny wódz świata chce, aby jego armie miały wiarę. Wiarę w co? Każda chrześcijańska armia bierze z sobą, nawet na pole bitwy, małą Biblię. Kiedyś to działało – w całej historii – był to po prostu zbieg okoliczności, choć chrześcijańscy misjonarze mówią o tym raz za razem. Podczas I wojny światowej pewien żołnierz trzymał w kieszeni małą Biblię. Kula uderzyła w Biblię na sercu i zatrzymała się. Powiedzieli; „To cud boski!”. Chociaż zdarzyło się to tylko jednemu człowiekowi, odtąd wszyscy żołnierze noszą małą Biblię w kieszeni. To nie działa.

[…]

Uczę was zaufania, nie wiary, nie wierzeń, ponieważ wierzyć można w coś innego, a zaufanie to coś, co jest w nas. Chciałbym, abyście zaufali sobie. Tutaj przywiodła was egzystencja, ciągle jesteście z nią związani; w przeciwnym wypadku umarlibyście. Miejcie wiarę w siebie i z głęboką ufnością poszukujcie swoich korzeni. Nie znajdziecie ich w kimś innym, w żadnych pismach, w żadnym pasterzu, mesjaszu czy proroku. Absolutnie nie.

Wiara to największa przeszkoda dla poszukujących prawdy.

Osho : „Chrześcijaństwo”

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 517 956 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...