Tagi

, , , , , ,

Osho „Chrzescijaństwo…”

Pewien sanjasin powiedział mi, że jego rodzice, a szczególnie matka, dokuczają mu bardzo, kiedy medytuje. Matka mówi: „Dlaczego marnujesz czas, siedzisz i nic nie robisz? Kogo chcesz oszukać, zamykając oczy? Lepiej poczytaj Biblię, idź do kościoła, pomódl się do Boga lub zrób jakiś cnotliwy uczynek. To, co nazywasz medytacją, to po prostu egoizm”. Sanjasin zapytał mnie, co sam bym na to odpowiedział. Należy tu zrozumieć wiele rzeczy.

Po pierwsze, pozostając w nieświadomości nie jesteśmy w stanie wykonać żadnego cnotliwego czynu. Cnota pochodzi z głębokiej medytacji. Cnota jest kwiatem urzeczywistnienia, które mówi, że jesteś wieczny, nieśmiertelny, że jesteś boski. Cnotą jest czerpanie z tej boskości. W egzystencji, w istnieniu nie ma żadnej innej cnoty.

Ale wszystkie religie, szczególnie zaś chrześcijaństwo, podkreślają: „Wykonuj cnotliwe działania. Nie siedź w ciszy, to jest egoistyczne”. Muszę więc powiedzieć, że kiedy odnosisz sukces, stajesz się bogatym człowiekiem, nikt ci nie powie, że jest to egoistyczne. Wszyscy cię chwalą, mówią, że to coś wielkiego. Kiedy odniosłeś sukces w polityce i zostałeś prezydentem czy premierem, nikt nie mówi, że jest to egoistyczne, wszyscy cię chwalą.

Na uroczystość celebrującą sukces prezydenta Busha wydano 30 milionów dolarów. Sukces nie jest egoistyczny, widzisz w czym rzecz? Bycie superbogatym nie jest egoistyczne, produkowanie materiałów do zniszczenia świata nie jest egoistyczne, gromadzenie broni nuklearnej nie jest egoistyczne…

Pewien mnich buddyjski wpadł do studni, pod którą akurat przebywał chrześcijański misjonarz. Misjonarz przyniósł wiadro i długą linę. Rzucił wiadro do studni i wyciągnął mnicha. Mnich powiedział:
– Jesteś jedynym religijnym człowiekiem.
– W istocie to je powinienem być tobie wdzięczny – stwierdził misjonarz – Ponieważ jeśli nie wpadłbyś do studni, to nie mógłbym się wykazać cnotą.
Jestem przeciwny konfucjańskiej idei, która głosi, że każda studnia powinna być obmurowana. Gdyby tak było, nikt nie mógłby wpaść do środka! 🙂 Żadne mury nie są potrzebne; w przeciwnym razie wszelka cnota, cała „moralność” i potrzeba służby zniknęłyby ze świata.

Osho „Chrzescijaństwo…”