Tagi
Bóg, dobro, wybaczenie, zło
Bóg o sobie :
/- w książce „Rozmowy z Bogiem” N. Walscha./
„Wy wszyscy macie przekonanie, że Bóg ukazuje się tylko na jeden sposób. To bardzo niebezpieczne przekonanie.
Nie pozwala ci dostrzegać Boga wszędzie dookoła. Jeśli uważasz, że Bóg wygląda, brzmi, a nawet istnieje jedynie tak, jak sobie to wymyśliłeś, i nie inaczej, przeoczysz Mnie w każdej chwili swojego życia. Bodziesz nieustannie rozglądał się. za Bogiem i nie znajdziesz Jej. Ponieważ szukasz Jego, rodzaj męski. To tylko jeden przykład.
Powiedziane jest, że jeśli nie zauważasz Boga w rzeczach błahych i w rzeczach doniosłych na równi, to widzisz tylko jedną stronę medalu. To ważna Prawda.
Bóg kryje się i w śmiechu, i we łzach, w tym co gorzkie i w tym, co słodkie. Wszystko ma swoje Boskie przeznaczenie, dlatego we wszystkim obecna jest Boskość.
Bóg to góra i dół, ciepło i zimno. Prawa strona i lewa. To, co czcigodne i to, co śmieszne!
Złem jest to, co nazywacie złem. Jednak i to ukochałem, gdyż tylko za pośrednictwem tego, co zwiecie złem, możecie poznać dobro; tylko za pośrednictwem tego, co zwiecie dziełem diabła, możecie poznać i pomnażać dzieło Boga. Ciepło nie jest mi bardziej miłe od zimna, lewa strona od prawej, ani góra od doliny. Wszystko to jest względne. Stanowi cześć tego, co jest.
Nie miłuję “dobra” bardziej od “zła”. Hitler poszedł do nieba. Gdy to zrozumiesz, wtedy pojmiesz Boga.[…]
Twoje poglądy na dobro i zło, to tylko poglądy.
Myśli, które nadają kształt i treść temu, Czym Jesteś. Istnieje jeden tylko uzasadniony powód, aby je zmienić; jeden cel dokonania przeróbki: jeśli nie jesteś zadowolony z siebie, z tego, Czym Jesteś.
Nie powiedziałem, że twoje wartości są złe. Ale nie są też dobre. To sady. Oceny. Decyzje. Przeważnie będące dziełem nie twoim, lecz cudzym. Może twoich rodziców. Kościoła. Nauczycieli, historyków, polityków.
Zaledwie znikoma cześć wartościujących sądów, które przyswoiłeś sobie jako prawdę, to sądy, jakich dokonałeś sam na podstawie własnych doświadczeń. Ale przecież jesteś tu po to, aby zdobywać doświadczenie – z doświadczeń swoich masz stworzyć siebie. A tworzysz siebie z doświadczeń innych ludzi.
Gdyby grzech istniał, polegałby właśnie na tym: na dopuszczeniu do tego, aby o tym, Czym Jesteś, zadecydowały cudze doświadczenia. Takiego “grzechu” się dopuściłeś. Nie ty jeden, wszyscy ludzie. Przekreślacie z góry własne doświadczenia, z nabożeństwem (dosłownie) przyjmując doświadczenia innych, a kiedy po raz pierwszy trafia się wam prawdziwe doświadczenie, nakładacie na nie to, co jak wam się wydaje, już o nim wiecie.
Gdyby nie to, mogłoby ono mieć przebieg zupełnie odmienny – taki, który dowiódłby, że wasz nauczyciel (czy jakieś inne źródło) był w błędzie. Zazwyczaj jednak nie chcecie podważać autorytetu rodziców, szkoły, religii, tradycji, pisma świętego – dlatego wyrzekacie się własnego doświadczenia na rzecz tego, co wam wpojono.”
Więcej w -> : Rozmowy z Bogiem tom 1. N. Walsch
jp75 said:
Nr 1 jak dla mnie nadawałby się po przyciszeniu na podkład muzyczny dla jakichś bardziej dramatycznych momentów horroru, nr 2 jest już niezły, ciekawy wizualnie no i dziewczyna ma ładne rzmienie głosu, ale znalazłem lepsze utwory tego zespołu. Kolejne są dla mnie trochę zbyt „ponure”. Chyba rzeczywiście tak jest, że każdy szuka w muzyce tego czego akurat mu brakuje. Może jak ktoś ma wszystko za bardzo poukładane to potrzebuje takich cięższych brzmień, ja to raczej szukam podniesienia nastroju i harmonii, dlatego takie ciężkie rzeczy sa nie dla mnie.
zenforest said:
True!
Sprawiłeś mi masę radości tą Mother Earth!
Dziekuję ! Kiedyś słuchałam tego kawałka na replay’u przez 2 h 😉
Miło sobie przypomnieć, czemu tak bardzo mi się podobało!
(z nightwishem też miewałam podobne wkrętki 😉 )
vamas
podoba mi się taka metafora 😉 choć zgodzę się też z tym „nic na silę!” 🙂
trueneutral said:
Jp75,
to tylko wąski wycinek. Bardzo lubię muzykę i może nie jestem znawcą kompletnym, ale orientuję się we wszystkim. Obecnie bardzo lubię odnajdywać takie dziwaczne brzmienia, dużo teraz takich elektroniczno jazzowych rzeczy. Wyślij linka z czymś co lubisz, chętnie posłucham. 🙂
Zen,
no ba! 🙂 Akurat na sprawianiu radości kobietom to się znam! 😛 Wiesz, prawdę mówiąc jak wklejałem Within Temptation to pomyślałem, że to akurat Ci się spodoba! To była taka przelotna myśl, ale jednak. Poza tym sam bardzo lubię ten kawałek.
A teraz coś z krainy „nieokreślonych” .
Niby to jest drum and bass. Gość który robi tą muzykę mieszka chyba w Bratysławie. Obecnie szukam czegoś w tym właśnie stylu, jak ktoś zna, to pisać. 🙂
BlueMind said:
haha, nie było jeszcze artykułu – „jakiej muzyki słuchacie?”
małe conieco z mojego worka:
http://worldx.wrzuta.pl/audio/6gZE5tmCYpY/pat_metheny_group_-_the_roots_of_coincidence
http://worldx.wrzuta.pl/audio/4cnCiK47vrY/pat_metheny_group_-_imaginary_day
na koniec coś cięższego, pewnie mało kto to strawi…:))
http://bluemind.wrzuta.pl/audio/3bRNGuP5jv0/pat_metheny_feat._brad_mehldau_-_towards_the_light
jp75 said:
True, trudno mi wybrać coś jednego, cokolwiek bym wybrał, bedzie mało reprezentatywne, więc może wkleję kilka, to raczej nic nadzwyczajnego, same znane utwory:
vamas said:
jp75″ja to raczej szukam podniesienia nastroju i harmonii, dlatego takie ciężkie rzeczy sa nie dla mnie. ”
a cos jest nie w porzadku w twoim zyciu? czyms sie martwisz?
p.s. ja tez jestem rocznik 75 🙂
vamas said:
patrzylem na te motyle z ostatniego teledysku i tak sobie dumalem na kolorami i ksztaltami jakie natura wlewa w zywe organizmy,
czasem wydawaloby sie ze to losowe, po prostu eksperymentuje z pieknem i odcieniami, barwami…albo wrecz sie bawi! 🙂
ale moze ona taka jest, piekna ze swej natury, dlatego tworzy rzeczy piekne
zastanawialiscie sie kiedys , tak naprawde, w jak pieknym swiecie zyjemy?
te wszystkie majestatyczne gory, gladkie jeziora, nieprzebrana zielen drzew, miliardy form zycia, wszystku pulsuje roznorodnoscia
coz za niepojeta moc za tym wszystkim stoi! patrzac na swiat nie sposob nie myslec o czyms wiekszym, czyms zapierajacym dech w piersiach
tylko prosze mi tu zaraz nie przywolywac glodujacych dzieci i cierpien wojennych 🙂 to sa zjawiska w jednej tylko niszy, ktore jak dla mnie nie przewazaja wcale calosci obrazu wszechswiata, nawet gdy niszczy, tsunami i wulkanami i meteorytami to jakze majestatycznie to wyglada, jest w tym taka energia, taki potezny strumien mocy, ze w glowie mi sie kreci jak o tym mysle 🙂
bumel said:
Truneutral a znasz te wersje Behemota?
🙂 🙂
marek said:
bumel
„golonke masz pan!” <- dobre, ale już stare 😉
trzeba przyznać, że nad Behemotem to sie youtubersi znęcają niemiłosiernie !
jp75 said:
” a cos jest nie w porzadku w twoim zyciu …”
tak, nie widać śmierci na horyzoncie.
vamas said:
a co, chcialbys ja widziec? 🙂
i nie mowie tu o metaforycznym umieraniu dla chwili przemijajacej, ale o tej ktora kazdego 34-latka dopadnie za jakies kilkadziesiat lat, lub mniej 🙂
bumel
swietna ta parodia 🙂 !
jp75 said:
nie, ta to mnie w ogóle nie interesuje, zresztą nawet nie traktuje tego jako pewnik, chodziło mi o coś innego, taki paradoks, odniesienie twojego cytatu chyba Osho z innej dyskusji.
vamas said:
jakiej dyskusji konkretnie?
trueneutral said:
BlueMind, Jp75,
świetna muza! Muszę pogłębić te melodie!
Bumel,
tak, znam tą wersję. 🙂 Metalowe kawałki mają to do siebie, że można tam wiele usłyszeć. Ba! Nawet Nightwish się tego doczekał. 🙂
Jest tego mnóstwo. Uwielbiam je, bo zwykle są niesamowicie zabawne. 🙂
Felicita said:
trueneutral said:
A to dla tych, co lubią operę – Tarja rządzi! (laska z Nightwisha) . Generalnie mam słabość do śpiewających kobiet. (czekam, aż jakaś zaśpiewa dla mnie pod oknem serenadę 🙂 )
Tarja śpiewa sopranem lirycznym, który jak mi się zdaje jest bardzo rzadki. Często śpiewała w operach.
trueneutral said:
Creed to dobry zespół. 🙂 Lubię ich. Dobry kawałek Felicita wrzuciłaś. 🙂
majk79 said:
True, ja też kiedyś słuchałem death metalu, ale już nie te lata (a raczej bębenki słuchowe;).
BlueMind widzę, że też jesteś fanem Pata Methenego. To pewnie znasz ten kawałek (smutny ale wyjątkowo piękny):
albo:
a to już niektórzy z was znają 😉
albo prosta rozrywka 🙂
majk79 said:
O, skoro jest Felicita, to nie mogę pominąć tego kawałku (wysłałem więcej ale utknęło w moderacji) 🙂 🙂
Felicita said:
Te okulary, Majk.. 😉
majk79 said:
Te oczy, Felicita. 😉
BlueMind said:
Nie no Majk nie wierze, że mi Herbiego zapodałeś!!:D 😀
Z tym Patem Metheny to dopiero po wysłaniu komentarza zauważyłem, że aż tyle go wrzuciłem. Ten kawałek co zapodałeś – świetny, nie znałem. Może faktycznie coś w tym jest z tym byciem fanem – jeden z nielicznych gitarzystów z którymi mogę jakoś tam się identyfikować. Albo po prostu jego muzyka jest na tyle lekkostrawna, że mogę z czystym sumieniem dać do posłuchania znajomym;)) Reszta czego słucham to dość ciężki jazz, awangarda i klasyka;) Np na co dzień gram coś w tym stylu. http://www.youtube.com/watch?v=BpO5ST84cwU&feature=related albo http://bluemind.wrzuta.pl/audio/2FiAbhpCzTU/wayne_krantz_-_whippersnapper
Jak Ci się Herbie spodobał to ostatnio wydał fajną popową płytę ze znanymi wokalistami:
to z Johnem Mayerem
http://w176.wrzuta.pl/audio/2u0B8047KQH/herbie_hancock_-_possibilities_-_01_-_stitched_up_feat._john_mayer_-_www.torrentazos.com
Bardzo lubie też tych pianistów:
jp75 said:
Vamas, z tej dzisiejszej,
ale to z resztą nieważne.
przy okazji jeszcze coś dodam z moich ulubionych
majk79 said:
BlueMind, dzięki za te smakowite kawałki! 🙂 Z polskiego jazzu słucham głównie Jacka Śmietanę, swego czasu zrobił fajną adaptację Chameleona Hancock’a (niektórzy mówią, że lepsza od oryginału).. A tak swoją drogą to na czym grasz jeśli mogę spytać? 🙂
Cieszę się, że spodobał Ci się ten kawałek Methenego. Metheny to dla mnie w jazzie i w ogóle w muzyce postać zjawiskowa, ten koleś umie grać chyba praktycznie na wszystkim od kontrabasa po chusteczkę do nosa. Na Herbiego też kiedyś miałem wielka fazę, a zaczęło się właśnie od tego genialnego Future Shock.. Jeśli chodzi o cięższy jazz, to miałem momenty fascynacji Coltran’em (jeśli nie słuchałeś jego „Interstellar Space” to polecam – to jest death metal jazzu! Coś dla True nawiasem mówiąc. 😉 Keitha Jarreta znam głównie z kilku duetów z Garbarkiem, którego pewnie przedstawiać też Ci nie muszę. Oto jedno z nich, nawiasem mówiąc chłopaki dostali niezłej fazki, zwłaszcza Jarret 🙂
nie mogę sobie odmówić dodania kilku moich ulubionych kawałków
Garbarka
no i to!
BlueMind said:
@majk79
dopiero przeczytałem Twojego posta:)
Gram na gitarze. Widzę, że w kwestiach muzycznych mamy totalne porozumienie:D dzięki za tego Garbarka. Momentami trochę przesładza ale i tak genialne. Polecam Hank’a Robertsa – Green. Śpiewający wiolonczelista free jazzowy:))
Masz może jakiś profil typu Last.fm?
btw..przeglądam stare komentarze bo gdzieś tu wrzuciłem link do koncertu Ravela i nie mogę znaleźć za chiny ludowe…:]