Tagi
atrakcyjność, bogactwo, mentalne bogactwo, napoleon hill, pewność siebie, sukces, zasady sukcesu, Świadomość, świadomość bogactwa
Aby odnosić sukcesy, należy działać i postępować jak człowiek sukcesu. Jest to jedna z najtrudniejszych zasad filozofii sukcesu Napoleona Hilla, gdyż zakłada, słusznie zresztą, iż sukces mentalny poprzedza faktyczny sukces osiągnięty w życiu rzeczywistym.
Wiąże się ona oczywiście z przekonaniem, iż jedyną rzeczą, którą tak naprawdę jesteśmy w stanie sterować i kontrolować, jest nasz sposób myślenia i zachowania. Sukces zaczyna się w głowie, a jego bezpośrednim źródłem jest odpowiednie nastawienie mentalne (psychiczne, umysłowe).
Jeżeli jesteśmy zrozpaczeni, sfrustrowani i negatywnie nastawieni, nie ukryjemy tego przed otaczającym nas światem, a nasza pesymistyczna postawa zniszczy naszą atrakcyjność i zniweczy wszelkie szanse na osiągnięcie sukcesu.
Atrakcyjność osobowa jest bowiem siłą, która przyciąga, a nie odpycha sukces. Kluczem do sukcesu jest zatem „właściwa postawa umysłowa w dowolnej sytuacji” , nawet w czasach najgorszego kryzysu życiowego.
Człowiek z pozytywnym nastawieniem to człowiek uśmiechnięty, z odpowiednią postawą i tonem głosu, to człowiek pewny swojego sukcesu, a więc człowiek atrakcyjny dla innych i samego sukcesu. Człowiek negatywny i nieatrakcyjny to jego przeciwieństwo.
Jak można kształtować atrakcyjną osobowość?
●ćwiczyć uprzejmość i takt w stosunku do innych ludzi
●świadomie kontrolować ton głosu i mówić tonem spokojnym i pewnym siebie
●wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się (jako przeciwwaga gniewu i smutku)
●świadomie kształtować wyraz twarzy, aby emanować spokój i pewność
●ćwiczyć tolerancję, cierpliwość, sprawiedliwość i szczerość
●śmiać się i ćwiczyć dobry humor
●używać słów pozytywnych, aby komunikować swoje nastawienie
Sukces jest wiarą a „wiara jest stanem umysłu”.
Wiara jest motorem pozytywnego nastawienia umysłowego i siłą, która pozwala przetrwać chwile zwątpienia. Jeśli wierzymy, jesteśmy przeświadczeni, że sukces jest naszym przeznaczeniem i niezależnie od tego, co się wydarzy, na pewno go osiągniemy. Wiara pośredniczy w przejściu od idei do realizacji i jest „źródłem energii, które przekształca […] myśli w czyn”.
Wiara to przeciwieństwo niewiary i siedmiu stanów strachu: biedy, krytyki, choroby, utraty miłości, starości, utraty wolności i śmierci. Wiara to momenty, w których podejmujemy walkę z obawami i blokujemy napływ negatywnych myśli, to także chwile, w których całkowicie oddajemy się nadziei na spełnienie naszych marzeń i nie zważamy na przykrości, które napotykamy.
Jak uruchomić i kultywować wiarę?
●sprecyzować swój cel, względnie swoje cele
●stosować autosugestię/afirmacje i przemawiać do siebie najlepiej w formie modlitwy
●stosować wizualizację i wyobrażać sobie siebie odnoszącego sukces
●myśleć o sukcesie i korzyściach, które z tego wynikną
●przebywać w odpowiednim pozytywnym otoczeniu
●wykorzystywać każdy dzień, aby posunąć się do przodu
●znaleźć mentora lub osobę, która będzie obserwowała i wspierała postępy
●wykorzystywać pomoce wizualne w domu (np. książki, zdjęcia)
●uzdrawiać negatywne emocje
● kształtować przekonanie o słusznie obranej drodze
Jóskowiak Przemysław – 8 sekretów Napoleona Hilla
Powiązane posty
• Podświadomość – kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Historia prawdziwego sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Jak być lepszym kierownikiem?
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
Skoroświt said:
Sukces? A na cóż on komu…
Czy penetrując odmęty swojego umysłu, próbując znaleźć pierwotną przyczynę chęci sukcesu, nie dochodzicie do wniosku że jest on „piątym kołem u wozu”?
Czyż człowiek nie jest szczęśliwy taki jaki jest?
Czyż nie został stworzony kompletny do bycia szczęśliwym ze swoimi „4 kołami”.
Czy współczesna moda „pożądania sukcesu” nie jest przykrywką na jakieś wewnętrzne sprzeczność?… a może wynikiem braku zrozumienia dla własnej istoty?…
nasreddin said:
alez jakie sprzecznosci? artykul wyraznie traktuje o tym , ze sukces jest efektem szczescia .jest czyms co sie mnozy kiedy sie je dzieli. no chyba ze ktos jest pustelnikiem.
pozdrawiam
nasreddin said:
edit: a szczescie jest tym co sie mnozy kiedy sie je dzieli 🙂
zenforest said:
Wiesz, skoroświt, pytanie co jest w życiu potrzebne a co nie, jest trudne do rozstrzygnięcia. 🙂
Nie ma odpowiedzi : To TAK, To NIE.
Początkowe potrzeby mogą być różne, ale jeśli prowadzą jednostkę do rozwoju na wielu płaszczyznach to chyba nie ma co skreślać żadnej z dróg. Wszechświat nigdy nie ocenia „to jest piątym kołem u wozu”. Jest neutralny, daje nam tylko narzędzia. To człowiek (uwarunkowany umysł) ocenia czy nóż w ręku chirurga jest uzdrowicielski czy w ręku mordercy – destrukcyjny.
indram said:
Wiele zależy od tego, jak definiować te dość nieprecyzyjne i subiektywne pojęcia jak szczęście i sukces. Dlatego wydaje mi się że słowa te właściwie są pozbawione znaczenia jako zbyt enigmatyczne, nieprecyzyjne (cóż to dla podświadomości znaczy sukces i szczęście?), a na dodatek zwykle bardziej kojarzone są z osiągniem czegoś na zewnątrz co niby ma je warunkować (np. tak jak w reklamach) niż z tym jak się czujesz, jaki postęp zrobiłaś/eś.
nasreddin said:
szczescie jest stanem wewnetrznym /poprzez samodoskonalenie zmierzamy do dostrzezenia ze istnieje caly czas /
natomiast sukces jest tym jak jestesmy postrzegani
Zind said:
@nasreddin„szczescie jest stanem wewnetrznym /poprzez samodoskonalenie zmierzamy do dostrzezenia ze istnieje caly czas /”
I warto to sobie zapisać wołami na ścianie 😉
A co do sukcesu…Wiele osób związanych z duchowością i to najwyższego lotu, miało sukcesy w kwestii materialnej i nie przeszkodziło im to w realizacji potencjału duchowego. To też dowód tego, że dana osoba jest prawdziwie i w pełni przejawiona. Ma *moc* na każdym polu.
nasreddin said:
tak i dzielenie sie szczesciem najczesciej powoduje synergie i pozytywnie kreatywne nastawienie zespolu . czego skutkiem jest sukces
Jacenty said:
„Sukces jest wiarą a „wiara jest stanem umysłu”.
O… straszne… czyżbym pomykając w agnostycznym tunelu rzeczywistości skazany był na wszelką porażkę?
zenforest said:
myślę że chodzi raczej o stan „wiary” w sukces, optymizm. Przekonanie, że będzie ok 🙂
bursztyn said:
właśnie o stan wiary tu chodzi ,na ile jesteś gotowy przyjąć sukces