Tagi
aura, aura nastroju, aura podstawowa, czakra, czakram, czakramy, czakry, duchowość, interpretacja aury, jasnowidz, jasnowidzenie, kolory aury, Rozwój, weber, widzenie aury, zdrowie, Świadomość, życie
Kolor podstawowy aury
Najbardziej widoczny w naszej aurze jest kolor podstawowy, ponieważ on dominuje.
Związany jest z naszymi utrwalonymi cechami charakteru i ogólną postawą życiową.
Ludzie często mi się zwierzają, że nie są z niego zadowoleni. Być może wyobrażają sobie, że mają piękną, uduchowioną, fioletową aurę, i są rozczarowani, gdy się okazuje, że jest to pospolita czerwień. Martwią się tym zupełnie niepotrzebnie.
Myślą o tradycyjnym znaczeniu barw, zapominając o innych, uzupełniających aspektach.
Oto znaczenie kolorów zgodne z tradycją:
CZERWONY: siły żywotne, zdrowie, agresja, zmysłowość.
POMARAŃCZOWY: emocje, przyjemności, energia, współdziałanie.
ŻÓŁTY: optymizm, zadowolenie, zdolności, kreatywność.
ZIELONY: uzdrawianie, serdeczność, współczucie, umiłowanie przyrody.
NIEBIESKI: nauczanie, kreatywność, komunikacja, rozwój, talenty.
INDYGO: mądrość, charyzma, dojrzałość, jasnowidztwo.
FIOLET: duchowość, inspiracja, świadomość, humanitaryzm.
RÓŻOWY: młodość, delikatność, wrażliwość, naiwność.
BRĄZOWY: pokora, poświęcenie, ostrożność.
BIAŁY: duchowość, czystość, bezinteresowność.
SREBRNY: intuicja, idealizm, marzycielstwo, wizjonerstwo.
ZŁOTY: nieograniczony potencjał.
Spotkałem osoby obdarzone każdym z wymienionych kolorów podstawowych. Często żyją one zgodnie z uznanym wzorcem danej barwy. Mogą jednak równie dobrze postępować niemal całkiem odwrotnie.
Bywają na przykład ludzie biznesu z każdym z podstawowych kolorów. To samo dotyczy nauczycieli, lekarzy, prawników, hydraulików, urzędników i przedstawicieli każdego innego zawodu. Również wśród bezrobotnych, czy nawet w więzieniu, pojawią się wszystkie kolory.
Dlaczego? Można by się spodziewać, że każdy człowiek obdarzony złotym kolorem podstawowym będzie robił coś naprawdę wartościowego w życiu, a każdy, kto ma fiolet lub biel jako barwę podstawową, będzie duchowo wyemancypowany.
W rzeczywistości ludzie są istotami złożonymi i nie można ich klasyfikować w tak prosty sposób.
Jeśli spytasz osoby o pomarańczowym kolorze podstawowym, czy miewają silne emocje, ich odpowiedź będzie niejednoznaczna. Niektórzy zdecydowanie przytakną, inni zaprzeczą, jakoby odgrywały one jakąkolwiek rolę w ich życiu. Bez względu na odpowiedź, ty będziesz wiedział, że na pewnym etapie życia dana osoba będzie mieć w sobie potencjał, który pozwoli jej dobrze wykorzystać drzemiące w niej emocje.
Kiedyś martwiła mnie liczba osób obdarzonych srebrnym i złotym kolorem podstawowym, które zupełnie nie robiły w życiu nic sensownego. Przecież myślałem powinny odnosić dużo więcej sukcesów niż reszta ludzi. Jednak powiedzenie, że nie można kogoś poznać, dopóki nie zjadło się z nim beczki soli, jest prawdziwe. Często przed tymi ludźmi otwierają się niezliczone możliwości, oni jednak z różnych powodów nie potrafią z nich skorzystać.
Najbardziej powszechnym tego powodem jest strach. Strach przed porażką. Strach przed sukcesem. Wielu z nich łatwiej jest przepuszczać okazje i wieść przeciętne życie. Będą mieli bolesną świadomość, że nie postępują tak, jak mogliby lub powinni, ale strach będzie ich powstrzymywał.
Kolor podstawowy tylko wskazuje, co dany człowiek powinien uczynić ze swoim życiem, a on może postępować zupełnie inaczej z najróżniejszych powodów.
Przez krótki czas zajmowałem się sprzedażą maszyn drukarskich. Trudno by było znaleźć człowieka o mniejszych uzdolnieniach technicznych niż ja, ale odnosiłem sukcesy w tym zawodzie i lubiłem go. Ilekroć potencjalny kupiec zadawał mi techniczne pytanie, musiałem poszukiwać odpowiedzi, ponieważ mój umysł jest zupełnie niepraktyczny. Moim podstawowym kolorem jest niebieski. Ktokolwiek by spojrzał na moją aurę, kiedy kontaktowałem się z drukarniami, dziwiłby się, dlaczego wykonuję tę pracę. Wiedziałem, że nie to powinienem robić, ale miałem małe dzieci i płaciłem wysoki czynsz, a zajęcie było bardzo dobrze płatne. Pracowałem w tym zawodzie z konkretnego powodu.
Miałem szczęście, że sprzedawałem maszyny drukarskie tylko przez krótki czas. Niektórzy ludzie spędzają całe życie, wykonując nieodpowiednie dla siebie prace, których bardzo nie lubią.
Nie muszę mówić, że odzwierciedla się to w ich niewielkiej aurze, o przygaszonych kolorach. Ludzie ci żyją tylko połowicznie.
Porównaj to z człowiekiem kochającym swój zawód. Co rano zaczyna dzień podekscytowany i pełen radości. Załóżmy, że ma szczęśliwe życie rodzinne, dające poczucie spełnienia, że kocha i jest kochany. Jego aura będzie duża, kolory jasne, pełne energii i życia.
Możesz znać dwie osoby o tej samej barwie podstawowej, ale tylko jedna z nich żyje pełnią życia, podczas gdy druga wegetuje. Ktoś obcy, patrząc na ich aurę, od razu zgadnie, kto jest człowiekiem spełnionym, a kto nie.
Kolory aury nastroju
W zasadzie kolor podstawowy pozostaje niezmienny przez całe życie, ale mogą go chwilowo zastępować inne barwy, w zależności od nastroju.
Wyobraź sobie, że masz miły dzień w pracy. Po kilku godzinach ktoś nagle wchodzi do biura i niesłusznie cię oskarża o coś, czego nie zrobiłeś, po czym wypada z pokoju, nie dając ci szansy na odpowiedź. Czy odbiłoby się to na twoich emocjach? Jest bardzo prawdopodobne, że pomarańczowy zdominowałby twój zwykły kolor podstawowy, odzwierciedlając twoje podenerwowanie.
Gdy będziesz rozmyślał o tym niesprawiedliwym oskarżeniu, może cię zacząć ogarniać gniew. Pomarańczowy zblednie i zacznie się mieszać z czerwonym. Po chwili złość ci przejdzie i powróci twój naturalny kolor podstawowy.
Tymczasem ktoś, kto spojrzałby po raz pierwszy na twoją aurę w tej właśnie chwili, byłby przekonany, że jest nim pomarańczowy lub czerwony.
Aura odzwierciedla nasze nastroje przez cały dzień. Jeśli spokojnie odpoczywasz, aura będzie zawierała dużo zieleni. Jeśli koncentrujesz się na rozwiązywaniu problemu w pracy, będzie ją przepełniać barwa żółta, szczególnie wokół głowy.
Jakość barw wskazuje na nasz rzeczywisty nastrój. Sportowiec w czasie pobijania światowego rekordu będzie miał w aurze dużo czerwieni. Ale ta czerwień będzie żywa, błyszcząca i czysta. Porównaj to z kimś, kto jest bardzo zagniewany i zaraz się będzie kłócił jego czerwień będzie brudna, ciemna, jakby błotnista, odzwierciedlając uczucie gniewu i wściekłości.
Możesz ćwiczyć odczytywanie takich reakcji z twoim partnerem, prosząc, by sobie wyobrażał różne nastroje. Nie zdoła on oczywiście dokładnie oddać mrocznej aury kogoś opętanego chciwością, żądzą lub zawiścią, ale to doświadczenie pozwoli ci dostrzec, jakie zmiany dokonują się wewnątrz aury, gdy w grę wchodzą emocje.
Szukaj okazji do obserwacji aury innych ludzi w różnych okolicznościach.
Przyjrzyj się pianiście całkowicie pochłoniętemu muzyką. Obserwuj lekkoatletę przygotowującego się do zawodów. Popatrz na młodych ludzi siedzących w klasie przed egzaminem. Ja szczególnie lubię przyglądać się chórowi, który śpiewa swoją ulubioną pieśń.
Aura poszczególnych osób zdaje się zlewać nad głowami w jedność i wznosi się ku niebiosom jak jedna piękna, biała kolumna czystej energii.
Jakiś czas temu byłem na dużej wystawie.
Na początku dnia każdy zwiedzający był świeży i podekscytowany. W miarę upływu czasu widziałem coraz więcej osób o zmęczonej aurze, a pod koniec dnia wszyscy wyglądali na sfrustrowanych i zagubionych. Stopniowo ludzie odczuwali coraz większe zdenerwowanie, ponieważ mieli za mało czasu, by wszystko obejrzeć, a na wystawie było tłoczno. W rezultacie pod wieczór widziałem coraz częściej aurę nastroju, a nie tę właściwą. Z ciekawością obserwowałem, jak w tłumie narasta frustracja.
Podobne zjawisko możesz spotkać w czasie gier sportowych, szczególnie gdy miejscowa drużyna przegrywa.
Każda myśl wpływa na aurę. Proste marzenia na jawie mają niewielkie znaczenie, ale poważne, konstruktywne myślenie można bardzo łatwo w niej odczytać. Myśli mają większą moc, niż się nam czasem wydaje. Te negatywne gromadzą się niepostrzeżenie i po pewnym czasie wywołują chorobę w fizycznym ciele człowieka. Proces ten można dostrzec w aurze, gdy tylko się rozpocznie. Wszystkim nam przechodzi przez głowę pięćdziesiąt-sześćdziesiąt tysięcy myśli dziennie i większość z nas nie ma pojęcia, ile z nich jest pozytywnych, a ile negatywnych. Niestety, większość z nas częściej ma myśli negatywne.
Dlatego tak ważne są afirmacje, czyli pozytywne myśli, które specjalnie umieszcza się w umyśle. Umysł nie ma pojęcia, czy dana myśl jest przypadkowa, czy świadomie wprowadzona, lecz posługuje się tym, co otrzymuje. Dobrze jest od razu przestawiać negatywne myśli na pozytywne, gdy tylko zdasz sobie sprawę, co się dzieje.
Umysł nie wie, ani nic go to nie obchodzi, czy afirmacja jest prawdziwa, czy nie. Jeśli na przykład masz kłopoty finansowe, na pewno często myślisz negatywnie o swojej sytuacji. Prawdopodobnie częściej myślisz o biedzie niż zamożności. Gdybyś mówił sobie: „Tworzę dobrobyt”, za każdym razem, gdy się przyłapiesz na negatywnej myśli o pieniądzach, twój umysł zacząłby funkcjonować bardziej pozytywnie, a twoja sytuacja finansowa z czasem by się polepszyła. Zmiana w twoich finansach zajęłaby trochę czasu, natomiast w aurze odzwierciedliłaby się od razu.
Znaczenie kolorów nastroju
Nastroje przychodzą i odchodzą, a ich barwy nie zawsze łatwo zinterpretować, szczególnie wtedy, gdy wiele kolorów miesza się wewnątrz aury.
Doskonałym przykładem jest aura, w której brudna czerwień łączy się z czernią. Obecność tej ostatniej nigdy nie jest dobrym znakiem, a jej kombinacja z czerwienią oznacza okrucieństwo, nienawiść i zło. Kiedy ludzie wpadają w furię i „robi im się przed oczami czerwono”, W istocie widzą brudną czerwień wymieszaną z dużą ilością czerni. Tę negatywną energię można czasem dostrzec dosłownie jako ogień wokół głowy człowieka. Najczęściej po takim ataku gniewu występuje ból głowy lub uczucie wyczerpania.
Czerwień sama w sobie, gdy jest kolorem nastroju oznacza po prostu żywotność, zdrowie oraz otwartość.
Brudna czerwień – gwałtowne emocje, wrogość.
Pomarańczowy wskazuje na zadowolenie, pozytywne uczucia i emocje oraz otwartość na doznawanie w życiu przyjemności. Jeśli barwa jest jasna i przyjemna dla oka, oznacza ambicję, pozytywne podejście do świata i otwartą postawę wobec ludzi.
Jasnopomarańczowy oznacza entuzjazm i dobry nastrój.
Brudny pomarańczowy charakteryzuje egoizm i dumę.
Żółty występuje jako barwa nastroju zawsze wtedy, gdy człowiek koncentruje się, wykorzystując swój intelekt i swoje zdolności. Czytanie, pisanie czy jakiekolwiek inne twórcze działanie uruchamiające lewą półkulę mózgu tworzą zależne od nastroju żółte zabarwienie aury. Nauczyciele w szkole byliby szczęśliwi, gdyby widzieli tę barwę w aurze uczniów!
Jasnożółty oznacza aktywne myślenie i zaangażowanie.
Żółty pojawia się i znika, oddając rytm zmian w naszym myśleniu.
Brudny żółty – niegodziwość, negatywizm, chciwość, zazdrość.
Zieleń – kolor ten oznacza spokój, refleksyjność, uważność, empatyczność, życzliwość, zdolności uzdrowicielskie, harmonię wewnętrzną i przyjazny stosunek do świata.
Jasnozielony kolor oznacza dobre nastawienie, otwartość na wysłuchanie innych i głęboką empatię.
Brudna zieleń – Wskazuje na to, że poziom energii się chwilowo obniża. Jeśli cała aura jest nasączona tą barwą, wyciszamy się, zamykamy w sobie, odsuwamy się od innych. Jest to stan przejściowy, któremu zaradzi odpowiedni odpoczynek.
Bardzo ciemna zieleń oznacza oszustwo i nieuczciwość.
Jadowity odcień – zawiść.
Kiedy zieleń i błękit pojawiają się w aurze nastroju razem, znaczą współczujące zrozumienie i intuicyjną świadomość.
Błękit jako kolor nastroju wskazuje na wewnętrzną spójność, współpracę, pozytywne myślenie i chęć rozwoju.
Jasnoniebieski oznacza otwartość, perceptywność i ciekawość.
Ciemnoniebieski natomiast oznacza duchowość i natchnienie.
Brudny niebieski – przemęczenie, przygnębienie.
Indygo jako barwa nastroju oznacza duchową świadomość.
Osoba, u której się pojawia, odważnie kwestionuje istniejący stan rzeczy i pogłębia swoją wiarę lub poglądy filozoficzne.
Szafirowy odcień oznacza mądrość, przenikliwość i siłę woli.
Ciemny odcień oznacza silne ego i umiejętności wpływania na innych.
Fioletowy określa kogoś, kto ufa swojej wierze i rozwija swą duchowość. Nic dziwnego, że biskupi noszą fioletowe suknie, które wskazują na ich duchowe powołanie. Barwa ta na ogół pojawia się na obrzeżach aury nastroju, rzadko zajmuje cały jej obszar.
Jasny fiolet oznacza otwartość na inspirację, czasem, w połączeniu ze złotym – ekstazę duchową.
Ciemny fiolet oznacza umiejętność kontemplacji, ascezy, introspekcji i umiejętność wytrwania w izolacji bez odczuwania potrzeby ciągłego kontaktu z innymi ludźmi.
Szary jako kolor nastroju podkreśla znużenie i przygnębienie. Oznacza chwilowy brak wyobraźni i konwencjonalne, nieciekawe czy wręcz nacechowane znudzeniem podejście do świata.
Również stres może spowodować pojawienie się tego koloru.
Jasny szary – może oznaczać początek choroby.
Ciemny szary – depresję.
Różowy pokazuje, że człowiek jest czuły, dobry i łagodny.
Jasny róż – delikatność, niedojrzałość, ufność.
Ciemny róż – spokój, równowaga, inteligencja emocjonalna, opiekuńczość.
Brudny róż – materializm, upór.
Srebrny i złoty rzadko występują w charakterze kolorów nastroju. Kiedy już się pojawią, znaczą, że dana osoba ma natchnione lub intuicyjne myśli, nad którymi powinna się zastanowić, zanim je wprowadzi w czyn. Barwy te mogą także znaczyć, że człowiek przeżył chwilę olśnienia.
Biały pojawia się jako kolor nastroju w chwilach przeczuć intuicyjnych. Osoba obdarzona zdolnościami parapsychicznymi w chwili jasnowidzenia będzie miała dużo białego w swojej aurze.
Brązowy w aurze nastroju oznacza kogoś, kto bardzo chce zapanować nad sytuacją, ma jednak trudności, ponieważ jego nastawienie jest zbyt negatywne. Niewielkie obszary zabarwione na brązowo określają osobę mocno stąpającą po ziemi, nieco sztywną w poglądach, o zamkniętych horyzontach myślowych, która nie ma zamiaru uczyć się niczego nowego. Tacy ludzie mogą być bardzo nudni dla innych, ponieważ interesują się tylko sobą i pragną rozmawiać jedynie na ciekawe dla nich tematy.
Czarny zawsze jest bardzo negatywny, szczególnie wtedy, gdy wchodzi w skład aury nastroju. Na ogół występuje zmieszany z inną barwą i naturę negatywnych cech określa właśnie ona. Na przykład czerwień i czerń oznaczają nienawiść, okrucieństwo i wrogość. Czarny z żółtym wskazują na negatywne i niegodziwe myśli, natomiast z zielonym na zawiść, skąpstwo i zdradę.
Trudno jest podać dokładne znaczenie wszystkich barw, jakie można dostrzec w aurze, ponieważ każdy wyraża siebie w inny sposób.
U jednego człowieka zachłanność może się objawiać zupełnie inaczej niż u drugiego. Ponadto istnieje niemal nieskończona różnorodność odcieni każdego koloru.
Najlepszym sposobem nauki jest obserwacja aury u jak największej liczby osób w najróżniejszych sytuacjach.
Na bazie: RICHARD WEBSTER
ODCZYTYWANIE AURY
+ własnych obserwacji autorki bloga.
Powiązane posty :
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Aura człowieka – najważniejsze informacje.
• Czakramy – poziomy Twego życia
• Czakram korony
==================================
Dopisek autorki bloga:
Jeśli chcesz mi zadać pytanie: czy to co widziałem to aura?
– przeczytaj najpierw mój komentarz :
zenforest said:
Bardzo wiele zależy od stanu w którym wtedy byłaś. Jeśli jest się przemęczonym to takie rozbłyski mogą pojawiać się każdemu, na tle neurologicznym.
Jeśli byłaś wypoczęta (oczy zwłaszcza) to mogłaś widzieć delikatne wyładowania elektryczne jakie są widoczne na tle ciała eterycznego.
Wiele osób ma takie momenty. Aby wiedzieć czym są – trzeba sie zjawisku bliżej przyjrzeć, szukać powtórki takiej sytuacji.
Dopiero jeśli w sposób kontrolowany/powtarzalny uda Ci się to zobaczyć, np po wyciszeniu umysłu, po medytacji – będziesz miała pewność.
Fadette said:
Aha : ) dziękuje za wyjeśnienie, z aurą nadal ćwicze, ale nie systematycznie, kilka razy w tygodniu, narazie efekty są ledwo dostrzegalne, ale zawsze coś : ) pozdrawiam
antylicho said:
Bardzo ciekawe jest to że na naszą aurą wpływają myśli innych ludzi zaburzając na chwilę lub też na dłużej lub na bardzo długo gdy w grę wchodzą klątwy. W sumie aura cały czas reaguje z otoczeniem oraz ludźmi i w zależności od stanu emocjonalnego własnego i innych raz jest czysta i świetlista a innym razem przygaszona. Posługując się kamerą do robienia zdjęć aury zauważyliśmy że niektóre słowa które najbardziej destrukcyjnie wpływają na jakość i spójność aury (wypowiadane przez nas samych) to: nie chcę lub nie mogę. Oczywiście nie muszą to być słowa bo wystarczą myśli. Tłumaczy to w pewnym sensie dlaczego to niektórzy nie mogą się wyrwać z ram i schematów które sobie sami narzucili lub narzucają inni. Po pięciominutowym byciu na „Nie” aura ludzka potrzebuje pół godziny na to aby się rozświetlić na nowo. Gdy myślimy na „Nie” codziennie to co się dzieje? Lepiej nie mówić.
zenforest said:
Jak najbardziej masz rację,
bardzo podobnie to postrzegam.
Dlatego Ewa Foley napisała ksiażkę : „Powiedz życiu Tak” ;), Osho pisał o mówieniu „tak”, Tolle, Ruiz, etc. 🙂
vaccinium said:
Witaj!
Jak według Ciebie do kolorów aury mają się kolory ubrań, które wybieramy sami lub które wybieraja dla nas inni? Mam ulubiona bluze a polaru, która w sklepie z używanymi ciuchami „rzuciła mi sie do oczu” – kilka odcieni niebieskiego, fioletu i troche czerni. A kobiety z mojego otoczenia (jestem facetem) dobieraja dla mnie kolory lisci oliwek lub wierzb – zielono-szary, trochę przygaszony.
Zabawne, jak sobie przypomnę, to mój ojciec w tym wieku (50+) ubierał sie w takie same kolory – no ale pracował w Ministerstwie Leśnictwa (było wtedy takie!) i materiał na garnitury dostawał z przydziału….
Podzrawiam serdecznie, bardzo fajna strona i bardzo potrzebna 😀
zenforest said:
Istnieje pewien związek, chociaż dość subtelny i indywidualny.
Ciężko tu stworzyć jakiś „system”.
Są wg mnie – dwie główne przyczyny dla których ludzie wybierają określone kolory :
– pierwsza to zapowiedź zmian w ich życiu / lub bycie na etapie zmian,
– a druga to doświadczanie problemów w konkretnym aspekcie życia (kojarzonym symbolicznie z kolorem) i związana z tym próba uzupełnienia „braku” poprzez dobranie koloru reprezentującego określony aspekt życia
Oto podstawowa symbolika kolorów:
Kolory te odpowiadają różnym aspektom życia , np :
CZERWONY: siły żywotne, zdrowie, agresja, zmysłowość.
POMARAŃCZOWY: emocje, przyjemności, energia, współdziałanie.
ŻÓŁTY: optymizm, zadowolenie, zdolności, kreatywność.
ZIELONY: uzdrawianie, serdeczność, współczucie, umiłowanie przyrody.
NIEBIESKI: nauczanie, kreatywność, komunikacja, rozwój, talenty.
INDYGO: mądrość, charyzma, dojrzałość, jasnowidztwo.
FIOLET: duchowość, inspiracja, świadomość, humanitaryzm.
RÓŻOWY: młodość, delikatność, wrażliwość, naiwność.
BRĄZOWY: pokora, poświęcenie, ostrożność.
BIAŁY: duchowość, czystość, bezinteresowność.
SREBRNY: intuicja, idealizm, marzycielstwo, wizjonerstwo.
ZŁOTY: nieograniczony potencjał.
Wiele osób przez całe życie przepracowuje pewne sprawy, np związane z miłością i związkami, dlatego ich kolory przez lata mogą się nie zmieniać, podobnie kolor aury jak i faworyzowany kolor odzieży. Także określona postawa może nie zmieniać się latami.
To jaki kolor lubimy, wypływa z podświadomości a także prywatnej symboliki danego człowieka.
Dla jednym bowiem czarny jest kolorem ochronnym, wyciszającym, izolującym od energii innych osób, dla drugich mrocznym i wrogim. Podobnie w rożnych kręgach kulturowych postrzegane jest zestawienie biel-czerń.
Trzeba zadać sobie pytanie – co dla _mnie_ oznacza kolor który lubię nosić, z czym mi się kojarzy?
I – idąc za tym tropem, zastanowić się co mogę w moim życiu, w tym zakresie zrobić.
Jak mogę się rozwinąć, jakie mam zdolności….etc.
Np :
ktoś lubi niebieski – to może mógłby pełniej realizować się w zakresie komunikacji, artystycznej ekspresji, pracy naukowej?
– lubi zielony – może bliska praca z ludźmi, lub w kontakcie z przyrodą, pomaganie innym etc.
– lubi granatowy – może mógłby rozwinąć zdolności uczenia innych, przewodnictwo, doradztwo duchowe i życiowe
I w drugim przypadku :
– ktoś jest chory, a ciągnie go do czerwonych i pomarańczowych kolorów, bo chce podświadomie „uzupełnić swoje zdrowie” w ten sposób
oraz jeszcze inaczej :
– ktoś jest chory, to ubiera się tym bardziej na szaro, smutno – pokazuje w ten sposób na zewnątrz swój problem, sygnalizuje go, i daje innym do zrozumienia że nie ma ochoty na dany moment – na radość i aktywność
etc….
Oczywiście – to nie jest wiedza książkowa, nie można podać złotej definicji, a każdy przypadek może mieć swoje unikalne aspekty 😉
Pozdrawiam
Zenforest
Conchi said:
Hmmm – ciekawa ta aura. Ja głównie widzę żółte halo nad głowami, błękity, pomarańcz, czerwień, białe fontanny tryskające z czubka głowy, twarze, które zaczynają „parować” falami energii, białawe kształty przesuwające się po domu. Być może kiedyś się na tym skoncentruję i potrenuję, bo faktycznie moje widzenie jest ubogie – zazwyczaj widzę tylko jeden kolor poza eterycznym. A ciekawe – i tu pytanie. Dwa razy zdarzyło mi się widzieć aurę u osoby podzieloną pionowo na pół – np. jedna połowa ciała czerwona, druga niebieska – czyżby to miało związek z aktywnością półkul mózgowych, może jakimś brakiem komunikacji pomiędzy nimi, a może to jest tylko kwestia tego, jak mi się to zobaczyło (czyli mój problem)… Widziałaś kiedyś takie podzielone na pół aury? Może to być faktycznie tylko moja specyfika… Podział ten nie był stały, wygląda to więc na aurę nastroju – lub mojego postrzegania tego.
Ja swojej aury nie widzę zbyt dobrze – zwykle patrzę na rękę to różne plamy koloru się pojawiają (więc nastrój). Dwie osoby widziały moją aurę jako „coś pomiędzy indygo a fioletem” (może to indygo, bo przecież ma w sobie troszkę fioletu) – jeśli to nie była tylko aura nastroju to byłabym w najrzadszej grupie kolorów podstawowych. Stawiam jednak na aurę nastroju – w końcu wcześniej oglądałam aurę osoby (czyli pobudzałam 3 oko), której potem służyłam jako cel treningowy :):):). Hmmm poćwiczę jeszcze…
zenforest said:
Jeśli bez treningu widzisz takie rzeczy, to znaczy że masz całkiem niezłe zdolności w tą stronę 😉
Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc „podzielona na pół”? Czy to był równy podział, tak, że widziałaś jedną połowę w innym kolorze a druga w innym, bez wpływania na siebie i mieszania się?
Zwykle aura ma jeden dominujący, drugi uzupełniający kolor.
Ale te kolory przeplatają się i układają warstwami lub plamami, nigdy nie widziałam klarownego podziału.
Conchi said:
Hmmm przed chwilą zajrzałam do Twoich ćwiczeń wprowadzających i zrobiłam drugie ćwiczenie z krzyżem. Mimo, że obraz łądnie się nałożył (kształt) i znieruchomiał to wciąż widziałam oddzielnie dwa kolory i nie chciały się pomieszać, widziałam jednocześnie dwa powidoki… Przyszło mi do głowy, że może faktycznie widziałam warstwy aury – mój mózg być może zrobił mi ten podział na pół, żeby to jakoś zinterpretować… Nie widziałam dokładnie linii podziału – z jednej strony czerwień z drugiej niebieskie i nie mieszały się… Szczegół – jeśli mi się to kiedyś jeszcze zdarzy to się temu przyjrzę.
Bardzo ciekawą masz stronkę. Znalazłam ją w odpowiedzi na swoje pytanie. Zadałam je sobie w głowie po czym trafiłam tu i tu była odpowiedź… Bardzo pozytywnie Cię odbieram – jako osobę o szerokich horyzontach myślowych, rozświetloną, promieniującą życzliwością.
Pozdrawiam cieplutko!
zenforest said:
Conchi, dziękuje serdecznie za ciepłe słowa!
Mało kto jednak wie, że jeśli umiemy dostrzec i docenić w innych pozytywne cechy, znaczy że sami mamy je w sobie.
Jeśli nam ich brak, to albo ich nie widzimy, albo odczuwamy zazdrość i niechęć.
Tak więc myślę że ten opis pasuje do Ciebie także 🙂
Co do aury – możliwe, że potrafisz bardzo klarownie rozróżnić kolory, to bardzo cenna umiejętność, bo łatwiej ci sprecyzować co widzisz, ja widzę je w sposób bardziej przepleciony, wymieszany.
Możliwe też, że osoba na którą patrzyłaś miała cechy osobowości które mogły tłumaczyć tak „czysty” podział kolorów?
A tak poza tym – Witaj na moim blogu i zapraszam do zaglądania/komentowania 🙂
Pozdrawiam
Zenforest
Lady Catherina said:
Mój kolor aury to czerwony i bardzo się z tego cieszę ,po pierwsze czerwony to piękny kolor a po drugie to sprawdza się ta aura całkowicie jeśli chodzi o mnie.
Bayo said:
Czy jest tu ktoś (albo wiecie o kimś), kto rozpoznaje aury i mieszka na Śląsku lub w okolicach Bielska, gdyż staram się jak najlepiej poznać siebie i myślę, że to bardzo by mi pomogło. Z góry dziękuję. Pzdr
Shimizu said:
Witam, od niedawna zaczalem cwiczyc widzenie aur i dzisiaj udalo mi sie zobaczyc moja, na krotko i przez to nie moglem sprecyzowac koloru, ale wydaje mi sie, ze byla koloru albo czarnego polaczonego z niebieskim, albo brudnego niebieskiego….tak jestem przygnebiony (klopoty natury osobistej) ;(
zenforest said:
Tak, to popularny odcień u osób przygnębionych i osłabionych energetycznie.
Rozrzedzony niebieski jest bazowym kolorem aury, tłem, jeśli na jego tle nie widać innych kolorów to znaczy to też o jakimś ogólnym zmęczeniu i braku życiowego rozpędu. To taki…hm… tryb „minimum”.
Conchita said:
Próbowałam dziś zobaczyć w lustrze swoją aurę. Niby nic, ale w sumie ciekawe, jaki mam ten kolor podstawowy. Jakoś nie wierzę w ten indygo – nie pasuje do mnie, nie jestem jasnowidzem (nawet aury widzę niedużo), nie mam jakiejś charyzmy ani zapędów do bycia czyimś przewodnikiem. Pewnie ktoś tam widział moją chwilową aurę nastroju. Dziś po wpatrywaniu się widziałam jasne błękitno-zielone mgiełki (kolory podobne jak na moim blogu) . Wczoraj przed snem popatrzyłam się w lustro i widziałam biały kolor – określenie innego koloru mi umykało, bo były to chwilowe wrażenia różnych kolorów.
Hmmm – patrząc na swoje życie trudno określić, który kolor mógłby być bazowy (czytając opisy). Łatwiej wykluczyć np. czerwony… Ach, nie jest to nic istotnego w sumie, tyle że ciekawostka.
zenforest said:
Dokładnie, ciekawostka.
Wiesz, ja też podchodzę pod opisy dzieci Indygo, i nawet moja aura pasuje w dużym stopniu, ale osobiście myślę, że aura jest zbyt zmiennym czynnikiem, by można było raz na zawsze coś określić.
Przywiązywanie się :moja „aura jest biało-szafirowa” albo moja jest „zielono-fioletowa” albo „złota” to znów budowanie tożsamości wokół czegoś co…tak naprawdę nie ma większego znaczenia dla czystej świadomości.
Dlatego – traktuję to właśnie jako ciekawostkę – i może pewną wskazówkę, która mówi coś o chwili obecnej, uczuciu, emocji, ulotnym stanie psychicznym, a nie jako podsumowanie życia i osobowości całej osoby.
Takie generalizowanie zawsze jest przecież obarczone błędem… I odbiera się (w sobie) takiemu człowiekowi przestrzeń do zmiany, wrzucając go do jednego worka.
„Ten to jest taki nierozwinięty, szara aura” a ten znów „Ma cudowną aurę osoby świadomej”..etc.
To ślepe zaułki myślenia, dlatego polecam wszystkim dużo luzu w tej tematyce 😀
Ola said:
Witam!
Zenforest, naprawdę podziwiam Twoje zdolności. Ostatnio jednak sama zaczęłam się tym zajmować i muszę powiedzieć, że widzę kolory bez jakiegokolwiek wysiłku, co prawda ta cała „poświata” nie jest zbyt duża, tak około 1-2 cm (nie wiem czy taka powinna być, czy jest mała). Ale jest to bardzo ciekawe i myślę, że będę ćwiczyć ;))
Pozdrawiam!
zenforest said:
Ola, jesteś tylko dowodem na to że coraz więcej ludzi jest na to otwartych i nie są to takie kompletne głupotki 😉 Powodzenia w ćwiczeniach, one potrafią bardzo wyostrzyć postrzeganie 🙂
Pozdrawiam ciepło!
Zenforest
kkk said:
Przypadkowo natknęłam się dziś na jakiś artykuł o aurach i zrobiłam z ciekawości ćwiczenie z dłonią nad białą powierzchnią. Po pewnym czasie wokół palców zobaczyłam jasno niebieską otoczkę, która znikała przy każdym mrugnięciu po czym pojawiała się ponownie. Czy nie jest to aby jakieś złudzenie optyczne, ciężko mi w jakąś aurę uwierzyć mimo że widziałam wyraźnie niebieski kolor
zenforest said:
To co opisujesz faktycznie mogło być złudzeniem, tak zwanym powidokiem. Ciało eteryczne nie zachowuje się w ten sposób, poza tym nie ma gładkiego brzegu, ale raczej wydaje się żyć, oddychać, jakby pulsować, snują się „dymki” pomiędzy palcami, etc.
Marla said:
A ja mam pytanie. Czy każdy widzi ciało eteryczne? Bo ja np. niedawno zorientowałam się, że widzę, ale ta biała czy może przezroczysta, ale dostrzegalna otoczka wokół ludzi i przedmiotów zawsze wydawała mi się rzeczą naturalną, zwyczajną. Nie zwracałam tak na to uwagi.
zenforest said:
Mnie się wydaje, że każdy kto zacznie się skupiać przez chwilę na obserwacji ciała eterycznego, zacznie go widzieć. To jest wg mnie nietrudna, i dokładnie, tak jak powiedziałaś, naturalna sprawa.
Natomiast obserwacja już samej aury wymaga „odblokowania” w sobie myślokształtu wiary w niemożliwość jej dostrzeżenia, który „leży” ludziom na oczach jak szare okulary 😉
Nephretes said:
Ktoś powiedział mi, że podobno tylko sam Lucyfer ma czarną aurę 😀
zenforest said:
yyy…ekhem…no…. jeśli wierzyć w istnienie takiego bytu, to pewnie tak 😉
BajeR said:
Ja mam takie pytanie. Ostatnio patrzyłem się na swoją rękę przed snem na tle białego sufitu przy pół-ciemnym świetle i po jakims czasie zobaczylem białą otoczkę a potem zielono-niebieską, powoli rozszerzającą sie pościatę. Czy to mogła być aura, czy tylko powidok? Czasami widuję podobne rzeczy, chodź mam tylko 14 lat… Trochę na tan temat czytałem i mam duże wątpliwości…