Tagi

, , ,

Sondra Ray – „Jedyna dieta jaka jest”

Odżywianie się jest na pewno jednym z najmniej znanych codzien­nych cudów osobistych.
Mam przyjaciela, który zakończył długotrwały eksperyment doty­czący dietetyki. Po osiągnięciu dojrzałości – student na przeciętnym wikcie Uniwersytetu Kolumbijskiego, przeniósł się do Idaho, gdzie przez rok „wziął tak wiele leków psychotropowych, jak tylko jest to możliwe”. Doprowadził się tym do krańcowego wycieńczenia. Wów­czas pojechał do klasztoru Zen w Kalifornii, gdzie został mnichem i służył jako szef kuchni i ogrodnik. W początkowym okresie dwóch lat stosował ściśle makrobiotyczny system odżywiania się, unikając wszelkich słodyczy i krwistego mięsa, stopniowo ograniczając się do brązowego ryżu, solonych śliwek i niedogotowanych jarzyn.

Po prawie trzech latach nieoczekiwanie przerzucił się na dietę składającą się w całości z surowych owoców i soku. Z makrobiotycznego punktu widzenia powinno było to wywołać drastyczne i nie­przyjemne skutki zarówno w ciele, jak i w umyśle. Przyjaciel mój czuł się wspaniale. Faktem jest, ze im mniej jadł, tym czuł się lepiej. Doszedł do tego, ze przez kilka miesięcy codziennie dokładnie prze­żuwał 1-2 jabłka, łykając tylko ich sok, a wypluwając miąższ. Było to jego całe pożywienie. Podczas tej diety przekonał się, ze mógł przy pomocy umysłu precyzyjnie kierować swoją wagą, przybierając lub tracąc na wadze 2,5 kg w ciągu jednego dnia. Kontynuował tę dietę w zimie, dodawał wówczas kilka jarzyn dla utrzymania stałej ciepłoty ciała.

Pewnego dnia, gdy siedział z innymi mnichami podczas ich po­siłku, nagle uświadomił sobie, ze przeciwstawił się swojej praktyce Zen, „dyskryminując” w swoim pożywieniu aż tyle rodzajów potraw. Z tą myślą odwrócił swoją poprzednio juz odwróconą miskę ryżu do góry i przyjął tak długo odrzucane przez siebie normalne pożywienie klasztorne. Po tym zdarzeniu uznał za słuszne, ze każde jedzenie, które mu ofiarowano, jest dla niego dobre. Następnie opuścił kla­sztor i kupił w Północnej Kalifornii farmę, na której hodował warzy­wa. Na jego stole można było znaleźć wszystko to, co zostało zebrane w danym dniu z pola.

czas. ——————————————Czytaj Dalej :

Po jakimś czasie zapytałem go, czego nauczył się o tzw. „prawi­dłowej” diecie. Zastanawiał się chwilę i odpowiedział:
Wszystko to jest stanem umysłu„.
Jego teoria brzmiała, ze kiedy na przykład jemy marchewkę, to nasze ciało nie przyswaja bezpośrednio jej komórek. Opierając się na swoim doświadczeniu z jabłkami, uważał, ze zjedzo­ne pożywienie nastraja nasze organizmy na odpowiedni kod wibra­cyjny. Wówczas przez oddychanie absorbujemy czystą energię życia i tworzymy nowe komórki jako bezpośredni wynik procesu myślo­wego. Marchewka czy jabłko służą tu tylko jako katalizator wspoma­gający ten proces. Przyjaciel nadmienił, ze jest wiele potwierdzonych przypadków ludzi podobnych Teresie Neuman, którzy żyli przez dwa lata w stanie religijnej ekstazy, nie jedząc w ogóle. Również odkrycia medycyny homeopatycznej wskazują na to, ze bardzo rozcieńczony lek może mieć większą moc działania niż skondensowana dawka tej samej substancji. Być może, wystarczyłoby tylko we właściwy sposób pomyśleć „marchewka”, aby uruchomić w organizmie te same czyn­ności, które są aktywizowane wówczas, gdy ją naprawdę jemy.
[…]

PODSTAWOWE ZASADY ZDROWEGO ODŻYWIANIA

1. Myśl jest twórcza i myśli produkują rezultaty. Pozytywne myśli produkują dla ciebie pozytywne rezultaty. Negatywne myśli pro­dukują dla ciebie negatywne rezultaty. Jakie to proste.

2. To co jesz, nie jest szkodliwe samo w sobie. To twoja WIARA, ze jest szkodliwe, czyni je takim.

3. Jedzenie nie jest „tuczące” samo w sobie, tylko twoje myśli o nim, takim go czynią.

a) Badania robione wśród ludzi, którzy ważyli dokładnie tyle, ile chcieli, wykazały, że wszyscy oni mogli jeść wszystko, co tylko chcieli, bez jakiegoś niepokoju lub zadręczania się.

b) Być może, było tak dlatego, ze wszyscy oni mieli jedną wspólną myśl. Byli przekonani, ze mogą jeść, kiedy i co zechcą, bez przy­bierania na wadze. Po prostu wystarczyła postawa typu „Nigdy nie tyję”.

4. Prawdziwym pokarmem jest dla nas energia, a nie to co jemy.
5. Wszystkie tradycyjne techniki pozbycia się otyłości, takie jak post lub specjalna dieta skutkują, ponieważ wierzysz, ze będą skutko­wać. Niestety dopóki działasz poza PRZYCZYNĄ otyłości, najpra­wdopodobniej przytyjesz z powrotem.

6. Twoje ciało jest zawsze posłuszne instrukcjom umysłu. To ty wydajesz ciału instrukcje dotyczące jedzenia.
7. Nastawienie i wiara wspólnie determinują wszystkie przypadki otyłości.

a) To, w co wierzysz, jest tym co spowodowało twoją nadwagę.
b) Myśl jest przyczyną, która nigdy nie zaprzestaje produkować skutków.
8. Musisz pozbyć się negatywnych myśli o twoim ciele, jedzeniu i sobie samym. Jest to jedyna droga, aby otrzymać stałe rezultaty. Aby osiągnąć pozytywny rezultat, musisz użyć pozytywnych myśli.

Sondra Ray – „Jedyna dieta jaka jest”