Tagi

, , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

ustawienia_rodzinne2

Wstęp
Znany afrykański pisarz z plemienia Fulbe w Afryce Zachodniej, Amadou Hampate Ba, pisze w książce „Łowcy słów” o tradycji rodzinnej w swojej ojczyźnie:
„W afrykańskiej tradycji dana osoba jest połączona z szeregiem przodków, oni żyją dzięki niej dalej, ona jest tylko ich przedłużeniem. Jeśli chcemy kogoś uszanować, pozdrawiamy go, wymawiając nie tylko jego nazwisko – europejski odpowiednik imienia – lecz nazwę jego klanu: Ba! Ba! lub Diallo! Diallo!, albo Cisse! Cisse!, ponieważ nie nazywamy w nim indywidualności, lecz cały szereg jego antenatów. Wszystko, czym jesteśmy i wszystko, co mamy, jesteśmy winni tylko raz naszemu ojcu, ale podwójnie naszej matce. Mężczyzna – tak mówi się u nas – jest roztargnionym siewcą, podczas gdy matka stanowi jakby boski warsztat, w którym Stwórca wprost, bez pośrednika pracuje, tworzy nowe życie i prowadzi je do dorosłości. Z tego powodu w Afryce matka jest szanowana prawie tak jak bóstwo”.
Bert Hellinger, który przez 16 lat był misjonarzem w Afryce Południowej, opowiadał tak: „Gdy mężczyzna i kobieta pobierają się, proszą żyjących i zmarłych z rodziny mężczyzny i rodziny kobiety oraz przyszłych krewnych o błogosławieństwo i wchodzą w życiowe prądy obu rodzin”. W naszej kulturze przeciwnie, istnieje długa tradycja uwalniania z więzi rodziny i rodu.
Wartości indywidualne autonomicznej osobowości wysuwają się na plan pierwszy i są idealizowane. Miliony ludzi żyje w samotności obok  siebie. Liczba pojedynczych gospodarstw domowych – „singli” w Berlinie wynosi już 40 procent wszystkich gospodarstw domowych, w tym są również ludzie starsi, nie związani już ze swoją rodziną.
Podstawą tej książki jest praca Berta Hellingera. Rozwinął on w ostatnich dwudziestu latach terapię krótkoterminową z ustawianiem rodzin, którą wywiódł z licznych doświadczeń.
Praktyka ustawiania rodzin pokazuje, że przyjęcie autonomicznej osobowości jest w wielu kwestiach iluzją.

Pojedyncza osoba jest czymś więcej niż myśli i jest ze swoją rodziną połączona nieświadomie na dobre i złe przez wiele pokoleń.
Dzięki ustawieniu rodziny możemy rozpoznać powiązania danego członka w rodzinie i wyprowadzić go z uwikłań pokoleń w świadomy porządek miłości.
Chciałbym zwrócić uwagę na ślad, który robimy i którym jesteśmy. Idź swoim śladem! Lepiej się poznasz, przeżyjesz niespodzianki, zdziwisz się i będziesz się radował sobą i swoim światem.

Prawo przynależności

W czasie mojego wieloletniego wykształcenia psychoanalitycznego nikt nie pytał się o byłych partnerów, nie liczyli się, nie należeli do rodziny.
Bert Hellinger rozszerzył zdecydowanie naszą wiedzę w tej materii i tworząc systemową terapię rodzinną w oparciu o konstelacje rodzin, dał nam nowy wymiar spojrzenia na przynależność człowieka w jego rodzinie.

Najważniejszą zasadą jest tu równe prawo wszystkich członków rodziny do przynależności do niej. Takie prawo mają: – rodzice i ich dzieci, również wcześniej zmarłe, urodzone martwe, zmarłe wskutek poronienia lub aborcji.
Poronienia i aborcje w pierwszych tygodniach ciąży są czasami ważne tylko dla rodziców, a nie dla ich żyjących dzieci; – byli ważni partnerzy matki i partnerki ojca oraz dzieci z tych związków; – rodzeństwo i przyrodnie rodzeństwo rodziców, również zmarłe wcześniej lub urodzone martwe; – dziadkowie i ich ważni byli partnerzy oraz rodzeństwo dziadków.
Zwykle do terapeutycznej pracy z ustawianiem rodziny wystarczą osoby z trzech pokoleń. W niektórych przypadkach istnieje jeszcze konieczność wciągnięcia do terapii pokolenia pradziadków.

Mianowicie, jeśli w tych pokoleniach i pokoleniu ich dzieci zaistniały szczególnie ważne fakty: np. śmierć prababci w czasie porodu – niegdyś często występujące wydarzenie w porównaniu z dzisiejszymi możliwościach przyjmowania porodów.

Inne dramatyczne losy, które mogą mieć wpływ na więcej pokoleń, to ciężkie zbrodnie: np. ofiary i sprawcy morderstw, a także lekkomyślna strata ekonomicznych podstaw życiowych rodziny, min. gospodarstwa rolnego czy majątku, przez przodków.
Zawsze bowiem wtedy, gdy komuś, kto należy do rodziny, odmawia się prawa do przynależności, ktoś inny z rodziny przejmuje w niej w myśl częściowej identyfikacji lub reprezentacji los lub istotne części losu wyłączonej osoby.

Przykłady ustawień rodzinnych

Na moim kursie ustawiania rodziny była pewna para, Herman i Paula, oboje około trzydziestki. Robili wrażenie szczęśliwych. Powiedziałem:
„Jak się wam tak przyglądam, mogę sobie wyobrazić, że będziecie wspólnie żyć i założycie rodzinę”.
Herman przyglądał się swojej dziewczynie: „Tak, pragnę tego!”
Ale Paula posmutniała i powiedziała niechętnie: „Nie, to nie wchodzi w rachubę. U mnie potrwa to jeszcze około pół roku i koniec. Później będę jakiś czas sama, a potem znów jakiś nowy związek. Zawsze tak było”.
„Dziwne” pomyślałem. „Czy ona nie może znieść szczęścia? Często tak jest! Co się za tym kryje, dla kogo niszczy swoje szczęście?”

Odpowiedź przyszła następnego dnia.
Przed ustawieniem własnej rodziny Paula opowiadała, że przed tygodniem rozmawiała ze swoim ojcem, powiadamiając go, że z powodu swoich depresyjnych nastrojów i kończących się niepowodzeniem związków będzie brała udział w kursie ustawiania rodzin i w związku z tym potrzebuje informacji, np. na temat, czy przed małżeństwem miał on inne szczęśliwe związki.

Ojciec zareagował niechętnie i powiedział: „A co cię to obchodzi”. Ale gdy Paula prosiła go nieustannie o pomoc, powiedział jej: „Tak, była Matylda. Kochaliśmy się i byliśmy zaręczeni. Mieliśmy nawet wyznaczoną datę ślubu i zawiadomiliśmy naszych krewnych. Matylda była szczęśliwa i opowiadała swoim przyjaciółkom o mnie i o tym, że chce mieć czworo dzieci. Ale potem wszystko ułożyło się inaczej. Pojechałem na spotkanie klasowe do mojej miejscowości, bawiliśmy się i tańczyliśmy – ja tylko z Anną, moją małą przyjaciółką z czasów szkolnych, gdy mieliśmy po 14 lat. Mieszkaliśmy w tym samym hotelu, kochaliśmy się, Anna zaszła w ciążę, i ty Paulo byłaś w drodze na ten świat. Gdy się dowiedziałem, powiedziałem o tym Matyldzie, że kocham Annę i nasze dziecko, i że do niej należę. To była katastrofa, hańba dla Matyldy, jasne, to może zrozumieć każdy. Pochłonęła ją praca i minęły dwa lata, zanim znów wyszła do ludzi. Nigdy już nie miała mężczyzny”.

„Mój ojciec wstał – relacjonowała Paula – przyniósł album ze zdjęciami i pokazał mi fotografię Matyldy: Tak wyglądała, byliśmy ze sobą pół roku. Rozeszliśmy się, ponieważ twoja mama była w ciąży. Ty jesteś dzieckiem naszej miłości”.

Ustawianie rodziny (rys1)
Gdy Paula ustawiała swoją rodzinę, wybrała reprezentantów swoich rodziców, siebie i obu braci. Terapeuta powiedział: „Wybierz jeszcze reprezentantkę narzeczonej twojego ojca”.
Reprezentanci stali najpierw obok siebie w pierwszym rzędzie.
NO – narzeczona ojca, Matylda
O – ojciec
M – matka
1- pierwsze dziecko, Paula
2- drugie dziecko, pierwszy brat Pauli
3 – trzecie dziecko, drugi brat Pauli

Paula stanęła spokojnie za reprezentantką matki, położyła dłonie na jej ramionach i prowadziła ją przez pomieszczenie aż doszły do miejsca, które odpowiadało wewnętrznemu wyobrażeniu miejsca matki.

W ten sposób zaprowadziła wszystkie osoby na swoje miejsce i powstał pierwszy obraz:

Reprezentanci mówili:
Ojciec: Nie czuję się dobrze z mojej prawej strony i za moimi plecami. Nie widzę dobrze mojej żony, nie mam dobrych układów z moimi synami, są bardziej rywalami niż dziećmi.

Matka: Zabawne, mam ochroniarzy w moich synach i żadnego kontaktu z pozostałą trójką.

Paula: Gorące miejsce. Czuję się, jakbym była żoną mojego ojca. Chcę widzieć tę kobietę za mną.

Obaj bracia: Ochraniamy matkę. Jesteśmy wściekli na Paulę, ona tam nie należy, powinna przyjść do nas.

Matylda: Czuję się odsunięta, smutna i wściekła.

Terapeuta przestawia reprezentantów rodziny w licznych krokach, aby dojść do rozwiązania, w którym wszyscy uczestnicy dobrze się czują, bo są na właściwym dla siebie miejscu.

ustawienia

Rozwiązanie (rys 2):
Ojciec: Teraz mam żonę i dzieci.
Matka: Tak, jestem żoną i matką. Mam miły stosunek do narzeczonej mojego męża. Chciałabym jej powiedzieć: „Nie bądź zła, mam troje dzieci”.
Matylda: Teraz należę tu, to dla mnie ważne. Najsilniejszy związek czuję z Paulą. Mojemu byłemu narzeczonemu nie mogę zazdrościć jego szczęścia w małżeństwie i rodzinie. Jednak jestem świadoma cierpienia, które przez niego przeszłam. Jest mi coś winien.

Terapeuta mówi do reprezentanta ojca- Stań obok Matyldy i powiedz jej:
Matyldo, ty jesteś moją pierwszą ukochaną. Sprawiłem ci ból.
Dziękuję za miłość, którą mi dałaś. Twoja miłość do mnie i moja krótka miłość do ciebie są skarbem, który cenię. Proszę, bądź miła dla mnie i mojej rodziny, szczególnie dla Pauli”.

Terapeuta prosi Paulę, aby zajęla w ustawieniu swoje miejsce, stanęła przed Matyldą i powiedziała: „Matyldo, należysz do naszej rodziny jako narzeczona mojego ojca. Jestem blisko ciebie i zajęłam twoje miejsce u boku ojca i cierpiałam jak ty, nie umiałam stworzyć dłuższego związku, i byłam sama i nieszczęśliwa. Proszę, uwolnij mnie”.
Matylda odpowiedziała: „Paulo, ty nie masz z tym nic wspólnego i nie możesz nieść mojego cierpienia. Nie chcę tego. To mój los. Jesteś wolna”.

Dla regulacji tych procesów w rodzinie na przestrzeni wielu pokoleń Bert Hellinger rozwinął koncepcję miłości i lojalności, która jest spoiwem rodziny, oraz wskazał na wewnętrzny system wartości w niej panujący.
W tym kontekście mówił też o swoiście kształtowanym sumieniu, które kieruje się regułami i zasadami panującymi w rodzinie lub wspólnocie, do której należy człowiek, i reguluje współżycie oraz przynależność do każdej rodziny lub grupy…

Więcej w : Brink Otto – Partnerskie reguły gry. Terapia systemowa Berta Hellingera

Poczytaj także:

Czy Twoje narodziny były traumatyczne?

Zranione czy radosne dzieci?

Spogladaj głębiej…

Memy i wirusy umysłu

Źródła niemocy

Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła

Prawo przyczyny i skutku