Tagi
aura, blokady energetyczne, brennan, czakra, czakram, czakramy, czakry, demon, demony, duchy, formy myślowe, myślokształty, opętanie, przykłady aury, zaburzenia psychiczne, Świadomość
Dziś chciałabym polecić wszystkim znakomitą książkę „Dłonie pełne światła” – Barbary Ann Brennan.
Sama będąc jasnowidzem, miałam wielkie trudności z dotarciem do prawdziwie fachowej i rzetelnej literatury napisanej przez inną osobę posiadającą zdolność widzenia ludzkiej aury.
Któregoś dnia, podczas wizyty u znajomej wzięłam do ręki książkę Brennan…i to był olśnienie!
Po raz pierwszy odkąd zainteresowałam się bliżej moimi zdolnościami, miałam możliwość zobaczyć naszkicowane przykłady aury, widzianej okiem innego jasnowidza!
I co najlepsze, podobieństwo do tego co widzę na co dzień – było uderzające. 🙂
Zdawałam sobie do tej pory sprawę z tego, że postrzeganie aury może być w znacznej mierze subiektywnym a nawet synestetycznym przeżyciem. Okazało się, że możliwe jest jakieś obiektywne spojrzenie na to zjawisko, pozwalające przedstawić obraz ludzkiej aury w sposób, który jest rozpoznawalny także dla innych „widzących”.
Poniżej umieszczam przykładowo kilka obrazków z książki B. Brennan.
W samej książce jest ich o wiele więcej, zatem zachęcam zainteresowanych do zapoznania się ze źródłem 🙂
1. Aura wokół dłoni. Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie.
2. Przykład ciała duchowego człowieka. Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie.
3.Aura noworodka. Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie.
Widać niedorozwinięte, pączki czakramów. Dwa otwarte czakramy to podstawa i korona.
Wg wierzeń wielu ludów, właśnie przez czubek głowy (ciemiączko) wchodzi „dusza”, lub energia życiowa człowieka.
4.Przykłady aury u dorosłych osób. Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie i opisy.
Aura w zależności od nastroju czy charakteru osoby może przybierać rozmaite formy. Formy te mogą być zaobserwowane nie tylko przez osoby jasnowidzące, ale „wyczute” przez wszystkich wrażliwców, którzy dobrze rozpoznają „energetyczną” atmosferę panującą między ludźmi 🙂
5. Przykłady aury u osób znajdujących się w rożnych sytuacjach życiowych.
Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie i opisy.
Jak widać aura mocno dopasowuje sie do naszych upodobań, i naszego stylu życia.
7.Przykłady blokad energetycznych, skupiających się np. w miejscach gdzie odkłada się tłuszcz, lub miejscach napięć i dawnych urazów fizycznych. Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie i opisy.
8.Aura kobiety cierpiącej na problemy zdrowotne związane z dysfunkcją dolnych czakramów.
Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie i opisy.
9.Przykład wycieku energii z „osłabionych” miejsc w aurze eterycznej.
Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie.
10.Przykłady deformacji czakramów. Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie .
11.Dysocjacyjna forma myślowa, inaczej zwana jako „myślokształt”.
Kliknij w obrazek by zobaczyć powiększenie i opisy.
Myślokształty – to gęste, splatane formy energetyczne „zawieszone” w aurze człowieka opętanego jakimiś myślami, do tego stopnia, że zaczynają one „żyć własnym życiem” , obciążając i „podsysając” energetycznie osobę, która je wyprodukowała. (Tolle określa podobne zjawisko jako „ciało bolesne„)
Niezwykle silne myślokształty mogą się nawet odrywać od aury swego twórcy i przez krótki czas funkcjonować na bazie pobranej wcześniej energii.
/Są osoby które uważają, że wszelkie „duchy” i „demony” są przykładem niezwykle trwałych myślokształtów i że mogą „przyklejać sie” do osób, które wykazują do tego podatność. Każdy człowiek może poprzez np. swój styl życia zostawić furtki, przez które myślokształty mają szansę się podpiąć i „odżywiać” (tzw opętanie)/
Te energetyczne twory pasożytują na aurze, będąc nieraz przez dziesiątki lat zasilane przez swego twórcę, przyczyniając się do osłabienia jego aury – chorób i zaburzeń psychicznych (najczęściej depresji, nerwic, schizofrenii i psychoz).
Najczęstsze są jednak małe myślokształty, związane np z jakimś- urazem z przeszłości, zawiścią, nienawiścią, niechęcią do wybaczenia, bezustannym odtwarzaniem w pamięci bolesnych, przykrych scen, z którymi nie umiemy się rozstać, etc.
Mogą one funkcjonować w wyciszeniu przez jakiś czas, a potem, przy pojawieniu się bodźca podobnego do oryginalnego zdarzenia, które zapoczątkowało myślokształt – ożyć znowu, stając się przyczyną np. napadu depresji, bezsenności i osłabienia fizycznego.
/Uwaga: Nie wszystkie myślokształty moga byc postrzegane jako negatywne, zwłaszcza przez swego twórcę. ! Myślokształtami bywają także uporczywe „filmiki”, odtwarzane w nieskończoność w umyśle twórcy, jako przyjemne dla niego (np. erotyczne, wypełnione przemocą, odwetem czy snami o potędze) sceny. /
Autorka: Zenforest
Kopiowanie tekstu bez zgody autorki zabronione!
Powiązane posty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Aura człowieka – najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
trueneutral said:
Nie wiem jak reszta, ale ja czytałem i oglądałem z prawdziwym zainteresowaniem!
zenforest said:
Cieszę się, jeśli się podobało!
Książka bardzo ciekawa, pełna dużych, kolorowych ilustracji.
Aczkolwiek uważam, że autorka przesadziła z rozdziałem o Opiekunach, ale …poza nim, to naprawdę godna polecenia pozycja 🙂
indram said:
Niesamowite, a miejscami przerazajace! Cool!
AWARE said:
A ja próbowałam robic cwiczenia, które zenforest podała w „Jak nauczyć się widzieć aurę?”, no i zobaczyłam coś :), bardzo jasną opalizującą poświate o lekko seledynowym (może turkusowym) zabarwieniu. Nie wiem czy to było rzeczywiste czy tylko złudzenie. W związku z tym mam pytanie, czy technika patrzenia może byc taka sama jak przy patrzeniu na ukryte trójwymiarowe obrazki?
AWARE said:
No tak, nie przeczytałam jeszcze wszystkiego na Twoim blogu, a już się wyrywam :). Dopiero teraz doczytałam następny artykuł o rodzajach i kolorach aury. I wygląda na to że widziałam coś takiego jak na Rys 4. “Dymki”(fluktuacje) energii :). Myślę żę to jest fascynujące i warto trochę pocwiczyc.
Zind said:
@indram
To prawda, miejscami przeraża 🙂 Np. obrazek nr 4.
Mnie zaintrygował obrazek 9.
Często po tym jak spędzę pół dnia na rowerze, wracam do domu i mam uczucie naprzemiennego zimna i gorąca w okolicy kolan, czasem wydaje mi się jakby energia stamtąd uciekała przez jakieś uszkodzenia, które powstały pod wpływem wysiłku. Ciekawi mnie czy to wygląda podobnie 🙂
indram said:
Obrazek nr 4… a więc kosmici też mają aury? 😉
zenforest said:
indram, Mnie to się bardziej kojarzy z postaciami malowanymi przez prehistorycznych ludzi w jaskiniach na Saharze. 🙂
Zind, jeśli masz odczucie, że coś tam jest nie tak, spróbuj może owijać kolana na czas wysiłku.
indram said:
Daj kolanom odpocząć. Nie można przeciążać kolan codziennie, też się o tym przekonałem. Może zakładaj specjalne opaski?
Megit said:
Zenforest, a co mialas na mysli mowiac ze:”kazdy czlowiek moze poprzez np.swoj styl zycia zostawic furtki przez ktore mysloksztalty maja szanse sie podpiac i odzywiam „. Chodzi mi o „styl zycia”?
zenforest said:
Megit, nie należy tego za szeroko interpretować 🙂
To co napisałam pochodzi z moich rozmów z osobami zainteresowanymi tematem np egzorcyzmów (:) ), i jest oparte na różnych, czasem sprzecznych obserwacjach. Dlatego polecam ostrożność i dystans.
W tym fragmencie chodzi o to, że jeśli np ktoś wychowany jest w rodzinie patologicznej, bity, nie doznaje bezpieczeństwa, miłości i bliskości to może być bardziej podatny na cudze negatywne myślokształty. W nim samym nie ma wiary, że „może być lepiej”, a więc gdy inna osoba „sprzeda mu” jakiegoś przygnębiającego mema/myślokształt, wtedy „łapie” go o wiele łatwiej. Po prostu nie umie się bronić, nie zna innej opcji, możliwości, innej rzeczywistości. (To jeden z możliwych przykładów)
Przestrzegam jednak przed zbyt dosłownym traktowaniem myslokształtów jako przyczyn „opętania”. Akt woli jest silniejszy niż myśl, więc nigdy nie jesteśmy bezbronni wobec tego co tworzymy. Przynajmniej ja w to wierzę 🙂
joanna said:
Moją uwagę przykuł obrazek nr 5a. Jest tam pokazana aura człowieka, który lubił ubierać się w określony kolor. Z czego to wynika? Aura ‚kopiowała’ odcień ulubionego koloru?
zenforest said:
Heh… Kiedyś mieliśmy tu „małą” dyskusję o kolorach ubrań i wiele osób się dość ostro sprzeciwiało łączeniu upodobań do kolorów z aurą i charakterem 🙂
Moje zdanie, przy którym się wtedy upierałam, powtórzę zatem :
Uważam, że nie bez znaczenia jest to w co się ubieramy:
1- dobór ulubionego koloru jest aktem częściowo (o ile nie całkiem) podświadomym, a podświadomość to prawdziwa wylęgarnia symboli i skojarzeń
2- jeśli np. lubię jakiś kolor, np fioletowy, to może oznaczać, że albo mam przyblokowany czakram korony/3 oka i podświadomie próbuję sobie pomóc stymulując się tym kolorem, albo – odwrotnie. Mam ten czakram drożny a kolor ubieram ponieważ „dobrze” i lekko się w nim czuję.
(Jeśli ostentacyjnie nie lubimy jakiegoś koloru zwykle oznacza to blokadę lub dysharmonię na danym czakramie, związaną z problemem którego NIE chcemy teraz rozwiązywać.)
anada said:
super artykul
to prawda, duchy i demony to negatywne mysloksztalty, ktore wykonczaja czlowieka, ktory swiadomie nie pracuje z nimi…
mozna zobaczyc to u Doroslych Dzieci Alkoholikow, u wieloletnich bezrobotnych mezczyzn, u bezdomnych, u schizofrenikow itd.
kto pomaga pozbyc sie tych mysloksztaltow na amen? egzortysci? dajcie namiary…
vamas said:
odpowiedz niejako udzieliles sobie sam,
„negatywne mysloksztalty, ktore wykonczaja czlowieka, ktory swiadomie nie pracuje z nimi…”
ja jestem said:
Badz czujny we wlasnych odczuciach.
Niech prawda milosci a nie mysl narzuca.
To jak ja czujesz,to kim sie stajesz,
kierunek twego zycia i celom nadajesz.
Mysl czesto zwodnicza uczuc ksztalty tworzy
umysl wciaz rozlicza takie mysli mnorzy.
wiele ich powstaje lacza sie ze soba.
tak ego zrodzone czesto nie jest Toba.
pytanie said:
Witam, widzę na końcach swoich palców, szczególnie wskazujących coś na podobieństwo wycieków z przykładu 9, jak to interpretować?
An said:
Ja właśnie ostatnio mam takie uczucie jakby swojego własnego pola energii, nie wiem jak to nazwać, ale jakby taka moc naokoło mojego ciała z tym, że bardzo nasilona w okolicach przodu tułowia i dłoni i w ogóle wierzchnich stron ciała. Dziwne takie, ale podoba mi się. Czuję się przez to bardziej świadoma. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie 😀