Tagi

, , , , , , , , , , ,

Historia ludzkości jest tragedią z bardzo prostej przyczyny.
W człowieku wytworzono podział na dwa przeciwstawne sobie obozy: spirytualistę i materialistę;
Buddę i Zorbę.

Jedna część czuje się wyższa, świętsza, i zaczyna potępiać drugą jako grzeszną. Ten schizofreniczny podział spowodował, że lewa dłoń rani prawą, a prawa lewą.

W rzeczywistości, żaden taki podział nie istnieje.
Jesteś harmonijną całością. Nie walcz z ciałem – to twój dom.
Nie walcz też ze świadomością, gdyż bez niej twój dom będzie pusty.

Symbolicznie określam ciało jako Zorbę, a duszę jako Buddę. Zorba to tylko początek. Przeżyj Zorbę w pełni, a wtedy naturalnie wejdziesz w życie Buddy.

Raduj się ciałem, raduj się fizyczną egzystencją. Nie ma w tym żadnego grzechu. Ciało to twoje korzenie, ciało to ziemia, na której wzrastasz. Ale wszystkie tak zwane religie usiłują zniszczyć most łączący cię z twoim własnym ciałem.

Jest to maksymalna synteza – gdy Zorba staje się Buddą. Zorba jest jego, ale brakuje mu nieba. Jest przyziemny, zakorzeniony głęboko jak olbrzymie drzewo, któremu brakuje skrzydeł. Nie może wzlecieć do nieba, gdyż zamiast skrzydeł ma korzenie.

Jeść, pić i bawić się, jest samo w sobie w porządku, nie ma w tym nic złego. Ale to nie wystarczy, wkrótce cię to zmęczy. Stale powtarzane czynności, z tanecznego kręgu zamieniają się w błędne koło. Tylko bardzo przeciętne umysły mogą ciągle się tym bawić. Jeśli jesteś, choć trochę mądry, wcześniej czy później odkryjesz, jakie jest to płytkie, powierzchowne. W pewnym momencie powtarzaj pytanie: „Jaki jest tego sens?”.

Trzeba pamiętać o jednym: to nie ludzie biedni, głodujący, stają się sfrustrowani życiem. Oni jeszcze nie żyli, jak zatem mogą czuć się sfrustrowani? Mają zawsze nadzieje.

Jak myślisz? Kim są ludzie, którzy wyobrażają sobie, że w niebie jest jak w Klubie Playboy’a?
To biedacy, głodni – ci, którzy nie posmakowali życia.
Właśnie oni przenoszą swoje pragnienia do Niebios.

Kim są ci ludzie? Nie doświadczyli, a tylko poprzez własne doświadczenie można przekonać się o powierzchowności tego wszystkiego. Tylko Zorba może przekonać się o powierzchowności tego wszystkiego.

Budda żył życiem Greka Zorby i gdyby był przeciętny, mógłby żyć tak ciągle. Miał wszystkie najpiękniejsze kobiety, pałace, wszelkie bogactwa… i gdy zrozumiał, że to wszystko się powtarza, wtedy poczuł się sfrustrowany, i w wieku 29 lat porzucił pałace, bogactwa, kobiety.

Budda powstaje z doświadczenia.
Więc popieram ten świat, gdyż wiem, że dzięki niemu możesz doświadczyć innego świata.
Nie mówię: wyrzeknij się, uciekaj stąd.
Nie mówię: stań się mnichem.

Gdy mnich wyrzeka się tego świata, tym samym walczy z nim, i nie jest to łagodne wyrzeczenie.

Mnich staje się podzielony: połowa jego istoty pragnie tego świata, druga połowa pragnie innego świata. Mnich to osoba rozszczepiona, schizofreniczna, podzielona na niższe i wyższe.

Wyżej dostaniesz się tylko wtedy, gdy żyłeś niższym, gdy przeszedłeś całą udrękę i ekstazę niższego. Zanim lotos stanie się lotosem, musi wyrosnąć z błota.
Tym błotem jest świat.
Mnich uciekł od błota i dlatego nigdy nie stanie się lotosem.

Nie tęsknij za innym światem.
Żyj w tym, namiętnie i intensywnie, całym swoim istnieniem, całą swoją istotą.

Przekroczyć ten świat możesz tylko wtedy, gdy mu zaufasz, będziesz kochał i radował się życiem.

Gdy zmierzysz się z tym światem, staniesz się ześrodkowany i uważny. Owa uważność stanie się drabiną, po której możesz wspiąć się od Zorby do Buddy.

Najpierw stań się Zorbą – kwiatem tego świata, aby zdobyć zdolność do stania
się Buddą – kwiatem innego świata.

Inny świat nie jest oddalony od tego świata.

Inny świat nie jest przeciwko temu światu. Inny świat jest ukryty w tym świecie.

Ten jest tylko przejawem tamtego, a tamten ukrytą częścią tego.

Osho, Budda drzemie w Zorbie

Podobał się post? Poczytaj także inne posty z tekstem Osho:

Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?

Czy jesteś robopatą?

Bełkoczący umysł

Samotność czy osamotnienie?

Wiara nie pozwala Ci myśleć

Życie – to jedyna religia