Tagi

, , , , , , ,

tarot
Poniższe opisy pochodzą z książki Osho – Zen. Tarot. Transcendentalna gra zen.

Mag – egzystencja
Nie jesteś tutaj przypadkiem. Egzystencja cię potrzebuje. Bez ciebie Egzystencji będzie czegoś, brakować i nikt nie będzie w stanie wypełnić tej luki. Całej Egzystencji brakowałoby ciebie i to właśnie nadaje ci godność. Gwiazdy, słońce i księżyc, drzewa, ptaki i ziemia – wszystko w całym Wszechświecie czułoby pustkę w tym małym miejscu, którego nikt prócz ciebie nie może wypełnić. Twoje połączenie z Egzystencją daje ci wielką radość i satysfakcję, a ona troszczy się o ciebie. Gdy będziesz już czysty, zobaczysz ogromną miłość spływającą na ciebie ze wszystkich stron.

Śmierć  – przemiana
Mistrz w Zen jest nie tylko nauczycielem. We wszystkich religiach mamy do czynienia jedynie z nauczycielami. Uczą cię oni tematów, których nie znasz, i proszą, byś wierzył ich słowom, bo nie ma sposobu na to, by te doznania uczynić obiektywną rzeczywistością. Nauczyciel też ich nie zna, tylko w nie uwierzył i przekazuje swoje wierzenia komuś innemu. Zen nie jest światem wierzących. Nie jest miejscem dla wierzących – jest on dla tych odważnych dusz, które potrafią porzucić wszelką wiarę, niewiarę, zwątpienie, rozum i umysł – i mogą po prostu wejść w swoją czystą egzystencję bez żadnych granic. Zawiera się w tym ogromna przemiana. Gdy więc inni zajęci są filozofiami, Zen zajmuje się metamorfozą, Przemianą. To autentyczna alchemia: dokonuje przemiany ołowiu w złoto. Trzeba jednak pojąć jego język, nie rozumującym, pełnym intelektu umysłem, ale kochającym sercem. Czy choć posłuchać, nie zastanawiając się czy to prawda, czy nie. Nagle przychodzi chwila, gdy dostrzegasz to, co przez całe życie ci umykało. Nagle otwiera się to, co Gautama Budda nazywał osiemdziesięcioma czterema tysiącami bram.

Diabeł- uwarunkowanie
Dopóki nie porzucisz osobowości, nie zdołasz odnaleźć indywidualności. Indywidualność otrzymujemy od egzystencji; osobowość jest nam narzucona przez społeczeństwo. Osobowość jest tworem społecznym. Społeczeństwo nie może tolerować indywidualności, gdyż indywidualność nie będzie ślepo posłuszna jak owca. Indywidualność ma w sobie coś z lwa, a lew żyje samotnie. Owce zawsze trzymają się w stadzie, szukając większego poczucia komfortu w byciu w tłumie. W tłumie czujemy większą ochronę, bezpieczeństwo. Gdy ktoś zaatakuje, w tłumie masz szansę uratować się. Ale samotnie? Tylko lwy żyją w samotności. Każdy urodził się lwem, ale społeczeństwo cię warunkuje, programuje twój umysł tak, jak umysły owiec. Daje ci osobowość, wygodną osobowość, miłą, bardzo wygodną, bardzo posłuszną. Społeczeństwo potrzebuje niewolników, nie chce ludzi bez reszty oddanych wolności. Społeczeństwo chce niewolników, bo wszystkie manipulacje oparte są na posłuszeństwie.

Gwiazda- cisza
Zawładnęła tobą energia Całości. Uległeś jej, nie ma ciebie – jest Całość. W tej chwili, gdy cisza cię przenika, możesz zrozumieć jej znaczenie, gdyż jest to ta sama Cisza, jakiej doznał Gautama Budda. To ta sama Cisza Chuang Tzu, Bodhidharmy czy Nansena… Smak Ciszy jest ten sam. Czasy się zmieniają, świat się zmienia, lecz doznanie Ciszy oraz radość z niej płynąca pozostają niezmienne. Tylko na tym możesz polegać, tylko to nie umiera. Tylko to możesz nazwać swym istnieniem.

Arcykapłan-nicość
Budda wybrał jedno z najbardziej znaczących słów: shunyata. Jego odpowiednik: „nicość” nie ma już w sobie tego piękna. To dlatego przekształciłem je w „Nic-ość” – ponieważ Nic-ość nie jest tylko nicością, jest wszystkim. Tętnią w niej życiem wszystkie możliwości. Wszystko może się zdarzyć, absolutnie wszystko. Nic jeszcze się w niej nie przejawiło, ale zawiera ona w sobie wszystko. Na początku jest natura, na końcu jest natura, więc czemu pośrodku robisz tyle zamieszania? Po co pośrodku tak się martwić, denerwować, być ambitnym, po co tworzyć tyle rozpaczy? Cała ta podróż biegnie od nicości do nicości.

Wisielec – nowa wizja
Gdy otwierasz się na Najwyższe, natychmiast wlewa się ono w ciebie. Nie jesteś już zwykłym człowiekiem — dokonałeś transcendencji. Twój wgląd stał się wglądem w całość egzystencji. Nie jesteś już oddzielony, znalazłeś swe korzenie. Zwykle człowiek żyje bez korzeni, nie wiedząc, skąd jego serce przyjmuje energię, nie wiedząc, kto w nim oddycha, nie znając soku życia płynącego wewnątrz. To nie ciało i nie umysł, ale coś, co wykracza poza wszelkie dualizmy, co nazywamy bhaga-vat – bhagavat w dziesięciu kierunkach… Otwierając się, twoje wewnętrzne istnienie najpierw doznaje dwóch kierunków: wysokości i głębi. Później powoli, w miarę, jak staje się to ustabilizowane, zaczynasz się rozglądać, rozszerzając się na wszystkie pozostałe osiem kierunków. Gdy dostąpisz punktu spotkania wysokości i głębi, możesz rozejrzeć się po całym Wszechświecie. Wtedy twoja świadomość zaczyna rozwijać się we wszystkich dziesięciu kierunkach, ale droga do tego była jedna.

Umiarkowanie – Integracja
W człowieku jest konflikt. Jeśli nie zostanie on rozwiązany w nim, nigdzie nie może zostać rozwiązany. Polityka jest w tobie, między dwiema częściami umysłu. Istnieje bardzo mały pomost. Jeśli ten pomost zostanie zerwany w wyniku jakiegoś wypadku, wady fizjologicznej czy czegoś innego, człowiek dzieli się wewnętrznie, staje się dwiema osobami; znane jest to jako schizofrenia, rozdwojenie osobowości. Jeśli ten pomost zostanie zniszczony, a jest on bardzo delikatny… rozdwoisz się, będziesz się zachowywać jak dwie różne osoby. Rano jesteś bardzo kochający, bardzo piękny, wieczorem jesteś bardzo rozzłoszczony, zupełnie inny. Nie pamiętasz tego, czym byłeś rano… jak możesz pamiętać? Wtedy działał inny umysł, a jedna osoba stała się dwiema. Gdy ten pomost zostanie wzmocniony na tyle, by dwa umysły przestały istnieć jako dwa i połączyły się w jedność, nastąpi Integracja, krystalizacja. To, co George Gurdjieff nazywał krystalizacją istnienia, to nic innego jak tylko te dwa umysły stające się jednym, wewnętrzne spotkanie aspektu męskiego z aspektem żeńskim, spotkanie yin z yang, lewego z prawym, logiki z nie-logiką, Platona z Arystotelesem.

Cesarz-buntownik
Ludzie boją się, bardzo się boją tych, którzy poznali siebie. Mają oni w sobie pewną moc, aurę i magnetyzm, charyzmę, która może wyrwać żywych, młodych ludzi z uwięzienia w tradycjach… Nie można zniewolić człowieka oświeconego, na tym polega ta trudność – nie można go uwięzić… Trudno będzie dostosować do wymogów grupy każdego ducha, który poznał choć część wewnętrznego świata, stale będzie on wywoływał niepokoje. Masy nie lubią być niepokojone, nawet jeśli są nieszczęśliwe. Żyją w cierpieniu, ale przywykli do niego. Obcym dla nich jest każdy, kto nie jest nieszczęśliwy. Człowiek oświecony jest największym obcym w świecie – wydaje się, że do nikogo nie przynależy. Nie ogranicza go żadna organizacja, społeczność, społeczeństwo czy naród.

Więcej opisów kart: Osho – Zen. Tarot. Transcendentalna gra zen.

Zobacz także

Chiromancja – Linie na dłoni.

Numerologia – czy to ma sens?

Przypadki nie istnieją

Feng Shui

Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)