Tagi
aura, aura nastroju, aura podstawowa, czakra, czakram, czakramy, czakry, duchowość, interpretacja aury, jasnowidz, jasnowidzenie, kolory aury, Rozwój, weber, widzenie aury, zdrowie, Świadomość, życie
Kolor podstawowy aury
Najbardziej widoczny w naszej aurze jest kolor podstawowy, ponieważ on dominuje.
Związany jest z naszymi utrwalonymi cechami charakteru i ogólną postawą życiową.
Ludzie często mi się zwierzają, że nie są z niego zadowoleni. Być może wyobrażają sobie, że mają piękną, uduchowioną, fioletową aurę, i są rozczarowani, gdy się okazuje, że jest to pospolita czerwień. Martwią się tym zupełnie niepotrzebnie.
Myślą o tradycyjnym znaczeniu barw, zapominając o innych, uzupełniających aspektach.
Oto znaczenie kolorów zgodne z tradycją:
CZERWONY: siły żywotne, zdrowie, agresja, zmysłowość.
POMARAŃCZOWY: emocje, przyjemności, energia, współdziałanie.
ŻÓŁTY: optymizm, zadowolenie, zdolności, kreatywność.
ZIELONY: uzdrawianie, serdeczność, współczucie, umiłowanie przyrody.
NIEBIESKI: nauczanie, kreatywność, komunikacja, rozwój, talenty.
INDYGO: mądrość, charyzma, dojrzałość, jasnowidztwo.
FIOLET: duchowość, inspiracja, świadomość, humanitaryzm.
RÓŻOWY: młodość, delikatność, wrażliwość, naiwność.
BRĄZOWY: pokora, poświęcenie, ostrożność.
BIAŁY: duchowość, czystość, bezinteresowność.
SREBRNY: intuicja, idealizm, marzycielstwo, wizjonerstwo.
ZŁOTY: nieograniczony potencjał.
Spotkałem osoby obdarzone każdym z wymienionych kolorów podstawowych. Często żyją one zgodnie z uznanym wzorcem danej barwy. Mogą jednak równie dobrze postępować niemal całkiem odwrotnie.
Bywają na przykład ludzie biznesu z każdym z podstawowych kolorów. To samo dotyczy nauczycieli, lekarzy, prawników, hydraulików, urzędników i przedstawicieli każdego innego zawodu. Również wśród bezrobotnych, czy nawet w więzieniu, pojawią się wszystkie kolory.
Dlaczego? Można by się spodziewać, że każdy człowiek obdarzony złotym kolorem podstawowym będzie robił coś naprawdę wartościowego w życiu, a każdy, kto ma fiolet lub biel jako barwę podstawową, będzie duchowo wyemancypowany.
W rzeczywistości ludzie są istotami złożonymi i nie można ich klasyfikować w tak prosty sposób.
Jeśli spytasz osoby o pomarańczowym kolorze podstawowym, czy miewają silne emocje, ich odpowiedź będzie niejednoznaczna. Niektórzy zdecydowanie przytakną, inni zaprzeczą, jakoby odgrywały one jakąkolwiek rolę w ich życiu. Bez względu na odpowiedź, ty będziesz wiedział, że na pewnym etapie życia dana osoba będzie mieć w sobie potencjał, który pozwoli jej dobrze wykorzystać drzemiące w niej emocje.
Kiedyś martwiła mnie liczba osób obdarzonych srebrnym i złotym kolorem podstawowym, które zupełnie nie robiły w życiu nic sensownego. Przecież myślałem powinny odnosić dużo więcej sukcesów niż reszta ludzi. Jednak powiedzenie, że nie można kogoś poznać, dopóki nie zjadło się z nim beczki soli, jest prawdziwe. Często przed tymi ludźmi otwierają się niezliczone możliwości, oni jednak z różnych powodów nie potrafią z nich skorzystać.
Najbardziej powszechnym tego powodem jest strach. Strach przed porażką. Strach przed sukcesem. Wielu z nich łatwiej jest przepuszczać okazje i wieść przeciętne życie. Będą mieli bolesną świadomość, że nie postępują tak, jak mogliby lub powinni, ale strach będzie ich powstrzymywał.
Kolor podstawowy tylko wskazuje, co dany człowiek powinien uczynić ze swoim życiem, a on może postępować zupełnie inaczej z najróżniejszych powodów.
Przez krótki czas zajmowałem się sprzedażą maszyn drukarskich. Trudno by było znaleźć człowieka o mniejszych uzdolnieniach technicznych niż ja, ale odnosiłem sukcesy w tym zawodzie i lubiłem go. Ilekroć potencjalny kupiec zadawał mi techniczne pytanie, musiałem poszukiwać odpowiedzi, ponieważ mój umysł jest zupełnie niepraktyczny. Moim podstawowym kolorem jest niebieski. Ktokolwiek by spojrzał na moją aurę, kiedy kontaktowałem się z drukarniami, dziwiłby się, dlaczego wykonuję tę pracę. Wiedziałem, że nie to powinienem robić, ale miałem małe dzieci i płaciłem wysoki czynsz, a zajęcie było bardzo dobrze płatne. Pracowałem w tym zawodzie z konkretnego powodu.
Miałem szczęście, że sprzedawałem maszyny drukarskie tylko przez krótki czas. Niektórzy ludzie spędzają całe życie, wykonując nieodpowiednie dla siebie prace, których bardzo nie lubią.
Nie muszę mówić, że odzwierciedla się to w ich niewielkiej aurze, o przygaszonych kolorach. Ludzie ci żyją tylko połowicznie.
Porównaj to z człowiekiem kochającym swój zawód. Co rano zaczyna dzień podekscytowany i pełen radości. Załóżmy, że ma szczęśliwe życie rodzinne, dające poczucie spełnienia, że kocha i jest kochany. Jego aura będzie duża, kolory jasne, pełne energii i życia.
Możesz znać dwie osoby o tej samej barwie podstawowej, ale tylko jedna z nich żyje pełnią życia, podczas gdy druga wegetuje. Ktoś obcy, patrząc na ich aurę, od razu zgadnie, kto jest człowiekiem spełnionym, a kto nie.
Kolory aury nastroju
W zasadzie kolor podstawowy pozostaje niezmienny przez całe życie, ale mogą go chwilowo zastępować inne barwy, w zależności od nastroju.
Wyobraź sobie, że masz miły dzień w pracy. Po kilku godzinach ktoś nagle wchodzi do biura i niesłusznie cię oskarża o coś, czego nie zrobiłeś, po czym wypada z pokoju, nie dając ci szansy na odpowiedź. Czy odbiłoby się to na twoich emocjach? Jest bardzo prawdopodobne, że pomarańczowy zdominowałby twój zwykły kolor podstawowy, odzwierciedlając twoje podenerwowanie.
Gdy będziesz rozmyślał o tym niesprawiedliwym oskarżeniu, może cię zacząć ogarniać gniew. Pomarańczowy zblednie i zacznie się mieszać z czerwonym. Po chwili złość ci przejdzie i powróci twój naturalny kolor podstawowy.
Tymczasem ktoś, kto spojrzałby po raz pierwszy na twoją aurę w tej właśnie chwili, byłby przekonany, że jest nim pomarańczowy lub czerwony.
Aura odzwierciedla nasze nastroje przez cały dzień. Jeśli spokojnie odpoczywasz, aura będzie zawierała dużo zieleni. Jeśli koncentrujesz się na rozwiązywaniu problemu w pracy, będzie ją przepełniać barwa żółta, szczególnie wokół głowy.
Jakość barw wskazuje na nasz rzeczywisty nastrój. Sportowiec w czasie pobijania światowego rekordu będzie miał w aurze dużo czerwieni. Ale ta czerwień będzie żywa, błyszcząca i czysta. Porównaj to z kimś, kto jest bardzo zagniewany i zaraz się będzie kłócił jego czerwień będzie brudna, ciemna, jakby błotnista, odzwierciedlając uczucie gniewu i wściekłości.
Możesz ćwiczyć odczytywanie takich reakcji z twoim partnerem, prosząc, by sobie wyobrażał różne nastroje. Nie zdoła on oczywiście dokładnie oddać mrocznej aury kogoś opętanego chciwością, żądzą lub zawiścią, ale to doświadczenie pozwoli ci dostrzec, jakie zmiany dokonują się wewnątrz aury, gdy w grę wchodzą emocje.
Szukaj okazji do obserwacji aury innych ludzi w różnych okolicznościach.
Przyjrzyj się pianiście całkowicie pochłoniętemu muzyką. Obserwuj lekkoatletę przygotowującego się do zawodów. Popatrz na młodych ludzi siedzących w klasie przed egzaminem. Ja szczególnie lubię przyglądać się chórowi, który śpiewa swoją ulubioną pieśń.
Aura poszczególnych osób zdaje się zlewać nad głowami w jedność i wznosi się ku niebiosom jak jedna piękna, biała kolumna czystej energii.
Jakiś czas temu byłem na dużej wystawie.
Na początku dnia każdy zwiedzający był świeży i podekscytowany. W miarę upływu czasu widziałem coraz więcej osób o zmęczonej aurze, a pod koniec dnia wszyscy wyglądali na sfrustrowanych i zagubionych. Stopniowo ludzie odczuwali coraz większe zdenerwowanie, ponieważ mieli za mało czasu, by wszystko obejrzeć, a na wystawie było tłoczno. W rezultacie pod wieczór widziałem coraz częściej aurę nastroju, a nie tę właściwą. Z ciekawością obserwowałem, jak w tłumie narasta frustracja.
Podobne zjawisko możesz spotkać w czasie gier sportowych, szczególnie gdy miejscowa drużyna przegrywa.
Każda myśl wpływa na aurę. Proste marzenia na jawie mają niewielkie znaczenie, ale poważne, konstruktywne myślenie można bardzo łatwo w niej odczytać. Myśli mają większą moc, niż się nam czasem wydaje. Te negatywne gromadzą się niepostrzeżenie i po pewnym czasie wywołują chorobę w fizycznym ciele człowieka. Proces ten można dostrzec w aurze, gdy tylko się rozpocznie. Wszystkim nam przechodzi przez głowę pięćdziesiąt-sześćdziesiąt tysięcy myśli dziennie i większość z nas nie ma pojęcia, ile z nich jest pozytywnych, a ile negatywnych. Niestety, większość z nas częściej ma myśli negatywne.
Dlatego tak ważne są afirmacje, czyli pozytywne myśli, które specjalnie umieszcza się w umyśle. Umysł nie ma pojęcia, czy dana myśl jest przypadkowa, czy świadomie wprowadzona, lecz posługuje się tym, co otrzymuje. Dobrze jest od razu przestawiać negatywne myśli na pozytywne, gdy tylko zdasz sobie sprawę, co się dzieje.
Umysł nie wie, ani nic go to nie obchodzi, czy afirmacja jest prawdziwa, czy nie. Jeśli na przykład masz kłopoty finansowe, na pewno często myślisz negatywnie o swojej sytuacji. Prawdopodobnie częściej myślisz o biedzie niż zamożności. Gdybyś mówił sobie: „Tworzę dobrobyt”, za każdym razem, gdy się przyłapiesz na negatywnej myśli o pieniądzach, twój umysł zacząłby funkcjonować bardziej pozytywnie, a twoja sytuacja finansowa z czasem by się polepszyła. Zmiana w twoich finansach zajęłaby trochę czasu, natomiast w aurze odzwierciedliłaby się od razu.
Znaczenie kolorów nastroju
Nastroje przychodzą i odchodzą, a ich barwy nie zawsze łatwo zinterpretować, szczególnie wtedy, gdy wiele kolorów miesza się wewnątrz aury.
Doskonałym przykładem jest aura, w której brudna czerwień łączy się z czernią. Obecność tej ostatniej nigdy nie jest dobrym znakiem, a jej kombinacja z czerwienią oznacza okrucieństwo, nienawiść i zło. Kiedy ludzie wpadają w furię i „robi im się przed oczami czerwono”, W istocie widzą brudną czerwień wymieszaną z dużą ilością czerni. Tę negatywną energię można czasem dostrzec dosłownie jako ogień wokół głowy człowieka. Najczęściej po takim ataku gniewu występuje ból głowy lub uczucie wyczerpania.
Czerwień sama w sobie, gdy jest kolorem nastroju oznacza po prostu żywotność, zdrowie oraz otwartość.
Brudna czerwień – gwałtowne emocje, wrogość.
Pomarańczowy wskazuje na zadowolenie, pozytywne uczucia i emocje oraz otwartość na doznawanie w życiu przyjemności. Jeśli barwa jest jasna i przyjemna dla oka, oznacza ambicję, pozytywne podejście do świata i otwartą postawę wobec ludzi.
Jasnopomarańczowy oznacza entuzjazm i dobry nastrój.
Brudny pomarańczowy charakteryzuje egoizm i dumę.
Żółty występuje jako barwa nastroju zawsze wtedy, gdy człowiek koncentruje się, wykorzystując swój intelekt i swoje zdolności. Czytanie, pisanie czy jakiekolwiek inne twórcze działanie uruchamiające lewą półkulę mózgu tworzą zależne od nastroju żółte zabarwienie aury. Nauczyciele w szkole byliby szczęśliwi, gdyby widzieli tę barwę w aurze uczniów!
Jasnożółty oznacza aktywne myślenie i zaangażowanie.
Żółty pojawia się i znika, oddając rytm zmian w naszym myśleniu.
Brudny żółty – niegodziwość, negatywizm, chciwość, zazdrość.
Zieleń – kolor ten oznacza spokój, refleksyjność, uważność, empatyczność, życzliwość, zdolności uzdrowicielskie, harmonię wewnętrzną i przyjazny stosunek do świata.
Jasnozielony kolor oznacza dobre nastawienie, otwartość na wysłuchanie innych i głęboką empatię.
Brudna zieleń – Wskazuje na to, że poziom energii się chwilowo obniża. Jeśli cała aura jest nasączona tą barwą, wyciszamy się, zamykamy w sobie, odsuwamy się od innych. Jest to stan przejściowy, któremu zaradzi odpowiedni odpoczynek.
Bardzo ciemna zieleń oznacza oszustwo i nieuczciwość.
Jadowity odcień – zawiść.
Kiedy zieleń i błękit pojawiają się w aurze nastroju razem, znaczą współczujące zrozumienie i intuicyjną świadomość.
Błękit jako kolor nastroju wskazuje na wewnętrzną spójność, współpracę, pozytywne myślenie i chęć rozwoju.
Jasnoniebieski oznacza otwartość, perceptywność i ciekawość.
Ciemnoniebieski natomiast oznacza duchowość i natchnienie.
Brudny niebieski – przemęczenie, przygnębienie.
Indygo jako barwa nastroju oznacza duchową świadomość.
Osoba, u której się pojawia, odważnie kwestionuje istniejący stan rzeczy i pogłębia swoją wiarę lub poglądy filozoficzne.
Szafirowy odcień oznacza mądrość, przenikliwość i siłę woli.
Ciemny odcień oznacza silne ego i umiejętności wpływania na innych.
Fioletowy określa kogoś, kto ufa swojej wierze i rozwija swą duchowość. Nic dziwnego, że biskupi noszą fioletowe suknie, które wskazują na ich duchowe powołanie. Barwa ta na ogół pojawia się na obrzeżach aury nastroju, rzadko zajmuje cały jej obszar.
Jasny fiolet oznacza otwartość na inspirację, czasem, w połączeniu ze złotym – ekstazę duchową.
Ciemny fiolet oznacza umiejętność kontemplacji, ascezy, introspekcji i umiejętność wytrwania w izolacji bez odczuwania potrzeby ciągłego kontaktu z innymi ludźmi.
Szary jako kolor nastroju podkreśla znużenie i przygnębienie. Oznacza chwilowy brak wyobraźni i konwencjonalne, nieciekawe czy wręcz nacechowane znudzeniem podejście do świata.
Również stres może spowodować pojawienie się tego koloru.
Jasny szary – może oznaczać początek choroby.
Ciemny szary – depresję.
Różowy pokazuje, że człowiek jest czuły, dobry i łagodny.
Jasny róż – delikatność, niedojrzałość, ufność.
Ciemny róż – spokój, równowaga, inteligencja emocjonalna, opiekuńczość.
Brudny róż – materializm, upór.
Srebrny i złoty rzadko występują w charakterze kolorów nastroju. Kiedy już się pojawią, znaczą, że dana osoba ma natchnione lub intuicyjne myśli, nad którymi powinna się zastanowić, zanim je wprowadzi w czyn. Barwy te mogą także znaczyć, że człowiek przeżył chwilę olśnienia.
Biały pojawia się jako kolor nastroju w chwilach przeczuć intuicyjnych. Osoba obdarzona zdolnościami parapsychicznymi w chwili jasnowidzenia będzie miała dużo białego w swojej aurze.
Brązowy w aurze nastroju oznacza kogoś, kto bardzo chce zapanować nad sytuacją, ma jednak trudności, ponieważ jego nastawienie jest zbyt negatywne. Niewielkie obszary zabarwione na brązowo określają osobę mocno stąpającą po ziemi, nieco sztywną w poglądach, o zamkniętych horyzontach myślowych, która nie ma zamiaru uczyć się niczego nowego. Tacy ludzie mogą być bardzo nudni dla innych, ponieważ interesują się tylko sobą i pragną rozmawiać jedynie na ciekawe dla nich tematy.
Czarny zawsze jest bardzo negatywny, szczególnie wtedy, gdy wchodzi w skład aury nastroju. Na ogół występuje zmieszany z inną barwą i naturę negatywnych cech określa właśnie ona. Na przykład czerwień i czerń oznaczają nienawiść, okrucieństwo i wrogość. Czarny z żółtym wskazują na negatywne i niegodziwe myśli, natomiast z zielonym na zawiść, skąpstwo i zdradę.
Trudno jest podać dokładne znaczenie wszystkich barw, jakie można dostrzec w aurze, ponieważ każdy wyraża siebie w inny sposób.
U jednego człowieka zachłanność może się objawiać zupełnie inaczej niż u drugiego. Ponadto istnieje niemal nieskończona różnorodność odcieni każdego koloru.
Najlepszym sposobem nauki jest obserwacja aury u jak największej liczby osób w najróżniejszych sytuacjach.
Na bazie: RICHARD WEBSTER
ODCZYTYWANIE AURY
+ własnych obserwacji autorki bloga.
Powiązane posty :
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Aura człowieka – najważniejsze informacje.
• Czakramy – poziomy Twego życia
• Czakram korony
==================================
Dopisek autorki bloga:
Jeśli chcesz mi zadać pytanie: czy to co widziałem to aura?
– przeczytaj najpierw mój komentarz :
Niektórzy Arabowie, zwłaszcza beduini także noszą się na czarno. Ale to sprytny zabieg. Tuż po czarnym materiałem mają białe podszycie. Podobno dzięki temu nie grzeje tak mocno . 😉
Pisaliście, że samo noszenie czarnego nic nie znaczy i że muszą się pojawić inne elementy…
Czy takie „rzeczy” jak: smutek, przygnębienie, negatywne nastawienie do większości osób, wrażliwość to właśnie te elementy???
Kama, sądzę że to spora część z nich.
Ale pamiętajmy, że część z tego może być tylko pewną życiową pozą, nie sięgająca do esencji charakteru danej osoby. Np. na wierzchu narzeka(tak na wszelki wypadek), ale pod spodem ma dużo poweru do działania i wierzy, że finalnie i tak wszystko będzie dobrze…
Dziękuję za odpowiedź
Czy przez noszenie czarnego i przez pojawianie się tych „rzeczy: które wcześniej wymieniłam, czy można „wejść” w jakąś chorobę???
Te „jakby objawy” występują u mnie od jakiegoś czasu… chciałabym wiedzieć czy dzieje się ze mną coś dziwnego.
KaMa.
Z mojego punktu widzenia, nie ma zbytnio znaczenia, co nosisz. Ważne jest jak postrzegasz otaczający świat. Czy go oceniasz? Jak go oceniasz? Gdzie się w nim widzisz? Kim w nim jesteś? Co jest celem Twojego życia?
Objawy, o których mówisz, mogą świadczyć o jakiejś organicznej chorobie, ale więcej na ten temat nie powiem, bo potrzebowałbym więcej informacji. Mogą też świadczyć o tym, że jakaś część Twoich poglądów jest błędna. Należy prześledzić to, co wprawia Cię w ten nastrój, aby dojść do myśli czy poglądu, który to wywołuje (pierwotny pogląd) . Wszystko wynika z dwóch emocji – miłości lub strachu. Jeśli się źle czujesz, to gdzieś pojawił się strach. Trzeba go odnaleźć, a potem zmienić pogląd, bo jest błędny. Oczywiście wszystko to jest niejakim uproszczeniem, bo trudno mi czy komukolwiek innemu poza Tobą powiedzieć, jaki cel obrała sobie Twoja istota, Twoja dusza. Często poprzez różnego rodzaju katusze dochodzimy w końcu do ważnych prawd. To, co dziś wydaje się nieszczęściem, jutro może okazać się błogosławieństwem.
Ośmielę się sprzeciwić 😉
Osobiście nie wierzę że to przypadek iż jedna osoba lubi ubierać się na czarno, druga preferuje zielony a inna – biały.
W tego typu zachowaniach ukryta jest wartość symboliczna, która wynika z uwarunkowania podświadomości. Nie bez powodu nikomu na świecie kolor czerwony nie kojarzy się ze spokojem i wyciszeniem. A kolor zielony z agresją. Kolory mają symboliczne znaczenie, bardzo głęboko zakorzenione, nawet jeśli to znaczenie nadane jest tylko w jednym kręgu kulturowym – to wciąż podświadomość pamięta ich znaczenie i może manifestować bieżące emocje, a nawet pogłębiać je, z wykorzystaniem symboliki kolorów.
Poza tym – nie wierzę w przypadki. 🙂
Domyślam się wprawdzie czemu napisałeś tego typu komentarz, mając być może na uwadze wypowiedź poprzedniczki, ale o ile nie chcę brnąć za głęboko w psychologiczne i symboliczne znaczenie kolorów – a tym samym nadawać im przesadne znaczenie….to chyba całkowite pozbawianie ich znaczenia…jest nadmiernym uproszczeniem(a sam piszesz że chcesz się go wystrzegać!) problemu a nawet pewną skrajnością 🙂
Trueneutral- czy Tobie chodziło o wtórne znaczenie kolorów czy też o pierwotne, uniwersalne ?
Ja również sądzę, że kolory same w sobie nie mają jakiejś niezwykłej symboliki, o ile istnieją poza danym kręgiem kulturowym, który nadaje im znaczenie.
Kolor pomarańczowy na mnichu nie jest niczym niezwykłym w Tybecie, a nam z zakonnikami kojarzą się raczej wygaszone kolory, jak czarny, popielaty, brązowy. Czyli to znaczenie zostało danej barwie narzucone w procesie wychowania.
Jednak Zenforest ma rację w tym, że kolory mogą świetnie podkreślać nastrój danej osoby. Mogą nawet oddziaływać na podświadomość. Być sygnałem. Robiono testy, w których ta sama kobieta w czerwonej sukni i takiej samej sukni, ale o innej barwie – była postrzegana jako atrakcyjniejsza seksualnie. Osoby zakompleksione, niewierzące w siebie, nieśmiałe, rzadko kiedy dobierają dla siebie agresywne, jaskrawe kolory. Zdecydowanie kolor coś wyraża.
Tak samo wystroje wnętrz. Kolory mogą zmieniać nawet odbiór termiczny! Przebywanie w pokoju czerwonym – mnie osobiście bardziej energetyzuje niż zielonym czy niebieskim.
Jeśli wszechświat jest w pewien sposób holonomiczny, to część jest w całości, a całość w części. Moi rodzice zawsze mówili mi abym sprzatała swój pokój, ponieważ to co na zewnątrz, pokazuje to co wewnątrz. Sądzę, że to jak się ubieramy, też niesie w sobie jakąś informację o nas samych, o naszym wnętrzu.
Anja, ja nie sugeruję jakiegoś odwiecznego i ponadkulturowego znaczenia kolorów, aczkolwiek, paradoksalnie to co piszesz o odbiorze ich temperatury może sugerować, że jednak jakieś bazowe znaczenie może być w nich zaszyte. 🙂
Sugeruję natomiast, że kolory mają symboliczne znaczenie w danym kręgu kulturowym… Znaczenie – w sensie niekoniecznie świadomym, czasem to podświadomość dokonuje wyboru między… dwoma swetrami, jednym zielonym drugim czarnym.
Na co dzień nazywamy to gustem 😉
To też w jakiś sposób stanowi naszą osobowość. Jesteśmy w jakiś sposób *zrobieni* …z naszych wyborów, nieprawdaż ;)?
Podoba mi się to co napisałaś o holonomicznym wszechświecie, w którym wszystko na znaczenie, na jednym czy na drugim poziomie, ale …gdzieś zawsze 😉
znaczenie kolorow.
znaki zodiaku.
grafologia.
testy psychologiczne.
i tak dalej.
Kiedys nabylem ladnie wydana ksiazke gdzie bylo 1001 najrozmaitszych sposobow na opisanie czlowieka i rozmaitych testow.
Wyczerpany wysilkiem zglebienia siebie w powyzszy sposob w koncu doszedlem do wniosku, ze to jak szukanie swietego Graala (co zreszta zostalo stwierdzone na koncu wspomnianej ksiazki).
Co mi sie wydalo niebezpieczne, to grozba wmowienia sobie, ze jestem taki to a taki, i basta.
Wlasciwie to wysilek zostac powinien wlozony przede wszystkim w to, jaki chce byc – postawa wobec zycia aktywna, pro-aktywna, a nie w to, jaki jestem i co z tego dla mnie wynika – postawa pasywna. To troche tak, jak udac sie do wrozki – juz sama wiedza o tym, co ma sie niby to stac, juz to w jakims sensie determinuje (przynajmniej podswiadomie) nasza przyszlosc.
A dokladnie chodzi mi o takie podejscie do samego siebie ktore daje poczucie kontroli i wladzy nad soba i wlasnym zyciem, ze moje zycie zalezy ode mnie a nie ze ja zaleze od czegos.
Oczywiscie jedno i drugie jest w jakims sensie prawda, albo moze byc prawda, ale nie w tym rzecz.
Chodzi o swiadomosc pewnej sily sprawczej jaka mamy, a z ktorej tak czesto nie korzystamy.
A więc tak. To o czym piszecie dziewczyny… macie absolutną rację! W danej kulturze kolory niosą jakieś znaczenie symboliczne. I na tej drodze działają na człowieka. Kwestia gustu może być z tym związana.
A teraz to co miałem na myśli. To znaczenie symboliczne jest tylko poglądem. Nabytym. Nie wiem czy na drodze pamięci genetycznej, świadomości zbiorowo-społecznej, symboliki kulturowej czy jaźni duszy. Nie zmienia to faktu, że są to tylko poglądy… coś, co zostało kiedyś nam wpojone, nauczone. Jest to wyuczona postawa jakiś ludzi, którą przekazano nam. Nie jest to kwestią naszego doświadczenia, oczywiście dopóki nie uznamy prawdziwości tego stwierdzenia. Jest to kwestia podobna wręcz do religii – kiedyś pewne osoby w ten sposób zinterpretowały Boga, i z tego powodu mamy obecnie całą masę poglądów, które są zupełnie nietrafione. Ich prawdziwość (raczej jej brak) nie ma jednak znaczenia, bo ludzie w nie wierzą, gdyż tak ich nauczono. I z tymi kolorami jest podobnie. Z resztą jak ze wszystkim. Po głębszej analizie swojego wnętrza można dojść do szokujących wniosków – mało która idea pochodzi od nas. Większość nam wpojono w ten czy inny sposób. Czasem buntowaliśmy się przeciwko czemuś (np. poglądom rodziców) , robiąc zupełnie odwrotnie. I to również powodowało zakorzenienie idei rodziców w nas! Z tym, że stało się to ideą rodzącą opór. Jednak nasz światopogląd nadal nie został w ten sposób świadomie wybrany, bo uznaliśmy jakiś opis świata (przytoczony przez rodziców) jako „zły” i stanęliśmy przeciwko niemu.
Trochę się zakręciłem. 🙂
Chwała temu, który przejrzy swoje filtry. I temu, kto zauważy, że wszelkie poglądy jakie spotykamy nie są ani złe, ani dobre. One są. A wartość nadają im ludzie. W przypadku kolorów, ktoś sobie wymyślił taką ich interpretację, a my przyjęliśmy ten model. Nie dlatego, że jest prawdziwy, ale dlatego, że tak kiedyś uznano i uważamy to teraz za słuszne. Nadaliśmy wartość takiemu postrzeganiu kolorów i uznajemy to za prawdę. A to nie jest prawda (na głębszym poziomie) . Prawdą staje się, gdy to uznamy i czynimy własnym doświadczeniem. A tak w tym przypadku jest. Tu mogę jeszcze dodać – tak krytycznie przyglądamy się religii i Bogu, oglądamy ze wszystkich stron… a takich przyziemnych rzeczy jak znaczenie kolorów nie weźmiemy pod „obróbkę” . Spieramy się o wizerunki Boga, ale kolorom i ich interpretacji dajemy spokój, choć jedno i drugie powstało w taki sam sposób.
Hm, czy jasno wyraziłem o co mi chodzi? Mówcie, piszcie, bo jeśli zamotałem, to podejmę próbę na nowo. 🙂
@Trueneutral.
Ja uważam, że dobierane kolory mają znaczenie i mogą pokazać coś o człowieku, ale właśnie o tyle o ile odpowiednia symbolika przeniknęła do jego podświadomości. Jeśli od małego wychowają cię w przekonaniu, że żółty jest niezdrowy, to podświadomie będziesz tego unikał. No sorry, nie jest prosto wyzwolić się z takiego uwarunkowania.(co nie znaczy, że się nie da, aczkolwiek widzę pilniejsze problemy)
I nie można mu odbierać znaczenia, tylko dlatego że to jest coś zakodowanego z zewnątrz.
Zakodowane są też inne, destrukcyjne wzorce, które działają w naszych życiach, a jednak nie odbierasz im znaczenia, prawda?
I to jasne, że reakcja na kolory to tylko uwarunkowanie, obie dziewczyny przecież o tym piszą, nie zauważyłeś :)?
(Z jednym zastrzeżeniem, że termiczny odbiór kolorów może być bardziej uniwersalny. Czarny się bardziej nagrzewa, biały mniej, czerwony bardziej pobudza niż niebieski, etc.)
Myślę że małe nieporozumienie zaszło.
True sądził chyba iż ja i Anja sugerujemy jakieś odwieczne, uniwersalne (psychologiczne) znaczenie kolorów, a tymczasem nam chodziło o fakt jego kulturowego wprogramowania, który może być odmienny – w innym kręgu cywilizacyjnym.
Bo z tym, że treści zakodowane w podświadomości mają znaczenie, czy tego chcemy czy nie, to chyba nikt nie polemizuje? 🙂
I oczywiście, Indram…
… wszyscy wiemy, że można zmieniać wzorce które mamy zakodowane, choć akurat zgodzę się z Zindem, że zmiana wzorców związanych z kolorami jest…bardzo nisko na mojej liście priorytetów do przepracowania 🙂
A ja odniosłem wrażenie, że true napisał post o tym, że kolory ubioru nie mają znaczenia, nie dlatego by im faktycznie to znaczenie odbierał, ale tylko dlatego, by jakoś pocieszyć i uspokoić Kamę 🙂 !
Czytałem kiedyś książkę o terapii kolorami. Ciekawa sprawa. Był tam spory rozdział o wpływie kolorów na psychikę. Z tego co widzę jest kilka pozycji o chromoterapii na rynku.
Artykuł na temat:
http://excluzive.pl/zdrowie-i-uroda/terapia-kolorami/2855
ja mam pytanie… bo swój kolorek widzę jak się skupię i chciałam spróbować zobaczyć aurę mojego chłopaka. Ale u niego koloru nie widzę, tylko białą poświatę z mnóstwem ale To mnóstwem(!) białych latających punkcików. W odległości do 10 – 15 cm nawet. Wygląda to wprost jakby wokół niego świetliki latały !.. Co to jest?……
Bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedź bo się martwię… Nie znalazłam tu w postach żadnego podobnego przykładu bądź opisu..
Serdecznie dziękuję
I Pozdrawiam
Marta
Michalina
Chciałabym prosić o radę… za niedługo przemeblowuję pokuj, a ściany w nim są pomalowane w pomarańczowo-żółte trójkąty (są to „spokojne” kolory) zamierzam zakupić naklejki na ściany, lesz nie wiem jaki kolor wybrać… proszę pomóżcie. Z góry dziękuję
Witam. Mam pytanie. Otóż ostatnio spotkałam osobę, która widzi aury. Powiedziała, ze moja aura jest szeroka, przyjemna. Co do barwy powiedziała, że początkowo nie mogła odróżnić czy jest to ciemny niebieski czy zielony.Jak tą aurę zinterpretować?
Ciemny odcień…Nie wiem co ta osoba ma na myśli przez „ciemny”
Jeśli to ciemnopopielato-niebieski, to może oznaczać jakieś osłabienie, natomiast jeśli to głęboki, czysty ciemny niebieski, to co innego 🙂
Kolory niebieski i zielony są bardzo sympatycznymi kolorkami.
W artykule powyżej masz krótki opis dla obydwu tych kolorów.
Dzięki 🙂 🙂 Tak tylko sie zastanawiałam czy taka troszę „mieszana aura” też coś oznacza czy po prostu rozpatrywać każdy kolor z osobna. Teraz juz wiem 🙂
Dziękuje bardzo, blog rewelacja! Już dawno nie trafiłam na coś takiego w internecie, co czyta się z zapartym tchem od deski do deski. Zenforest jestem pełna podziwu. Zaczęłam cwiczyc widzenie aury i z pewnością bedę koontynuowac, jest to bardzo pomocne w cwiczeniu koncentracji i dopiero teraz widze że moje próby medytacji mają sens. Dziękuję i pozdrawiam gorąco. 🙂
Dodam, że pomaga też na wzrok, trochę ćwiczyłem i zauważyłem pewna poprawę ostrości widzenia.
sory ale niemoge przeczytac waszej calej rozmowy.
ja jestem jeszcze jakby to powiedziec dzieckiem.
ja widzialam aury od zawsze,ale tego sobie nieuswiadomilam.
dopiero kilka miesiecy temu dziwne zeczy sie zaczely zdawac.
dowiedzialam sie ze moj kolor aury to fioletowo-bialy i to
mnie troche wystraszylo.ale przed tym zaczelam jaby slyszec
co ludzie czuli i czy klamali,nawet na zdieciach.
pozniej chcialam sie nauczyc magi,to bylo dziwne bo ja nigdy
niewierzylam w magie i takie rzeczy.
po jakims czasie nauczylam sie blokowac to wszysko ale to
przynioslo klopoty bo sie za duzo zaczelam zmieniac…
tak duzo niegadalam z ludzmi,nawet niewidzialam tak dobrze.
ale musialam tylko chciec zeby odblokowac,wszystko to bylo
dziwne.i wtedy wszystko dobrze rozumialam na lekciach i
jeszcze wiecej u ludziach.ale mam jeden problem blokuje to
wszystko z przyzwyczajenia i moze zenforest moze pomuc?
jesli sa jakies bledy ortograficzne to przepraszam bo ja
niemieszkam w polce…inna historia.
Ja także mam pytanie. Nigdy nie ćwiczyłem widzenia aury, ani nic z tym związanego, ale bliska mi osoba się tym interesuje. Jak przez chwile mi o tym poopowiadała postanowiła że sprawdzi kolor mojej aury. Powiedziała że mam barwę różowo-zieloną-białą (chyba nie w tej kolejności, ale na pewno te barwy). Co to oznacza?
głupek jestem