Tagi
Życie nie wymaga, żebyśmy byli najlepsi – ale żebyśmy dawali z siebie wszystko.
Jackson Brown Jr
Sekret naszej zdolności do przemiany tkwi w dobrych chęciach.
Jeśli masz poczynić jakieś postępy w porzucaniu zniewalających nawyków, musisz rozpoznać stereotypy, które cię więżą.
Wówczas będziesz mógł przezwyciężyć dawne zachowania.
– Jeśli naprawdę chcesz się zmienić, dokonasz takiego wyboru i zaangażujesz w zmierzający do tego proces.
– Jeśli jednak uznasz, ze powinieneś się zmienić, podejmiesz taką decyzję i odczujesz ciężar ofiary.
Kierowanie się obowiązującą modą, radami przyjaciół czy życzeniami członków rodziny prowadzi do podejmowania decyzji, kierowanie się wewnętrznym wyczuciem prowadzi do wyboru.
Być może pożądana zmiana polega na rzuceniu palenia. Jeśli naprawdę chcesz przestać palie, dokonujesz takiego wyboru i angażujesz w takie działanie.
Jeśli jednak masz natrętne uczucie, że powinieneś rzucić palenie, może postanowisz to zrobić i potraktujesz takie działanie jako wyrzeczenie.
Podobnie z przyrzeczeniem uprawiania ćwiczeń fizycznych. Jeśli naprawdę chcesz tego, bo pragniesz być zdrowsza lub sprawniejsza, podejmiesz w głębi serca odpowiedni wybór i dzięki temu łatwiej zaangażujesz się w odpowiednie działania.
Jeśli jednak uważasz, że powinnaś ćwiczyć, zęby wyglądać czy czuć się lepiej, najprawdopodobniej podejmiesz takie postanowienie bez pełnego przekonania, toteż za każdym razem, kiedy zaczniesz ćwiczyć, będziesz miała poczucie wyrzeczenia.
Pamiętaj:
-CHĘĆ prowadzi do WYBORU, który wiedzie do ZAANGAŻOWANIA.
-POWINNOŚĆ(poczucie że coś „musisz”) prowadzi do DECYZJI, która wiedzie do WYRZECZENIA..
Zawsze, kiedy myślę o lekcji dobrych chęci, przypomina mi się Karen, uczestniczka treningu poświęconego gospodarowaniu czasem Karen była niezwykle zajętą osobą, bezustannie biegała w kółko, próbując załatwić wszystkie pilne sprawy. Liczne interesy, telefony, gorączkowa praca i zobowiązania towarzyskie sprawiały, że Karen była cały czas w biegu i nigdy z niczym nie zdążała.
Jej rodzina była zła, ze nigdy nie ma dla nich czasu, a kiedy znajdowała chwilę na spotkanie, spóźniała się całą godzinę. Szef wciąż udzielał jej upomnień za spóźnianie się do pracy. Przyjaciele czuli się lekceważeni i złościło ich, że Karen nie potrafi przysłać na czas życzeń urodzinowych. Wywierano silną presję na Karen, zęby zmieniła przyzwyczajenia, postanowiła więc popracować nad lepszym gospodarowaniem czasem.
Karen udoskonaliła nawyki, ale tylko na tydzień.
Próbowała lepiej się zorganizować, żeby wszyscy byli szczęśliwi, ale przeoczyła jeden zasadniczy fakt – tak naprawdę nie chciała się zmienić. Nie miała ochoty zrezygnować z dopływu adrenaliny, jaki zapewniało jej nieustanne bieganie i załatwianie spraw. Przyjemność sprawiało jej to, ze jest potrzebna w kilku miejscach naraz.
Odstąpienie od swego modelu postępowania traktowała jako wyrzeczenie.
Wysiłki Karen, zęby się zmienić, nie powiodły się, powróciła zatem do dawnych nawyków.
Kiedy Karen pojawiła się na treningu, kilka miesięcy po nieudanej próbie zmiany, była wycieńczona fizycznie i wyczerpana emocjonalnie. Nie potrafiła dłużej znieść takiego życia. Przyznała, że musi się zmienić, nie dla czyjejś korzyści, ale dla ocalenia własnego zdrowia psychicznego. Pragnęła się zmienić i dokonała takiego wyboru. Nie chciała dłużej tracie pierwszej godziny każdego rodzinnego obiadu czy zakradać się rano do biura tylnymi drzwiami. Jej dobre chęci pozwoliły wypracować bardziej optymalny plan zajęć i odzyskać panowanie nad własnym życiem.
A więc kiedy następnym razem podejmiesz wysiłek, by dokonać zmiany w życiu, zadaj sobie pytanie „Jak bardzo pragnę tej zmiany?” Jeśli nie potrafisz udzielić odpowiedzi, istnieje prawdopodobieństwo, że kierujesz się przekonaniem, iż powinieneś się zmienić, a nie głębokim pragnieniem zmiany.
C. Carter-Scott, Jeśli życie jest gra oto jej reguły
Poczytaj także
trueneutral said:
Piękny tekst.
zenforest said:
True, dzięki. Miło, że ktoś docenia tego bloga 🙂
Zind said:
„Ktoś”docenia ?
Nie mów, że przejęłaś się ostatnią krytyką Sagittariusa 🙂 Generalnie teraz na blogu robisz tyle różnych ukłonów w stronę czytelników: sondy i takie tam, można by pomyśleć, że wzięłaś do serca krytykę jednej osoby? Wszystkich nie zadowolisz!
Przypominam, że ja nie krytykowałem, ja tylko wyraziłem zdanie, że jest tu dużo na temat radzenia sobie z cierpieniem 🙂
zenforest said:
Zind
Można powiedzieć, że wnioski moje były nieco inne 🙂
Chciałam poznać zdanie czytelników o blogu i dowiedzieć się jakie mają preferencje by….. prowadzić bloga _właśnie_ zgodnie z nimi.
Mniejszość też się oczywiście liczy, ale …na coś trzeba się zdecydować.
I – słusznie piszesz – wszystkich nie zadowolę.
indram said:
E tam. To twój blog więc pisz według swoich własnych preferencji. A jak się komuś nie podoba to przecież, na miłość boską, nie prowadzisz jedynego blogu w Internecie!
pwl said:
A czy opisuje jeszcze autor — tak do kompletu — _jak_ „zachcieć”? Tzn. chodzi mi o inny sposób niż czekanie, aż „nie będzie się w stanie dłużej znieść takiego życia”.
trekil said:
Od jakiegoś już czasu czytuję Twój blog i co mi się bardzo podoba, zawsze znajdę tu coś ciekawego oraz przydatnego. Trzymaj tak dalej! 🙂
Pozdrawiam
zenforest said:
Witam na moim blogu i dzięki serdecznie 🙂
Shadow said:
Mi również się podoba, fakt faktem – nie wszystko czytam bo też nie każdy temat jest dla mnie interesujący lecz biorąc pod uwagę liczbę postów i bogactwo treści, co jakiś czas trafia się coś AKURAT 🙂
Pozdrawiam!
zenforest said:
To naturalne że nie każdy temat przypada nam do gustu, ludzie mają niektóre rzeczy przepracowane i po prostu nie muszą się nimi zajmować.
Ostatnio właśnie było trochę dyskusji o różnorodności tematów na tym blogu 🙂
as said:
Do zenforest
witam ,przypadkowo znalazlam ta strone,jak tylko mam chwile siedze i czytam..
chcialam tylko pogratulowac wspanialego blogu i tematow w nim zawartych ,ktore kazdemu w jakiejs sferze zycia napewno pomoga…
pozdrawiam reszte