Gdy rodzice i nauczyciele karzą nas za niewłaściwe zrobienie czegoś, sprawia to, iż jako dzieci czujemy się głupi, zawstydzeni i godni pożałowania. Jeśli zdarza się to wystarczająco często, odruchowo zaczynamy się wahać przed próbą zrobienia czegokolwiek nowego. W sytuacji, gdy próby i niepowodzenia stają się dla nas nieprzyjemnym doświadczeniem, decyzja, że lepiej nie próbować, „wydaje się” nam mądrą.
Niestety, to wyuczone zachowanie może zostać przeniesione do dorosłego życia. Gdy stajemy w obliczu nowej sytuacji, wyzwania czy nowego zadania, odruchowo wycofujemy się na z góry upatrzone pozycje. Podświadomie stajemy się znów dzieckiem, które boi się podjęcia próby zrobienia tego, co ma być zrobione, gdyż może to wzbudzić gniew Wielkich Ludzi. Nic dziwnego zatem, że w tym stanie umysłu wolimy się wycofać. „Nie, dziękuję”. „Nigdy więcej”.
Sparaliżowani strachem nie osiągamy niczego.
Myślimy sobie: zamiast tego pójdę i zrobię sobie kawę albo poczytam gazetę, albo poobijam się trochę, sprzątając biurko; coś, co nie niesie ze sobą żadnego ryzyka porażki.
Taka sytuacja wymaga zdecydowanego działania. Po pierwsze, przyznaj się do swego strachu przed porażką. Następnie spróbuj pogodzić się z faktem, że nam wszystkim się to zdarza; każdemu przytrafia się jakaś porażka, każdemu może zdarzyć się, że dostanie gorszą ocenę mimo wytężonych wysiłków. To część gry – w ten sposób się uczymy. Często jest to najlepszy sposób uczenia się, a niewątpliwie każdemu ekspertowi z dowolnej dziedziny przydarzało się to wiele razy podczas jego drogi na szczyt.
Jeśli strach przed porażką działa na Ciebie paraliżująco i uniemożliwia Ci działanie, pamiętaj, że porażka nie jest największym złem jakie może Ci się przydarzyć.
Najgorzej jest wtedy, gdy w ogóle nie podejmujemy prób.
Na bazie : Christine Ingham – Automotywacja na 101 sposobow
Powiązane posty:
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Zaufanie – w realizacji marzeń
Wojciech said:
Powalające klipy. Ten motyw z wilkiem… wywarł na mnie potężne wrażenie.
Życie jest albo śmiałą przygodą, albo…
Wojtek
zenforest said:
tak,filmy są niesamowite i bardzo inspirujące:)
Paweł said:
hmmm… obleci;)
Bianka said:
Hmmm, czyli wszyscy bojący się to kobiety?? 😉
Wojciech said:
Nie… kobiety są po prostu ładniejsze ;))
zenforest said:
Mnie sie nawet wydawało że to jest ta sama kobieta 😉
finezja said:
jestem tutaj przypadkowo … niektore tematy z tej strony gdzies juz przy mnie przechodzily… ale nigdy nie zainteresowaly na tyle zeby sie w nie wglebic …. kiedy zaczelam czytac te stronke .. to ogarnelo mnie przerazenie ilosci materialu ..ktorego chcialoby sie nauczyc ..poznac .. i na samym juz wstepie zadalam sobie pytanie ..czy mozliwe jest ogarniecie tego wszystkiego ??? .. a chcialabym bardzo …. bo czuje potrzebe tego … nie wiem jednak jak sie za to zabrac ? ..od czego zaczac ??
femaledragonfly said:
Witaj Zenforest!
Obserwuję Twój blog już od dłuższego czasu. Czasem wpadam tu hm… z premedytacją, a czasem przypadkiem przez wyszukiwarkę, zawsze jednak bezbłędnie rozpoznaję tę Panią Jesień, która z wordpressowego avatara uśmiecha się do świata 🙂 Twój blog jest rewelacyjny! Mnóstwo tekstów do czytania i jeszcze więcej wskazówek!
Dziś właśnie założyłam mojego bloga na wrodpressie i stwierdziłam, że muszę się tym podzielić z kimś. Cóż, padło na Ciebie 🙂 Więc tak oto jestem i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie! Ważka
PS. Nie bez kozery mój wpis jest pod tym postem. Właśnie zaczynam wprowadzać zmiany w swoim życiu. Fajnie by było, gdyby ktoś za mnie trzymał kciuki 😉
PS 2. Film z wilkiem: tak, we wszystkich scenkach jest ta sama kobieta 🙂
zenforest said:
Witaj, Ważko 🙂 i dzięki za miłe słowa, zaglądaj do mnie 🙂
mgiełka said:
Z każdym dniem staję się bardziej świadomym, a więc wolnym człowiekiem. Ten blog sprawił, że znalazłam odpowiedzi na liczne pytania i wątpliwości, jakie mnie nurtowały. Od dłuższego czasu miałam wrażenie, że utknęłam na swojej drodze zycia i nie mogę się w żaden sposób ruszyć. Po lekturze tekstów znajdujących się na tej stonie nie tylko ruszyłam, ale biegnę radośnie ku słońcu, z wiatrem we włosach.
Zenforest, dzięki za wszystko!!!
zenforest said:
Pozdrawiam 🙂
Sama się cieszę, że dopisałeś komentarz pod tym artykułem, bo dzięki temu mogłam na nowo oglądnąć te dwa powyższe filmiki i umocnić się w tym co dla mnie naprawdę ważne :)!
Maria said:
Dopiero dziś tu dotarłam. Bardzo inspirujące filmy. Oglądając ten pierwszy pomyślałam o książce „Biegnąca z wilkami” 🙂
Maria said:
PS. Nie, nie jest to kontynuacja „Tańczącego z wilkami” 😉
indram said:
<blockquote.
…. kiedy zaczelam czytac te stronke .. to ogarnelo mnie przerazenie ilosci materialu ..ktorego chcialoby sie nauczyc ..poznac .. i na samym juz wstepie zadalam sobie pytanie ..czy mozliwe jest ogarniecie tego wszystkiego ??? .. a chcialabym bardzo …. bo czuje potrzebe tego … nie wiem jednak jak sie za to zabrac ? ..od czego zaczac ??
Nie da sie wszystkiego od razu ogarnac wiec mozna sie skoncentrowac na tym co najbardziej nas interesuje – jest szansa ze okaze sie to tym co najbardziej potrzebujemy (choc niekoniecznie), lub posluchac podszeptu intuicji, lub tez mozna na poczatek sie skoncentrowac na jakiejs jednej rzeczy a pomoc w tym moze ustalenie, co chcemy osiagnac, jaka mamy motywacje, jakie intencje, np ciekawosc, chec doswiadczenia paranormalnych zdolnosci, pokonanie zyciowych trudnosci, zmiana wewnetrzna, rozwoj duchowy, itd.
Poza tym jak to sie mowi te najwazniejsze rzeczy sa najprostsze – i paradoksalnie dlatego wydaja sie trudne tak wiec spora czesc tego materialu tak naprawde traktuje o tych samych zagadnieniach tylko z roznych perspektyw albo w rozny sposob. To tak jak z nauka nowego jezyka, wydaje sie z poczatku ze zadanie jest niemal nieosiagalne i nigdy sie nie nauczymy, jednak po jakims dluzszym kontakcie z danym jezykiem zaczynamy go „chwytac”.
indram said:
Jednym ze sposobow na pokonanie strachu jest wyolbrzmienie rzeczy ktorej sie boimy, wyolbrzymienia strachu az do punktu, kiedy staje sie on az tak wyolbrzymiony, ze az smieszny.
Danuta said:
Te obydwa filmiki są świetne !
Nie widziałam ich wcześniej, cieszę się że to nadrobiłam 🙂