Tagi

, , , , , , , , , , ,

obawa
Bardzo możliwe, że jako małe dziecko nie odczuwałes wiezi typowych dla wiekszosci dzieci z tak zwanych normalnych domów, szczególnie jesli to matka była alkoholiczka. Nie mogłes liczyc na stałe zaspokajanie przez rodziców twoich potrzeb. Nie mogłes liczyc, że cie przytula i ukochaja, aby odpedzic twoje leki i wyleczyc rany. Nie miałes pewnosci, że niezależnie od  tego, czy bedziesz miał racje, czy nie, matka wesprze cie w trudnych chwilach.
To wpływa na twoje obecne zwiazki i na to, jak mocno sie angażujesz.

Trzydziestotrzyletnia Chris L., której matka jest alkoholiczka, brała udział, w zajeciach na temat mechanizmów relacji w grupie. Wspomina, że nie pasowała do koleżanek z klasy, ponieważ one starały sie zerwac wiezi ze swoimi rodzicami, a ona przez całe życie usiłowała takie wiezi zbudowac.
Istotne jest zrozumienie różnic i poznanie wzajemnych zależnosci we wczesnej fazie zwiazku. Osoby, których potrzeby w znacznym stopniu zostały zaspokojone w domu rodzinnym (niektóre aż do przesady!), moga pozwolic, by zwiazek rozwijał sie powoli. Ich zaangażowanie może postepowac stopniowo wraz ze wzrostem zaufania.

Jesli wiaża sie z kims osoby pochodzace z domów pozbawionych wiezi rodzinnych, od razu głeboko angażuja sie emocjonalnie.
Wykorzystuja okazje do zbudowania wiezi i zanim zorientuja sie, co sie dzieje, tkwia w zwiazku po uszy.
W pierwszym okresie znajomosci intensywnosc uczuc jest ogromna. Narasta wzajemne fizyczne zainteresowanie, a obie strony sa niezmiernie zaangażowane i bardzo czujne. Rozumiesz taką intensywnosc uczuc, bo przypomina ci to emocje przeżywane podczas kryzysów.

W tym czasie obie strony bardzo chca byc razem. Stale o sobie myslicie, czesto do siebie telefonujecie, pragniecie byc razem. To czas wielkich uczuc.
Na poczatku jest raczej wiecej „zaangażowania” niż „zwiazku”. To czas spełnienia sie marzen. Nie możesz utrzymac takiej intensywnosci uczuc, choc to takie wspaniałe.
To tylko dynamiczny poczatek i nie na tym polega zdrowy zwiazek.

Poczatkowo pochlebia i odpowiada nowemu partnerowi taka bliskosc. Czesto druga osoba znajduje przyjemnosc w zaspokajaniu pragnien obiektu swoich uczuc i poczuciu bycia niezbednym. Jednak po pewnym czasie zaczyna dusic sie w zwiazku i czuc sie wykorzystywana.
Twój partner (jesli ma zdrowe odruchy) nie bedzie już chciał poswiecac sie wyłacznie waszemu zwiazkowi. W życiu sa także inne ważne sprawy.
Pryska atmosfera idealnej miłosci i wszystko zaczyna wygladac inaczej.

Kiedy życie wraca do normy, intensywnosc uczuc spada, telefony nie dzwonia bez przerwy, ty czujesz sie zawiedziony i odrzucony. Obawiasz sie, że twojemu partnerowi już na tobie nie zależy, bo nie chce każdej chwili spedzac z toba. Z twojego punktu widzenia to porzucenie. Powtarza sie znany ci scenariusz: pijany – trzezwy rodzic. Teraz jeszcze mocniej odczuwasz pustke.

Naciskanie na partnera zmusi go do przyjecia postawy „Kocham cie, odejdz”, nawet jesli nadal zależy mu na tobie. Jesli bedziesz postepowac zgodnie ze swoim scenariuszem, doprowadzisz do sytuacji, której najbardziej sie obawiasz – zostaniesz odrzucony i opuszczony. Bedziesz bardzo nieszczesliwy, bo wszystko czego pragnałes to zwiazek oparty na miłosci.
Ponownie uznasz, że wybrałes niewłasciwa osobe. Prawda jest prawdopodobnie taka, że wiażac sie z kims, żadasz niemożliwego. Ważne, bys jasno zdał sobie sprawe ze swoich oczekiwan, abys mógł uniknac podobnych sytuacji.
Z drugiej strony, możesz powiedziec, że już ci nie zależy, i zerwac rozwijajacy sie zwiazek. Może to oznaczac, że jestes uzależniony od intensywnosci uczuc i oszukujesz sie, utożsamiajac zwiazek z ogromna namietnoscia.

Można również sadzic, że boisz sie zainicjowac nowa znajomosc i pozwolic, by ktos bliżej cie poznał. Prawdopodobnie prawda tkwi posrodku.

MIT:
„Bycie wrażliwym ma zawsze złe skutki”.
PRAWDA:
Rzeczywiscie, bycie osoba wrażliwa pociaga za soba i dobre, i złe skutki.
Jest to jednak jedyna droga do intymnosci.

Wrażliwość

Wczesnie zrozumiałes, że tylko ty sam odpowiadasz za swoje szczescie, a inni ludzie moga cie rozzłoscic tylko wtedy, gdy im na to pozwolisz. Nauczyłes sie kontrolowac swoje uczucia.
Podstawowa i najważniejsza umiejetnoscia w rodzinie alkoholika była dla ciebie zdolnosc emocjonalnego przetrwania.
Teraz jednak musisz sie otworzyc na innych, jesli chcesz byc w zdrowym, intymnym zwiazku.
Zdaje mi sie, że sama idea wrażliwosci jest bardziej przera żajaca niż bycie wrażliwym. Dało sie to wyczuc w rozmowie, która odbyła sie pewnej poniedziałkowej nocy na jednym z grupowych spotkan DDA.

Rozpoczał ja Jimmy, mówiac, jak mocno przez cały tydzien przeżywał to, że ujawnił swoje uczucia podczas poprzedniego spotkania grupy. „Wyszedłem – mówił – czujac, jak bardzo jestem podatny na zranienia, i to uczucie towarzyszyło mi przez cały tydzien. Starałem sie przez cały czas byc sam i bałem sie towarzystwa innych ludzi, gdyż czułem, jak łatwo mnie dotknac”.
Inni członkowie grupy rozumieli, o co mu chodzi, i zgadzali sie z nim.

„Hej, chwileczke! – powiedziałam – Co dla was znaczy byc podatnym na zranienia? Co macie na mysli, mówiac, że boicie sie byc wrażliwymi?”
Każda z obecnych tam osób, jedna po drugiej, okreslała, że „pozwolenie sobie na wrażliwosc” oznacza utrate kontroli nad własnym życiem. Czuli, że wówczas ktos inny mógłby zapanowac nad ich życiem i wyrzadzic im krzywde. Nie mogli sobie na to pozwolic. Wrażliwosc to utrata własnego „ja”, spustoszenie i bezsilnosc wobec tego, co nastapi.

„Kiedy byłam dzieckiem – wyznała Malone – bałam sie, że mnie zabiją, jesli choc na chwile sie odsłonie”. Dla niej pozwolenie sobie na wrażliwosc znaczyło narażenie sie na smierc.
Inni, chociaż nie mieli aż tak drastycznych skojarzen, również obawiali sie czegos strasznego. Wiazało sie to z możliwoscia skrzywdzenia, porzucenia.

„To bardzo ważny problem i musimy sie nim zajac – powiedziałam. -Jesli zamierzamy zbudowac zdrowe zwiazki, mu simy ujawnic przed partnerami swoje uczucia. Nie ma na to innego sposobu. Za bardzo boicie sie wrażliwosci i wszystkich konsekwencji podjecia ryzyka – natychmiast wiec oswiadcza cie, że własciwie nie chcecie lub nie możecie miec zdrowego zwiazku.

Czy nigdy nie zastanawialiscie sie nad tym, że wiele z odrzuconych przez was uczuc mogłoby wzbogacic wasze życie?

Nie pomysleliscie, że uczucie miłosci ma wiele aspektów, a czesci z nich nigdy nie doswiadczyliscie? Dlaczego nie cieszycie sie chwila obecna? Dlaczego nie pozwalacie sobie na pewne uczucia? Czy nie mysleliscie o tym, że istnieje cała gama uczuc, które zanegowaliscie, bo strach przed zranieniem przejał kontrole nad waszym życiem?”

Leslie zwierzyła sie nam, że potrzebowała trzech lat, aby móc wyznac swe uczucia ukochanej osobie. „Nie mam już żadnych sekretów – mówi. – Cegła po cegle rozbierałam swój mur.
Zdarzało mi sie czasem odbudowac kawałek tego muru, ponieważ znów czułam strach albo mój partner nie zachował sie tak, jak tego oczekiwałam. Jednak powoli i stopniowo, wraz z rozwojem naszego zwiazku i wzrostem zaufania, mogłam usuwac kolejne bariery.
Nie znam wielu osób, którym mogłabym tak zaufac, ale  wiem na pewno, że bycie wrażliwa w tym zwiazku nie jest dla mnie bolesne. W rezultacie stałam sie silniejsza. Kiedy rzeczywiscie pozwoliłam partnerowi stac sie czescia mojego życia, pomógł mi odzyskac wiare w siebie, o co przedtem musiałam walczyc. Dzieki temu poczułam, że moja sytuacja jest bardziej stabilna i bezpieczna. To nie było łatwe, ale trud sie opłacił!”

Swiadomosc, że sama mysl o byciu wrażliwym jest bardziej przerażajaca niż rzeczywiste przeżycia, jest dla grupy krzepiaca. Przecież nie czytałbys tej ksiażki, gdybys nie był zainteresowany rozwojem własnej osobowosci. Nie bedziemy sie jednak rozwijac, dopóki nie poznamy nowych mysli, uczuc i pogladów. Musimy otworzyc sie na nie, co oznacza pozwolenie sobie na wrażliwosc.

/w artykule może brakować niektórych polskich znaków/

J.Woititz – Lek przed bliskoscia

Powiązane

Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością

Toksyczny związek, jak go uniknąć?

Idealne partnerstwo

Poczucie niepewności i gniew – w związku. DDA.

Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !