Tagi
Ostatnio na tym blogu pojawiła się pod artykułami opcja „Powiadamiaj mnie o odpowiedzi na komentarz”, którą można sobie zaznaczyć niedaleko pola, w którym wpisujemy komentarze.
Z jej pomocą można niejako śledzić te dyskusje, w których napisaliśmy komentarz i spodziewamy się odpowiedzi.
Jestem ciekawa czy ktoś z was korzysta z tej opcji :)?
Inne sondy
• Podsumowanie wszystkich sond
• Czy wierzysz, że można się oświecić?
• Czy wierzysz w reinkarnację?
• Czy zgadzasz się z tym że to nasze programy “decydują” o jakości naszego życia?
(sonda znajduje się poniżej artykułu)
trueneutral said:
Dobrze, że się pojawiła ta sonda, bo nawet nie zauważyłem tego. 🙂 Oczywiście, że jestem za taką opcją powiadomienia. W końcu to niegrzecznie nie odpisać na komentarz do komentarza. 😛 😛 😛
Midori said:
Nie czytam komentarzy – często tworzą się z nich dyskusje kilkukrotnie dłuższe od samego artykułu polegające na udowadnianiu sobie nawzajem swojej racji i koniec końców – nic z tego nie wynika.
Rzadko komentuję, jeszcze rzadziej sprawdzam czy ktoś nawiązał do mojej wypowiedzi.
trueneutral said:
Chcesz powiedzieć, że masz inne uzależnienia niż pisanie na blogu, tak? 🙂
Midori said:
True – masz cudowny dar czytania między wierszami informacji których tam nie ma – pokaż mi który fragment ci to zasugerował.
Jeśli już miałem coś na myśli to tylko to że aby napisać komentarz bez off-topa, wypadało by się zapoznać z dotychczasowym tokiem rozmowy, tokiem którego nie chce mi się śledzić (np. dyskusje na 40 komentarzy) więc dla swojego spokoju czytam tylko wpis.
Zind said:
Czasem czytanie między wierszami pozwala wyczytać to co najciekawsze 😉
P.S. Ja też nie zawsze czytam tylu długaśnych 40-komentarzowych dyskusji 🙂
jp75 said:
Brakuje opcji „komentarze mnie interesują, ale nie zaznaczam”. Komentarze są czasem ciekawsze od samych artykułów, ale to też zależy od osoby, zazwyczaj czytam bez wyjątku komentarze zen i paru innych osob, natomiast komentarze osob, ktore piszą dużo i nie na temat tylko przeglądam pobieżnie.
Zind said:
a moje? a moje :)?
kogo masz na myśli przez *piszą dużo i nie na temat*? 🙂
trueneutral said:
Midori,
tak sobie napisałem, zupełnie bezcelowo. 🙂 To nie było do końca na poważnie. 🙂 W zasadzie odnosiło się to bardziej do mnie, bo ja zaglądam na stronkę tak często, że powoli zaczynam się zastanawiać nad tym i owym. 🙂
Zind,
nie martw się – jak Ty piszesz nie na temat i dużo, to przynajmniej ciekawie, więc warto przemęczyć oczy. 🙂
Zind said:
trueneutral, ja też. Miewam takie fale, że zaglądam często, a czasem kilka dni nie włączam netu w ogóle(bo jestem np. w górach 🙂 ).
Jakie masz te przemyślenia, podzielisz się :)?
trueneutral said:
Zind,
że to już uzależnienie. 🙂
trueneutral said:
I jeszcze jedno…
indram said:
No to dołączając do true…
http://projectcamelot.org/interviews.html
terraustralis said:
True, Nie dajmy sie zwariowac.
Polepszyla sie Wam pogoda….to warto sie przewietrzyc.
Zind Ja tez che w gory ale szwajcarskie…ostatecznie moze byc Chamonix po stronie francuskiej. 🙂 Na zboczu Mont Blanc rosna poziomki….
mariusz said:
Tak, zdarza mi się zaznaczyć tą opcję. Przecież to nie przestępstwo, chyba 😉
frog in the fog said:
heh nie ma odpowiedzi ja tego nawet niezuwazylam bo jest taki haczyk – to po angiesku jest
reflection said:
sonda jest źle zrobiona, brakuje odpowiedzi – nie zaznaczyłem, nie korzystam
za to jest – nie obchodzi mnie to co mówią inni, to jakaś kpina, sonda jest tendencyjna
Midori said:
True – w sumie to twój komentarz odnosi się po trochu do każdego odwiedzającego stronę (jakby go przeinaczyć w paru miejscach (tj: „uzależnienia” zastąpić „inne rzeczy do robienia”, to nawet i do mnie) ), więc nie tak do końca komentarz dotyczy tylko ciebie. Ale masz rację – twojej obecności trudno nie zauważyć:)
Reflection – przy sondach (jakichkolwiek), jeśli koniecznie chcesz zagłosować, najlepiej przymknąć oko na to co znajduje się poza przecinkiem.
trueneutral said:
Midori,
bo ja lubię być na widoku. 🙂 Zupełnie jak Doda. 🙂 Tylko nie umiem śpiewać. 🙂
A co do komentarza – ja się staram odnosić wszystko do siebie, a nie szukać pośród innych. Chcę zmienić świat, więc zaczynam od siebie. Fakt, czasem nieco popłynę, ale cóż, bycie świętym też mi nie pasuje. 🙂
Bartłomiej Adamowicz said:
Nie śledzę, nie mam na to czasu.. Wolę rozkoszować się wpisem i z niego wyciągnąć wniosek, a nie z niektórych durnych komentarzy (mowa o swoich projektach).
Paneb Ognik said:
Ja mam inne uzależnienie niż ten blog a jest nim Anime bez anime wariuje. na tego bloga zajrzę i poczytam dla zabawy.
[quote]Zind Ja tez che w gory ale szwajcarskie…ostatecznie moze byc Chamonix po stronie francuskiej. 🙂 Na zboczu Mont Blanc rosna poziomki…[/quote]
terra aż tak ci się nie podobają nasze polskie góry? Co do polepszenia pogody to nie powiedział bym w UK ostatnio jest bardzo ładnie jak nigdy. Ja bym to tej twojej Australii nie pojechali nawet jak bym miał okazje na darmo tam pojechać. Nie lubię za dużych upałów. Tak się zastanawiam jak bardzo podobny jest tam system do brytyjskiego. Co do tych gór chętnie bym pojechał w Sudety ale to w następnym roku.
Co do tego znaczka to nie zaznaczam bo i tak mam syf na poczcie.
Therru said:
nie korzystałam z tej opcji bo jej nie zauważyłam 🙂 ale nie czuję, że ominęło mnie przez to coś niezwykłego 🙂 ja czytam wszystkie komentarze – bo mnie to interesuje, bo jest to dla mnie ciekawe; Nieodpisywanie na czyjś komentarz nie uważam za brak grzeczności; czasami wolę zmilczeć niż cokolwiek odpisać a czasami po prostu już muszę uciekać do innych zajęć…zauważyłam, że czasami z dużą niecierpliwością myślę o tym, by dorwać się do kompa i wejść na tę stronkę…pierwsze oznaki uzależnienia? 🙂 nawet nie chcę myśleć jak miałby wygladać odwyk 🙂 u nas w Polsce ładnie – pochmurno 🙂 miłego dzionka wszystkim! 🙂
zenforest said:
Widzę ze ta sonda nie cieszy się szczególnym powodzeniem, zaledwie 28 głosów, (z ustawioną blokadą na IP) wskazuje, że nie ma wielkiego zainteresowania opcją śledzenia komentarzy 🙂 To wg mnie zdrowe zjawisko i niewielu z was jest „uzależnionych” 🙂
Dzięki za wszystkie odpowiedzi 😉
Łukasz said:
Nie czytałem całej dyskusji. Są osoby których posty dobrze się czyta a nawet dobre spory. Tylko forma pisemna dyskusji odrzuca trochę, po prostu jest mniej strawna niż dyskusja na żywo. Poza tym ja bym się bał że zawale sobie skrzynke 😛 blog dośc poczytny.