Tagi

, , , , , , ,

Oto podstawowa reguła umysłu:
łatwo popada on w skrajność, porusza się między przeciwieństwami, lecz nie zdoła utrzymać się pośrodku.
Równowaga jest dla umysłu najtrudniejsza, skrajności osiąga się z łatwością.
Jeśli się przejadasz, możesz pościć, gdyż stanowi to drugą skrajność, nie pozostaniesz jednak pośrodku. Nie możesz spożywać właściwych pokarmów, przejść na przepisaną dietę. Nie! Albo to, albo tamto – umysł zawsze skłania się ku skrajnościom. Przypomina to wahadło zegara: odchyla się w prawo, następnie w lewo i znów na prawo; gdy zatrzyma się pośrodku, zegar staje, nie ma mowy o dalszym tykaniu.

Jeżeli umysł zatrzyma się w pół drogi, zahamowaniu ulega myślenie, cały zegar staje. W skrajności, wcześniej czy później przeciwieństwo stanie się ważne, atrakcyjne; ku niemu musisz się skierować.

Ilekroć równowaga bywa zakłócona, popadasz w sprzeczności. Popada w skrajność ten, co jest zanadto związany ze światem, ale gdy przeskoczy w drugą skrajność, wyrzeknie się świata, występuje stanowczo przeciwko światu, popada w kolejną skrajność.
Kto akceptuje świat, nie dokonując takich czy innych wyborów, wykracza ponad niego.

Akceptacja jest transcendencją. Wybór oznacza, że pojawiasz się ty, pojawia się ego, zaczynasz walczyć.

Ilekroć popadasz w skrajność, musisz podjąć walkę, stale walczyć, gdyż w tym stanie nie ma mowy o odprężeniu.

Tylko będąc pośrodku można się odprężyć.
W stanie skrajności zawsze mamy do czynienia z napięciem, obawą, niepokojem.
Tylko ten środek, stan zrównoważenia, pozbawiony jest trosk i obaw, jesteś wówczas spokojny, nic cię nie niepokoi, nie ma bowiem napięcia. Napięcie to stan skrajny. Krążysz od jednej skrajności do drugiej, dlatego jesteś tak napięty.

Nie ma znaczenia gdzie jesteś, przeciwieństwo staje się „drugą stroną” i staje się atrakcyjne, ten dystans kusi.
Nie wyobrażasz sobie nawet jak seks pociąga człowieka, który usiłuje pozostać w celibacie – nie masz pojęcia! Nie jesteś w stanie wyobrazić sobie jak jedzenie przyciąga człowieka poszczącego.
Nie zrozumiesz, bo są to przeżycia: jedno tylko stale krąży człowiekowi po głowie, jedzenie… seks… I tak aż po kres naszych dni. Nawet w chwili śmierci, gdy pojawia się skrajność, nie sposób uwolnić się od tej obsesji.

Spróbujcie zrozumieć jaki problem jest z umysłem: podzielony oznacza chorobę, nie podzielony to zdrowie.
Jeżeli w umyśle znajduje się wiele sprzecznych rzeczy, umysł choruje, przypomina tłum, szalony tłum. Lecz gdy w umyśle jest tylko jedno, umysł zostaje uzdrowiony, bo dzięki tej jednej rzeczy zachodzi proces krystalizacji(integracji). Dopóki umysłu nie sprowadzi się do jedności, choruje.

Niekiedy pojawiają się one zupełnie nieoczekiwanie: wstajesz nad ranem, bardzo wcześnie, wszystko jest takie świeże… wschodzi słońce, cała sceneria jest tak piękna, że nagle… jesteś skoncentrowany…
po odczytaniu ostatniego słowa tekstu zarejestruj czas. ——————————————Czytaj Dalej :
Zapominasz o targowisku, na które miałeś wyruszyć, zapominasz o biurze, do którego miałeś jechać, zapominasz, że jesteś hinduistą, muzułmaninem, chrześcijaninem, zapominasz, że jesteś ojcem, matką, synem, zapominasz o tym świecie.
Słońce świeci pięknie, poranek jest orzeźwiający, wnikasz w to, stajesz się z tym jednością. Przez krótką chwilę, gdy jesteś jednością, gdy umysł jest pełny i zdrowy, czujesz jak wzbiera w tobie fala szczęścia. Może przytrafić się ona przypadkiem, można też wywołać ją świadomie.

Ilekroć umysł jest jeden, wyraża się przezeń wyższa jakość, a ta niższa natychmiast idzie na swoje miejsce.
Jest dokładnie tak, jak w szkole: gdy pojawia się dyrektor, nauczyciele dobrze pracują i uczniowie pilnie się uczą, panuje porządek. Po wyjściu dyrektora nauczyciel staje się najwyższym autorytetem i nie ma już takiego porządku, ponieważ nauczyciele pozwalają sobie na zbytnią poufałość. Zaczyna działać energia niższego rzędu – nauczyciele idą na kawę lub papierosa, wdają się w plotki. Wciąż jednak w obecności nauczyciela uczniowie są zdyscyplinowani. Klasę ogarnia chaos dopiero po wyjściu nauczyciela; mamy tłum, oszalały tłum. Nauczyciel(świadomość) wchodzi do klasy i nagle wszystko ulega zmianie, pojawiła się wyższa siła, chaos(myśli) znika.

Chaos pokazuje po prostu, że wyższa siła jest nieobecna. Gdy nie ma chaosu, gdy panuje harmonia, widać obecność tej wyższej siły.
Twój umysł jest w stanie chaosu… potrzeba wyższego punktu odniesienia, potrzeba krystalizacji na wyższym poziomie. Przypominasz ucznia, klasę, oszalałą klasę, w której zabrakło nauczyciela. Ilekroć jesteś skoncentrowany, natychmiast zaczynasz funkcjonować na wyższym poziomie.

Nie ma jeszcze w tobie centrum, jeszcze… a człowiek bez centrum jest chory. Człowiek zdrowy to ten, kto ma centrum. Niezależnie od chaosu wokół ciebie, centrum jest wewnątrz. Jeśli jesteś ześrodkowany 24 godziny na dobę, coś w tobie zachowuje ciągłość – to continuum staje się twoją Jaźnią.

To, co prawdziwe, musi objawić się w twoim istnieniu. Najpierw musisz się zmienić, ulec przemianie, dopiero potem, cokolwiek zrobisz, będzie dobre.

Ktoś zapytał świętego Augustyna: „Co mam czynić? Nie jestem zbytnio wykształcony, powiedz mi więc, jeśli można… w paru słowach.”

Augustyn odparł: „Tylko tyle można powiedzieć: kochaj!
A wówczas wszystko, co zrobisz będzie dobre.”
Bezwarunkowo kochaj.

Oczywiście, jeżeli kochasz, wszystko jest w porządku, lecz jeśli nie kochasz, wszystko na nic.

Miłość oznacza zanik ego. Miłość oznacza scentrowanie. Miłość oznacza bycie szczęśliwym. Miłość oznacza wdzięczność. Taki właśnie jest sens życia: żyj istnieniem, nie swymi działaniami.
Albowiem działania znajdują się na powierzchni, a byt tkwi głęboko w nas.

Niechaj wszystko wypływa z twojego bytu. Nie steruj swymi działaniami i nie kontroluj ich, przemień swoje istnienie. Prawdziwe nie jest to, co robisz; prawdziwe jest to, czym jesteś.

MEDYTACJA MODLITWY

Najlepiej jest praktykować tę medytację wieczorem, w zaciemnionym pokoju, i natychmiast potem położyć się spać. Można też robić to rano, ale potem trzeba przeznaczyć piętnaście minut na wypoczynek. Ten wypoczynek jest konieczny.

To złączenie z energią jest modlitwą. To cię zmienia. A gdy ty się zmieniasz, zmienia się cała egzystencja.

Wznieś obie ręce ku niebu, wnętrzem dłoni zwrócone do góry, głowę trzymaj wyprostowaną i po prostu odczuwaj płynącą w sobie egzystencję. Gdy energia będzie spływać wzdłuż ramion, poczujesz delikatne drżenie -bądź jak liść na wietrze, drzyj. Pozwól na to, pomóż temu. Potem niech całe ciało wibruje tą energią, i pozwól, by działo się wszystko to, co się dzieje.

Odczujesz następnie płynięcie do ziemi. Ziemia i niebo, na górze i na dole, yin i yang, element męski i żeński – unosisz się, wtapiasz się, całkowicie się porzucasz. Nie ma cię. Stajesz się jednością… stapiasz się w jedność. Po dwóch, trzech minutach, albo gdy poczujesz się całkowicie napełniony, pochyl się ku ziemi i pocałuj ją. Stań się kanałem, przez który boska energia łączy się z energią ziemską.

Te dwa etapy należy powtórzyć jeszcze sześć razy, aby każda czakra mogła zostać odblokowana. Można robić to większą ilość razy; jeśli zrobisz mniej, możesz poczuć się niespokojny i nie będziesz mógł zasnąć.

W rym stanie modlitwy wejdź w sen. Po prostu zaśnij, a ta energia będzie z tobą. Będziesz z nią płynął, zasypiał. Bardzo to pomoże, ponieważ ta energia otaczać cię będzie przez całą noc i dalej będzie działała. Rankiem poczujesz się świeższy niż kiedykolwiek dotąd. Nowe „elan”, nowe życie zacznie cię przenikać i przez cały dzień będziesz czuł się pełen nowej energii: nowego tętnienia i nowej pieśni w twoim sercu.

Osho „Modlitwa”