Tagi
marzenia, nadzieja, nastawienie, optymizm, prawo przyciągania, spełnienie marzeń, sukces, wiara, wizja, wizualizacja, zaufanie, Świadomość
A teraz dla odmiany – coś z mojego życia 🙂
Miałam dzisiaj rano ciekawy przykład działania prawa przyciągania – i to w sposób nieoczekiwany.
Miałam umówione spotkanie o godzinie 8:45, ale wyjechałam trochę za późno by zdążyć.
Myślę sobie – a co mi zależy – czemu nie spróbować zwizualizować punktualne dotarcie na miejsce? Zobaczyć prawo przyciągania w akcji?
Stojąc w korkach, przez 20 minut wyobrażałam sobie że docieram punktualnie i moja kolej nie przepada. „Widziałam” siebie wysiadającą z samochodu o 8:45- i wchodzącą spokojnie do windy.
„Widziałam” swoją spokojną twarz i witającą mnie osobę z którą byłam umówiona.
Powtarzałam tę wizję do znudzenia, znów i znów i znów…
Tymczasem zegarek niechybnie wskazywał malejące szanse na punktualny dojazd…
W pewnej chwili, już całkiem niedaleko celu – dotarłam do gigantycznego korka…
Myślę:”Mam gdzieś to prawo przyciągania! To dziadostwo nie działa!”
Zegarek wskazał 8:45….8:47….8:51….
No i gdzie ta moja punktualność???
No nic, siedzę sobie nadąsana…
Korek trochę się przesunął ale…mowy o podróży wstecz w czasie – i dotarciu punktualnym – już nie było.
Zniechęcona wyjęłam komórkę i zadzwoniłam by poinformować że nie ma sensu abym przyjeżdżała gdyż okienko moje (8:45-9:00) już się zamykało.
Nagle jednak sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót…!
Zaspanym głosem pani w recepcji mówi:
„Zaraz, zaraz….pani była umówiona na…?”
Ja:”Na 8:45…”
Pani w recepcji:”A nieprawda, pani ma spotkanie na 9:00!”
Nie mogłam uwierzyć w to co słyszałam – Na karteczce którą dostałam przy umawianiu – stało jak wół – wypisane : 8:45!
A jednak – jakimś cudem musiało dojść do pomyłki…
…Korzystnej dla mnie 🙂
Spokojnie przebiłam się przez korek – i wysiadłam minutę przed 9:00 pod docelowym budynkiem.
Weszłam do środka, akurat na czas by natknąć się na wychodzącą z biura osobę z która miałam spotkanie…
A wszystko to bez pośpiechu 🙂 Zdążyłam złożyć nawet parasol 🙂
Wszystkim wam życzę otwartości na prawo przyciągania ! I wiary!
Nie zawsze działa _dokładnie_ tak jak się spodziewamy, czasem układa rzeczywistość troszkę inaczej…ale równie skutecznie! 🙂
Pozdrawiam wszystkich ciepło!
Zenforest
Powiązane posty
• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• Czy istnieją jakieś ograniczenia –
czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Moc tworzenia i moc niszczenia – nasze przekonania
• Podświadomość – kluczem do bogactwa
zenforest said:
Ośmieliłabym się powiedzieć że właśnie wielu takich trochę wariatów naukowych, przeciera ścieżki, tam gdzie nie dotarli konserwatywni naukowcy 😉
Co do teorii fizycznych.
Wielu wielkich naukowców zaczyna, na pewnym poziomie abstrakcji i zaawansowania, zwłaszcza przy pracach z takimi teoriami jak superstruny, GUT, czy M-theory – dochodzić do wniosków że prawa jakie zdają się go opisywać na pewnym poziomie stają się wręcz… mistyczne.
Że gdzieś tam ocierają się o duchowość.
W wielu książkach fizycznych co najmniej jeden rozdział poświęcony jest rozważaniom nad początkiem kosmosu i jakąś głębszą zasadą która jest w nim zapisana…Która wydaje się niezbywalnie istnieć, jako część tego misternego, niezwykłego świata.
Kilka lat temu intensywnie interesowałam się tą dziedziną, byłam maniakiem tematyki kosmologicznej, fizyki wielkich energii, astrofizyki, zaczytywałam się w książkach Micho Kaku, Briana Greena, Hawkinga, Weinberga, Nowikowa, Gutha, etc
Wszystko to wydawało mi się fascynujące, wszechświaty równoległe, efekty tunelowania, zasada nieoznaczoności, Kot Schrödingera, wielowymiarowość, wirtualne cząstki, ciemna materia, „boskie” cząstki,etc.
Do tej pory w biblioteczce kurzy się spora liczna pozycji z tej tematyki.
Ale w pewnej chwili, po przeczytaniu tych wszystkich książek, doszłam do wniosku, że jest pod tym wszystkim jakaś głębiej ukryta prawda.
Zaczęłam ją odczuwać, i to nie w jakiś nawiedzony sposób – po prostu była to spokojna pewność, że nauka pokazuje pewną połówkę, prawdziwą na swój sposób, a duchowość – druga połówkę, ale… podobnie jak Jin i Jang, przenikające się wewnętrznie i splatające… 🙂
Mam odczucie , że to co nas otacza to nie jest żaden fragmentaryczny, niespójny system, że pod spodem leży jakaś zasada, która jest subtelna, ale można ją odczuć, na zasadzie niemal holograficznej, część jest całością a całość częścią. W maleńkim kawałku zdaje się być ukryty klucz do całości i odwrotnie. 🙂
Wierzę że za parę stuleci (a może wcześniej) duchowość i nauka znajdą wspólny grunt i…szacunek, bo tego wydaje się brakować w wielu dyskusjach a niepotrzebne emocje i dezawuowanie wzajemnych poglądów ustąpi miejsca zrozumieniu i pojednaniu 🙂
Wiem, wiem – idealistyczne, ale …wg mnie – możliwe!
Pozdrawiam ciepło!
Zenforest
wujo601 said:
futrzak:
Film The Secret bardziej prezentuje sukces ludzi, którzy postępują w Określony Sposób, ale nie uczy – jak to robić. A tego trzeba się nauczyć. Samo pozytywne myślenie to trochę za mało.
Metod jest wiele, ale b. skuteczną i prostą jest Metoda Silvy – stworzona dla „przeciętnego Amerykanina”, bez wnikania w jakiekolwiek teorie. Same techniki.
przyjedź w połowie listopada do Nowego Jorku – będzie kurs Metody Silvy po polsku, http://silva.alpha.pl/terminy.html#2008-11
Albo – zrób taki kurs u siebie, po angielsku,
http://www.silvamethod.com/classes/search-results.aspx?country=UNITED%20STATES
Trinity said:
Intrygujące;)
marhevka said:
Muszę to napisać….bardzo podobnie miałam zupełnie jakby przypadkiem.Mieszkania mam dosyć i właścicieli ,często myślałam ,że osiedle ma super lokalizacje uczelnia 3min chodnikiem ,monitoring czy kamering na osiedlu 24h. Strasznie chciałam jakieś zmiany większego pokoju albo takich rzeczy jak kablowka czy net(byleby nie brać umowy na siebie płacić moge)..zupełnie przypadkiem miałam komuś dać znać jak sąsiad 2piętra wyżej wynajmował mieszkanie..jednej dziewczynie się zaoferowałam,że podejdę i sie spytam o metraż jak to faktycznie wygląda i takie tam…no i tak sie złożyło ,że zgadałam sie z osobą mieszkającą tam.Najpierw wyszły cyrki z tym wynajmem osoba której miałam dać znać znalazła sobie już mieszkanie, wyszło potem,że nagle ktoś musi do mamy za granice wyjechać z tego mieszkania no i pokoik wolny;) kwestia przejechania windą 2piętra w góre
Sir said:
hahaha WSZYSTKO NA ODWROT niz myslisz i napisałas głupiutka gdybys nie pomyslała :Mam gdzieś to prawo przyciągania! To dziadostwo nie działa: to spodkanie pewnie by sie nie odbyło a to że sie spozniłas to było oczywiste jakbys myslała że bedzie o 9.00 pewnie odbyło by sie o 9.15!
trueneutral said:
Sir,
nic nie zrozumiałem. 🙂
Sir said:
Nie możliwe jest myśląc o danej sytuacji swiadomie wywołac ją! Tylko przez nie świadome możesz wywołac daną sytuacje nie wiedząc o tym! możesz wiedziec ale tylko po fakcie jak ją wywołałes!A zazwyczaj jest na odwrót niż myslisz! dajmy na to pomyslisz nie swiadomie :Grałem tyle razy w tą gre a jeszcze ani razu nie przegrałem:wtedy jest bardzo duże prawdopodobienstwo że w następnych dniach w nią przegrasz a nie będziesz nawet wiedział co wywołało ze przegrałes!
Sir said:
Nlp zostało stworzone przez ludzi którzy mieli kompleksy byli bici wykorzystywani przez całe życie mający problemy z kobietami i smiałoscią!stworzyli sobie swoje własne teorie w które uwierzyli po prostu dla podniesienia swojej własnej wartosci która była na niskim poziomie!smiac mi sie chce troche z nich no ale ok heh
futrzak said:
Sir: moze jednak dowiedz sie co to NLP.
A poza tym, sure. Hokus, pokus, mamy co chcemy.
trueneutral said:
Sir,
dlaczego chce Ci się śmiać z innych ludzi?
Sir said:
truenurtral-masz racje juz nie będe
futrzak-ok
Sija
terraustralis said:
TRUE
JUZ NIE JEDEN CHCE CI PODLOZYC BOMBE.
UWAZAJ CHLOPIE NA SIEBIE.
trueneutral said:
Terra,
lubię bomby. 🙂
trueneutral said:
Sir,
nie pytałem dlatego, że uważam to za złe zachowanie. 🙂 Pytałem po prostu z tego powodu, że byłem ciekaw, czy wiesz czemu tak jest? 🙂
Sir said:
Jasne że wiem:)hehe
bumel said:
true, lepiej pewnych pytan nie zadawac 😉
chyba ze chcesz sie zmierzyc z ich konsekwencjami ? 🙂
trueneutral said:
Bumel,
ja tam się nie mierzę. 🙂 Chętnie wezmę udział w dyskusji, ale nie po to, by coś komuś udowadniać. 🙂 Poza tym dostałem odpowiedź – Sir wie. Skoro wie, to mnie to powinno wystarczyć, prawda? 🙂
terraustralis said:
ciekawa dyskusje prowadzicie.
wyglada na to, ze taka dyskusja jak jej uczestnicy.
niekiedy mozna sciagnac kogos czy dyskusje na swoj poziom a niekiedy nie.
ja lubie orginalnosc i smiesznosc.obojentnie jakaby to orginalnosc byla.
zycie jest czesto tak prozaiczne, ze nic tylko sznur i petla na szyje.
ale pytania zawsze warto zadawac. nawet z blachej mysli moze sie wylonic niekiedy maly klejnot.
I to jest czescia Oswiecenia.
uky83 said:
Witam jeśli chodzi o prawo przyciagania to zauwazyłem ze czesciej działa gdy wypowiadamy cos w „wpół świadomie” majac 6 lat powiedziałem sobie tak „Panie Boże spraw bym przeszedł sie do okoła sklepu i znalazł 10.000 zł (stara waluta) na dwa lody. Niektórzy moga w to wierzyc aniektórzy nie… obeszłem sklep do okoła i ku mojemu zdziwieniu długo na ziemi lezało upragnione 10.000 zł.
Kolejny przypadek. Miałem 18 lat lezałem na lózku z dziewczyna… Lekko przysypiałem… w tle słychać było muzyke z radia… W pewnym momencie powiedziałem do dziewczyny „szkoda ze juz sie konczy ta muzyczka bo fajna jest… mogli by ja jeszcze raz poscic” mozecie wierzyc albo i nie… po tej piosence nastala 10 sekundowa cisza! bylem w szoku az wstałem! po ciszy w radiu puscilu raz jeszcze ta sama pioseneke! dlugo sie zastanawilem co takiego sie stalo…
kolejny przykład takze z pieniedzmi…
Pewnego dnia szedlem ulica… na chodniku lezala polowa banknotu od gry „eurobiznes” (polska wersja) byla to polowa banktotu o nominale 20 zl. powiedzialem sobie „przydalo by sie prawdziwe” uwierzcie albo nie zrobilem kiladziesiat krokow a na chodniku pod moimi nogami na ujrzalem prawdziwe 20 zl! czekało na mnie!
Dlugo sie zastanawialem czym sa te zdarzenia i jak je nazwac! dzis wiem ze to myslami je przyciagnałem… tak jak pisalem czesciej działaja gdy mysle w pol swiadomie…
Pat. said:
A jak ma poradzic sobie człowiek, którym wszyscy pomiatają? Wiele razy słyszy się o takich sytuacjach, co mają miejsce w szkołach, wśród dzieci, po życie dorosłe, w pracy, nawet w domu. Trudno wtedy jest się takiej osobie bronic, gdy większa grupa ludzi mu dogryza, szuka sytuacji by go poniżyc, nie szanują go, i go często obrażają. znęcają się nad nim psychicznie. I jeszcze taka osoba ma opinię, że nie umie się bronic, a to jest moim zdaniem prawie niemożliwe, gdy większa grupa osób uweźmie się na jedną. Czym takie sytuacje są spowodowane? Chciałabym takim ludziom umiec pomóc, ale nie wiem jak.