Tagi
aura, ciało duchowe, czakramy, jasnowidzenie, mózg, nauka widzenia aury, obserwacja, obserwacja aury, oczy, półkule, trzecie oko, widzenie aury, widzenie peryferyjne, wzrok, ćwiczenia
Kilku uczestników moich zajęć potrafiło zestroić się psychicznie i określić kolor aury, tylko ją wyczuwając. To fascynujące zjawisko przywodzi na myśl jasnowidzów, którzy intuicyjnie wyczuwają kolory, nie widząc ich.
Jednak choćbyś stwierdził, że masz tę zdolność, wykonuj zawarte w tym rozdziale ćwiczenia, ponieważ warto widzieć aurę w całej okazałości.
Usiądź wygodnie i odpręż się.
Światło w pokoju powinno być łagodne, ale nie przyćmione. Usiądź tak, by wszelkie źródła ostrego światła znajdowały się za twoimi plecami. Niepotrzebne ci są promienie świecące prosto w oczy.Ustaw swoje ręce tak by były widoczne na tle jasnej ściany.
Złącz palce wskazujące i przyglądaj się im przez około 10 sekund, a następnie powoli odsuń je. Powinieneś zauważyć cienką, niemal niewidoczną nić energii, która się rozciąga i łączy palce, chociaż powoli się od siebie oddalają.
Gdy będziesz wykonywać to ćwiczenie po raz pierwszy, wyda ci się, że nić łącząca oba palce znika po osiągnięciu zaledwie centymetra długości. W miarę nabywania wprawy zobaczysz, że się nie zmienia, choćby przestrzeń między palcami wynosiła 10, a nawet 12 centymetrów.
Jeśli jest ci trudno dostrzec tę linię energii, spróbuj jeszcze przyciemnić światło, a palce umieść nad gładką powierzchnią o białej barwie.
Teraz możesz przeprowadzić ten eksperyment z czterema palcami, dotykając nimi palców drugiej ręki. Odsuwając dłonie od siebie, zaobserwujesz strumienie energii łączące wszystkie palce.Jeśli twój partner wykonuje to ćwiczenie równocześnie z tobą, spróbuj dostrzec strumienie energii łączące jego palce. To ekscytujące zauważyć czyjąś aurę po raz pierwszy!
Teraz możesz spróbować czegoś niezwykle ciekawego. Palcami jednej ręki dotknij palców swego przyjaciela, a potem powoli je odsuń. Zobaczysz strumień czystej energii łączący wasze palce.
A jak sądzisz, co by się zdarzyło, gdybyś ćwiczenie to wykonał z nie lubianą osobą? Jeżeli możesz, przeprowadź ten eksperyment z jak największą liczbą osób.
Potem będziesz gotów wyraźniej zobaczyć własną aurę.
Potrzebny będzie pokój o ścianach pomalowanych na jednolity kolor – najlepiej biały lub kremowy. Przygaś światło i stań kilka kroków od ściany, zwrócony do niej twarzą. Wyciągnij prawą rękę przed siebie i unieś dłoń, by palce wskazywały sufit . Patrz na ścianę przez palce tej ręki.
Skoncentruj się na ścianie, nie na dłoni. Po kilku chwilach zauważysz, że twoją dłoń otacza wyraźne, szarawe, niemal pozbawione koloru halo.
Gdy już je dostrzeżesz, skoncentruj uwagę właśnie na nim, nie na ścianie. Gdy będziesz to robił, aura może zniknąć. W takim razie po prostu spójrz znowu na ścianę, aż halo ponownie się pojawi. Kiedy zobaczysz aurę wyraźnie, spójrz na palce.
Być może zobaczysz, jak promieniują z nich cienkie strumyczki energii. Przyjrzyj się uważnie aurze, która otacza twoje palce, a zobaczysz, że jest ona w ciągłym ruchu
Niektórzy odczuwają rozczarowanie, widząc po raz pierwszy swoją aurę, ponieważ jest ona niemal bezbarwna. Nie martw się, jeśli tak jest z tobą. Kolory zaczną się pojawiać później, gdy przyzwyczaisz się do widzenia aury.Zrób to samo ćwiczenie z drugą ręką, a potem spróbuj przeprowadzić test w innych warunkach.
Podczas nauki przyciemniona lampa jest najlepsza, ale z czasem powinieneś móc zobaczyć aurę w każdym świetle. Spróbuj także obserwować inne części swojego ciała.
Gdy już zobaczysz aurę wokół dłoni, będzie ci łatwo zobaczyć ją także wokół każdej innej części ciała. Ubranie ogranicza i zawęża widzenie aury, możesz więc się zdecydować na wykonywanie ćwiczeń nago lub niekompletnie odziany. Niestety, większość ludzi nie potrafi zobaczyć aury w lustrze, które z jakiegoś powodu nie odbija jej dość dobrze.
Niektórym się to jednak udaje, może więc wypróbuj swoje lustro w łazience.
Jeśli nosisz szkła optyczne, spróbuj zobaczyć aurę zarówno w okularach, jak i bez nich. Stwierdziłem, że wielu ludzi, którzy na co dzień noszą okulary, łatwiej dostrzega aurę bez nich.Teraz ponownie przeprowadź doświadczenie wraz ze swoim partnerem.
Poproś go, by stanął na tle jednokolorowej ściany.
Cofnij się kilka kroków i patrz w jego kierunku, koncentrując się na ścianie za jego plecami . Stan idealny zbliżony jest do marzenia sennego, gdy masz oczy otwarte, ale naprawdę nic nie widzisz. W tym wypadku jednak rozluźniasz się i koncentrujesz w tym samym czasie.
Być może pomocne będzie przypomnienie sobie chwili, gdy byłeś naprawdę zmęczony, a twoje oczy same się zamykały.
Oczywiście nie chcesz, by zamknęły się właśnie teraz, ale przywołanie tego obrazu będzie pomocne, ponieważ twój wzrok powinien być ciężki i niemal błędny.Na początku może się to wydawać dziwne, ale nagle dostrzeżesz niewyraźną aurę otaczającą twojego przyjaciela. Zobaczysz ją za pomocą widzenia peryferyjnego.
Prawdopodobnie zauważysz, że otacza ona tylko jego głowę i szyję. Jest tak dlatego, że ubranie przysłania aurę i czyni ją dużo trudniej widoczną.
Ponadto silna psychiczna energia emanująca od głowy powoduje, że łatwiej zauważyć aurę otaczającą właśnie tę część ciała.
Postaraj się skoncentrować na zauważonym zjawisku. Najprawdopodobniej na początku aura będzie znikać, ale nie rezygnuj, a kiedy będziesz ją mi eć w polu widzenia, przyjrzyj się jej dokładnie. Zobaczysz, że nieustannie się porusza.
Zauważysz również, że gdy mrugasz, znika na chwilę.Podejdź i spróbuj jej dotknąć. Będziesz musiał dokonać kilku prób, zanim uda ci się jednocześnie dotknąć ją i zobaczyć. Większość ludzi stwierdza, że aura znika w chwili, gdy się do niej zbliżają.
Przyczyną jest zmiana ogniskowej oczu w miarę posuwania się do przodu. W tej sytuacji wystarczy cofnąć się do miejsca, w którym uprzednio stałeś, i zacząć od nowa. Aura powinna się pojawić ponownie w ciągu kilku sekund.
Powiedz przyjacielowi, by wziął kilka głębokich oddechów, a potem pomyślał o czymś, co go uszczęśliwia. Przyjrzyj się, jak jego aura się rozszerza i rozwija.
Poproś go, by myślał o rzeczach obojętnych, ani smutnych, ani wesołych; aura wróci do normalnych rozmiarów. Niech na koniec twój partner pomyśli o czymś smutnym, czymś, co go złości, uszczęśliwia lub nie wywołuje żadnych emocji.
Z samej obserwacji aury powinieneś określić, o jakim przeżyciu myśli.Powtórz te ćwiczenia poza domem, pamiętając, by słońce mieć za plecami. Najlepiej przeprowadzać je wczesnym rankiem lub późnym popołudniem. Zaobserwujesz, że aura drugiej osoby rozszerza się na świeżym powietrzu.
Jest wiele innych metod widzenia aury.
Można patrzeć na czoło partnera (a nie na ścianę, jak to czyniliśmy przedtem). Skoncentruj się na tej części ciała, a potem stopniowo poszerzaj swe widzenie obwodowe, najpierw w lewo i prawo, potem w górę i w dół.
Okaże się, że gdy obejmie ono wszystkie kierunki, ogniskowa twoich oczu lekko się przesunie, a nad głową partnera pojawi się delikatna poświata, która zmieni się w aurę. W czasie pierwszej próby zniknie, gdy tylko spróbujesz się na niej skoncentrować.
Powtarzaj to ćwiczenie, aż zobaczysz aurę wyraźnie.Trzecia metoda jest połączeniem dwóch poprzednich. Partner musi stanąć lub usiąść na tle jedno-barwnej ściany. Stań kilka kroków dalej i patrz na jego nos. Zobacz, jak daleko nad jego głową i w lewo od niego sięga twoje widzenie obwodowe. Zaznacz te miejsca na ścianie.
Wróć na dawne miejsce i powtórz to samo ćwiczenie, tym razem biorąc pod uwagę miejsce poniżej i w prawo. Znowu zaznacz je na ścianie. Powtórz próbę jeszcze dwa razy, by oznaczyć miejsca poniżej oraz na lewo i prawo od nosa twego partnera. Zacznij, patrząc na znak, który zrobiłeś nad jego głową i na prawo od niego.
Po kilku sekundach szybko spójrz na znak znajdujący się na lewo i poniżej. Patrz na niego przez kilka sekund, a potem przenieś wzrok na znak poniżej i na prawo. Na koniec przyjrzyj się znakowi powyżej i na prawo.
Po kilku sekundach przyglądania się pozwól, by twoje widzenie obwodowe stopniowo się rozszerzyło, tak byś mógł objąć wzrokiem pozostałe trzy pozycje, a wtedy pojawi się aura twego partnera. Tak jak przy innych metodach, będziesz musiał wykonać to ćwiczenie wiele razy, zanim zdołasz się skoncentrować bezpośrednio na aurze.
Nadszedł czas na uczczenie twoich dotychczasowych sukcesów.
Pójdź z przyjacielem do supermarketu lub innego równie ruchliwego miejsca. Idź kilka kroków za nim i sprawdź, czy zobaczysz jego aurę w tym utrudniającym skupienie otoczeniu.Nie bądź rozczarowany, jeśli ci się nie uda.
Ruchliwy supermarket różni się zasadniczo od zatopionego w półmroku, spokojnego pokoju. Zamieńcie się rolami i niech twój partner sprawdzi, czy może zobaczyć twoją aurę.Poszukaj również aury innych obecnych tam ludzi.
Nie musisz się na nikogo gapić, by tego dokonać. Po prostu skoncentruj wzrok kilka centymetrów w bok od nich i spróbuj dostrzec ich aurę za pomocą widzenia obwodowego. Łatwiej ci będzie z ludźmi stojącymi na jasnym tle. Na ogół najwyraźniejsza będzie aura wokół ich głów. Jednak latem, gdy wszyscy są skąpo odziani, zobaczysz aurę wokół większej części ciała.
To niesłychane wrażenie nagle dostrzec aurę wokół wszystkich ludzi. Na to jednak potrzeba trochę czasu. Na szczęście ćwiczyć możesz wszędzie.
——————————————————-
Dodatkowe ćwiczenia
1 ćwiczenie – Obserwacja aury koloru (powidok)
Ćwiczenie wzmacnia nasze zdolności obserwacji subtelnych (i zwykle pomijanych) informacji wzrokowych jakimi są np powidoki.
Przyda sie ono zwłaszcza w początkowym procesie nauki obserwacji aury, która wydaje się wtedy delikatnym i słabo widocznym zjawiskiem, trudnym do uchwycenia dla niewytrenowanego oka.
Patrz przez dłuższa chwilę w czarny punkt na środku obrazka.
Nie ulegaj pokusie spoglądania na kolorowe kręgi. Po pewnej chwili postaraj się z wykorzystaniem widzenia peryferyjnego (kątem oka) obserwować obrzeża kręgów.
Im intensywniej będziesz przyglądał się czarnemu punktowi i starał sie utrzymać wzrok nieruchomo, tym jaśniejsza i wyraźniejsza powstanie aura koloru wokół brzegów kręgów. Wokół czerwonego zauważysz turkusową, wokół turkusowego – czerwonawą.
Ćwiczenie 2
To ćwiczenie pomaga stymulować i wzmacniać komunikację między półkulami mózgu.
Uczy dostrzegać te wzrokowe informacje, które zwykle ulegają utracie w naturalnym procesie obróbki dokonywanej przez mózg, podczas rozpoznawania obrazu. Czyni nasze oczy znacznie „czulszymi”.
Rys.2
Usiądź 1-1,5 m od ekranu, i lekko „zazezuj” patrząc na kręgi.
Powinieneś uzyskać efekt nasunięcia się dwóch kręgów na siebie, tak by powstał pośrodku trzeci, składający się z przenikających wzajemnie kręgów, tworzących krzyż. (Rys 3)
Możesz na początku pomóc sobie podnosząc palec na wyciągniętej ręce, umieszczając go na linii pomiędzy kręgami. Skieruj wzrok na czubek palca i pozwól by obraz w tle zniekształcił się, a kręgi nasunęły na siebie.
W podobny sposób wytwarzamy napięcie oczu gdy skupiamy się na obserwacji stereogramów.
Rys. 3
Z czasem palec nie będzie potrzebny przy wykonywaniu tego ćwiczenia.
Na początku krzyż będzie pływał i wydawał sie niestabilny.
Zwykle bardziej widoczna będzie pozioma linia(dla kobiet), a pionowa (dla mężczyzn). Po pewnym czasie wykonywania ćwiczenia nauczysz sie utrzymywać stabilny krzyż nawet przez kilka minut.
Ćwiczenie to jest znane ze swej szczególnej skuteczności w rozwijaniu widzenia aury.
Dla osoby z przeciętnymi predyspozycjami – wystarczy już kilka minut ćwiczeń dziennie, przez okres kilku tygodni, by zacząć widzieć ciało eteryczne wokół palców.
Nie warto jednak ćwiczyć dłużej niż kilkanaście minut dziennie bo efekty sie nie potęgują, a oczy szybko się męczą.
Artykuł na bazie :
RICHARD WEBSTER
ODCZYTYWANIE AURY
oraz strony Przepowiedni Thiaoouby
Powiązane artykuły :
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Kolory Twojej Aury – jak się zmieniają i co oznaczają
• Aura człowieka – najważniejsze informacje.
peteris said:
Witam! Od pewnego czasu ćwiczę, zawsze widziałem ciała astralne, ale słabo. Obecnie widze je bardzo wyraźnie, jako powłoki wokół ciała, które raz są większe, raz mniejsze, ale nadal bezbarwne. Nie jestem w stanie zobaczyć aury w pełnej okazałości, z barwami. Potrzebuję czyjejś pomocy. Gdyby był ktoś chętny zapraszam do korespondencji mailowej.
peteris said:
mój mail peteris92@wp.pl
Kira said:
Przepraszam bardzo mam pytanie
przyglądałam się ostatnio mojej nauczycielce
Miała aurę koloru niebieskiego wokół głowy ,wokół klatki piersiowej i ramion miała czerwone dymki.A i jeszcze nad prawym ramieniem Była taka brązowo szaro wpadająca niekiedy w czerń plama …
Co to znaczy ?
Jeszcze nie potrafię interpretować kolorów …
Bardzo proszę o odpowiedź .
vamas said:
tam masz z natury ze widzisz aure czy sie nauczylas?
Kira said:
Powiem tak miałam naturalne predyspozycję ponieważ widziałam od zawsze po prostu jasną otoczkę wokół ludzi i …
Teraz kiedy zorientowałam się co i jak zaczęłam ćwiczyć
i jak się mocniej skupię to widzę kolory 😉
Wiesz cały czas ćwiczę i wychodzi mi to coraz lepiej …
Darnok said:
Hmm to ja chyba jestem beztalenciem w tym co mnie bardzo interesuje heh. Nie mam pojęcia jak Wy widzicie tą aurę ale ja uczyłem się robiąc ćwiczenie ze ścianą i ręką… nic nie widziałem. Nie wiem czy pokój był za bardzo zaciemniony albo rozjaśniony (chociaż nie sądzę żeby to miało znaczący wpływ) może po prostu za szybko się poddałem, jakoś nigdy nie miałem tak że sam z siebie widziałem aurę a chciał bym. Zastanawia mnie fakt bo to było już kilka lat temu jak ćwiczyłem, czy są może ludzie którzy po prostu nie mogą i nie zobaczą nigdy aury. Jak sądzicie?? Co doradzacie??
Darnok said:
a mam jeszcze jedno pytanie… dzisiaj coś mnie nakłoniło i znowu usiadłem sobie na podłodze, wyciągnąłem dłoń przed siebie i próbowałem. Jak długo ćwiczyliście żeby coś osiągnąć? Jak długo przychodzi wam to aby coś dojrzeć??
czarek said:
ja tez sie zajmuje postrzeganiem aury ale tez nie za wiele widze jednak ja cwicze ja na czarnym tle i jest o wiele bardziej dostrzegalna. moze sprubujecie w taki sposób. ja widzę naokolo dłoni , palców takie fioletowy świecący kolor i tez czasem wpadający w ciemno zielony.
Kira said:
Darnok spróbuj próbować to robić wszędzie gdzie jesteś …
Siedzisz sobie na przykład w tramwaju jesteś śmiertelnie znudzony … To jest idealna okazja aby zobaczyć aurę kolory także mają swoją aurę ;))
(można też na lekcji jeżeli jeszcze się edukujecie)
Ostatnio siedziałam na fizyce (strasznie nie lubię tego przedmiotu) i po prostu patrzyłam w dal aż coś przykuło moją uwagę … moja koleżanka miała żółtą bluzkę a naokoło niej była niebieska aura ;))
Darnok said:
Hmm… dzisiaj tak sobie myslałem po kolejnej próbie że hmm nie wiem jak to opisać i czy wogóle warto ale może ja się po prostu mylę, że nic nie widzę albo sam sobie wkręcam heh… często jak prubuje mam tak że wokoło dłoni mam jakby taką błyszczącą poświatę która jest bardzo delikatna, jak miał bym jej nadać jakiś kolor to jest to taki żółtawo złoty kolor. Wydaje mi się, że to jakieś złudzenie albo hmm albo sam nie wiem. Popróbuję to co mówiłaś KIRA… kto wie. Wogóle to znalazłęm tu w Łodzi kilka szkół medytacji i jest też coś z aurą… może się wybiorę 😉
Ja17 said:
Po przeczytaniu artykulu o aurze czlowieka zaczalem wierzyc, ze naprawde mozna ja zobaczyc, ale juz po pierwszych probach zorientowalem sie o co chodzi. Jest to gra swiatel i reakcji ludzkiego oka. Istnieje cos takiego jak habituacja (przywykanie, przyzwyczajanie się), ktorej nasz wzrok ulega juz po kilkunastu sekundach ciaglego wpatrywania się w jakis obiekt. Reka oswietlona slabym swiatlem i jasna sciana – są to dwa obiekty o duzym kontrascie. Wpatrując sie w reke, siatkowka oka tworzy negatyw calego obrazu widzianego przez oko. Przez to zaczynamy zauwazac jasną otoczke wokoł reki (wg autora artykulu jest to powidok, co dla mnie jest po prostu smieszne). Ten wlasnie „powidok” to po prostu negatyw obrazu utrwalony na siatkowce, w ktory wpatrujemy się wierząc, ze naprawde zobaczymy aurę. Sprobujcie powtorzyc eksperyment. Wpatrujcie sie w reke, tak jak instruuje autor artykulu, a nastepnie zamknijcie oczy… po około 3 sekundach zobaczycie ten własnie negatyw, ktory przyjmie ksztalt Twojej reki. Proste. Nie mam daru tlumaczenia, wiec jesli ktos nie rozumie, odsylam do artykulu na wikipedii, ktory jest potwierdzeniem mojej teorii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Habituacja
Radze wszystkim to przeczytac. Kazdy, kto wierzy w powidoki i inne takie, zrozumie, jak działa wpatrywanie sie w reke wedlug instrukcji autora.
…i teraz wszyscy, ktorzy wierzą w aurę, pomyślą: „Co za debil”. No trudno. To co napisalem jest po prostu wytlumaczeniem dla tych, ktorym zdawalo sie, ze zobaczyli aurę.
No i nie powstrzymam się, zeby to napisac. Jestem jeszcze młodym czlowiekiem, niepelnoletnim… bardzo jest mi żal tych wszystkich osob (szczegolnie doroslych), ktore wierzą i ogladaja se reke caly dzien, albo wpatruja sie bezczynnie w lustro, marnujac czas. Ludzie dorośli teoretycznie powinni byc madrzejsi, a czasem zachowuja sie gorzej niz dzieci. Wszyscy, ktorzy uwierzyli w widzenie aury po przeczytaniu tego artykulu po prostu najzwyczajniej ulegli MANIPULACJI. Człowieku! Lepiej wyjdz na spacer z psem, albo zajmij sie dzieckiem zamiast czytac takie glupoty. Takie jest moje zdanie. Mozecie mnie teraz zbluzgac, bo prawdopodobnie nikt lub prawie nikt się ze mna nie zgadza.
zenforest said:
Masz prawo do własnego zdania.
Mimo wszystko(jesli temat cię ciekawi) zapraszam do mojego artykułu o tym jak odróżnić aurę od powidoku :
https://zenforest.wordpress.com/2008/05/07/2008/10/18/aura-czlowieka-przyklady-aury-oraz-jak-ja-odroznic-od-powidoku/
terraustralis said:
Oj Ja17 Ty bardzo brzydki. To osobisty zamach na nasza Zen-ke.
Taki mlody (17 lat) a juz wszystko wie.
zenforest said:
Nie przesadzaj. Gdyby mi to przeszkadzało, nie przepuściłabym tego przez moderajcę.
Dobrze, że takie posty się pojawiają, bo cokolwiek staje się oczywistością, w którą się wierzy bez zastrzeżeń, zaczyna więzić tego, co wierzy.
terraustralis said:
Zen „bo cokolwiek staje się oczywistością, w którą się wierzy bez zastrzeżeń, zaczyna więzić tego, co wierzy.”
Ciekawe podejscie…hmmmm… ale znowu kropla watpliwosci drazy skale i wiara rozmywa sie…. ????? a ja rozmyje sie to ani pies ani wydra……ale ty chcesz powiedziec ze watpliwosci innych umacniaja Twoja wiare (is it correct?)
Kira said:
drogi „ja17” Cóż ja też jestem młoda i śmiem stwierdzić że potrafię postrzegać aurę .
I wiem że na początku widziałam tylko powidoki teraz też je widzę ale aura to co innego , tą różnice mogę określić jako różnicę „w gęstości „widzianego koloru aury od powidoku .Nie wiem czy takie porównanie jest trafne ale ja tak to po prostu odczuwam .
anorde said:
Ja najpierw widziałem same powidoki, z resztą do teraz się zdarza. Ćwiczyłem. Przez dłuższy czas widziałem tylko jasną mgiełkę, dopiero po sporym czasie zaczęła nabierać kolorów. Nie sądzę żeby to było złudzeniem optycznym. Kiedy pierwszy raz to zobaczyłem pasek był dwukolorowy( z resztą cały czas jest:D), dwa na brzegu na początku ‚widzeń’ były jasnofioletowe, od dłuższego czasu przeszło to na jasny granat i tak jest nadal. Grubszy pasek, w środku – seledynowozielony, który się nie zmienił od tamtej pory. Wyraźność zależy od światła w pomieszczeniu. Od pewnego czasu widzę ciągle to samo, jedynie te dwa na brzegu zmieniają swój odcień, ale nieznacznie. Próbuję widzieć aury u innych, ale to raczej tylko powidoki.
Zen, potrafisz zinterpretować te kolory? Rozumiem, że te te dwa, cieńsze paski to kolory nastroju?
kamilos said:
Kolego sympatyczny Ja17 wszystko OK, ale habituacja występuje przy silnym ciągłym wpatrywaniu się w obiekt przez kilka sekund. Ja widząc swoją aurę koncentruję/wyostrzam wzrok tylko na aurze otaczającej obiekt, nie na obiekcie ! Nie koncentruję wzroku na obiekcie. Cały ten proces przypomina jakby dostrajanie. To co dostrzegam potem skupionym wzrokiem to aura, ta najbliższa ciału, która jest koloru odcieni błekitu, granatu. Aura postrzegana przeze mnie podczas prostych ćwiczeń typu powolne falowanie rękami w powietrzu potrafi rozdzielić się od ciała i podążać za ruchem, wykonując te same ruchy co ciało właściwe. Proste eksperymenty wykonane przeze mnie z użyciem lampy UV pokazały mi że aura potrafi zmienić kolor w tym świetle na piękny pomarańczowy. W białym świetle czy to naturalnym czy sztucznym (jarzeniowym, LED, żarnikowym) ma kolor odcieni błękitu, po wprowadzeniu światła lamy UV kolor dostrzegany zmienia się na pomarańczowy. Można wysnuć wniosek że substancja z której zbudowana jest aura oddziałuje ze światłem pochłaniając pewne zakresy widma światła a odbijając inne. To jeszcze nic dość często udaje mi się postrzegać następną aurę w postaci jednolicie ciemnej „chmury” tworzącej grubą „powłokę” na ciele. Dla przykładu druga aura całego ramienia wyglądem przypomina długi rozciągnięty obły ciemny klusek. Tu niestety nie widzę kolorów.
To takie moje skromne doświadczenia w tej materii. Gdyby ktoś wiedział jak dalej rozwijać te umiejętności byłbym wdzięczny – każdy mentor mile widziany.
Pozdrawiam wszystkich i wesołych świąt.
Daniel said:
Super uczucie kiedy patrze zezem na ćw 2 koloru aury. obraz środkowy pulsuje, raz pojawia sie pionowa kresa, ktora przechodzi łagodnie w poziomą i w kółko, hehe (czyżby miła na to wpływ energia męska i żeńska?). Pozdrawiam !
Noelle said:
Ja nie muszę się dużo wysilać, aby zobaczyć białą otoczkę wokół kogoś. Jednak pojawia się ona tylko wtedy, gdy patrzę na osobę. Gdy spojrzę na aurę, od razu znika. Tak się zastanawiam, czy jest to rzeczywiście aura (powidok) czy też może habituacja.
mruku83 said:
zenforest…podziwiam bloga…ok. tyle słodzenia, przechodze do tematu aury. Podziele się moimi doświadczeniami. Otóż, zeby widzieć aure, trzeba uwierzyć. Poczuć. Najbierw zabawa z energią, tworzenie Psiballa i wyczucie, że coś jest między rękami..zbliżając i oddalając ręce, wyczujemy w penym momencie subtelny oprór. Im bardziej oddalimy ręce z intencją powiększenia tego czegoś, tym bardziej opór będzie wyczuwalny w większej odległości(przy zbliżaniu rąk). Im bardziej zminiejszymy odległość, będziemy czuć ze coś ściskamy. Po paru ćwiczeniach uda nam się wyczuć granice…tego Psiballa między dłoniami. Są to bardzo wyraźne odczucia, niemal fizyczne…wiec zeby ktoś nie pomyślał, że trzeba być w transie zeby to wyczuć:).
Potem zabawa z palcami i ręką na ścianie…powolne ruchy rąk i wychwycimy że za tymi rękami, palcami – coś się ciągnie…jak dym za papierosem, tylko nie taki długi oczywiście. I taaa daa…pojawia się kolor tego czegoś ( niebieskawo, zielony ..czyli nasza aura eteryczna:).
Ach no i ile to zajmuje?…hmmm…jakieś 5 minut. No chyba, że ma się zbyt ugruntowane przekonania, że to nieistnieje, że to powidok itp. itd. Przekonania strasznie ograniczają i nie ma co z nie umeirać.
Poje doświadczenia kończą się na warstwie eterycznej, poki co…trzeba poprostu poćwiczyć. pozdrawiam. i ćwiczyć z otwartymi umysłami:)
aki said:
Ehm mam problem z wykonaniem ćwiczen .. .:/
Sevi said:
zenforest, mam pytanie – wpatruje sie przez jakis czas na obrazki w cwiczeniach i po jakims czasie zaczyna mi sie wszystko wybielac przed oczami, zupelnie jakbym byl w gestej mgle. Kiedy tak patrze dalej to widze wszystko w ostrych kolorach i tak na przemian. Ostatnio kiedy cwiczylem widzenie aury obserwujac reke, wszystko przed oczami zaczelo mi falowac. Kiedy odwracam wzrok jest juz normalnie. Wiec moje pytanie – ma to jakis zwiazek z aura? Czy najzwyczaniej mam cos ze wzrokiem?
sevi said:
Usunęłaś mojego komentarza ;/ Spytam ponownie – skąd się to wzięło, że po jakimś czasie robi mi się biało przed oczami? Ps. Fajna stronka, znalazłem tu odpowiedzi na wiele moich pytań ;P
sevi said:
Ehh, kiedy wszedłem tu drugi raz i nie widziałem mojego wcześniejszego komentzarza, to myślałem, że go nie uznałaś ;/ Sorka za kłopot. to przez moją ciemnotę.. Możesz usunąc ten i wcześniejszy komentarz. Pozdrawiam 🙂