Tagi
bogactwo, dobrobyt, energia, obfitość, sekret, wattles, wszechświat, Świadomość
Streszczenie nauk W. Wattlesa, r. 1910
– ISTNIEJE SUBSTANCJA MYŚLĄCA Z KTÓREJ WSZYSTKO JEST ZROBIONE
i która, w swej pierwotnej postaci przenika, penetruje i wypełnia wolne przestrzenie we Wszechświecie.
Mysl odciśnięta w tej substancji stwarza to co jest przedmiotem tej myśli. Człowiek może formować rzeczy w swoich myślach, a przez odciśniecie swych myśli w bezkształtnej substancji pierwotnej, może spowodować powstanie rzeczy, o której myśli.
Aby to sie stało, człowiek musi uwolnić swój umysł od skłonności do współzawodnictwa – potrzebuje bowiem twórczego umysłu. W przeciwnym razie nie znajdzie harmonii z bezkształtna inteligencja.
Stan pełnej harmonii z nieuformowana substancją można osiągnąć żywą i szczera wdzięcznością za dobrodziejstwa, które za jej sprawa otrzymujemy.
Wdzięczność jednoczy umysł człowieka z inteligencją substancji, tak by mogły do niej docierać jego myśli. Człowiek może pozostawać na twórczej płaszczyźnie tylko poprzez zjednoczenie z bezkształtną inteligencja, a ów stan jest możliwy dzięki głębokiemu i trwałemu uczuciu wdzięczności. Człowiek musi stworzyć w swym umyśle ścisłe określony i wyraźny obraz rzeczy, która chce posiadać, która chce robić albo która chce sie stać.
Musi zatrzymać owa wizje w swoich myślach, cały czas będąc wdzięcznym najwyższej sile, że jego pragnienia sie spełniają. Ten, kto chce sie wzbogacić musi spędzać swój wolny czas na kontemplacji owej wizji, najszczerzej dziękując za to, że zmienia się ona dla niego w rzeczywistość. Nie da się przecenić znaczenia częstej kontemplacji wizji, niezachwianej wiary i szczerej wdzięczności.
Ten właśnie proces powoduje przekazanie impulsu nieuformowanej substancji i uaktywnienie sił twórczych. Twórcza energia działa poprzez istniejące kanały naturalnego wzrostu oraz przemysłowego i społecznego porządku. Wszystko, co składa sie na zawarty w umyśle człowieka obraz będzie mu dane, o ile postępuje zgodnie z powyższymi instrukcjami, a jego wiara jest niezachwiana. To, czego pragnie, dotrze do niego poprzez odpowiednie kanały dostępne w handlu i przemyśle. Aby przejąć to, co jest dla niego przeznaczone człowiek musi zrobić coś więcej, niż wykonywanie swej obecnej pracy. Musi pamiętać o swoim zamiarze, jakim jest osiągniecie bogactwa.
Osiągnie to poprzez realizacje zawartej w umyśle wizji. A wiec musi te codziennie robić wszystko, co da sie tego dnia wykonać, starając sie, by wszystkie jego posunięcia były udane.
Musi dawać każdemu więcej wartości uużytkowej, niż sam otrzymuje gotówki, tak, że kada transakcja powodowała rozwój życia.
Musi pielęgnować ową stymulującą rozwój myśl, tak by móc przekazać wrażenie zysku kademu z kim sie kontaktuje. Mężczyźni i kobiety stosujące w praktyce powyższe zalecenia na pewno osiągną bogactwo, a zdobyty przez nich majątek będzie wprost proporcjonalny do precyzyjności ich wizji, niewzruszoności zamiaru, siły wiary i głębi wdzięczności.
NAUKA JAK ZOSTAĆ BOGATYM, data publikacji : 1910
Wallace Wattles
Powiązane posty
• Podświadomość – kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Historia prawdziwego sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
Marcin said:
Witaj Zenforest,
Czy dobrze mi się wydaje, że ta książka jest dostępna za darmo? Bo widzę, że Złote Myśli ją sprzedają… .
Jeśli nie jest darmowa to znaczy, że mam piracką wersję 😦
Pozdrawiam.
PS. Od tej publikacji zaczęła się moja „przygoda” z Prawem Przyciągania. Rewelacyjna książka!!!
Wojciech said:
Jest darmowa: http://www.prawdziwysekret.pl
Ściskam!
Wojciech 🙂
zenforest said:
Tak, jest dostępna za darmo, prawa do niej wygasły.
🙂 (Istnieją w sieci przynajmniej dwa różne tłumaczenia)
Wojciech said:
Ale uwaga! Wygasły prawa do oryginału. Tłumaczenia bądź publikacje zawsze objęte są prawem autorskim i mogą być objęte ograniczeniami w zakresie majątkowych praw autorskich.
Pozdrawiam!
Wojciech 🙂
zenforest said:
Znalazłam tłumaczenia w sieci bez podanego tłumacza, z tekstem „rozpowszechniajcie jak się da”.
Ten fragment właśnie pochodzi z takiej wersji.
telemach said:
Pragnienie wzbogacenia się za wszelką cenę jest zrozumiałe. Ale częstokroć trudne do zrealizowania ze względu na brak, wiary, umiejętności, możliwości, okazji lub wyobraźni.
O ileż prostsze jest życie w ubóstwie. Ale z wyboru i z pewną klasą…
Jeśli w dodatku założymy, że osiągnięcie sukcesu stanowi „potężne wzmocnienie pozytywne” to wybór kogoś, kto zmierza do komfortu psychiczengo i spokoju powinien paść na konsekwentne zmierzanie do osiągnięcia biedy.
zenforest said:
Myślę ze to złożona kwestia.
Co to dla Ciebie znaczy, że życie w ubóstwie jest dobre jeśli tylko będzie to „z klasą”?
Masz na myśli mistrzów różnych, pseudo-duchowych, którzy nauczają na ulicach, etc?
telemach said:
Nie. Mam na myśli rozbieżność pomiędzy powszechnie panującymi i przynoszącymi marzącym frustrację wyobrażeniami panującymi na temat bogactwa i realną osiągalnością celu.
Mam również na myśli dyskomfort psychiczny będący dążenia do celów nieprecyzyjnie zdefiniowanych a przez to w praktyce niemożliwych do zrealizowania. W świadomości ogółu zamożność wynika nie z osiągnięcia zadowolenia lecz akceptowana jest jedynie jako uzyskanie przewagi materialnej lub duchowej nad otoczeniem.
Tam, gdzie poprzez zamożność rozumiane jest „mieć więcej niż inni” osiągnięcie tejże przez ogół jest per definitionem niemożliwe. Możemy naturalnie argumentować, że nie chodzi nam o ogół lecz o jednostki – lecz argumentacja ta blednie w momencie gdy zastanowimy się czym jest ogół.
Jakże inaczej jawi się jednak ten problem w momencie gdy zamiast do niejasno zdefiniowanej zamożności zaczniemy dążyć do ubóstwa pojmowanego jako minimum tego co nam jest niezbędne aby nie być nieszczęśliwymi.
Ukłony
telemach said:
Errata: powinno być: (…)będący rezultatem dążenia do celów(…)
A problem jest istotnie złożony. Bardzo inspirującym jest to miejsce.
Pozdrowienia
T.
Sagitta said:
Heh…Ja mam prosty pogląd na sprawę- uważam, że w tym życiu zasługuję na to co najlepsze… I mówię tu tak o sprawach duchowych, emocjonalnych, jak i materialnych…Bo życie to przygoda, a ja jestem godna wszystkich jego dobrodziejstw. Domku jednorodzinnego, samochodu i wczasów w Egipcie też…
🙂
Sagitta said:
ps. A że czuję się prawie właścicielką tego domku i samochodu- mam wrażenie, że rzeczywistość po prostu dopasuje się do moich odczuć. Wielokrotnie ta metoda działała- tylko, że wcześniej robiłam to nieświadomie i oczekiwałam „złych” rzeczy…. No cóż.
Czas na zmiany!