• Archiwum postów
  • Inspiracje
    • Alaja – kosmiczna świadomość
    • Czakram Gardła
    • Czakram Korony
    • Czakram Podbrzusza (czakra krzyżowa, czakra seksu)
    • Czakram Podstawy (czakra korzenia)
    • Czakram Serca
    • Czakram Splotu Słonecznego
    • Czakram Trzeciego Oka
  • Literatura
  • Haiku
  • Huna
  • Kwestie prawne
  • Kontakt + Zasady
    •  
  • FAQ

Rozwój i Świadomość

~ There are no ordinary moments…

Rozwój i Świadomość

Tag Archives: wszechświat

Kosmiczny ład i ewolucja

18 Poniedziałek Sty 2010

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 20 Komentarzy

Tagi

ewolucja, holon, holony, kosmos, samotranscendencja, transcendencja, wilber, wszechświat, Świadomość

Przyjrzymy się ewolucji w różnych obszarach, od materii poprzez życie, do umysłu.
Te trzy główne obszary nazywasz materią lub kosmosem, życiem lub biosferą i umysłem lub noosferą. Natomiast wszystkie te obszary razem nazywasz „Kosmosem”.

Pitagorejczycy wprowadzili termin „Kosmos” (ład), który zwykle tłumaczony jest jako Wszechświat. Ale pierwotnie Kosmos oznaczał ukształtowaną według określonego wzorca naturę lub proces wszystkich obszarów istnienia, od materii poprzez umysł do Boga. Dzisiaj jednak słowa „kosmos” i „wszechświat” oznaczają zazwyczaj jedynie fizyczny wszechświat.

Chciałbym więc ponownie wprowadzić termin Kosmos.
Jak wspomniałeś, Kosmos zawiera kosmos (sferę fizyczną), bios (lub biosferę), psyche lub rozum (noosferę), i theos (sferę boską lub duchową).
Możemy więc sprzeczać się na przykład, w jakim punkcie materia staje się życiem lub kosmos staje się bios ale jak wskazuje Francisco Varela, autopoiesis (lub samopomnażanie się) występuje tylko w organizmach żywych. Nie spotkamy tego nigdzie w kosmosie, jedynie w bios.
To ważne i głębokie zdarzenie, coś zdumiewająco nowego. Podążam śladem kilku tego rodzaju przekształceń lub zdarzeń w trakcie ewolucji Kosmosu.

A więc w tych rozważaniach nie interesuje nas jedynie Wszechświat, lecz Kosmos.
Tak. Wiele kosmologii ma wyraźnie materialistyczną inklinację: z jakichś względów fizyczny kosmos uważany jest za najbardziej realny wymiar, a wszystko inne wyjaśnia się w odniesieniu do tego materialnego planu. Ale jakież to brutalne podejście!
Roztrzaskuje cały Kosmos o ścianę redukcjonizmu i na twoich oczach wszystkie sfery z wyjątkiem fizycznej powoli wykrwawiają się na śmierć. Czy można tak traktować Kosmos?
Nie. Jak sądzę, pragniemy stworzyć Kosmologię, a nie kosmologię.

Dwadzieścia zasad: wzorce powiązań

Możemy rozpocząć tę Kosmologię od przyjrzenia się charakterystycznym cechom ewolucji w różnych sferach. Wyodrębniłeś dwadzieścia wzorców, które wydają się prawdziwe dla ewolucji w każdym obszarze, od materii poprzez życie do umysłu.
To prawda.
Z tych dwudziestu wzorców wybierzmy przykładowo kilka zasad, by pokazać, o co chodzi. Zasadą numer jeden jest to, że rzeczywistość składa się z całości/części czyli „holonów”.
Rzeczywistość składa się z holonów?

Czy to jest dalekie od prawdy? Czy wprowadza zamęt?
Arthur Koestler ukuł termin „holon” na określenie bytu, który sam jest całością i jednocześnie częścią jakiejś innej całości. Jeśli zaczniesz uważnie przyglądać się rzeczom i procesom, wkrótce stanie się dla ciebie oczywiste, że one nie są jedynie całościami, lecz również częściami czegoś innego. Są całościami/częściami, są holonami.
Na przykład cały atom jest częścią całej cząstki. Cała cząstka jest częścią całej komórki. Cała komórka jest częścią całego organizmu itd. Żaden z tych bytów nie jest ani całością ani częścią, lecz całością/częścią, czyli holonem.
Chodzi o to, że zasadniczo wszystko jest takiego czy innego rodzaju holonem. Atomiści i holiści od dwóch tysięcy lat toczą filozoficzny spór o to, co jest ostatecznie rzeczywiste, całość czy część? A odpowiedź brzmi: ani jedno ani drugie. Lub, jeśli wolisz, i jedno i drugie. Wszędzie, w górze i w dole, istnieją tylko całości/części.

Jest taki stary dowcip o Królu, który zapytał Mędrca, jak to się dzieje, że ziemia nie spada. A Mędrzec odpowiedział, „Ziemia spoczywa na lwie”. „A zatem, na czym spoczywa lew?” „Lew spoczywa na słoniu”. „Na czym spoczywa słoń?” „Słoń spoczywa na żółwiu”. „Na czym spoczywa…?” „Możesz się tutaj zatrzymać, Wasza Wysokość. Dalej już są same żółwie”.

Dalej same żółwie, dalej same holony. Niezależnie jak daleko posuwamy się w dół, spotykamy holony spoczywające na holonach, spoczywające na holonach. Nawet subatomowe cząstki znikają w prawdziwej chmurze baniek w bańkach, holonów w holonach, w kwantowej nieskończoności fal możliwości.
Wszędzie w dół, holony.
I wszędzie w górę, jak powiedziałeś. Nigdy nie docieramy do ostatecznej Całości.
Słusznie. Nie ma takiej całości, która nie jest jednocześnie częścią jakiejś innej całości, nieskończenie, bezustannie. Czas płynie, dzisiejsze całości są jutrzejszymi częściami…

Nawet „Całość” Kosmosu jest jedynie częścią całości wyłaniającej się w następnej chwili, bez końca. Nigdy nie mamy tej całości, ponieważ nie ma żadnej całości, zawsze są tylko całości/części.
A więc pierwsza zasada mówi, że rzeczywistość nie składa się ani z rzeczy ani z procesów, ani z całości ani z części, ale z całości/części czyli holonów wszędzie w górę, wszędzie w dół.
Zatem rzeczywistość nie składa się, powiedzmy, z cząstek.
Oczywiście, że nie.
To całkowicie redukcjonistyczny pogląd, ponieważ uprzywilejowuje wszechświat materialny, fizyczny. Wtedy wszystko inne od życia poprzez umysł do ducha musi wywodzić się z subatomowych cząstek, a to się nigdy nie sprawdzi.
Zauważ jednak, że subatomowa cząstka sama jest holonem. Tak samo komórka. I symbol, wyobrażenie, koncepcja. Czymkolwiek wszystkie te byty są, w pierwszym rzędzie są holonem. A więc świat nie składa się z atomów ani z symboli, komórek czy koncepcji. Składa się z holonów.
Skoro Kosmos składa się z holonów, zatem jeśli patrzymy na to, co jest wspólne dla wszystkich holonów, możemy dostrzec, co jest wspólne dla ewolucji we wszystkich obszarach. Holony w kosmosie, w bios, psyche, theos jak one wszystkie się rozwijają, jakie są ich wspólne wzorce.
Co jest wspólne dla wszystkich holonów. W ten sposób doszedłeś do dwudziestu zasad.
Tak.

Odrębność i wspólnota

Zatem pierwsza zasada mówi, że Kosmos składa się z holonów. Wszystkie holony mają pewne wspólne cechy to zasada druga.
Ponieważ każdy holon jest całością/częścią, można rzec, że ma dwie „tendencje” lub dwa „popędy” musi utrzymać zarówno swą całość jak i swą cząstkowość.
Z jednej strony, musi zachować swą całość, tożsamość, autonomię, swą odrębność. Jeśli nie utrzyma i nie zachowa swej odrębności, wówczas po prostu przestanie istnieć.
Zatem jedną z cech holonu, w każdym obszarze, jest odrębność, zdolność do zachowania swej całości wobec naporów z otoczenia, które w innym razie by go unicestwiły. Jest to prawdziwe w odniesieniu do atomów, komórek, organizmów, idei.
Ale holon nie jest tylko całością, która musi zachować swą odrębność, lecz jest również częścią jakiegoś innego systemu, jakiejś innej całości. A więc, poza tym, że musi utrzymać swą odrębność jako całość, jednocześnie musi dostosować się jako część czegoś innego. Jego własne istnienie zależy od zdolności dostosowania się do otoczenia.

Ta zasada obowiązuje na wszystkich poziomach od atomów poprzez molekuły, zwierzęta aż do ludzi.
Zatem każdy holon jest nie tylko odrębny jako całość, musi również dopasować się w swoich powiązaniach jako część innych całości. Jeśli nie zdoła utrzymać zarówno swej odrębności jak i swych powiązań, zostanie po prostu unicestwiony. Przestanie istnieć.

Transcendencja i rozpuszczenie

To jest część zasady numer dwa każdy holon jest zarówno odrębny jak i powiązany. Nazywasz to „horyzontalnymi” właściwościami holonów. Co z właściwościami „wertykalnymi”, które nazywasz „samotranscendencją” i „samorozpuszczaniem?”
Jeśli holon nie zachowa swojej odrębności i swoich powiązań, może się całkowicie rozpaść. Wówczas rozkłada się na subholony: komórki rozkładają się na molekuły, a te rozpadają się na atomy, które pod intensywnym naporem mogą zostać doszczętnie „zmiażdżone”.
W rozkładzie holonu zdumiewa fakt, że rozpada się w odwrotnym kierunku niż powstawał. Ten rozkład jest „samorozpuszczeniem”, lub po prostu rozpadem na subholony, które mogą rozpaść się na swoje subholony itd.
Ale spójrz na odwrotny proces, który jest czymś w najwyższym stopniu niezwykłym: na proces powstawania, wyłaniania się nowych holonów.

Przede wszystkim jak to się dzieje, że bezwładne molekuły schodzą się razem, by uformować żywe komórki?

Absolutnie nikt już nie wierzy w klasyczną, gładką, neodarwinowską teorię naturalnej selekcji. Jasne jest, że ewolucja częściowo działa w zgodzie z darwinowską naturalną selekcją, ale ów proces jedynie selekcjonuje te przemiany, które już się dokonały, za pomocą mechanizmów, których nikt nie rozumie.
Na przykład?
Weźmy klasyczne twierdzenie, że skrzydła po prostu rozwinęły się z przednich nóg. Żeby wytworzyć sprawne skrzydło z nogi, trzeba być może setek mutacji półskrzydło nie wystarczy. Półskrzydło nie jest dobre ani jako noga, ani jako skrzydło nie możesz ani biec, ani fruwać. Nie ma żadnej wartości przystosowawczej. Mówiąc inaczej, z półskrzydłami jesteś obiadem.
Skrzydło będzie funkcjonowało jedynie wówczas, kiedy te setki mutacji wystąpią jednocześnie, w jednym zwierzęciu również te same mutacje muszą wystąpić jednocześnie w innym zwierzęciu przeciwnej płci. Następnie te zwierzęta muszą się jakoś spotkać, zjeść obiad, wypić kilka drinków, sparzyć się i mieć małe z prawdziwymi sprawnymi skrzydłami.

Mówimy o czymś niepojętym. To jest zupełnie, absolutnie, całkowicie niepojęte. Przypadkowe mutacje nie wyjaśniają tego nawet w najmniejszym stopniu. Bądź co bądź zdecydowana większość mutacji jest śmiertelna; jak może dojść do setek nieśmiertelnych mutacji jednocześnie?
Czy choćby czterech lub pięciu? Ale kiedy już dokona się ta niewiarygodna przemiana, wówczas naturalna selekcja rzeczywiście wyselekcjonuje lepsze skrzydła spośród mniej sprawnych skrzydeł ale skrzydła same? Nikt nie ma pojęcia.

Na razie wszyscy zgodzili się nazywać to po prostu „ewolucją kwantową” lub „ewolucją przerywaną” lub „ewolucją nagłą” całkowicie nowe, nagłe i niewiarygodnie skomplikowane holony powstają w ogromnym skoku, jakby na sposób kwantowy bez żadnego śladu jakichkolwiek form pośrednich. Tuziny lub setki jednoczesnych nieśmiertelnych mutacji musi wystąpić w tym samym czasie.

Niezależnie od tego, jak wyjaśnimy sposób zachodzenia tych niezwykłych przemian, niezaprzeczalnym faktem jest, że zachodzą. Dlatego wielu teoretyków, jak np. Erich Jantsch, nazywa ewolucję po prostu „samorealizacją poprzez samotranscendencję”.
Ewolucja jest procesem niezwykłej samotranscendencji: ma absolutnie zdumiewającą zdolność przekraczania tego, co było wcześniej. A więc ewolucja jest częściowo procesem transcendencji, który włącza to, co było wcześniej, a potem dodaje niewiarygodnie nowe składniki.
Pęd do samotranscendencji jest zatem immanentnym elementem Kosmosu.

Wilber Ken – Krótka historia wszystkiego

Powiązane

• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość

• Rozmowy z Kenem Wilberem – o kosmicznej świadomości.

• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.

• Nieświadomość zbiorowa – wg Junga

• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.

• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

• Hipoteza Gai

• Alaja – kosmiczna świadomość

Reklama

Albert Einstein – cytaty.

13 Środa Sty 2010

Posted by ME in ciekawostka, Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 19 Komentarzy

Tagi

albert einstein, Bóg, cytaty, einstein, natura, naukowiec, religia, uczony, wszechświat, Świadomość

Dziś zapraszam wszystkich do zapoznania się z cytatami genialnego naukowca, Alberta Einsteina.
Uczony ten znany był z tego, że oprócz fizyki, interesował się także bardziej filozoficznymi zagadnieniami. Sami oceńcie, czy jego wgląd był godny uwagi 🙂

*
Ludzie tacy jak my, wierzący w fizykę, wiedzą, że różnica między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest tylko uparcie obecną iluzją.

*
Twierdzę, że kosmiczne przeżycie religijne stanowi najsilniejszą i najszlachetniejszą pobudkę do badań naukowych.

*
Moje poglądy bliskie są poglądom Spinozy: podziw dla piękna oraz wiara w logiczną prostotę porządku i harmonii, które w naszej znikomości możemy pojąć jedynie w sposób bardzo niedoskonały. Uważam, że musimy się pogodzić z tą niedoskonałością naszej wiedzy i poznania oraz traktować wartości i powinności moralne – jako problemy czysto ludzkie.

*
Moje doznania mają naturę religijną w tym sensie, iż jestem świadomy, że umysł ludzki jest zbyt ograniczony, by głębiej wniknąć w harmonię Wszechświata, którą nazywamy „prawami natury”.

*
Najpiękniejszym, co możemy odkryć, jest tajemniczość.

*
Naszym celem musi być wyzwolenie się… poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury.

*
Przeciwieństwem prawdy płytkiej jest fałsz, przeciwieństwem prawdy głębokiej może być inna głęboka prawda.

*
Chcę wiedzieć, jak Bóg stworzył ten świat. Nie interesuje mnie to czy inne zjawisko. Chcę znać Jego myśli, reszta to szczegóły.

*
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

*
Uczony jest człowiekiem, który wie o rzeczach nieznanych innym i nie ma pojęcia o tym, co znają wszyscy.

*
Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie, i on to robi.

*
Wszystko powinno się robić tak prosto, jak tylko to jest możliwe – ale nie prościej.

*
Nauka bez religii jest kulawa, religia bez nauki ślepa

*
Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi.

*
Pan Bóg nie gra w kości!

*
Mając dwadzieścia lat myślałem tylko o kochaniu. Potem kochałem już tylko myśleć.

*
Problemem naszego wieku nie jest bomba atomowa, lecz serce ludzkie.

*
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.

*
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona.

*
Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia.

*
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.

*
Ważne, żebyśmy nie oduczyli się zadawać pytań.

A. Einstein.

Zobacz także inne cytaty

  • Inspirujące cytaty sławnych ludzi

  • Pokój żyje w nas – cytaty, Maha Ghosanada

  • Mądrość to jest…- cytaty sławnych.

  • Życie to jest….- cytaty sławnych

  • Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn

  • Ciekawe cytaty z filmów
  • Starożytne myśli Seneki – wciąż na czasie?

  • Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów

  • Życie – cytaty z Osho

  • Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.

  • Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.
  • Wielcy ludzie – o reinkarnacji.

  • Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle.

  • Koniec cierpienia – inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh

  • Bądź wolny – inspirujące cytaty, E. Tolle

Życie we wszechświecie

02 Poniedziałek Mar 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 6 Komentarzy

Tagi

kosmos, wszechświat, Świadomość, życie

Zachęcam dziś do zapoznania się z filmikiem poświęconym szansom na życie w Kosmosie.

Oraz dla wszystkich którzy mają czasem wrażenie że Kosmos jest mały 🙂

Powstanie wszechświata:

Nauka jak zostać bogatym – Wallace Wattles

28 Środa Sty 2009

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 11 Komentarzy

Tagi

bogactwo, dobrobyt, energia, obfitość, sekret, wattles, wszechświat, Świadomość

koles1
Streszczenie nauk W. Wattlesa, r. 1910

– ISTNIEJE SUBSTANCJA MYŚLĄCA Z KTÓREJ WSZYSTKO JEST ZROBIONE
i która, w swej pierwotnej postaci przenika, penetruje i wypełnia wolne przestrzenie we Wszechświecie.

Mysl odciśnięta w tej substancji stwarza to co jest przedmiotem tej myśli. Człowiek moż e formować rzeczy w swoich myślach, a przez odciśniecie swych myśli w bezkształtnej substancji pierwotnej, mo że spowodować powstanie rzeczy, o której myśli.

Aby to sie stało, człowiek musi uwolnić swój umysł od skłonności do współzawodnictwa – potrzebuje bowiem twórczego umysłu. W przeciwnym razie nie znajdzie harmonii z bezkształtna inteligencja.
Stan pełnej harmonii z nieuformowana substancją moż na osiągnąć ż ywą i szczera wdzięcznością za dobrodziejstwa, które za jej sprawa otrzymujemy.

Wdzięczność jednoczy umysł człowieka z inteligencją substancji, tak by mogły do niej docierać jego myśli. Człowiek moż e pozostawać na twórczej płaszczyźnie tylko poprzez zjednoczenie z bezkształtną inteligencja, a ów stan jest moż liwy dzięki głębokiemu i trwałemu uczuciu wdzięczności. Człowiek musi stworzyć w swym umyśle ścisłe określony i wyraźny obraz rzeczy, która chce posiadać, która chce robić albo która chce sie stać.
Musi zatrzymać owa wizje w swoich myślach, cały czas będąc wdzięcznym najwyż szej sile, ż e jego pragnienia sie spełniają. Ten, kto chce sie wzbogacić musi spędzać swój wolny czas na kontemplacji owej wizji, najszczerzej dziękując za to, że zmienia się ona dla niego w rzeczywistość. Nie da się przecenić znaczenia częstej kontemplacji wizji, niezachwianej wiary i szczerej wdzięczności.

Ten właśnie proces powoduje przekazanie impulsu nieuformowanej substancji i uaktywnienie sił twórczych. Twórcza energia działa poprzez istniejące kanały naturalnego wzrostu oraz przemysłowego i społecznego porządku. Wszystko, co składa sie na zawarty w umyśle człowieka obraz będzie mu dane, o ile postępuje zgodnie z powyż szymi instrukcjami, a jego wiara jest niezachwiana. To, czego pragnie, dotrze do niego poprzez odpowiednie kanały dostępne w handlu i przemyśle. Aby przejąć to, co jest dla niego przeznaczone człowiek musi zrobić coś więcej, niż wykonywanie swej obecnej pracy. Musi pamiętać o swoim zamiarze, jakim jest osiągniecie bogactwa.
Osiągnie to poprzez realizacje zawartej w umyśle wizji. A wiec musi te codziennie robić wszystko, co da sie tego dnia wykonać, starając sie, by wszystkie jego posunięcia były udane.

Musi dawać ka żdemu więcej wartości u użytkowej, niż sam otrzymuje gotówki, tak, ż e ka da transakcja powodowała rozwój życia.

Musi pielęgnować ową stymulującą rozwój myśl, tak by móc przekazać wraż enie zysku ka demu z kim sie kontaktuje. Męż czyźni i kobiety stosujące w praktyce powy ższe zalecenia na pewno osiągną bogactwo, a zdobyty przez nich majątek będzie wprost proporcjonalny do precyzyjności ich wizji, niewzruszoności zamiaru, siły wiary i głębi wdzięczności.

NAUKA JAK ZOSTAĆ BOGATYM, data publikacji : 1910
Wallace Wattles

Powiązane posty

• Podświadomość – kluczem do bogactwa

• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu

• Historia prawdziwego sukcesu

• Słownictwo sukcesu

• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

•Przepływ pieniędzy, przepływ energii

• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.

Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

20 Sobota Gru 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Zen, Świadomość

≈ 51 Komentarzy

Tagi

Bóg, bodhisattwa, budda, buddha, buddysta, buddyzm, intencja, karma, karmiczny, mistrz, mnich, natura buddy, nauczyciel, nirwana, oświecenie, praktyka, prawo przyczyny i skutku, uczeń, umysł buddy, wszechświat, Zen, Świadomość

budda2
Cytaty z książki : Piotr Gordon – Pierwszy krok do nirwany

Rozmowy o buddyzmie.

– Ktoś, kto myśli o sobie:
„Jestem buddystą”, już nim nie jest. Jeżeli ktoś myśli o sobie: „Jestem uczniem zen”, to już nim nie jest. Nie można mówić o buddystach, są tylko ci, którzy coś praktykują.
*
– Wszyscy mistycy zgadzają się co do tego, że wszystko, co się przejawia, to jest ciało jednego Umysłu. Jest to niesamowite doznanie. Ale tego się nie da przekazać osobie, która tego nie doznała, bo to jest jak opowiadanie o smakach, których ktoś nie jest sobie w stanie wyobrazić.
*
– W jaki sposób powiesz komuś: jesteś, ale cię nie ma. I cały ten świat jest tobą, i ty jesteś tym światem. I ten świat jest domem, i ten dom jest tobą, i ten dom roi się od przejawów, i każdy z tych przejawów jest tobą, ale jednocześnie jest sobą. I jednocześnie każda z istot jest w jakiś sposób odpowiedzialna za swój świat. Jeżeli chcesz tego doświadczyć, najpierw musisz „puścić” wszelkie myślenie. „Ja i ten świat, ja i niebo, jesteśmy tym samym czy nie?” Jeśli nie wiesz, zachowaj ten umysł NIE WIEM chwila po chwili, a kiedy stanie się kompletnym stuprocentowym NIE WIEM, odpowiedź się pojawi.
*
-Tak samo jak to, co zrobiłeś wczoraj, ma odbicie w tym, czego doznajesz dzisiaj…
*
– Pokłony przed posągiem Buddy symbolizują ukłon przed swoim własnym Prawdziwym Ja, a nie ukorzenie się przed istotą wyższą.
*
– Nigdy nie utrzymuje się, że Budda jest czymś zewnętrznym, a my jesteśmy tym prochem marnym, który nie dorośnie do pięt temu Buddzie. Już z samego założenia taki pogląd nie jest częścią buddyzmu.
*
– Mam głębokie przekonanie, że odpowiedzialny człowiek nigdy się nie zatrzymuje na tym, co ma. Jeżeli będę mieć nawet najmniejszą myśl o oświeceniu, to jestem bardzo daleko od Tego. Wobec tego „Siedzę i rozmawiam z tobą”. Koniec. Zwykle ludzie siedzą i w tym czasie myślą: jestem tym, jestem tamtym, ja jestem tu, a on jest tam. To nawet nie są myśli werbalne, to jest pewne przekonanie, pewna treść pamięci, do której przywiązujemy taką wagę jak do rzeczywistości. Dla nas to, że ja się kończę wraz ze skórą, jest tak rzeczywiste jak to, że ta ściana jest biała. Tymczasem jeżeli porzucimy te przekonania i zaczniemy się przyglądać –jak jest, to my i wszechświat okazujemy się jednym! Trening polega na tym, żeby niczego nie stwarzać. Czyli siedzę i rozmawiam z tobą. Tylko.
*
Nauczyciele

– Spotykając takiego nauczyciela, mają nadzieję, po czym się rozczarowują. To jest normalne, bo on nie może zrobić tego cudu. Nikt nie może, Budda też nie może. Byli tacy, którzy chcieli, żeby Budda zrobił cud, a On nie robił cudów, bo człowiek musi sam to wszystko zrobić. Z rozwojem duchowym jest jak z rośnięciem rośliny. Możesz tej roślinie wszystko przygotować – glebę, nawóz i tak dalej, ale to ona musi wykiełkować i się rozwijać.
*
-Nauczycielowi na pierwszym etapie drogi grozi jeszcze jedno – ponieważ uczniowie jawią mu się jako głupsi od niego, pojawia się w nim poczucie wyższości. A w momencie kiedy to uczucie się pojawi, to jest drugi krok do klęski. Dlatego że to nie jest problem ‚lepszy’ czy ‚gorszy’, mądrzejszy czy głupszy. Od psa się można nauczyć, od kota się uczę, to jest bardzo ważne, że od wszystkiego można się nauczyć, jeżeli ma się odpowiednio otwarty umysł. To nie chodzi o pokorę ani o skromność, ale chodzi o prawdziwą mądrość. Prawdziwa mądrość czyni możliwym, to że odpowiednie odbierasz sygnały  zewsząd.
*
– Ci uczniowie, którzy przychodzą do nauczycieli, chcą – tak jak powiedziałam – żeby nauczyciel uwolnił ich od problemu, co z góry jest niemożliwe. Jeżeli tego nie robi, uważają, że on jest złym nauczycielem, i rozwijają agresję w stosunku do niego. Nauczyciel może tylko powiedzieć to, co ja ci mówię, że to jest po prostu niemożliwe i że każdy musi sam zobaczyć swój problem. „Owszem, mówi taki uczeń, ja chcę to zobaczyć, ale ponieważ ja tego nigdy nie zobaczę, to chcę, żebyś ty mi powiedział (czy powiedziała)”. To nauczyciel mówi: „Ja mogę ci to powiedzieć, ale z góry wiem, że ty to odrzucisz i uznasz, że to nie jest twój problem”. Bo każdy człowiek jeszcze kamufluje się sam przed sobą, chce, żeby jego wizerunek byt taki, jak sobie wyobraża.
*
– Uczeń, szczególnie tu, na Zachodzie, chciałby mieć podany program działania wraz z wyjaśnieniem, do czego służą poszczególne elementy tego programu. Najczęściej jednak wyjaśnienia nauczyciela są enigmatyczne, skąpe. Mówi: rób to i to, i koniec
*
– Bo buddyzm nie polega na tym, że tobie się mówi, co masz robić. Polega na tym, że ty masz odkrywać, co masz robić. Bo to jest ta wyższa szkoła jazdy. Istnieją inne religie, które ci mówią dokładnie, co masz robić. Jeżeli jesteś na tym etapie, że potrzebujesz programu, to nie nadajesz się, prawdę mówiąc, do buddyzmu.
*
– Kiedy buddyzm przestał być elitarny i w rozwoju historycznym stał się religią społeczną, tak jak chrześcijaństwo, to dokonał spłyceń. Dla tak zwanych zwykłych ludzi. I dał im program. To nie jest buddyjskie. Tylko że buddyzm jest na tyle żywy, że zawsze istnieje ktoś taki, powiedzmy, na moim poziomie czy wyższym, który to wie i mówi, że to nie o to chodzi, żeby wypełniać program, tylko o to żeby odkrywać swój program. Dlatego, że de facto to ty jesteś tym stwórcą, więc kto ma ci mówić, co masz stworzyć?
To ty, ty musisz uznać, że jesteś za to odpowiedzialny. I najgorszą rzeczą w buddyzmie jest to, że człowiek praktykując odkrywa, że się sam władował w to, w czym jest i co go uwiera.
I tylko on, nikt inny mu w tym nie pomagał. Tu nie są winni żadni inni ludzie, tylko on sam to zrobił. Inni ludzie byli tylko jak gdyby przewodnikami jego własnych energii, które do niego wracały. I wtedy nie masz problemu zemsty, winy. Dla mnie wszyscy są dobrzy, bo to ja sobie to wszystko zrobiłam. Ja nie mam problemu wybaczenia, to jest problem chrześcijan, że oni muszą wybaczać. Ja nikogo o nic nie obwiniam, więc nie mam mu czego wybaczać. A co, sobie mam wybaczać głupotę – po co? To lepiej się jej pozbyć
*
– Żadnego człowieka nie można ulepić na swoją modłę, nawet dzieci. Dzieci mają swoją osobowość karmiczną i się rozwijają. A wpływ… można starać się im coś zasugerować. W momencie kiedy to ‚kupują’ –jest dobrze, w momencie kiedy nie ‚kupują’ – nie ma na to żadnej siły. I wiadomo, że są rodzice, którzy wypruwają żyły dla swoich dzieci, a te dzieci i tak idą własną drogą.
To zależy od tego, czy karma dzieci w stosunku do karmy rodziców jest zbieżna czy rozbieżna. Tak samo jak w małżeństwie – są pary, które mają wspólną karmę i które się szybko rozchodzą. Takie małżeństwo nie jest, powiedziałabym, obiektywnie ani gorsze, ani lepsze niż inne małżeństwa, ale ci ludzie mają wspólną karmę i oni są razem.
*
– Karma jest jak informacja zapisana w materii tego świata. Wyobraźmy sobie, że zapis karmy jest jak rysunki wykonane patykiem na piasku rozsypanym na tacy. Jeżeli stukniesz w tę tacę z boku, wszystkie te rysunki, żeby nie wiem jak groźne czy potężne, zupełnie znikają. I podobnie mówi się, że wystarczy jeden moment poznania swego umysłu, poznania siebie i to się dzieje. To nie znaczy, że nagle będziesz miał inny nos, inne uszy czy że wrócisz do domu i okaże się, że twoją małżonką jest zupełnie ktoś inny. Nawet nie przestanie cię może strzykać w boku. Chodzi o to, że ty prawdziwy już będziesz poza tym. W tym momencie zaczynasz jasno widzieć, czym to wszystko jest, czym jest przyczyna i skutek…
*
– Rób, co możesz, z tym, co jest. Jeżeli tak robisz, to najczęściej napotykasz pomoc Buddów. Napotykasz w takiej formie, na jaką pozwolą ci twoje możliwości. Pomiędzy umysłem człowieka a Umysłem Buddy jest wprost niewyobrażalna różnica. Budda nie może cię ‚łupnąć w łeb’, bo ty byś tego nie wytrzymał. Ty musisz ewolucyjnie, płynnie przejść od takiej świadomości, jaką masz, do innej świadomości.
*
– Problem człowieka polega na tym, że każdy jest przywiązany do siebie samego jako tak zwane ego, to znaczy wyróżnia siebie i całą resztę wokół. To jest nasze podstawowe złudzenie, które w momencie kiedy człowiek się chce przemienić w Buddę, musi ulec osłabieniu. I teraz jeśli pracujesz nad tym sam, to co chwila ryjesz mordą w piasek dlatego, że co chwila, że tak powiem, ta praktyka mówi ci tak: a teraz powinieneś przestać robić to czy tamto, coś, co lubisz, a ty nie chcesz przestać. I dlatego w zasadzie nie chcesz zostać Buddą, bo ty chciałbyś zostać Buddą będąc nadal człowiekiem, a to jest niemożliwe. I w tym momencie wybierasz swoją człowieczość.
*
– W hinduizmie, z którego wyłonił się buddyzm, opisana jest droga dochodzenia do kajwalii (pełnego wyzwolenia) i różne ‚nadnaturalne’ moce, siddhi, jakie przy tym można osiągnąć.
I napisano, że wielki jogin może nawet zmienić porządek świata.
Pytanie: dlaczego tego nie robi?
Odpowiedź: bo przed nim inny wielki jogin taki porządek ustanowił.
P.G. :Ta odpowiedź mnie nie zadowala. Jeśli ci ludzie zdobyli najwyższe szczyty i osiągnęli takie moce, to dlaczego nic nie zrobili, żeby zmienić świat na lepsze?
A.J.: Bo znają konsekwencje swoich działań, a byłyby one  fatalne. Jeżeli taki jogin użyje źle swoich mocy, mówi się, że rozpadnie się na miliony wszechświatów, które będą robiły ewolucję od początku; na planety, na najniższe świadomości.
P.G. Każdy myśli: gdybym był Bogiem, to bym natychmiast zrobił tak, tak, tak.
Wtedy natychmiast widzisz, że wszystkie istoty są Bogami, i nie możesz ich ruszyć, bo one mają swoją potencję.
*
– Rodzisz się w takim miejscu, gdzie cię doprowadza twój wysiłek ewolucyjny i ‚współbrzmisz’ z tym miejscem. Tylko wysiłek wszystkich istot, z którymi jesteś sprzężony w danej jednostce, mniejszej czy większej, może spowodować jakąś zmianę. Jeżeli te osoby nie chcą się wysilać, to jeżeli ty się wysilisz w kierunku zrobienia czegoś, wpłynie to również na nich. Wpłynie w ten sposób, że ty likwidując swoją negatywną karmę nie będziesz im dostarczał tych przykrych przeżyć, jakie są z nią związane. I te istoty, być może, się zastanowią…
*
– Bo ci ludzie, którzy są wokół ciebie, oni cię mogą lubić czy nie lubić, mają jakiś stosunek karmiczny do ciebie. I to, co robisz ze sobą, ma dla nich większe znaczenie niż to, co chcesz zrobić dla nich. Bo jak robisz coś dla nich, to oni się nad tym nie zastanawiają.
*
– P.G.Kiedy należy się poświęcić dla innych?
AJ. Ja się nigdy nie poświęcałam.
P.G. Ale mówi się, że bodhisattwa…
AJ. On się nie poświęca. To jest nieporozumienie.
P.G. Znane są przecież pełne poświęcenia działania bodhisattwów.
AJ. To nie ma nic do rzeczy – on to robi bezwiednie, w ogóle o tym nie myśli. To jest cała tajemnica bodhisattwy, że on robi tak zwane dobro zupełnie bez wyrachowania, bez żadnej kalkulacji. On pozwala strumieniowi Energii Buddy płynąć przez siebie. I nie zastanawia się, czy to jest dobre, czy złe. Jeżeli się zastanawia, to nie jest bodhisattwa. Symbolem bodhisattwy jest ten, kto tańczy w ogrodzie, a przy okazji trąceniem nogi czy ręki robi dobre uczynki, ale on w ogóle o tym nie myśli, bo jest zajęty swoim tańcem, kontemplacją Natury Buddy.
*
– W Indiach w bardzo biednej rodzinie był sobie chłopiec, nad wiek dojrzały. Postanowił szukać nauczyciela. Ponieważ pochodził z chłopskiej biednej rodziny, z niskiej kasty, na bosaka poszedł w kierunku najbliższego klasztoru. Przed klasztorem zobaczył mnicha, który czytał księgę. A jak już czytał, to znaczy byt mądry. Więc on podszedł do niego, ukłonił się i wypowiedział formułę taką, jaką znał, że prosi o nauki.
I ten mnich przeczytał coś, co temu chłopcu otworzyło świadomość.
Pod wpływem tego przeżycia ten chłopiec poszedł do klasztoru, przeszedł test i został przyjęty. Jako już znany nauczyciel buddyzmu pomyślał któregoś dnia:
„Muszę zobaczyć, kto mi tak pomógł”. Poszedł i zobaczył – kogo? – niepiśmiennego mnicha, który nauczył się fragmentu jednej księgi i tak żebrał mówiąc ten fragment, żeby ludzie dawali mu jedzenie. I tak właśnie przemówił do niego Budda.
*
– Podobno są ludzie, którzy mają tak silne moce jogiczne, że potrafią żyć kilkaset lat, robić różne cuda. Na zdrowy rozum to Budda i inni oświeceni powinni żyć po 5000 lat, nie chorować, nauczać wszystkich dookoła i dawać przykład. Dlaczego tego nie robią?
AJ. Dlatego że to nie ma sensu, bo to nie zbliża do oświecenia. Możesz sobie żyć, ile chcesz, ale przez to nie będziesz bardziej oświecony.
*
– Jak to jest z wielkimi mistrzami? Niedawno chorował pewien mistrz zen i wielu jego uczniów uważało, że nie ma sensu mu pomagać, bo taki mistrz panuje świetnie nad sytuacją i jakby nie chciał, toby nie chorował.
A J. Polacy mają skłonność do przesady. To jest, niestety, naród, który lubi ekstremy. Uważają, że mistrz zen to już jest doskonały. Gdyby on byt taki doskonały, to nie byłby tu z nimi, początkującymi, tylko byłby dawno gdzie indziej, nawet nie na tym świecie. Człowiek, który pracuje z początkującymi, naprawdę nie może być superdoskonały, bo by nie miał z nimi kontaktu. Musi mieć część ich właściwości, żeby się z nimi komunikować. To nie znaczy, że oni go mają nie szanować – oni powinni szanować w nim Buddę, bo on jest i tak znacznie bardziej od nich zaawansowany, ale nie jest to ktoś, kto jest w stanie kontrolować całkowicie swoją śmierć czy swoje choroby. Z całą pewnością nie.
*
– Ale przypuśćmy, że zabijamy człowieka, dajemy sobie wówczas większe prawa niż komuś innemu. Więc, po pierwsze, musimy wiedzieć, że to jest zabójstwo (bo możemy nie wiedzieć o tym, że jakąś akcją zabijamy kogoś, to jest inna sprawa). Że to oznacza, iż my tę świadomość pozbawiamy formy człowieczej, która jest cenna dla każdego. Następnie musimy zechcieć wprowadzić to w życie samemu albo spowodować, że ktoś to zrobi.
W zasadzie odpowiedzialność jest ta sama, nawet czasami bywa gorsza za pośrednie spowodowanie śmierci niż za zabicie samemu. Następnie musimy to rzeczywiście zrobić, bo ten plan to jest intencja. A potem jest taki ważny czwarty element – musimy odczuwać satysfakcję:
„Dobrześmy zrobili, żeśmy ukatrupili tego gnoja” czy tam kogoś.
W tych czterech etapach mamy aż dwa elementy potwierdzające intencje, to jest bardzo ważne w prawie karmicznym: raz, że myśmy tego chcieli, wiedząc, co robimy, a dwa – że myśmy byli z tego zadowoleni.
I w tym momencie możemy być pewni, że nas ktoś kiedyś zabije, bo myśmy już to zasiali.
Są też i dobre rzeczy, które możemy w ten sposób planować. Na przykład, pomagamy komuś w biedzie, bo chcielibyśmy, żeby nam też ktoś tak kiedyś pomógł, więc tak to robimy, jak byśmy się odnosili do siebie samego.
*
– Nie możesz wyjść spod prawa karmy, to jest niemożliwe. I to jest właśnie to, co odkrył Siakjamuni.
Z tym się nikt nie zmierzy.
Tą moc,  chrześcijanie prawdopodobnie nazywają Bogiem Stwórcą, żeby to jakoś spersonifikować.
Tylko, że problem polega na tym, że twoja świadomość jest ograniczona do jednego życia, u niektórych do kilku, u bardzo niewielu do kilkudziesięciu żywotów, ale nie sięga całości. Nie możesz więc zobaczyć ani wszystkich skutków tego, co robisz, ani wszystkiego, co do ciebie przyjdzie, bo nie sięgasz odległych przyczyn. W związku z tym nie masz szans, żeby by to ogarnąć, bo po prostu twoja „pojemność” jest nieduża. W buddyzmie chodzi o poszerzenie pojemności. Natomiast prawidłowe rozróżnianie pojawia się wraz z rozszerzeniem świadomości.
*
– Z ludźmi jest zawsze ten kłopot, że chcą wszystko zrozumieć intelektualnie.
Ludziom się wydaje, że powinni się uczyć tego świata. Ten świat jest taki, jaki jest, bo oni są tacy, jacy są. I nie jest prawdą, że buddyzm chce uciekać od świata, bo buddyzm doskonale wie, że świat jest wytworem człowieka. To nie jest jakaś obiektywna rzecz, która człowieka atakuje. Człowiek ma tylko jedną drogę na autentyczną zmianę świata – zmianę siebie. Wtedy świat, który on wytwarza, będzie całkowicie inny.

Cytaty z książki : Piotr Gordon – Pierwszy krok do nirwany

• Być Zorbą czy…Buddą?

• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.

• Historia Buddy

• Wodospad i chwasty – czyli odrobina filozofii Zen

• Poznawaj siebie – podejście Zen

Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu

02 Wtorek Gru 2008

Posted by ME in Świadomość

≈ 14 Komentarzy

Tagi

ciało, forma, harmonia, kosmos, przestrzeń, teraz, tolle, tu i teraz, wszechświat, Świadomość

kosmos

Twoje wewnętrzne ciało nie ma litej struktury ale jest pełne przestrzeni. Nie ma fizycznej formy, ale jest życiem, które tę fizyczną formę ożywia. To inteligencja, która stworzyła i podtrzymuje materialne ciało, koordynując równocześnie miliardy różnorodnych funkcji. Ludzki umysł jest w stanie objąć i zrozumieć tylko maleńką cząstkę tę mądrości. Kiedy stajesz się tego świadomy to co w istocie się dzieje to to, że ta inteligencja staje się świadoma siebie. To nieuchwytne ‘życie’, którego nie odnalazł żaden naukowiec, ponieważ świadomość, która poszukuje jest tym.

Fizycy odkryli, że postrzegalna na pierwszy rzut oka trwałość materii jest iluzją stworzoną przez nasze zmysły. Podobnie jest z naszym ciałem. Postrzegając go jako litą formę nie jesteśmy świadomi, że 99,99% jego  powierzchni to pusta przestrzeń. Tak właśnie rozległy jest obszar pomiędzy atomami w porównaniu do ich rozmiaru. Co więcej jest również wiele przestrzeni wewnątrz każdego atomu.

Fizyczne ciało to więc ni mniej ni więcej zupełnie błędny wynik postrzegania tego kim w istocie jesteśmy.
W rzeczywistości jest ono mikrokosmiczną wersją zewnętrznej przestrzeni.
Aby zrozumieć jak rozległa jest przestrzeń między ciałami niebieskimi rozważ następujący fakt – światłu podróżującemu ze stałą prędkością 186 000 mil (300 000 km) potrzeba sekundy aby dotrzeć z ziemi na księżyc. Dotarcie do słońca zajmuje już osiem minut, a podróż do najbliższej gwiazdy poza systemem słonecznym – Proxima Centauri – trwa cztery i pół roku. Oto przykład jak rozległa jest przestrzeń, która nas otacza. Jednak to nie wszystko – odległości pomiędzy galaktykami przekraczają już wszelkie zrozumienie. Czas, jaki potrzebny jest światłu, aby dotrzeć do Drogi Mlecznej z najbliższej galaktyki – Andromedy – potrzebuje 2,4 mln lat. Czy to nie zdumiewające, że w swej istocie każde ludzkie ciało jest wewnątrz tak przestrzenne jak otaczający wszechświat?
Kiedy wnikasz głębiej w ciało odkrywasz, że to co wyglądało jak forma, w istocie jest jej pozbawione. Fizyczność staje się wówczas bramą do wewnętrznej przestrzeni. Pomimo tego, że nie ma ona formy jest intensywnie żywa. Ta ‘pusta przestrzeń’ jest życiem w jego pełni, nie zamanifestowanym Źródłem, z którego rodzi się każde przejawienie. Tradycyjnie to Źródło określa się mianem Boga.

Myśli i słowa należą do świata formy, nie są one w stanie wyrazić tego co tej formy jest pozbawione.
Kiedy więc mówisz: „Mogę poczuć swe wewnętrzne ciało jest to błędne postrzeganie wykreowane przez myśl. To co tak naprawdę się dzieje to to, że świadomość, która przejawia się jako ciało – świadomość, że JA JESTEM – staje się świadoma siebie. Kiedy nie mylę już tego kim jestem z przemijającą fizyczną formą wtedy wymiar pozbawionego granic, wiecznego Boga może wyrazić się przeze ‘mnie’ i ‘mnie’ prowadzić. Uwalnia to od polegania na formie. Jednak czysto intelektualne rozpoznanie lub wiara, że ‘nie jestem formą’ nie pomaga. Najważniejszym pytaniem jest – czy w tej chwili czuje obecność wewnętrznej przestrzeni? Co tak naprawdę oznacza czy rzeczywiście odczuwam swoją własną Obecność, a raczej Obecność, którą JESTEM?

Możemy też zbliżyć się do tej prawdy używając innej wskazówki. Zapytaj siebie: „Czy jestem świadomy nie tylko tego co dzieje się w tej chwili, ale również samego TERAZ, tej żyjącej, pozbawionej czasu wewnętrznej przestrzeni, w której wszystko się wydarza?” Pomimo tego, że to pytanie wydaje się nie mieć nic wspólnego z wewnętrznym ciałem, będziesz zaskoczony, że poprzez bycie świadomym przestrzeni TERAZ poczujesz się bardziej żywy w środku. Poczujesz pulsującą żywotność wewnętrznego ciała, która jest istotną częścią radości Istnienia. Musimy wkroczyć w ciało by wyjść ponad nie i odkryć, że nim nie jesteśmy.

Każdego dnia, tak często jak to możliwe utrzymuj świadomość wewnętrznego ciała po to, by kreować  przestrzeń. Kiedy czekasz, kiedy kogoś słuchasz, kiedy przystajesz by popatrzeć w niebo, na kwiat czy swojego partnera czuj w tej samej chwili tę wewnętrzną żywotność. W ten sposób część twojej uwagi czy świadomości pozostaje pozbawiona formy, podczas gdy reszta jest dostępna dla zewnętrznego świata formy. Za każdym razem kiedy ‘zamieszkujesz’ swe ciało w ten sposób służy ono jako kotwica dla pozostawania obecnym w TERAZ. Chroni cię to od zagubienia w myśleniu, emocjach czy zewnętrznych sytuacjach.

Kiedy myślisz, czujesz, postrzegasz i doświadczasz świadomość przeradza się w formę. Reinkarnuje się niejako w myśl, emocję, poczucie percepcji czy doświadczenie. Cykl ponownych narodzin, z którego buddyści mają nadzieję kiedyś się wyrwać wydarza się nieprzerwanie i tylko w tej chwili, poprzez moc TERAZ możesz się z niego wydostać. Przez pełną akceptację przejawienia TERAZ stajesz się wewnętrznie zsynchronizowany z przestrzenią, co stanowi esencję TEJ CHWILI. Przez przyjmowanie tego co jest stajesz się wewnętrznie przestronny, zharmonizowany z przestrzenią a nie z formą. Wnosi to prawdziwą perspektywę i równowagę w twoje życie.

E. Tolle, Nowa Ziemia

Poczytaj także

• Tajemnica Twego ciała

• Źródła niemocy

• Panta rei – energia dokoła nas

• Energia w naszym ciele – Taoistyczny punkt widzenia.

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Prawa wszechświata – inspirujące cytaty

Ponad-Ego

22 Sobota List 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ 2 Komentarze

Tagi

absolut, Bóg, boskość, brunton, Brunton Paul, Brunton Paul - "Przebudzenie Boga", nad-ego, nadego, nadświadomość, ponad-ego, ponadego, poza ego, super ego, super-świadomość, superego, superświadomość, trans-ego, wszechświadomość, wszechświat, wyższa świadomość, wyższe ja, Świadomość

superego1
Czym jest Ponad-ego?
Czy jest to swego rodzaju duch połączony z każdym z nas niczym brat syjamski?
Przed przejściem do odpowiedzi autor pragnie wyjaśnić, że mamy tutaj do czynienia z kwestią faktycznie niewyjaśnialną dla wielu, za wyjątkiem tych osób, których życie poprzez odpowiednio dojrzałe doświadczenia do tego przygotowało. Oni też w pełni rozumieją, że słowa te mogą okazać się niewystarczające dla innych. Nic na to jednak nie poradzimy.
Chociaż Ponad-ego jest jedno, intelektualnie można je rozpatrywać z różnych punktów widzenia i dlatego możemy dojść do wniosku, że posiada ono różne aspekty.
Jakkolwiek koniecznym jest przede wszystkim pochwycenie idei jego całościowej, zunifikowanej natury. Nie składa się ono z różnorodnych warstw czy części naszej istoty, lecz faktycznie jest jej centralnym punktem, najbardziej wewnętrznym żywym rdzeniem człowieka.

Przede wszystkim można powiedzieć, że Ponad-ego jest esencją istnienia człowieka, jądrem, które pozostaje, kiedy uda się odrzucić myśli o identyfikacji z własnym, fizycznym ciałem i intelektem. Zwróćmy uwagę na nacisk, jaki kładziemy na słowo „myśl” w tym zdaniu.
Tacy naukowcy jak Jeans i Eddington mówią nam, że wszechświat faktycznie jest ideą, a jako że ciało jest częścią wszechświata, mamy prawo także je brać za ideę.

Ponad-ego jest twórczą siłą, która rodzi osobiste ego, a następnie wciąga je z powrotem w siebie. Stanowi to wyjaśnienie śmiałego, panteistycznego stwierdzenia świętego Pawła: „W Nim żyjemy, poruszamy się, jesteśmy”. Oto niewidzialny, niewyobrażalny dawca życia, wspierający istnienie swych stworzeń. Życia przedestylowane do ostatniej kropli – oto Ponad-ego.
Nie możemy zrodzić ani jednej myśli, ani zaczerpnąć oddechu bez jego wsparcia. Nawet najmniejsza molekuła żołądka, płuc jest oparta na Niewidzialnym. To środek koła, w którym wszystkie  szprychy – ciało, intelekt i uczucia – ostatecznie się zbiegają.
Tak samo jak pojedynczego promienia nie można faktycznie oddzielić od słońca, tak samo atomu Ponad-ego w ciele nie można oddzielić od jego rodzica-boga-wszechświata.

To, co istnieje w ludzkiej istocie jako ośrodek Ponad-ego, istnieje także poza nią w Uniwersalnym Duchu, którego jest częścią.
Umiejscowienie to jest paradoksalne, ponieważ istnieje tylko jedno Ponad-ego, jedno uniwersalne boskie ego, spoczywające w człowieku. Nie ma oddzielnego Ponad-ego  związanego z każdym osobnikiem.
Monizm jest najwyższą prawdą.  Jest tylko jedno Ponad-ego, dla wszystkich ludzi, nie oddzielne dla każdego z nas.

Nie ma milionów wiecznych Ponad-ego, tylko miliony śmiertelnych jednostek.
To, które pojawia się w jednym człowieku, kiedy osobiste ego zostaje podporządkowane, jest dokładnie takie samo jak to, które pojawia się u wszystkich innych ludzi. Tak samo jak każdy pojedynczy promień nie różni się rodzajem ani jakością od samego słońca, tak samo każdy atom Ponad-ego, Boski promień nie różni się od Boga-słońca, który je wysyła.

Dlatego Ponad-ego jest zarówno matematycznym pustym punktem, jak i jednocześnie przestrzenią zmykającą wszechświat w jednym uświęconym związku. To paradoksalne stwierdzenie przeciwstawia się zwykłej logice i zwykłemu rozsądkowi; nie może zostać pojęte przez intelekt; siatka słów nie może pojmować jego ulotnego znaczenia; może być tylko zrozumiane i pochwycone, kiedy rozum dotrze do swych najodleglejszych granic.

Ponad-ego jest wieczne. Nigdy nie opuszczało nas nawet na chwilę. My jednak nie postrzegamy go.
Żadne osobiste ego nie może wejść w stan Ponad-ego i kontynuować poprzedniej ograniczonej egzystencji. Gdy tylko spocznie w większym Ego, roztapia się, całkowicie uspokaja, zespala z jednością, poddaje się zamiast działać.
My nie „widzimy” Ponad-ego, ale wyczuwamy je. Wizje jedynie odsłaniają jego najpiękniejsze odzienie, szaty o olśniewającym blasku, ale wszak tylko szaty.
Nie widzimy jego piękna; nasza istota rozpływa się w jego oddechu i stajemy się tym, co poeta, malarz, rzeźbiarz, muzyk, szuka, lecz rzadko znajduje.

Ponad-ego jest najwyższą rzeczywistością, lecz jego rzeczywistość jest zbyt subtelna, zbyt wyrafinowana dla wypowiadanego słowa. Najlepiej rozsmakowywać się nią w długiej ciszy.

Jest to promień Boga w człowieku, nieokreślona Nieskończoność, która przerasta jego wymierną istotę, prawdziwy Duch w ludzkim ciele; to, co jest w nim całkowicie wolne od wszelkich pasji, wszelkich pragnień i słabości.

Ponad-ego wyraża jedynie siebie. Nie wyraża moralności ani cnoty; to są pojęcia stworzone przez człowieka. Ponad-ego jest od nich niezależne; my tworzymy i odtwarzamy naszą moralność z epoki na epokę, lecz etyka Ponad-ego jest wieczna, absolutna i niezmienna.

Ten …dość natchniony tekst pochodzi z: Brunton Paul – „Przebudzenie Boga”

Powiązane posty

• Bóg – to jest…

• Jesteśmy Bogiem

• Życie – to jedyna religia

• Bóg jest tancerzem i tańcem

• Bóg jest Tobą


Krótka historia Boga

05 Niedziela Paźdź 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 7 Komentarzy

Tagi

absolut, Bóg, bogowie, drogowskazy, duchowe wyobrażenia, godlewski, historia boga, historia boskości, iluzje, krótka historia boga, piękno wszechświata, wskazówki, wszechświat, wyobrażenia, Świadomość

Bóg ma w naszej cywilizacji ogromne znaczenie.
Od pradawnych czasów postać Boga była wykorzystywana przez człowieka w różnych celach. Na początku, kiedy wykształciła się świadomość, istota ludzka zauważyła, że bierze udział w niesamowitym procesie życia.
Zauważyła, że jest to proces samo-działający i ewoluujący się z pewną prawidłowością.
Co więcej ta prawidłowość wydaje się być doskonale zorganizowana i zaplanowana.
To wzbudziło poczucie, że jest coś więcej w tej rzeczywistości niż widać na pierwszy rzut oka.

Pierwszy człowiek potrafił dostrzegać piękno tego świata, moc przyrody, różnorodność form.
Wtedy to poczuł, że natura i ten proces jest sam w sobie Absolutem.
Bóg jest wielki, twórczy i doskonały.
Co więcej człowiek sam był jego częścią. Było to wspaniałe odkrycie ludzkości – Ja jestem Tym.
Tat Twam Asi.
Dalsza historia boskości wiąże się z aspektem twórczym Boga i kobiecością. Bóg jako kochająca matka wszechświata. Kreator, który daje życie. Jest to wizja pełna pokoju i miłości.
Inne wizje Boskości powiązane są z Bogiem groźnym, karającym, Bogiem zazdrosnym i mściwym.
Ta wizja na pewno ułatwiała sprawowanie władzy i manipulowanie ludem.
Skoro Bóg jest wielki i mściwy, lepiej słuchać Jego przykazań, inaczej można źle skończyć.

Kwestia w tym, że przykazania zostały stworzone przez ludzi i to niekoniecznie tych, którzy mieli mistyczny kontakt z rzeczywistością. […]

Cała historia religii – jest historią wyobrażeń o Bogu.
Wszelkie teksty święte stały się same w sobie Absolutem.
Ludzie zapomnieli, że słowa tylko wskazują na boskość.
Same w sobie nie są nic warte (nie więcej, niż inne kreacje w tym wszechświecie).
Warto uświadomić sobie, czym jest boskość.
W historii ludzkości zostało stworzonych wiele wizji Boga.
Wszystkie one, jeśli się je dobrze wykorzysta, mogą być drogowskazami.

Jednak wyobrażenie Boga, to nie Bóg.

Test wyobraźni

– Jeśli Twoja wiara jest taka, jaką kościół przykazał i dobrze Ci z tym, nie musisz czytać dalej.
– Jeśli Twoja relacja z Bogiem jest w porządku i dobrze Ci z tym, nie czytaj dalej.
– Jeśli wiesz czym jest boskość, czujesz i doświadczasz, omiń ten rozdział.
– Jeśli jesteś obrońcą wiary i „wiesz lepiej”, nie musisz czytać dalej.

Kwestia, która została tu przedstawiona dotyczy wszystkich religii, w których występuje jakikolwiek Bóg lub wielobóstwo. Nie odnosi się do żadnej konkretnej religii. Bardziej do schematu, który jest na tym polu popularny.  Wskazane są tylko pewne rzeczy, które mogą stać się poważnym ograniczeniem na ścieżce rozwoju duchowego.
Wyobrażenia.
Na początek prosta zabawa. Wyobraź sobie rzecz, która będzie stopniowo opisywana. Postaraj się wyobrażać szczegółowo. Tak więc zacznijmy:

– To coś ma duże uszy.
– To coś ma czasem wielkie kły.
– To coś często chodzi po lesie, w Indiach.
– To coś ma ogonek.
– To coś ma długą trąbę.

Widzisz to przed sobą?
Wiesz już co to jest? Widzisz jaki jest szary, duży z trąbą?
To teraz muszę Cię rozczarować…
To nie jest słoń.
Więc co to jest?
To jest Twoje wyobrażenie słonia.

Jest to obraz Twojej wyobraźni.
Twój umysł stworzył (lub próbował stworzyć) mentalny obraz tego, o czym czytał. Dopasował do posiadanej już wiedzy.
Czytając poszczególne informacje obraz stawał się coraz bardziej wyraźny.
W końcu nastąpiło olśnienie – „to przecież słoń!” i przed oczyma stanął słoń.
Dokładniej było to wyobrażenie, wizja stworzona przez umysł.
Wizja w wyobraźni ma mało wspólnego z realnym stojącym przed Tobą słoniem.

Duchowe wyobrażenia

Przenosząc to doświadczenie wyobrażenia na pole duchowości można dojść do wielu trafnych wniosków. Wszyscy prekursorzy wielkich religii byli mistykami.
Mieli osobisty i bardzo głęboki kontakt z sobą i całym procesem życia.
Potrafili odkryć w swoim wnętrzu Istnienie, a swoje odkrycie postanowili przekazać innym.

Jednak nie było to takie proste – opisać słowami coś, co jest ponad wszelkimi słowami.
Posługiwali się więc „drogowskazami”, metaforami, określeniami.

To wszystko miało na celu pokazanie jak ten mistyczny kontakt z wszechświatem wygląda.
Poprzez grę słów próbowali przekazać swoje ponadczasowe doświadczenie.
Cała zabawa polegała na tym, by słowami oddać pewne odczucia.
Tak by odbiorca umiał poczuć totalność wszechświata.

Mistrzowie pragnęli nauczyć innych swojej drogi.
Pospolity lud tamtego okresu był prosty.
Trudno było tym ludziom wytłumaczyć, co dokładnie czuł taki mistyk.

Dlatego powstało pewne określenie Absolutu czegoś, czego nie można wypowiedzieć – tak powstał Bóg.

Od tej pory to, co nienazwane, zostało nazwane.
Umysł był w swoim żywiole.
Teraz dopiero można było poznać Boga, teraz dopiero można wymyślić, jaki to on jest, jaki nie jest.

Potem już lawinowo powstawały nowe określenia, nowe teorie, coraz to różne wyobrażenia na temat Boga. Umysł człowieka okazuje się cudownie kreatywny i jak tworzyć to tworzyć
– Bóg taki, Bóg inny, Bóg wojny, Bóg miłości, Bogini życia, Bóg śmierci, Syn Boży, Matka Boża, Bóg słońca – do wyboru, do koloru.
Oczywiście ludzie już nie doświadczali osobistego kontaktu z nieprzejawionym. Gdyby tak było, wiedzieliby, że jakiekolwiek nazywanie Boga jest absurdem.
Nie było by w tym nic poruszającego gdyby nie to, że ta nieświadomość została nam do dzisiaj.
Wielu duchowych nauczycieli naucza o Bogu.
Nie tyle wskazują drogę do Boga, co opowiadają o Bogu najróżniejsze rzeczy. Wielu teologów pisze książki o wierze, o Bogu.
Wychwalają Boga – jaki to On nie jest wspaniały, jaki hojny, miłosierny, jaki sprawiedliwy. Niektórzy nawet twierdzą, że Bóg jest bardzo srogi i tylko czeka jakby tu człowieka dopaść.
W tym natłoku informacji i wyobrażeń, wzniosłych tekstów i artystycznych wizji, zatraciło się gdzieś źródło.
Realne źródło boskości, źródło doświadczenia mistycznego i jasnego wglądu w rzeczywistość.

Tylko nieliczne głosy współczesnych mistyków rozwiewają nieświadomość. Oni to mówią o realnej boskości, która trwa tu i teraz. Jednak słuchają ich tylko ci, którzy są na to gotowi.
Większa część naszej cywilizacji zupełnie się tym nie interesuje. Wystarczy im codzienne odbycie swojej praktyki duchowej i spokojne sumienie. Załatwia to sprawę z Bogiem… Wszyscy są szczęśliwi.
No, może nie do końca…

Moment boskości, P. Godlewski

Powiązane posty

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.

• Bóg – to jest…

• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?

• Jesteśmy Bogiem

• Wiara nie pozwala Ci myśleć

• Życie – to jedyna religia

• Bóg jest tancerzem i tańcem

• Bóg jest Tobą

Natura – nasz największy nauczyciel

28 Niedziela Wrz 2008

Posted by ME in Medytacja, Refleksje nad życiem, Rozwój, Zen, Świadomość

≈ 5 Komentarzy

Tagi

cisza, integracja, Medytacja, natura, nauczyciel, tolle, wolność, wszechświat, Świadomość, życie

Jesteśmy zależni od natury nie tylko z uwagi na fizyczne przetrwanie.
Potrzebujemy też natury, żeby wskazała nam drogę do domu, drogę wyjścia z więzienia, którym są nasze umysły.
Zagubiliśmy się w robieniu, myśleniu, pamiętaniu i oczekiwaniu – zagubiliśmy się i labiryncie złożoności i problemowym świecie.
Zapomnieliśmy to, o czym wciąż wiedzą skały, rośliny i zwierzęta.
Zapomnieliśmy jak być – być cichym (spokojnym), być sobą, być tam gdzie jest życie: Tu i Teraz.

Kiedy kierujesz uwagę na element natury, na coś, co powstało bez udziału człowieka, wychodzisz, z więzienia koncepcyjnego myślenia i, do pewnego stopnia, przebywasz w stanie połączenia z Bytem, w którym istnieje tylko to, co naturalne.

Kierowanie uwagi na kamień, drzewo, czy zwierzę nie oznacza, że należy o nich myśleć, lecz po prostu je odbierać, utrzymywać w swojej świadomości.
Coś z ich istoty przenosi się wówczas na ciebie.
Czujesz ich CISZĘ (spokój) i ta sama CISZA pojawia się w tobie- Czujesz jak głęboko spoczywają w Bycie – będąc jednością z tym, czym są i gdzie są.

Kiedy zdajesz sobie z tego sprawę, ty też docierasz do miejsca spoczynku głęboko w sobie. Spacerując, czy odpoczywając wśród natury, uczcij jej królestwo i bądź w nim kompletnie.
Wycisz się. Patrz. Słuchaj.
Zauważ jak bardzo każde zwierzę i każda roślina są sobą.
W przeciwieństwie do ludzi, nie podzieliły samych siebie na dwie części. Nie żyją mentalnymi wyobrażeniami o sobie, więc nie muszą ich chronić i wzmacniać.
Skała jest sobą. Żonkil jest sobą.
Wszystkie elementy natury są jednością nie tylko same z sobą, ale i z całością. Nie usunęły siebie ze struktury całości przypisując sobie oddzielną egzystencję: „ja” i reszta wszechświata.

Kontemplacja natury może cię oswobodzić od „ja”, źródła wszelkich kłopotów. Bądź świadomy różnych subtelnych odgłosów natury – szelestu liści na wietrze, spadających kropli deszczu, brzęczenia owada, pierwszego ptasiego śpiewu o świcie.
Całkowicie oddaj się słuchaniu.
Poza granicą dźwięków jest coś bardziej rozległego: świętość, której myśl nie zrozumie.
Tu działa inteligencja potężniejsza od ludzkiego umysłu. Ta sama inteligencja podtrzymuje wszelką naturę. Nie możesz bardziej się do niej zbliżyć, niż będąc świadomym swojego wewnętrznego pola energetycznego – czując ożywioną obecność w ciele.

Figlarność i wesołość psa, jego bezwarunkowa miłość i gotowość do radowania się życiem w każdej chwili często kontrastują ze stanem psychicznym jego pana – z depresją, podenerwowaniem, obciążeniem problemami, zagubieniem w myślach, nieobecnością w jedynym miejscu i jedynym czasie, jaki jest: Tu i Teraz.

Zastanawiające, jak udaje się psu, który żyje z taką osobą, pozostawać sobą, być tak radosnym. Kiedy odbierasz naturę jedynie umysłem, poprzez myślenie, nie jesteś w stanie wyczuć Jej żywotności, jej istoty. Widzisz jedynie formę, ale nie jesteś świadomy zawartego w niej życia – świętej tajemnicy.

Myśl pomniejsza naturę, widząc w niej jedynie artykuł potrzebny do osiągnięcia zysku, czy wiedzy, albo innego użytkowego celu.
Wiekowy las staje się drewnem, ptak celem naukowym, góra kopalnią, lub czymś do zdobycia.

Kiedy odbierasz naturę, stwarzaj przestrzeń nie-myślenia, nie-umysłu.

Kiedy tak podejdziesz do natury, ona odpowie ci i weźmie udział w ewolucji ludzkiej i ziemskiej świadomości. Zauważ jak bardzo obecny jest kwiat, jak poddany życiu.
Roślina, którą masz w domu – czy szczerze jej się przyjrzałeś?
Czy pozwoliłeś temu znajomemu, choć tajemniczemu istnieniu, które nazywamy rośliną nauczyć cię swoich sekretów?
Czy zauważyłeś, jaka jest spokojna? Otoczona przestrzenią Ciszy?
Z chwilą, kiedy uświadomisz sobie bijącą z rośliny emanację spokoju i Ciszy, roślina ta stanie się twoim nauczycielem.

Obserwuj zwierzę, kwiat, drzewo i patrz, jak spoczywa w Bycie. Ono jest sobą. Ma mnóstwo dostojeństwa, niewinności i świętości. Ale żebyś mógł to zobaczyć, musisz porzucić mentalny nawyk nazywania i przylepiania etykietek.

Z chwilą, gdy tak będziesz patrzył, poczujesz niewypowiedziany wymiar natury, którego nie da się zrozumieć myślą, ani odebrać zmysłami. To jest harmonia, świętość, która wypełnia nie tylko wszelką naturę, ale jest także w tobie.

Powietrze, którym oddychasz, to natura, tak jak i sam proces oddychania. Skieruj swoją uwagę na oddychanie i zdaj sobie sprawę, że nie ty to robisz. To jest oddech natury. Gdybyś musiał pamiętać o oddychaniu, szybko byś umarł, a gdybyś próbował przestał oddychać, natura by zwyciężyła. Ponownie łączysz się z naturą w sposób intymny i bardzo silny, kiedy jesteś świadomy swojego oddechu i starasz się utrzymywać na nim swoją uwagę. To leczy i głęboko cię wzmacnia. Powoduje zmianę świadomości z koncepcyjnego świata myśli do królestwa bezwarunkowej świadomości.

Potrzebujesz natury, jako swojego nauczyciela, żeby pomogła ci znowu połączyć się z twoją istotą. Jednak nie tylko ty potrzebujesz natury, ona także potrzebuje ciebie. Nie jesteś oddzielony od natury.

Wszyscy jesteśmy częścią Jednego życia, które wyraża się w niezliczonych formach w całym wszechświecie, formach, które są ze sobą wzajemnie powiązane.

Kiedy rozpoznasz świętość, piękno, niesamowity spokój i dostojeństwo, w jakim kwiat, czy drzewo egzystuje, dodajesz kwiatu, czy drzewu coś więcej.

Poprzez twoje rozpoznanie i twoją świadomość natura poznaje także samą siebie.

Poznaje swoje piękno i świętość – poprzez ciebie. Wielka, cicha przestrzeń trzyma całą naturę w swoich objęciach.
Trzyma także ciebie.
Tylko kiedy sam jesteś spokojny możesz dostąpić królestwa Spokoju, właściwego skałom, roślinom i zwierzętom. Tylko wtedy, gdy uciszy się twój hałaśliwy umysł możesz połączyć się z naturą na bardzo głębokim poziomie i wykroczyć poza podziały, stworzone przez niepohamowane myślenie.

Myślenie jest jednym z etapów na drodze ewolucji. Spokój właściwy naturze istniał jeszcze przed narodzeniem się myśli. Drzewo, kwiat, ptak, skałą, nie są świadome własnego piękna i świętości. Kiedy ludzie doznają tego Spokoju, wykraczają poza myśl.

W Spokoju, który wykracza poza myśl, pojawia się dodatkowy wymiar świadomości wiedzącej. Natura może cię doprowadzić do Spokoju, to jest jej dar dla ciebie. Kiedy odbierasz naturę i łączysz się z jej wymiarem spokoju, twoja świadomość stapia się z nim.
To jest twój dar dla natury.
Poprzez ciebie natura staje się świadoma samej siebie.
Natura w pewnym sensie czekała na ciebie miliony lat.

Eckhart Tolle – Cisza przemawia

Powiązane posty

• Panta rei – energia dokoła nas

• Świat to energia!

• Ogrody Zen

• Miejsce wewnętrznej przemiany

• Kim jestem? Początek życia

• Wewnętrzny ogród

Początek Wszechświata

20 Sobota Wrz 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 11 Komentarzy

Tagi

atom, Bóg, big bang, boska cząstka, bozon higgsa, cząstka higgsa, demokryt, kosmiczna inflacja, lhc, początek, początek czasu, rozszerzający się wszechświat, tajemnica, teresi, wielki wybuch, wszechświat, Świadomość


Wstęp książki „Boska cząstka” Lederman Leon, Dick Teresi

 

 Nie istnieje nic oprócz atomów i pustej przestrzeni; wszystko poza tym jest opinią.
DEMOKRYT Z ABDERY

 Na samym początku była próżnia; dziwny rodzaj pustki, nicość nie zawierająca przestrzeni, czasu ani materii, żadnego światła ni dźwięku. Lecz prawa przyrody były już gotowe, a owa dziwna pustka kryła w sobie potencjał. Jak ogromny głaz na wierzchołku wyniosłej skały…
Chwileczkę.
Zanim głaz runie, powinienem wyjaśnić, że tak naprawdę nie bardzo wiem, o czym mówię. Wprawdzie każde opowiadanie powinno zaczynać się od początku, ale to jest opowiadanie o Wszechświecie i, niestety, nie mamy żadnych informacji o tym, co się działo na Samym Początku.
Zupełnie żadnych, zero. Aż do momentu, kiedy Wszechświat osiągnął dojrzały wiek trylionowej części sekundy, czyli wkrótce po stworzeniu w akcie Wielkiego Wybuchu, nic o nim nie wiemy. Kiedy czytasz lub słyszysz coś na temat narodzin Wszechświata, bądź pewny, drogi Czytelniku, że autor zmyśla.
Filozofowie mają prawo snuć domysły, lecz tylko Bóg wie, co się zdarzyło na Samym Początku, i – jak dotąd – skutecznie strzeże swej tajemnicy.

Ale na czym to stanęliśmy? Ach, tak…
Jak ogromny głaz na wierzchołku wyniosłej skały… Równowaga pustki była równie krucha: wystarczyło najlżejsze zaburzenie, aby spowodować zmianę; zmianę, z której narodził się Wszechświat. I stało się. Nicość eksplodowała.
W potoku początkowej światłości stworzone zostały przestrzeń i czas.
Z uwolnionej wtedy energii wyłoniła się materia – gęsta plazma cząstek, które przekształcały się z powrotem w promieniowanie i znów stawały się materią. (Tu przynajmniej mamy już do czynienia z kilkoma faktami i spekulatywną teorią).
Cząstki zderzały się ze sobą i dawały początek nowym cząstkom. Czas i przestrzeń wrzały i pieniły się, podczas gdy czarne dziury tworzyły się i znikały. Co za widok!
W miarę jak Wszechświat rozszerzał się i stygł, stawał się także coraz rzadszy. Formowały się cząstki i różnicowały oddziaływania. Powstawały protony i neutrony, potem jądra atomowe i atomy oraz wielkie obłoki pyłu, które – wciąż się rozszerzając – zagęszczały się lokalnie to tu, to tam; w ten sposób tworzyły się gwiazdy, galaktyki i planety.
Na jednej z planet – na zupełnie zwykłej planecie, krążącej wokół przeciętnej gwiazdy, która jest maleńkim punktem w spiralnym ramieniu typowej galaktyki – wyodrębniły się wyniosłe kontynenty i spienione oceany. W oceanach zachodziły reakcje organiczne, powstały białka i zaczęło się życie. Z prostych organizmów drogą ewolucji powstały rośliny i zwierzęta, aż wreszcie pojawiły się istoty ludzkie.

Ludzie wyróżniali się spośród innych istot żywych głównie tym, że byli ogromnie zainteresowani swoim otoczeniem. Z czasem mutacje doprowadziły do tego, że na Ziemi pojawił się dziwny rodzaj ludzi. Zachowywali się zuchwale.
Nie zadowalało ich podziwianie wspaniałości świata.
Pytali: „jak?”
Jak został stworzony Wszechświat? Jak to, z czego jest zrobiony, może być odpowiedzialne za całe niewiarygodne bogactwo naszego świata: gwiazdy, planety, wydry, oceany, rafy koralowe, światło słoneczne, ludzki mózg? Tylko dzięki pracy oraz poświęceniu setek pokoleń mistrzów i uczniów można było znaleźć odpowiedź na pytania stawiane przez mutantów.
Wiele odpowiedzi było błędnych czy wręcz żenujących. Na szczęście jednak mutanci nie znali uczucia wstydu. Tych mutantów zwiemy fizykami.
Dziś, po dwóch tysiącach lat roztrząsania tego pytania – w kosmologicznej skali czasu jest to zaledwie mgnienie oka – zaczynamy pojmować całość historii stworzenia.
W naszych teleskopach i mikroskopach, w obserwatoriach i w laboratoriach – i na kartkach naszych notatników – zaczynamy dostrzegać zarys pierwotnego piękna i symetrii, które panowały w pierwszych chwilach istnienia Wszechświata. Już prawie je dostrzegamy, choć obraz nie jest jeszcze wyraźny.
Czujemy, że coś utrudnia nam widzenie – jakaś nieznana siła, która zamazuje i skrywa wewnętrzną prostotę naszego świata.

Lederman Leon, Dick Teresi – Boska cząstka

 Powiązane posty

• Prawa wszechświata – inspirujące cytaty

• Świat to energia!

• Co tak naprawdę wiemy o świecie?

• Panta rei – energia dokoła nas

• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu

• Czy przeraża Cię Pustka?

• Bóg jest tancerzem i tańcem

Prawa wszechświata – inspirujące cytaty

06 Sobota Wrz 2008

Posted by ME in Medytacja, Refleksje nad życiem, Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

balans, budda, buddyzm, cierpienie, czerwoni khmerzy, droga środka, dualizm, Ghosanada, harmonia, kambodża, krok po kroku, maha, Maha Ghosanada, mnich, nirwana, oświecenie, prawa wszechświata, równowaga, sprzeczności, wojna, wolność, wszechświat, złoty środek, Świadomość

Cykl
„Prawem wszechświata jest fakt, ze odwet, nienawiść i zemsta są jedynie kontynuacja cyklu, nie zaś jego końcem.”

Oczywistość
„Możemy zauważyć piękno wazonu z kwiatami na stole, lecz kwiaty nigdy nie opowiadają nam o swym pięknie. Nigdy nie usłyszymy, jak chwalą się słodkim zapachem.
Podobnie jest z człowiekiem, który osiągnął nirwanę. Nie musi wtedy nic mówić. Możemy wyczuć jego piękno, jego słodycz, wystarczy być obok.”

Droga środka – równowaga między mądrością a współczuciem.
„Pewnego razu stary rolnik znalazł na swym polu umierającą kobrę. Widząc cierpienie kobry, rolnik pełen byl współczucia. Podniósł węża i zaniósł do domu. Nakarmił go tam ciepłym mlekiem, owinął w miękki koc i, pełen miłości, położył obok siebie w łóżku i zasnął. Następnego ranka – nie żył.

Dlaczego został zabity? Ponieważ wykazał jedynie współczucie a nie mądrość. Jeśli dotkniesz kobry, ugryzie cię. Jeżeli znajdziesz sposób, aby pomoc kobrze nie podnosząc jej, znalazłeś równowagę miedzy współczuciem a mądrością. ”

Tajemnica
Czy uwolnienie od cierpienia zabiera dużo czasu?
Nie, oświecenie zawsze zdarza się tu i teraz, ale zrozumienie tego zając może wiele żywotów ludzkich.

Droga środka
Znajduje się ona ponad wszelką dwoistością i przeciwieństwem. Czasem nazywamy ja równowagą. Równowaga harmonizuje wszelkie skrajności. Równowaga jest jak dobrze nastrojona struna instrumentu, nie za mocno i nie za lekko. Wibruje idealnie i wybrzmiewa cudowna muzyka.

Wolność od walki
Równowaga oznacza nieobecność walki, Pewnego razu wielki słoń wskoczył do kałuży z błotem aby się ochłodzić. Oczywiście utknął w niej. Im bardziej usiłował się z niej wydostać, tym, głębiej się zapadał!
Walka jest bezużyteczna.
Pogarsza jedynie stan rzeczy. Nie walcz z cierpieniem. Znajdź swoja własną drogę.

Budda ponad skrajnościami
Zanim Budda rozpoczął swa duchowa podroż, doznawał zmysłowych rozkoszy rożnego rodzaju, nie odnalazł jednak trwałego szczęścia. Pościł potem przez wiele tygodni, aż zbladł i schudł, odnalazł jednak tylko ból. Praktyki te uzmysłowiły Buddzie, że zarówno rozpusta jak i umartwianie się – to skrajności, a skrajności nigdy nie prowadza do szczęścia.

Pokój nadchodzi dopiero wtedy, gdy przestajemy walczyć z przeciwieństwami. Droga środka nie ma początku ani końca, nie musimy zatem iść daleko – aby znaleźć na niej pokój.

Pytanie o oświecenie
Pewien mądry pasterz unitarianski zapytał mnie:
– Gdzie jest nirwana? Czy ludzie mogą wciąż jeszcze osiągnąć nirwanę?.
Odpowiedziałem:
-Nirwana jest tu i teraz.
Nirwana jest wszędzie. Nie znajduje się w jakimś określonym miejscu. Może zostać odnaleziona w chwili obecnej. Nirwana to nieobecność cierpienia. Jest pusta, wolna od koncepcji. Nic nie może objąć nirwany. Nirwana znajduje sie poza przyczyna i skutkiem. Nirwana to największe szczęście. To pokój absolutny. Pokój na świecie zależy od warunków, ale pokój nirwany jest niezmienny.

Karma a nirwana
Nirwana to nieobecność karmy, owoców naszych działań. Karma może podążać za nami przez wiele wcieleń. Kiedy umieramy, karma jest jak płomień przechodzący z jednej świecy na druga. W stanie nirwany nie istnieje przywiązanie, oczekiwanie ani żądza. Każda chwila jest świeża, nowa i niewinna. Cala karma zostaje zmazana, jak taśma magnetofonowa.

Cytaty pochodzą z : Maha Ghosanada – Krok po kroku

Maha Ghosanada – charyzmatyczny mnich, mistrz medytacji i dyplomata, uczestnik misji ONZ – pochodzący z objętego wojną kraju – Kambodży.  Jako jeden z nielicznych mnichów buddyjskich, przeżył krwawy reżim Pol Pota.
Znany był z wyjątkowego umysłu, biegle władał piętnastoma językami – był duchowym przywódcą ludzi ocalałych spod władzy Czerwonych Khmerów. Propagował na świecie ideę pokoju i pojednania.  Zmarł w 2007 roku.
Jego hasłem przewodnim stało się :
„Nienawiść nigdy nie poloży kresu nienawiści,
uleczy ją miłość jedynie.
Oto starożytne i odwieczne prawo. „

Powiązane posty :

• Koniec cierpienia – inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle

• Doświadczanie problemów a tożsamość – Inspirujące cytaty z E. Tolle

• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją – historia Dana

Cykle życia i śmierci – Twoje istnienie.

22 Wtorek Lip 2008

Posted by ME in Feng shui, Świadomość

≈ 17 Komentarzy

Tagi

circle of life, cykl, cykl życia, cykle, cykliczność, cykliczność rozwoju, cykliczność życia, dobro i zło, ego, energia, gaja, głeboki spokój, jedność, narodziny, natura, panteizm, poczatek i koniec, stworzenie, szczęście, tożsamość, utożsamienie, wewnętrzne szczeście, wszechświat, zagłada, ziemia, Świadomość, śmierć, życie

Dopóki żyjesz w sposób nieświadomy, podlegasz cyklicznej naturze życia i prawu nietrwałości wszechrzeczy.
Kiedy godzisz się z jednością wszystkich pozornie sprzecznych rzeczy – ukryty pod grą przeciwieństw głębszy wymiar objawia ci się jako coś, co jest stale obecne – niezmienny, głęboki bezruch, bezprzyczynowa radość, wymykająca się kryteriom dobra i zła.

Na poziomie upostaciowionym są: narodziny i śmierć, tworzenie i niszczenie, wzrost i rozpad pozornie osobnych form.
Procesy te odzwierciedlają się wszędzie: w cyklu rozwojowym gwiazdy lub planety, fizycznego organizmu, drzewa, kwiatu; we wzlotach i upadkach narodów, systemów politycznych, cywilizacji; a także w nieuniknionych cyklach zysków i strat, które uwidoczniają się w życiu poszczególnych jednostek.

Zdarzają się cykle korzystne, kiedy wszystko samo do ciebie przychodzi i bujnie rozkwita, a także cykle niepowodzeń, gdy to, co przyszło, więdnie lub się rozsypuje, a ty musisz pozwolić mu odejść, żeby opróżnić miejsce na coś, co się dopiero pojawi, albo stworzyć przestrzeń, która umożliwi przemianę.

Jeśli w tej fazie stawiasz opór i kurczowo czepiasz się tego, co odchodzi, znaczy to, że nie chcesz płynąć z prądem życia, będziesz zatem musiał pocierpieć.

Nieprawdą jest, jakoby ruch ku górze był dobry, a ruch ku dołowi – zły.
To tylko umysł tak je ocenia.
Wzrost zazwyczaj uważany bywa za zjawisko pozytywne, ale nic nie może rosnąć w nieskończoność. Gdyby jakiegokolwiek rodzaju wzrost trwał bez końca, prędzej czy później doprowadziłby do spotwornienia i destrukcji.
Rozpad jest potrzebny, aby mogło wyrosnąć coś nowego.
Łączy go ze wzrostem wzajemna zależność.
Ruch ku dołowi jest koniecznym warunkiem duchowego urzeczywistnienia.
Skoro pociąga cię wymiar duchowy, musiałeś widocznie ponieść w jakiejś sferze wielką porażkę lub stratę albo zaznać bólu.
A może sprzyjające ci powodzenie okazało się puste i bez znaczenia, w sumie więc i ono stało się porażką?

Porażka tkwi utajona w każdym sukcesie, a w każdej porażce kryje się sukces.
W tutejszym świecie, czyli na poziomie form, wszystkich nas prędzej czy później czeka oczywiście „klęska”, a każde osiągnięcie w końcu obraca się wniwecz.
Wszelkie formy są nietrwałe – niszczeją lub umierają.

Jako człowiek przebudzony możesz nadal działać i z radością tworzyć nowe formy i okoliczności, pozwalając, żeby za twoim pośrednictwem się przejawiały, ale już z nimi się nie utożsamiasz.
Gdy tego nie czynisz, nie możesz też doznać piekącego uczucia utraty.
Wszystkie te formy dokoła – nie są ci potrzebne do budowy twojego poczucia ,ja”.
Nie są twoim życiem, tylko chwilową sytuacją życiową. A wszystko przecież dynamicznie się zmienia.

Cyklom podlega również energia życiowa.
Nie możesz być stale u jej szczytu.
Okresy obniżonej energii przeplatają się z okresami podwyższonej.
Czasem bywasz bardzo czynny i twórczy, może się też jednak zdarzyć ogólny zastój: będziesz miał wtedy wrażenie, że w ogóle nie posuwasz się naprzód i nic ci się nie udaje.
Cykl potrafi trwać od kilku godzin do kilku lat.
Bywają cykle wielkie oraz zawarte w nich małe.

Przyczyną wielu chorób jest forsowne przezwyciężanie faz spadku energii, podczas których następuje jakże istotna regeneracja.

Przymus działania i skłonność do tego, żeby czerpać poczucie własnej wartości i tożsamości z czynników zewnętrznych, takich jak osiągnięcia, wynika ze złudzeń, od których nie sposób się uwolnić, dopóki utożsamiasz się z umysłem.

Pogodzenie się z fazami obniżonej energii i cierpliwe czekanie, aż miną, sprawia ci wtedy wielkie lub wręcz nieprzezwyciężone trudności.
Twój organizm może się wówczas okazać mądrzejszy i w odruchu samoobrony wywołać chorobę, żeby zmusić cię do wyhamowania, które umożliwi odnowę sił.

Cykliczna natura wszechświata ściśle się wiąże z nietrwałością wszystkich rzeczy i sytuacji. Jest też sednem nauk Buddy.
Wszelkie okoliczności są bardzo chwiejne i wiecznie płynne; wszystkie stany i sytuacje, jakie masz szansę napotkać w życiu – powiada Budda – odznaczają się nietrwałością: zmienią się, znikną albo przestaną cię zadowalać.
Nietrwałość jest też podstawą nauk Jezusa: „Nie gromadźcie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza je zżera, a złodzieje podkopują i kradną…”.

Dopóki umysł ocenia daną sytuację jako „dobrą” – czy będzie to związek z drugim człowiekiem, przedmiot posiadania, rola społeczna, miejsce na ziemi czy twoje ciało fizyczne – przywiązuje się do niej i z nią utożsamia.
Owo przywiązanie i utożsamienie napawa cię szczęściem, samozadowoleniem, i może się stać częścią tego, kim jesteś – albo myślisz, że jesteś. Ale każdy medal ma dwie szanse.
Z przywiązania wynika lęk przed utratą.
Nic nie bywa trwałe w tutejszym wymiarze, „zżeranym przez mole i rdzę”.
Wszystko się kończy lub zmienia, a może też ulec biegunowemu odwróceniu: coś, co zaledwie wczoraj albo rok temu było dobre, nagle albo stopniowo się psuje.

Sytuacja, która cię uszczęśliwiała, teraz cię unieszczęśliwia.
Miejsce dzisiejszego dostatku jutro zajmie pusty, konsumpcyjny styl życia. Po szczęśliwym weselu i miesiącu miodowym nastąpi nieszczęśliwy rozwód lub nieszczęśliwe współistnienie. Zdarza się też, że jakaś sytuacja całkiem znika, a wtedy unieszczęśliwia cię jej brak.
Umysł nie umie pogodzić się ze znikaniem stanów lub okoliczności, z którymi połączyło go przywiązanie i utożsamienie.
Kurczowo czepia się znikającej sytuacji, opierając się zmianom.
To prawie tak, jakby wyrywano ci rękę lub nogę. Słyszy się czasem o ludziach, którzy popełnili samobójstwo, ponieważ stracili cały majątek albo dobre imię.
Są to skrajne przypadki. Inni w obliczu ciężkiej straty wpadają tylko w depresję albo rozchorowują się na własne życzenie.
Nie odróżniają swojego życia od sytuacji życiowej.

Czytałem niedawno o pewnej sławnej aktorce, która umarła w samotności. Kiedy jej uroda zaczęła blaknąć, stoczona przez czas, kobieta ta pogrążyła się w głębokiej rozpaczy i skryła przed światem. Ona także utożsamiła się z pewnym stanem: ze swoim wyglądem zewnętrznym. Czerpała z niego poczucie własnego Ja”, które początkowo dawało jej szczęście, potem jednak ją unieszczęśliwiło.

Gdyby umiała dotrzeć do bezpostaciowego, ponadczasowego życia w sobie, mogłaby z całym spokojem i pogodą ducha patrzeć, jak więdnie jej zewnętrzna forma, przez którą zresztą coraz łatwiej przenikałby blask jej bez-wiecznej, prawdziwej natury, toteż zewnętrzna uroda właściwie by nie zblakła, lecz przeistoczyła się w piękno duchowe. Ale nikt nie podsunął tego pomysłu sławnej aktorce.

Najbardziej niezbędna wiedza wciąż jeszcze dostępna jest tylko wąskim kręgom.

Budda nauczał, że nawet szczęście jest „dukkha”. W języku pali słowo to znaczy „cierpienie” lub „niedostateczność”.
Szczęście nierozerwalnie wiąże się ze swoim przeciwieństwem. Bez siebie nie istnieją.
Czyli szczęście i nieszczęście tworzą jedną całość.
Rozdziela je tylko złudny czas.

Nie ma w tym stwierdzeniu niczego negatywnego.
Jest tylko trafne rozpoznanie prawdziwej natury rzeczy, i pełna, całkowita akceptacja rzeczy takich jakimi są – dzięki czemu nie będziesz musiał przez resztę życia uganiać się za iluzją.

Nie znaczy to wcale, że nie powinieneś już odtąd cieszyć się tym, co miłe lub piękne. Ale jeślibyś próbował dzięki miłym i pięknym rzeczom i sytuacjom zyskać coś, czego dać one nie mogą – tożsamość, poczucie trwałości i spełnienia – byłaby to niezawodna recepta na rozgoryczenie i cierpienie.

Gdyby ludzie doznali nagłego przebudzenia świadomości i przestali poszukiwać własnej tożsamości w rzeczach, runąłby cały przemysł reklamowy i społeczeństwo konsumpcyjne.

Im bardziej chcesz dzięki rzeczom osiągnąć szczęście, tym skuteczniej ci się ono wymyka.

To, co istnieje na zewnątrz, sprawia w najlepszym razie chwilowe, powierzchowne zadowolenie, może się jednak okazać, że dopiero po wielu rozczarowaniach uświadomisz sobie tę prawdę.

Rzeczy i okoliczności mogą dać ci przyjemność, lecz zadadzą także ból.
Rzeczy i okoliczności mogą dać ci przyjemność, lecz nie dadzą radości.
Nic ci jej dać nie może.

Powstaje ona bez żadnej przyczyny, wyłaniając się z twojego wnętrza jako radość Istnienia.
Stanowi jeden z najważniejszych elementów spokoju wewnętrznego, nazywanego przez niektórych pokojem Bożym.

Jest to twój stan naturalny, a nie coś, co musisz okupić ciężką pracą albo mozolnym poszukiwaniem.
Wielu ludzi do końca życia nie uświadamia sobie, że nie ma szans znaleźć „zbawienia” w niczym, co robi, posiada lub osiąga.
Ci, do których dociera ten fakt, często zniechęcają się do świata i wpadają w depresję: skoro nic nie może im dać prawdziwego spełnienia, po co się wysilać?
Po co w ogóle cokolwiek robić?

Jeden z proroków Starego Testamentu musiał widocznie mieć tę świadomość, gdy pisał: „Widziałem wszystkie sprawy, które się dzieją pod słońcem, a wszystko to jest marność i gonitwa za wiatrem”.
Kiedy sobie to uzmysławiasz, stajesz o krok od rozpaczy – i o krok od oświecenia.

Pewien mnich buddyjski wyznał mi kiedyś: „Jestem mnichem od dwudziestu lat, a całą zdobytą przez ten czas wiedzę zawrzeć mogę w jednym zdaniu: wszystko, co się pojawia, przemija. Tyle wiem„.

Chciał przez to oczywiście powiedzieć: „Nauczyłem się nie stawiać oporu temu, co j e s t; nauczyłem się pozwalać obecnej chwili, żeby po prostu była, i pogodziłem się z tym, że wszystkie rzeczy i stany są z natury nietrwałe. Dzięki temu znalazłem spokój”.

Kto nie opiera się życiu, trwa w stanie łaski, swobodny i lekki.

Stan ten nie zależy już wtedy od tego, jak się sprawy mają – dobrze czy źle.
Brzmi to paradoksalnie, lecz właśnie wtedy gdy przestajesz być wewnętrznie uzależniony od świata form i sukcesów, twoja ogólna sytuacja życiowa, przejawiająca się w formach zewnętrznych, zazwyczaj wyraźnie samoistnie się poprawia.

Rzeczy, osoby i sytuacje, o których myślałeś, że są ci potrzebne do szczęścia, zjawiają się bez żadnych starań czy wysiłku z twojej strony, a ty możesz cieszyć się nimi – dopóki trwają.

Wszystkie prędzej czy później przeminą, cykle będą powracać i odchodzić, lecz gdy znika uzależnienie, ulatnia się też lęk przez utratą.

Życie swobodnie płynie.

Szczęście wtórne, czerpane skądinąd, nigdy nie bywa bardzo głębokie.
Jest zaledwie bladym odbiciem radości Istnienia – tętniącego spokoju, który odnajdziesz w sobie, kiedy zaniechasz wszelkiego oporu.

Istnienie pozwala ci wykroczyć poza układ biegunowych przeciwieństw, stworzony przez umysł, i zrzucić brzemię zależności od formy.

Choćby wszystko wokół ciebie runęło, gdzieś w samym swoim rdzeniu i tak czułbyś spokój. Niekoniecznie byłbyś oszałamiająco szczęśliwy, ale na pewno głęboko spokojny.

E. Tolle Potęga Teraźniejszości

Powiązane posty

• Myśleć czy medytować…

• Czy Twoje życie ucieka?

• Dzień Uwagi

• Bądź swoim mistrzem – odpowiedzi są w Tobie

• Czy jesteś podzielony na “dobrego” i “złego”?

• Wojna w Tobie trwa

Na koniec piosenka z bajki Pocahontas, mówiąca o kręgu życia którego wszyscy jesteśmy częścią, ale…chyba zapomnieliśmy o tym 😉

Zabijanie nie jest… złe?

31 Sobota Maj 2008

Posted by ME in Świadomość

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Bóg, ego, godlewski, moment boskości, morderstwo, transformacja, wszechświat, zabijanie, zrozumienie, zrozumienie śmierci, Świadomość, śmierć, śmierć dzieci, śmierć niewinnych

Wszechświat niczego nie ocenia.
Wszystko co istnieje, istnieje w pewnym celu i dokonuje samo w sobie.
Jest to pełny proces, który nie jest zły czy niedoskonały.
Tylko umysł ocenia, że niektóre wydarzenia są złe.
To umysł wytworzył dualizm dobra i zła.

Dla ewolucji wszechświata nic nie jest złe, wszystko ma swoje miejsce i jest na coś „potrzebne”.
We wszechświecie cały czas zachodzą procesy tworzenia i niszczenia.

Cała natura akceptuje siebie i wszystko co jest w jej polu ma swoje miejsce.

Przykładowo umysł określa zabijanie jako złe i niemoralne.
Nie jest „złe”. Umysł określił to tak na podstawie twierdzenia, że śmierć jest „zła”.
Zasadniczo, sama śmierć jest tylko zmianą ruchu energii.
Śmierć jest czysta sama w sobie i istnieje w równowadze z narodzinami.

Umysł nazwał „zabiciem” pewne zdarzenie w rzeczywistości. Zabijanie nazwał niemoralnym. Tworzenie dobrym. A jedno i drugie po prostu istnieje jako jedno z wielu wydarzeń we wszechświecie.

Kiedy zwierzę zabija inne zwierzę – jest to naturalne. To czysty proces rozwoju natury. Kiedy dzikie zwierze zabija, robi to dla własnego przetrwania.
Może powstać pytanie, dlaczego świadomość wykształciła takie formy, by zabijały inne formy?
Odpowiedź jest prosta. Dlatego, że wszechświat doświadcza i przejawia pełny wachlarz wibracji, także wibracje lęku i walki.
Kiedy człowiek zabija inne zwierzę, kwestia jest już sporna.
Umysł dopatruje się czegoś „złego”, czy niemoralnego. Kiedy człowiek zabija innego człowieka, umysł ocenia to coś jako bardzo złego.
Wiele religii nakłada kary za zabijanie ludzi, w innych jest to bardziej akceptowane (zwłaszcza w pewnych sytuacjach). Istnieje wiele punktów widzenia.
Jeśli ktoś chce zabijać i tak go nikt nie powstrzyma. Wolna wola. Jeśli potrzebuje doświadczać zabijania, będzie dążył do doświadczenia tego.

Warto spróbować spojrzeć na tą sprawę zupełnie czysto i bez wtórnej oceny umysłu.
Energia ciągle krąży w przyrodzie. Nieustannie się zmienia.
Niektóre stworzenia pobierają energie z rośli, inne ze zwierząt. Tak czy inaczej, wszystko ulega przemianie.

Kiedyś i tak ciało umrze i odda energię dla wszechświata, nieważne czy to ciało rośliny, czy zwierzęcia. Nieważne też czy zostanie zjedzone, spalone czy uschnie w ziemi. Wszystko i tak krąży w nieustannym procesie wymiany energii.
Tylko człowiek ocenił, że jakoby mięso jest gorsze do jedzenia niż roślina… Choć to ma swoje uzasadnienie w tym, że mięso roślin jest czystsze energetycznie, ponieważ nie zawiera w swoim polu uczuć i emocji, tak jak mają to zwierzęta.
Tu znów przychodzi wybór możliwości doświadczania.
Jeśli ktoś chce doświadczyć bólu, lęku, pomieszania, sam będzie dążył do sytuacji która mu to zagwarantuje. Skutek sam nastąpi.
Jeśli ktoś zabija, poniesie konsekwencje i stworzy sobie określoną przestrzeń do życia. Będzie to przestrzeń pełna niskich energii.

Nie jest to „złe.”

Jednak jest odbierane jako niemiłe, szczególnie jeśli człowiek nie jest świadomy skąd się to bierze.
Na aktualnym etapie ewolucji człowiek jest już w stanie porzucić zabijanie na korzyść uczucia miłości.
Jest to możliwość z reguły nie dostępna dla „młodszych” stworzeń w ewolucji.
Jest wyborem wolnej, świadomej woli, czy zabijać, czy nie.

Natura dostarcza nam jedzenia w odpowiednich ilościach. Tu tylko kwestia wyboru.
Istota, która otworzy się na wibrację miłości, nie potrzebuje zabijać.
Wchodzi ona na poziom współczucia i głębokiego zrozumienia istnienia.
Z takiego poziomu nie zanurza się w emocji nienawiści.

Zamiast walczyć – akceptuje, zamiast zabijać – kocha.
Jest to Twój indywidualny wybór, w jakich wibracjach się obracasz.
Czy są one pełne lęku i nienawiści, czy miłości i spokoju.
Nic tu nie jest lepsze, nic gorsze.
Kwestia w tym, czego chcesz teraz doświadczać, jak chcesz się czuć.
Istota ludzka intuicyjnie wie, że zabijanie innych jest niekorzystne także dla niej samej.
Nawet jeśli nie rozpatrywać tego logicznie, w głębi czuć niechęć do zabijania.
Świadomość szybko poznaje wibrację nienawiści i nie potrzebuje jej w nadmiarze doświadczać.
Idąc tylko za intuicją, a nie za lękiem i poczuciem zagrożenia – człowiek by nie zabijał.

Odejście bliskiej osoby, krewnego, przyjaciela – wszystkie te zdarzenia są często trudnym i pełnym cierpienia doświadczeniem.
Ludzie, którzy doświadczyli śmierci bliskiej osoby najczęściej bardzo cierpią. Uważają śmierć za coś bardzo złego, szczególnie jeśli śmierć nastąpiła w okresie młodości bliskiej osoby.
Warto się przyjrzeć śmierci. Dostrzeżenie tego procesu z innej perspektywy może uwolnić od cierpienia. Śmierć jest to przemiana energii wszechświata.
Całą kwestię cierpienia z powodu śmierci stworzył umysł.
To on, na podstawie oceny przywiązał się do danej osoby. Postawił warunki szczęścia.
„Przyjaciel daje mi szczęście. Muszę mieć związek, by czuć się szczęśliwy.
Te osoby przynoszą mi szczęście.
Jeśli ta osoba umrze, nie będzie już tego, co ona mi daje.”
Dlatego powstaje smutek, poczucie utraty.
Jednak co naprawdę stracił umysł?
Stracił obietnicę możliwości doświadczania szczęścia przez tą osobę.
Już tej osoby nie ma, odeszła, dlatego nie będzie mi dawała szczęścia.
Ego płacze nad sobą a nie nad drugą osobą.
Doznaje poczucia straty.
Dusza, która odeszła pozostawiła na ziemi swoje ciało. Zatopiła się w przemianie energetycznej wszechświata. Podążyła za falą życia.
Jest to dla niej naturalne i korzystne. Dlaczego więc płakać i się smucić?
Cierpienie przychodzi wtedy, kiedy ego uzależnia się od danej osoby
.
Im większe uzależnienie, tym większe cierpienie i większy lęk przed utratą.
Ego śmierć postrzega jako koniec wszystkiego, a w tym pozbawienie możliwości doświadczania szczęścia.
Ego boi się śmierci, boi się tego nieznanego, co wszystko kończy.
Boi się, że już nigdy nie będzie mogło doświadczać szczęścia.

Ponad ego śmierć nie istnieje.
Jesteś wszechświatem, który nieustannie się zmienia. Jesteś świadomością wszechświata, które przejawia się w pewnym stworzonym ciele. Nie jest ważne czy to ciało żyje fizycznie, czy leży martwe. Wszechświat nadal jest świadomy siebie. Ta świadomość nie ginie.
Po prostu nie przejawia się już w tym martwym ciele. Ty jako przejaw wszechświata jesteś nieśmiertelny. Umiera tylko ciało, a wraz z nim sztuczna tożsamość, do której tak przywiązało się ego. Kiedy poczujesz, ze jesteś częścią totalnego procesu miłości, śmierć stanie się naturalna. Będzie ona częścią ciągłego i nieustannego ruchu energii.
Oczywiście ciało może nadal reagować lękiem na śmierć, czy na ból.
Jest ono zaprogramowane – wyuczone i uwarunkowane.
Minie wiele czasu, zanim ciało nauczy się przejawiać z całkowitym rozluźnieniem i otwartością na wszelkie zdarzenia.
Jednak zanim to nastąpi, mentalnie podjąć już próbę uwolnienia od cierpienia spowodowanego lękiem przed śmiercią.

~P. Godlewski Moment boskości

Powiązane posty

• Czemu boimy się śmierci?

• Czy przeraża Cię Pustka?

• Los, karma, wolna wola?

• Prawo przyczyny i skutku

• Reinkarnacja?

• Przebudzenie.

• Czy można zmienić karmę?

• Czy śmierć jest największym złem?

• Inne spojrzenie na reinkarnację

Kim jestem? Początek życia

26 Poniedziałek Maj 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 23 Komentarze

Tagi

Bóg, ego, ewolucja, godlewski, moment boskości, myśli, plan astralny, plan mentalny, przebudzenie, rozum, Rozwój, strefa uczuć, tożsamość, uczucia, umysł, wszechświat, Świadomość

Naturalnym pytaniem stawianym przez umysł jest pytanie -> Kim jestem?
Jest to pytanie stawiane z poziomu ego.

Aby ustalić, kim naprawdę jestem potrzeba wglądu ponad umysł i ego. Warto zauważyć, że wszystkie określenia „kim jestem” są określeniami z poziomu umysłu, są zatem tylko wyobrażeniami.
Nawet jeśli te wyobrażenia będą naprowadzały na „Prawdę”, to samą prawdą nie będą.
Mogą być tylko namiastką rzeczywistości, drogowskazem do zrozumienia siebie.
Wszystkie określenia „kim jestem” są podawane przez umysł i są nieprawdziwe.
Są tylko myślami i wyobrażeniami.
Cokolwiek mogę powiedzieć, będzie tylko wskazówką i może pomóc poczuć, kim faktycznie jesteś. Jeśli to poczujesz, stanie się Prawdą dla Ciebie.

Na tym etapie (kiedy to czytasz), świadomość w Twoim ciele posługuje się umysłem.
Trwa i działa cały czas na poziomie umysłu, myśli, ocen, słów, wyobrażeń. Dlatego można powiedzieć, że jest zagubiona w określeniach i wyobrażeniach. Zamyka siebie w pojęciach i interpretacjach. Wszystkie słowa i wyobrażenia są tworami na poziomie mentalnym i kiedy świadomość jest na nich zogniskowana, przysłaniają one czyste istnienie.

Świadomość jest na poziomie ego i jest przez ego ograniczana. Świadomość zniża się na poziom wyobrażeń i przez ich pryzmat próbuje pojąć świat.
Tak na prawdę nie jest świadoma rzeczywistości, tylko myśli o rzeczywistości. Z tej perspektywy trudno jest czysto doświadczyć istnienia.
Dlatego czytając ten tekst nie przyjmuj nowych wyobrażeń, tylko sprawdź, czy to co mówię jest w polu twego odczuwania.
Jeśli czujesz, to tylko wtedy jest to dla Ciebie prawdą. Wyobrażenia, które są zawarte w tekście mogą pomóc w wyjściu ponad ego. Są one drogowskazami, które kierują świadomość ponad ego.
Warto się nimi inspirować, jednak nie przyjmować jako prawdę ostateczną, póki sam tego nie poczujesz. Ten tekst może pomóc Ci ulokować się w tej rzeczywistości.

Poczuć czym jesteś z punktu widzenia rzeczywistości.
Bez zbędnych interpretacji cywilizacyjnych i wymysłów ego. Wyobraź sobie czystą świadomość (lub czyste światło). Istnieje, trwa, świeci samo z siebie.
Nie ma poza nim nic.
Jest samo światło, świadomość. W pewnym momencie postanowiła doświadczyć wszystkiego, co jest w stanie stworzyć. Doświadczyć całego, wydaje się nieskończonego, wachlarza wibracji. Świadomość wyraziła wolę zbadania swoich możliwości.
Tym samym zaczęła zwalniać swoje wibracje, zaczęło się pojawiać opóźnienie, które stworzyło przestrzeń do doświadczania. Stworzenie świata. Rozprzestrzeniła się więc na wszystkie strony tworząc w czasoprzestrzeni opóźnienie, tym samym tworząc wachlarz wibracji.
Od najwyższych, do najniższych (najszybciej się oddalających).
Opóźnienie jest zaniżeniem wibracji i ma związek z zainicjowanym początkowo ruchem. Tym sposobem zostały stworzone wszelkie wibracje wszechświata.
Od bardzo subtelnych i wyzokowibracyjnych planów po materię.

Świat fizyczny (materia) ma najniższą wibrację, dlatego jest to jakby zaniżona wibracja pierwotnej świadomości. Wszystko wyłoniło się z „pierwotnej przyczyny”, która jest inicjatorem procesu doświadczania.

Wszystko co dzieje się w tym wszechświecie jest stworzone za wyrazem „woli pierwotnej świadomości” – niektórzy zwą to Bóg. Jest to świadomość, która zaczęła doświadczać siebie na wszystkie możliwe sposoby. Kiedy świadomość doświadczyła materii, zaczęła się dalej rozwijać. Nieustanny ruch zainicjowany przez pierwotną wolę działał w kierunku rozwoju.. Materia zmieniała swoje wibracje, tworząc coraz bardziej złożone rzeczy. Nieustanny taniec życia i najprzeróżniejszych wibracji energii. Kiedy wibracje materii i subtelniejszej energii zaczęły się nawzajem przenikać, zaczęło się tworzyć życie.
Ruch w materii zaczął być organizowany przez wyższą energię. Wygląda to tak, jakby wibracje subtelniejszej energii współgrały i wpływały na wibracje niższe. Energia życia zaczęła wpływać na materię.

Wszelkie ruchy energii życia wpływały bezpośrednio na zachowanie atomów fizycznych. Organizowały je w formy i kształty. Tym samym materia zaczęła żyć. Powstały pierwsze organizmy, które były nieustannie wprawiane w ruch życia, dzięki cykliczności wibracji. Wszystko zaczęło się rozwijać i tętnić życiem. Powstało zróżnicowanie samego życia – za sprawą różnych kombinacji materii i organizującej energii. Różnorodne kombinacje splotów energetycznych stworzyły różnorodne formy życia. Energia ciągle jest w ruchu, dlatego następuje nieustanna zmiana wibracji, zmienia się forma życia.

Cały wszechświat ewoluuje.
Wszystko jest nadal splotem wibracji.
W dalszej części procesu, świadomość zaczęła doświadczać jeszcze szerszego swojego pola przechodząc na świat astralny (uczuć). Tu energie jeszcze subtelniejsze (o mniejszym opóźnieniu) zaczęły się splatać z powstałymi już formami życia. Powstały bardzo zaawansowane istoty, które nie tylko trwały w materii i żyły, ale zaczęły również odczuwać. Pojawił się w ich polu ruch energii o wysokich wibracjach – pojawiły się uczucia. Jest to widoczne u zwierząt, które nie tylko są materialne, żyją ale i odczuwają. W ich polu jest wiele wibracji.
Cały proces można nazwać ewolucją, jednak widzę to jako proces „poznawania siebie” przez pierwotną świadomość.
Można to nazwać procesem miłości.
Wszystko co istnieje, jest zanurzone w tej pierwotnej świetlistości, ponieważ istnieje – jest utrzymywane przy życiu, w nieustannym inteligentnym ruchu. Jest to proces wprawiający w podziw. Proces pełen piękna i doskonałości. W pewnym momencie świadomość doszła do poznawania tzw. pola mentalnego. W istotach pojawiły się jeszcze wyższe wibracje, które złączyły się w polu ciała.
Człowiek jest właśnie istotą, która jest na etapie doświadczania świata mentalnego (oraz wszystkich pozostałych). Jest splotem całego wachlarza wibracji wszechświata. Od materii, poprzez energię organizującą życie, uczucia i pole mentalne, czyli całe myślenie.

Warto zauważyć, że wyższe wibracje zawsze organizują niższe przejawy energii. Tak wysokowibracyjne myśli wpływają na uczucia, te z kolei na energię życia.
Energia życia bezpośrednio organizuje ciało materialne.
Dzięki temu, wyrażając wolę możemy poruszać ciałem.
Jest to organizacja atomów materii poprzez myśl. Doświadczenie pole mentalnego jest samo w sobie bardzo ciekawe. Jakby pierwotna świadomość badała wszystkie możliwości planu mentalnego, od totalnego zamroczenia, do samoświadomości – to ją zbliża do poznania samej siebie.

Każdy człowiek jest indywidualną cząstką świadomości, która poznaje na różne sposoby wszechświat. Tu widać jak doskonale trwa proces samopoznania, który został zainicjowany miliardy lat temu. Świat mentalny umożliwia tworzenie pojęć i podziałów, a także świadome organizowanie niższych światów. Dlatego wolnym wyborem staje się wytworzenie w sobie bólu lub przyjemności. Tworząc na planie mentalnym myśl, możemy świadomie zmienić niższe plany, takie jak uczucia, przepływ energii czy materię. Tu wyraźnie widać, że każdy ma wpływ całkowity na swoje przejawianie się. Każdy doświadcza tego, czego chce.

Każdy jest częścią świadomości globalnej, która doświadcza życia w najróżniejszych aspektach. Tak więc szeroko pojęte cierpienie częścią tego procesu. Wytworzone po to, by „zbadać” całą totalność stworzenia i być jej świadomym.

Świadomość bada, co da się w polu mentalnym zdziałać, by być świadoma swojego stworzenia i możliwości. Jest to proces naturalny i rozwijający się ku totalnej świadomości.
Wszechświat nie nazywa cierpienia czymś złym. Jest to po prostu pewien ruch energii. Sam w sobie czysty, jednak umysł interpretuje go jako cierpienie. Można powiedzieć, że ból jest mechanizmem, który nie pozwala doświadczać „tego samego” i trzyma całą ewolucję w fazie trwania. Bez bólu wszelkie życie szubko by wyginęło, na skutek samych ruchów materii. Dzięki uczuciom, życie może przetrwać tworząc pewien ruch zwany bólem. On to nie pozwala zwierzętom wbiegać w ogień, skakać ze skał itp.. W dalszej części mechanizm ochrony życia staje się instynktem.

Wszechświat cały czas „bada i szuka” najlepszej drogi. Poznaje siebie przez istnienie. Rozwija się, trwając cały czas w teraźniejszości tak, aby osiągnąć świadomość samego siebie. Wydaje się, że jest to już bliskie, ponieważ ludzie budzą się ze snu o materii. Zaczynają dostrzegać wszechświat jako jedność. Wychodzą świadomością ponad ograniczenia ego. Widzą, że są przejawem wszechświata i pierwotnej świadomości, która doświadcza samej siebie. To również jest naturalny proces.

Ego jest pewnym fenomenem powstałym na planie wysokowibracyjnej energii..
Świadomość będąc na planie mentalnym (a więc jeszcze w drodze rozwoju) jest ograniczana przez ten plan w pewien specyficzny sposób.
Po prostu zaczyna utożsamiać się z myślami będącymi na tym planie. Oczywiście na wcześniejszych stopniach ewolucji robiła to samo i utożsamiała się z danym planem wibracyjnym. Tak jak zwierzęta ograniczają się do uczuć, a rośliny do energii życia.
Jednak nie było to tak „bolesne”, ponieważ nie było rozumiane. Przykładowo świadomość ograniczona do planu astralnego (u zwierząt), była ograniczona do uczuć i emocji, jednak nie tworzyła z tego mentalnego cierpienia i poczucia, że jest to w jakiś sposób złe.
Zwierzęta czując ból (czyli ruch energii życia) działały odpowiednio, by ten ruch zmienić. Nie tworzyły z tego problemu. Człowiek natomiast może trwać w cierpieniu przez cały czas. Ma wolny wybór, który raz jest błogosławieństwem, a raz przekleństwem.
Ty zatem wybierasz jak organizujesz swoje istnienie.

Moment boskości, Paweł Godlewski

Powiązane posty:

• Poznawaj siebie – podejście Zen

• Czemu boimy się śmierci?

• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?

• Panta rei – energia dokoła nas

• Czy Twoje życie ucieka?

• Wewnętrzne dziecko

Panta rei

30 Niedziela Mar 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem

≈ 3 Komentarze

Tagi

energia, panta rei, przywiązanie, wszechświat, wszystko płynie, zmiana

Wszechświat to nieustanny ruch odbywający się w chwili zero.
Wszystkie formy energetyczne tańczą w nieustannym tańcu zmienny. Nic w tym wszechświecie nie jest stałe. Wszystko jest procesem zmiany.
Wszystkie rzeczy, które wydają się względnie stałe, ulegną prędzej czy później zmianie. Nawet najtwardsza materia zmienia się i ulega transformacji. Jest to nieustanny proces energetyczny, który ciągle się rozwija. Umysł człowieka jest systemem zachowawczym.
Za każdym razem próbuje utrzymać to, co już ma. Jest niechętny do zmiany. Każda zmiana wywołuje ruch, któremu umysł się opiera.
Dlatego ego walczy z rzeczywistością.
To przynosi pewnego rodzaju cierpienie.
Każde przywiązanie jest niekorzystne, ponieważ sprawia ból w momencie utraty. Taki moment jest naturalny. Wszechświat jest jednym wielkim procesem transformacji, niemożliwe jest zatrzymanie ruchu. Jednak umysł sprawia cierpienie, kiedy traci rzeczy do których jest przywiązany.

Ciało idąc za umysłem również czuje wewnętrzny ból, kiedy traci coś do czego się przyzwyczaiło. Umysł również broni się przed tym, co ocenił za złe. Również stawia opór i walczy z rzeczywistością. Tu również występuje wewnętrzna niezgoda na ruch energii wszechświata. A jest to przecież naturalny proces. Tylko umysł dzięki swoim ocenom i interpretacjom sprawia sobie ból.
Wyjściem z tego układu okazuje się całkowita zgoda i akceptacja ruchu energii we wszechświecie. Warto więc zaakceptować totalnie wszelką zmianę. Nie trzeba się przywiązywać do rzeczy (materialnych jak i niematerialnych). Po prostu zaakceptować zmianę. Popłynąć wraz z wszechświatem na fali życia.

Kiedy umysł utożsamia się i się przywiązuje, stwarza warunek szczęścia. Stwierdza, że jeśli utrzyma daną sytuację, zatrzyma szczęście. Kiedy utrzyma wysoki poziom życia, kiedy utrzyma doskonałe relacje z partnerem, kiedy utrzyma dobry wizerunek, utrzyma dany stan energetyczny. Wszystko to są warunki szczęścia.
Naturalną sytuacją jest, że ten moment przeminie, zamieni się na coś innego. Dlatego nie warto się do niczego przywiązywać, tylko uczestniczyć z otwartym sercem na zmiany w rzeczywistości. Przywiązanie to nie miłość. Przywiązanie ogranicza miłość i stawia warunki.
Kiedy ktoś jest przywiązany, oczekuje od innej osoby pewnych rzeczy. Jest nie tyle przywiązany do osoby, co do rzeczy, które ta osoba daje. Większość przyjaciół daje dobre samopoczucie. Powstaje przywiązanie nie tyle o istoty, co do dobrego samopoczucia, które ona daje.

Umysł jest przywiązany prawie do wszystkiego. Może być to przywiązanie pozytywne – kiedy są korzyści. Może też być to przywiązanie negatywne – kiedy jest chęć ucieczki od danej rzeczy. W obu wypadkach jest związanie mentalne z daną rzeczą (istotą, sytuacją…itp.). Kiedy umysł czegoś pragnie, wiąże się z obiektem pożądania. Kiedy umysł chce coś utrzymać, wiąże się z tą rzeczą.
Również kiedy chce przed czymś uciec i czegoś uniknąć – również mentalnie się z tym wiąże. Wszystko wynika za tego, że uwaga jest skupiona na tych właśnie rzeczach. Wszelkie myśli krążą ciągle przy danej rzeczy, dlatego jest się mentalnie związanym.

Wszelki lęk, pożądanie, niechęć, sympatia – są to ustosunkowania do danej rzeczy. Przywiązują umysł. Przywiązanie jest wykreowane przez umysł. Świadomość korzystając z własnej woli postanowiła się przywiązywać. Ty postanowiłeś (lub zostałeś nauczony) przywiązywać się do innych rzeczy. Przywiązanie do ludzi, do zdarzeń, do rzeczy materialnych. To przywiązanie nie pozwala dostrzec szczęścia i czystości Aktualnej rzeczywistości.

Kiedy umrze bliska rodzina, kiedy straci się cały majątek, kiedy straci się „dobre imię” w oczach ludzi następuje wielki ból. Wiele ludzi tak się utożsamia z tymi rzeczami, że po ich utracie nie umieją żyć. Warto zauważyć, że to przywiązanie jest przywiązaniem do wyobrażeń.
Umysł ocenia, że taka sytuacja jest dobra. Ocenia, że ta część wszechświata to „moja rodzina”. Ocenia, że ten kawałek materii to „mój dom”. Powstaje głębokie utożsamienie się z tymi wycinkami wszechświata, poczym po ich utracie następuje ból.
Prędzej czy później nastąpi zmiana.
Jest to naturalne.
Warto umieć ją zaakceptować i spojrzeć czysto na ten ruch energii.

Moment boskości P. Godlewski

Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość

27 Czwartek Mar 2008

Posted by ME in Rozwój, Świadomość

≈ 8 Komentarzy

Tagi

grof, holografia, holonomiczny wszechświad, indra, leibniz, monady, superświadomość, wszechświat, Świadomość

Współczesne holonomiczne ujecie wszechświata posiada historycznych poprzedników w starożytnej duchowej filozofii indyjskiej i chińskiej oraz w monadologii wielkiego niemieckiego filozofa i matematyka, Gottfrieda Wilhelma von Leibniza. Wychodzenie poza tradycyjne podziały miedzy całością a częściami, co stanowi ważny dorobek modeli holonomicznych, jest zasadniczą właściwością różnorodnych systemów filozofii.

Piękną ilustrację tej reguły stanowi poetyckie przedstawienie naszyjnika wedyjskiego bożka Indry.
W Awatamsaka Sutrze napisano: „Powiedziano, że w niebiosach Indry znajdziesz wzór pereł tak ułożonych, że patrząc na jedną, widzisz odbicie wszystkich pozostałych. Tak samo każda rzecz na świecie nie jest jedynie sobą, ale zawiera wszystkie inne rzeczy i w istocie jest wszystkim.” A Sir Charles Eliot, przytaczając ten cytat, dodaje: „W każdej cząstce pyłu bez miary obecny jest Budda.”

Odpowiednie wyobrażenie w starożytnej tradycji chińskiej można znaleźć w szkole myśli buddyjskiej hua jen, holistycznej wizji wszechświata, która ucieleśnia jedną z najgłębszych idei ludzkiego umysłu, jakie kiedykolwiek uzyskano.

Cesarzowa Wu, która nie była w stanie zgłębić bogactwa literatury hua jen, poprosiła jednego z założycieli tej szkoły, Fa Tzanga, o praktyczne, proste przedstawienie wzajemnych powiązań w kosmosie.
Fa Tzang zawiesił najpierw jarzącą się świecę u sufitu komnaty, której całe wnętrze pokryte było zwierciadłami, aby zademonstrować związek Jednego z wieloma.
Wtedy umieścił na środku pokoju niewielki kryształ i pokazując jak odbija się w nim wszystko dookoła: zobrazował w jaki sposób w Ostatecznej Rzeczywistości nieskończenie małe zawiera nieskończenie wielkie, a nieskończenie wielkie – nieskończenie małe.
Uczyniwszy to Fa Tzang, poskarżył się, że jego statyczny model nie jest w stanie ukazać nieustającego, wielowymiarowego ruchu wszechświata i niezakłóconego wzajemnego przenikania się Czasu i Wieczności na równi z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością134.
czas. ——————————————Czytaj Dalej : Czytaj dalej →

Czy wiesz dlaczego cierpisz?

02 Sobota Lu 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 4 Komentarze

Tagi

cierpienie, intelekt, metoda, mądrość, plan, Rozwój, uzdrowienie, wolna wola, wszechświat, Świadomość

Samo-korygujący sie Plan

Pozwolenie ludziom doświadczyć skutków ich własnego działania jest niezbędne aby się czegokolwiek nauczyli.

Jakie sa konsekwencje działania – w kontraście z konsekwencjami myślenia?
– Kiedy myślimy, rezultaty naszych przemyśleń pozostają w naszym umyśle i naszej wyobraźni. Nie potrzeba współdziałać z innymi ludźmi żeby myśleć.
– Kiedy działamy, mamy możliwość doświadczania skutków naszych działań. Pojawia sie także wymiana informacji miedzy nami i innymi ludźmi.
Tak wiec, ponieważ jesteśmy inteligentni, możliwość działania – stwarza mechanizm uczenia sie. Poprzez analizę skutków naszych działań możemy odkryć i zrozumieć zależności pomiędzy naszymi działaniami (przyczynami) i ich konsekwencjami (skutkami).

Jakie sa skutki działań, które pomijają Cel Istnienia Wszechświata*?(wyjaśnienie terminu na końcu artykułu)
Zadziwiająco, każda działalność przeciwko Celowi powoduje takie czy inne cierpienia ludzi.
Mogą to być nasze własne cierpienia – lub cierpienia innych. Czym bardziej dane działanie neguje czy ignoruje Cel, tym większe sa cierpienia i ból wywołane tym działaniem.
Z uwagi na to, że jesteśmy inteligentni i niespecjalnie lubimy cierpieć, mamy możliwość sie NAUCZYĆ w jaki sposób uniknąć cierpień. Na czym polega ta lekcja?
Celem tej lekcji jest nauczyć sie żyć w zgodzie i harmonii z Celem Istnienia całego Wszechświata.

A co jeśli nie zechcemy – dopóty dopóki nie zrozumiemy wszyscy?
Cierpimy.
Cierpimy dopóty, dopóki nie zaczniemy rozumieć w jaki sposób uniknąć cierpień.
Cierpimy dopóty, dopóki nie osiągniemy wystarczającego zrozumienia. Cierpimy dopóty, dopóki nie zrozumiemy Celu Istnienia i nie uwzględnimy go w naszym życiu z własnej nieprzymuszonej woli.
Jest to podstawa mechanizmu samo-korekcji we Wszechświecie.

Każdy człowiek musi poczuć wszystkie konsekwencje swojej własnej Wolnej Woli żeby sie nauczyć istnieć.
Nie można uniknąć tych konsekwencji – po prostu dlatego że nasz Intelekt nie przestaje istnieć. Nie można uniknąć Samego Siebie. Nasza Wolna Wola nie jest w niczym zakłócana, ale… mamy sygnały kiedy robimy błędy.

Podsumowując, należy pamiętać i rozumieć ze:
1. Cierpienia i nieszczęścia istnieją
2. Istnieje PRZYCZYNA ich istnienia
3. Można uniknąć cierpień i nieszczęść
4. Istnieją SPOSOBY uniknięcia cierpień i nieszczęść =
dostrzeżenie i zrozumienie Celu Istnienia całego Wszechświata i nas samych – we wszystkim co robimy.

Unikanie Błędów

Czy możemy uniknąć popełniania błędów? Pozwól, że odpowiem na to pytanie pytaniem:
Czy dziecko może nauczyć sie chodzić nigdy nie upadając?
Popełnianie błędów jest niezbędne w procesie uczenia sie.
Nie możemy całkowicie wyeliminować błędów, po prostu dlatego, że w ten sposób eliminujemy mechanizm uczenia sie.
Natomiast powtarzanie znanych błędów może i powinno być unikane.

Chcąc uniknąć doznawania szczególnie przykrych lekcji możemy także pomóc sobie poprzez rozwój zdolności uczenia się na błedach innych ludzi. Możemy rozwinąć zdolność uważnej obserwacji ich działań i wyciągania wniosków, tak by samemu nie przechodzić przez całą lekcję : Możemy uczyć sie na błędach innych ludzi!

W jaki sposób można określić co stanowi błąd?
Generalnie rzecz biorąc, każdy akt niezgodny z Celem Wszechświata jest błędem.
W praktyce: cierpienie czy nieszczęście doświadczane przez nas samych czy też przez innych powinno byc dla nas sygnałem żeby przeanalizować CO jest NASZYM błędem.
Niezmiernie ważne jest dostrzeżenie zależności „przyczyny i efektu” miedzy naszymi działaniami i ich skutkami. […]

Rozważmy następujący przykład. Jest rzeczą dobrze znana, że wielu ludzi utrzymuje i rozwija tak zwana „mentalność ofiary”. Ludzie tacy obwiniają kogokolwiek i cokolwiek za swoje własne cierpienia, nierozwinięte
uczucia i ograniczenia.

Wyobraź sobie, że mówisz takiemu człowiekowi, że „każdy we Wszechświecie ma nieograniczony potencjał”. Całkiem możliwe, że człowiek taki poczuje sie jeszcze bardziej przygnebiony i nawet może sie na ciebie obrazic że sie nad nim znęcasz i zwiększasz jego przygnębienie.
Gdzie jest błąd?
Błędem jest próba objaśnienia zbyt dużo – zbyt szybko.
Czy można oczekiwać, że dziecko pobiegnie zanim sie nauczy chodzić?[…]

Co zatem? Opracowywanie inteligentnego „planu” i podejmowanie tylko w pełni świadomego działania – jest najważniejszym aspektem każdej działalności. Świadomie i uważnie planuj swoje działania. Masz inteligencję i Wolną Wolę.
Nie działaj schematycznie i bezmyślnie. Zrób użytek ze świadomości.

Co możesz zrobić :

– uczciwa samo-analiza Twoich własnych motywów powinna być Twoim priorytetem
– staraj się także dostrzec i zrozumieć – bez osądzania – motywy działań innych ludzi
– dostrzeż, że za fasadą pomagania innym mogą stać bardzo różne motywy
– używaj i rozwijaj swój intelekt i swoją intuicję
– traktuj wierzenia i tradycyjne przekazy z dużą ostrożnością
– jedyną istotną rzeczą we Wszechświecie jest – to co my sami świadomie rozumiemy
– przeanalizuj swoje ego i prawdziwą naturę swoich pragnień
– naucz się dokonywać świadomych wyborów
Największym ograniczeniem do przekroczenia – jesteśmy my sami i nasze skostniałe poglądy.
– Jeśli się uprzesz że tylko pełzanie jest możliwe NIGDY NIE NAUCZYSZ SIE LATAĆ

Jakie błędy popełniliśmy w przeszłości i ile tych błędów popełniliśmy – jest prawie nieistotne.
Jedyną ważną rzeczą, dotyczącą popełnionych błędów, jest to, czego sie z nich w końcu nauczyliśmy.

——————————————————————-
* – Są DWIE podstawowe przyczyny Celu istnienia każdego człowieka – wg. T Chalko:
1. indywidualny, nieograniczony rozwój świadomości
2. otwarcie się na doświadczanie Najwyższych Uczuć /miłość, wybaczanie, akceptacja, prawda, piękno…etc/

Fragmenty na bazie: „Wolna Wola” Tomasz Chalko

Inne posty z tej kategorii tematycznej :

• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale…

• Skąd się biorą wypadki?

• Bądź wolny! – inspirujące cytaty E. Tolle

• Czy istnieje dobra samotność?

• Seks – demon z piekła rodem

• Grzeszne ciało?

• Czy warto się kłócić?

• Szczęscie w zasięgu ręki

• Nie istnieją błędy – tylko lekcje

• Zasługujesz na miłość i przyjemność!

• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją – historia Dana

• Czy umiesz wybaczać?

• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej

• Kobieta bez winy i wstydu

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz

• Czy wiesz dlaczego cierpisz?

• Nieuwarunkowane szczęście

• Kochaj i bądź radosny!

• Strach i ciemność?

• Nie zadręczaj się!

Bezrozumnie ?

12 Sobota Sty 2008

Posted by ME in Refleksje nad życiem, Rozwój, Świadomość

≈ 2 Komentarze

Tagi

jednostka, krzyż, małpy, myślenie, pismo święte, samodzielność, symbol, tortury, wszechświat, zrozumienie, Świadomość

To czego doświadczamy w życiu jest istotne tylko wtedy, kiedy rozumiemy co sie dzieje i dlaczego.
Rozwój świadomości następuje WYŁĄCZNIE wtedy, kiedy pogłębiamy nasze zrozumienie Rzeczywistości.

Jeden nauczyciel czy też szkoła powyższej pracy domowej za nas zrobić nie może.
Inni ludzie mogą nam pomóc swoimi wytłumaczeniami, ale w ostatecznym rozrachunku każdy z nas musi osiągnąć własne, indywidualne zrozumienie.
Najlepiej jest to zilustrować jaskrawym przykładem.
Wyobraź sobie małpę wysłana na najlepszy uniwersytet na świecie, która doświadcza najlepszych wykładów najlepszych profesorów w dziedzinie astrofizyki. Czy sadzisz że małpa skorzysta z tego doświadczenia?
Jeśli ci sie wydaje, że przykład z małpa jest zbyt ekstremalny, wyobraź sobie że posyłasz na te wykłady kogoś, komu nie zależy żeby cokolwiek zrozumieć.
Nie ma znaczenia ile książek przeczytasz, ile wykładów wysłuchasz i o czym one były. Jedyna istotna rzeczą jest to, co rzeczywiście z tego wszystkiego dzisiaj rozumiesz o Wszechświecie i twojej szczególnej w nim roli.
Co sie dzieje, kiedy ludzie nie rozumieją i nie starają sie zrozumieć? W najlepszym przypadku tracą czas i życie.
Na nieszczęście, brak zrozumienia jest podstawowym źródłem nieopisanych nieszczęść i cierpienia, tak indywidualnego jak i zbiorowego.

Proces, w jaki sposób brak zrozumienia wywołuje nieszczęścia i cierpienia można zilustrować na przykładzie licznych celebrowanych „pism świętych” . Czytanie ich w kółko i recytowanie ich na pamięć nic nie pomaga, jeśli nikt nie rozumie jaka informacje one zawierają, kto je napisał, kto przeinaczył i dlaczego. […]
Bez podstawowego zrozumienia – zawartość tak zwanych „pism świętych”, staje sie przeinaczona i skierowana przeciwko ludzkości i Przyrodzie. W rezultacie – przez wieki ludzie sie nawzajem nienawidzą, torturują i mordują, wszystko to w imię samego Boga. W rezultacie braku zrozumienia, ludzie wierzą sfałszowanym tłumaczeniom i objaśnieniom bardziej niż własnemu sumieniu.
Ludzie z ograniczonym zrozumieniem rozprzestrzeniają strach przed wszystkim, włączając w to strach przed Bogiem – tylko po to, żeby utrzymać ludzi w jak największej możliwej ciemnocie i żeby nikt niczego nie starał sie zrozumieć. Jeśli ci sie wydaje, że takie praktyki nalezą do odległej przeszłości – zwróć uwagę co sie dzieje w Irlandii Północnej czy też w Afryce Południowej. Możesz także pójść do kościoła i uważnie posłuchać o czym sie tam mówi.
Słuchając rad i poleceń tych, którzy demonstrują kompletny brak zrozumienia czegokolwiek, tabuny ludzi czcza i świecą meble, wizerunki, szmaty zabrudzone krwią, i nawet narzędzia tortur.
Czy możesz sobie wyobrazić że czcisz krzesło elektryczne, tylko dlatego że ktoś ważny został na nim zamordowany? Czy możesz sobie wyobrazić, że nosisz miniaturę krzesła elektrycznego na szyi? A jednak miliony ludzi czcza i święcą krzyż (narzędzie tortur Imperium Rzymskiego) i nawet noszą kopie tego narzędzia tortur na szyi. […]

Jest jasne, że brak zrozumienia skutecznie zaciera mądre przekazy z odległej przeszłości.
Miliony ludzi pozwalają sobie prac mózgi i wierzą, że mogą zrobić każdemu co tylko chcą jeśli tylko wydaje im sie, że „wierzą w Boga”.
Najgorsze jest to, że większość ludzi na Ziemi nigdy sobie nie zadała trudu, żeby tak zwane „pisma święte” i ich historie przestudiować. Wierzą oni komuś, kto tłumaczy i interpretuje te pisma za nich. Czy widzisz różnice?
Gdy odkryjesz, że ktoś cię oszukiwał i wykorzystywał przez wiele lat dla własnego zysku, czy będziesz nadal wierzyć takiemu człowiekowi i słuchać jego rad? Założę sie, że nie zechcesz żeby cie więcej wykorzystywano.
Jest prawdziwa tragedia, że ludzie nawet nie zadają sobie trudu, żeby sprawdzić czy nie sa oszukiwani. Miliardy ludzi sami rezygnują z wolnej woli i staja sie kukiełkami w rekach oszustów, którzy głoszą, że reprezentują samego Stwórce, wbrew pierwszemu przykazaniu ich własnej wiary.

Jak sadzisz, czy Wielki Intelekt, który wyobraził sobie i stworzył cały Wszechświat, włącznie z każdym atomem twojego ciała, dał ci Samodzielny Intelekt, nieograniczona autonomie Myślenia, nieograniczony Potencjał rozwoju i Wolna Wole – potrzebuje jakiegokolwiek pośrednika?

Świadomość

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung


WSZYSTKIE POSTY BLOGA

Świadomość

• Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość
• „Przeszłość nie ma władzy nade mną”.
• Czy istnieją jakieś ograniczenia -czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
•Demony, które niosą Przebudzenie
• Czy rozwój duchowy postępuje etapami?
• Na jakim etapie swojego życia jesteś?
• Uwikłani w kulturę, tradycję, patriotyzmy…
• Moc tworzenia i moc niszczenia - nasze przekonania
• Podświadomość - kluczem do bogactwa
•Jak zachęcić podświadomość do współpracy
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Czym jest intuicja?
• Rozwijanie świadomej intuicji
• Poza „za” i „przeciw”. Intuicja.
• Inspirujące cytaty sławnych ludzi
• Zrób coś inaczej niż dotychczas !
• Spogladaj głębiej…
• Źródło natchnienia jest w Tobie
• Bez granic
• Nowy stan świadomości
• Zintegruj w sobie męskość i kobiecość
•Zbiorowe wzorce cierpienia u kobiet
• Chłopcy i dziewczynki. Dwa światy?
• Chcesz zmienić innych? Zacznij od siebie
• Nie możesz zgubić drogi
• Czy wszyscy jesteśmy szaleni?
• Wybieraj swój świat świadomie
• Przestrzeń w Tobie
• Alaja - kosmiczna świadomość
• Holonomiczny wszechświat i… holograficzna świadomość
Holograficzny wszechświat
• Jedyna rzecz, nad którą całkowicie panujesz
• Narodziny świadomości
• 48 minut absolutnej świadomości
• Życie - cytaty z Osho
• Nigdy nie jest za późno – cytaty z Pemy Cziedryn
• Czym są Iluzje?



Prawo Przyciągania sekret-prawo-przyciagania

• Co to jest Prawo Przyciągania?
• Sekret. Moje dywagacje na temat filmu.
• Sekret Zdrowia
• Wizualizacja. Materializacja marzeń. Sekret.
• Uzdrowicielska potęga wizualizacji
• Tajemnica szczęścia, zdrowia i pomyślności - "The Secret"
• Prawo przyciagania…w działaniu!
• Prawo Przyciągania w działaniu: Historia sesji egzaminacyjnej TrueNeutral
•Sekret zrealizowany w życiu – relacja Boogy’ego.
•Bardziej ludzkie oblicze Sekretu – The Opus.
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część II
•Fizyka kwantowa a realizacja marzeń – część I

Związki

• Idea zazdrości - Bóg, kobiety i wartości.
• Ofiary i zwycięzcy. Filtry i schematy naszej podświadomości
• Imago - czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści - cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych - cześć II
• Seks, impotencja i wolność
• Lęk przed zaangażowaniem w związku
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
• Lęk przed bliskością i wrażliwością. DDA
• Toksyczny związek, jak go uniknąć?
• Idealne partnerstwo
• Poczucie niepewności i gniew - w związku. DDA.
• Nie rezygnuj z wchodzenia w związki !
• Demon zazdrości
• Czy Twoj partner Cię szanuje?
• Jak “odmłodzić” stary związek. Powrót magii.
•Kobiecość kontrolowana
• Miesiączka, orgazm i śmierć: Kobiecy biegun.
•Lęk i kontrola w związku
• Seks - niszczy czy wyzwala?
• Doceń Twój związek…
• Jak pokonać lęk przed zranieniem?
• Dobre i złe strony partnerstwa
• Intymność a uległość
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni
• Czym jest miłość ? Cytaty mistrzów
• Rozmowy z Bogiem – o miłości i zazdrości.

Pomiędzy ludźmi

• Inni ludzie są Twoim zwierciadłem
“Wziąć odpowiedzialność za własne życie” – zalety i pułapki.
• Czy coś jest ze mną nie tak? Współuzależnieni.
• Dystans. Sztuka życia.
• Czy warto być czasem… samolubem?
• Jak prowadzić dyskusje?
• Osądzasz? Znaczy że nie rozumiesz.
• Polityka, Polacy i…narzekanie.
• Nie zakładaj nic z góry
• Jak nie mieć wrogów?
• Czy warto się kłócić?
• Czy umiesz wybaczać?
• Przebaczenie. Uzdrowienie emocjonalnych ran.
• Ocean współczucia
• Pięć etapów Radykalnego Wybaczania
• Czy jesteś robopatą?
• Czy jesteś otwarty?
• Miłosierny Samarytanin czy wyrafinowany egoista?
• Czy umiesz uwolnić się od opinii innych ludzi?
• Czy umiesz być życzliwy na co dzień?
• Kontrolujesz czy ciebie kontrolują?
• Zbuntowany tekst Anthonego de Mello :)
• Utrata kontroli
• Don Kichot - obłąkany głupiec czy………?
•Jak nauczyć się spokojnie reagować na krytykę
•Krytyka w pracy a inteligencja emocjonalna
• Naprawdę magiczne słówko! :)
• Jeśli już musisz - krytykuj bezboleśnie
• Dziesięć zasad zdrowej komunikacji
• Wartości w życiu. Przydatne czy nie?
• Jak rozwinąć swoje poczucie humoru?
• Jak zostać dobrym słuchaczem
• Czy umiesz naprawdę słuchać ?
• Sztuka negocjacji i kompromisu w związku
•Tajemnica wspierania innych ludzi
• Nie próbuj zadowolić wszystkich
•Mądrość to jest…- cytaty sławnych.
•Lista książek godnych uwagi…
•Jakie seriale lubicie?
•Filmy, które zostawiają coś po sobie…:)

Poza samotność

• Samotność a zależność od innych
• Zagubieni - wizja społeczeństwa wg Osho
• Samotność czy osamotnienie?
• Strach i ciemność?
• Nie zadręczaj się!
• Wybacz sobie i wybacz innym
• Cztery kroki do wolności
• Wolność. Czy to puste słowo?
• Czy istnieje dobra samotność?
• Depresja. Jak sobie z nią radzić?
• Akceptacja naszej…nieakceptacji
• Odpowiedzialność i wolność
• Luźne rozważania o ludzkiej samotności
• Obnażanie sie do “ja”
• Czy można pomóc sobie samemu? :)
• Twoim zadaniem jesteś Ty
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz III)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń. (cz II)
• Szczerość wobec siebie i innych – czyli jak przeniknąć przez warstę stłumień i uprzedzeń.(cz I)

Koniec cierpienia


• Koniec cierpienia - inspirujące cytaty z Thich Nhat Hanh
• Skąd się biorą wypadki?
• Odrobina gloryfikacji cierpienia…i jego wartości praktyczne :)
• Koniec z “dramatami” w Twoim życiu
• Miłość to inne słowo na wolność
• Bądź wolny! - inspirujące cytaty E. Tolle
• Proste odpowiedzi na trudne pytania. Inspirujące cytaty E. Tolle
• Złote myśli Berta Hellingera
• Ustawienia rodzinne Hellingera
• Doświadczanie problemów a tożsamość - Inspirujące cytaty z E. Tolle
• Prawa wszechświata - inspirujące cytaty
• Seks - demon z piekła rodem
• Boska strona seksu
• Boskie ciało?
• Cierpienie może być najcenniejszą lekcją - historia Dana
• Uzdrowienie cierpienia z przeszłości
• Przyczyny cierpienia wg filozofii hinduskiej
• Czy wiesz dlaczego cierpisz?
• Rezygnacja i bezradność w obliczu trudności - jak pokonać pesymizm?
• Tak mocno pragniesz…? Oto przyczyna dlaczego nie otrzymujesz.
• Najpopularniejsza religia świata
• Esencja prawdziwej przemiany. Dramatycznie… czy w procesie?

Szczęście - idea czy rzeczywistość

• Szczęscie jest bliżej niż myślisz
• Radość niebezpiecznego życia
• Czy jesteś…godny szczęścia?
• Jak odmienić jakość życia? Kilka porad.
• Nieuwarunkowane szczęście
• Patrząc oczyma miłości
• Szczęscie w zasięgu ręki
• Zasługujesz na miłość i przyjemność!
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Kochaj i bądź radosny!
• To jest Twoje życie
• Czy czujesz że zasługujesz?
• Jak napięcie zastąpić radością?
• Przyjemność?
• Nie bój się zmian!
• Jak BARDZO chcesz zmian w Twoim życiu?
• Pierwsze prawo zmian
• Czarne, nieznane drzwi
• Do znudzenia - o optymistach :)

Zdrowie

• Biografia staje się biologią. Jak być zdrowym? Krótki poradnik.
•Choroba ma swój początek w umyśle?
• Efekt placebo. Szokująca historia pewnego pacjenta.
• 10 rzeczy, których wegetarianie wysłuchują na codzień :)
• Cięcie cesarskie. Czy przebieg porodu ma wpływ na późniejsze życie?
•Cesarskie cięcie zmienia DNA dziecka
• Dieta dla grup krwi: A, B, AB, 0
• Zalety diety roślinnej
• Totalna kuracja przeciwrakowa
• Czy dieta sokowo-warzywna może wyleczyć…raka?
•Cała prawda o raku i diecie wegetariańskiej
• Ulecz swoje ciało !
• Śmiech to życie
• Stres i napięcie = początek choroby
• Biofeedback (biologiczne sprzężenie zwrotne)
• Filozofia zdrowia
• Jesteś tym co zjesz
• Jak się zdrowo odżywiać?
• Zasady dobrego odżywiania
• Tajemnica Twego ciała
• Akupunktura a medycyna współczesna
•Medycyna holistyczna
•Szczepienia – faktyczna konieczność czy sposób na zarobek?
• Zapomniane źródło zdrowia, produkty pszczele
• KAŻDĄ wadę wzroku da się wyleczyć! Metoda H. Bates’a
• Propozycja Tao dla kobiet. Zdrowie i płodność.
• Kryzys fizyczny…paradoksalnie uzdrawia?
• Wojna w naszym organizmie.
• Zdrowa psychika = zdrowe ciało?
• Masaż leczy duszę
• Źródła niemocy
• Twoje przekonania kontra Twoje zdrowie.
• Przyczynowość w medycynie. Całkowita zmiana paradygmatu?
• Zdrowy rozsądek w dietach?
• Negatywne odczucia wobec ciała

Oddech

• Czy oddychasz prawidłowo?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
•Stłumienia cz II
•Stłumienia cz I
• Twoja Twarz, ciało, oddech - mówią o Tobie.
• Co to jest REBIRTHING?
• Niezwykła moc oddechu? :)
• Integracja oddechem

Psychologia i duchowość

• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Cień - wg Junga
• Twórczy ludzie wg Junga
•Twórczy umysł a wyobrażenia
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Jak poradzić sobie ze stresem?
•Eksperyment: Pozytywne nastawienie - kontra negatywne.
• Pozytywne wyzwanie
• Negatywizm: jak się nim posługiwać i jak z niego zrezgnować?
• Asertywność
• Nałogi - pragnienie ucieczki
• Pozytywne myślenie nie wystarczy!
• Pozytywna weryfikacja - negatywnych wydarzeń
• Inteligencja emocjonalna a praca zawodowa
• NLP - jak jesteś zaprogramowany?
• 10 zasad NLP
• Potęga manipulacji słowem
• Magia i moc słów
• GESTALT - integracja psychiki i ciała
• Czy jesteś tolerancyjny?
• Narodziny Ego
• Ego a osobowość ofiary
• Enneagram - 9 typów osobowości
• Nawyki, wolność i społeczeństwo
• Gry i gracze. Psychologia zachowań międzyludzkich.
• Lody i samochody
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
• Samospełniająca się przepowiednia
• Psychologia inspiracji
•Twórz, twórz bezustannie!
• Metoda Simontona

Bóg i duchowość

• Dziecinna wizja Boga. Pułapka języka.
• Krótka historia Boga
• Bóg - to jest...
• Dobro i zło
• Czy Bóg karze za grzechy? Czy ludzie?
• Rozmowy z Bogiem
• Bóg nie żyje? Szatan nie żyje?
• Benedyktyn, demony i Zen
• Fala jest morzem
• Przestać żyć we władzy Demona
• Jesteśmy Bogiem
• Wiara nie pozwala Ci myśleć
• Życie - to jedyna religia
• Bóg jest tancerzem i tańcem
• Bóg jest Tobą
• Przyjaźń z Bogiem
• Czy Bóg spełnia Twoje marzenia?

Umysł a duchowość

• Zachwaszczony umysł?
• Enkulturacja
• Wyzwolenie z chaosu myśli
• Rewolucja w psychice - J. Krishnamurti
• Zaminowane obszary umysłu
• Jak jest oprogramowany Twój mózg?
• Zahipnotyzowana, śpiąca ludzkość
• Ludzie i roboty
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Memy i wirusy umysłu
• Bełkoczący umysł
• Bezrozumnie?
• Odpowiedź na Psychiczny Atak
• Czy wiesz co jest ci serwowane?
• Zjednoczenie
• Ewolucja. Indywidualna czy zbiorowa?
• Co wpływa na nasze życie?
• Kiedy kłamstwo staje się prawdą
• Ukryta siła metafor
• Kończyny fantomowe - zagadka ludzkiego mózgu.
• Tajemnica ludzkiego snu
• Mistrz snu
•Kilka słów o świadomym śnieniu
• Świadome śnienie jako proces ewolucyjny
• Jak umysł przetwarza dane? Nastroje.

Ciało i Energia

• Aura człowieka - najważniejsze informacje.
• Aura człowieka, przykłady aury… oraz jak ją odróżnić od powidoku?
• Ciało energetyczne człowieka. Przykłady zaburzeń.
• Jak reagujesz gdy zostaniesz obrażony? Ciała duchowe.
• Czakramy, poziomy Twojego życia!
• Jak nauczyć się widzieć aurę?
• Kolory Twojej Aury - jak się zmieniają i co oznaczają
• Geneza blokad na czakramach
• Świat to energia!
• Ciała duchowe według Jogi Kundalini
• Co tak naprawdę wiemy o świecie?
• Tai-chi
• Czym jest energia “Chi” ?
• Integracja oddechem, uwolnienie stłumionych emocji
• Panta rei - energia dokoła nas
• Dobre wibracje
• Seksualność a czakry
• Jasnowidzenie - fakty i mity
• Telepatia i jasnowidzenie
•Telepatia – czy to działa?
• Postrzeganie pozazmysłowe. Głos zwolennika.
• Energia w naszym ciele - Taoistyczny punkt widzenia.
• Energia musi płynąć…!
• Cykle życia i śmierci - Twoje istnienie.
• Oświecenie - wielki mit.
• Energia myśli i myślokształty
• Przestrzen ciała, przestrzeń kosmosu
• Rozmowy z Kenem Wilberem - o kosmicznej świadomości
• Kim jestem? Ken Wilber. Niepodzielone.
• Sen Planety
• Energia życia. Fakt czy mit?
• Hipoteza Gai
• Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake

Rozwój a Medytacja

• ABC medytacji
Miłość, seks i medytacja
• Czym jest medytacja?
• Ćwiczenia uwalniające energię
• Medytacja chodząca
• Medytacja a palenie papierosów
• Ból a medytacja
• Medytacja z czakramami
• Myśleć czy medytować...
• Czy Twoje życie ucieka?
• Medytacja a egoizm
• Emocje i myśli podczas medytacji
•Medytacja - praktyka czy tajemnica?
• Dzień Uwagi
• Wyostrz swoją uwagę
• Świadomość hara - początek i koniec życia
• “Stać się nicością” - o co chodzi w tej koncepcji?
• Medytacja z koanem
• Medytacja z tematem. Ćwiczenia.
• Zabawne i nietypowe techniki medytacji
• Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma?
• Naucz się relaksować
• Kalu Rinpocze: Dotykając natury umysłu. Medytacja
• Historia pewnego medytującego
• Wyprawa do serca ciszy. Medytacja
• Nauka medytacji w zakładach karnych
•Rozpadnij się na kawałki
•Czy jesteś uważny?

Osobowość i emocje

• Afirmacje, sztuka zmiany życia
• Jak działają afirmacje? Struktura umysłu
• Afirmacje także mogą szkodzić!
• Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz.
• Czy osądzasz negatywnie swoje uczucia?
• Ciemna noc duszy
• Ciemna strona emocji?
• Zostań mistrzem swoich emocji?
• Otwarty umysł: Wolność od negatywnych emocji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Napięcie i odprężenie
• Sztuka bycia opanowanym - Emocje pod kontrolą.
• Reakcje i mowa ciała = lustro emocji.
• Jak rósł mózg człowieka: Ewolucja emocji.
• Gniew, poczucie winy, lęk i samotność - czym naprawdę są?
• Przekraczanie granic a bariera lęku
• Czym jest gniew i jak sobie z nim radzić. W związku i w życiu.
• Bądź swoim mistrzem - odpowiedzi są w Tobie
Eckhart Tolle – emanujący spokój i mądrość
• Uśmiechaj się, przełamuj schematy!
• Autentyczna zmiana myślenia
• Przestań się okłamywać
• Poznawaj siebie - podejście Zen
• Kto jest premierem w Twoim rządzie?
• Zaufanie - w realizacji marzeń
• Czy wrażliwość ma zawsze złe skutki?
• Oszukując własne emocje….
• Energia bolesnych emocji
• Nieśmiałość a prostytucja
• Tajemnice nieśmiałości
• Żydzi. Czy problem nieśmiałości ich dotyczy?
• Cuda…i miłość.
• Pytania i odpowiedzi - Katie Byron
• Pożegnanie z chłodem. Budowanie bliskości.
• Uleganie pokusom. Swoim czy cudzym? Portret Doriana Graya.

Walka i akceptacja

• Kung Fu Panda i głebsze przesłanie
• Koniec walki oznacza zwycięstwo
• Mówić: tak - czy nie?
•Przestań usiłować być dobrym cz II
•Przestań usiłować być dobrym cz I.
• Czy jesteś podzielony na "dobrego" i "złego"?
•Poza dobrem i złem
• Rozdzierając duszę na pół. Skrajności.
• Zagadnienie zła - okiem Hindusa
• Zrozumienie “zła”
• Wojna w Tobie trwa
• Nauka akceptacji dobrego i złego
• Droga wojownika
• Ćpun adrenaliny kontra "dobry człowiek"
• Ponad-Ego
• Pościć czy ucztować? Pogląd na życie.
• Wciąż czuję gniew, chcę się zmienić, ale...
• Życie w harmonii
• Życie to jest….- cytaty sławnych
• Umysł kontra ciało
• Zaakceptuj i bądź wolny...
• Wewnetrznie podzieleni
• Mądrość
• Miłość…jak głód
• Czy na świecie musi istnieć sprawiedliwość?
• Kosmiczna mądrość. Cytaty z Andromedy.
• Moce psychiczne: ostatni atak ego na ścieżce oświecenia

Dorosłe dzieci

• Pierwszy krzyk - piewsza samotność?
• ADHD = Dzieci Indygo?
• Niewinny dorosły człowiek
• Źródło depresji: dzieciństwo?
• Dziecko w rodzinie alkoholika
•Przełam wzorce z dzieciństwa
• Pierwotne zranienie. Dotknąć czy nie?
• Czy Twoje narodziny były traumatyczne?
• Zranione czy radosne dzieci?
• Wewnętrzne dziecko
• Kobieta bez winy i wstydu
• Co zrobić, gdy żyjesz z poczuciem winy?
• Toksyczny wstyd
• List ojca do syna. Wyznanie.
• Czego szukasz? Od czego uciekasz?
• Zmień….przeszłość!
• Miejsce wewnętrznej przemiany
• Natura - nasz największy nauczyciel
• Kim jestem? Początek życia
• Wewnętrzny ogród
• Jakie dzieci wychowasz?
• Grzeszne ciało?
• Niewolnik namiętności
• Męska autokastracja. Rys historyczny.
• Nie istnieją błędy - tylko lekcje
• Puść dziecku dobry kawałek ;)
•Zachęć dziecko do czytania
• Puchatek smakuje Tao
•Jak zostać dziecięcą szeptunką

Czakramy

• Czakramy - poziomy Twego życia
• Czakram Podstawy
• Czakram Podbrzusza
• Czakram Splotu Słonecznego
• Czakram Serca
• Czakram Gardła
• Czakram Trzeciego Oka
• Czakram korony
• Geneza blokad na czakramach
• Seksualność a czakry
• Tajemnice kolorów
• Czakramy człowieka: ujęcie ezoteryczne.
• Podróż przez czakry - w wyobraźni
• Symboliczne znaczenie kolorów

Wokół religii i ezoteryki


• Reguła Pięciu Elementów (pięciu żywiołów)
• Co oznacza buddyjskie “Przyjęcie Schronienia” ?
• Jak zinterpretować Tarot przez…Zen? :)
• Wszechobecne wibracje - wg. E&J Hicks’ów
• Ciemna strona chrześcijaństwa
• Numerologia - czy to ma sens?
• Yang i Yin
• Czym jest energia “Chi” ?
• Uczeń i mistrz: Czy taka relacja wciąż ma sens?
• Czy jesteś religijny - czy jesteś kukiełką?
• Przypadki nie istnieją
• Odpowiedzią… są pytania
• Ogrody Zen
• Sesshin bez zabawek – Opowieść o praktyce Zazen
• Wodospad i chwasty - czyli odrobina filozofii Zen
• Feng Shui
• Asztawakra Gita, czyli poznanie absolutu
• Starożytne myśli Seneki - wciąż na czasie?
• Uważaj, co mówisz...
• 4 etapy życia
• TAO• Tao Kubusia Puchatka
• Zen w sztuce łucznictwa
• Kilka słów o medycynie chińskiej
• Być Zorbą czy…Buddą?
• Cztery umowy Tolteków
• Historia Buddy
• Chiromancja - Linie na dłoni.
• Astrologia i chiromancja - po co to wszystko?
• Kurs cudów - zasady.
• Zen grania
• Życie we wszechświecie • Powstawanie negatywnych przywiązań: Archetypy Tybetańskiej Księgi Umarłych
• Religia jest trickiem genów ?
• W stronę wiecznej boginii
• Co to jest hipnoza? Kilka podstawowych informacji
•Rio Abierto – życie jak rzeka
•Bądź głupcem! – wywiad z Roshim Fukushima na temat Zen w Ameryce i Japonii

Śmierć a duchowość

• Historia człowieka który wrócił z martwych
• Życie to lekcja
• Doświadczenia z pogranicza śmierci
• Historia pewnego przebudzenia
• Czemu boimy się śmierci?
• Czy przeraża Cię Pustka?
• Los, karma, wolna wola?
• Prawo przyczyny i skutku
• Reinkarnacja?
• Diagnostyka karmy cz I
• Diagnostyka karmy cz II
• Wielcy ludzie - o reinkarnacji.
• Przebudzenie.
• Czy można zmienić karmę?
• Karma jako siła. Ujęcie buddyjskie i przykłady.
• Czy śmierć jest największym złem?
• Inne spojrzenie na reinkarnację
• Pozwól sobie umrzeć
• Zabijanie nie jest… złe?
• Pesymistyczna wizja cywilizacji?
• Prawo przyczyny, skutku i wiary

Historie i przypowieści "Problem dzisiejszego świata - rzekł Mistrz - polega na tym, że ludzie nie chcą dojrzeć. Jeden z uczniów zapytał:- Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest już dojrzały? - W dniu, w którym nie trzeba go w niczym okłamywać."


• Najciekawsze przypowieści o mistrzu i nie tylko :)
• Mądrość jest sposobem podróżowania.
• Trzej mnisi i… ego
•Mądrości leśnego mnicha
•Straszna historia o diable
•Obsesja ucznia Zen
•Wciel się na Niebieskiej Planecie! :)
• Czy można przebudzić innego człowieka? Historia Ethel.
• Minuta mądrości
• W sercu Mędrca
• Miłość i mistrz
• Potwór, strzała i jajko
• Śpiew Ptaka
• Nie zadręczaj się!
• Historia Dana
• Najwłaściwszy moment
• A mistrz mu odpowiedział...
• Początek Wszechświata
• Mistrz Hakuin i dziewczyna w ciąży
• Kobieta, która zgubiła. Kobieta, która odnalazła
• Pierwszy krok do nirwany. Cytaty.

Sukces w życiu

• Podświadomość - kluczem do bogactwa
• Niepowodzenie to błogosławieństwo w przebraniu
• Niezwykła moc wyobraźni. Sukces a niepowodzenie.
• Historia prawdziwego sukcesu
• Słownictwo sukcesu
• Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?
• Atrakcyjność przyciąga sukces.
• Jak sprawić by inni uwierzyli we własne siły?
• Porażka jest matką sukcesu
• Jak być lepszym kierownikiem?
• EFEKT PIGMALIONA
•Przepływ pieniędzy, przepływ energii
• Gdy pieniądze się pojawią…Tylko bez paniki.
• Przełamując fale…. I życiowy impas :)
• Jak polubić…nielubianą pracę
• Co robić kiedy totalnie NIC nam się nie chce?
•Fałszywi przyjaciele na drodze do sukcesu
•Sztuka osiągania swoich celów… Za obopólną korzyścią :)
• Odzyskać wiarę w siebie
• Mój interes, Twój interes, boski interes?
• Sukces - sprawdź czy masz szansę go osiągnąć.
• Geneza geniusza
•Jak oduczyć sie sabotować własne marzenia?
• Właściwa postawa…co to takiego?
• 10 cech idealnego lidera
• Nauka jak zostać bogatym - Wallace Wattles
•Rozporządzanie energią: nietypowe metody.
•Dawanie ludziom… którzy tego nie potrzebują?
•Przekonaj się że …możesz.

Hunahuna-kahuni 1. IKE - świat jest taki, jaki myślisz, że jest.
2. KALA - nie ma żadnych ograniczeń
3. MAKIA - Energia podąża za uwagą
4. MANAWA - moment mocy jest teraz
5. ALOHA - miłość jest po to, by przynosiła szczęście
6. MANA - cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7. PONO - Skuteczność jest miarą prawdy.


• Huna i Freud
• Huna i Jung
• Co to jest Huna?
• Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Wg Huny.
• Huna i “widmowe ciało”
• Opetanie i formy myślowe wg Huny
• Co posiejesz - to zbierzesz. Sztuka kahuńskiej wizualizacji.
• Uciszenie silnych emocji - wg Huny
• Metoda Ho’oponopono
• Szaman i ból
• Szaman miejski
• Szamanizm a sny
• Czy istnieją jakieś ograniczenia - czy tylko wtedy gdy w nie wierzymy?
• Przyjemność i szczęście bez granic…?
• Potęga modlitwy wg Huny

Autorka:

  • ME

Waszym Zdaniem

Harysz o Jesteśmy Bogiem
kilka słów od siebie… o Historia pewnego mnicha (fragm…
Adrian Kraska o Symboliczne znaczenie kolorów
Krystyna o Negatywizm: jak się nim posług…
Życzenia urodzinowe o Aura człowieka – najważn…
Andżelika o Historia pewnego mnicha (fragm…
Blilkpol o Jak polepszyć wzrok –…
Agni o W stronę wiecznej boginii
Aga o Historia pewnego mnicha (fragm…
ZF o Historia pewnego mnicha (fragm…
ulakupiec o Historia pewnego mnicha (fragm…
Halina Kaminska o Szczerość wobec siebie i innyc…
Jolie o Brak bliskości w dzieciństwie…
Aga.M o Symboliczne znaczenie kolorów
Agnieszka o Brak bliskości w dzieciństwie…

Od 2007 roku

  • 18 516 969 przybyszów !

Kategorie

Aura, energia, czakramy buddyzm ciekawostka Feng shui huna Medytacja Refleksje nad życiem rodzicielstwo Rozwój sondy zdrowie Zen związki Świadomość

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Rozwój i Świadomość
    • Dołącz do 1 539 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Rozwój i Świadomość
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...