Tagi
kobieta, kobiety, miłość, miłość jak głód, Neale D. Walsch, posiadanie, przyjaźń, relacje, walsch, wartości, własność, zawiść, zazdrosna, zazdrosny, zazdrość, zazrościć, związek, związki, Świadomość
Fragment z : Przyjaźń z Bogiem, N. D Walsch
Skąd twoim zdaniem wzięła się idea zazdrosnego Boga?
Próbowaliście z całych sił zaskarbić sobie Moja miłość. Próbowaliście zdobyć wyłączność. Rościliście sobie prawa do Mnie, i to bezceremonialnie. Głosiliście, że kocham was i tylko was. Wy jesteście wybranym narodem, wy jesteście narodem w Bożej pieczy, wy stanowicie jedyny prawdziwy kościół! I zazdrośnie strzeżecie tej pozycji, do jakiej sami siebie wynieśliście. Gdy ktoś mówi, że Bóg kocha wszystkich ludzi równo, akceptuje wszystkie wyznania, przygarnia każdy naród, wy nazywacie to bluźnierstwem. Powiadacie, że to bluźnierstwo, jeśli Bóg kocha inaczej, niż WY twierdzicie, że kocha.
George Bernard Shaw powiedział, że wszelkie wielkie prawdy na początku uznawane są za bluźnierstwo.
Miał racje.
Ta przesiąknięta zazdrością miłość jest Mi obca, niemniej tak właśnie postrzegacie Moja miłość, ponieważ w taki sposób Mnie kochacie.
W taki sam sposób kochacie siebie nawzajem i to was zabija. Dosłownie. Z zazdrości zabijaliście innych lub siebie.
Jeśli kochasz druga osobę, wymagasz, aby kochała ciebie i tylko ciebie. Jeśli kocha kogoś innego, wpadasz w zazdrość. A to jeszcze nie wszystko. Jesteś bowiem zazdrosny nie tylko o innych ludzi, jesteś zazdrosny również o prace, zainteresowania, dzieci, o cokolwiek, co odwraca od ciebie uwagę ukochanej osoby.
Niektórzy są zazdrośni nawet o psa czy o grę w golfa.
Zazdrość przybiera wiele kształtów. Ma różne oblicza. Lecz żadne z nich nie jest ładne.
Wiem. Kiedyś, gdy odczuwałem zazdrość o kobietę, w której byłem głęboko zakochany i dawałem temu wyraz, ona odparła cicho: “Neale, to nie jest zbyt zachęcająca część twojej osobowości”.
Nigdy tego nie zapomniałem. To było proste stwierdzenie faktu, bez emocji. Nie było napaścią czy pouczeniem. Ona wyartykułowała po prostu swoją myśl. Skutek był druzgocący.
To był wielki dar ze strony tej kobiety.
Owszem. Mimo to trudno mi było uporać się z zazdrością. Kiedy już myślę, że wreszcie się jej wyzbyłem, znów się we mnie odzywa. Jakby czekała w ukryciu. Nie zdaję sobie sprawy z jej obecności, mógłbym nawet przysiąc, że nie ma jej we mnie w ogóle. Aż tu nagle bum, pojawia się na nowo.
Sądzę, że teraz doświadczam jej w niewielkim stopniu, ale skłamałbym mówiąc, że nigdy nie odczuwam zazdrości.
Pracujesz nad tym, to wystarczy. Wiesz, z czym masz do czynienia, to dobrze.
Ale jak się jej pozbyć? Znam ludzi, którzy zupełnie wyzbyli się zazdrości. Jak im się to udaje? Ja też tak chcę!
Czyżbyś był zazdrosny o ludzi, którzy nie odczuwają zazdrości? To ciekawe.[…]
Wyzbądź się przekonania, że twoje szczęście zależy od czynników wobec ciebie zewnętrznych, a wyzbędziesz się zazdrości. Pozbądź się myśli, że w miłości chodzi o to, co otrzymujesz w zamian za to, co dajesz, a pozbędziesz się zazdrości. Rozstań się z roszczeniami co do czasu, sił lub miłości drugiej osoby, a rozstaniesz się z zazdrością.
Tak, ale jak to zrobić?
Nadaj swojemu życiu nowy sens. Zrozum, że jego cel to nie tylko to – co możesz z niego wynieść, ale również to, co możesz do niego wnieść. To samo dotyczy związków.
Celem życia jest stwarzanie siebie na nowo, w następnym najwspanialszym wydaniu najszczytniejszej wizji siebie, jaka kiedykolwiek ci się zamarzyła. Ogłaszanie i ucieleśnianie, wyrażanie i spełnianie, doświadczanie i poznawanie swej prawdziwej istoty. Nie wymaga to udziału innych ludzi – ani tej drugiej szczególnej osoby. Dlatego można kochać innych nie żądając od nich niczego.
Myśl, że można byt zazdrosnym o czas, jaku twoi ukochani spędzają grając w golfa, w biurze czy też w ramionach innej osoby, możliwa jest tylko wtedy, jeśli wyobrażasz sobie, że twoje szczęście doznaje uszczerbku, kiedy jest szczęśliwy ten, kogo kochasz.
Albo że twoje szczęście zależy od tego, czy twoi ukochani spędzają każdą chwilę u twojego booku, a nie przebywają z kimś innym czy zajmują się czymś innym.
Dokładnie.
Ale chwileczkę. Czy to znaczy, że nie powinniśmy odczuwać zazdrości nawet wtedy, gdy nasz jpart-ner spędza czas w ramionach innej osoby? Chcesz powiedzieć, że niewierność jest w porządku?
Nie ma czegoś takiego jak w porządku i nie w porządku. To są wyznaczniki, które sami ustalacie. „Tworzycie je – i zmieniacie – na miarę swojego rozwoju.
Odzywają się głosy, że na tym właśnie po lega problem dzisiejszego społeczeństwa: że jesteśmy nieodpowiedzialni pod względem duchowym i społecznym. Zmieniamy swoje wartości pod wpływem chwili, dostosowujemy je do swoich celów.
Oczywiście. Ale w ten sposób życie toczy się naprzód. Gdybyście tego nie robili, życie nie mogłoby posuwać się do przodu. Nie dokonałby się żaden postęp. Czy naprawdę chcecie bez końca obstawać przy dawnych wartościach?
Niektórzy chcą.
Chcą wieszać kobiety na placu, jako domniemane wiedźmy, co miało miejsce zaledwie kilka pokoleń wstecz? Chcą, aby kościół wysyłał żołnierzy na krucjaty by wycinać w pień tych, którzy nie wyznają jedynej prawdziwej wiary?
Posługujesz się historycznymi przykładami zachowań, które wynikały ze źle pojętych wartości, a nie z dawnych wartości. Wyrośliśmy już z tego.
Czyżby? A przyglądałeś się ostatnio światu? Ale to zupełnie inna historia. Trzymajmy się tematu.
Zmienianie uznawanych wartości świadczy o dojrzewaniu społeczeństwa. Przechodzicie jako społeczeństwo do kolejnego, wyższego etapu. Zmieniacie swoje wartości, albowiem zbieracie nieustannie nowe informacje, otwieracie się na nowe doświadczenia, rozważacie nowe koncepcje, odkrywacie nowe spojrzenia na rzeczywistość i dzięki temu wciąż na nowo siebie definiujecie. To oznaka rozwoju.
Wyjaśnijmy to sobie.
Jest oznaką rozwoju nieprzejmowanie się tym, że nasz partner rzuca się w cudze ramiona?
Jest oznaka rozwoju niedopuszczenie do tego, aby odebrało to wam spokój ducha. Zburzyło całe wasze życie. Doprowadziło do samobójstwa albo zabójstwa. Wszystko to niestety zdarzało się z tego powodu.
Nawet dziś niektórzy z was uśmiercają innych, a większość uśmierca swoją miłość z tego powodu.
Cóż, zabijania, rzecz jasna, nie pochwalam, ale czy można ocalić swoją miłość, jeśli twój ukochany kocha jednocześnie inną osobę?
To, że kocha inna osobę, nie znaczy, że nie kocha ciebie. Czy musi kochać tylko i wyłącznie ciebie, aby była to prawdziwa miłość? Czy tak to sobie wyobrażacie?
Tak, do ciężkiej cholery! Tak odpowiedziałoby wielu ludzi. Tak, do ciężkiej cholery.
Nic dziwnego, że tak trudno pogodzić się wam z tym, że Bóg kocha wszystkich równo.
Większość ludzi potrzebuje w jakimś stopniu poczucia bezpieczeństwa. Bez tego, jeśli partner nam tego nie zapewni, miłość obumiera, czy tego chcemy czy nie.
To nie miłość obumiera, lecz potrzeba. Decydujecie, że nie potrzebujecie już tej osoby. W istocie nie chcecie jej potrzebować, ponieważ jest to dla was zbyt bolesne. Postanawiacie więc: nie potrzebuję, abyś dalej mnie kochała. Idź i kochaj, kogo zapragniesz. Ja się stad wynoszę.
To właśnie się dzieje. Zabijacie potrzebę. Nie uśmiercacie miłości. W gruncie rzeczy są tacy, którzy noszą w sobie te miłość po wszeczasy.
Więcej w : Przyjaźń z Bogiem, N.D. Walsch
Powiązane posty
• Imago – czy naszych partnerów wybieramy…świadomie?
• Związki: Splot miłości i nienawiści – cześć I
• Jak przejść od związków uzależniających do związków dojrzałych – cześć II
• Zasady udanego związku miłości
• Kogo wybierasz na partnera w związku? Lęk przed autentyczną bliskością
terraustralis said:
True
Moja zona twierdzi ze ja „nie jestem people friendly person”. To chyba tlumaczy wiele.
Aby dostac sie do raju to najperw trzeba duzo cierpiec. Ja swoje odcierpialem. Niby napisalem, ze nie widze sensu w cierpieniu ale dlaczego ja mialem cierpiec a inni dostana „raj” podany na talerzu. Nie ma glupich.
Poza tym ostatnio obslugiwalem staruszka 96 letniego, ktory bojac sie ze panstwo przejmie jego dom (bo nie ma spadkobiercow) i zapisal go mlodej parze z Polski ktora sie nim opiekuje.
Jezeli facet ma juz 96 lat to jest idealny do takiej tranzakcji. Ja jestem w stosunku do niego MLODZIK i poza tym mam corke mieszkajaca w Londynie.
Wiec wszyscy potencjalni „wnukowie” uskuteczniajcie Prawo Przyciagania ale nastawcie swe radary na ludzi po 90-ce, ktorzy nie maja rodziny. Poza tym blizej jest Nowy Jork -mniej niz polowa odleglosci do mnie. Dobowa podroz samolotem z Australii do Warszawy jest duzym cierpieniem.
trueneutral said:
Ha ha. Terra, nie ma to jak Twój post z rana! 🙂
terraustralis said:
Nie oszukuj ze u Ciebie jest rano. U mnie wieczor wiec u Ciebie gdzies poludnie.Chyba ze poludnie dla studenta to jego rano.
trueneutral said:
Jak u mnie w pokoju jest jasno, to znaczy, że jest rano. 🙂 Jak jest mniej jasno, to znaczy, że jest późne popołudnie. A jak jest ciemno, to znaczy, że zaczyna się dzień. 🙂
terraustralis said:
Polska to teraz jak Ameryka, istne eldorado. nie rozumiem dlaczego ktos chcialby zostawic tak dobrze zapowiadajacy sie kraj.
Jezeli wziac pod uwage Teorie Reinkarnacji Zinda to cierpienie po tych 500 latach (?)sie skonczylo i teraz bedzie tylko z gorki.
terraustralis said:
True
Czy nie lepiej byloby jakbys sie troche wystawil na slonce. Tak piekna pogoda teraz w Polsce a Ty siedzisz pzry komputerze. To bardzo niezdrowe. Zreszta sam wiesz co robisz…jestes w 50% (?) lekarzem.
majk79 said:
Terra, ktoś przecież musi trzymać rękę na blogowym pulsie jak Zenforest nie ma? 🙂 Zind, Bumel, Indram i Mojes zdaje się też na urlopie?
terraustralis said:
Ja sam przeskakuje z Menstruacji do Zazdrosci.
terraustralis said:
800 osob zachorowalo u nas swinska grype w ostatnich 24 godzinach. To srodek naszej zimy wiec grypa zbiera swoje zniwo.
Chyba bede sie wystrzegal centrow sklepowych i poczekalni u lekarzy.
majk79 said:
800 osób w ciągu doby na świńską grypę? Wow, to chyba nie gorzej jak w Meksyku..
terraustralis said:
Nie wiedzialem, ze True pracuje jako pies kagancowy.
I tried to save your YouTube majk79 using VideoGet but somehow I can’t get it right.
terraustralis said:
30 osob jest pod life support system i nie zostalo juz ich za duzo – mam na mysli the life support systems.
Moze dobrze ze pare miesiecy temu zaszczepilem sie na grype. Wiem zo to nie ten „strain” ale zawsze lepiej niz wogole.
Paradoksalnie mlodzi umieraja na to szybciej.
podobniez starzy bardziej sie uodpornili w trakcie zycia.
majk79 said:
I don’t really know how to do it myself, sorry mate 🙂
Ten clip jest też na blogu muzycznym mojej dziewczyny może z tamtąd jakoś Ci się uda, możesz się też jej spytać w komentarzu jak to ściągnąć. Będzie wiedziała bo to sprytna bestyjka 🙂
http://biscuitlion.blogspot.com/search?updated-max=2009-07-11T01%3A45%3A00%2B02%3A00&max-results=8
terraustralis said:
Dzieki ale ja musze wiedziec jak wogole sciagac bo mam jeszcze wiele innych ktore chcialbym sciagnac dla jednej staruszki bo ona nie ma komputera tylko dvd player.
majk79 said:
Hmm, no to troszku nieciekawie
Niektórzy argumentują, że świńskiej grypy nie ma co się obawiać, bo i tak ilość zachorowań i śmiertelnych przypadków spowodowanych „zwykłymi” odmianami grypy jest wielokrotnie większa. Tylko, że takie szczepy, które świeżo przeniosły się ze zwierząt są najbardziej zjadliwe i mają najbardziej niszczycielski potencjał. To cholerstwo przecież dopiero zacznie mutować.
Trzeba by się spytać Terry, pewnie mógłby coś więcej powiedzieć w tym temacie.
majk79 said:
Z youtube tak bezpośrednio to chyba się nie da bez odpowiednich nakładek. Może za to poszperać gdzieś w torrentach, tam generalnie można znaleźć prawie wszystko.
terraustralis said:
Ja jako Terra nie wiem tak duzo w tym temacie. Ale zawsze moge sie siebie spytac jeszcze raz.
terraustralis said:
Ten wpis powyzej byl apropo grypy. Wiec spytalem sie siebie i nic nie wiem w tym temacie.
Co do przegrywania YouTube to mam program ale nie wiem jak z niego skorzystac.
Moim marzeniem jest byc hackerem.
majk79 said:
Aha, sorry, to przez te t i r-y czasem mi sie zlewacie:)
Jeśli chodzi o programy do zgrywania z youtube, to jeszcze nie jestem na takim poziomie zaawansowania. Jak coś mi się spodoba, to i tak przeważnie znajduję na torrentach.
majk79 said:
Zapodaj jeszcze babci to ode mnie 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=Fl4Oms4qcoE
terraustralis said:
Dzieki ale dla babci to glownie Kabaret Moralnego Niepokoju. Ona slaba w angielskim bo to polska babcia (chociaz jej corka wyszla za hindusa).
nerkesprzedam said:
„Ja jako Terra nie wiem tak duzo w tym temacie. Ale zawsze moge sie siebie spytac jeszcze raz.”
ten komentarz i wiele innych spowodowały moja chęć zostania Twoją wnuczką Terraustralisie ;D. ja się sobą sama zajmę, zarobię i nie będę żądała praw do spadku ;D tylko dziadków już nie mam, a Ty wnuczek i masz śmiechowy sposob wypowiedzi co mnie urzekło ;D
majk79 said:
Terra, czy nie potrzebujesz może… wnuczka? 😀
terraustralis said:
Ciagle musze sie przenosic z Menstruacji do tutaj.
Blog schodzi na dziady jezeli ja musze podpierac jego aktywnosc. Czuje sie samotny bo pierwszy ide spac i pierwszy wstaje. Znow piekna pogoda ale nie jade nad ocean. Za duzo dobrego nie wypada.
Chentnie przygarne wnuczkow i wnuczki bez konsekwencji prawnych. Bede sie czul jak Henryk VIII ktory mial osiem zon (czy dlatego byl osmy???) Tylko nie zwalajcie wszyscy naraz. Przestrzegam ze miejsce w ktorym mieszkam jest bardzo nudne – brak morderstw i gwaltow (no moze jakies malutkie gwalty sa)
Na poczatek potrzebuje wnuczke lub wnuczka do podlewania ogrodu w dniach 15/09/2009 – 12/10/2009 czyli 28 dni=4 tygodnie.Znaczy ogrod bedzie sie sam podlewal nielegalnie w nocy. Wiec tylko maly nadzor potrzebny.
O Boze znowu chodza Swiadkowie Jechowy. Dobrze ze zostal znak po zdechlym psie ZLY PIES. Z Swiadkami Jechowy to nigdy nie wygrasz…zawsze wloza stope miedzy drzwi tak ze nie mozesz je zamknac.I wtedy zaczynaja sie spory na temat Starego Testamentu.
Zastrzegam, ze w lodowce nie zostanie za duzo jedzenia. Dany wnuczek lub wnuczka bedzie musiala codziennie jezdzic na plaze srodkiem komunikacji miejskiej. Reszta detali do uzgodnienia na miejscu.
terraustralis said:
009 lipiec 14
majk79 permalink
Aha, sorry, to przez te t i r-y czasem mi sie zlewacie:)
Co Ty majk79 Tez posadzenie. Ja sie nie zlewam.